Tydzień temu pisałem o rowerach typu gravel. Przy okazji pomyślałem, że przydałoby się napisać od nowa tekst o rowerach fitness. Powstał on dawno temu, a od tego czasu oferty producentów mocno się poszerzyły. Pojawiły się na przykład rowery z jednym przełożeniem z przodu (o napędach z jedną tarczą pisałem już na blogu). Tak więc zrobiło się bardzo ciekawie i jest w czym wybierać.
Ale zacznijmy od początku – czym są rowery typu fitness? W dużym uproszczeniu są to rowery z prostą kierownicą, sztywnym widelcem (amortyzator automatycznie sprawia, że rower przestaje być fitnessem), sztywnym wspornikiem siodełka (amortyzowana sztyca pojawia się w tych rowerach bardzo rzadko) i kołami zazwyczaj 28 cali.
Jeżeli chodzi o geometrię ramy i rodzaj napędu, tutaj nie ma już jednej, słusznej linii. Producenci różnie podchodzą do tej kwestii i nawet w jednej linii rowerów danego producenta, mogą pojawić się spore różnice. Pokażę Wam kilka przykładów, tak abyście wiedzieli jak dobrać rower do własnych potrzeb.
Zapraszam do obejrzenia materiału wideo, w którym opowiadam o rowerach fitnessowych. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał :)
Rodzaje geometrii ramy
Geometria szosowa
Rama jest żywcem przeniesiona z roweru szosowego. Zazwyczaj jest typu endurance, czyli pozycja za kierownicą jest wygodniejsza niż w maszynach do ścigania. Czasem stosuje się wspornik kierownicy o większym wzniosie (w porównaniu do wersji szosowej), tak aby bardziej wyprostować pozycję. W tego typu rowerach, bardzo często stosuje się szosowe hamulce dual-pivot. Miejsce w ramie pozwala zazwyczaj na zamontowanie opon o szerokości do 28 mm. Czasem da się założyć trochę szersze, ale to wymaga albo wcześniejszej przymiarki w sklepie, albo poszukiwania informacji u użytkowników danego roweru. W każdym razie może być problem z założeniem opon, które umożliwią komfortową jazdę po bezdrożach.
Różnie bywa z otworami do montażu błotników i bagażnika. Warto o tym pamiętać, jeżeli zależy Wam na tych akcesoriach. W rowerach z taką ramą stosuje się napęd szosowy. Korba ma zazwyczaj tarcze 50/34 lub 50/39/30, a kaseta rozpiętość od ciasnego 11-25, aż do 11-34, które pozwala na uzyskanie bardzo lekkich przełożeń.
Geometria fitnessowa
Jest to rama, która plasuje się gdzieś pomiędzy ramą szosową, a crossową. To właśnie z taką ramą kojarzy mi się typowy fitness. Dzięki niej mamy na rowerze bardziej sportową, ale nadal wygodną pozycję. Do tych ram montuje się hamulce tarczowe (coraz częściej) oraz V-Brake (powoli coraz rzadziej). Miejsce w ramie pozwala na zamontowanie szerszych opon, niż w przypadku ramy szosowej. 35 mm to absolutne minimum, a jeżeli tylko nie ma ograniczenia ze strony ramy czy przedniej przerzutki, to da się założyć opony 40 mm, a czasami jeszcze szersze (i wyższe). Dzięki temu mamy możliwość założenia bardziej terenowych opon. Ja, gdy wiem, że będę na jakimś wyjeździe zjeżdżał z asfaltu, zakładam semi-slicki Schwalbe CX Comp (opisywałem je na blogu).
Tego typu ramy zazwyczaj mają otwory do zamontowania błotników i bagażnika. Chyba, że rama jest karbonowa – wtedy różnie z tym bywa, czasami producenci mają w ofercie własne, specjalne bagażniki pasujące do takiej ramy. Jeżeli chodzi o napęd, to jest tu różnie. Może on być szosowy, tak jak w poprzednim punkcie; może być trekkingowy, gdzie zakłada się korbę 48/36/26 i kasetę zazwyczaj 11-32 lub 11-34. Pojawiają się również rowery z jedną tarczą z przodu, jak np. seria rowerów Whyte.
Geometria crossowa/urban
To tak naprawdę rower crossowy ze sztywnym widelcem. To właśnie w tego typu rowerach najczęściej można spotkać amortyzowany wspornik siodełka. Pozycja jest tutaj bardziej wyprostowana, niż w ramie fitnessowej, choć oczywiście nie siedzi się prosto jak na rowerze miejskim. Spotkamy tu hamulce tarczowe oraz V-Brake. W ramie zazwyczaj jest ogromna przestrzeń na montaż opon. Standardem są typowo crossowe opony o szerokości 40-45 mm, a często da się założyć jeszcze szersze.
Możliwość zamontowania bagażnika czy błotników, to w zasadzie niepisany standard w tego typu ramach. Napęd to najczęściej nieśmiertelny, trekkingowy zestaw 48/36/26 na korbie i 11-32 lub 11-34 na kasecie.
Inne pomysły na fitnessa
Te trzy grupy to najbardziej typowe rodzaje konstrukcji, jakie możecie spotkać. Ale w sklepach można spotkać także rowery z mniej typowym podejściem do idei fitness. Przykłady? Proszę bardzo – Giant FastRoad.
Z jednej strony wąskie, szosowe opony, z drugiej mocno opadająca górna rura ramy, przywodząca na myśl rowery górskie. A do tego typowo szosowy napęd. Inny przykład? Cannondale Bad Boy.
Z daleka może się wydawać, że to po prostu rower crossowy. Ale z bliska okazuje się, że rower nie ma amortyzatora, tylko sztywny widelec, któremu w dodatku brakuje jednego ramienia. A napęd w zależności od modelu może być 3×9, 1×11 i 1×8 (z przerzutką planetarną Shimano Alfine).
To tylko dwa przykłady, ale gdy poszpera się na stronach producentów, można odkryć dużo więcej rowerów, które zrywają z kanonem (o ile taki istnieje) roweru fitnessowego. W każdym razie, dla każdego coś miłego.
Plusy rowerów fitnessowych
Sztywny widelec jest lżejszy od amortyzatora, dzięki czemu rower jest zwinniejszy i lepiej przyspiesza. Dodatkowo widelec w przeciwieństwie do niezablokowanego amortyzatora, nie marnuje Twojej energii na uginanie się podczas jazdy. Fitnessy to także bardzo uniwersalne rowery, zwłaszcza te z grupy 2. czyli z fitnessową geometrią. Chcesz pojeździć po asfalcie – proszę bardzo – zakładasz cienkie, szosowe opony. Chcesz wybrać się z sakwami na wyjazd po bezdrożach, ale bez ekstremów – proszę bardzo – zakładasz szersze opony z bieżnikiem semi-slick, bagażnik, błotniki.
Wady rowerów fitnessowych
Jeżeli chodzi o wady, to mogę nie być do końca obiektywny, ponieważ od siedmiu lat jeżdżę fitnessami (tu znajdziesz tekst o moim obecnym Cube SL Road Pro). Ale trzeba sobie jasno powiedzieć – fitnessy to nie są rowery dla każdego. Jeżeli lubisz bardzo komfortową jazdę, nawet kosztem zwiększenia wagi roweru – wybierz rower górski albo crossowy/trekkingowy. Dostaniesz szersze, lepiej wybierające nierówności opony i amortyzator. Jeżeli lubisz bardzo szybką jazdę w naprawdę sportowej pozycji – wybierz rower szosowy. Fitness nie jest cudownym rozwiązaniem na potrzeby wszystkich rowerzystów, trzeba się po prostu zastanowić co jest dla nas ważniejsze.
Oczywiście kupując rower z niezbyt szerokimi i „łysymi” oponami typu Schwalbe Kojak, trzeba się liczyć z tym, że na nierównościach będzie bardziej trzęsło, a na asfalcie trzeba omijać większe dziury. Pod krawężniki też trzeba podjeżdżać wolniej, niż na rowerze górskim. I w sumie jak tak sobie o tym myślę, to właśnie jest największa wada tych rowerów – taki sobie komfort. Ale jak ktoś to wie i świadomie wybierze taki rower, to nie będzie mu to przeszkadzało, serio :)
Rowery gravelowe jako alternatywa
Myślę, że jeżeli po głowie chodzi Ci fitness, warto abyś zerknął/zerknęła jeszcze na rowery gravelowe. W pewnym sensie można je porównać do fitnessów, z tym, że gravele mają kierownicę typu baranek, zamiast prostej.
Na koniec zapraszam Cię do wpisów, w których pokazuję jaki rower kupić w danym budżecie. Znajdziesz tam również rowery fitnessowe.
Który byłby lepszym wyborem?
https://allegro.pl/rower-giant-fastroad-slr-2-2015-promocja-gliwice-i6640487058.html
http://rowerybielany.pl/
Błąd. Skopiowałem zły link. Nie bielany, a to:
Merida Speeder T3
Trudny wybór, ale ja bym się skłaniał raczej ku Meridzie, ze względu na hydrauliczne hamulce tarczowe.
