Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 292
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

    • Rower szosowy – czas 46 minut i 25 sekund, średnia 27,2 km/h – link do Stravy
    • Rower gravelowy na szosowych oponach – czas 45 minut i 45 sekund, średnia 27,6 km/h – link do Stravy

    @lukasz: Ciekawy tekst. To prawie na granicy błędu. Ciekawym "doświadczeniem" byłoby zrobienie 3, 4 prób testowych: W 1 dniu zawodnik "A" -szosówka, B - gravel, w 2-gim na odwrót: A-gravel, B-szosówka itd. Podejrzewam, że wyniki mogą się zrównać lub rozjechać bardziej.

    Ciekawe jak ze skalą odczuć komfortu.

  1. 7 minut temu, jajacek napisał:

    ...W Szczecinku..

    No to pewnie będziesz zaraz wiedział o czym mówię: Okonek i Rezerwat Wrzosowiska + Wrzos. Kłomińskie (Borne), Korytnica, Drawskie jeziora (no i ...Pan Janek w W-czu). To tereny, w które ku zdziwieniu miejscowych i moich gospodarzy wzbudzają lekkie niedowierzanie po jakiego grzyba ciągnę tam rower i gnam 550 km na 5-9 dni w roku.

    7 minut temu, jajacek napisał:

    Co do gravela to dla mnie jest to jednak rower wyłącznie na gładkie drogi utwardzone. Więc szutry jak najbardziej ale na lasy już nie.

    Mnie dalej męczy ten endurane z możliwością założenia grubszego kłapcia (32-35mm). Wczoraj odwiozłem młodą (2 lata do mat-ry) na korki i spędziłem całe 2 godziny w Treku + Cannondalu. Chłop mi robił wykład nt. możliwości terenowej jazdy po założeniu grubszych gum w DOMANE 5SL (poezja) a drugi suszył mi głowę nad Synapse Carbon 105, czyli w zasadzie to co nam klepiesz na forum łopatą w zasadzie od marca ! Jedyne co wiem, w 100%, to to, że KARBON. Bez 2 zdań.  Chyba, moje zastawki (niedomykalność) jeszcze trzymały się jako tako w Bieszczadach ale coraz częściej myślę i wspominam szutry i leśne dukty "Złotego Trójkąta".  Niełatwo jednak wziąć rozwód po 40 latach MTB/XT. Jeszcze dostanę przyzwoitą cenę za Teama 2 i sru ...

    Pozdrawiam pięknie wszystkich.

  2. 32 minuty temu, jajacek napisał:

    trzeba się przejechać do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie podobno są piękne trasy i można zrobić 1000m przewyższenia na 60 km

    Potwierdzam. Byłem. Zwłaszcza obszar powyżej Wejherowa: Wejcherowo - Lisia Góra-Darżlubskie Buki (rez.) - Mechowo- Starzyno i nawrotka przez Warszkowo Młyn do Wejcherowa. To oczywiście szutry i dobre asfalty. Pięknie, zwłaszcza o tej porze (aż do połowy listopada). A w samym Trójmiejskim Parku jest wszystko od gór, moczary do nabrzeża morskiego.

    Ten mój pomysł na niedaleką w czasie przesiadkę na endurance/ przełaj - do teraz badam rynek (nie stać mnie na utrzymanie dwóch stajni)-  wziął się z eksploracji cudownego zagłębia szutrowego i nietknietych jezior rynnowych (zastanawiam się nad ujawnieniem nietkniętego terenu, bo wypoczywam tam od lat licealnych) jakim są szutry i asfalty mega hektarów wrzosowisk w Złotym Trójkącie : Piła - Szczecinek - Kalisz Pomorski. Ale to temat nie na ten wątek.

    Pogoda się klaruje - nie pisać dużo tylko jeździć, jeździć ? Dla tych co pracują/ wychowują dzieci pozostaje jazda nocna ? Też przyjemna jak kto lubi.

  3. 3 godziny temu, Oskarr napisał:

    ...żaden pojedynczy wyścig tak nie motywuje, nie daje tyle endorfin i tyle zapału jak liga. W lidze co 2 tygodnie ścigamy się z tymi samymi osobami...

    W chorwackim 4 Islands MTB Stage Race 2021 jak zwykle czeski Kulavy górą.

