Skocz do zawartości

kryptoszosowiec

Użytkownicy
  • Postów

    215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kryptoszosowiec

  1. No ale przecież masz już rower Gravel. Po co kupować drugi rower, od razu z zamiarem wjazdu na szutry, skoro już taki rower masz? Aktualnie rowery Endurance, zwłaszcza te Road+, nie różnią się diamteralnie od Graveli. Pytanie jeszcze czym jeździłeś. Żeby się nie okazało, że masz podstawowego Gravela, przejechałeś się szosą Race na oponach 25c i potem będzie zdziwienie. Tak czy inaczej, popatrz na rowery Sensa. Ja mam Orbea Avant i poza kiepskim lakierem, jestem bardzo zadowolony. Bianchi? Jak Ci się podoba to bierz, to już połowa sukcesu. Ja fanem Treka i Speca nie jestem. To takie trochę rowerowe VW.
  2. To nie geometria Endurance decyduje o szerokości opony. Jakiś konkretny model? Masz Gravela, piszesz o kombinacji z szerokością opon, czyli strzelam że chodzi o szersze niż węższe. To właściwie po co kupować rower szosowy, zwłaszcza Endurance?
  3. Zaciski/klamki od Deore M6000 w górę + tarcze XT. Teoretycznie mógłbyś montować pozagrupowe z serii 5xx, ale one nadal używają klocków Wide. Ewentualnie do aktualnego zestawu możesz spróbować użyć tarcz chociażby Galfer. Pamiętaj tylko, że musisz szukać tarcz pod klocki Wide, a to bardzo mocno ogranicza wybór. Przynajmniej jeszcze z 3 lata temu, Galfer miał takie tarcze w ofercie. Ważne jest aby kupić dobre tarcze i na tym nie oszczędzać. Muszą ciąć klocki, a nie powodować że klocki się po nich ślizgają jak na niskich modelach Shimano. Bardzo szybko poczujesz jaka jest różnica. Dobre tarcze to podstawa, a dość często jest to pomijany aspekt. Niestety jedyne dobre tarcze jakie zostały w ofercie Shimano to XT/XTR lub Ultegra/Dura Ace. Z ciekawości zamówiłem kiedyś SwissStop do szosy. Drogie i nie sprawiały wrażenia wartych niemałych pieniędzy. Odesłałem od razu, bo wcale nie wyglądały lepiej niż jakieś losowe Chińczyki, a na dodatek waga w stosunku do deklaracji producenta była sporo wyższa.
  4. Cześć, Mam buty szosowe Van Rysel Roadr 900. (źródło: road.cc) Jestem z nich bardzo zadowolony, ale mam jeden zasadniczy problem. Przy temperaturach wyższych niż powiedzmy 25 stopni, zaczyna mi się gotować stopa od dołu. Tak naprawdę dobrze jest do około 20 stopni, powyżej zaczyna się już robić ciepło, a przy 30 całkiem dosłownie mam wrażenie jakbym trzymał podeszwę stopy w piekarniku. Mam skarpetki Van Rysel, Luxa, Assos i we wszystkich jest to samo. Nigdy nie miałem takiego problemu z butami i właściwie mało kiedy narzekałem że jest mi za gorąco. Skoro problem zaczyna się od dołu stopy, pomyślałem o zmianie wkładek. Macie jakieś dobre, sprawdzone wkładki? Dobrze by było gdyby nie kosztowały worka kasy, bo jeżeli zmiana nie pomoże, trzeba będzie pomyśleć nad drugą parą butów.
  5. Z aktualnych opon jestem zadowolony. Nie są najszybsze, ale za to bardzo komfortowe i wygląda na to że dość odporne na przebicia. W lipcu kupiłem GP5000, przejechałem 50km i sprzedałem. Owszem, były szybsze, ale mniej komfortowe i rower prowadził się dziwnie. Ten komfort jeszcze bym przeżył, ale prowadzenia już nie. Na każdym zakręcie miałem wrażenie że rower mi się zaraz złoży. No i montaż to był jakiś koszmar... Jak te się skończą, a sądzę że jest bliżej jak dalej, będę wtedy myślał. Niestety oferta opon 32c w wersji pod dętkę nie jest zbyt duża. Owszem, można kupić TLR, tylko po co wozić dodatkowe dziesiątki gramów i je zamulać dętką? Właściwie tak na szybko z głowy, z opon Topowych dużych producentów są z dwa modele Vittoria, GP5000 i jakieś Pirelli.
