W jednym zdaniu można powiedzieć, że to fitness na rowerze. Tak jak właśnie fitnesss, zajęcia organizowane są w zamkniętych salach do ćwiczeń. Ten fakt czyni spinning doskonałą alternatywą dla jeżdżenia rowerem zimą. Ale kluczowym elementem tego sportu jest muzyka. Dynamiczna muzyka i równie dynamiczny prowadzący to elementy, dzięki którym spinnig staje się coraz bardziej popularny.
Twórcą tego rodzaju treningu jest były profesjonalny kolarz. W latach osiemdziesiątych trenował do bardzo wymagającego wyścigu „The Race Across America”. Trasa tego wyścigu zaczynała się w Los Angeles a kończyła w Nowym Yorku – całość 3100 mil czyli prawie 5000 kilometrów. W 1987 roku Goldberg o mało co nie zginął podczas nocnej jazdy rowerem; po tym wydarzeniu postanowił przenieść się z treningiem do domu. Odkrył, że na rowerze stacjonarnym może doskonale śledzić swoje tętno, kontrolować intensywność i czas jazdy. Zbierając swoje zawodnicze doświadczenia ułożył specjalny program treningowy, a dodatkowo stworzył rower odpowiedni dla tej dyscypliny.
Cechą charakterystyczną takiego roweru jest szybka możliwość regulacji pozycji pionowej i poziomej siodełka. Inny jest kształt kierownicy – ma ona umożliwiać różne chwyty w zależności od rodzaju wykonywanego ćwiczenia. Mają również łańcuchowy system napędowy, co ma bardziej przypominać jazdę na tradycyjnym rowerze, oraz wolne, zapewniające płynny ruch, koło zamachowe. Tańsze modele mają noski na pedałach, droższe pedały SPD. Takie rozwiązanie sprawia, że wydajność pedałowania jest dużo większa. Można jednocześnie „pchać” pedał jedną noga i „ciągnąć” drugą. Uaktywnia to zdecydowanie większe partie mięśni. Dodatkowo cała konstrukcja jest masywna i stabilna, całość musi przecież wytrzymać dynamiczne pedałowanie.
Jeszcze słowo o muzyce – określa rytm, tempo i czas. Podczas 40. minutowej sesji stosuje się różne style muzyczne. Można przejść od bluesa, reggae aż do dynamicznej muzyki tanecznej. Każdy znajdzie coś dla siebie, przy ulubionych rytmach można się zrelaksować i spokojnie zamknąć oczy. Na zwykłym rowerze o to trudno.
Korzyści z jazdy na rowerze są oczywiste: poprawia kondycję, pozytywnie działa na układ krążenia i układ oddechowy. W tradycyjnym kolarstwie główny udział ma praca nóg. W spinnigu dzięki zmianom pozycji, aktywizowane są w większym stopniu mięśnie rąk, pleców ogólnie całego ciała. Twórca systemu stworzył 5 stref energetycznych treningu. Każda sesja obejmuje trzy pozycje rąk i pięć rodzajów ruchu.
Regeneracja (Recovery). To trening o małej intensywności połączony z ćwiczeniami oddechowymi. Przeznaczony dla osób początkujących lub takich, które chcą się zregenerować po dużych wysiłkach.
Wytrzymałość (Endurance). Prowadzony bardziej intensywnie niż w przypadku poprzedniego. Główną cechą jest bardzo wysoki współczynnik spalania tkanki tłuszczowej. Bardzo dobry jako ćwiczenia motywacyjne.
Siła (Strength). To trening o średniej i dużej intensywności. Główny nacisk kładziony jest na pracę mięśni i zwiększenie wytrzymałości siłowej. Nie polecam dla początkujących.
Interwały (Interval). To połączenie wszystkich technik jazdy, całość w intensywnej formie. Symuluje jazdę w terenie, gdzie występują zmiany tempa i siły wkładanej w pedałowanie. Po częściach bardzo zaawansowanych stosuję się przerwy dające możliwość odpoczynku przed kolejna serią.
Dzień wyścigu (Race day). To prawdziwy wyścig. Jest możliwością sprawdzenia naszych umiejętności, siły i wytrzymałości. Tylko dla zaawansowanych.
Gdy już się zdecydujemy spróbować tej dyscypliny warto wybrać miejsce, gdzie zajęcia prowadzą odpowiednio przeszkoleni instruktorzy, a zajęcia prowadzone są według oryginalnego programu. Mimo, że zajęcia prowadzone są w grupie, można spokojnie odciąć się mentalnie i dać się porwać, muzyce i ruchowi. Skupić się na doskonaleniu samego siebie. Spinning to świetny sposób na odstresowanie się po całym dniu pracy.
Jeżeli jednak nie lubisz zajęć w grupie można kupić taki rowerek i ćwiczyć w domu w swoim tempie i przy swojej ulubionej muzyce.