    A propos motywacji i sensu życia:) mojego oczywiście:

    HT samotnie (X2021) od szczytu Góry Parkowej (Krynica) szlakiem nadgranicznym (pieszym) szerwonym/niebieskim przez Beskid Niski, przeł. Łupkowską, zjazd do Wetliny (z ominięciem szczytów Rawek (BPNar. z uwagi na zakaz noclegów w strefie gran. z Ukrą) z metą na przeł. Bukowskiej.

    Bez odpoczynków wyszło 29.5 h/ 3 dni/ suma przewyższeń 9078 m/ dyst. 210,2 km/ (-)1,5 kg ; mnóstwo podejść (Lackowa) i potworna dżungla do przecierania w 1/3 końcówki .

  4. 13 godzin temu, Qbaa napisał:

    problemy z dostępnością jeszcze nic nie udało się kupić

    @Qbaa

    Cześć.

    Tu masz świetną cenę cannona  CAADX2. Ze zdjęcia 98.5% nówka. 3999zł/6000zł. Niestety trzeba zobaczyć z bliska maszynkę. Wg mnie to okazja. Jedynie doprecyzuj wielkość ramu: gość pisze "M" - 56". Wg mnie "56" odpowiada rozmiarowi "L" i byłaby idealna dla Ciebie. 

    Oborniki to 5,5 godz. jazdy z Kr-wa.

    Ja też się czeszę z tematem przejścia na przełaj/gravel. Wymiary mamy prawie te same (180cm).

  5. W dniu 9.10.2021 o 07:36, Rafazzo napisał:

    jeden efekt na tylnich widełkach od wewnętrznej strony trochę dziwne

    Telefon do sprzedającego. Może coś wie o pochodzeniu otworu. Polubowne "dogadanie się". W ostateczności biegły rzeczoznawca. Niekoniecznie z dziedziny techniki rowerowej/ pojazdów . Materiałozawstwo lub wręcz obróbka materiałów, który MOŻE będzie mógł ocenić czas powstania otworu biorąc pod uwagę  analizę krawędzi wewnętrznej. Koszt np. składu chemicznego wyrobów ze stopów lub metali to rzędu 200-400 zeta Korzystałem (Gliwice) z ich pomocy niedawno, lecz problemem był skład chemiczny a tu nie dość, że nie metal to tworzywo. Istnieje całą sieć instytutów w PL. Jedynie co mi przychodzi na myśl to:  Sieć Badawcza Łukasiewicz - Instytut Inż. Materiałów Polimerowych ul.Chorzowska  Gliwice lub Politechnika Śląska (lub ktoś, kto siedzi w temacie w AGH).

    Jedynie taka rada.

     

     

  6. W dniu 1.10.2021 o 18:22, jajacek napisał:

    Marin odpada. Czemu? [...] Ostatnio pękniętą w wypadku na wyścigu ramę, naprawiałem za 330 zł .

    Pytanie do Jacka. Kiedyś sprzeczaliśmy się o filozofię zakupu: "nowy czy używka". "Nowy" - dożywocie na ramę argumentuję. "Używka" - piszesz- bo skoro rama wytrzyma 5 lat, to już pojeździ bez problemu właściciel  do wymiany sprzętu czyli  6-7 lat...

    Jak to jest: sklep daje , i chwali się wszem i wobec, że udziela dożywocia na ramę. Super - mówi klient i nabywa maszynę (nie tanią oczywiście). I tu kubeł zimnej wody: owszem, wymienia nowiutką ramę . Przychodzi oczywiście ze stanów nowiuteńka rama, jak jest dobrze po 2-5 miesiącach (pół biedy jak to jest pod koniec sezonu), pod warunkiem, że model jest na linii produkcyjnej a na analogicznej ramie montują inne modele. Ale... uwaga na zamienioną ramę dostaje klient 2 lata gwarancji (słownie:dwadzieściacztery miesiące i 0/100). To gdzie jest, pytanie retoryczne, ta obiecana gwarancja dożywotnia, hę ?

    Pytanie dla mnie zasadnicze w kontekście kupna nówki przełajówki/ endurance (gravel chyba odpada), co się wiąże w moim przypadku ze sporym kosztem i upłynnieniem HT i pożegnaniem przygody z singlami (53 wiosen i awaria łękotki).

