Skocz do zawartości

niesymetryczne koło względem ramy


unavailable

Rekomendowane odpowiedzi

Aż jestem  zdziwiony. Ja nie miałem problemu z obsługą w Decathlonie. Serwis całkiem kompetentny. Fakt, że nie miałem takiego przypadku ale w sumie podobny. Popękaną obręcz wymienili w ciągu kilku dni. 

A teraz pytanie. Poza tym, że obręcz jest inna to w czym przeszkadzają łożyska kulkowe? Z tego co się orientuję, to kulkowe niekoniecznie są gorsze. ponoć lepiej znoszą obciążenia boczne i są bardziej wytrzymałe. 

Odnośnik do komentarza

Aż jestem  zdziwiony. Ja nie miałem problemu z obsługą w Decathlonie. Serwis całkiem kompetentny. Fakt, że nie miałem takiego przypadku ale w sumie podobny. Popękaną obręcz wymienili w ciągu kilku dni. 

A teraz pytanie. Poza tym, że obręcz jest inna to w czym przeszkadzają łożyska kulkowe? Z tego co się orientuję, to kulkowe niekoniecznie są gorsze. ponoć lepiej znoszą obciążenia boczne i są bardziej wytrzymałe. 

 

Decathlon to sieciówka i każdy oddział to niewiadoma.

 

Co do tych łożysk: jakby oddając powiedzieli, że dają na innych łożyskach, bo są lepsze albo mają solidniejsze uszczelnienia i w tej samej cenie, żeby zrekompensować stracony czas przez klienta, to powiedzmy, że ok. Ale jak siedzą cicho i liczą (choć może nie), że klientka nie zauważy, to co innego.

 

Nie a propos. Zauważyliście inne podejście do klientek (pań) niż do facetów w serwisach? Kiedyś z dziewczyną zrobiliśmy tak, że to ona zgłosiła problem, a ja sobie osobno oglądałem ofertę sklepu. Serwisant szybko zmienił front jak ja dołączyłem się do rozmowy. Polecam takie testy jak chcecie sprawdzić co jest wart sklep czy serwis. Podobne efekty daje jak w stroju biurowym ich odwiedzam i mnie nie kojarzą. Ściemnianie na całego. Jakby: błękitna koszula==frajer. :-)

Odnośnik do komentarza

@Rowerowy, tak jak pisze Maciej - z Decathlonem jest loteria. Nawet jeden oddział potrafi mieć różne zagrania, to samo jest z supportem - odpowie jedna osoba z sensem, a innym razem dostaniesz Ctrl+C i Ctrl+V z jakiegoś FAQ czy innego opisu przedmiotu. Ja ich lubię za ceny i jakość (nie wszystko, rzecz jasna) oraz politykę prokliencką. Przynajmniej ja w tej kwestii nie miałam z nimi nigdy złych doświadczeń.

 

@Macieju, a co dokładnie masz na myśli? Ja zauważam nie tylko w serwisach, ale w większości sklepów, które mnie interesują, czyli: komputery (elektronika w ogóle), narzędzia czy rowery, kobietę zawsze traktuje się jak jakiegoś ćwierćinteligenta. Opcje są dwie - albo przywódca stada postanawia się mną zaopiekować, albo szowinista zastanawia się, gdzie zgubiłam opiekuna. Jedna i druga jest beznadziejna, bo nie można się niczego sensownego dowiedzieć ani wymienić poglądów, zwłaszcza jeśli coś tam wiem. Z tego powodu w komputerowych to już w ogóle przestałam rozmawiać. Naprawdę nie wiem, jak to przeskoczyć. Przerabiałam już różne warianty: na pokorę, na grzeczność, na podchwytliwe pytania, na mądrowanie, na świadomą wiedzę bez popisów - zero efektów. A pójdzie taki Janusz mękoła i mu wszystko wyjaśnią ;) No, raz na ruski rok trafiają mi się tacy serwisanci (no właśnie - serwisanci, bo nigdy sprzedawcy), którzy jak usłyszą jeden czy dwa dowody, że mam jakieś tam pojęcie w temacie, to zaczynają inaczej rozmawiać.

