Skocz do zawartości

Merida big nine 500 lite vs 300 lite


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć 

Dylematów i poszukiwań ciąg dalszy... 

Stanęło na tym, co w tytule. 500 lite można wyrwać za 4.5, 300 lite mam na oku używaną z minimalnym przebiegiem za trochę ponad trójkę. 3-setka bardziej mi odpowiada kolor, stąd dylemat. Zaoszczędzoną różnicę mogę później wpakować w lepszy amortyzator. Ma to być baza pod późniejsze modyfikacje, ponieważ ciężko znaleźć rower idealny, gdzie wszystko na start pasuje. Pozostaje różnica w napędzie. Pytanie, czy to tylko kaseta, czy coś więcej? Po zużyciu myślałem o zmianie na 1x10 lub 1x11. Obecnie mam również Meridę, zwykłą 300, 2x10 i z małego blatu zero pożytku. Jeżdżę turystycznie po płaskim. Mam jeszcze trekkinga do pracy i tam mimo trzech blatów, korzystam z jednego. Testowałem również 1x12 w nowym Rockriderze Race 720 ale się przeliczyłem, i na moje potrzeby cały napęd wymagał by modyfikacji. Rozpiętość 11-36 jest dla mnie wystarczająca, jeżdżę na środkowych zębatkach,  można by dać zapas w górę na ewentualne podjazdy. Koszt eksploatacji też biorę pod uwagę i ceny kaset 12 względem 10 jednak robią różnicę. 

I jeszcze amortyzator... Obecnie też mam podstawowego Suntoura na powietrzu jak w 300 lite, pytanie czy dla laika na jazdy po lesie i okolicznych szutrach potrzeba coś lepszego? Będzie wyczuwalna różnica? 

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Kiciol napisał(a):

Testowałem również 1x12 w nowym Rockriderze Race 720 ale się przeliczyłem,

Oooo...! A gdzie była  akcja testowania w Decathlonie? Ja również chciałem testować ten rower przez 2-3 dni. Odmówiono (przynajmniej w Małopolsce) ? Jak długo go testowałeś? Dali Ci propozycje jakąś..., w ramach oferty ... czy jak ?

Odnośnik do komentarza

To mój pierwszy amortyzator powietrzny więc nie jestem w stanie sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ciężko się odnieść do jego jakości jeśli niczego innego nie próbowałem. Pytanie czy na jazdę po lasach i szutrach warto naciągnąć budżet na coś lepszego, czy wystarczy coś typu Markhora... 

Ostatnio w oko wpadł mi jeszcze Superior XP 909 na Rock shox judy silver solo air, już z napędem 1x11,oczywiście sztywne osie i tapered, do wyrwania za 4.6. Na tle Meridy wypada całkiem korzystnie i obeszło by się już bez większych kombinacji. 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-superior-xp-909-pd23034/

 

Odnośnik do komentarza

Do jazdy po szutrach nie warto naciągać budżetu (IMHO nie ma nic lepszego do tego celu jak sztywny widelec) ale las lasowi nierówny ?

Markhor będzie pracował bardzo podobnie do powietrznego raidona i ciut lepiej niż xcr. Przepaść jest dopiero w przypadku jakiegoś foxa performance/factory. Pomiędzy jest dużo rockshoxów (judy gold, reba, sid).

Odnośnik do komentarza

Na sztywnym próbowałem (eksperymenty z dwoma gravelami, trekkingiem) i jestem na nie. Amortyzator to wymóg konieczny. Górna półka odpada. To nie mój budżet i raczej przerost formy nad treścią w moim przypadku. Myślę że mój cel to to "pomiędzy", czyli Rock shox, których jest sporo . I im więcej o nich czytam opinii, tym jestem głupszy... Jedni piszą że Judy to badziewie, inni że ok, ale tylko Solo Air, trzeci że tylko od Reby w górę... Ile ludzi, tyle opinii. 

Odnośnik do komentarza

Jakbym miał sobie złożyć budżetowy rower o niskich kosztach eksploatacji to miałby jakiś jakiś amor olejowo-sprężynowy typu RockShox Recon Coil albo Suntoura typu Raidon, napęd Shimano 2x10 i jakieś hamujące niebadziewne heble.

Merida Big Nine 300 Lite ma dobrą ramę, budżetowy amor który jednak do rekreacji zapewne wystarczy, przyzwoity napęd Deore 2x10 gdzie nie widzę żadnego sensu przerabiania go na 1x bo nie ma nic do zyskania i nędzne heble które wymagają wymiany.

Odnośnik do komentarza
W dniu 13.10.2023 o 09:37, Kiciol napisał(a):

Cześć 

Dylematów i poszukiwań ciąg dalszy... 

