Czas bardzo szybko leci, pamiętam jakby to było wczoraj, a ja przecież te opony kupowałem 5 lat temu! Również pięć lat temu napisałem ich test – po kilku miesiącach używania. Pomyślałem, że warto byłoby dopisać moje długodystansowe wrażenia. Dlatego na początku znajdziecie mój stary tekst, a pod koniec dopiszę, jak Schwalbe CX Comp sprawują się dzisiaj.
Uniwersalne opony
Wyjazd w Góry Stołowe niejako zmusił mnie do rozejrzenia się za oponami, które dadzą sobie radę zarówno w lekkim terenie, jak i na asfalcie. Schwalbe Kojak które goszczą na moich obręczach od dłuższego czasu, po prostu nie są stworzone do jazdy po szutrze czy kamieniach. Mój wybór padł na Schwalbe CX Comp. Na tył opona w rozmiarze 700 x 35C, a z przodu 700 x 38C. Na tył również chciałem włożyć trochę szerszą oponę, ale niestety nie pozwala mi na to umiejscowienie przedniej przerzutki – a nie chciałem tego zmieniać. CX Comp-y to typowe opony typu semi-slick. Są praktycznie gładkie na środku, natomiast na brzegach znajdują się kostki bieżnika. Sprawia to, że są bardzo uniwersalnymi oponami, nieźle radzącymi sobie zarówno na asfalcie, jak i w lekkim terenie. Ale czy coś co jest „do wszystkiego” – nie jest do niczego?
Trasy rowerowe jakie wybieraliśmy jeżdżąc w okolicy Kudowy Zdrój oraz czeskiego Nachodu czy Cervenego Kostelca, były w 70% asfaltowe, ale zjeżdżaliśmy również na ścieżki prowadzące przez lasy i łąki – z częstymi kamienistymi podjazdami i zjazdami.
CX Comp na asfalcie niestety sporo odstaje od moich ukochanych Kojaków. Jedzie się na nich nieźle, ale jednak zauważalnie ciężej. Nic w tym dziwnego, Kojak jest po prostu łysy, inna jest też mieszanka gumy, bo nie oszukujmy się CX-y to bardziej budżetowe opony. No i te o szerokości 35/38C można napompować zaledwie do 4,5 bara, co na asfalcie po prostu czuć. Co nie znaczy, że nie da się na nich jeździć – po prostu trzeba sobie zdawać sprawę z pewnych ograniczeń.
Przyczepność
Plusem CX-ów na pewno jest to, że na krętych zjazdach po asfalcie, dochodzących do 70 kilometrów na godzinę – to one były w moim subiektywnym odczuciu lepsze – po prostu boczny bieżnik lepiej trzymał w zakrętach. To samo mogłem powiedzieć po wjechaniu w jakąś dziurę czy nierówność drogi. Kojak jest gładki jak stół i jednak taki asfalt najbardziej mu odpowiada. CX Comp lepiej niweluje niedoskonałości drogi.
Sytuacja zmienia się diametralnie po zjechaniu z asfaltu i wjechaniu na bezdroża. Okej, na gładkim slicku też da radę jechać po lesie czy szutrowej drodze – sprawdziłem to nie raz. Ale prędkość spada wtedy do jakichś 15 km/h, a czujność musi zwiększyć się co najmniej dwukrotnie. To nie środowisko dla łysoli.
CX Comp za to czuje się tu jak ryba w wodzie. Oczywiście nie zapominałem, że szerokość 35 nie pozwoli mi na wielkie szaleństwa (maksymalnie dla kół 28 cali można kupić szerokość 38C, natomiast dla rowerów z kołami 26″ maksymalna szerokość to 2″ czyli ok. 50 mm – a to już typowa szerokość MTB). Ale pozwalało mi to na bezstresowe pokonywanie zjazdów i podjazdów, najeżonych kamieniami i sypkim piaskiem. Nawet wjechanie w piaszczysty teren nie sprawiło, że się zatrzymywałem – opony wykonywały swoją robotę i pozwoliły mi wydostać się z piaszczystej pułapki.