Kilka lat kupuję już rower, i nadal jeżdżę na moim starym leciwym.
I zaczynam jeździć coraz mniej, bo po prostu mniej mi się chce.
Witam. Jestem posiadaczem Gianta fastroada (takiego jak na zdjęciu) i jestem tym rowerem zachwycony. Wcześniej jeździłem na MTB (delikatny teren, ale w większości miasto i jego dziurawe ulice) i różnica jest spora. Przede wszystkim jak pisał Łukasz trzeba sobie uświadomić do czego potrzebujemy roweru i to jest sedno wszystkiego. Ja wybrałem dla czystej przyjemności z jazdy (głównie asfalt 90 % trochę ubitych dróg i odrobina szutru) i jest to wybór w 100 % trafny, rower jest szybki i zwinny, fajnie przyspiesza, a na podjazdach to nie wierzyłem, że może być aż taka różnica do MTB (na samą myśl o tym banan na twarzy :) mimo że rower ma lekką nadwagę w porównaniu do szosówek. Ja akurat mam fastroada, ale myślę że większość fitnessów daje podobny efekt.
Czy merida speeder 500 to byłby dobry wybór?
Hej, to bardzo fajny rower. I widzę, że spokojnie można go teraz kupić za ok. 4200: https://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-merida+speeder+500;0192.htm#crid=96697&pid=7269
Ja bym jeszcze spróbował się potargować, 15% rabatu to teraz standard, ale da się na pewno urwać jeszcze więcej :)
Łukasz, ponownie wielkie podziękowania za wpis o rowerach typu fitness/hybryda. Przeczytałem z dużym zaciekawieniem. Zastanawia mnie tylko dlaczego napisałeś tekst „od nowa” usuwając poprzedni, a nie dodałeś nowego.
Wracając do mnie (nas) to nie kupiliśmy rowerów Canyon. Wciąż zastanawiam się co wybrać. Z Twojego tekstu dowiedziałem się o marce Whyte. Jak oceniasz te rowery? Szukam roweru klasy Twojego SL Road PRO (dla mnie i mojej lepszej połowy) Chciałem kupić Canyona, ale bardzo nie podoba mi się to co zrobili że swoją ofertą na 2017 – podnosząc ceny i obniżając grupy sprzętowe jednocześnie
Hej, ten tekst jest tak naprawdę przedłużeniem tego starego. Wnioski w tamtym miałem w zasadzie dokładnie te same co teraz :) Tylko przez ten czas, takie mam wrażenie, poprawił mi się trochę styl pisania. I dlatego zamiast przerabiać tamten tekst, po prostu napisałem nowy, bardziej rozbudowany. W każdym razie – żaden wniosek z tamtego tekstu nie zaginął.
A Whyte? Ciekawe rowery. Ich geometeria, poza chyba tym najdroższym, karbonowym, nie jest dla mnie, bo ja wolę taką trochę bardziej sportową. Ale jeżeli Tobie pasowałaby rama bardziej cross/urban, to same rowery wyglądają spoko. Mnie od pewnego czasu kusi przejście na 1×10 lub 1×11 i w końcu pewnie się na to zdecyduję. Muszę tylko przemyśleć w którym kierunku dokładnie pójść.
Witam, moglibyście mi doradzić, pytanie naturalnie standardowe: jaki rower kupić…. od dawna nie jeżdżę już rowerem, ale chciałbym do tego powrócić i planuję sobie jakiś zakupić. Mam 176 cm, 76 kg- to chyba istotna przy wyborze rozmiaru…nie wiem, nie znam się na tym, parę godzin czytałem różne fora itp. i ludzie często się tym sugerowali, więc podaję i ja.
Mam do wydania 800-1000 euro( jeśli będzie to warte, ale na naprawdę warte ceny, ze wg na osprzęt, wytrzymałość etc., to jestem skłonny trochę dopłacić, 100 czy 200 euro, ale bez przesady, nie planuję wydać 2tyś. euro na rower, ale 800 euro to min.- nie pytajcie czemu:) – aaaa w tej cenie może być rower + zamknięcie(jakieś markowe, i dobrej jakości)+ ewentualny osprzęt(błotniki, bagażnik, oświetlenie, torby….itp. itd. ).Więc rower może być tańszyniż 800 euro ale jakbym dokupował „osprzęt” to musi wyjść min,800 euro.:)
Jestem kompletnym amatorem.Nie jeżdżę/jeździłem wyczynowo. Potrzebuję go do poruszanie się po mieście+szosie poza miastem+drogach polnych/leśnych. Czyli rower uniwersalny. Chciałbym aby miał błotniki/ oświetlenie/ bagażnik czy torby czy też możliwość tego wszystkiego zamontowania- tak by na koniec wyszło min. 800 euro.
Po przeczytaniu wielu informacji z netu, o ile dobrze zrozumiałem to, najlepiej dla mnie kupić:
1. Trekking
2.Cross + osprzęt
3. Hybryda(fitness, to chyba to samo…)
4. Przełajówka
Kolejność przypadkowa, momentami skłaniam się do przełajówki( ale nie wiem czy ta kierownica będzie dla mnie wygodna, choć czytałem, że można prostą kierownicę wmontować w przełajówkę i np. mieć dwie pary opon, na szose i w teren, albo jedne opony uniwersalne( do lasu, miasta, szosy)- zgadza się?
O Crossie też myślałem, czytałem, że lepiej kupić crossa niż trekking, do crossa można zawsze domontować (osprzęt i powstanie trekking z crossa, o lepszych parametrach niż trekking)- prawda to?
Firma mi jest właściwie obojętna z całkowitym wykluczeniem producentów niemieckich, myślę, że wybór jest duży, moglibyście coś doradzić?
Jaki wybrać:
1. Typ
2. Rozmiar
3. Jaki osprzęt?
3. Producent
4. Model
Jeśli chodzi mi tylko o sam wygląd, jak dla laika kompletnego to podobały mi się np. Lapierre…albo taka przełajówka- Cinelli Hobo(ale nie wiem czy mi taka kierownica do gustu by przypadła) -no i mało widoczne na ulicach firmy.. można się czymś odróżnić przynajmniej jak i tak wybór jest ogromny. Więc chętnie bym kupił coś mniej oklepanego w modzie…Naturalnie tylko jeśli parametry techniczne będę oczywiście tego warte…
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdr. M.
Cześć,
sam musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czego potrzebujesz. Odpowiem w punktach, będzie mi łatwiej uporządkować myśli i coś podpowiedzieć.
1) Kupno roweru przełajowego i wymiana w nim kierownicy na prostą to taki sobie pomysł. Znajdziesz sporo rowerów fitnessowych, do których też da się założyć trochę szersze opony (choć w przełajówkach też różnie z tym bywa). W każdym razie – jak kupuje się baranka, to nie po to, żeby go od razu zdejmować :)
2) Fitness to fitness. Hybrydami na zagranicznych rynkach często określa się rowery crossowe, tak robi np. Trek.
3) Możesz też szukać czegoś… hmmm… wyprawowego. Nie wiem jak tę kategorię rowerów nazwać. Specialized ma w swojej ofercie model AWOL: http://specialized.waw.pl/specialized-awol-2016
Który ma szerokie, terenowe opony (można też założyć z mniej agresywnym bieżnikiem), kierownice typu baranek, ale za to pozycja za kierownicą nie będzie aż tak sportowa jak w przełajowym.
Ew. coś z rowerów typu gravel: http://velo.pl/rowery/gravel/author/ronin-2016
4) Jeżeli chcesz w pełni wyposażyć crossa, to nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem będzie zakup od razu roweru trekkingowego. Będziesz miał dynamo w przednim kole do napędzania lampek (czy np. telefonu, jeżeli założy się odpowiednią lampkę) i dopasowane błotniki.
Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyposażać crossa. Kwestia przymierzenia się do roweru, czy będzie pasowała Ci pozycja za kierownicą.
Ciężko powiedzieć jak rower będzie Tobie pasował. Wybierz się do kilku sklepów, pomacaj, przysiądź się do kilku różnych modeli. Zobacz co Tobie będzie pasowało.
Ja na razie nie planuję zmiany roweru, ale gdybym miał to robić, to bardzo mocno zastanowiłbym się nad rowerem Canyon Roadlite AL 8.0 https://www.canyon.com/pl/fitness/roadlite/roadlite-al-8.html
Ale to niemiecka marka, tak więc u Ciebie odpada :)
Wielkie dzięki za odzew, rzeczywiście moja wiedza jest na temat rowerów
niewielka…dlatego też pewnie taki chaos w moim pytaniu. No ale cóż
zrobić:) Także za niewiedzę przykro mi:)
Ustosunkuję się do Twojej
odpowiedzi: a więc tak- producenci niemieccy odpadają(nieważne czemu:))-
no ale nie ma na świecie innych dobrych/lepszych marek jak te
niemieckie??? Tym bardziej, że mam do wydania min. JEDNAK 750 euro a
nie 800 + ok.100/200 e albo gotowy rower z osprzętem albo rower
+osprzęt….Jak dla mnie ta suma wydana na rower będzie dużaaaa, nawet
bardzo, co pokazuję zapewne, że nie jestem w temacie:)
No zdaję sobie
sprawę, że to moja decyzja, tylko prawdę mówiąc, nie znam za bardzo
tych różnic/zalet/wad poszczególnych typów….jest ich tyle teraz…, że
głowa mała…szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu słyszałem o
niektórych rodzajach…:)
Kiedyś wybór był prosty:)
Dlatego też
moje zapytanie…Sam napisałeś mi, że za granicą często hybryba to
cross….no i jak ja mam się odnaleźć w tym gąszczu informacji…A na
Twoim blogu zdaję się czytałem o różnicach między hybrydą a crossem o
ile mnie pamięć nie myli….A do tego fitness…Ja zrozumiałem z for, że
fitness to inaczej hybryda…Nic już nie wiem…:)
To co mi da
1.
Trekking- no z wyglądu wiem jak wygląda, z tego co wyczytałem to będzie
cięższy od crossa , chyba bardziej wytrzymały( mocniejsze ramy
itp.????) Hmmm poza tym chyba to samo co cross??? No i wiadomo trekking
ma cały osprzęt zamontowany już( bagażnik etc.) A co do dynama to nie
lepiej mieć lampkę led, pod siodełkiem czy gdzieś? Lżejsza i unikamy
chyba tarcia/ oporu jak w dynamie???
2.Cross – rozumiem, że to w
uproszczeniu imitacja MTB/górala z węższymi oponami, bardziej
dostosowany do miasta też, a nie tylko w góry. Taki uniwersalny góral
dla amatorków…którzy nie będę wyczynowo jeździć???Prawda to? To chyba
to mógłby być doby wybór dla mnie…Nie sądzisz? Po zerknięciu na moje
wymagania.
3. Hybryda – co to jest w takim razie??? Jakie zalety mi on da/ wady tak w skrócie.
4. Fitness- co to jest w takim razie???? Jakie zalety /wadu mi da- skrót:)
5.
Przełaj- to wiem co to jest niejako, ale nie wiem jaki da mi ten typ
zalety w stosunku do np. crossa??? Kierownica -„baranek” chyba do
rekreacyjnej jazdy się mniej nadaje niż zwykła??? Do tego po mieście,
drogi rowerowe itp. itd., chyba cross się lepiej sprawdzi??? Do tego
chyba w crossie-prostej kierownicy chyba można szybciej reagować
hamulcami, manetkami- jeśli chodzi o miasto, prawda??? Wydaję się być
hmm bardziej zwrotny(cross) ??
To jeśli to prawda to napisałem to co mi daje przełaj????
A
co do budowy to lepiej brać z amortyzatorami/// /bez( czyli chyba
wytrzymalszy widelec… i chyba tyle zalet ///czy amortyzatory hmm
blokowane? Nie wiem jak to się nazywa fachowo, ale pewnie wiesz o czym
mówię.
A hamulce? Jaki typ najlepiej?
No i rama , widelec? Z jakiego materiału byś polecił?
Gdzieś
chyba widziałem- nie wiem czy nie na Twoim blogu, informację jak
dopasować rozmiar roweru pod siebie…Chyba warto coś takiego
zastosować, jako kryterium podstawowe przy wyborze, a potem na którym
się lepiej czuję, tak???
Będę wdzięczny za pomoc dalszą.
Pozdr. K.
PS a jaki nieniemiecki Gravel ewentualnie byście polecili? W moich widełkach:)
PPS jest coś polskiego dobrego, wartego polecenia(Gravel, albo inne typy wg moich wymagań:), które by za granicą ewentualnie występowało? W moich widełkach:)
Proponuję poczytać i obejrzeć:
https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-gorski-trekkingowy-czy-crossowy/
https://roweroweporady.pl/amortyzator-rowerowy-czy-sztywny-widelec/
https://www.youtube.com/watch?v=Etwq3N2ADhU
Jeżeli chodzi o amortyzację czy hamulce, to nie ma za bardzo czegoś takiego jak NAJLEPSZE. Wybiera się to, co ktoś potrzebuje. A jeżeli nie wie się, co się potrzebuje, to trzeba poczytać, zastanowić się, a potem kupić, jeździć i w trakcie jazdy wyjdzie samo, czy następny rower będzie taki sam czy inny.
Dynama schowane w przedniej piaście nie stawiają jakiegoś oszałamiającego oporu. Jeździłem kilka razy trekkingiem z takim dynamem i większej różnicy nie poczułem. To napędza tylko lampki, nie musi generować ogromnego prądu.
Nad definicją hybryda/fitness już bym się tak nie zastanawiał. Ja tylko napisałem, że niektórzy producenci na rowery, które u nas mówi się cross, oni mówią hybryda. I tyle. Mniejsza o nazewnictwo, zazwyczaj na pierwszy rzut oka widać, że rower to cross albo fitness.
Rower typowo przełajowy ma zazwyczaj sportową geometrię ramy. Siedzi się na nim w bardziej ugiętej pozycji i jest to rower do jazdy po bezdrożach i ścigania się tam. Opony zazwyczaj nie są bardzo szerokie, maksymalnie 30-33 mm.
Natomiast w rowerach typu gravel spotkamy szersze opony 40-50 mm i trochę bardziej wyprostowaną pozycję. Są też zazwyczaj otwory na bagażnik, których w przełajówkach często nie ma, bo są to rowery typowo sportowe.
Rozmiar ramy to bardzo istotna kwestia. Przecież osoba o wzroście 160 cm nie chciałaby jeździć na tym samym rowerze co ktoś, kto mierzy 200 cm, prawda?
Tu przeczytasz więcej na ten temat: https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/
I naprawdę, wybierz się do kilku sklepów rowerowych, poprzymierzaj się do różnych rowerów, pomacaj, popatrz, zważ w ręku. Nie sugeruj się aż tak opiniami sprzedających, ale zawsze wysłuchać ich porad można.
Witam,
Właśnie od jakiegoś czasu wacham się nad zmianą roweru w głowie dwa główne i nie raz omawiane typy crossowy trek ds czy fitness trek fx, rower głównie na asfalt, głównie do wycieczek tak 60 km może i 100 ;-) bagażnik na pewno wyladuje z jakąś sakwa. Mój zaprzyjazniony serwisant namawia na ds z powodu konfortu i amora ja się wacham bo jeżeli asfalt głównie jeżdżę. Pytanie jak się ma na sztywnym widelcu nasz polski asfalt do konfortu. Jakie macie doświadczenia. Ja nie mam doświadczenia ze sztywnym widelcem
Powiem Ci tak, jeżdżę od ładnych kilku lat na sztywnym widelcu (wcześniej miałem rower z dość lichym amortyzatorem) i nie narzekam. Oczywiście jest to pewien kompromis, tak jak pisałem w tekście: https://roweroweporady.pl/amortyzator-rowerowy-czy-sztywny-widelec/
I nie można o tym zapominać, że komfort jazdy po nierównościach spada. Ale za to spada też masa roweru, rower jest sztywniejszy, chętniej przyspiesza, lepiej podjeżdża, no i nie marnuje się energii na uginanie widelca podczas jazdy. Na sztywnym widelcu byłem już w wielu miejscach, także z sakwami i nigdy nie miałem powodów do narzekań: https://roweroweporady.pl/piekny-rowerowy-polnocny-wschod-polski/
Witam, zakupiłem używany rower chyba nieznanej marki BeOne Copper HS. Rower z fajnym osprzętem i w całkiem niezłym stanie, ale jak patrzę na katalog to był sprzedawany tylko w jednym rozmiarze (podobno 50, ale jak wiadomo każdy producent inaczej na to patrzy) i zastanawiam się teraz jaka powinna być pozycja na rowerze i tak naprawdę dla kogo jest taka rama. Zdaję sobie sprawę że to może za mało szczegółów ale sam więcej nie posiadam. To co mogę podesłać to katalog producenta http://www.beone-bikes.nl/media/files/BeOne_Catalogus_2010.pdf Prośba o jakieś informacje :-)
Widzę w tym rowerze długi tylny trójkąt, dzięki czemu rower jest stabilniejszy, mniej nerwowy. Będzie można tam również włożyć szersze opony (jeżeli szerokość widełek pozwoli), np. jakiś drugi komplet, szerszych, bardziej terenowych opon, które nie będą ocierać o przednią przerzutkę.
Co do pozycji ciężko mi coś powiedzieć, nie widząc rysunku z geometrią roweru, a także nie znając Twoich wymiarów (wzrost, długość nogi mierzona po wewnętrznej stronie).