  7. 3 godziny temu, jajacek napisał:

    Ja namawiam za Epica. Nie ma lepszych ram

    Jeśli chodzi o dostępność - rada: poszperaj na forum lub w necie gdzie jest Centrala Speca na PL. Dowiedz się gdzie (do jakich miast) mają iść interesujące Cię modele i w jakich ilościach mają zadekowane towary. Zastanów się nad rozmiarówką dla siebie. Znajdź topowe 3-5 sklepy w PL. Wpisz się u nich, do kajetu na dostawę, która najprędzej nastąpi już... po 7-ciu miesiącach . Molestuj ekipę sklepu przynajmniej 2x/tydz. W grudniu będą mieli Cię dość a wydrzesz speca. A jaka będzie satysfakcja. Dealerzy mówią, że nic nie wskazuje, że 22-gi ma być rokiem lepszym niż obecny. Myślę, że czas najwyższy zacząć polowanie i ustawić się w peletonie na 1wszej poz.

  8. 2 godziny temu, jajacek napisał:

    Do ścigania tylko karbon. Więc Marin odpada. Czemu? Dużo większa sztywność.

    No i zostałem wywołany ? . Oczywiście Team 2 to aktualnie od roku moja główna maszynka. Dużo frajdy na podjazdach, zjazdach (geometria po części rasowego XC ale i ścieżkowca). Perfekcyjnie sterowny jak dla mnie , mojej wagi, wzrostu, przekroku. Nie ścigam się już. Żadnych kłopotów (1,9 tys km przebiegu głównie Jura, Gorce, żywiecki i Śląski) . Jacek bezapelacyjnie ma rację: nie znajdziesz do zawodów lepszego sprzętu w karbonie  HT niż Spec Epic. Jest perfekcyjny , rasowy w geometrii, osprzęcie. Ujeżdżałem w Bardzie przez tydzień w lipcu na Glaciensis. Miodzio. Wchodziłbym bez 2 zdań w Epica, nówkę. Ale... czy jest, a co gorsze, czy będzie w 22 dostępny ? 9,5Kzł w starej cenie sprzed lipca, obecnie chodzi (o ile jest dostępny, w co wątpię) w okolicy 10,2 tys. W ubiegłym roku , wiosną był horror z zakupami czegokolwiek. Geometria Speca ewidentnie również predestynuje go do zawodów XC bardziej niż Teama 2.

  9. 8 godzin temu, Oskarr napisał:

    Czy jest coś, co oferuje lepszy stosunek jakości do ceny niż rockrider? Obecnie są dostępne w rozmiarze M i L. Po tym jak złotówka spadła, boje się, że od nowego roku cena podskoczy znowu o jakieś 500 zł. 

    Alternatywnie na własne ryzyko: https://www.olx.pl/d/oferta/specialized-epic-29er-dokumenty-gwarancja-l-CID767-IDKZXMP.html#aac7b3c029

    Z Torunia do Piły masz 100km. I jest o czym myśleć ?

  10. 7 godzin temu, Oskarr napisał:

    Czy jest coś, co oferuje lepszy stosunek jakości do ceny niż rockrider?

    ... no.... chyba nie, chociaż podejrzana jest ta waga katalogowa 10,30 kg (?) Nieźle jest odchudzony. No i stery PÓŁzintegrowane, które  mogą mieć znaczenie w przypadku upgrade'u. W ubiegłym tygodniu dzwonili do mnie, czy odbieram, vs Scotta Scale940 (7,8kzł), więc jest chyba dostępny jeszcze gdzieś w Polsce.

    Cube Reaction C:62 PRO na osprzęcie Shimano/ też bezdęntkowe koła, z widelcem JudyShox Gold RL ale w cenie 8,3kzł (11,6 kg).

    Osobiście wchodziłbym w Speca (śni mi się do tej pory) Epic HT, dobrałbym 1,5kzł (w sumie 9,5 kzł) na SRAM NX Eagle, geometria jak u araba pełnokrwistego ale skąd go wytrzasnąć w dzisiejszych czasach nawet gdyby miałoby się kasę ???

     

  11. 5 godzin temu, dariol napisał:

    rowery to większość albo ma QR albo sztywne właśnie w tym wymierającym standardzie. ? A tak swoją drogą jaki jest nie wymierający

    Idealny rower, idealna kobieta NIE istnieje.

    Zwróć uwagę ponadto na linkę prowadzoną pod rurą a nie "w". Ktoś tu wcześniej wybrzydzał , że może być kłopot przy załadunku roweru na bagażnik auta.

  12. 6 minut temu, MalySzaryCzlowiek napisał:

    o tak naprawdę przekłada się na wzrost komfortu, na rzecz większej ramy.