Po powrocie do Łodzi wahałem się czy założyć z powrotem Kojaki. Postanowiłem jednak jeszcze trochę pojeździć na CX-ach i sprawdzić jak radzą sobie w mieście. Tutaj również mają sporą przewagę nad Łysolami. Oczywiście średnia prędkość przejazdu jest niższa – albo ujmę to inaczej – trzeba się bardziej nakręcić, żeby utrzymać średnią prędkość. Ale, ale… Gładkie opony pokazują swoją wyższość na prostej drodze, całkowicie wymiękając na krawężnikach, przejeździe przez tory tramwajowe, nierówne drogi rowerowe i inne niespodzianki, które można spotkać podczas codziennej jazdy.
Podsumowując
Schwalbe CX Comp to niezłe uniwersalne opony, za dobrą cenę. Nie królują na asfalcie, nie pozwolą także na wjechanie w ciężki teren. Ale nie po to zostały stworzone! Dla kogo są te opony? Ja widzę je głównie w mieście – gdzie idealnie łączą przyzwoitą szybkość, z niezłymi umiejętnościami pokonywania przeszkód. Sprawdzą się też dobrze na wyprawach rowerowych, gdzie jazdę po asfalcie, łączy się z lekkimi bezdrożami.
A cena i waga? CX-y można kupić za ok. 40-50 zł za sztukę i jest to cena bardzo rozsądna, do tego co otrzymujemy. Ważą według danych producenta 480 gramów w szerokości 35 i 550 gramów w szerokości 38. Moje, po kilku latach używania od czasu do czasu, ważą 465 i 550 gramów. Nie są to najlżejsze opony – ale obracając się w tym przedziale cenowym, jest to zdecydowanie akceptowalna waga.
Schwalbe CX Comp po kilku latach
Przez ostatnie pięć lat używałem ich głównie na wyjazdach rowerowych. Jednak miłość do Kojaków zwyciężyła i nie mogłem się przekonać do CX-ów, jako do opon na stałe. Dlatego zakładałem je do roweru tylko wtedy, gdy pakowałem sakwy i byłem przekonany, że bez zjeżdżania z asfaltu się nie obędzie. W międzyczasie wymieniłem rower i tym razem szersza opona lądowała na tyle – tak aby zwiększyć nośność tyłu roweru.
Schwalbe deklaruje, że jedną oponę o szerokości 35C możemy obciążyć maksymalnie 60 kilogramami, natomiast 38C – 80 kilogramami. Nie są to wybitne wartości, ponieważ chociażby opony z serii Marathon, o tych samych rozmiarach, można obciążać co najmniej 100. kilogramowym ciężarem. Ale ja ważąc razem z rowerem i bagażem ok. 105-110 kg, nigdy nie miałem z nimi problemów. Pamiętajcie, że mówimy o nacisku na jedną oponę i nawet przyjmując, że 60% ciężaru idzie na tył, to nie przekraczałem jeszcze limitu :)
Dwa słowa o przyczepności opon – jeździłem na nich w koszmarnych ulewach, całkiem grząskim błocie, po sypkim piasku i dziurawym asfalcie. W żadnych z tych warunków mnie nie zawiodły. Oczywiście – to nie jest tak, że przez to błoto czy piasek, rower przejeżdżał mi jak wybitna terenówka – oj nie. Czasem trzeba po prostu zsiąść i go dalej pchać :) Ale jak na takie uniwersalne opony – nie mogę złego słowa o nich powiedzieć. Jeżeli szukasz opon do miasta i do lasu – a wszystkiego będzie w umiarze, bez ekstremów – to jest szansa, że się u Ciebie sprawdzą.
Co z odpornością na przebijanie?
