Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 292
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ram

  1. 12 godzin temu, lucas79 napisał:

    184 L , mogę tę Meridę 300 lite wyhaczyc za 4399, stąd o nim myślałem, 500 będzie za 5499

    Naprawdę, wytargowałem dla Ciebie 399 zeta. Gościu sprzeda za 6.0. Odbiór w Koźmin Wlk.

    Aktualna cena (po podwyżce lipcowej tego modelu, który jest niedostępny, to 6.600 kzł). Zastanawiałem się kiedyś nad SE 1. Była też nówka, ale w Szczecinie za 7,7 ).

  2. W dniu 7.11.2021 o 10:09, Alex81 napisał:

    bardzo wdzięczny za poradę co robić i co wybrać

    Jak masz kasę to nie doinwestowywałbym (nie wiem, czy dobrze napisałem ? . Kupując jeden zapominasz o wszelkich upgreadach. Co tu wybrzydzać? Cannyon ma perfekcyjne wyposażenie. Nie ma co wymieniać. Śmiem twierdzić, że linia designu Canyonów ma coś, co pozwala rozróżnić tę markę (jak np. w przypadku Volvo, BMW- patrzysz i wiesz, że to ta marka a nie inna). Co do piękna roweru: przecież nie będziesz się wpatrywał w ramę podczas śmigania, no nie? Zobacz jasną wersję kolorystyczną. W malowaniu "Racing Team Replica"  wygląda zaj...e, "Quick silver" jeszcze lepiej.

    4 godziny temu, Oskarr napisał:

    Aluminiowy HT jest jednym z najbardziej uniwersalnych rowerów dających świetne parametry i czasy na singlach, można też myśleć o wyjeździe na single przygotowane pod lekkie enduro.

     Zawsze istnieje coś, co jest lepsze od tego co masz. Takie życie. Dowód ? - wczoraj dostałem maila od oficjalnego na PL dystrybutora. Model na 2022-gi. Zawsze możesz wejść ?  ("Mamy na stanie ostatnią sztukę Twostroke 01 Two L 2022 https://www.bmc-switzerland.com/eu_en/twostroke-01-two-2022.html 18890 PLN). Okazja, he, he.

  3. Godzinę temu, MalySzaryCzlowiek napisał:

    Obecnie ujeżdżam Meride 1200d

    Merida w tej konfiguracji to b. przyzwoity rower w geometrii i  ekonomii użytkowania. Nie myślałeś nad zmianą napędu na x2 ? Polepszyłbyć dynamikę. Rama niezniszczalna praktycznie, amor gdy padnie zawsze można założyć Rebę. Kółka 29" są. Obręcze wzmocnione. Jeździłbym dalej. 

  4. @MSCz:

    Za full serwis  tylko całego amora - kompletne rozebranie + czyszczenie wszystkich części + wymiana uszczelek i oleju i coś tam, coś tam (o ile dobrze pamiętam po pierwszych 2,5kkm) wyszło około 180zeta. Podobno (?) nie można dokonać "małego" serwisu w Foxach. Z drugim na RoxShoxie, użytkowanym od lipca, wybieram się w tym m-cu; na razie pogoda sprzyja. Wg informacji  przegląd wyniesie ok. 90 zeta.

  5. 13 godzin temu, MalySzaryCzlowiek napisał:

    Mieliście z nim do czynienia ??? naprawdę jest tak kiepsko ???

    @MałySzary.

    Bzdura. Zdenerwowałem się tym filmem ? Użytkuję od roku Foxa 34 ze skokiem 120. To po prostu świetny amor w porównaniu do wszystkich, które są o klasę niższą.  Sytuacja o których mówi Szejb, tj. brak sztywności w pionowej płaszczyźnie  może wystąpić gdybym użytkował rower jako pług i zgarniał liście lub śnieg a nie ciszył się zjazdem lub ścigał się w ultramaratonie. To trzeba by oby na początku powiedzieć w filmie. Prezentowany w filmie test wykonany zdecydowanie tendencyjnie przez użytkownika Cannona. To, nie przymierzając, jakbym przesiadł się z małolitrażowego autka np.  Daewo do np. klasę wyżej niemieckiego lub japońskiego mieszczucha. Któż z nas nie przesiadłby się do lepszych marek aut? Różnica oczywiście będzie na plus w przypadku jednogoleniowca -Lefta, który z konstrukcyjnego punktu widzenia (ukłony do Oskarr ? ) jest zupełnie inną konstrukcją, bo ma inne punkty podparcia, i z definicji MUSI się inaczej zachowywać niż pozostałe testowane widelce. Tendencyjny artykuł, bo Szejbajk, aż pieje z zachwytu nad swoim rowerkiem i amorem. Ktoś, kto zastanawia się po tym filmie, czy wchodzić w Foxa bo jest najbardziej zły, w ogóle niedobry, brzydki, niesztywny etc. odpowiem, że FOX nie jest montowany w najwyższych klasach HTeków. Wiadomym jest że do karbonu żaden producent nie wstawi słynnego juz w tym forum odbijacza z koncernu SR. Autor zamierza udowodnić za wszelką cenę wyższość maszyny którą dosiada a w zasadzie jest to kryptoreklama widelca jednogoleniowego (i chwała amerykańskiej firmie za ten patent). Patrzcie jak dużo czasu proporcjonalnie do pozostałych poświęca Cannowi. Zrozumiałym jest, że gdybym miał wybór dosiadać dwugoleniowy amor lub wejść w posiadanie maszynki typu Cannondale F-Si Carbon 4 z jednym goleniem (cena zaczyna się już od 14.699,00 PLN), to bez wahania przesiadam sie na jednogeloniówkę (bo i serwis jest b. ekonomiczny).

