Skocz do zawartości

Bonnum

Użytkownicy
  • Postów

    400
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bonnum

  1. @Oskarr trochę mi się nie chce wierzyć w aż tak cudowne ozdrowienia kolarskie, no może przy zmianie rodzaju rowerowa jak w przypadku Twojej mamy, ale tu mówimy od MTB za 2k vs MTB za 4k
  2. @Oskarr no ok, ale co jeśli dziewczynie by się jednak jeżdżenie na rowerze nie spodobało? Wtedy byłbyś w plecy 2 a nie 4 tys zł. A co do rodziców - szczerze podziwiam i gratuluję! Ale to też nie jest przecież tak, że zmiana roweru pozwoli Ci pojechać nagle w Tatry ? Inne czynniki miały tu również przecież wpływ ?
  3. I jak wrażenia? Jaki rozmiar w końcu wziąłeś? @Scotiael @jajacek Obaj Panowie macie rację. Jeśli tylko nas na to stać* to należy kupować jak najlepszy rower, bo różnice są odczuwalne. Ale jeśli nas nie stać* to kupno droższego roweru jest błędem w przypadku jazdy rekreacyjnej po lasach, bo mimo że różnice są odczuwalne to nie są jednak aż takie duże. Sam niedawno kupiłem MTB za 1500zł i bardzo się zdziwiłem, że mimo beznadziejnego santura bez tłumienia, V-brekow i kompletnej grupy ? turneya, sprawdza on się całkiem nieźle do jazdy po lasach, niskich pagórkach i korzeniach. Zmieniłem tylko gripy i siodełko na takie same jakie mam w "głównym rowerze". Jeździ się troszkę ciężej (co mnie akurat cieszy bo, po rodzinnej przejażdżce jestem choć trochę zmęczony), troszkę bardziej czuć nadgarstki bo amor odbija i owszem w tym brakuje akurat lekkich przełożeń. Ale wciąż jeździ się przyjemnie, a jazda daje dużo radości. Tylko trzeba się liczyć z tym, że to nie jest rower górski. Góry, single czy nawet pumptracki to już inna sprawa i wtedy bezpieczeństwo dyktuje minimalny standard, no ale 80% pytających będzie jeździło MTB po lasach, a nie górach. Taki 15kg "trekking" na grubych oponach na krótkie dystanse to koszt zaledwie 1,5 tys zł i spełnia wymagania minimalne 80% populacji i to by pytającym trzeba było pisać. Ale dodać też że kupując rower za 4k, kupują znacznie lepszy rower, od ok 5-7 tys zaczynają się już bardzo przyzwoite rowery. *a kogo na co stać to już sam musi wiedzieć. Rower wygląda dobrze, jest dużo wygodniejszy niż konstrukcje sprzed 20 lat, no i nie strach że zostanie skradziony:
  4. Ej, ale on ma Judy Silver ? a pisałeś że to zły amortyzator.
  5. I tak dla nich będziesz podobny do dzika ? Fajne rowerki, swoją drogą mamy podobne upodobania co do opon mezcal/barzo
  6. 27 cali bym raczej nie brał, chyba że jesteś bardzo niski. Jeśli bardziej agresywna geometria Ci nie przeszkadza to jest jeszcze XC100 https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-xc-100-29-deore-1x11/_/R-p-330066?mc=8616937&c=Niebieski
  7. Bajka o tyle że różnica w populacji nie przebiega dokładnie w miejscu podziału na płeć, jednak różnice są i są duże. Rowery wyścigowe nie są tu żadnym wyznacznikiem z trzech powodów. Po pierwsze komfort użytkowania ma w nich mniejsze znaczenie niż osiągi. Po drugie ścigające się zawodniczki są ponadprzeciętnie sprawne fizycznie. I wreszcie po trzecie, występuje tu typowy problem założeń w obliczeniach statystycznych, czyli mylenie przyczyn ze skutkiem - osoby, których proporcje ciała na tyle odbiegają od rowerowej "normy", że skutkują zmniejszoną produkcją mocy, nie mają większych szans w tym sporcie. Nie bez powodu większość (choć nie wszyscy) kolarze szosowi mają podobną budowę ciała, tak samo jak większość (choć znów nie wszyscy) siatkarze czy koszykarze są wysocy. Dochodzi jeszcze kwestia zwiększenia kosztów przez produkcję dwóch rodzajów ram. Sporo kobiet wcale nie ma dłuższych nóg, a sporo mężczyzn, szczególnie wyższych ma, dlatego osobiście żałuję że tak niewiele firm oferuje krótsze ramy. To trochę tak jak z garniturami, możesz kupić z kołka, a możesz szyć na miarę. Dla wielu różnica nie będzie warta zachodu, dla niektórych będzie tego warta, ale dla pewnej grupy będzie na tyle duża, że będą zmuszeni szyć. Natomiast co do kolorów to pełna zgoda. Damskie rowery mają często takie malowanie że nikomu się nie podobają. A potem się producent dziwi i wyciąga wniosek że damskie się nie sprzedają.