    Mam nieustannie ten sam problem z doborem dla mojego "dziecka", które ma nieproporcjonalnie długie nogi w stosunku do wzrostu, wieku, wagi. Żyrafa.

    Nie jestem pewien, czy zasada doboru większej ramy na rzecz wzrostu komfortu może obowiązywać we wszystkich typach rowerów. O ile przy gravelach, przełajówkach (i w ogóle szosówkach gdzie osiągi są przedkładane nad komfort), trekingach można tą zasadą się kierować, to w przypadku MTB XC, trailowców, enduro zasadę raczej stosowałbym odwrotną, tzn. dobierałbym mniejszą ramę. Zwłaszcza dla osób  względnie niskich przy kole 29".

  13. W dniu 23.09.2021 o 10:53, jajacek napisał:

    Widziałem że dziewczyna niedawno wystawiała takiego karbonowego Focusa za 3k z groszami.

    @jajacek.

    Dziękuję jak zwykle za wyczerpujące wskazówki.

    Decyzja dojrzewa z przesiadką na szosę. Raczej pójde w nówkę. Chodzi mi po głowie wyrób sklep jednej znanej legendy-specjalisty-wytwórcy- który osiadł w Wałczu (nie chcę tu robić reklamy), który swoje wyroby autoryzuje swoim nazwiskiem, choć nie wiem, czy tak dopieszczony sprzęt będzie mi potrzebny (nie zamierzam brać nawet udziału w ustawkach).  Zastanawiam się też czy to będzie przełaj czy gravel. Nad tym myślę i robie w weekendy przymiarki ale obstawiam jednak na te chwilę przeła (gravela nie stać na osiągi przełaja z przełaj w terenie ma równie dobre osiągi jak gravel, jak nie lepsze).

  14. 3 godziny temu, dariol napisał:

    Miałem już zamówioną Meridę BN500 (nie Lite) z roku 2020 od dystrybutora w dobrej cenie, ale po ostatecznym sprawdzeniu stanu magazynowego dali mi znać, że ten egzemplarz ma wady i nie nadaje się do sprzedaży. ?

    PS2
    W Warszawie na Gocławiu w ALTSport widziałem dwie Meridki 500 Lite L, jedna S i jedna zdaje się XXL (na stronie ich nie widać).

    @Dariol:

    Mówisz i ... masz.

    Tu masz : Jest jedna sztuka  ale równie fajna Merida BIG.NINE 300 LITE w rozmiarze XL.

    Jest jedna sztuka w BikeAtelier Nowym Sączu. Podmiot BikeAtelier (https://www.bikeatelier.pl/)

    Masz wszystko, co chcesz: oś 15mm tarcza hamulcowa SMRT stery taperowane , najważniejsze, że: oś tylna koła sztywna 12 mm (X-12) mocowanie tarczy hamulcowej Centerlock środek suportu BB92/89.

    Jedynie co, to sobie hamulce wymienisz po 2 miesiącach na Deore M61 lub 51  jak się już nacieszysz jazdą a w zimie spadna troche ceny.

    pzdr. ?

     

  15. Podłączę się w sprawie mojej pierwszej szosówki...

    Interesuje mnie to o czym piszą w charakterystykach i opiniach na temat PRZEŁAJÓWEK.  Na czym polega ich wychwalana wyższość w użytkowaniu w odniesieniu do Race, Endurance ?

    Otóż to, co mnie niepokoi (w kwestii zakupu i przesiadki ze ścieżkowca na szosówkę, a chciałbym dla siebie wybrać odpowiedni typ szosówki), jest to, że przełajówka ma możliwość użytkowania niemal cały rok: od jesieni do wiosny poprzez nawet zimę, kiedy to również możemy wsiąść po zamianie na specjalne (zimowe ?)  opony.  Rozumiem, jeśli się mylę prosiłbym kogoś o sprostowanie, że wyższość polega na tym z grubsza, że na endurance i race z uwagi na obręcze i wąską oponę nie wjedziesz na lód, mróz (z uwagi na mleko). Dodatkowo przełajówka ma możliwość , tak jak gravel, wjazdu w teren grząski, wszelakiej maści kostki, brukowce etc i szutr, czyli wszędzie tam, gdzie endurance i race nie wjedzie. Więc ta wyższość polegająca na możliwości założenia zimowych opon i użytkowania w grząskim terenie przełajówki jest tą wyższością , której nie maja race, endurance ? O co w tymwszystko  biega? Zdaję sobie sprawę, że przełajówka ma inną (nieco inna) geometrię niż race/ endurance), ramę wygodną umożliwiającą przechwyt, że została stworzona do zawodów, więc z tego to już tytułu nie może być porównywana do gravela, który nie służy do wyścigów.

