Skocz do zawartości

Nowy rower czy druciarstwo - co ma większy sens


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem posiadaczem zupgrajdowanego roweru Triban 100 w rozmiarze M w którym w trakcie próby naprawy i wyprostowania zmasakrowanego haka przerzutki (niewymiennego w tym modelu) ten niestety sie nadłamal.

W tym rowerku mam w miarę nowe koło tylne na kasetę, korbę 1 blatową 38 zębów na Hollowtech II, jakąs nowiutka kasete 8 rzędów z prawą klamkomanetką Shimano Claris i przerzutkę Microshifta oraz nowe hamulce szczękowe. Reszta szpeju jest oryginalna z Tribana

Stoje przed wyborem - próbować podkładać jeszcze jakis inny hak (ale to juz chyba bym musiał oddać do spawacza), kupic samą ramę i przekładać szpej czy po prostu kupic nowy rower

 Zastanawiam sie czy taka przekładka ma sens. Na rynku wtórnym jest mały wybór ram w rozmiarze 54-55, które byłyby z aluminium a nie z karbonu, a jeszcze byłyby pod hamulce szczękowe

 

Co byście doradzili?

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
3 godziny temu, tomasz90 napisał(a):

na pewno bym doradził wymienić hamulce szczękowe bo to porażka,pozdro

 

właśnie zakupiłem typową szosę na szczękach i nie rozważałem hamulców tarczowych.

Mam porównanie do hamulców tarczowych mechanicznych w marin 4 Corners i wcale nie uważam żeby jakość hamowania była o wiele lepsza niz na dobrze ustawionych szczękach w dobrej pogodzie, a ich dobre ustawienie wymaga więcej wysiłku.

A hamulce hydrauliczne w szosie to startujemy z ceną od 5 tys zł w górę, a ja szukałem taniego wozidła na okazyjne wycieczki bez rodziny po pracy na 50-60 km po płaskim. 

Jak się ma malutkie dziecko to możliwosc wyskoczenia nawet na Wigry 3 staje się świetną opcją. 🙂

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...