Nie lubię biegać – więc nie będę. Parę słów o technice biegania

Blog o sporcie i aktywności fizycznej i taki tytuł? Wychodzi na to, że bieganie nie jest dla każdego i nie każdy musi odnajdywać w tym przyjemność. I ja jestem w tej grupie. Nie żebym nie próbowała. Próbuję już od roku, oczywiście ze sporymi przerwami. Na początku wydawało mi się, że mam złe nastawienie do tematu – może chciałam za dużo, za szybko. Ale nie! Przebieżka o długości 3 km po osiedlu chyba nie jest jakimś wielkim wyzwaniem dla ogólnie sprawnej osoby.

Na początku próbowałam przeplatać bieg z szybszym marszem – powiedzmy, że działało. Ale zaraz się zaczynało: ból kolan, ból kostek, kolki, skoki ciśnienia – masakra jakaś. Co do kolan i ścięgien zdarzały mi się w przeszłości urazy, ale kostki mam całe.
Najprawdopodobniej problem tkwi w samej technice biegu, na którą składa się prawidłowa postawa, praca rąk oraz odpowiednie ustawienie stopy. Parę słów o technice biegania.

#bieganie #run #sport #nike Bieganie – podejście chyba piąte.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Monika (@wiecej.ruchu)


Stopy

Wydaje mi się, że mało który biegacz amator stawia stopę w sposób świadomy. Można biegać z pięty lub ze śródstopia. W tym momencie większość portali dla biegaczy namawia do stosowania drugiej techniki, gdzie bardziej naturalne wydaję się być pierwszy sposób. Na rynku jest dostępne obuwie dla supinatorów, pronatorów i neutrali. Podział ten zależy od ukształtowania sklepienia stopy i sposobu jej obciążania. Ja mam buty raczej uniwersalne i neutralne. W bieganiu ważne jest aby stopę stawiać pewnie i miękko – człapanie świadczy o złej technice, a złe obciążenie może doprowadzić do bólu. Może mój ból kostek spowodowany jest własne złym stawianiem stopy?

Biodra

W  okolicach bioder znajduję się środek ciężkości całego ciała. O ustawieniu bioder decyduje pozycja tułowia. Wyprostowana (ale nie sztywna) postawa sprawi, że biodra skierują się nieco do przodu. Jeżeli zaczniesz pochylać się za mocno, biodra powędrują do tyłu i pochylą się do przodu. Takie ustawienie powoduje przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, ma również wpływ na pracę nóg i kolan. Dodatkowo, nadmierne pochylenie ściska przeponę, co znacznie obniż efektywność oddychania i tym samym wydajności całego organizmu. Wydaje mi się, że tu leży główny mój problem. Za bardzo się pochylam (mam tendencję do garbienia się), ściskam przeponę (stąd problem z wydolnością), za tym idzie zła praca nóg i kolan. Generalnie wszystko źle :)

Głowa i barki

Tak jak w przypadku tułowia, nie powinny być skierowane nadmiernie do przodu. Należy patrzeć przed siebie, nie pod nogi, a barki trzymać możliwie rozluźnione. Patrz naturalnie, przed siebie. Podczas normalnego przemieszczania się, przecież nie patrzy się non stop na nogi albo w niebo – ta sama zasada dotyczy biegania. Staraj się nie unosić za bardzo barków, to usztywnia całe ciało i utrudnia swobodny ruch. Wszystko sprowadza się do utrzymania wygodnej i prostej pozycji pleców.

Ramiona i praca rąk

Ręce powinny pomagać, a nie przeszkadzać. Ręce muszą się poruszać w takim rytmie jak nogi. Spróbuj podbiec pod górkę bez ruchu rąk – będzie szło ciężko i niezgrabnie. Ręce powinny pracować lekko przed klatką piersiową. Kierowanie ich za bardzo do przodu spowoduje zachwianie prawidłowej pozycji oraz wprowadzi nadmierny ruch barków.

Temat techniki biegu potraktowałam bardzo ogólnie. Nie chcę się wymądrzać w tym temacie bo wiem, że sama robię to źle. Dowodem na to są rozmaite bóle i ogólny dyskomfort przy bieganiu. Czy jestem w stanie zastosować się do wszystkich wytycznych prawidłowej techniki biegu? Samodzielnie – raczej nie. Nie twierdzę, że to niemożliwe. Metodą prób i błędów, samemu można dojść do optymalnej pozycji, która spowoduje, że ruch będzie efektywny i przede wszystkim bezbolesny. W moim przypadku rozwiązaniem byłyby zajęcia z trenerem, który zwróciłby uwagę i poprawił błędy w postawie. Może kiedyś. Na razie moja ręka wraca do względnej sprawności, więc i ja wracam na ściankę.
Jak w tytule: nie każdy musi biegać :)

4 komentarze

  • jogurt pisze:

    Ja też nie – dlatego kiedy tylko mogę jadę na kajaki na Pilicę: D

  • Trishiana7 pisze:

    A próbowałaś biegać po lesie? Bardziej miękkie podłoże i mniej nogi bolą, no i otoczenie ładniejsze, można sie zrelaksować.

    • Monika Przechodzeń pisze:

      Na pewno jest przyjemniej. Betonowe chodniki nie są dobrym podłożem. Może jak się trochę rozkręcę. W tym momencie dojazd do lasu zająłby mi więcej czasu niż samo bieganie ;]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *