Skocz do zawartości

Trekking, który wybrać?


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, gosc napisał(a):

Tak myślałem. ?

Z tych dwóch też obojętnie? ? Jak dla mnie dwa identyczne modele. Różnice w nazwie i minimalne w siodełku (różne firmy), sztycy. reszta identyko, rama, osprzęt  itp.

Aluminiowa jest podatna na ew. wygięcia/zgięcia przy użytkowaniu przez ciężką osobę, czy bez znaczenia? Różnica w wadze całego roweru praktycznie minimalna.

https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-liberty-damski-2022_pid=459

https://lazaro-bike.pl/sklep/kands-navigator-x-damski-2022_pid=449

Jeśli dobrze zauważyłem, to amortyzowana sztyca ma ten minus, że nie da się jej obniżyć "do zera", do samej ramy.

Aluminium jest ogólnie lepsze, Alu jest wytrzymalsze w tej samej wadze do stal, można więc dać lżejszą ramę przy tej samej wytrzymałości, oczywiście rama ramie nie równa i może być tak, że ktoś za mocno odchudzi aluminium i będzie podatne na złamania, to jednak w rowerach które kosztują mniej więcej tyle co samochód. W tanich ramach raczej są grube rurki i tam się nic nie może połamać. 

Tak, sztyca amortyzaowana zawsze będzie wychodziła minimum 1 cm z ramy. 
Nie wypowiem się, który lepszy, klauzura sumienia nie pozwala mi podpowiadać przy wyborze roweru z wolnobiegiem i piastą przy której producent się chwali, że jest aluminiowa. Próbowałem znaleźć te piasty men joy w internecie, google poległo w poszukiwaniach. Ja jestem jednak za tym aby nie schodzić poniżej pewnego minium jakości przy kupnie roweru. 

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Oskarr napisał(a):

 

> Aluminium jest ogólnie lepsze, Alu jest wytrzymalsze w tej samej wadze do stal, można więc dać lżejszą ramę przy tej samej wytrzymałości, oczywiście rama

> ramie nie równa i może być tak, że ktoś za mocno odchudzi aluminium i będzie podatne na złamania, to jednak w rowerach które kosztują mniej więcej tyle co

> samochód. W tanich ramach raczej są grube rurki i tam się nic nie może połamać. 

Fajnie ;-), że opisujesz, tylko ja to wiem. ? Chociaż miałem niedawno "w ręku" rower z ramą stalową, ale jakiś, podobno, specjalny stop "dla kolarzy". Faktycznie był lekki jak aluminiowe, a nawet lżejszy jak typowe trekkingi. To był jakiś miks crossa z trkkingiem. Rama tama typu MTB City, obniżona.

> Tak, sztyca amortyzaowana zawsze będzie wychodziła minimum 1 cm z ramy. 

Na zdjęciach wygląda to, jakby to było z 10 cm. Ograniczeniem jest ta guma, czy co tam jest. I więcej się chyba nie da wcisnąć.


> Nie wypowiem się, który lepszy, klauzura sumienia nie pozwala mi podpowiadać przy wyborze roweru z wolnobiegiem i piastą przy której producent się chwali,

> że jest aluminiowa. Próbowałem znaleźć te piasty men joy w internecie, google poległo w poszukiwaniach. Ja jestem jednak za tym aby nie schodzić poniżej

> pewnego minium jakości przy kupnie roweru. 

Może to to samo, co ten Joy Tech? ? Przy takiej klasie roweru/ceny, to i tak nie ma co wybrzydzać.;-) Jestem ograniczony budżetem i możliwościami "kierowniczki" ew. docelowego "jeździdła". ? 

A wpis o teście hamulców, to chyba miał być w innym wątku? ?

Odnośnik do komentarza

To nie to samo co joy tech, joy tech normalnie sprzedaje swoje piasty, możesz je kupić w sklepach i normalnie serwisować, mają jakąś tam jakość i może nie są porównywalne do DT swiss ale to będzie z 2 klasy wyżej niż jakieś aluminiowe chińczyki, których nawet nie da się wyszukać w internecie. 

Najwyżej możesz dokupić sztyce za 40 zł aluminiową i wyrzucić tą amortyzowaną, te amortyzowane w tych pieniądzach nie działają. Niektórzy chwalą, że jest tam jakaś sprężyna, ja bym to wyrzucił jako pierwsze z roweru. 

Tak, wpis o hamulcach miał być gdzie indziej ? 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Oskarr napisał(a):

 

> To nie to samo co joy tech, joy tech normalnie sprzedaje swoje piasty, możesz je kupić w sklepach i normalnie serwisować, mają jakąś tam jakość i może nie są

> porównywalne do DT swiss ale to będzie z 2 klasy wyżej niż jakieś aluminiowe chińczyki, których nawet nie da się wyszukać w internecie. 

Też szukałem i fakt, prawie zero informacji.  Jest cos takiego https://www.santafixie.com/en/menjoin-rear-hub-silver.html, ale raczej to nie ta firma. ?

 

> Najwyżej możesz dokupić sztyce za 40 zł aluminiową i wyrzucić tą amortyzowaną, te amortyzowane w tych pieniądzach nie działają. Niektórzy chwalą, że jest

> tam jakaś sprężyna, ja bym to wyrzucił jako pierwsze z roweru. 

Pytałem czysto teoretycznie, bo juz "na oko" widać, że część amortyzująca uniemożliwia obniżenie siodełka do zera. Poza tym, są różne teoire, w ogóle taka amortyzacja jest "do kitu", bo się wyrabia i potem siodełko, parafrazując klasyka ;-), "wylata". ?

 

> Tak, wpis o hamulcach miał być gdzie indziej ? 

Tak myślałem, bo wpis w tym wątku wydał mi się trochę "od czapy" ;-). ?

Sprawdź linki, bo fotki chyba źle się podpięły.

 

I wracam, czysto teoretycznie, do jednej zębatki z przodu, jak w proponowanym https://sportprofit.pl/pl/p/Rower-Marin-Kentfield-ST-1-turkusowysrebrny-/33473 

Przy takiej dużej kasecie, to przód jest wystarczający? Na najwyższych biegach jest taki sam lub porównywalny moment obrotowy jak dla dużej zębatki w standardowych pedałach?

Porównując elementy z  https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v3-damski-2022_pid=466, to który model przeważa?

Zacytuje samego siebie. "Kaseta 7 Sunrace (nie wiem, czy to dobra firma) w Marinie, a w Lazaro 9 Shimano Alivio, tylna przerzutka Shimano Tourney vs Shimano Alivio. "Nie wiem, nie znam się" ;-), ale chyba różnice w tych elementach na plus dla Lazaro."

 

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, gosc napisał(a):

> To nie to samo co joy tech, joy tech normalnie sprzedaje swoje piasty, możesz je kupić w sklepach i normalnie serwisować, mają jakąś tam jakość i może nie są

> porównywalne do DT swiss ale to będzie z 2 klasy wyżej niż jakieś aluminiowe chińczyki, których nawet nie da się wyszukać w internecie. 

Też szukałem i fakt, prawie zero informacji.  Jest cos takiego https://www.santafixie.com/en/menjoin-rear-hub-silver.html, ale raczej to nie ta firma. ?

 

> Najwyżej możesz dokupić sztyce za 40 zł aluminiową i wyrzucić tą amortyzowaną, te amortyzowane w tych pieniądzach nie działają. Niektórzy chwalą, że jest

> tam jakaś sprężyna, ja bym to wyrzucił jako pierwsze z roweru. 

Pytałem czysto teoretycznie, bo juz "na oko" widać, że część amortyzująca uniemożliwia obniżenie siodełka do zera. Poza tym, są różne teoire, w ogóle taka amortyzacja jest "do kitu", bo się wyrabia i potem siodełko, parafrazując klasyka ;-), "wylata". ?

 

> Tak, wpis o hamulcach miał być gdzie indziej ? 

Tak myślałem, bo wpis w tym wątku wydał mi się trochę "od czapy" ;-). ?

Sprawdź linki, bo fotki chyba źle się podpięły.

 

I wracam, czysto teoretycznie, do jednej zębatki z przodu, jak w proponowanym https://sportprofit.pl/pl/p/Rower-Marin-Kentfield-ST-1-turkusowysrebrny-/33473 

Przy takiej dużej kasecie, to przód jest wystarczający? Na najwyższych biegach jest taki sam lub porównywalny moment obrotowy jak dla dużej zębatki w standardowych pedałach?

Porównując elementy z  https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v3-damski-2022_pid=466, to który model przeważa?

Zacytuje samego siebie. "Kaseta 7 Sunrace (nie wiem, czy to dobra firma) w Marinie, a w Lazaro 9 Shimano Alivio, tylna przerzutka Shimano Tourney vs Shimano Alivio. "Nie wiem, nie znam się" ;-), ale chyba różnice w tych elementach na plus dla Lazaro."

 

lazaro wygrywa, ten marin nie ma dużej kasety. 11-34 to nie jest dużo, jest to rower typowo na miasto, gdzie nie ma stromych podjazdów. 300% to bardzo mały zakres biegów. 

Odnośnik do komentarza

Cześć. Chciałbym kupić rowery, wstępna selekcję już zrobiłem, nie tylko Ja bo i kolory się muszą zgadzać :). Mam dylemat między tymi modelami: ONILUS NAILA 5.0, ONILUS HANOWER 5.0 oraz Merida FREEWAY 9300 DISC LADY, Merida Freeway 9300 Men. Fajnie by było poczytać opinię od kogoś kto się zna na rzeczy. Z góry dziękuję.  

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Jaro napisał(a):

Cześć. Chciałbym kupić rowery, wstępna selekcję już zrobiłem, nie tylko Ja bo i kolory się muszą zgadzać :). Mam dylemat między tymi modelami: ONILUS NAILA 5.0, ONILUS HANOWER 5.0 oraz Merida FREEWAY 9300 DISC LADY, Merida Freeway 9300 Men. Fajnie by było poczytać opinię od kogoś kto się zna na rzeczy. Z góry dziękuję.  

Tak na szybko, od laika ;-), który coś tam liznął w temacie, ale specjalistą nie jest. ?

 

https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3198/freeway-9300-man-disc

https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3198/freeway-9300-man-disc

Z opisu wynika, że oba modele są identyczne. ?

Porównywalnie z Onilusem, w tych modelach jest "PRZERZUTKA PRZEDNIA Shimano AFDTY710", czyli Tourney, podstawowa Shimano. Przy tej cenie sprzętu, to już powinna, moim zdaniem, byc co najmniej, Altus lub Acera.

Kaseta Sunrace. Jak wyżej pytam, nie wiem, czy dobra w prównaniu z jakakolwiek Shimano. Ogólnie, pewnie jak każda inna, sie kręci, ma zębatki i działa z każdym(?) właściwym dla niej łańcuchem. ? 

Sztyca amortyzowana. Również kwestia dyskusyjna. ? Ja nie mam doświadczenia. Być może gdybym na takiej jeździł i cos by się zrąbało, to do ew. wymiany. Kolega używał i teraz jeździ bez takiego siodełka i "czuję, że mi brakuje".

 

https://onilus.pl/pl/p/ONILUS-NAILA-5.0-28″-CZARNY-POLYSK-2023/258

https://onilus.pl/pl/p/ONILUS-HANOWER-5.0-28″-CZARNY-POLYSK-2023/240

Pod względem przerzutek i manetek, oba to samo, na Aliio i Deore.

"Wspornik siodła    Amortyzowany 27.2:, na zdjęciach tego nie widać. Jak wyżej kwestia wyboru uzytkownika.

"Hamulec Hydrauliczny KARASAWA". Pierwszy raz słyszę, ale może dobry. Chociaż chyba wolałbym V-break, mniej pi...nia się przy ew. serwisie, wymianie klocków. i itp. Przy hydraulicznych trzeba nalewać ten płyn, bawić się w odpowietrzanie. 
 

Obie firmy, w tych modelach,  mają

- suport na octalinku, więc podobno lepszy niż "na kwadrat". ? Chociaż do jazdy rekreacyjno-spacerowo-wycieczkowej, to i kwadrat chyba wystarczy. ? 

- amortyzator, ale w tym przypadku i tak pewnie bierze się "z dobrodziejstwem inwentarza" ;-). Opis i zdjęcia sugerują, że Onilus ma przynajmniej blokadę, a Merida nie. Kierując się tym elementem osprzętu, to z tych dwóch firm, skłoniłbym się do zakupu Onilusa. Jednak lepiej dopytać w Meridzie lub (jak jest możliwość) obejrzeć organoleptycznie.

 

A generalnie patrząc na ceny, to chyba Onilus ma je zbyt wygórowane w stosunku do montowanego osprzętu. Porównywalnie z innymi firmanami. Chociaż Merida też tania nie jest.

To chyba tak na szybko, chociaż jak to klasyk mówił (Piasecki/Zygmunt ? ) "niech się kolega wykaże". ?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Oskarr napisał(a):

lazaro wygrywa, ten marin nie ma dużej kasety. 11-34 to nie jest dużo, jest to rower typowo na miasto, gdzie nie ma stromych podjazdów. 300% to bardzo mały zakres biegów. 

Nie wiem o jakich procentach piszesz, ale wniosek jest jeden. Jeśli brać, to sprzęt tylko z 3 zębatkami z przodu. ?  

No i co z tymi wolnobiegami lub kasetami Sunrace. Dobra firma, czy budżetowy średniak, a podstawowy Tourney jest lepszy.

Odnośnik do komentarza

Kupiłem kiedyś taką kasetę 10 biegową do napędu deore 1x10, po pół roku wylądowała w koszu i zastąpiła ją kaseta deore. W porównaniu do deore biegi się ciągle jakoś źle zmieniały, chrobotała itp. Nie wiem jak to wygląda w porównaniu do niższych grup. Wątpie, aby hamulce karasawa były dobre. Budżetowe hamulce to np. mt 200 albo tektro m276, one już kosztują poniżej 200 zł komplet, jeśli producent daje jakąś chińską podróbkę to tylko po to aby zbić cenę. Czy można zaufać hydraulicznemu hamulcowi chińskiemu za jakieś 20-40 zł? nie wiem, choć mam na ten temat pewne zdanie. 
Pisząc o procentach: 
mając napęd 10-30 dla uproszczenia, możemy zmienić 3x przełożenie, czyli jak najmniej możesz jechać na kadencji 90 10 km/h to maksymalnie możesz jechać 30 km/h. Przy podjeżdżaniu pod górkę da się jechać trochę wolniej, powiedzmy do takiej kadencji 60, choć jest to już trochę hardcore dla naszych kolan ale można, ale dla przybliżenia przyjmijmy, że ciągle pedałujemy z tą samą prędkością. Na 300% nie masz więc ani możliwości jechania wolno ani szybko. W porządku jest jak mamy tą prędkość koło 35 km/h przy 90 rpm, możemy wtedy jechać szybko, aby móc jechać minimum jakieś 7 km/h potrzebujemy 500% rozpiętości biegów. Mając te 500% możemy jechać szybko i możemy jechać wolno. Napęd 3x9 daje porównywalny zakres co napęd 10-52 i daje większy zakres niż 11-50, napęd 2x10 daje porównywalne wyniki rozpiętości co 3x9. Napędy 3x9, 2x10, 3x10 i 2x11 dają możliwość lepszego ustawienia obciążenia podczas długotrwałej jazdy po asfalcie np. kiedy jedziemy pod wiatr albo jak pojeżdżamy pod długi asfaltowy podjazd. W terenie jednak większe skoki między kolejnymi biegami w żaden sposób nie przeszkadza a nawet trochę pomaga. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Oskarr napisał(a):

Kupiłem kiedyś taką kasetę 10 biegową do napędu deore 1x10, po pół roku wylądowała w koszu i zastąpiła ją kaseta deore. W porównaniu do deore biegi się ciągle jakoś źle zmieniały, chrobotała itp. Nie wiem jak to wygląda w porównaniu do niższych grup.


