michalito Opublikowano 30 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2017 Witajcie. Pomyślałem o zmianie roweru. Na dzień dzisiejszy jeżdżę holenderską Spartą. Nie pozwala mi ona na swobodne podróże po okolicy w jakiej mieszkam. Posiada jedynie trzy przerzutki w piaście co uniemożliwia mi podjazdy pod niewielkie wzniesienia. Kolejną bolączką są ciągłe pękające szprychy w tylnym kole. Jedynym plusem tego roweru jest wyprostowana pozycja oraz to że pozwolił mi zrzucić już prawie 20 kg. W związku z zakupem innego nowego roweru chciałbym prosić was o pomoc w doborze roweru. Moja jazda w 90% odbywa się po asfalcie. Zależy mi na wyprostowanej pozycji, boje się o kręgosłup i tak już nadwyrężyłem go nosząc 140 kg :(. Kolejnym ważnym elementem jest to by był bezawaryjny, chodzi mi o szprychy. W holendrze w przeciągu sezonu trzy razy wymieniałem szprychy i ciągle pękają. Nie chciał bym by tu było to samo, bym się zniechęcił do jazdy rowerem. Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 30 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2017 Zaraz pewnie ktoś bardziej kompetentny pomoże. Ja trzymam kciuki za dalszą drogę;) Pełen szacun! Tak trzymaj;) Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 30 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2017 Podejrzewam, że Sparta już swoje wyjeździła i najnormalniej w świecie obręcz już jest do wymiany. Nie ważysz jakoś dużo, więc typowy holender do miasta powinien dać radę. Pytanie: czy będziesz go nosił po schodach? Rowery podane poniżej do lekkich nie należą: https://www.rowerystylowe.pl/p-5813/rower-miejski-gazelle-heavy-duty-nl/w-8940/black-mat(7 biegów jednak wykracza wyraźnie poza budżet) https://www.rowerystylowe.pl/p-6429/rower-miejski-cortina-transport-u5-de-luxe/w-10433/atlantic-blueTej Cortiny nie znam (niemniej producent w porządku), ale jak Gazelle by nie dała rady, to bym się zdziwił (da się przewieźć dorosłą osobę na dowolnym z bagażników). Można wywalić przedni bagażnik (albo tylny) i mieć lżejszy rower.Wybrałem te dwa zakładając, że potrzebujesz coś wytrzymałego, min. 7 biegów, wyprostowana sylwetka (aby odciążyć biodra i kręgosłup w części lędźwiowej). Pozostaje kwestia, czy lubisz ten typ roweru. Ja bym sobie z chęcią taką Gazelle przygarnął. :-)Inne rozwiązanie: wymienić felerne koło. Z obręczy polecam Rodi Vision, które są do większych obciążeń.PS. Szanuję za te 20kg, nie wiesz ile się zmęczyłem żeby przez ostatni miesiąc stracić zaledwie 5. :-) Odnośnik do komentarza
michalito Opublikowano 30 Września 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2017 Dzięki za ciepłe słowa. Tak, muszę przyznać, że mocno się natrudziłem by zrzucić te kilogramy. Zacząłem zbijać wagę 10 czerwca i zrobiłem do tej pory 1 254 km. Co do obręczy. Kupiłem ją ponad dwa miesiące temu, kiedy wymieniłem wszystkie szprychy i po przejechaniu 15 km strzeliły mi ponownie trzy kolejne. Jak kupowałem sprzedawca mówił że to dobra obręcz (ALEXRIMS SX-44). Teraz boję się jeździć gdzieś dalej, bo nie dojadę do domu. Dlatego powiedziałem sobie dość tego roweru kupuję nowy. Czy myślę nad holendrem? Kurczę nie wiem, fajnie się jeździ plecy nie bolą tylko brakowało przerzutek. Roweru nie muszę wnosić i znosić wysoko - raptem 8 schodków :). Zacząłem myśleć nad rowerami np crossowymi. Nie wiem czy to dobry wybór, nie testowałem żadnego, nie wiem jak będzie reagować mój kręgosłup na taki typ roweru. Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 30 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2017 Poczytałem o tej obręczy (ALEXRIMS SX-44) i powinna wytrzymać. Zakładam, że nie skaczesz na niej i podnosisz się z siodełka przy większych dziurach.Może jakąś podwójnie oczkowaną. Może była źle zapleciona. Być może szprychy były za cienkie. Ja mam koła na 2,34 mm szprychach Sapim (a kiedyś także na Alpina F1 w innym rowerze) i skończyły się problemy z pękającymi szprychami i koniecznością centrowania kół. Ale skoro myślisz o zmianie roweru to nie ma co szukać innego koła." Czy myślę nad holendrem? Kurczę nie wiem, fajnie się jeździ plecy nie bolą tylko brakowało przerzutek."Ja wybrałem holendra z kilku powodów. Oprócz wygodnej jazdy w zimę i trwałości, właśnie ze względu na ból kręgosłupa w części lędźwiowej (siedzący tryb pracy) i bioder -- niby poprzedni trekking dużo się nie różnił, ale teraz 50km dystanse dziennie, przez dłuższy okres czasu nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Z drugiej strony wiem, że np. w problemach z kręgosłupem w części piersiowej, czy urazach kości ogonowej nie jest to najlepszy typ ramy. Z tego powodu -- bazując na swoich doświadczeniach -- nikomu nie doradzę typu roweru w zależności od dolegliwości zdrowotnych.Te dwa rowery przyszły mi do głowy, bo wcześniej jeździłeś na holendrze, więc znasz wady (waga, mułowatość, cena) i zalet (użyteczność) tych rowerów. Obydwa modele są z gatunku "utility" (nie znam polskiego odpowiednika, bo "towarowe" to złe określenie), które mają szanse przeżyć właściciela. Niemniej, są specyficzne i trzeba je lubić.Inna sprawa: czy warto kupować nowy rower, czy kupić jakąś naprawdę pancerną obręcz i zajechać bieżący. Jak waga spadnie, to i dolegliwości kręgosłupa się zmniejszą i będziesz miał większy wybór modeli. W tym tempie (jeśli nie zrezygnujesz z jazdy zimą), to w przyszłym roku mógłbyś myśleć o czymś bardziej rekreacyjnym niż typowy "mieszczuch". Ale faktycznie, 3 biegi to mało. 7 w piaście w zasadzie wystarcza na co dzień. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 Z drugiej strony im trudniej jeździć, tym łatwiej zgubić kilogramy i złapać formę. Znam faceta, który waży na pewno grubo ponad 100kg, jeździ na karbonowym fitnessie, na lekkich przełożeniach w spacerowym tempie. Od trzech lat waga mu się raczej nie zmienia, a teraz już snuje plany zakupu roweru ze wspomaganiem w sztycy ;) Tak więc trzeba by wypośrodkować między nadwyrężaniem stawów i kręgosłupa (np. przy jeździe siłowej) a ułatwianiem, co wbrew pozorom wcale nie jest takie proste. Słusznie pisze Maciej - może warto zrzucić jeszcze trochę kilo i wybrać inny rower. Oczywiście, jeśli masz na tyle samozaparcia, bo jakby nie patrzył, nowy rower zawsze bardziej motywuje do jazdy niż stary :) Odnośnik do komentarza
michalito Opublikowano 1 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 Jestem na tyle zdesperowany że mojego holendra już wystawiłem by go sprzedać. Od dwóch dni siedzę na necie i szukam czegoś co mogło by mnie ucieszyć i przede wszystkim by był sprawny, by nie psuł się. Znalazłem kilka modeli rowerów crossowych bo chyba skuszę się na tego typu rower, mam nadzieję ze nie będę żałował :) https://www.kross.pl/pl/2018/cross/evado-6-0 https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-1-disc https://www.kellysbike.com/pl/cross-c515/phanatic-50-p48631 http://www.rowerymerida.pl/produkt1325/crossway-300-rower-merida.html http://www.unibike.pl/zethosgts.html http://www.unibike.pl/viperdiscgts.html https://www.kross.pl/pl/2018/cross/evado-6-0 Takie oto wynalazłem rowery. Jak by ktoś z Was podpowiedział mi, który jest lepszy pod względem sprzętowym, który będzie na tyle mocny by utrzymać moje 120 kg. Ja na pewno wybiorę się do sklepu i przymierze dany rower, wtedy zobaczę czy taki typ roweru będzie dla mnie dobry. Jeszcze raz dziękuję za dobre słowa, co do mojego samozaparcia - jest ono bardzo mocne. Nie jeżdżę na rowerze już blisko 2 tydzień i już mnie nosi. :) Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 Ja mam romet orkana 5 tyle, ze o ile pamiętam jest do 130kg ale razem z wagą roweru rower waży koło 14kg z dopietymi duperlami. Musiałbyś te min 5kg pewnie zrzucić. Odnośnik do komentarza