Stanęło na tym, co w tytule. 500 lite można wyrwać za 4.5, 300 lite mam na oku używaną z minimalnym przebiegiem za trochę ponad trójkę. 3-setka bardziej mi odpowiada kolor, stąd dylemat. Zaoszczędzoną różnicę mogę później wpakować w lepszy amortyzator. Ma to być baza pod późniejsze modyfikacje, ponieważ ciężko znaleźć rower idealny, gdzie wszystko na start pasuje. Pozostaje różnica w napędzie. Pytanie, czy to tylko kaseta, czy coś więcej? Po zużyciu myślałem o zmianie na 1x10 lub 1x11. Obecnie mam również Meridę, zwykłą 300, 2x10 i z małego blatu zero pożytku. Jeżdżę turystycznie po płaskim. Mam jeszcze trekkinga do pracy i tam mimo trzech blatów, korzystam z jednego. Testowałem również 1x12 w nowym Rockriderze Race 720 ale się przeliczyłem, i na moje potrzeby cały napęd wymagał by modyfikacji. Rozpiętość 11-36 jest dla mnie wystarczająca, jeżdżę na środkowych zębatkach,  można by dać zapas w górę na ewentualne podjazdy. Koszt eksploatacji też biorę pod uwagę i ceny kaset 12 względem 10 jednak robią różnicę. 

I jeszcze amortyzator... Obecnie też mam podstawowego Suntoura na powietrzu jak w 300 lite, pytanie czy dla laika na jazdy po lesie i okolicznych szutrach potrzeba coś lepszego? Będzie wyczuwalna różnica? 

Amortyzator - śmiało możesz brać Manitou Machete, podejrzewam że Manitou Markhor działa tak samo(nie mialem, testowałem ale niezbyt pamiętam). Te amortyzatory mają bardzo fajną czułość i będzie to działać w płaskopolsce.

Reby, Recona bym nie brał, to sztywny, nieco mułowaty amortyzator, w sam raz na cięższe warunki(nie na Twoje)

Napęd : to wrzuć większy blat niż 32, nawet 36 jeśli ukręcisz. Najlepiej to może 34 w ovalu, to wyjdzie mniej więcej jak 35 ? Koszta to jakiś dziwny argument. Kaseta NX Eagle kosztuje 350zł. Za 9rzędową kasetę do mojej graveloszosy dałem ostatnio 245zl. Ty kupując napęd 2x10 zaoszczędzisz 150zł raz na 5 tysięcy kilometrów. A może nie, z moich subiektywnych obserwacji 1x12 jest wytrzymalsze niż x9 czy x10

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, jajacek napisał(a):

nędzne heble które wymagają wymiany.

To standardowa przypadłość w nowych rowerach. Obecnie mam Deore 6000, więc mogę zrobić przekładkę. 

Blat 36 mam obecnie i dobrze mi się na tym jeździ. Przy kasecie 10-tce mam zapas na jakieś dokręcanie z górki na asfaltach, więc w tę stronę bym poszedł. Jeżdżę głównie środkiem. 

Co do kosztów... Tak to jest jak człowiek zielony, to się obawia nieznanego. Pewnie masz rację i różnica w skali czasu będzie nie wielka. Kilometrów aż tak dużo nie robię, bo średnio około 3 stówek miesięcznie. 

Czyli w przypadku napędu NX i kasety 11-50, wystarczy wrzucić blat 34 lub 36 żeby to zagrało na moje potrzeby? 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Kiciol napisał(a):

Na sztywnym próbowałem (eksperymenty z dwoma gravelami, trekkingiem) i jestem na nie. Amortyzator to wymóg konieczny. Górna półka odpada. To nie mój budżet i raczej przerost formy nad treścią w moim przypadku. Myślę że mój cel to to "pomiędzy", czyli Rock shox, których jest sporo . I im więcej o nich czytam opinii, tym jestem głupszy... Jedni piszą że Judy to badziewie, inni że ok, ale tylko Solo Air, trzeci że tylko od Reby w górę... Ile ludzi, tyle opinii. 

Judy silver to śmietnik (tak samo jak recon silver aka rl, 30 silver oraz 35 silver). Judy gold jeśli ważysz do 80kg będzie ok.

5 godzin temu, jajacek napisał(a):

Jakbym miał sobie złożyć budżetowy rower o niskich kosztach eksploatacji to miałby jakiś jakiś amor olejowo-sprężynowy typu RockShox Recon Coil albo Suntoura typu Raidon, napęd Shimano 2x10 i jakieś hamujące niebadziewne heble.

Jakikolwoek suntour to zło. Tam nie ma uszczelnień, nie ma smarowania i trzeba robić co miesiąc serwis żeby jako tako działało. Sprężynowych reconów juz na rynku nie ma. No i zawsze stalowa sprężyna szła w parze ze stalowymi goleniami więc śmietnik ?

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Veriv napisał(a):

Amortyzator - śmiało możesz brać Manitou Machete, podejrzewam że Manitou Markhor działa tak samo(nie mialem, testowałem ale niezbyt pamiętam). Te amortyzatory mają bardzo fajną czułość i będzie to działać w płaskopolsce.

Reby, Recona bym nie brał, to sztywny, nieco mułowaty amortyzator, w sam raz na cięższe warunki(nie na Twoje)

 

Machette tak pod warunkiem, że wersja pro (ma tłumik kompresji oraz lepszy stop alu górnych goleni (trwalsza powłoka anodowa)). Comp dziala licho. Wszystkie markhory są comp.

Rebę ustawić pod siebie to trzeba kilka dni (eksperymenty z tokenami oraz regulacją kompresji (dlatego nie uznaję manetek na kierownicy). Recon tylko gold ale to taki entry level wiec cudów nie ma.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...