  6. Tak jak pisałem, ja kupilem z czystej ciekawości. Przynajmniej ja mam mam tak, że co jakiś czas mam ochotę spróbować czegoś nowego. Jest też taka zasada, że jak się nie jeździ, to chociaż trzeba dobrze wyglądać 😄 A tak na serio, te poprzednie koła były wybitnie nie szosowe. Nie miałem tam możliwości montażu opon węższych niż 30mm. 32 szprychy, potwornie niska, asymetryczna obręcz. Wiem że te różnice między kołami nie są diametralne, ale tak jak napisałem, te koła wybitnie nie pasowały do roweru szosowego.
  7. Zacząłem temat, to i wrzucę aktualizację. Po długich przemyśleniach, stwierdziłem że kupuję karbonowe koła: FFWD Tyro 45 mm. Zrobiłem to z czystej ciekawości, niczego więcej. Dzisiaj zrobiłem pierwsze 50 km i moja subiektywna opinia poniżej. Nic poza kołami w rowerze nie zostało zmienione. Nie będę pisał o sztywności czy aerodynamice, bo się na tym nie znam i nie mam nogi żeby takie rzeczy odczuwać. Poprzednie koła to były składaki z LemonBike. Waga 1680g, obręcze DT Swiss o wysokości 19mm, piasty Novatec. Nowych kół nie ważyłem, ale wszystko wskazuje że nowe są cięższe o jakieś 50-70 gramów. Uważam że jest to wartość pomijalna i nie ma wpływu na moje odczucia z jazdy. Do prędkości 20 km/h różnica jest zerowa, bo jaka niby ma być. No chyba że się toczymy, a wieje z boku, ale o tym później. Powyżej 20 km/h zaczynają się zmiany, bo wyraźnie czuć że kierownica jest "cięższa". Po prostu na początku miałem wrażenie jakby ktoś mi siedział na kierownicy. Można się do tego przyzwyczaić, ale uczucie jest dziwne. Ma to jednak też swoje plusy. Rower wydaje się być dużo stabilniejszy, trochę jakby jechał po szynach, gdzie nierówności na asfalcie nie wytrącają go z toru jazdy. Wiatr także zaczyna dawać się we znaki. Na poprzednich kołach, naprawdę musiało mocno dmuchać żebym czuł że wiatr wpływa na prowadzenie roweru. Na nowych, nawet dzisiaj gdy wiatr nie był zbyt silny (około 15 km/h), czuć to bardzo mocno. To nie jest tak że wyrywa rower spod tyłka, ale zdecydowanie czuć że coś go "pcha" od boku. Obawiam się że przy mojej wadze poniżej 60 kg, przy mocnym wietrze zacznie się robić "zabawnie". Jeżeli chodzi o wpływ kół na prędkość, to nie jestem w stanie tutaj napisać niczego sensownego. Mam wrażenie, że powyżej 30 km/h jest nieco łatwiej utrzymać prędkość. Pojeżdżę więcej w lepszych warunkach, to wtedy będę mógł napisać coś więcej. O sztywności ciężko mi coś napisać, bo nie mam ani takiej mocy, ani wagi żeby to było jakoś mocno odczuwalne. Kilka razy odniosłem wrażenie, zarówno na mini podjazdach jak i zakrętach, że rower jest nieco bardziej responsywny. Komfort chyba na plus. Na wszelki wypadek wyjechałem na ciśnieniu o jakieś 0.25/0.3 Bara więcej niż zwykle, żeby nie ryzykować uszkodzenia obręczy na pierwszym wyjeździe, a nie odczułem negatywnych efektów. Czy warto w takim razie kupić takie koła? Jeżeli szuka się czegoś co poprawi wyniki i generuje się dużo mocy, to pewnie jest to wybór oczywisty, bo w którymś momencie zaczynają liczyć się szczegóły. Natomiast jeżeli jeździ się tak jak ja, to właściwie można to zrobić, ale nie ma się co oszukiwać, będzie to zakup głównie dla przyjemności i radości z jazdy. Ja jestem zadowolony, ale raczej mojego kolarskiego życia nie wywrócą do góry... kołami.
