Polskie firmy wspinaczkowe, które lubię najbardziej

Chciałabym Wam przedstawić moje ulubione polskie firmy powiązane ze wspinaniem. Wszystkie opierają się na działalności bardzo niewielkiej grupy ludzi. Często są to jednoosobowe działalności lub przedsięwzięcia par. Wszystkie produkty wytwarzane są w Polsce. Osobiście staram się używać produktów wykonanych w naszym kraju. Cieszę się gdy zarabiają na mnie ludzie, którzy tworzą rzeczy z pasją do wspinania.

 

Polskie firmy wspinaczkowe

Wymieniłam tylko małą grupę firm; na pewno jest ich dużo więcej. O tych mogę coś powiedzieć z punktu widzenia użytkownika lub opinii moich znajomych.

 

Heartbeat

Nie wiem w czym był chodziła gdyby nie firma Ani Pipińskiej. Firma działa od 2013 roku i zajmuje się produkcją odzieży wspinaczkowej. Głownie są to spodnie, topy i bluzy. W ofercie dominują produkty dla kobiet, ale panowie też coś znajdą. Dość często widzę je u ludzi na ściankach wspinaczkowych.
Przed produkcją danego modelu, Ania testuje go w terenie osobiście albo przy pomocy swoich ambasadorów. Świetnie, że nie wypuszcza czegoś co się w praktyce nie sprawdza lub jest zwyczajnie niewygodne.
Chociaż spodnie dedykowane są wspinaczom, to doskonale nadają się do codziennego użytku. Bardzo ubolewam, że w masowej sprzedaży mało jest damskich spodni, które nie opinają nadmiernie tyłka i łydek. Heartbeat doskonale wypełnia tę niszę. Dzięki ;]

Sprzedaż prowadzona jest przez sklep internetowy heartbeat-clothing.pl oraz na imprezach wspinaczkowych. Zawsze można też liczyć na pomoc przez Facebooka.

Firma odzieżowa Heartbeat

 

Second You

Mnie się kojarzą głównie z kolorowymi leginsami. Firma działa od 2014 roku i produkuje odzież wyłącznie dla kobiet. Ja się źle czuję w leginsach, ale widziałam je na żywo u koleżanek. Nie da się ich nie zauważyć ze względu na ciekawe wzory i kolorystykę. Jakość wykonania też jest bez zastrzeżeń. W asortymencie są też koszulki, topy a nawet stroje kąpielowe. Wszystko wyprodukowane w Polsce z polskich materiałów.

Sprzedaż przez sklep internetowy oraz na imprezach sportowych.

Leginsy Second You

 

Climbe

Firma odzieżowa prowadzona przez Katarzynę i Piotra Pichetów. W ofercie znajdziemy ciekawe koszulki o tematyce wspinaczkowej, czapki oraz biżuterię wspinaczkową. I właśnie ta ostatnia pozycja wydaje mi się wyjątkowo atrakcyjna. Bransoletki wykonane z repów i cienkich lin wspinaczkowych są oryginalnym dodatkiem. Mam jedną czarną bransoletkę z magnetycznym zapięciem – sprawuje się bardzo dobrze.
Bardzo podoba mi się też koszulka z napisem „It is dangerous to climb solo” z motywem z Gwiezdnych Wojen. Oczywiście wszystko produkowane w Polsce.

Pełny asortyment Climbe znajdziecie na stronie internetowej.

Koszulka Climbe

 

Funaticos

Hasło na stronie internetowej brzmi „Pigs can Fly!” Od razu zwiastuje zakręcone towarzystwo i równie pozytywne produkty. Skład tworzą trzy osoby. Firma szyje ubrania w Polsce, ale część materiałów sprowadza z Hiszpanii. Sztruksowe spodnie są bardzo wytrzymałe i dodatkowo rozpoznawalne z daleka.  Niewątpliwym plusem jest możliwość szycia na miarę.
Od niedawna dostępne są też kolorowe softshelle – fajnie byłoby takiego mieć ;]

Możliwości firmy obejrzycie na ich stronie internetowej. Czasami na facebooku organizują konkursy, gdzie można wygrać coś z asortymentu.

Szalone ubrania Funaticos

 

HeadCrash

Moja ulubiona Pani od czapek ;] Kolorowe i robione własnoręcznie przez właścicielkę firmy – Gochę. Nie znam osobiście, ale wydaje się być niesamowicie pozytywną osobą. Wystarczy spojrzeć na profil na Instagramie, żeby podpatrzeć proces produkcji oraz czapy w miłych okolicznościach przyrody.
Mam jedną czapkę, w której sama wybierałam kolorystykę i opaskę, wybraną już z gotowych wzorów. Czapka tak się spodobała, że przynajmniej trzy osoby z mojego otoczenia zaopatrzyły się w podobne.
Czapki są dziergane na szydełku różnym rodzajem ściegu. Można sobie też zażyczyć wewnętrzne podszycie polarem.

Na stronie internetowej jest zakładka gdzie można zaprojektować własną czapkę oraz sklep z gotowymi produktami.

Crafty Climbing

Firma prowadzona przez Marcina i Karolinę oferuje niebanalne woreczki wspinaczkowe. Najbardziej znane są chyba futrzaste potworki. Nie dość, że woreczek ciekawy to funkcjonalny. Posiada wszystkie elementy, które worek na magnezję musi mieć – nawet pętelkę na szczoteczkę.
Sama jeszcze nie posiadam, ale macałam ;] Dobrze wykonany i bardzo przyjemny w dotyku. Idealnie nadaje się na prezent i to niekoniecznie dla dziecka.

Sprzedaż prowadzona przez sklep internetowy.

Futrzaste woreczki na magnezję

 

Eliteclimb

Pomysł na firmę powstał w 2013 roku gdy właściciel Jarek, wspinał się w Tatrach. Tak postały lekkie i wytrzymałe dziaby z kompozytu karbonu i kevlaru. Pamiętam jak znajomi z warszawskiego środowiska wspinaczkowego testowali prototyp Elitów w Strzegowej. Początki były różne, ale w tym momencie czekany są tak dopracowane, że używają ich czołowi alpiniści. Na wyprawie na K2 ma je między innymi Adam Bielecki.
Z tego co słyszałam zdobyły też uznanie na festiwalu w Ourey Ice Park w Stanach Zjednoczonych.

Polecam zajrzeć na stronę internetową oraz na facebooka.

Super lekkie czekany

 

Kuźnia szpeju

Chyba każdy kto wspina się z dziabami zna firmę Agaty i Janka Mondzelewskich. Oferują między innymi ostrza do wszystkich popularnych modeli czekanów. Są zamienniki do oryginalnych produktów oraz całkowicie autorskie pomysły. Kształty i rodzaje ostrzy cały czas ewaluują i są udoskonalane. Ciekawym produktem są raczki – przody, które montuje się do rakobutów – co roku coraz ładniejsze.
Oprócz produkcji, Janek zajmuje się też naprawą sprzętu wspinaczkowego. Można tu też profesjonalnie naostrzyć śruby lodowe.

Sprzedaż przez bardzo ładną stronę internetową. Można też śmiało pisać na maila po indywidualne zamówienia.

Rzeszowska Kuźnia Szpeju

Mam nadzieję, że przekonałam Was trochę do krajowych produktów. Za jakiś czas napiszę o większych polskich firmach produkujących odzież i sprzęt.

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze stron internetowych producentów lub ich fanpage’ów.


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej Ruchu - blog o aktywności fizycznej