Pisząc o procentach: 
mając napęd 10-30 dla uproszczenia, możemy zmienić 3x przełożenie, czyli jak najmniej możesz jechać na kadencji 90 10 km/h to maksymalnie możesz jechać 30 km/h. Przy podjeżdżaniu pod górkę da się jechać trochę wolniej, powiedzmy do takiej kadencji 60, choć jest to już trochę hardcore dla naszych kolan ale można, ale dla przybliżenia przyjmijmy, że ciągle pedałujemy z tą samą prędkością. Na 300% nie masz więc ani możliwości jechania wolno ani szybko. W porządku jest jak mamy tą prędkość koło 35 km/h przy 90 rpm, możemy wtedy jechać szybko, aby móc jechać minimum jakieś 7 km/h potrzebujemy 500% rozpiętości biegów. Mając te 500% możemy jechać szybko i możemy jechać wolno. Napęd 3x9 daje porównywalny zakres co napęd 10-52 i daje większy zakres niż 11-50, napęd 2x10 daje porównywalne wyniki rozpiętości co 3x9. Napędy 3x9, 2x10, 3x10 i 2x11 dają możliwość lepszego ustawienia obciążenia podczas długotrwałej jazdy po asfalcie np. kiedy jedziemy pod wiatr albo jak pojeżdżamy pod długi asfaltowy podjazd. W terenie jednak większe skoki między kolejnymi biegami w żaden sposób nie przeszkadza a nawet trochę pomaga. 

Domyślam się, ze piszesz o kasecie Sunrace? Tylko dopisz, czy używałeś jej do ostrej jazdy w zwodach i itp., czy do lekkiej jazdy spacerowo-rekreacyjnej. 

Procenty. No fajnie, ładnie opisałeś, ale dalej i tak nie wiem czego one są wynikiem. Napęd 3x9 jest chyba lepszy niż 2x10, 27 biegów, a 20, to spora różnica. Przy 3x10 to już rozpusta. ? Łatwiej podjechać pod górkę. ?

 

Odnośnik do komentarza

Tak, chodzi o kasetę sunrace. Była w rowerze mojej narzeczonej, ona się nie ściga, jeździ rekreacyjnie, codzienne dojazdy do pracy plus wycieczkowo ze mną. 

te procenty to o ile różni się największy od najmniejszego przełożenia. Jeśli masz z przodu jeden blat a z tyłu kasetę 10-30 to blat z przodu możesz pominąć i zostaje Ci podzielenie 30 przez 10, wychodzi 3, razy 100% masz 300% różnicy między skrajnymi biegami. Przyjęło się podawać w procentach bo przy zmianie z zębatki 11 na 12 masz 9% różnicy w prędkości itd. widać wtedy jak duży jest skok między biegami. Chcemy aby te skoki były w użytecznych dla nas przedziałach stałe i w pewnym zakresie, takie 10% jest spoko bo jeśli jedziemy na jednym biegu 30 km/h i damy wyżej to te 10% da nam 33, nie jest to super duża różnica w mocy pedałowania, jeśli jednak byśmy mieli tam 20% w tym przedziale to w sytuacji, gdzie 30km/h jest dla nas za lekko to już 36 będzie za twardo i będziemy się wkurzali, że nie możemy wrzucić optymalnego biegu. 
W napędach 2x albo 3x liczysz sobie według przykładu: przy korbie 36/26 dla 2x i kasecie 11-42 (napęd z indiany x7) dzielimy większą koronkę korby przez mniejszą w kasecie -> 3,27, dzielimy mniejszą koronkę w korbie przez większą na kasecie -> 0,62. Dzielimy teraz pierwszy wynik z najcięższego biegu przez najlżejszy i dostajemy 5,27, mnożąc razy 100% mamy 527% zmiany zakresu z minimalnego biegu na maksymalny. Odpowiada więc to prawie 1x1 wynikowi srama GX z kasetą 10-52, gdzie mamy 520%. Indiana będzie miała jednak z 2 więcej użytecznych biegów, będzie miała więc trochę mniejsze skoki między kolejnymi biegami w niskim zakresie prędkości, czyli np. łatwiej dobrać optymalne przełożenie przy podjeżdżaniu pod długie wzniesienia. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Oskarr napisał(a):

Tak, chodzi o kasetę sunrace. Była w rowerze mojej narzeczonej, ona się nie ściga, jeździ rekreacyjnie, codzienne dojazdy do pracy plus wycieczkowo ze mną. 