  8. No i zdjęcie, nie wiem czy coś widać. Przetarcie jest poniżej dwóch odprysków. Oczywiście zdjęcie z mocnym światłem. Podejrzewam że bez pokazania palcem, nikt tego defektu nie zauważy, no ale jednak liczy się fakt że tam jest.
  9. Hej, Chciałem podzielić się z Wami, nieco ku przestrodze, moją historią z polerowaniem lakieru w rowerze Orbea Avant. Na wstępie napiszę, że w przeszłości polerowałem już dwie ramy i jeden widelec. Ramy to Kross Hexagon i Accent Apex, a widelec to sztywny Accent. Polerowałem je używając wkrętarki i past polerskich i efekt był świetny. Dodatkowo, na widelcu używałem nawet papieru ściernego żeby wyrównać kilka niedoskonałości. No więc w weekend postawiłem zrobić to samo w aktualnym rowerze. W kilku miejscach miałem małe odpryski, więc stwierdziłem że przetarcie pastą poleską troche zetnie krawędzie, więc będzie mniejsza szansa że krawędź lakieru będzie dalej się rwała. Tu gdzie ubytek był tylko w warstwie bezbarwnej, lekka polerka powinna także nieco pomóc żeby odpryski mniej rzucały się w oczy. Tym razem użyłem pasty Menzerna 1000, ale polerując ręcznie. Użyłem pada średniej twardości. Nie przyciskałem, nie szorowałem przez 10 minut w jednym miejscu. Lekkie pocieranie może przez minutę czy dwie. Wypolerowałem wspomniane miejsca, złożyłem rower i wczoraj zauważyłem że... prawdopodobnie przebiłem się w jednym miejscu, na tylnych widełkach przez warstwę bezbarwną. Przebiłem się albo do bazy, albo została cieniutka warstwa bezbarwnego, bo widać po prostu przebarwienie na lakierze. Dokładnie ten sam zestaw używałem ostatnio na samochodzie. Długie polerowanie z użyciem wkrętarki, ledwo co ruszyło rysy. Gdybym użył wkrętarki na tym rowerze, prawdopodobnie po kilku sekundach byłbym już na poziomie bazy, a niewiele później pewnie widziałbym już metal. To jest absolutny absurd, jak beznadziejny jest ten lakier. Nie wspominam już o odpryskach które są wszędzie, od byle puknięcia. Natomiast tym co się stało przy polerce, jestem zszokowany. Więc odpowiadając na pytanie z tematu: chyba plakatówkami.
