gosc Opublikowano Czwartek o 11:10 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 11:10 6 minut temu, jajacek napisał(a): Tak, od strony Świętek Katarzyny podobnie wygląda. Podobny jest z Karpacza-Borowic do Miłkowa. To już są bardzo trudne trasy dla dobrych technicznie lub masochistów. To zdecydowanie dla masochistów. Jak nie da się jechać, to trzeba targać "klamota", a szlaki ewidentnie piesze. 😉 Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano Czwartek o 11:19 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 11:19 @mariocoletti A czemu w takim razie nie Gravel + fajny HT? Jeśli aspekt kosztów utrzymania nie gra roli, to swobodnie i lżejszy FS na takie trasy swodobnie wystarczy. Jedziesz praktycznie bez żadnych (u)skoków, nie ma skał przypominających zjazd po schodach o stopniach wysokich na pół metra itd. Coraz więcej rowerów na rynku pojawia się z takiego pogranicza XC i trailu, i do po prostu jeżdżenia po takich trasach wydają mi się idealne. Ze sztywniaków masz wyższe Grand Canyony czy Procaliber 8 (wszelkie Bonero, wyższe Roscoe, Laufeye i inne Stoici to też trochę overkill jeśli nie planujesz ambitniejszych górsko tras), w ofertach na FS nie siedzę, ale brzmi właśnie jak wszelkie downcountry - okolice 120mm skoku, opona 2.4" i mocno progresywna geometria. @gosc Może nie ciągnijmy dalej tematu jazdy po parkach szlakami nie-rowerowym, czy wręcz poza szlakami? 😉 Odnośnik do komentarza
gosc Opublikowano Czwartek o 11:28 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 11:28 7 minut temu, Szwedacz napisał(a): @gosc Może nie ciągnijmy dalej tematu jazdy po parkach szlakami nie-rowerowym, czy wręcz poza szlakami? 😉 Dorzuciłem tylko swoje 5 gr. 🙂 Poza tym ten dział, to zbiór wątków z dużą ilością dygresji i tematów pochodnych. 😉 Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano Czwartek o 11:46 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 11:46 @mariocoletti wypożycz rower, potestuj. Tak bedzie najlepiej. Osobiscie wolałbym raz na miesiąc, dwa razy na miesiąc jezdzic własnym rowerem trailowym po górach świętokrzyskich - a w domu objechac na gravelu - niż kupic sobie rower xc na KPN. Jestem w stanie sobie obejrzec jak ciekawe są tereny gór świętokrzyskich. Ogladalem tez z ciekawosci jak wyglada jazda po KPN i wydaje sie to dosc jednostajne. Jedyne endorfiny to chyba wskutek zmęczenia. Full xc zje wszystkie faudki, nawet nie zauważysz. Ale nie bylem tam by sprawdzić. Wypożyczania w ogole nie brał bym jako opcja na stałe. Za dobę bedzie z 250zl oplaty, 1000zł kaucji, rower na najtwardszych oponach, rower w ktory nie jesteś wjeżdżony i strach o kaucję powoduje że jedziesz na pół gwizdka. A jak wiadomo, strach zabija duszę 😀 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Czwartek o 11:49 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 11:49 Nieustająco polecam testy rowerów 🙂 Testowałem z tego co pamiętam: Specialized Camber, protoplasta Epic Evo, bardzo fajny Epic Evo, bardzo fajny Epic World Cup z Brainem, zajebisty Epic HT World Cup, mega szybki ale dwa dni bólu pleców 🙂 Stumpjumper FSR, trail/enduro, tragedia Camber odnalazłem 🙂 To był chyba S-Works Epic World Cup Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Czwartek o 12:00 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 12:00 Tak się jeździ po singlach w KPN. Jest takich singli kilkanaście. Sugeruję wyłączyć dźwięk 🙂 Ławska Góra | Kampinos Trails A czy można się zmęczyć? Tu odpowiedź 🙂 Kampinos - Długa Góra Ławska Góra Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano Czwartek o 12:17 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 12:17 Skarpa od węzła Wiązowna za Góraszkę Pętla XC w Zalesiu Do tego trasa grzbietem wydm od strony Falenicy i może singiel wzdłuż Mieni (z ewentualną przedłużką do Wisły) i widać czemu w Warszawie nawet trailówka jest overkillem do jazdy 😉 Odnośnik do komentarza