te procenty to o ile różni się największy od najmniejszego przełożenia. Jeśli masz z przodu jeden blat a z tyłu kasetę 10-30 to blat z przodu możesz pominąć i zostaje Ci podzielenie 30 przez 10, wychodzi 3, razy 100% masz 300% różnicy między skrajnymi biegami. Przyjęło się podawać w procentach bo przy zmianie z zębatki 11 na 12 masz 9% różnicy w prędkości itd. widać wtedy jak duży jest skok między biegami. Chcemy aby te skoki były w użytecznych dla nas przedziałach stałe i w pewnym zakresie, takie 10% jest spoko bo jeśli jedziemy na jednym biegu 30 km/h i damy wyżej to te 10% da nam 33, nie jest to super duża różnica w mocy pedałowania, jeśli jednak byśmy mieli tam 20% w tym przedziale to w sytuacji, gdzie 30km/h jest dla nas za lekko to już 36 będzie za twardo i będziemy się wkurzali, że nie możemy wrzucić optymalnego biegu. 
W napędach 2x albo 3x liczysz sobie według przykładu: przy korbie 36/26 dla 2x i kasecie 11-42 (napęd z indiany x7) dzielimy większą koronkę korby przez mniejszą w kasecie -> 3,27, dzielimy mniejszą koronkę w korbie przez większą na kasecie -> 0,62. Dzielimy teraz pierwszy wynik z najcięższego biegu przez najlżejszy i dostajemy 5,27, mnożąc razy 100% mamy 527% zmiany zakresu z minimalnego biegu na maksymalny. Odpowiada więc to prawie 1x1 wynikowi srama GX z kasetą 10-52, gdzie mamy 520%. Indiana będzie miała jednak z 2 więcej użytecznych biegów, będzie miała więc trochę mniejsze skoki między kolejnymi biegami w niskim zakresie prędkości, czyli np. łatwiej dobrać optymalne przełożenie przy podjeżdżaniu pod długie wzniesienia. 

No ładnie rozpisane. ? Coś już z tego więcej rozumiem. ? Jednak dla "Kowalskiego" to i tak nie ma znaczenia, bo wsiada na rower i jedzie. ? Takie dopasowanie, ogólnie mówiąc, zębatek, to chyba w większości przypadków dla zawodowców lub takich zapaleńców (pozytywne stwierdzenie ?) jak Ty. Dla mnie, czy dla "młodziaków", napędy 3x8, czy 3x9, a w wersji budżetowej 3x7, to i tak są wystarczające do typowej jazdy. ? A pod górkę dałem radę na kole 26, z napędem 3x6. Odległość 2 km (dużo?), z nachyleniem 12%. Fakt, ciężko było na 1 z przodu i z tyłu, ale wjechałem. ? 

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, gosc napisał(a):

Jednak dla "Kowalskiego" to i tak nie ma znaczenia, bo wsiada na rower i jedzie.

Kowalskiemu pewnie też będzie 'coś' przeszkadzać - czyli w określonych sytuacjach będzie się jechało mniej lub bardziej niekomfortowo, tylko nie będzie w stanie określić, co konkretnie. Fakt, niewiele to zmienia, jeśli już ma się jakiś rower. Ale już przy kupowaniu nowego sprzętu taka podstawowa wiedza na temat zakresu i stopniowania przełożeń pozwala poprawić przyjemność z użytkowania. Idealnie byłoby, gdyby to sprzedawca potrafił doradzić, jak dobrać rower do potrzeb. Ale sprzedawców mamy różnych, więc lepiej orientowć się samemu.

EDIT: Dla jasności - sam jestem takim Kowalskim.

Odnośnik do komentarza

@gosc @miro Zgadzam się, że sprzedawcy powinni odpowiednio doradzać, z drugiej strony jak mają kupca na dany rower to łatwiej doradzić w stylu "to jest świetny rower, będzie Pan zadowolony" niż klienta uświadamiać, że dany rower to śmieć. 

Napędy 3x8 i 3x9 są super uniwersalne, im niczego nie brakuje, ma się bardzo szeroki zakres przełożeń, jedyny problem w tych napędach jest taki, że trzeba myśleć aby nie krzyżować łańcucha. Moi rodzice po przekroczeniu pewnego wieku niby wiedzieli, że mają nie krzyżować a jednak to robili i notorycznie się zdarzało, że jadę za nimi i widziałem na podjazdach ustawienie 3x1 i narzekanie, że jest za ciężko, zrażali się przez to do roweru. Inna koleżanka mając napęd 3x8 miała ustawioną z przodu 2 i zmieniała tylko biegi z tyłu i była zadowolona bo na miasto jej to dawało pełen zakres przełożeń. Pewnym rozwiązaniem problemu były napędy 1x. Są dobre napędy 1x z szerokim zakresem przełożeń z kasetą 11-50 czy budżetowe napędy 1x10 z kasetą 11-46, ale ze względu na modę zaczęły się pojawiać napędy 11-34 jednorzędowe a taka rozpiętość napędu nie daje wystarczających przełożeń. Na miasto będzie ok, ale jak puścisz taką osobę na górkę to bez prowadzenia roweru nie ma mowy. Sam pamiętam jak jako dziecko każda większa górka wiązała się z zejściem z roweru i prowadzeniem. Nikt wtedy nie myślał, że może to być kwestia przełożeń, tylko po prostu było się za słabym na pokonanie danej górki. 