Jeżeli chcesz poznać rozmiar roweru, w odniesieniu do innych marek, zmierz długość pionowej rurki ramy, od środka suportu do końca tej rurki.
Dzięki za odpowiedź. Dotychczas jeździłem na podstawowym modelu Meridy MTB o rozmiarze 22 cale przy wzroście około 185 cm i trzeba przyznać że mimo różnych kombinacji z podnoszeniem kierownicy itp., rama wydawała mi się za duża (za długa). Ten nowy rower mimo że ma 20 cali i wydawałoby się że jest dla kogoś mniejszego to jakoś bardziej mi pasuje jeśli chodzi o odległość miedzy kierownicą a siodełkiem. Zdaję sobie sprawę że rower MTB to nie to samo co hybryda i pewnie trzeba się przyzwyczaić. Kupiłem hybrydę/fitness po Twoim artykule i szybko się go nie pozbędę bo nigdy nie miałem roweru, który miałby osprzęt Tiagry i ważył 10 kg przy cenie 1 tyś zł :-) Napisz proszę jaki masz rozmiar ramy w Cubie i podaj swój wzrost. Porównam wymiary ram i zastanowię się czy przypadkiem nie zostawić roweru dla syna :-) Ps. opony mam dość grube Schwalbe Marathon Supreme 700x35c
Ja mam 175 cm wzrostu, długość nogi po wewnętrznej 78 cm. A mój Cube jest w rozmiarze 53 (w rozmiarówce Cube), a jego pionowa rurka ramy ma 49 centymetrów.
Cześć Łukasz!
Zacznę od tego, że gratuluję prowadzenia fantastycznego bloga! Trafiłem tu szukając informacji o rowerach typu fitness/hybryda i przy okazji pożarłem sporo innej treści. Cieszę się, że znalazłem osobę, która właśnie ten rodzaj roweru traktuje jako swój wybór! :)
Piszę ponieważ chcemy wraz z moją drugą połową przesiąść się na rowery typu fitness/hybryda. Oboje jeździmy na góralach, ja na hardtailu KONA, Monika na fullu Speca. Lubimy sobie pojeździć w weekend i zrobić ok. 60-90 km. Mimo tego, że nie wybieramy specjalnie terenu to i tak 90% czasu jeździmy po asfalcie. Mam wrażenie, że przesiadając się na rower typu fitness nasze dystanse mogłyby się wydłużyć, a opory toczenia zmniejszyć. Wszystko kosztem pewnego komfortu, ale jesteśmy gotowi na ten kompromis. W planach (marzeniach) mamy również jakąś podróż rowerową wiec otwory na bagażnik by się przydały.
Wracając do konkretów. Przeczytałem na Twoim blogu wszystko co wyskoczyło po wpisaniu „fitness” w wyszukiwarkę, i niestety wciąż mam kilka pytań.
1. Jaki rower stricte fitness/hybryda poleciłbyś w granicach 4.500 zł? Wymagania to hamulce tarczowe (znam i szanuję Twoje zdanie na ich temat, ale chcemy takie mieć). Wiem, że napisałeś o tym tekst, ale wymieniłeś tam tylko Radona, Meridę i Canyona Urban(?).
Być może jest więcej modeli wartych uwagi wg Ciebie, gdyby spojrzeć wyłącznie na kategorię rowerów fitness (flat bar; raczej nie przełajowych)?
2. Canon ma ciekawe modele FITENSS ROADLITE. 5.0, 6.0, oraz trochę poza zasięgiem 7.0. Jak byś ocenił te rowery?
Rozważałem 6.0 dla siebie, oraz 5.0 dla Moniki. Czy warto wg Ciebie dopłacić do 7.0?
3. Czy na takim rowerze można podróżować? Czy jeśli bierzemy w perspektywie pod uwagę wyjazd po drogach asfaltowych na 5-7 dni to powinniśmy kupić cross’ówki z amortyzatorami? Wiem, że zacząłeś badać ten temat wieć również liczę na opinię
Trochę się rozpisałem ale, liczę że znajdziesz chwilę aby odpisać.
Piotrek – jazdaDalej.com (nasz blog o wyprawach motocyklowych… póki co)
Hej, dzięki za miłe słowa :)
1. Canyon Urban był wymieniony jako alternatywa. Nie każdy potrzebuje szosowego czy trekkingowego napędu. Jeżeli chodzi o inne modele i innych producentów, to rowerów fitnessowych nie ma na rynku aż tak wiele. Ja przygotowując tamten wpis przejrzałem oferty wszystkich największych producentów. Ale oczywiście nie twierdzę, że innych rowerów nie ma. Musiałbyś poszperać po ofertach producentów. Oczywiście polecam zajrzeć na stronę Cube, do kategorii SL Road :)
2. Wszystkie te modele mają tę samą ramę. Różnią się pozostałym osprzętem i ostateczną wagą. Roadlite 5.0 ma aluminiowy widelec, aluminiowy wspornik siodełka i 10-rzędową Tiagrę (napęd jest okej). Razem z modelem 6.0 (który ma już karbonowy widelec, sztycę i 11-rzędowy napęd 105) mają dość ciężkie (ale solidne) koła Mavic Crossone, które ważą aż 2 kilogramy.
Natomiast model 7.0 ma lżejsze o 250 gramów koła DT Swiss. jeszcze wyższy napęd Ultegra i fajny, rozszczepiony wspornik siodełka. Wszystkie modele mają natomiast podstawowe hamulce Shimano z grupy Altus/Acera.
Ale czy warto dopłacić? :) To jest zawsze tak, że masz na oku jakiś rower, ale za kilka stów więcej jest jakiś model wyżej. I wyżej. I wyżej :) I tak można dokładać. Na pewno daleki byłbym od kupowania sobie lepszego modelu, a dziewczynie słabszego. Bo czemu akurat tak? Ma na cięższym jeździć? :) Powiem tak, nawet jeżeli weźmiecie sobie każdy po 5.0, to będzie bardzo, bardzo dobry wybór.
3. Ja zakładam bagażnik i sakwy na mojego SL Road’a i bez problemów poruszam się nim wycieczkowo. Tylko jeżeli wiem, że będą czekały mnie odcinki poza asfaltem, zakładam opony Schwalbe CX Comp. Jeżeli wiem, że tylko asfalt – wtedy zostawiam Kojaki. Da się tak jeździć, oczywiście jest trochę inaczej niż na rowerze z amortyzatorem/ami. Ale można się przyzwyczaić :)
Cześć Łukasz,
Miłe? Prawdę piszę! :)
Bardzo dziękuję za rzeczową i merytoryczną odpowiedź.
Na wstępnie wyjaśnię, że różny wybór rowerów wynika trochę z odmiennych możliwości i chęci wydania różnych kwot :)
Nie znam się na komponentach dlatego dopytam o koła. Jak wiadomo ważne aby było lekkie bo wtedy rower jest po prostu szybszy i mniej meczy (sam odchudzałem swoją KONĘ poprzez lekkie wąskie opony+dętki i dało to świetny rezultat). Wracając jednak do specyfikacji ROADLITE, twierdzisz, że Mavic Crossone są solidne. Czy to samo można powiedzieć o DT Swiss? Czy raczej mamy oszczędność 250 gramów kosztem solidności? Ja skłaniałbym się ku solidności bo nie stronię od szutrów lasów, itp. Swoją drogą te 250 gramów przypada na jedno czy 2 koła? :) Czy to „dużo”? Sztyca faktycznie jest fajna (i pewnie też lżejsza skoro rower waży w sumie mniej o 700 gramów), napęd wyższej grupy i na tym koniec różnic, a dopłata do 7.0 to 1400 zł – więc sporo bo to 1/3 modelu 6.0.
Nie, nie, koła szosowe ważące 1750 gramów nadal są w kategorii „ciężkich” :) Ja nie jestem świrem na punkcie odchudzania roweru, ale jeżeli pojawia się możliwość uszczknięcia z wagi roweru co nieco, to czemu nie :) Tak więc o koła DT też bym się zupełnie nie martwił.
Tak jak mówię, nawet podstawowy model jest mega fajny i niczego mu nie brakuje. A potem im wyżej, tym waga spada, rośnie jakość wyposażenia i rośnie oczywiście cena. Tak jest w wielu branżach, motoryzacji, elektronice itd. Jeden kupi Golfa i będzie zadowolony, a ktoś inny nie wsiądzie do niczego poniżej Porsche. I obie drogi będą dobre :)
Witam
Jestem zainteresowany zakupem używanej hybrydy Boardman Hybrid-Comp w cenie 900 PLN. Czy ten rower jest warty zainteresowania? Obecnie jeżdżę na 21 letnim MTB firmy Scott :) Większość tras to ścieżki rowerowe i leśne pokonywane z dziećmi. Pozdrawiam
Cześć, rower wygląda bardzo zachęcająco, a jeżeli tylko jest w dobrym stanie technicznym to cena również wygląda zachęcająco.