    Więc, czy pomysł aby wejść w przełajówkę tylko po to aby "przezimować" sezon, tj. pojeździc w listopadzie, lutym, grudniu (na trailowcu nie da rady w zimie) jest OK ?

  16. W dniu 14.09.2021 o 18:29, jajacek napisał:

    Zależy od geo. Standardowa geo przełajówki jest bardziej agresywna niż gravela. Ale teraz hasło gravel jest baaardzo pojemne. W teorii powinien to być rower o geometrii endurance, z możliwością założenia szerszych opon i duża ilością uchwytów na bidony i mocowaniem na błotniki. Mój taki nie jest. Ale geo ma akurat bardzo spolegliwą a poza tym jak każdy klasyczny przełaj ma stosunkowo krótką górną rurę. Więc wystarczy odpowiedni mostek i szerokie opony (u mnie 42 mm) i robi się bardzo wygodna maszyna.

    Tu macie porównanie aktualnego modelu typowego gravela, Specialialized Crux rozmiar M 54 z dwoma rowerami na którzy jeżdżę. Roubaix rozmiar 54 i starego Crux rozmiar 56.
    https://geometrygeeks.bike/compare/specialized-diverge-base-e5-2020-54,specialized-roubaix-sl3-pro-compact-2012-54cm,specialized-crux-2011-56/

     

    8 godzin temu, jajacek napisał:

    Kluczowa dla zwiększenia komfortu jest budowa widelca. To nim najpierw walisz we wszelkie dziury. Sztywny, prosty widelec słabo tłumi. Jego dobra budowa może znacząco zredukować impact. Szersze opony również.

    czyli co: czy reasumując temat, czy można uprościć, że ktoś, kto myśli poważnie o zakupie szosówki (gravel), musi brać pod uwagę, że  TYLKO cała w karbonie szosówka/ gravel?  Nic się nie da przyoszczędzić, np. w konfiguracji rama aluminium + widelec karbon ?

  17. Odpowiedź BYŁABY jedna: Indiana Storm lub Indiana Pulser (np.   STORM X8 M 29 tu masz link https://rowery-indiana.pl/rowery-mtb/132,storm-x8-m-29-2020-29-19-niebieski). Mają wszystko, co powinny mieć. Ale jest jedno "ale": najmniejszym produkowanym rozmiarem jest rama w rozmiarze 19 cali. Dla Twojego wzrostu nie będzie ona doskonała. Potrzebny Ci rozmiar ramy "M".

    Proponuję , wiem że sklepy na południu Polski mają ten model - (poszukaj sklepy Marin w Bielsko B., Wrocław również) roweru do jazdy na szutrach typu MARIN DSX 1.

    Tu masz link: https://katalog.bikeworld.pl/2021/web/produkt/rowery_szosowe/gravel_szutrowe/marin/72197/dsx_1 .

    Dostępne rozmiary: M i L.

     

    Przymierzyłbym się dla Twojego wzrostu do eLki. Ważne, że będziesz miał komfortową sylwetkę (nie zgarbioną) do jazdy czyli prostą kierownicę. Z widelcem (amortyzatorem) nie będziesz miał również problemu z uwagi na brak amortyzatora, który z powodzeniem częściowo zastąpiony jest sztywnym widelcem z karbonu, który ze sprzedawanymi oponami (WTB Riddler, 700Cx45mm) skutecznie niwelują niedogodności terenu.

    I jeszcze najważniejsze, być może z pozoru nieistotna dla laika rzecz: rower ma dwie sztywne osie, co nie będzie bez znaczenia  dla Ciebie. Odnosząc się do życzliwych uwag, nie przejmowałbym się wpisami. W ciągu 14 miesięcy zachowując 2 warunki: drakońska dieta + jazda na zwykłym rowerze crossowym (Author) 365/365 dnia do pracy + późnym wieczorem 45 minut dla zbicia kalorii, zszedłem z magicznego 100 kg do 84 kg. Fakt było to przed pandemią i sądzę, że w tym wysiłku pierwszeństwo miała jednak dieta przed wysiłkiem.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...