Ja jestem przyzwyczajony, aby nie jeździć rowerem po tłuczonym szkle, nie ładować się w każdą możliwą dziurę, a także zawsze jadąc gdzieś z sakwami – pompuję je do górnego limitu. Taka taktyka ogranicza ryzyko przebicia opony, a także przyszczypnięcia dętki. Gdy jeździ się ze sporym obciążeniem, dbanie o ciśnienie w oponach jest podwójnie ważne. W każdym razie przez te wszystkie lata złapałem może jednego kapcia. Nie jest to absolutnie dowód na to, że te opony są pancerne, bo nie są :) Nie jeździłem na nich aż tyle, aby tak twierdzić. W każdym razie podatności na przebijanie nie zauważyłem – jeszcze raz podkreślę – przy moim stylu jazdy.
Czy kupiłbym CX Compy raz jeszcze?
Jestem z nich generalnie zadowolony i jeżeli ktoś szuka niedrogiej, ale solidnej, uniwersalnej opony – to jak najbardziej je polecam. Ale sam tęsknym wzrokiem patrzę na model Schwalbe Sammy Slick (nie są już produkowane) Schwalbe G-One Allround. Ciekawi mnie tylko, jak ich bieżnik sprawdziłby się na asfalcie. Ale na razie CX-y nie chcą jednak odejść na emeryturę ;) I póki nie nadejdzie ich kres, będę na nich jeździł.
Zapraszam Cię do lektury innych wpisów o oponach. Znajdziesz tutaj informacje, których nie wymieniłem w tym tekście.
2. Ciśnienie w oponach rowerowych
3. Dobieranie opony do obręczy
5. Opór stawiany przez opony rowerowe
6. Ciśnienie w oponie, a droga hamowania
7. Co zrobić gdy opona chowa się w obręczy
8. Schwalbe CX Comp – test opony
9. Schwalbe Kojak – długodystansowy test
Łukasz, świetny artykuł, konkretnie od praktyka.
Ale pytania, parając się turystyką podobną jak Wasza (sakwy, namiot, kraje wschodu czyli ich drogi).
Szukając opon zwróciłem uwagę, że ciężko obecnie o sensowne na opony o wadze poniżej 600 g
Schwalbe Marathon Extreme celowo pewno przestali robić bo były za dobre :) ale co zaproponujesz obecnie ? semi slick, 700×38 do 42
Mam starą Schwalbe Smart Sam, podobna do CX Comp, na wadze ma 530 g a teraz w katalogu ok 800 g ? Nylon zaczęli dodawać ?
Coraz trudniej o dobre opony i chyba przyjdzie nam kupić kilka sztuk na zapas :) tak jak kasety, łańcuchy itp
Pozdrawiam
Cześć,
Smart Sam to już raczej nie semislick, ma mocniejszy bieżnik niż CX Comp.
Jeżeli chodzi o dobre opony, to zerknij na Goodyear Connector. Jeżdżę na nich od wiosny zeszłego roku i to zupełnie inna liga niż CX Comp. Mają dużo niższe opory toczenia i mimo, że wcześniej najczęściej zakładałem szosowe opony 28C, to w zeszłym roku przejeździłem większość czasu właśnie na Connectorach 40 mm :) Przy moim stylu i prędkości jazdy (średnie po asfalcie 23-25 km/h) nie odczułem jakiegoś wielkiego wzrostu oporów toczenia. Ba, przejechałem na nich 300 km jednego dnia na trasie Łódź-Częstochowa-Łódź.
Tu znajdziesz materiał, który o nich nagrałem: https://youtu.be/dV2xO3ftRGc
Proszę o radę. Czy Schwalbe Cx Comp w rozmiarze 20 x 1.75 (425 g) nada się jako uniwersalna opona (na ścieżki rowerowe, trochę ścieżek leśnych i polnych) dla dziecka do roweru Kross Lea w zastępstwie Mitas Scylla 20 x 1.9, która wydaje mi się za ciężka (660 g) i zbyt toporna jak na ścieżki rowerowe. Chciałbym trochę zmniejszyć wagę roweru córki i zwiększyć komfort jazdy. Czy jest sens wymieniać? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Cześć,
tak, CX Comp to fajna, uniwersalna opona. A zrzucenie 0,5 kilograma wagi z opon będzie na pewno odczuwalne na plus.