Witam
Jestem zainteresowany zakupem hybrydy
Cześć, co myślisz o czymś takim? Tiagra na pokładzie, ile można by za niego postawić?
https://allegro.pl/focus-arriba-2016-jak-nowy-mega-igielka-i6198042137.html
Albo te
https://allegro.pl/rower-szosowy-capriolo-speedster-alu-shimano-sora-i6165132451.html
https://allegro.pl/szose-van-tuyl-avance-i6193386813.html
https://allegro.pl/scott-roadster-s2-igla-i6186418217.html
Cześć,
Focus wygląda bardzo fajnie. Ile warty? Trudno powiedzieć. Zobacz za ile sprzedawały się podobne rowery.
Te trzy, które podałeś to jakieś starzyzny koszmarne.
Witam,
Planuję zakup roweru fitness i zastanawiam się nad Kross Seto i Giant Esccape 2 – czy jest Pan w stanie doradzić, który będzie lepszym wyborem? :) A może coś innego w podobnej cenie?
Pozdrawiam
Cześć, według mnie Kross Seto jest ciekawszą propozycją, zwłaszcza jeżeli poszukasz modelu z zeszłego roku, bo będzie sporo tańszy: https://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-kross+seto;0192.htm#crid=72255&pid=7269
A jak wygląda teren, na którym (w granicach rozsądku) hybryda nie da rady, a cross da. Opis proszę okrasić zdjęciem terenu ;)
Pytam, bo właściwie ta kwestia głównie mnie nurtuje. Planuję zakup roweru tak w okolicach 2000 zł (BTW, przydałaby się aktualizacja tej części poradnika „Co kupić do…”) na dojazdy po asfalcie do pracy (10 km w jedną stronę) i być może na 3-dniowe wycieczki z kolegami z szosówkami. Rocznie zanosi się na 1200-1500 km.
Muszę jednak pamiętać, że rower będzie na lata i dobrze by było, aby sprawdzał się na rodzinnych (z dziećmi, kilkulatkami) wycieczkach w lekkim terenie. Stąd moje pytanie, jak wygląda teren delikatnie zbyt trudny dla hybrydy. W tym momencie jeżdżę na starym, pożyczonym, za małym trekkingu (czy wtedy tak to się nazywało?) Arkusa. Całym stalowym, bez amortyzacji, cholernie ciężkim. Trudno go porównywać do nowych rowerów, trudno mi też ocenić przymierzając się do roweru w sklepie, czy akurat taka geometria ramy mi się podoba.
Ale hybryda wydaje mi się być rozsądnym kompromisem, zwłaszcza że jeśli już na tę szosową wycieczkę się wybiorę, to wolałbym nie odstawać za bardzo ;) Aktualnie intensywnie myślę o Pulso 1 Krossa. Widziałem też komentarz odnośnie tego modelu w temacie „Przegląd wyprzedaży”.
Aha, zakładam, że przed wjazdem w teren zmieniam opony na odpowiednie do sytuacji.
Zerknij w jakim terenie można jeździć na szosówce:
https://www.youtube.com/watch?v=HhabgvIIXik
To i na fitnessie dasz radę :D :D :D [NIE RÓBCIE TEGO W DOMU]
A tak bardziej serio, to w porównaniu z crossem, różnica tkwi według mnie głównie w komforcie jazdy. Chociaż tanie crossy i tak nie mają zbyt szałowych amortyzatorów, ciężkie to to i mało skuteczne. Ale coś tam tłumi i nierówności nie dają tak po łapach. W fitnessach po prostu omija się pewnie nierówności.
Tak więc jeżeli porównujemy crossa z fitnessem, to oba rowery dadzą sobie radę w podobnym terenie tak samo. Na górskim, z dobrymi oponami zajedziesz dużo dalej i wygodniej.
Myślę, że po kilku próbach mógłbym powtórzyć te triki z napisów końcowych ;)
Cross i fitness porównywalne w terenie? Dość zaskakujące. Czy w takim razie sensownie działający i dość lekki amortyzator musi być powietrzny (jak np. tu http://www.gtbicycles.pl/rowery/2015-crossowe/transeo-20 ), czy granica jest jeszcze gdzie indziej?
Dzięki za odpowiedź, kolejny mały punkcik dla hybrydy ;)
Nie jest to zaskakujące, bo niedrogim crossem i tak w terenie nie poszalejesz. Amortyzatory w rowerach za 2000 złotych to nadal wydmuszki, dobre do podjeżdżania pod niskie krawężniki, a nie jazdy po dziurach.
Taaaak, ten SR Suntour, który tam założyli będzie trochę lepszy, chociaż nadal nic nie urwie. Ale jeszcze raz powtórzę – jak chcesz rower w prawdziwy teren, lepiej kup górala :) Jeżeli tylko chcesz się przejechać po lesie i okolicznych pagórkach, to taki da sobie radę. Kross Pulso też, jedynie będzie trochę bardziej trzęsło.
No to się zdecydowałem na Pulso :) Przymiarka w sklepie przeszła pozytywnie, teraz czekam na informację kiedy rower będzie gotowy do odbioru.
A po powrocie do domu zamiast siedzieć szczęśliwy, ja zacząłem się dokształcać, doczytywać dalej i wyszło mi, że w Pulso 1 są obręcze Alexrims AT480, które mają symbol 622×15, co rozumiem jako szerokość (te 15). Z tabeli we wpisie o szerokości opon odczytuję, że maksymalna szerokość opony dla takiej obręczy to 32. No ale Kross zakłada tu akurat ulubione opony autora bloga, Schwalbe Kojak Race Guard 700-35C (35-622). Przypuszczam, że Kross nie stworzył konfiguracji, która ma mnie zabić, ale o wkładaniu do roweru szerszych opon raczej mogę zapomnieć?
Co ciekawe, w swoich szosowych modelach, Vento od 3.0 do 5.0, występuje konfiguracja: obręcz – AT470 622×17, opona Schwalbe 700-25c… czyli jakby za mała :)
Ja się nie znam, ale wygląda to dziwnie :)
Według tabelki, którą tu zamieściłem:
https://roweroweporady.pl/rozmiary-opon-rowerowych/
Opona 25C będzie dobra do obręczy 17. Pamiętaj, że ta tabelka jest przykładowa i podaje bardzo bezpieczne zakresy szerokości opon.
Ale muszę powiedzieć, że trochę mnie Kross zdziwił ładując obręcze o szerokości 15 do Pulso. Z drugiej strony, Cube do mojego SL Road’a też załadował 15 mm.
Opona 35C będzie leżeć wyśmienicie. Ale ja z oponą Schwalbe CX Comp o szerokości 38C już musiałem się odrobinkę namęczyć, żeby upchnąć tam dętkę. Ale jak się założy, to się trzyma i nie spada :)
O szerszej oponie w Pulso, na moje oko możesz zapomnieć. I to nie tylko ze względu na obręcz, ale także miejsce w ramie i ew. ocieranie o przednią przerzutkę. Zresztą szersze opony do fitnessa? Łeeeee :)
A tak, rzeczywiście 25 pasuje na obręcz 17. No ale po co w szosie taka szeroka felga?
A Kross może miał zalegające starsze obręcze na magazynie. Model AT480 nie pojawia się już na stronie Alexrims.
I właśnie tak zacząłem sobie tłumaczyć. Kto by zakładał szersze opony w fitnessie?! Łeeeee ;)
Taki mamy teraz trend, przynajmniej w rowerach w niższych rejonach cenowych, że stawia się bardziej na komfort. Opona 25 włożona do obręczy 17 będzie miała trochę większy balon, niż włożona do opony 15. Dzięki czemu komfort wzrasta, a nie jest to aż tak odczuwalne w prędkościach. Zobacz, że kiedyś ładowali do szosówek opony 23, ale w końcu ktoś doszedł do wniosku, że to też nie jest dobry kierunek i teraz często montują 25.
A z obręczami, to tak, duzi producenci na pewno biorą olbrzymie ilości części, to po pierwsze, a po drugie, mogę się założyć, że nawet specjalnie polują na wyprzedaże u producentów, którzy pozbywają się modeli, które zostały im na magazynach :)
Mam do Pana jedno pytanie…Zamierzam kupic swoj pierszy rower typu hybryda, wczesniej posiadalam 2 crossy kellysa, ktore niestety mi skradziono, wiec przyszedl czas na odmiane:) Wpadl mi w oko rower Merida speeder -200 v z 2015 roku cena to 2299zl. http://www.rowerymerida.pl/produkt935/speeder-200-v-rower-merida.html
Powiem szczerze nie znam sie na tego typu rowerach wiec Pana opinia bedzie dla mnie cenna. Jeszcze mam pytanie co do rozmiaru mam 174 wzrostu dl nogi 82cm wydaje mi sie ze rozmiar 52 powinnien byc odpowiedni w crossach mialam rame 19.
Hej, Speeder to bardzo fajny rower i w tej cenie, którą podajesz to będzie dobry zakup. Jeżeli chodzi o rozmiar ramy, to jeżeli 52 to długość pionowej rurki ramy, to według teoretycznych wyliczeń, rama powinna pasować. Choć oczywiście najlepiej byłoby się przysiąść i samemu sprawdzić.
Dziekuje za szybka odpowiedz:) rower zamówiony mam nadzieje ze będzie pasowal bo w sklepach teraz pustki i nie ma jak sprawdzić. Mam jeszcze jedno pytanie bo widze ze jesteś z Lodzi tak jak ja. Możesz mi polecić jakiś sprawdzony serwis rowerowy? potrzebuje zrobić przegląd mojego drugiego roweru.
Jeżeli muszę oddać rower do serwisu, to robię to na Kopernika 33. Naprzeciwko komisariatu jest sklep rowerowy z fajnym serwisem.
Witam , czy mógłbyś doradzić ? Hybryda na szosę (mniej więcej jak ten SPECIALIZED na fotce) z możliwością wymiany na szerszą oponę (na Fuercie dużo szutrów jedank jest i szosówka będzie zbyt ograniczała możliwości) Szukam , ale juz sie pogubiłem. Będe wdzięczny
Jacek (ten z Fuertaventura)
Cześć,
tutaj znajdziesz kilka fitnessów:
https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic/
Jeżeli chodzi o szersze opony, to zależy o jak szerokich myślisz. Bo jeżeli szerszych niż 35-38C, to może być kłopot, ewentualnie rower pójdzie w stronę Urban, czyli bardziej zrelaksowanego fitnessa, jak np. Cube Hyde.
Ogólnie szukając roweru z ramą pod szersze opony, wystarczy patrzeć na zdjęciu ile miejsca zostaje przy tylnej oponie i jakie są założone. Bywają fitnessy z szosową ramą, gdzie 28C to maks co się włoży.
@disqus_7CAgtcsZTa:disqus Czy Twoim zdaniem Triban 500 https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-500-fb-id_8322664.html może być taką miejską hybrydą. Główny teren moich jazd to trasa do pracy, część asfalt, ścieżki rowerowe, chodniki.
To przyzwoity rower, jak za te pieniądze. Tylko pamiętaj, że on ma szosowe opony o szerokości 23 milimetrów. Taki rower nie będzie komfortowy na dziurach, krawężnikach, a już absolutnie nie będzie nadawał się do sensownej jazdy poza asfaltem.
Tak więc jeżeli zdajesz sobie sprawę z ograniczeń takich opon, to jest to naprawdę przyzwoity rower.
A w razie czego można do niego włożyć szersze opony?
Można, ale kwestia jak szerokie wejdą. Stawiałbym, że maksymalnie co uda się wcisnąć to 28C. Na przeszkodzie stanie ciasna (bo szosowa) rama, może też konstrukcja przedniej przerzutki oraz hamulce.
Ale jakie wejdą, to najlepiej sprawdzić w sklepie. Inaczej to wróżenie z fusów niestety.
Co sądzisz o tym rowerze? Dobry osprzęt i nie będzie problemu z oponami nieco szerszymi niz typowa szosa. (chyba tylko brak z tylu dziurki do zamocowania bagażnika) Cena jest chyba atrakcyjna? Warto kupić? https://allegro.pl/bmc-alpen-challange-hydraulika-deore-mod-2015-i5604202250.html (ups. przepraszam, powinienem to napisac w wątku o rowerach za xxx – nie umiem przenieść ;(
Są tam otwory montażowe do bagażnika, widać je bardzo, bardzo wyraźnie.
Katalogowa cena tego roweru to 4000 złotych, więc 2500 zł jak za używany, ale w idealnym stanie to będzie dobra cena.
Właśnie przeczytałem wpis o wehikułach do 3000. Rowery typu urban to jakiś ugrzeczniony fitness czy raczej bardziej adekwatne jest fitness/hybryda/urban?
Tak, można by powiedzieć, że to łagodniejszy fitness. Tylny trójkąt ramy jest wtedy dłuższy (dzięki czemu wchodzą szersze i wyższe opony) i pozycja za kierownicą jest ciut bardziej wyprostowana.
Panie Łukaszu,
proszę o pomoc w wyborze roweru. Od prawie dwudziestu lat jeżdżę na rowerze górskim, który kupili mi rodzice. „Lekko” się wysłużył i wszystkim wokół łapy opadają jak mogę na nim jeździć :). Inwestowanie w niego nie ma sensu, więc podjęłam męską decyzję o zakupie nowego. A co!
Zakup miał być przemyślany, więc czytam od dwóch dni i …. głupieję. Jaki rodzaj, czy z amortyzatorem czy bez, jakie hamulce itp, itd. Oszaleć idzie. Nie znam się na osprzęcie, biegi zaczęłam używać ze dwa lata temu /a i tak szału nie ma – zmieniam tylko jak jadę pod górkę/, a na rynku cyrk i wybór, że chlać nie trzeba, żeby się w głowie zakręciło!
Podam wszystko, co mi na myśl jako istotne przychodzi, a Pana proszę o jakieś propozycje – będę baaardzo wdzięczna!!!
1. Teren – głównie miasto, chodniki, trasy rowerowe i ulica, za którą nie przepadam ze względu na spory ruch samochodowy /droga do pracy, więc szybka jazda/, rzadziej parki, leśne drogi /przejażdżki z dziećmi/
2. Myślałam o rowerze typu fitness /mądry wybór???/, ponieważ amortyzatory to dla mnie coś nieznanego i wydaje mi się, że niekoniecznie potrzebnego do szczęścia w mieście. A tarczowe hamulce przy moich obecnych /dłuuuga droga hamowania/ mogą okazać się wręcz niebezpieczne. I wiem już z lektury, że w tanim rowerze wręcz szajsowate.
3. Cena. Hmmm, pewnie mam podejście jak większość – im taniej tym lepiej. Jak będzie za tysiaka to dobre whisky z okazji jego zakupu otworzę, jak bardziej za dwa – sporo, ale widząc ile w dzisiejszych czasach kosztują rowery, to i tak wielu powie, że to żaden szał. Jak wyjdzie ze trzy tysiące – kupię czystą, żeby przy niej samą siebie przekonać, że było warto ;)
4. Wymiary użytkowniczki. 153 cm /wiem, liliput/. Do tego „lekka” nadwaga – szóstkę z przodu na wadze niestety już widzę
5. Baba jestem to dodam coś o wyglądzie. Im bardziej będzie przypominał męski tym lepiej :)
Co Pan na to? Może pomoże Pan ociemniałej rowerowo kobiecie w średnim wieku? :)
Ślicznie poproszę…
Hej, jeżeli chodzi o polecane przeze mnie rowery w danej kwocie, to zapraszam Cię do tego cyklu wpisów: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic/
Szukając odpowiedniej ramy zmierz długość nogi po wewnętrznej stronie i zerknij na tabelkę w tym wpisie: https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/
Będzie to jakaś wstępna droga do poszukiwania odpowiedniej ramy, choć przy Twoim wzroście, będzie trzeba się trochę naszukać odpowiedniego, żeby nie była za duża.
Jeżeli chodzi o cenę, to wszystko zależy od tego jak dużo chcesz jeździć i na jak długo rower ma Ci wystarczyć. Ale ja polecałbym bardziej ocieranie się o dwa tysiące, będzie to na pewno dużo lepszy pomysł niż rower za tysiąc.
Zerknij na np. rower Giant Thrive: https://www.ceneo.pl/Rowery;szukaj-giant+thrive;0192.htm#crid=27896&pid=7269
Jest to damski odpowiednik roweru Giant Escape 2, ale różnią się tym, że Thrive ma dostępne mniejsze rozmiary ram.
Piszesz, że masz zagwozdkę z biegami, tutaj najlepszym rozwiązaniem byłby taki rower, ale z przerzutką ukrytą w tylnym kole. Wtedy masz tylko jedną manetkę do zmiany biegów. I jest taki rower: Kross Inzai:
https://www.ceneo.pl/Rowery;0112-0;szukaj-kross+inzai;0192.htm#crid=27896&pid=7269
Z rocznika 2013/2014 znajdziesz go za ok. 2100 złotych i są z ramą w rozmiarze S, choć jeszcze bym sprawdził czy będzie na Ciebie odpowiednia. Ma 8-biegową, bardzo dobrej jakości przerzutkę w piaście i wtedy kompletnie odpada problem manewrowania biegami, bo masz wszystkie w jednej manetce. I ten rower też jest relatywnie lekki.
Ahoj,
zmieniam rower. Po długim przekopywaniu internetów doszedłem do wniosku, że idealny byłby dla mnie rower typu fitness. Jeżdżę dosyć szybko, głównie po mieście lub między miastami (głównie asfalt, rzadziej chodnik, przez las i pola mam kilka kilometrów tygodniowo, średnio wszystkiego ok. 3500 km rocznie).
Zależy mi na w miarę lekkim sprzęcie również ze względu na częste przenoszenie roweru (mam kolejowy bilet miesięczny na rower, z czego zdarza mi się, że jednego dnia jadę czterema pociągami). Zdarzają się trasy po 100 km, raz w roku tygodniowy przejazd po płaskim jak stół Eurovelo :P ).
W przedziale cenowym, który mnie aktualnie interesuje znalazłem na tym blogu Giant escape 2. Widzę jednak, że są różne roczniki. Duża jest między nimi różnica?
https://www.ceneo.pl/Rowery;szukaj-giant+escape+2;0192.htm#crid=27895&pid=7269
Niestety podawane dane niewiele mi mówią.
I pytanie z serii raczej głupich: można tam zamontować bagażnik? :)
Hej,
nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy rocznikami, także wybierz tańszy/ładniejszy :) Jeżeli chodzi o bagażnik, to absolutnie nie jest to głupie pytanie. Wystarczy poszukać w Google Grafika dużego zdjęcia danego roweru, powiększyć i spojrzeć na ramę odrobinę powyżej haka tylnej przerzutki.
Tam powinien być otwór do przykręcenia nóg bagażnika. I tutaj widzę takie otwory. Chociaż lepiej upewnij się u sprzedającego, bo czasami coś jest na zdjęciu, a w rzeczywistości nie ma :)
Dzięki wielkie za szybką odpowiedź :) Teraz zostaje dobrać ramę i jazda. Z tym już sobie poradzę :)
Witaj Łukaszu,
mam prośbę, szukam ramy dość specyficznej, ale może od początku…
W tamtym roku gdzieś w październiku zakupiłem ramę Accent CX ONE i złożyliśmy wspólnie z kolegą przełajówkę.
Karbonowy widelec Mosso, kompletny napęd Sora 3×9 i uważam, że nie popełniłem błędu, że poszedłem w trzy blaty, mały blat naprawdę się przydaje, ale mniejsza z tym…Diabeł tkwi w hamulcach, a konkretnie w ich rodzaju od początku stawiałem na „tarcze” idealnie nadawały się świetne hamulce Avid BB7 no i super współpracują z klamkomanetkami. No i wszystko fajnie działa, jeszcze lepiej jeździ, pełnia szczęścia.
No i wpadłem na pomysł, że by było jeszcze lepiej to sprawię sobie drugi komplet kół takich na szosę z tarczami na oponkach 700×20. No i tak się stało, ściągam „stare” koła, zakładam nowe i porażka!!!.
Otóż teoretycznie przekładka kół dla hamulców tarczowych nie powinna mieć żadnego znaczenia, co innego V-braki-węższa obręcz itp…niestety okazało się, że hamulce nie działają dobrze, obcierają klocki, trzeba odkręcać, poprawiać, ustawiać – bez sensu.
Po kilkunastu próbach „w te i wewte” skapitulowałem. No i te fatalne prześwity, szczególnie z przodu… Stwierdziłem, że zostaję przy pierwszych kołach na oponach przełajowych. I niech tak będzie. Amen.
Ale, zostały mi całkiem fajne w miarę lekkie kółka na asfalt na obręczach typu disc, no i stwierdziłem, że jak są koła to trzeba do nich ramę najlepiej z widelcem! Później dojdzie napęd i inne „drobiazgi” To nie jest projekt na ten sezon. Wiadomo o co chodzi(o kasę) No ale na ramę bym wygrzebał np. taką: http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/fastroad.slr.1/18830/76294/
Chodzi o to żeby była pod napęd szosowy czyli pod blat 50 (żeby ramie od korby nie ocierało prawie o ramę) z możliwością montażu przerzutki przedniej z dolnym ciągiem no i co najważniejsze pod hamulce tarczowe no i z prostą kierownicą. Mam prawie nowy komplet hamulców hydraulicznych i chętnie bym je użył. No i chyba tyle, nie chodzi wcale o tą konkretną ramę gianta, może być każdy producent. Chociaż wyboru pewnie nie ma dużego. Jeżeli możesz mi coś podesłać jakieś info, link itp. będę wdzięczny.
Hej, z ramami jest ten kłopot, że wcale nie tak łatwo je kupić. Trzeba szperać po internecie i aukcjach, co ktoś ma do sprzedania. Z ramami MTB czy szosowymi jako tako nie ma problemu, ale już typu fitness nie jest wcale tak wesoło. No i jeszcze pod tarczówki…
Niestety nie za bardzo mam czas na szperanie w necie w poszukiwaniu ram, sam musisz poszukiwać. Jeśli coś znajdziesz, śmiało pisz, mogę zerknąć co ciekawego znalazłeś.
Sam bym kiedyś chętnie wymienił ramę na karbonową (pod V-brake), ale szukanie takiej ramy to też będzie ciężka sprawa.
Dziękuję za odpowiedz, znalazłem Bad Boya z widelcem Frameset rama Cannondale BAD BOY 2 FATTY pod 28 (5318792554) fajny temat bo dochodzi widelec i mostek, koła mam, hamulce też. Tylko jak się ma sprawa z geometrią czy rama jest na tyle długa, że będzie się wygodnie podróżować na dłuższych dystansach, no i kwestia napędu? Chciałbym tam założyć korbę na dwa blaty 50/34 no i tak jak jak pisałem czy będzie to grało z tą ramą konkretnie z tylnym widelcem, czy ramię nie będzie za blisko, bo fabrycznie zakładają tam deore na 48. Prowadzenie linek z tego co widać na zdjęciu jest dolne więc z przerzutką szosową z dolnym ciągiem nie będzie problemu. No i trochę mnie ta nazwa wnerwia:) Ale ogólnie jest to mniej więcej to co szukam, cena oryginału jest kosmiczna za samą ramę nie jest tak tragicznie.
Jeśli możesz to rzuć okiem na ten produkt.
Ps po Twoim wpisie na temat błotników SKS zakupiłem opisany produkt- poezja!
Jakość wykonania perfekcyjna „made in Germany” do tego sztywność ogólnie super!
Pozdrawiam
Jeżeli chodzi o geometrię, to już jest bardzo indywidualna sprawa. Korba szosowa tam spokojnie wejdzie, wielkość zębatek nie ma zasadniczo znaczenia, zwłaszcza, że to tylko dwa zęby więcej.
Poszukuję roweru – jak to nazwałeś – fitness/hybryda, ale z piastą wieobiegową z hamulcem torpedo. Nie mogłem żadnego znaleźć. Podsuń mi, proszę, jakiś roweru tego typu.
Zerknij na na przykład rowery Cube z serii Hyde lub Editor.
Łukasz już nie musisz mi odpowiadać na pytanie z komentarza w innym temacie już wiem czym jest rower hybrydowy :D W życiu bym nie pomyślał, że tak to się tak nazywa ja myślałem,
że to „szosy” dla początkujących amatorów dużych prędkości :D
Rower typu fitness/hybryda to nie jest biedna wersja roweru szosowego, jak myślą niektórzy :) To po prostu trochę inny typ roweru. Nie do końca ukształtowany, bo jedne ciągnie w stronę szosy, inne w stronę turystyki, a jeszcze inne stoją pośrodku :)
https://roweroweporady.pl/rower-typu-fitness-hybryda-co-to-za-rower/
Witam, z zainteresowaniem przeczytałem artykuł o rowerach hybrydowych. Nawet nie wiedziałem, że model na którym jeżdżę od lat należy do tej grupy. Kupiłem go wiele lat temu, bo w 2001 roku, rower firmy Grisley (model Renegade Sport) został zaprojektowany w USA i złożony w całości w Hiszpanii, po czym 1 egzemplarz kupiłem w Polsce. Oznacza to więc, że taka konstrukcja roweru w USA znana jest od wielu lat i być może w Polsce do niedawna była to nowość. Takim wspaniałym rowerem przejechałem tysiące kilometrów: doskonale sprawdza się na szosie, w mieście i w lekkim terenie. Bardziej przypomina rower trekkingowy, ma sztywny widelec i opony 28′ o rozmiarze 700x28C.
Tak naprawdę rowery hybrydowe/fitnessy są znane od dawna. Często mówi się na nie szosówki z prostą kierownicą albo crossy ze sztywnym widelcem, w zależności od napędu i geometrii ramy. I jakby dobrze się rozejrzeć po starszych rowerach, to na pewno trochę ich w Polsce było, choć oczywiście teraz pojawia się ich coraz więcej w ofertach dystrybutorów.
Witam Panie Łukaszu mam mały dylemat co do zakupu roweru może mi Pan podpowie. Chciałbym zakupić rower na nieco dłuższe wycieczki głównie asfaltowe choć oczywiście chwilowy zjazd w las oczywiście też może się zdarzyć.