  6. 3 godziny temu, miMichal napisał:

    Ale gdybym się jednak zdecydował na napęd z jednym blatem z przodu

    Najtańszy model ze sztywną z tyłu, jednoblatowiec na akceptowalnym amorku to, piszę, bo widziałem jeszcze gdzieś oferty nowych wyrobów ze sklepu w Polsce, to hiszpańska ORBEA alma H50. Korba x32. O ramach marki nic nie wiem. 

    https://katalog.bikeworld.pl/2021/web/produkt/rowery_gorskie/xc_maraton/orbea/72573/alma_h50

  7. 2 godziny temu, miMichal napisał:

    ma od tego cannona lepszy napęd, amor i co ważne hamulce. Czy romety są godne polecenia ?  

    Raz: Już tu ktoś 2 dni temu rozpisywał się: SLX a Deore - nie odczujesz różnicy nie ścigając się.

    Dwa: Już tu ktoś (lepszy niż ja "ekspert") 2 dni temu rozpisywał się: nie ma roweru uniwersalnego. Nie da się mieć ciastko i go zjeść. Nie ma czegoś takiego jak w 100% - owa wszechstronność. 

    Widzę, że powoli miękniesz do napędu 1x .

    Koło 29" + korba 32 lub 34 pozwoli rozwinąć w przybliżeniu i odczuciu subiektywnym tę samą prędkość co jazda na 26=tce na wysokim przełożeniu z przodu.

    Dowód ? Ten sam dystans 9,5 km do pracy (asfalt) na moim 26-ciocalowym stalowym Authorze pokonuję 1'10 sek. wolniej niż na 29kach i 1x12 kasecie.

    Romet M8 ? Jeśli nie ścigasz się, nie jeździsz hardcorowo, freestailingowo ? powinien być dla tego kogoś OK. Ale ostrzegam, w miarę jedzenia apetyt rośnie. M8 nie ma sztywnych osi. Po sezonie (jeśli nie jeździłeś w terenie na 29" kołach, będziesz szukał i tak w końcu sztywnych osi, lepszego hamulca. Wszystko to masz w rekomendowanym Cannonie i Marinie. Chyba, że Ci się spodoba w końcu Indiana.

    Takie życie.

  8. 3 godziny temu, MalySzaryCzlowiek napisał:

    przednia tarcza 34t

    Dokładnie zgadzam się. Tym bardziej, że osoba przesiadająca sie z 27" na 29" i konfiguracja korby z zębami 34 zębów (ja mam 32) zupełnie wystarczy do poruszania sie na płaskich podjazdach (asfalt), pomijając oczywiste inne aspekty ujemne jak powszechna wiedza o szybciej zużywającym się napędzie. Korzyści i przyjemność z jazdy w terenie - nie do przecenienia. Zwłaszcza po leśnych traktach i duktach jakimi ię chce poruszać Michał. Zastanawiałem się nad Cannonem SE3 https://katalog.bikeworld.pl/2021/web/produkt/rowery_gorskie/trail_all_mountain/cannondale/72149/trail_se_3. Nie dość, że przyzwoita cena (5,4k), sztywna oś z tyłu, myk-myk, ma możliwość upgradu, to ma stanowisko na montaż przedniej zmieniarki a ma fabrycznie 1x11 (najlepsza uważam konfiguracja z kasetą). Super rowerek i wygląd (!) jeśli komuś udałoby sie nabyć jeszcze w listopadzie, może z 2-giej ręki. 

  9. 1 godzinę temu, miMichal napisał:

    Czy to dobry rower?

    Brak sztywnych osi dyskwalifikuje upgrade. Szukaj przynajmniej sztywnej osi w tylnym kole. Jeśli nie podoba się Indiana, to spodoba się .... co się ludziom podoba?...  Np. Team 1. Ma on 2 sztywne osie i lepsze klamki. Amor Shoxa. Cena 5,2 k. Osobiście wchodziłbym w Indianę albo zresztą obojętnie w co, byle w tym miesiącu, i min. sztywna oś z tyłu, bo kolejny rok będzie masakrą cenową (tak zresztą jak i na rynku moto). Moje zdanie.

  10. 2 godziny temu, lukasz.przechodzen napisał:

    Ale jeżeli ktoś ma gravela i zastanawia się czy na wygodnej szosie endurance będzie jeździć szybciej - to wychodzi na to, że wystarczy założyć szosowe opony

    kurcze a ja już miałem ułożone za i przeciw i w 100%-ach dojrzałem do zakupu endurance po zimie ? . I znowu mętlik w głowie. Nawet przejazdy techniczne (tzn. subiektywne odczucia ) wskazywały nie na gravela lecz właśnie na endurance ?

  11. Godzinę temu, Oskarr napisał:

    Ktoś ma jakiś lepszy pomysł od Świeradowa? 

    Owszem. W Świeradowie jeździłem . Zdecydowanie lepsze miejsce pod względem jazdy i zaplecza (samo Kłodzko jak i otoczenie Kotliny Kłodzkiej) w razie niepogody (a i lepiej dostępne z Torunia), to Bardo Ślaskie i single Glaciensis. Kupa Czechów co sami potwierdzają jakość.Byłem trzy razy po 1 tygodniu.

    https://singletrackglacensis.com/trasy/

     

    Godzinę temu, Oskarr napisał:

    wow, też bym się z chęcią tak przejechał.

    Z tym wow to przesada. Przyjemności niewiele. Przygotowania były od wiosny. Bez ekwipunku jedynie rękaw na plecach. Fajnie się patrzy na mapę. W rzeczywistości była droga przez mękę, dużo podejściówek (oceniam, że jakieś 25%)  zwłaszcza nadgranicznie przez Beskid Niski .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...