Po co siatkarzom rękawki?

W zeszłym tygodniu oglądałam mecze naszej drużyny siatkarskiej w Lidze Światowej. I tak mnie zastanowiło, czemu niektórzy z nich noszą dodatkowe rękawki. Raczej zimno nie było;] Takie wynalazki widuje się też u innych sportowców. Co to i po co?
Takie rękawki kojarzyły mi się zawsze z kolarzami. Gdy jadą w chłodniejszych warunkach, założenie rękawków jest prostsze i wygodniejsze niż zakładanie kurtki. Ale te, o których myślę mają nawet specjalistyczną nazwę – rękawy kompresyjne. Już sama nazwa zdradza wszystko. Kompresja czyli ucisk.

rękawki firmy COMPRESSPORT®

Według producentów takie wynalazek ma zwiększyć siłę i wytrzymałość mięśni, zabezpieczyć przed mikrourazami, stabilizować mięśnie, wspomaga oddychanie, poprawia regenerację itp, itd. Jakoś jestem sceptycznie nastawiona do takich patentów i bardziej traktuje je jako gadżety i kolejne pomysły firm sportowych. Ok, pewnie się nie znam, dla mnie mają głownie funkcje grzewczą. Ewentualnie mogę zgodzić się, że pomagają w przypadku drobnych urazów. Bezsprzecznie, dopasowany materiał ogranicza drgania i dodatkowe ruchy ciała. Zadziała w tym przypadku jak opaska elastyczna.

Zawsze mnie śmieszyły, super nazwy dla technologi zastosowanych w ubraniach czy w sprzęcie. Niedługo zwykła bawełniana koszulka będzie ultra-naturalnym T-shirtem, oczywiście niezmodyfikowanym genetycznie ;] Tak samo koncepcja masujących włókien i antybakteryjne właściwości, dzięki którym czujesz świeżość przez cały dzień (!) , uważam jedynie za chwyt marketingowy.

Odzież kompresyjna firmy 2XU

Oczywiście, że materiał materiałowi nierówny, sama mam trochę technicznych ubrań, które sobie naprawdę chwalę. Głównie za ich wytrzymałość i niezłą jakość materiału. Niestety nie jestem dzięki nim szybsza ani silniejsza – a szkoda. Przed kontuzjami też nie zabezpieczają – jeszcze większa szkoda.

Jest cała seria odzieży kompresyjnej, od rękawków, dla chyba każdej dyscypliny sportu, po nogawki i skarpetki. Można dostać całe zestawy bielizny: koszulki, bokserki, spodenki. Dość popularne stają się getry kompresyjne dla biegaczy, które mają poprawić krążenie krwi i wspomagać regenerację po treningu.

Dopasowana, koniecznie bezszwowa odzież jest bardzo wygodna, zwłaszcza bielizna, ale czy na serio musi być kompresyjna? Jestem ciekawa, czy kiedyś w świat nie pójdzie teoria, że tak naprawdę kompresja jest niekorzystna dla ciała. W tym krótkim wpisie nie mam zamiaru wyśmiewać użytkowników kompresyjnych produktów, każdy wydaje swoje pieniądze na co chce. Jeżeli lepiej się czujesz w takich dodatkach, w jakiś sposób pomagają w aktywności – jasne, czemu nie! Przecież wszystko jest dla ludzi. A może ja po prostu się nie znam.

Jeżeli macie jakieś doświadczenie z tego typu produktami, podzielcie się opiniami w komentarzach.