  8. No bo właśnie tym się różnią ramy męskie od damskich, że są krótsze przy tym samym przekroku. Większość kobiet, choć oczywiście nie wszystkie, ma dłuższe nogi i krótszy tłów od mężczyzn. Przez to męska rama staje się dla większości kobiet bardziej agresywna niż dla mężczyzn.
  9. Dokładnie. Za dużo dywagacji na "sucho". Tak się nie da, bo zakup to zawsze jakoś kompromis, a Ty jeszcze nie wiesz który kompromis jest dla Ciebie akceptowany, a który nie, więc wychodzi na to że nie możesz iść na jakikolwiek kompromis. Nie do końca rozumiem dlaczego koniecznie musisz kupić 2 takie same rowery? Kup choć 1. Pojeździsz trochę Ty, trochę Żona i będziecie już coś wiedzieć na temat tego czego Wam tak na prawdę trzeba. Jedyne co rower do przyczepki mieć absolutnie musi to wystarczająco lekkie przełożenia, co nie oznacza od razu 2ch blatów z przodu.
  10. Przyzwoity hard tail z szybkim oponami i rekreacyjną geometrią to najlepszy rower miejski i crosowy jaki istnieje. A w mojej okolicy to być może również najlepszy gravel. Ostatnio jak byłem chwilowo bez roweru, to chciałem wypożyczyć z Decathlonu ich "gravela", ale szybko zdałem sobie sprawę, że nie mam nim którędy bezpiecznie dojechać do domu!
  11. Jeśli macie na czym jedzić to myślę że jest to słuszna decyzja. Zapisuj sobie trasy w jakiejś apce i na jesieni będzie można stwierdzić na ich podstawie czego dokładnie Ci potrzeba, będziesz też wiedzieć czego Ci brakowało (może się okazać że np hamulce Ci wystarczają, wtedy nie będziesz musiał od razu zmienić hamulców w nowym rowerze).
  12. Ja mam takie i jestem bardzo zadowolony, bo nie są zbyt duże właśnie, a bardzo wygodne. Stosunek ceny do jakości wg mnie zachwycający: https://allegro.pl/oferta/chwyty-kierownicy-z-rogami-merida-czarno-szare-10082840929?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=supercena&utm_term=test&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax_sc&ev_campaign_id=17958852426 Kupiłem niedawno drugą parę do drugiego roweru.
  13. @mike21 racja, chodziło mi nie tyle o wrażenia z jazdy co rachunki w serwisie ?
  14. Przyznaję jednak że po przeczytaniu forum mój stosunek do Judy Silver też jest mieszany i do końca nie wiem co o nim myśleć. Niedawno kupił go mój kolega, więc będę miał relacje z pierwszej ręki.
  15. Chodziło mi o to że do jazdy z przyczepką wystarczy nawet dobry sprężynowy amortyzator, ale rób jak uważasz, to Ty będziesz na tym jeździł. ? Tą Judy chcesz od razu sprzedać czy zajeździć? Jeśli masz na czym jeździć (i żona też) to możesz poczekać, ale młodsi już nie będziemy i każdego sezonu szkoda! ? Kup choć żonie! ? Przy okazji sobie trochę na nim pojeździsz i będziesz wiedział lepiej czego Ci trzeba. ?