Dziękuję za upewnienie co do oponki. Potwierdzam: opona lekka, nieźle się toczy po ścieżkach asfaltowych i daje radę na szutrze, jak i w lesie. Do tego bez problemów wchodzi na obręcz. Wymieniłem i moja mała pedałuje, aż ciężko nadążyć ;)
Goodyear Connector też nie semi click :)
wygląda interesująco, cena niezła :) dzięki za poradę, pozdrawiam
W materiale wideo, który podlinkowałem, od drugiej minuty pokazuję bieżnik i widać tam bardzo dobrze środkowy pasek bieżnika :) Jasne, semi-slicki wstępują w różnych wariantach, niemniej moim zdaniem to nadal ten typ bieżnika.
Może lepszym wyborem zamiast tych CX comp będzie Schwalbe Marathon Mondial ?
O Mondialach co nieco pisała Monika: https://roweroweporady.pl/wiecejruchu/rower-zima-i-nie-tylko-opony-schwalbe-marathon-mondial/
I zdecydowanie będą lepsze, Mondial to zupełnie inna klasa opon, zwłaszcza zwijana wersja (która przy okazji ma lepszą wkładkę antyprzebiciową).
Znalazłem taką stronę w której porównuje się rożne opony pod względem oporów toczenia, https://www.bicyclerollingresistance.com/tour-reviews/compare/schwalbe-kojak-2017-vs-schwalbe-marathon-mondial-2016-vs-schwalbe-marathon-racer-2015 porównując np. maraton racer z Kojakami wypadają prawie identycznie, maraton mondial wypada 3 waty gorzej, Czy twoim zdaniem te 3 waty są bardzo odczuwalne?
Mondial jest bardziej ponacinany i lepiej sprawdzi się na lekkich bezdrożach od Kojaka i Racera. A 3 Waty przy amatorskiej jeździe nie mają absolutnie żadnego znaczenia.
Czyli lepiej brać mondiala, tak samo dobrze sprawdzi się na asfalcie jak kojak czy racer a dodatkowo mam możliwość wjechania w jakiś lekki teren ponadto zauważyłem ma więcej gumy, grubszy bieżnik czyli powinien mieć dłuższą żywotność.
Mam jeszcze jeszcze jeden typ opony CONTINENTAL Double Fighter bardzo podobna do cx compa co o niej myślisz?
Tak naprawdę czy kupisz Continentala, Schwalbe, Maxxisa, Kendę, Michelina czy innego większego producenta – to będzie zwykle dobry wybór.
nie może Pan tak porównywać Kojak możemy pompować do 8 barów natomiast Maratony do 5 barów, tak wiec różnica jest dużo większa niż 3 waty
Maksymalne ciśnienie dla Kojaka to 6,5 bara. Dla Marathon Racera 35C to także 6,5 bara. Ale samo ciśnienie to nie wszystko, liczy się też jakość gumy czy waga samych opon. Poza tym, nie zawsze wyższe ciśnienie będzie lepsze. Okej – opory toczenia spadną, ale zmniejszy się komfort jazdy. Zawodowi kolarze nie pompują już opona „na maksa”, niższe ciśnienie choć da pewne, nieduże straty, to odzyska się je z nawiązką w postaci mniejszej telepawki na dziurach i lepszemu samopoczuciu po kilku godzinach jazdy.
Sam kiedyś byłem zwolennikiem pompowania do wyższych ciśnień. Dziś raczej tego nie robię, chyba, żebym pakował do pełna dwie sakwy, to wtedy dałbym z tyłu więcej.
Kupiłem Schwalbe CX comp w rozmiarze 26×2,0. Panowie! Żenada! Poprzednia opona, Maxxis, też semi-slick, którą miałem na przednim kole, to był balon (26×2,0). A ta Schwalbe, mimo podania tego samego rozmiaru, to jakieś śmiechy. Opona wygląda jak 1,75, no max. 1,90. Z tyłu mam Schwalbe Smart Sam Plus 26×2,25 (pancerna, wyciągałem z niej kilkumilimetrowe ciernie z przekonaniem, że zaraz usłyszę PSSSSS ;) I NIE usłyszałem). Ponieważ Maxxis już się mocno zużył, zamówiłem prze net Schwalbe CX comp, z uwagi na fajny bieżnik (lubię, jak przynajmniej z przodu jest „cicho”) i zwiększoną odporność na przebicie. Opona owszem, jest cichutka, ale i malutka ;) A rower w tej chwili wygląda jak amerykański drugster. Z tyłu balon 2,25, z przodu co prawda, według oznaczeń 2,0, ale jakiś z mocną anoreksją, przez co rower na mazowieckich piaskach po prostu pikuje w dół. Pierwszy raz spotkałem się z tak luźnym podejściem do podawanego rozmiaru. Pozdrawiam!
Cześć ;)
Z początkiem marca kupiłem Kross Evado 5.0 na oponach „Mitas V84 Gripper (28″x1,6″, reflex)”.
Zrobiłem nim trochę ponad 200km po mieście i już zauważyłem widoczne ich zużycie (fakt, lubię czasem tyłem ostrzej zahamować no ale bez przesady… To się ściera jak gumka do mazania).
Polecisz mi jakieś opony? Głównie jazda po mieście, czasem wjeżdżam w las ale myślę że semi-slick dały by radę.
Chciałbym też wsadzić szerszą oponę ale patrząc ile mam tam miejsca to nie poszaleję…
Pozdrawiam ;)
Ciekawą opcją z tańszych opon mogą być Schwalbe Hurricane w wersji z wkładką RaceGuard.
Dzięki.
rozumiem że ta;
https://allegro.pl/oferta/schwalbe-hurricane-dc-ls-opona-drut-28×1-60-7799753541
jest bez RaceGuard?
Opłaca się dopłacać prawie drugie tyle do wersji z RG?
Tańsza wersja mi pasuje ze względu na cenę..
Ewentualnie jak nie te to jakich szukać?
Dzięki!
Ta z RG ma oczko lepszą ochronę przeciwko przebiciom. Ale czy warto dopłacać drugie tyle tego już nie wiem, może nie :)
Kupiłem rower wraz z oponami Schwalbe CX. Rower crossowy do jazdy po mieście. Co podjechanie pod krawężnik, to przebita opona mimo odciążania tyłu roweru.
Dodatkowo CX-y są strasznie śliskie. Lekki deszczyk na asfalcie i trzeba uważać na wejście w zakręt ale to ponoć standardowa wada Schwalbe, o której wie producent, dlatego wymieniając gumy lepiej chyba postawić na coś z Continentala, Michelina lub Maxxis. Ja poszedłem w Maxxis i jestem zadowolony, w końcu trzymam się drogi.
Dzień dobry, W nowym rowerze założone mam schwalbe spicer 700x38c, zastanawiam się czy nie zmienić na bardziej „uniwersalne” tym bardziej, że czesto jeżdżę z córką w foteliku. Wcześniej zawsze jeździłem na oponach z większym bieżnikiem dlatego teraz mam obawy czy na np leśnych odcinkach ww opony dadzą radę. Pozdrawiam
Cześć, tak jak sam napisałeś, CX Compy to uniwersalne opony. Dadzą sobie radę na ubitych, gruntowych i leśnych drogach, ale jeżeli szukasz czegoś co sprawdzi się także na sypkiej nawierzchni przy dużych prędkościach, to po pierwsze przydałoby się żeby miały pełen bieżnik, po drugie, były możliwie jak najszersze (tyle ile przyjmie rama i widelec oczywiście). Będą stawiać większy opór toczenia na asfalcie, ale jeżeli rzadko się nim poruszasz, to może być dobre rozwiązanie.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, myślę że CX Compy będą optymalne i wystarczające na trasy po jakich najczęściej jeździmy. Pozdrawiam
że co!?!??! w zakretach na asfalcie lepsze od kojak !?!? napewno? chyba jednak nie, te boczne klocki nie pozwalaja na szybka pewna jazde po zakretach na asfalcie a juz napewno nie na maxymalnym mozliwym cisnieniu
Zauważyłem że można spotkać w sklepach internetowych opony CX Comp o różnych bieżnikach.