michalito Opublikowano 1 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 No tak o tym nie pomyślałem że rowery mają też jakąś dopuszczalną wagę. Z tego co wyczytałem na biegu (znalazłem instrukcję unibike) to http://www.unibike.pl/zethosgts.html ten rower ma maksymalną dopuszczoną całkowitą wagę 140 kg (rower + rowerzysta), tak więc łapie się bo rower waży 13 kg ;) Odnośnik do komentarza
jano0244 Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 michalito, szacun za samozaparcie. Ja od początku roku przemieliłem 4200km i udało mi się zejść ze 105 do 90kg, czyli ino 15kg. :( Oczywiście do tego formuła MŻ. No ale dla ciebie naprawdę szacun... Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 interwały;) Odnośnik do komentarza
michalito Opublikowano 1 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 Ja swoje kg zrzuciłem jazdą na rowerze i przede wszystkim przestałem pić słodkie napoje. Odstawiłem również białe pieczywo. Co do jazdy na dwóch kółkach to jeździłem spokojnie bez szaleństw. Odnośnik do komentarza
jano0244 Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 interwały;) Dokładnie. O ile u siebie w pagórkowatym terenie interwały są w pewnym sensie wymuszone (góra-dół, góra-dół itd.), to kilka wypadów z rowerami do "płaskich" miast nie dało żadnego efektu. Ale to były wypady we dwoje, a mojej połówce gubienie kg nie potrzebne. Ale fakt faktem, byłem zawiedziony efektami. Odnośnik do komentarza
michalito Opublikowano 2 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Dzisiaj byłem w sklepie by przymierzyć rowery. Sprzedawca pokazał mi trzy rowery https://www.specialized.com/pl/pl/crosstrail-elite-int/115425- cena 3999 https://www.specialized.com/pl/pl/crosstraildiscint/115209- cena 2129 https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-hybrydowe/seria-ds/ds-3/p/2326600-2018/- cena 2799 Te rowery zarekomendował mi sprzedawca mówiąc że one są najlepsze rama z dożywotnią gwarancją, i na moje 120 kg spokojnie wystarczą. O pierwszym rowerze specialized za 4k sprzedawca mówił najwięcej, zachwalał wspomniał o obręczach które są mega wytrzymał (bombardier czy jakoś tak). Pytałem się też o Krossa https://www.kross.pl/pl/2018/cross/evado-6-0- cena 2999 zł Oznajmił mi sprzedawca ze nie warto bo kiepskie ma koła i pode mną może nie wytrzymać Co wy sądzicie o tych rowerach. Powiem wam że jeździ się na nich SUPER Odnośnik do komentarza
TheGlazina Opublikowano 2 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2017 Witaj, Specialized jest drogi, rzecz to oczywista. A zachwalał najdroższy, bo najwięcej na nim zarobi. W rowerze za 4k przednia przerzutka to MicroShift? Hmmmmmmmmm... Tak naprawde KAŻDY porządny rower crossowy wytrzyma 120 kg bez problemu. Sam ma Kross-a Evado 4.0 2016, ważę też spokojnie stówkę i kompletnie nic się z nim nie dzieje, a zrobiłem póki co 1600 km. Także bez obaw. Tu jest w dobrej cenie o rok młodszy: https://www.dobrerowery.pl/kross-evado-4-0-2017?from=listing Za zaoszczędzone pieniądze masz masę ciuchów i gadżetów do niego. Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się