Skocz do zawartości

Gruchenfuhrer

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gruchenfuhrer

  1. Opór dynama w piaście jest odczuwalny w zasadzie dopiero w pobliżu 30km/h...
  2. Mi się zdarzyło kilka razy mojego - było nie było, nie taniego - Globetrottera przez zapomnienie zostawić niezapiętego pod sklepem i na szczęście nic się nie stało... Osobiście używam segmentowego zapięcia KLS. Zdaje się to być to podróbką pieruńsko drogich Abusów... Samo w sobie zdaje się być dość solidne, ale nie jestem osobiście przekonany czy zwykłym łomem się tych segmentów nie da rozdzielić - inna sprawa, że jakoś nie mam ochoty testować... A może powinienem... Samo zapięcie bardzo wygodne i o wiele bardziej przyjazne w montażu niż typowy Ulock a na pewno wytrzymalsze od linki. Natomiast podczas któregoś tam dociągania pasków mocujących urwało się w nim plastikowe uszko, i od teraz wożę je w sakwie... Cóż - w oryginalnych Abusach za cenę 100 PLN to bym miał tylko mocowanie z pojemnikiem właśnie... Jest tam co prawda opcja na śruby - ale jednak wolę tam mieć bidon... A co do spania w lesie to może jakiś alarm doinstalować prócz zapięcia? Niekoniecznie elektroniczny (choć są i takie) ale jakieś mechaniczne ustrojstwo - typu puszka z kluczami, która skądś spada przy byle poruszeniu roweru...
  3. Dobra, poprawka - sprawdziłem organoleptycznie bo nie dawało mi to spokoju - hamulce w całości jednak są "czyste" Deore, to obie manetki są klasy LX.
  4. Ja jeżdżę Globetrotterem, trochę ponad 800km do tej pory i w zasadzie żadnej usterki, chociaż zdaje się przednia klamka (Deore LX) pomału popuszcza olej, ale to drobiazg, bo pojutrze rower idzie do rytualnego przeglądu gwarancyjnego. Sam ważę aktualnie 107kg a jak go kupowałem na początku czerwca to około 111, do tego bez problemu wożę w foteliku dzieciaka circa 10kg lub obciążone sakwy. Raz próbowałem starszego syna (około 20kg) ale pod takim obciążeniem rower już odczuwalnie źle się prowadził - twardo i nadsterownie... Ale ogólnie mam bardzo pozytywne wrażenia z jazdy i wykonania. No może siodełko bym jakieś inne założył... I do nocnej jazdy dołożyłem sobie znacznie mocniejsze światło na kierownicę. Edit: Krossa w ręku nie miałem więc trudno porównać - mnie do Unibike'a zachęciła w sporej mierze kierownica - bardzo mi odpowiada. Amortyzowana sztyca to w zasadzie bajer - przy mojej masie bez znaczenia. Jak porównuję technicznie wyposażenie, to w sumie kluczowe komponenty są niemal identyczne, z tym że w MOIM Unibike'u hamulce (a przynajmniej klamki) są klasy LX a dla odmiany Kross ma widzę obie przerzutki z wypaśnej klasy XT, czyli całkiem sympatycznie...
  5. Ja tarcze najbardziej obijałem / powyginałem wstawiając rower do stojaka... Sam jeżdżę na miksie Deore / Deore LX i chodzi owszem ładnie, ale żeby nie było też ma swoje szaleństwa - mimo że staram się zmieniać biegi bardzo delikatnie i tak zdarza się nagle, że łańcuch mi się obsunie o zębatkę w dół na kasecie, a wejście z małej zębatki na środkową na korbie wymaga koronkowej precyzji w posługiwaniu się manetką / poprawek... Zrobiłem na tym zestawie od nowości raptem ~700km... Ale swoje też ważę... Nic to, w przyszłym tygodniu oddaję rower do przeglądu gwarancyjnego to wszystko mi sprawdzą i wyregulują. Zwłaszcza martwi mnie chyba przeciekający przedni hamulec - bo klamkę mam już prawie przy samej kierownicy... Podczas gdy druga jest gdzie była, a to z niej więcej korzystam... Co do zakupu zestawu, to uważam, że najpewniej to wyjdzie najtaniej. Plus dla pewności zmieniłbym też tylną oś. A to pewnie wygeneruje też konieczność zakupu nowych szprych, chyba że szczęśliwie długość Ci podpasuje :/ Ale co gorsza ich zaplatanie... Pytanie tylko, czy większa kaseta się Ci zmieści w ramie?
  6. Raczej turystyczne z blokami. Ale jak się nie da to trudno, będę wiózł buty na zmianę w sakwie :)
  7. Pedały, pedałami - już sobie do mnie idą. Większy problem mam z butami - w dostępnych w okolicy sklepach sportowych jest raptem po kilka modeli, i rzadko kiedy trafiam na mój numer (45/46). Do tego moja stopa nie dość, że jest dość szeroka i nie nawykła do butów-rynien (więc wszelkie szosowe buty odpadają, a tych jest najwięcej); to jeszcze mam bardzo wysoko wysklepione śródstopie i jak znalazłem model gdzie stopa leży komfortowo, to nie mogę dopiąć tego ząbkowanego paska bo jest zbyt krótki... Damn... Dlatego nie będę pytał o konkretny model (w zasadzie tylko wersje MTB / Trekking), tylko o polecenie sklepu stacjonarnego gdzie będzie duży wybór butów. Najlepiej Warszawa lub okolica. Ale może też być Trójmiasto - będę przejazdem w poniedziałek :) Bo w ostateczności kupię jakieś sznurowane (jak znajdę...) ale z tych co mierzyłem odnoszę wrażenie, że sznurówki nie dają sensownej sztywności butowi i gdy będę potrzebował gwałtownie wyczepić nogę, to tylko mi się stopa wygnie w bucie a pedał będzie trzymał... Chyba, że tak zacisnę sznurówki, że sobie całe krążenie odetnę...
  8. Bardzo dobrze prawicie. I tu i na blogu. Z sakwami to obawiam, się nie wypali - bo sakwy to jest pierwsza rzecz, która obrywa przy wywrotce... Już może lepiej jakiś solidnie zamocowany, wygłuszony kufer na bagażnik zaadoptować - tak na puszkę, 24-70, 70-200, i lampę :) Plus jakieś extra baterie czy filtry.. Albo kuferek a do niego po prostu torbę foto wpinać :P
  9. Oj tam, od tego jest Lightroom by kolory podciągnąć ?
  10. Ja mam Deore M611, 170mm i przy moich 174-175cm też bywa tak jak opisałeś... Może nadal zbyt długie ramiona, bo siodełko już próbowałem kalibrować, ale nie do końca mi się to udaje, może dlatego, że same nogi mam względnie krótkie jednak...
  11. Ja sam jeżdżę na Maratonach - ponad 700km mieszanego terenu (głównie asfalt / kostka brukowa, trochę szutru, leśnych ścieżek a nawet czasami ostry żwir). Sporo krawężników, korzeni, krzywych płytek na chodniku. Póki co - żadnych problemów. Przez większość czasu mam około 5atm, jak poczuję, ze są zbyt miękkie to dopompowuję; przy 6 trochę dziwnie mi się po tych nierównościach jeździ....
  12. Takie zdjęcia da się nawet zrobić lepszą komórką (Lumia 1020, 930; iPhone 5s i wyżej, zapewne Samsungi też). Dzień, znakomity widok i warunki świetlne. Chyba, że potrzebujesz zdjęcia w super rozdzielczości... Zdjęcia krajobrazowe są technicznie chyba najmniej wymagające ze wszystkich - potrzebny jest tylko świetny widok i dobra miejscówka dla fotografa. A sama kompozycja... Cóż - to już zupełnie inne buty. Ja osobiście też nie wożę mojej lustrzanki - zwyczajnie się boje ją roztrzaskać, mój podróżny zestaw foto jest wart kilka razy więcej niż cały rower... Pomijam też wagę - ponad 4kg). A jedno zapasowe body (Nikon D80) już straciłem podczas upadku właśnie - rozklekotały się bebechy i nie ostrzy. Na co dzień jeżdżę z kamerką Hero oraz z Lumią 1020 (+ foto-grip z uchwytem, gwintem foto i extra baterią) i jest git. Czasami przydałby się może jakiś mini-statyw by zamontować telefon / aparat do kierownicy... Ktoś kojarzy?