Ale przyznam, że to jest uciążliwe w obie strony. Mam kolegę i jego ojca, którzy bardzo ubolewają nad tym, że w każdym sklepie "męskobranżowym" czy serwisie są traktowani jakby mieli pojęcie, o czym mowa, a prawda jest taka, że szczytem ich możliwości technicznych jest wbicie gwoździa i wpięcie wtyczki do kontaktu. Tak więc często oni również nie lubią tego typu zakupów, bo sprzedawcy mówią do nich w obcym narzeczu ;)

 

Z tymi łożyskami dzisiaj to akurat sprzedawca mi powiedział, że w tym kole na wymianę są kulkowe, a pierwotnie miałam maszynowe i szkoda wymieniać. Z drugiej strony nie wiem, czy temat zostałby podjęty, gdybym nie powiedziała pierwsza, że obręcz jest inna.

 

Co do samych łożysk, nie mam na tyle praktyki, by rozsądzać, które lepsze. Wyszłam z założenia, że jak coś było fabrycznie, to niech już tak zostanie. A poza tym kulki mam w MTB, to akurat zobaczę sobie, jak to jest z inną wersją.

Odnośnik do komentarza

[...]

 

@Macieju, a co dokładnie masz na myśli? Ja zauważam nie tylko w serwisach, ale w większości sklepów, które mnie interesują, czyli: komputery (elektronika w ogóle), narzędzia czy rowery, kobietę zawsze traktuje się jak jakiegoś ćwierćinteligenta. [...]

 

Dokładnie o to. Z resztą nie tylko kobiety, ale -- jak pisałem -- ubranego zdecydowanie nie rowerowo (nie będę się przecież przebierał w "obcisłe" żeby zrobić zakupy w sklepie rowerowym), też traktuje się jako potencjalnego jelenia, lub przynajmniej: idiotę. Ale to wychodzą braki w szkoleniu i szukaniu pracowników jak najtańszych.

Odnośnik do komentarza

Kurcze. Ja chyba trafiłem na inny sklep na innej planecie. Kiedyś moja zona kupowała dla córki śpiwór. Myślała, że pójdzie zerknie na półkę ew. spyta gdzie leżą i weźmie. Okazało się, że sprzedawca może i potraktował ją trochę jak "blondynkę" i zabłysnął wiedzą ale to się naprawdę przydało. Razem wybrali optymalny. I w dodatku różowy.

W serwisie byłem tylko raz ale również nie mogę złego słowa powiedzieć. Reklamację przyjęli, za parę dni nowe koło i jeszcze zadzwonili czy nie skrócić łańcucha bo był za długi. Szok i niedowierzanie.

@Elle współczuję problemów ze sklepem. Pewnie macie rację, że co sklep to inna obsługa, a że teraz ciężko o dobrego pracownika, to może biorą z łapanki.

Odnośnik do komentarza

Bycie blondynką ma ogromne zalety, jeśli się nic nie wie lub wie niewiele (nic nie ujmując Twojej żonie). Ja na przykład sobie na takiej zasadzie chwalę mojego mechanika samochodowego - robi dobre wrażenie, a czy naprawia to, co trzeba i za tyle, za ile trzeba, nie mam pojęcia, bo i skąd? Opisany wyżej problem dotyczy branży, o których mam pojęcie, zdarza się, że większe niż sprzedawca nastawiony wyłącznie na to, co mainstreamowe, a nie spełniające moje indywidualne potrzeby. I właśnie wtedy zaczynają się schody.

 

W tej konkretnej kwestii mam żal do Decathlonu wyłącznie o to, że mają cały rząd Tribanów na stanie i nikomu nie chciało się rozpakować folii, żeby porównać, czy przyszło właściwe koło, tylko fatygowali mnie niepotrzebnie do sklepu. Dobrze, że mieszkam pół kilometra od nich i i tak miałam jechać na zakupy, ale też przez to nie poszłam wczoraj na rower, bo na zakupy pojechałabym wieczorem, a tak dwie godziny w galerii i jak wróciłam, to akurat pogoda się popsuła i zaczynało robić się chłodno, a ja jeszcze z kołem rozebranym na części :/

 

Pracowników na pewno biorą z łapanki, nie tylko tu. Wszędzie wiszą kartki z ofertami pracy, a że wypłata niska, rząd dał 500+, to mało komu chce się robić, zwłaszcza jak się choć trochę ceni, więc kończy się na studentach i innych ludziach mających nikłe doświadczenie. Ta jedna zaleta, co powtarzam z uporem maniaka, że w tarnowskim Decathlonie (nie tylko tu, ale o tym mówimy) obsługa jest naprawdę bardzo miła. No, ale sympatia nie zawsze wszystko załatwia.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze co do fachowości i miłej obsługi. Kupując Tribana rozmawiałem z obsługą i nakierowali mnie na jedną ze sprzedawczyń, która dużo jeździła na szosówkach. Sprawdzili kiedy będzie w pracy i dostałem smsa, że mogę podjechać i pogadać.