mariocoletti Opublikowano Czwartek o 12:41 Autor Udostępnij Opublikowano Czwartek o 12:41 52 minuty temu, Szwedacz napisał(a): @mariocoletti A czemu w takim razie nie Gravel + fajny HT? Jeśli aspekt kosztów utrzymania nie gra roli, to swobodnie i lżejszy FS na takie trasy swodobnie wystarczy. Jedziesz praktycznie bez żadnych (u)skoków, nie ma skał przypominających zjazd po schodach o stopniach wysokich na pół metra itd. Coraz więcej rowerów na rynku pojawia się z takiego pogranicza XC i trailu, i do po prostu jeżdżenia po takich trasach wydają mi się idealne. Ze sztywniaków masz wyższe Grand Canyony czy Procaliber 8 (wszelkie Bonero, wyższe Roscoe, Laufeye i inne Stoici to też trochę overkill jeśli nie planujesz ambitniejszych górsko tras), w ofertach na FS nie siedzę, ale brzmi właśnie jak wszelkie downcountry - okolice 120mm skoku, opona 2.4" i mocno progresywna geometria. Ze względu na to, że HT to dla mnie wolniejszy GRAVEL. HT nie zjadę z GŚ na przysłowiowa krechę, ale przynajmniej jakoś zjadę, nie to co GRAVELEM 😛 Uważam, że po prostu HT zabije GRAVELA i prędzej czy później będę musiał go sprzedać, bo nie będzie używany, a wartość będzie spadać. Tak jak wspomniałem na początku - czasowo w tygodniu jak się trafi praca, to niestety ale leżę. GRAVEL to dla mnie rower na długie dystanse, które poczuje i fajnie się zmęczę, ale jak mam mało czasu, to z chęcią upalałbym rower na krótkim dystansie, ale po tzw ujebach, żeby się zmęczyć podobnie jak na 60-100km. Wiem, że mógłbym jeździć GRAVELEM np 20-30km w innej strefie tętna, ale ja nie chce, żeby rower kojarzył się z treningiem, tylko z przyjemnym szaleństwem. Zresztą co to za jazda w 2 strefie tętna jak nie robisz tego regularnie i z głową. Widzę to tak: mam tylko 1h na rower danego dnia, wsiadam na HT w tym co przyszedłem z siłki idę upalić nogi na lokalnym pierdolniku i wracam z rozładowanym "ADHD". Mam przerwę od awarii w pracy, wsiadam na szybkie 30-40km po lesie i wracam zmęczony i szczęśliwy. 41 minut temu, Veriv napisał(a): @mariocoletti wypożycz rower, potestuj. Tak bedzie najlepiej. Osobiscie wolałbym raz na miesiąc, dwa razy na miesiąc jezdzic własnym rowerem trailowym po górach świętokrzyskich - a w domu objechac na gravelu - niż kupic sobie rower xc na KPN. Jestem w stanie sobie obejrzec jak ciekawe są tereny gór świętokrzyskich. Ogladalem tez z ciekawosci jak wyglada jazda po KPN i wydaje sie to dosc jednostajne. Jedyne endorfiny to chyba wskutek zmęczenia. Full xc zje wszystkie faudki, nawet nie zauważysz. Ale nie bylem tam by sprawdzić. Wypożyczania w ogole nie brał bym jako opcja na stałe. Za dobę bedzie z 250zl oplaty, 1000zł kaucji, rower na najtwardszych oponach, rower w ktory nie jesteś wjeżdżony i strach o kaucję powoduje że jedziesz na pół gwizdka. A jak wiadomo, strach zabija duszę 😀 BAARDZO CIEKAWE! Zapraszam! Jutro wleci FULL na wypożyczenie ze sklepu @jajacek i skoczę sobie jakiś średni dystans. Zobaczę w ogóle czy FULL jest dla mnie, a potem będę rozmyślał. Odnośnik do komentarza
mariocoletti Opublikowano Czwartek o 12:42 Autor Udostępnij Opublikowano Czwartek o 12:42 52 minuty temu, jajacek napisał(a): Nieustająco polecam testy rowerów 🙂 Testowałem z tego co pamiętam: Specialized Camber, protoplasta Epic Evo, bardzo fajny Epic Evo, bardzo fajny Epic World Cup z Brainem, zajebisty Epic HT World Cup, mega szybki ale dwa dni bólu pleców 🙂 Stumpjumper FSR, trail/enduro, tragedia Camber odnalazłem 🙂 To był chyba S-Works Epic World Cup Jak na taki dzień otwarty się zapisać? Gdzie jest kalendarz? Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano Czwartek o 13:02 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 13:02 5 minut temu, mariocoletti napisał(a): HT to dla mnie wolniejszy GRAVEL. HT nie zjadę z GŚ na przysłowiowa krechę No to już zależy jaki HT. ATB / stare XC to faktycznie gravel z amortyzatorem i prosta kierownicą. Takim polatasz przyjemnie po Mazowieckich lasach, ale na stromiznach z głazami będziesz się męczył by nie zaliczyć OTB. Po przeciwnej stronie spektrum znajdziesz nawet takie pokraki jak Chromag Doctahawk z kątem główki 62.5 stopnia i wideł 170mm - tu mniej bym się martwił o zjazdy (choć wciąż nie przeskoczysz sztywnego tyłu i po OSach z zawodów enduro nie polatasz z takimi prędkościami jak na fullu), za to na Mazowszu będziesz jeździł bardziej jak czołgiem. Kolejny problem z robieniem wszędołaza z HT to dobór opon. 65 stopni główki, dodatkowa waga czy 140mm skoku amortyzatora kompletnie nie przeszkadza mi w podwarszawskich lasach. Przy oponach 2.6" w końcu się nie zapadam w niemal wszystkich piaskownicach