  13. A może Deore z 3ma blatami? Np. ja mam T611 - 48X36X26T - i po moim mieście używam wszystkiego... Ważę tyle samo i nie zauważałem by się uginała... Tylko wtedy dojdzie nowa przerzutka i manetka :-( 700 Może być ciut za mało...
  14. No raczej, że masa ma znaczenie, zwłaszcza na podjazdach. Do tego rower jest bardziej ociężały i zapewne generuje większe tarcie... Poza tym grubas (wiem co mówię :-/) z samej swej natury potrzebuje więcej energii zużyć by poruszyć samymi kończynami - wyobraź sobie, że biegasz swobodnie z 10-letnim dzieckiem na plecach - przecież ani kości ani siły z masą (niemięśniową) nie przybywa... Dlatego nie biegam - bo bym nogi połamał... Ale rower to co innego. Darmowa wersja Endo początkowo pokazywała mi zarówno wiatr jak i temperaturę - ale teraz tego nie robi - czyżby to tylko jakieś bajery z wersji premium na zachętę? Natomiast dość dokładnie oddaje moje podjazdy i zjazdy - a przynajmniej te najważniejsze - na mojej roboczo-treningowej 20km (+/- 3km) trasie mam most, 2-3 wiadukty i ostry podjazd (które zależnie od obranej wersji trasy robię na granicy awarii (hr 90+%) albo wręcz pieszo; na szczęście w drodze powrotnej jest to zjazd, hehe), plus wyjazd z garażu podziemnego. Przy moich aktualnych 108kg (-2kg w 3tyg na samej jeździe :)) po przejechaniu trasy w około 70min (wariant max.), pokazuje mi, że spalam 1000-1150kcal... Pewnie przesadza, ale z drugiej strony wypluty jestem nieźle... Z drugiej strony - na niemal płaskim terenie potrafi zrobić na wykresie istny motocross :) (Masa małych nierówności - tak po 1-3m) Niestety jestem skazany na Endomondo chyba - iPhonem gardzę,a Androida miałem już do porzygu. WP rules! (poza kilkoma brakującymi apkami :-/)
  15. Ja też mam Deorki i zasadniczo chodzi i przekłada się bezszelestnie (chociaż teraz chyba trochę piachu nabrałem i troszkę tam coś chrzęści lekko - czas na czyszczenie... trochę mnie przeraża to całe zamieszanie i rozpinanie łańcucha... Ale nowy już w pogotowiu :P Przejechane pierwsze 600km i czas na zmianę :P). Przekładnia mi faktycznie czasem głośno chrupnie, ale tylko jak "nie wysprzęglę" odpowiednio wcześniej, tj. nie zmniejszę na moment siły nacisku na pedały / kadencji podczas zmiany biegów. Czasami się zdarza, że samoistnie wrzuci (a następnie po minucie zrzuci) bieg w którąś stronę (gdzieś tak raz na 50km) - wtedy też jest głośno, bo z zaskoczenia :) Stawiam, że to nie do końca wyregulowana przerzutka?