Jak przymierzałem się do okularów to sytuacja była podobna. "Specjalistka" pracowała w określone dni, które mi podano. Umówiłem się z nią i żeby dobrze porównać okulary, wzięła dwie pary i wyszła ze mną ze sklepu na słońce (porównywałem fotochromy do zwykłych). I to było w dwóch różnych sklepach koło Poznania. Pewnie jest tak jak mówią - "głupi ma szczęście" ;)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Wczoraj chyba dobiegła końca reklamacyjna saga ;) W ubiegły poniedziałek dostałam telefon, że przyjechało koło. Po raz kolejny nie Aero, ale tym razem... Mavic Aksium, więc grzechem byłoby wybrzydzać :P Niestety, cały poprzedni tydzień byłam na drugim końcu Polski, o czym gościa poinformowałam. Nie ma problemu, zaprasza w dowolnej chwili. Przyjeżdżam do nich przedwczoraj, a pani z POK oznajmia, że dziś nie ma nikogo, kto by się na tym znał, bo mają jakieś szkolenie. Chcąc, nie chcąc, zostawiłam koło i odebrałam go wreszcie wczoraj.

 

Teraz mam tylko zagwozdkę, czy jest sens zbierać na takie samo do przodu, czy jeździć na starym? W Decathlonie mają je po 330zł, co nie wiem nawet, czy jest dobrą ceną.

Odnośnik do komentarza

Ja bym przedniego koła nie ruszał, no chyba, że nie spełnia Twoich oczekiwań.

 

Jeszcze uwaga do tylnego koła. Jak Ci już zmienią to sprawdź czy nie ma luzu na bębenku (łapiesz za największą zębatkę kasety i naprzemiennie ciągniesz do siebie i odpychasz, kaseta nie powinna się poruszać). Ja na moich Aksiumach Elite taki luz miałem, mój brat na Aksiumach również. Generalnie to jest chyba częsty problem w tych kołach. Po ponownym skręceniu bębenka podczas serwisowania luz zniknął. 

Odnośnik do komentarza

Luzu nie ma, właśnie sprawdziłam, trzyma się mocno, a kółko kręci się jak po masełku. Jest też lżejsze i jeśli wierzyć opisom na stronie Decathlonu (sama nie ważyłam) różnica wynosi 274g. Jakie to będzie miało przełożenie, pojęcia nie mam. Wydaje mi się, że w moim przypadku niewielkie lub żadne, ale już kilkakrotnie przekonałam się, że nawet przy takiej jeździe, jaką reprezentuję, różnice sprzętowe (waga, aerodynamika itd.) potrafią być odczuwalne i widoczne.

 

Co do przedniego koła, to ponieważ nie znam się na tym kompletnie, ujmę sprawę w ten sposób, że obecny układ nie spełnia moich oczekiwań estetycznych. Jakoś jak widzę te 28 i 20 szprych w jednym rowerze, to mnie trochę w oczy kole ;) Sama różnica wagi nie jest aż tak wielka. Z tego, co widzę na stronie wynosi ona około 120g na korzyść Mavica. Żeby tak ze dwie stówy kosztowało, to może i bym się nie wahała, ale trzech to już mi szkoda i się mocno waham. W dodatku w żadnym sklepie nie mogę ich znaleźć, tylko w tym nieszczęsnym Decathlonie.

Odnośnik do komentarza

A jaki masz rozmiar obręczy tylnego koła? Mam koło przednie Aksium Elite, rozmiar 622x15, waga 800g. Miałem trzymać jako rezerwowe, ale jak zechcesz to odsprzedam za 150zł + koszt wysyłki. Ewentualnie jak będziesz w okolicy Krosna to możesz odebrać osobiście :) Koło prościutkie, "wada" to brak naklejek, które ściągnąłem, bo mi żółty kolor nie pasował do reszty roweru :P

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Elle, link do zdjęć co wrzuciłaś wygasł - miałabyś możliwość wrzucenia ich ponownie ? Zastanawiam się czy to ten sam problem co ja mam w rowerze. 
U mnie to jest tak, że ośka koła po jednej stronie musi być zamocowane bardzo płytko względem otworu na nią przeznaczonego bo inaczej koło jest krzywo względem całej ramy i naciska na bloczek hamulcowy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...