Na jednych jest bieżnik oficjalnie przedstawiany w katalogu producenta.
Natomiast na innych jak się dobrze przyjrzeć to kostki w środkowej części opony mają na różnych zdjęciach inaczej skierowane ścięcia.
Jak może to wpłynąć na zachowanie tej opony na drodze? Który bieżnik był testowany opisany w artykule? Dziękuję za odpowiedź
Nie widzę tam jakiejś zasadniczej różnicy. Ale może Schwalbe coś odświeżało w tych oponach w którymś momencie.
cx comp 30c ładuje do 7 barów (do 6 czy 5,5 można, ale kto by się jednym czy póltorej barem przejmował). Wydają mi się szybsze od marathon plus 25c, durano plus 25c. Porównywalne do vittoria rubino pro g+ 28c, a na każdej z nich przelatałem tysiące km.
Zaczniesz się przejmować, gdy przywalisz w coś oponą i pod wpływem ciśnienia zeskoczy Ci z obręczy. Absolutnie nikomu nie polecam przepompowywać opon.
Dzień Dobry,
Mam na swoim rowerze następujące opony (jakach najtańsza chnówka):
28′ / 28×17,75 / 47×622 / 700-45C i chciałbym je wymienić na coś o wiele lepszego w granicach 100-150 zł (jak dobra to może być nawet droższa). Opony chciałbym aby były szosowo-terenowe. Czy mógłbym prosić o podpowiedzenie jakie kupić. Dodam tylko że istotnym czynnikiem jest dla mnie klasa przebijalności. Zdaję sobie sprawę że podwyższy to wagę samej opony ale nie przeszkadza mi to. Z góry dziękuję za pomoc. / Pozdrawiam
Hej, przejrzyj strony producentów opon, takich jak Schwalbe, Continental, Maxxis, Michelin itd. na pewno w oko wpadnie Ci kilka modeli.
Z doświadczenia wiem, że fajne są np. Schwalbe Marathon Mondial – moja dziewczyna miała takie w poprzednim rowerze. Ale ciekawych opon jest więcej, w zależności od tego, jaki dokładnie rodzaj bieżnika będziesz chciał mieć.
Dzień dobry
Chciałbym do swoich kół kupić opony jak z testu – SCHWALBE CX COMP.
Na przód podobnie jak autor dać 35″ a na tył 38″, ewentualnie obie opony 35″.
Czy do moich obręczy będą pasowały te opony?
Z góry dzięki za pomoc :-)
https://uploads.disquscdn.com/images/401f4d2b2f6d82fb7b22038b4f8dfda2ee0d14762456ef8b8c6a355563e8bedd.jpg
https://uploads.disquscdn.com/images/7724128ad5341a38b8336abd8e2532b7ffeadf955c916cc4b79efa7f0d33c2ba.jpg
https://uploads.disquscdn.com/images/cd87a1b46a13f8077580717180d96c1e2261a8f0c43b75448e4cf19ced5e8c25.jpg
https://uploads.disquscdn.com/images/66c5bd72999f5455c5affed0e0ad2d10ed5db9d13590b75e2f85cd41840ec26d.jpg
Hej, masz obręcz o wewnętrznej szerokości 19 mm. W tym wpisie zamieściłem tabelkę z zalecanymi szerokościami opon: https://roweroweporady.pl/rozmiary-opon-rowerowych/
Do obręczy 19C bez żadnego problemu założysz opony o szerokości od 28 do 50 mm :)
Dzięki bardzo za odp. :-)
Jeżeli jeździsz z sakwami to bym kupił obie 38C
Czesc! No wiec i u mnie przyszedl czas na wymiane opon. Z tym ze wczesniej jak jezdzilem po
lesie tak teraz 80-90% czasu to asfaltowe sciezki rowerowe i dziecko w foteliku.
Aktualny rozmiar opony to 26×2.0 (50-559).