  16. @krix z całym szacunkiem, ale chyba przesadzasz. Będziesz kilka lat jeździł na wycieczki z żoną ciągnąc przyczepkę, a potem kolejne kilka wolniutko z żoną i dzieckiem na malutkim rowerku. A jeśli nie wyrośnie Ci zawodnik, jak np Jackowi, to kolejne lata też będziesz jeździł trasy po 10km z prędkością średnią 10km/h. Każdy amortyzator się nada nawet dobry sprężynowy. Wiem bo wiele lat tak przejeździłem. Kup coś w cenie ok 4, max 5k co ma koniecznie miękkie biegi, bo to mus przy przyczepce, a potem przy małym dziecku, żebyś był w stanie jechać tak wolno jak ono. Po kilku latach sprzedasz i kupisz już dokładnie to co potrzebujesz, a będziesz już dokładnie wiedzieć czego Ci trzeba, gdzie jeździsz, jak szybko, jak daleko, itp. A przede wszystkim zmierz zanim kupisz. Pojeździj choć wokół sklepu, a najlepiej wypożycz.
  17. Jesteście może w stanie polecić jakiś bardzo krótki mostek z max wzniosem?
  18. @wino bardzo szokujące jest to co piszesz. Czy rower masz dobrze dobrany do wzrostu, przekroku i długości rąk i nóg? Być może jest dla Ciebie po prostu mocno za mały lub za duży? Czy robiłeś faktyczne testy? Jeśli masz jakiekolwiek licznik, lub apke w telefonie to porównaj prędkości średnie obu rowerów, a najlepiej wybierz jakąś krótką trasę, np 2-5km i przejdź każdym z nich parę razy tego samego dnia (na zmianę!) i porównaj czasy. Tak jak pisał @Oskarr być może to tylko odczucie, które nie ma potwierdzenia w praktyce. Być może tak jak pisałeś pozycja na obu rowerach jest tak diametralnie różna, że pracują inne grupy mięśni, ale stawiałbym jednak na subiektywne odczucia...
  19. @krix na luzie Attention wystarczy. A po jedziecie z przyczepką będziesz miał taką nogę, że potem kupisz sobie jakieś prawdziwe XC i będziesz zdobywał medale ? może takie za uczestnictwo ale zawsze ? W sumie to możesz sobie jeszcze sprawić elektryka, jeśli będziesz jeździł po górach wokół Krakowa z przyczepką z dzieckiem. @jajacek ale co mają wygładzone spawy do jakości ramy? Zresztą te w xc100 mimo że rama jest lepsza to wyglądają podobnie do Attentiona.
  20. Tak, Attention jest już pierwszym przyzwoitym rowerem CUBE'a i nawet nie musisz od razu zmienić hamulców jeśli nie jeździsz po górkach. Daj im czas żeby się dotarły i wtedy zdecydujesz czy potrzebujesz czegoś więcej.
  21. Zajebiste motto ? masz rację! Jednak chodzi też o to, żeby nie odstraszyć kogoś kto chce zacząć i nagle zdaje sobie sprawę że musi wydać minimum 4k a chciał 2k. Może wtedy niczego nie kupić. Ja sam jestem dowodem że można się nieźle wkręcić mając sprężynowy amortyzator, zamiast powietrznego i brak sztywnych osi. Nawet ten niedawno kupiony Kellys Spider 10 na turneju i v-brekach, którego głównym zadaniem jest to, żeby nie było żal jak mi go z działki ukradną, jeździ przyzwoicie. Jasne że czuć różnicę, ale myślałem że będzie ona znacznie większa. Ja np dalej nie wiem czy mój przyszły rower ma mieć sztywne osie, czy nie, choć powietrzny amor będzie miał na pewno.. no ale jak teraz dużo jeżdżę to już wiem że taki wydatek ma sens, a jak zaczynałem te 5-6 lat temu to tego nie wiedziałem, co trochę potwierdza Twoją tezę zresztą ? Być może, dla mnie był on zdecydowanie za duży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...