  10. Cześć, Dzisiaj dość nietypowo, bo zamiast pytać o opinie, zacznę od mojej. Jestem bardzo szczupły, poniżej 60 kg przy 173 cm. Jeżdżę na szosie. Jakieś 3 lata temu zdecydowałem że kupię ubrania wspomnianej marki. Głównym czynnikiem był stosunek ceny do jakości, no i wtedy to był złoty strzał. Za trochę ponad 300 zł kupiłem koszulkę i spodenki, które były dużo lepszej jakości niż te z Decathlon. Po prostu inny poziom odzieży. Brałem w ciemno rozmiar S, ale o tym poniżej. Kupiłem wtedy dwa komplety spodenek Quest Strip i koszulek Quest Magnetic. Zarówno spodenki jak i koszulki leżały idealnie. Dopasowane do ciała, ale nie uciskające. Wkładka jak dla mnie nieco zbyt cienka, ale w sumie byłem bardzo zadowolony. W koszulkach bardzo ceniłem sobie dopasowanie, ale także bardzo dobre kieszonki z tyłu, w których pewnie siedział telefon czy klucze. Oczywiście w obydwu przypadkach, rozmiar S, bo jaki inny bym niby miał wziąć. Określiłbym te ubrania jako "uniwersalne" pod kątem rodzaju kolarstwa, jak i poziomu zaawansowania. Po prostu niezłe ubrania. W międzyczasie kupiłem jeszcze bluzę Quest Pneumatic, która zmieniła moje podejście do jazdy na rowerze w chłodne dni. Jestem bardzo zadowolony. Jakieś 2 miesiące temu postanowiłem dokupić jeszcze jeden komplet ubrań. Dobre doświadczenia spowodowały że odrzuciłem inne firmy i szukałem ubrań tej marki. Padło na spodenki Quest Cargo oraz koszulkę Superfly. No i niestety tutaj zaczynają się schodki... Spodenki Quest Cargo. Nie wiem co tutaj się wydarzyło, ale będą postury wychudzonego gimnazjalisty, prawie nie zmieściłem się w rozmiar S. Jestem absolutnie na granicy, właściwie odczuwając lekki dyskomfort wynikający z ucisku. Gdyby nie to, że jestem praktycznie pewny że M by były za duże, w życiu bym tych spodni nie zostawił. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak to możliwe że spodenki jednej firmy w tym samym rozmiarze mogą tak diametralnie się różnić. Koszulka Quest Superfly. Tutaj ponowny zawód. O ile koszulki Magnetic, tak jak pisałem, wyglądają na ubrania ogólnego zastosowania, tak Superfly wygląda mi na typową koszulkę sportową/wyścigową. Brak kołnierza, cieniutka zewnętrzna warstwa i siatka w środku. Oczywiście zamówiłem rozmiar S. No i co? Koszulka jest luźniejsza niż wspomniany Magnetic. Ponownie, jak do tego doszło, że sportowa koszulka w tym samym rozmiarze ma luźniejszy krój niż koszulka, nazwijmy, do rekreacji? Dodatkowo, kieszonki z tyłu są beznadziejne. Niestety są dość luźne i chociażby przy wskakiwaniu na krawężnik, po prostu wszystkie przedmioty podskakują do góry. Gdy mierzyłem ją w domu, wydawała się ok. Dopiero podczas jazdy rowerem, gdy doszedł wiatr, odkryłem że jest po prostu luźna w okolicach ramion. Nie wiem, może ja źle do tego podchodzę, ale oczekiwałem że w ramach produktów jednego producenta, można oczekiwać że rozmiarówka będzie powtarzalna. Niestety się myliłem. PS: Tak na osłodę tylko napiszę, że kupiłem też szosowe rękawice Assos. Najdroższe (250 zł) i jednocześnie najgorsze rękawice jakie miałem w życiu. Także nie jest tak, że mam uwagi do marki Quest, a całą resztę uważam za jakieś cudo.
  11. Cześć, Od chyba już ponad 3 lat, używam napędu Tiagra 4700/4720 z przerzutką SS i kasetą 14-25T. Używam dwóch łańcuchów KMC X10 EL TiN Gold. Mam problem z kulturą pracy tylnej przerzutki, a właściwie zmian biegów. Jakbym jej nie wyregulował, zawsze mam ten sam problem. Przy wrzucaniu miększych biegów (14>>>25), praktycznie za każdym razem słyszę lekkie szurnięcie. Nie występuje to na wszystkich biegach, ale przy większości. Nie jest to typowy dźwięk, gdy łańcuch nie może przeskoczyć na zębatkę, tylko właśnie szuranie łańcucha o kasetę. Biegi zmieniają się bez problemu, ale towarzyszy temu ten dźwięk. Próbowałem już regulować naciąg linki i odległość kółka przerzutki od kasety. Długość łańcucha jest prawidłowa, komponenty są ze sobą kompatybilne, hak wydaje się być prosty. Miałem ten sam napęd w Gravelu i było podobnie, więc także pod tym względem odrzucam teorię o krzywym haku. Zresztą miałem kilka razy krzywy hak i wiem że objawy są nieco inne. Napęd nie jest zużyty, bo mimo że ponad 3 lat, nie jeździłem tym rowerem zbyt dużo. Przymiar do łańcucha Bitul wskazuje że łańcuchy są praktycznie jak nowe, to samo wyszło przy sprawdzeniu w serwisie. Doświadczenie w regulacji napędu mam. Robiłem to już wiele razy przez ostatnie 10 lat, zbudowałem kilka rowerów, przerobiłem wiele przerzutek i kaset. Nigdy nie spotkałem się z tak upierdliwym problemem. Czy napędy szosowe z przerzutkami SS po prostu tak działają? Kaseta ma ciasne stopniowanie, więc spodziewałem się bardzo płynnej pracy. Czy mieliście kiedyś problem z łańcuchami KMC i napędem 10s Shimano? Prawdę mówiąc, zaczynam być tak zdesperowany, że zamówiłem właśnie kasetę i biorę pod uwagę przejście na łańcuch Shimano po sezonie.
  12. Trochę mnie zastanawiają te okrągłe ślady na ostatnim zdjęciu. Jedno zahacza o tor toczenia kulek. Mam wrażenie że piasta mogła być skręcona za mocno, bo wytarcie jest dość mocne, ponownie na ostatnim zdjęciu. A może to kwestia zdjęć?
  13. Ja myję ze zdjętym kołem (rolka zamiast kasety), a kasetę oddzielnie po demontażu. Tak czy inaczej, nic nie powinno się stać, dopóki nie nałożysz i zostawisz do wyschnięcia. Polecam tę butelkę robiącą pianę, bo preparat zostanie dokładnie tam gdzie tego potrzebujesz.
  14. Obawiam się że jest to trudne pytanie i prawie niemożliwe żeby jednoznacznie odpowiedzieć. Ja używam wspomnianego Muc Off ale jeżdżę w suchych warunkach na szosie. Wczoraj sprawdziłem dwa łańcuchy KMC 10s TiN Gold i według mojego przymiaru Bitul, wskazują praktycznie zerowe zużycie, a każdy z nich ma już pewnie jakieś 2-3k przejechane. Tyle że ja ważę tyle co nic i jeżdżę po płaskim. W MTB zajeżdżałem cały napęd XT w 4k km, używając Shimano PTFE który uważam za najlepszy produkt z kategorii olejów. Czy to oznacza że Muc Off jest o tyle lepszy? No nie. Myślę że mało kto jeździ na tyle dużo, powtarzalnie itd, żeby jednoznacznie odpowiedzieć. Jest niby ta strona Zero Friction, ale metody badawcze są wątpliwe. Mogę się mylić, nie wiem, natomiast na ten moment ciężko mi uwierzyć w te bajki że któryś produkt spowoduje że napęd wytrzyma dwa razy dłużej, w stosunku do produktu wyjściowego. Kup to co Ci pasuje i odpowiedz sobie uczciwie. Zrobi Ci różnicę czy wymienisz napęd po 5k czy 6k? Kup sobie K2 Akra/ulubiony odtłuszczacz + butelkę która tworzy pianę. Zużywasz tyle co nic i dodatkowo Akra jest tania. Kupowanie tej pianki za kilkadziesiąt PLN jest tematem dyskusyjnym.
  15. Zrobiłem dokładnie tak jak w opisie (nie jest to jakieś odkrycie, bo to samo mówi instrukcja Squirt). Ja tam zadowolony nie byłem, ale co kto lubi.
  16. Pytanie jeszcze, co oznacza "wytrzymuje". Niektórzy jeżdżą do momentu aż łańcuch piszczy, inni smarują jak napęd zaczyna być słyszalny. Ja jestem w tej drugiej grupie i smaruję co jakieś 100-150 km. Wycieram ścierką łańcuch po każdej jeździe, więc podejrzewam że to nieco skraca okres między smarowaniami. Mnie w wosku irytuje że jest... woskiem. Cały napęd jest tym obklejony. Co z tego że nie łapie brudu, skoro i tak jest cały uwalony. Co do opinii o Muc Off. Zapewne znajdziesz sporo negatywnych, bo jak ludzie słyszą tę nazwę, to od razu piszą że przereklamowane, drogie g..no albo po prostu używają niezgodnie z przeznaczeniem. Ważne jest żeby go nałożyć i odczekać kilka, kilkanaście godzin przed jazdą. Na świeży łańcuch warto nałożyć raz, a potem mniejszą ilość drugi raz. No i jest to łańcuch na suche warunki, więc jakakolwiek woda go zmyje.
  17. Ile km robisz rocznie? Ja próbowałem Momum i Squirt. Nie podzielam zachwytu tymi specyfikami. O ile Momum ma słabe opinie, o tyle Squirt jest niemalże pewniakiem według użytkowników. Jak dla mnie napęd był brudny, głośny i ciężki do umycia. Ja polecam Muc Off C3 Ceramic Dry. Używam go od 3 czy 4 lat i po każdej próbie innego specyfiku, wracam do niego. Tradycyjnego oleju bym już nie kupił. Szkoda czasu i zdrowia na mycie usyfionego napędu.
  18. Chyba nie piszemy o tym samym. Ja mam Presta i potrzebuję mieć dłuższy wentyl.
  19. Ja miałem w MTB 26" opony 2.2" na 17mm i wtedy nikt się tym nie przejmował. Po prostu kolejny temat, który marketingowo można wałkować aż się znajdzie coś innego.
  20. No przy oponach 34mm może być lekka "żarówa", ale bardzo się tym nie przejmuję bo: a) opony są lekko na wykończeniu, więc następne kupie 30/32c b) kwestia aerodynamiki nie jest dla mnie sprawą kluczową Stawiam sprawę jasno i uczciwie przyznaje, że kupiłem je z chęci zobaczenia jak to jest jeździć na średniej wysokości stożkach, a nie oczekując jakiś drastycznych zmian w osiągach.
  21. Dzięki. Nie spodziewałem się innej odpowiedzi, ale... Kiedyś kupiłem lekkie dętki 27,5" i chciałem je wsadzić na koła 26". Co może pójść nie tak? Wsadziłem pierwszą, napompowałem i od razu słyszę że po prostu strzeliła. Pech, zdarza się, to tylko guma. Sprawdziłem oponę, obręcz i taśmę: wszystko ok. Wkładam drugą i znowu to samo. Znowu wszystko sprawdziłem, wsadziłem dętkę 26" i zero problemów. Także nieco w drugą stronę, bo większa dętka w mniejsze koło, ale wolałem się upewnić. Dzięki, właśnie takie zamówiłem, bo wydają się dużo lepszym rozwiązaniem niż te nakręcane na wentyl razem z zaworem. Normalnie bym kupił dętki w odpowiednim wentylem, ale mam aktualnie lekkie Schwalbe i jeszcze dwie w zapasie, więc szkoda się ich bez sensu pozbywać.
  22. Hej, Dwa pytania z tego samego obszaru: 1. Dętka butylowa przeznaczona do opon 25-32mm. Będzie ok gdy użyje ją z oponą 34mm, czy to już za dużo? Interesuje mnie praktyka, nie teoria 🙂 2. Przedłużki wentyli Presta. Jakich używacie? Takich nakręcanych na wentyl, czy tych które zastępują wkład i jednocześnie są przedłużką? Używacie wtedy taśmy teflonowej do uszczelnienia?
  23. Tak, zamówiłem od razu przedłużki wentyli, bo mam dobre dętki i jeszcze dwie takie same w zapasie 😉 FFWD Tyro. Wiem, trochę wąskie wewnątrz (19 mm), ale za 3099 zł wydają mi się niezłym wyborem. Ciekawość jak się jeździ na karbonowym stożku wygrała.
  24. Hej, Kupiłem koła szosowe z karbonowymi obręczami. Czy przy montażu opon z dętką, powinienem na coś szczególnie zwrócić uwagę, czy montaż nie różni się niczym od tego na obręczach aluminiowych?
  25. Miałem raz czy dwa i rzeczywiście on wyciąga się koszmarnie szybko, ale to nie jest powód żeby wymieniać napęd. Mylą mi się te numerki, ale najwyższe modele Shimano kosztują nie więcej jak 100 zł a są naprawdę dobre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...