na prawym brzegu. Z drugiej strony, praktycznie wszystko dało się u nas w górach zjechać, choć bardzo sporadycznie były i fragmenty, które ciężko w danych warunkach było nazwać przyjemnością 😉 Natomiast dobór bieżnika i na Mazowsze, i na góry to spore wyzwanie. Jak znalazłem coś co było złotym środkiem, to z jednej strony w Beskidach jak popadało parę dni, to na stokach z błotem schowanym pod roślinnością zaczynały nie domagać już przy nachyleniach w okolicy 25% i musiałem w takie dni odpuszczać górskie szlaki i lecieć na około drogami, z drugiej strony mimo że opony były względnie szybkie, to zauważalnie z 10% wolniej/ciężej niż zestaw XC szły i po prostu odechciewało się latać trasy powyżej 80-100km po lasach dookoła Warszawy. Wrzucisz konkretne glebogryzarki do jazdy górskiej 'na krechę', to pod W-wą będziesz wlekł kotwicę. Wrzucisz szybkie do XC, to przy pierwszym pogorszeniu pogody w górach będziesz tańczyć. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano Czwartek o 14:37 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 14:37 Bardzo ladne trasy. ....to po co Ci ten gravel? Na razie są takie kombinacje : Gravel + full mtb ht mtb ...az sie prosi by zrobic kombinację: ht mtb + full mtb Mowisz ze kupiles Eskera 6.0 w dobrej cenie i dobrze sprzedasz. Za kwote sprzedazy smiało kupisz Speca Chisela, ktory będzie idealny do jedżenia po takich lasach. A na rodzinne strony w górach Świętokrzyskich full, najlepiej trailowy. Te rowery nie sa blisko siebie, to jak ogień i woda. Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano Czwartek o 14:58 Udostępnij Opublikowano Czwartek o 14:58 Generalnie te trasy to skrajny przykład wybiórczego ich oglądania, nie licząc kilku pumptracków i miejscówek z dirtowymi hopkami (wiem, pominąłem pętle na WATcie), to te kilka tras to najbardziej terenowe single w okolicy miasta (rozrzucone po obwodzie), poza nimi w promieniu 50+ km masz bezkresne morze asfaltów i dobrych szutrówek, ew trochę bardziej porozwalanych polnych dróg lub szerokich piaskownic w lasach. Zależy z której dzielnicy jest i co ma obok siebie, ale generalnie typowy wypad na nie to potrafi być później w proporcji 75% dojazd asfaltami / DDR, 25% jazdy singlami, albo i bardziej pesymistycznej. Zatem nie ma co szaleć z dobieraniem terenowego czołgu (albo regularnie trzeba pakować się w auto i przebijać przez korki). Jeśli nie oczekujesz nie wiadomo jakich osiągów na asfaltach, to gravel lepiej niż szosa sprawdza się na ten bezkres asfaltów i na lepsze drogi bez asfaltu, które tu dominują. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 15 godzin temu Udostępnij Opublikowano 15 godzin temu Obejrzałem relację z zawodów z Jeleniowskich Ścieżek. https://www.youtube.com/watch?v=Cp3cyZRSMjU Bardzo mi się te tereny podobają. Trasy wydają się super, gdybym mieszkał w Warszawie, to bym jezdził tam chyba co weekend. Szczególnie, że jak widzę jest świetna droga. Góry Świętokrzyskie wydają się mega fajne i dość dostępne dla ludzi z centrum Polski. 2h jazdy autem to szybciej niż z Wrocławia na Czarną Górę. A góry Świętokrzyskie wydają się faktycznie mieć taki sudecki klimat. Chętnie przyjade na zawody w Jeleniowskich ścieżkach. Ale zdecydowanie, rower XC, niestotne czy w fullu, ht czy downcountry się nie nadaje na takie trasy i nie ma tu miejsca na szpagat. Odnośnik do komentarza
mariocoletti Opublikowano 14 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 14 godzin temu Godzinę temu, Veriv napisał(a): Obejrzałem relację z zawodów z Jeleniowskich Ścieżek. https://www.youtube.com/watch?v=Cp3cyZRSMjU Bardzo mi się te tereny podobają. Trasy wydają się super, gdybym mieszkał w Warszawie, to bym jezdził tam chyba co weekend. Szczególnie, że jak widzę jest świetna droga. Góry Świętokrzyskie wydają się mega fajne i dość dostępne dla ludzi z centrum Polski. 2h jazdy autem to bliżej niż z Wrocławia na Czarną Górę. A góry Świętokrzyskie wydają się faktycznie mieć taki sudecki klimat. Chętnie przyjade na zawody w Jeleniowskich ścieżkach. Ale zdecydowanie, rower XC, niestotne czy w fullu, ht czy downcountry się nie nadaje na takie trasy i nie ma tu miejsca na szpagat. Te tereny da się tylko kochać, zapraszam 🙂 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się