Tires: 26 x 2.00 inch Scott OXYD
Rims: Alex DM-18, 32-hole
Ja waze 90kg plus dziecko 16kg.
Z tego co tu juz przeczytalem to ciekawe wydaja sie:
Schwalbe Sammy Slick
Bedzie to pasowac na te obreczeco mam, udzwignie nas? Ogolnie mega mi sie podobaja, ale nie wiem czy podejda. Jesli Pan powie ze tak to biore z miejsca ;)
26×2,1 (54-559) / Performance / Dual / 67EPI
Schwalbe Sammy Slick 26×2,1″
Hurricane Performance 26×2,0 RG Dual Reflex
26×2,0 cala (50-559) / Race Guard / Dual / drut
Hurricane Performance 26×2,0
26×2,0 cala (50-559) / Dual / drut
Chyba ze Pan tu mi zupelnie cos innego poleci, albo moze ktos z czytelnikow bloga.
Ostatnie dwie to druciane, chcialbym jednak jakies zwijane miec, mniejsza wage opon.
Bardzo prosze o pomoc w wyborze!
Jaka jest żywotnosc tych opon ? Recenzja brzmi nieźle, ale ciekawe na ile lat ta inwestycja…
Żywotność zależy od wielu zmiennych. Wagi roweru i rowerzysty, ciśnienia na jakim się jeździ, nawierzchni po jakiej się ktoś porusza, warunków w jakich przechowuje opony itd.
O samej żywotności nie napiszę Ci konkretnych danych, bo CX-y zakładam tylko od czasu do czasu, więc służą mi, tak jak napisałem, od pięciu lat. I nie planuję jeszcze ich wymieniać.
Ale nie są to opony klasy premium, z grubą warstwą gumy, która wystarczy na kilkanaście tysięcy kilometrów.
Jeśli chodzi o Schwalbe to najpierw spotkałem się z tymi oponami u rowerowych rajdowców terenowych… ale w zeszłym roku nagle zobaczyłem, że montowali je fabrycznie w niektórych modelach rodzimej indiany. Miło, że zamiast oszczędzać na takich rzeczach postanowili pójść w drugą stronę.
Ja mam Sammy Slick 700×35 c. od zeszłego sezonu. Bardzo gładko toczą się na asfalcie i pozwalają też na bezpieczną jazdę w lekkim terenie. Wcześniej miałem Panaracer Silk Road cross o podobnym bieżniku ale były o 200 gr na sztuce cięższe. I powiem wam że tą mniejszą wagę bardzo czuć przy przyspieszaniu z miejsca – o wiele łatwiej osiągnąć zadaną prędkość. Polecam
https://uploads.disquscdn.com/images/75bf3dbb74e906d2e61501f66183d9ee14a4097ba4e604c1fb43fdfb3aa9a5fd.jpg
Mam te opony w Evado 4. Potwierdzam spostrzeżenia Autora – też nie określiłbym ich jako „pancerne”. Jeżdżę głównie po mieście i na wycieczki w utwardzonym terenie. Przez jasny, plażowy piach w sosnowym lesie nie przejadą, trzeba prowadzić. No i muszę uważać na zakrętach, bo niestety, ślizgają się bardziej, niż się tego po nich spodziewałem pierwotnie.
Zdjęcie zrobione po wymianie pokazuje, jak wyglądały po przejechaniu około 3 000 km.
Uuuu, po trzech tysiącach kilometrów już tak wyglądały, kiepsko. Ja jeżdżę zazwyczaj na maksymalnym ciśnieniu, może dlatego mi się aż tak nie zdzierają.
Po Twoich uwagach na tym forum ostatnio jeżdżę z ciśnieniem około 4 i odczuwam to jako dość twarde niestety. Uprzednio pompowałem do około 3,2 bo wypraktykowałem takie ciśnienie jako najbardziej komfortowe dla mnie w większości przypadków.
Oczywiście warto jeździć na takim ciśnieniu, na jakim jest Tobie wygodnie. Absolutnie nic na siłę, do optymalnego ciśnienia najlepiej dojść samemu :)