  16. Heh, na 30km to muszę bujać się na przełożeniu 34x15... I jest ciężko - utrzymanie wyższej kadencji graniczy z cudem. Większość tras jeżdżę na przełożeniu 34x21, a jak poczuję, że kręcę zbyt szybko (nogi latają mi luźno) daje na x19... Jak i tu się rozbujam - daję jeszcze mniejszą zębatkę w kasecie... Itd. Jak mi puls zbytnio skoczy, to robię redukcję i jadę jakiś czas wolniej - redukując głównie moc, ale na pewien czas także szybkość kręcenia... Nie wiem czy to właściwa technika, ale zdaje się mniej lub bardziej sprawdzać... Faktem jest, że utrzymuję tym sposobem prędkości w okolicach 19-24km/h - ale większe uznaję jeszcze jako poza zasięgiem :P Miałbym też ew. pytanko dot. podjazdów - co robicie po wjechaniu na wykańczający podjazd - od razu biegi w górę i długa, czy najpierw mielicie jeszcze na niskich przełożeniach aż się oddech uspokoi - nogi dadzą radę? Ja np. przywracam środkową tarczę na korbie, czekam z pulsem aż zejdzie do przyzwoitych okolic i dopiero wtedy zaczynam wkładać "moc" w kasetę stopniowo "macając" mięśnie czy już dadzą radę dusić...
  17. Ja długo miałem kask Crivita i byłem bardzo zadowolony bo jako jeden z nielicznych dał się wcisnąć na moją głowę... Dużą, ale jednak ponoć dość regularną... Jednak ostatnio, gdy zacząłem kręcić konkretniejsze kilometry, mimo, że wcześniej wygodny (a przynajmniej "neutralny" - nie przeszkadzający) zaczął mnie strasznie uwierać w wielu miejscach, stąd wnoszę, że raczej bez dłuższej próby praktycznej się nie obejdzie. A na pewno nie kupiłbym niczego bez przymierzenia. Sam się chyba teraz rozejrzę za czymś ze średniej półki... Bo na pewno wydawanie 400+ za sam kask to czyste szaleństwo...
  18. Oj motywacja daje masakrycznie wiele - mój przez lata zapuszczony i spasiony organizm na samą myśl o czekającym go nazajutrz wysiłku _autentycznie_ zaczyna panikować :-/ Czuję wewnątrz mięśni i klatki piersiowej fizyczny strach i drżenie przerażenia zaangażowanych narządów. Ale wiem, że rano to ja rządzę. OK - ostateczne tempo będą dyktować mięśnie i serce - ale i tak zawiozą mnie tam gdzie im każę - to przecież tylko 20+km w jedną stronę :P
  19. Musiałbym mieć zapewne z czym porównać, ale opisany efekt treningowy akurat jest powtarzalny. Widać nawet pewną adaptację organizmu do wzmożonego wysiłku - co przekłada się też na faktycznie lepsze rezultaty :P
  20. Nie za tę cenę obawiam się - BT / Endomondo go nie wykrywa w każdym razie :(
  21. Timex Ironman, Road Trainer - instrukcja wskazuje na model W-248. To był ten zestaw (symbol: T5K719): http://www.ceneo.pl/23246185#crid=283624&pid=7269
  22. No ten zegarek co ja mam jest z opaską właśnie - nie napisałem tego jasno. Czy ANT+ to już chyba nie... Sama opaska... No trzeba się przyzwyczaić, bo trochę jednak przeszkadza...
  23. Ja mam dość prosty model (Timex Ironman, bez GPS - tylko zegarek i pulsometr) i działa dość dobrze. Mam zaplanowane utrzymanie pulsu 70-80% i to wychodzi całkiem nieźle. Wyraźnie też widzę, że gdy osiągam 84%, to praktycznie "odpadam" dostaję zadyszki, sflaczenia, itd. - i dopóki nie zejdę poniżej 70% to nie wznowię wysiłku. Przy mojej cielęcej kondycji przydaje się zwłaszcza na podjazdach, by ocenić czy nie porywam się na coś co mnie zaraz na dwie minuty wyłączy, czy odpuścić wcześniej i podejść na piechotę...
  24. Lusterka nie nosiłem, ale np. Go Pro, zamontowane asymetrycznie z boku - już tak. I również nie polecam, asymetrycznie obciążony kask uwiera dość mocno z jednej strony, by temu zapobiec należy dociskać mocowanie kasku, co też jest bardzo mało komfortowe, zwłaszcza na dłuższe trasy. Myślę, że z lusterkiem będzie podobnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...