Skocz do zawartości

kaktus

Użytkownicy
  • Postów

    258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kaktus

  1. ok, póki co byłem pewien, że zmieniłeś przerzutkę, ale nie do końca wiedziałeś co i jak... ktoś sprzedał CI aż tak nieprzygotowany rower? kurde, kiepski sklep! ta wajcha, to sprzęgło - zmienia bardzo dużo - powoduje mocniejsze napięcie łańcucha. Jak jesteś z okolic Warszawy, to podjedź do mnie, do Grodziska, zrobię Ci to w 5 minut, za darmo. 

  2. koszykiem? :P
    gdzieś tam jest śruba, na imbus 3mm - ani L ani H :)- reguluje odległość kółek przerzutki od zębatek kasety, ustaw tak, żeby było kilka mm od największej. Tylko bez linki i łańcucha - będzie łatwiej i nie zniszczysz śruby

     

    btw, pozycja pozioma to troszke nietrafione odnośnie przerzutki :) prawo -lewo jak już :) H to lewo L to prawo, albo odwrotnie - nigdy tego nie wiem. Manewr polega na tym, żeby kółko przerzutki było idealnie zrównane z największą i najmniejszą zębatką, po takim ustawieniu zakłądasz linkę i łańcuch i nie ma prawa nie działać ;) 

  3. kwestia pecha, czy młody za wszelką cenę chce dojechać jako pierwszy i nie bardzo uważa? 

    Ja wręcz nienawidzę piachu, już wolę po ostrych kamieniach jeździć, nawet pod górę, chociaż, jak sobie przypomnę ten rozbryzg mleka uszczelniającego i 4 centymetrowe rozcięcie w oponie to już sam nie wiem...

  4. To jest korba SRAM albo Truvativ? Jeśli to to te korby są beznadziejne i tak mają. Pomaga tylko wymiana na korbę innej firmy, np. Shimano.

     

    aj, mi się shimano wykręcała kiedyś i do tej pory nie jestem do końca pewien dlaczego(niby suport był skrzywiony, ale naprawdę minimalnie) . Pomogła wymiana na XT :) 

  5. Wymiana amora jest bardzo nieopłacalna. Ten który jest w Attention SL kosztuje ponad 1000 zł. Rower kupuje się zwykle na ok. 7-10 lat. 500 zł na 10 lat to jest 50 zł rocznie. Jak brakuje do tej sumy to warto wziąć na raty. Z tego co pamiętam ktoś kupował ten model za 3200.

     

     

    oj... :) mi tam się ostała tylko rama od Attention, z resztą, niedługo chyba do wymiany i nie uważam, żeby wymiana amora była nieopłacalna, to najlepsze co mogłem zrobić. 

  6. pewnie, jeśli komuś zależy na XTR i przedniej przerzutce. Nie zgodzę się tylko z wyborem tylnego SLXa w tym zestawieniu - faktycznie, od xt różni go właściwie tylko waga i uszczelnienia, ale.. czy to nie od uszczelnień zależy precyzja? a na 40 kilometrze zabłoconego i zakurzonego maratonu potrafi być różnie - przerzutkę zawsze można doprowadzić do stanu "jak nowa", ale nikt nie chce, żeby w decydującym momencie coś przestało działać. 
    Co do reszty - ciężko mi się odnieść - przejechałem na XTRze może ze 30km, doceniam jego precyzję, ale nigdy nie łączyłem tej grupy z czymś innym. Za to wiem, że po wymianie kasety z HG50 na XT jest spora różnica, a po banalnej wymianie linki przerzutki na taką pokrytą teflonem zmiana biegów jest zauważalnie lepsza

  7. różnica jest wbrew pozorom spora. W wadze i w kulturze pracy pod obciążeniem. po płaskim, 20km/h przy delikatnym kręceniu to i tourney się sprawdzi. Niestety, schody się zaczynają, gdy jedziemy na pełnym ogniu pod górę, przez piach, kałużę, cokolwiek, na dodatek z napędem oblepionym błotem i musimy zmienić bieg (a nie zawsze można dokładnie przewidzieć w którym momencie musimy używać manetek). w tym wypadku podział grup odwzorowuje to idealnie - deore - entry level - jakoś tam da radę, ale nie bez bólu. SLX - jest wyraźnie lepiej. XT - zaryzykowałbym stwierdzenie, że to istny wół roboczy. ot, cięższy i troszkę bardziej ospały brat XTRa, ale nie taki kanapowy :) 
    Niestety, problem leży w tym, że napęd jest tak dobry, jak jego najsłabsze ogniwo - przy manetkach deore nawet XTR nie zachwyci...