Weźmy przykład kiepskiego zestopniowania: 
https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-damski-rockrider-st-100-27-5/_/R-p-300809?mc=8405317&c=Biały
Napęd 3x7, korba 22-42 czyli dość duża rozpiętość ale wolnobieg 14-28. Mamy tutaj 380% i dość twarde przełożenie minimalne, jest twardsze niż najmniejsze w moim rowerze a ja mam nastawy z korbą 1x bardzo twarde bo jeżdżę na korbie 34 zębowej. U mnie jednak jest taka kwestia, że trenuje kolarstwo od 3 lat trochę poważniej a wcześniej przez 5 lat startowałem na szosie w triathlonach, jestem więc lekki, mam mocną nogę, a taki podstawowy rower z napędem 3x7 ma twardsze przełożenie minimalne niż ja używam. Można tak jeździć ale przy spotkaniu z górką 12% skończy się piechotą. 

Ja w weekend byłem na Pucharze Polski w XCM, według strawy nachylenie na podjazdach do 29%, tam żałowałem, że mam korbę 34 a nie 32 albo 30 ? 

Odnośnik do komentarza

 

17 godzin temu, miro napisał(a):

Kowalskiemu pewnie też będzie 'coś' przeszkadzać - czyli w określonych sytuacjach będzie się jechało mniej lub bardziej niekomfortowo, tylko nie będzie w stanie określić, co konkretnie. Fakt, niewiele to zmienia, jeśli już ma się jakiś rower. Ale już przy kupowaniu nowego sprzętu taka podstawowa wiedza na temat zakresu i stopniowania przełożeń pozwala poprawić przyjemność z użytkowania. Idealnie byłoby, gdyby to sprzedawca potrafił doradzić, jak dobrać rower do potrzeb. Ale sprzedawców mamy różnych, więc lepiej orientowć się samemu.

EDIT: Dla jasności - sam jestem takim Kowalskim.

W jakiś tam sposób się z Tobą zgadzam. ? Na swieżo jeszcze spojrzałem w specyfikacje tych modeli, które podałeś i mam mieszane uczucia. ?

Takie różnice wychwyciłem. Przynajmniej to, co na papierze. I spróbuję trochę to usystematyzować.

Merida vs Onilus

Cena: tańsza - droższy, + Merida

Widelec: być może bez blokady (do sprawdzenia organoleptycznie) - zdjęcie i opis modelu wskazują na blokadę, + Onilus

Hamulce: Shimano/Tektro - jakiś chińczyk Karasawa (chyba to http://www.china-karasawa.com), + Merida

(chyba lepsze MT-200 niż nie wiadomo co to za Karasawa);-)

Przerzutki przod/tyl: Tourney/Alivio - Acera/Deore, + Onilus

Manetki:     Alivio - Alivio, + dla obu

Korba:  Suntour  - Shimano, ciężka sprawa, bo na kwadracie Suntour tez pojedzie ;-), Shimano Octalink, mały + dla Onilusa

Chyba to https://www.bicyclepartswarehouse.com.au/product/chainwheel-set-175mm-x-48t-36t-26t-3-x-9spd-all-steel-rings-for-square-taper-b-b-sr-suntour-xcm-t418-black/

Kaseta: Sunrace - Shimano ACERA, + Onilus

Piasty: chyba oba Shimano, z przodu z dynamem, do sprawdzenia, + dla obu

I to chyba tak z grubsza.

Podsumujmy

Merida +4

Onilus +6

Ciężki wybór, różnice małe. Pomijając cenę i te hamulce, to chyba Onilus lepszy. Jednak mocno bym się zastanawiał. Wybór oczywiście należy do Ciebie.:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...