     

    hamulce - jak dla mnie bezkonkurencyjne XT m8000, chociaż te nowe SLXy też fajnie się zapowiadają - innych niż shimano nie polecę - chłopaki z serwisu zrobili mi shimanowskie pranie mózgu, przynajmniej jeśli mowa o hamowaniu :) 
    Szkoda tylko, że rower na pełnym napędzie XT razem z hamulcami kosztuje... naprawdę kupę kasy. Proponuję szukać używek, czasem można trafić na fajną okazję. Ostatecznie - możesz spróbować złożyć rower samemu - wyjdzie jakieś 7 tys przy wykorzystaniu nowych części, ale amortyzator czy ramę spokojnie możesz kupić używane ;) 

  8. Zdecydowanie rozważam 1x11. Pytanie tylko jak wygląda przejście. Musiałbym kupić nową prawą manetkę, korbę, łańcuch i kasetę. Ile to kosztuje? Podobno kasety do tego bardzo drogie. No i nie wiadomo czy mój bębenek przyjmie kasetę 11. Musiałeś zmieniać piastę czy dało się od razu założyć? Chyba będę jeździł z fajną paczką z którą wczoraj jeździłem gdzie większość ściga się w maratonach i chyba przyjdzie mi się dostosować i wystartować od czasu do czasu. Zrobiłem z nimi wczoraj ponad stówkę. Możesz się dołączyć. Zwołują się przez FB pod hasłem bikefriendly.pl

     

    ja zapłaciłem niecałe 1500 za wszystko; przerzutka, kaseta, korba, manetka, łańcuch. - za 550 sprzedałem używane graty.

    Bębenek co prawda mam przystosowany pod 11rz, ale chłopaki w serwisie nie mieli żadnych problemów z mniejszymi bębenkami - shimano rozwiązało to tak, że największa koronka zachodzi trochę za bębenek. 

     

    Faktycznie, kasety są paskudnie drogie 11-42 trochę ponad 300zł w przypadku XT, SLX jest trochę tańszy

  9. tak właściwie, to Jacek już wszystko wyjaśnił :) i zdecydowanie aluminium, carbon wymaga naprawdę sporo uwagi... nie tylko przy jeździe ale i przy jakimkolwiek serwisie. 

    Jacek, jeśli dalej zastanawiasz się nad 1x11 - zdejmij na chwilę lewą manetkę - docenisz mniejszy bałagan na kierownicy. pozatym... nie będzie kusiło, żeby coś przerzucać. 

  10. przypominam, że waga bez pedałów :)
    Koła to ja akurat mam dość pancerne, bo ciężki jestem :) nie znam dokładnej wagi, ale jakieś 1800g komplet. opony ok 550g sztuka, producent twierdzi, że 535 - pewnie tak jest, nie sprawdzałem. Co do innych na oku - nie mam, jakbym przy zakupie ważył mniej kupiłbym lżejsze obręcze, ale ucięcie paruset gram nie jest dla mnie priorytetem i - szkoda mi pieniędzy szczerze mówiąc.
    Pamiętaj, że przy napędzie 1x11 największa koronka to 42, a można dostać i większe (nawet shimano ma w planach 11-50) mi przy 34 zębach w korbie troszkę jednak brakuje na płaskim. Ale że rzadko jeżdżę po płaskim - nie przeszkadza mi to. 

    Pewnie, że oglądałem! opuszczana sztyca w XC to jak dla mnie trochę przerost formy nad treścią... dobrze dobrane siodełko i rozmiar ramy w zupełności wystarczą.
    W zeszłym roku Maja jeździła na pewno bez dętek, jak jest w tym - nie mam pojęcia. Tak czy inaczej żadne mleczko nie gwarantuje dojechania do mety bez kapcia, wystarczy odrobinę za duża dziura w oponie i "po zawodach" - zdarza się - na szczęście bez dętek nie tak często. Teraz to raczej jeździli na SRAMie eagle, 1x12 - nie zwróciłem na to uwagi. w Rio Włoszczowska będzie miała ten napęd, cała reszta pewnie też. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...