Jestem po urazie kręgosłupa a więc typowy rower szosowy odpada – wymagana jest pozycja nieco bardziej wyprostowana jak na rowerach typu trekking czy cross. Trekkinga też bym nie chciał bo nie chciał bym na co dzień wozić ze sobą dodatkowego obciążenia w postaci bagażnika, dynama, błotników itp. Teoretycznie najlepszą opcją był by rower typu cross lub coś w stylu Pana roweru czyli fitness, hybryda. I tu miał bym kilka pytań:
1. Rower typu cross będzie pewnie nieco wolniejszy od roweru typu hybryda a jeśli chodzi o wygodę czy są one porównywalne ? Zauważyłem że rowery typu hybryda, fitness patrząc na geometrię ramy mają dość krótką rurę górną, krótszą o kilka centymetrów w stosunku do rowerów typu cross. Więc teoretycznie pozycja powinna być dość wygodna na długie trasy.
Nie mają natomiast amortyzatora więc pewnie przód roweru leży nieco niżej? – Mam podobny wzrost do Pana – czy może Pan zerknąć jaka jest wysokość w Pana Cube od ziemi do chwytów na kierownicy – sprawdzę tym samym czy siedząc na rowerze miał bym kierownicę choć na równi z siodełkiem czy jednak poniżej – wtedy pewnie nadgarstki odczuły by dłuższą jazdę zwłaszcza bez amortyzacji.
2. Widzę sporo ogłoszeń z typowymi kolarkami. Rowerów fitness, hybryd jest zdecydowanie mniej – czy gdyby w dobrej cenie trafiła się kolarka i zmienił bym kierownicę i mostek na pozycję bardziej wygodną to czy geometria ramy pozwoli na wygodną jazdę czy to jednak nie przejdzie ?
3. Czy rower typu hybryda ze sztywnym widelcem pozwoli na zjazd z asfaltu ? Chodzi mi o wytrzymałość konstrukcji – rowery te wyglądają na dość delikatne nie wiem jak ma się kwestia kół bez amortyzacji czy nie scentrują się dość szybko i ogólnie czy rower podoła eksploatacji osoby ważącej + – 90kg ?
4. Jednym słowem co by Pan poradził bardziej rower crossowy czy hybryda-fitness ?
Dziękuje z góry za odpowiedź Marek
Witaj, postaram się w kilku słowach udzielić odpowiedzi.
1. Na pewno amortyzator w crossie daje więcej komfortu. Amortyzuje w pewnym stopniu dziury czy krawężniki, choć oczywiście nie jest tak, że się zamyka oczy i wjeżdża w największe z nich. Sporo też zależy od balonu opony, do crossów najczęściej można włożyć trochę szersze opony niż do fitnessów. Obstawiam, że do większości crossów zmieszczą się opony 45 mm (a może nawet szersze), do fitnessów często jest to maks. 35 mm, a w tych z ramami typowo szosowymi 23-25 mm.
Jeżeli chodzi o pozycję za kierownicą, to najczęściej na fitnessach jest ona bardziej pochylona niż na crossie. Ale to najlepiej się przysiąść i samemu ocenić, bo geometrie rowerów są różne.
2. Sama wymiana kierownicy to nie wszystko. Doszła by do tego wymiana klamkomanetek na manetki i klamki do osprzętu szosowego, ale na prostą kierownicę. Poza tym pamiętać należy, że w rowerach szosowych są opony 23 mm i zazwyczaj ciężko włożyć szersze. A to nie sprzyja komfortowi jazdy. Poza tym samą geometrię da się w pewnym stopniu „poprawić” wymianą mostka, ale nigdy nie będzie to idealne rozwiązanie.
3. Wszystko zależy od opon. Na gładkich oponach typu Schwalbe Kojak (nadmuchanych do 6,5 bara) zjazd z asfaltu jest możliwy, ale mało przyjemnie się jedzie. Czytaj – można, ale tylko w uzasadnionych przypadkach.
Na oponach typu semi-slick (gładka na środku, bieżnik po bokach) zjazd z asfaltu jest już normalną, przyjemną sprawą. Jeżeli chodzi o wytrzymałość, to wszystko zależy od stylu jazdy, to nie są rowery do ostrego katowania. Ale do normalnej, turystycznej jazdy śmiało się nadają.
4. Zawsze radzę wybrać taki, jaki będzie komuś odpowiadał. Ja decyzji podjąć nie mogę.
Dziękuje za sugestie a co Pan sądzi o rowerach typu urban np.: Focus Planet, Cube Hyde, Giant Seek, Cannondale Bad Boy itp. często pojawiają się też w wersji na przekładni planetarnej Alfine – nie wiem jak to może sobie radzić na wycieczkach poza miastem.
Czy przekładnia pozwala na swobodne dostosowanie biegów do jazdy szosowej, podjazdy itp.? Rowery teoretycznie typu urban ale wizualnie bardzo zbliżone do hybryd włącznie ze sztywnym widelcem i występują w wersji właśnie z alfine lub z tradycyjnymi przerzutkami zewnętrznymi.
Rowery typu urban pozwalają najczęściej na włożenie szerszej/wyższej opony do ramy.
Jeżeli chodzi o przekładnie planetarne, to one nadają się też do jazdy poza miastem. Dużo zależy od samych przełożeń. Najlepiej jest porównać przełożenia z rowerem, który się ma i już się zna, np. korzystając z tej strony: http://sheldonbrown.com/gears/
Po chwili zabawy można sprawdzić jakie przełożenia otrzymuje się w swoim rowerze na skrajnych przełożeniach w porównaniu z daną przerzutką planetarną (i zębatkami zewnętrznymi z którymi współpracuje).
A pomyśl może nad zakupem porządnego MTB 29 – posiadam taki i uważam że to rower bardzo uniwersalny – nie straszny mu żaden teren, a dodatkowo po zmianie opon na szosowe jazda na dużych kołach po asfalcie na dalekie wycieczki jest na prawdę bardzo przyjemna.
Po zmianie opon jeśli chciałbyś jechać nieco wygodniej w pozycji bardziej wyprostowanej odwracasz mostek i masz praktycznie rower typu crossowego, a od typowo crossowego na pewno mocniejszy konstrukcyjnie. Fakt może z nieco innymi przełożeniami ale jeśli nie zależy Ci na wielkich prędkościach na pewno zda egzamin.
Nie wiem co Pan Łukasz myśli na ten temat? ale jak dla mnie dobry lekki MTB 29 to na prawdę bardzo uniwersalny rower.
Cóż, trzeba sobie radzić. Nie oszukujmy się, że z 29era zrobisz rower typu fitness, ale to działa też w drugą stronę :) Same opony to nie wszystko, liczy się też geometria ramy.
Ale jeżeli ktoś myśli o mocnej jeździe w terenie, a asfalt traktuje jako dodatek, to oczywiście taki pomysł nie jest zły.
Tak, zgadza się hybryda a MTB to na pewno dwa różne światy, ale MTB 29 a Cross myślę, że w wielu przypadkach to rowery bardzo zbliżone nawet geometrią ramy – zerknąłem właśnie na stronę producenta Cube i rower MTB 29 i odpowiednik Cube crossowy np.: Tonopah dla danego wzrostu ma właściwie taką samą długość rury górnej, co za tym idzie odległość siodełka od kierownicy.
Jeśli mostek uniesiemy do góry, to z MTB robi się nam właściwie taka sama wygodna pozycja jak na crossie. Ewentualnie można też zmienić na kierownicę giętą i pozycja robi się super wygodna na długie trasy. Plusem MTB prócz mocniejszej konstrukcji jest też dodatkowo waga gdzie w wyższych modelach oscyluje ona w granicach 10 kg co w przypadku crossa będzie już trudniejsze, bo do crossów raczej nie dają komponentów tak wysokiej jakości, a zwłaszcza amortyzatory są sporo cięższe w porównaniu do MTB.
Dla ciekawostki mogę dodać, że kolega startował w lokalnym wyścigu 100 kilometrowym na MTB bo po prostu nie miał innego roweru. Zmienił opony na szosowe, reszta wszystko w oryginale i wykręcił średnią 35 km/h wyprzedzając po drodze wiele osób na rowerach szosowych. Fakt, że chłopak jest dobrze wytrenowany i ma bardzo dobry rower poniżej 10 kg, ale co za tym idzie jak się okazuje rower MTB zwłaszcza 29 może być naprawdę bardzo uniwersalny zarówno do jazdy terenowej jak i długich wycieczek, a w ekstremalnych przypadkach jak widać można się i pościgać.
Dodam tylko, że oczywiście nie wszystkie modele MTB 29 ale można znaleźć bez problemu takie które mają możliwość montażu bagażnika itp. i na dobrą sprawę z takiego MTB robimy rower wyprawowy.
Dziękuje za podpowiedzi. Porównałem geometrie ram kilku producentów MTB29 z rowerami typu cross i faktycznie parametry są dość zbliżone zwłaszcza długości górnej rury o której wspominałeś dla danego wzrostu użytkownika która w znaczącym stopniu wpływa na komfortową pozycję. Czyli wynika z tego że patrząc na pozycję na rowerze MTB29 zwłaszcza po odwróceniu mostka o czym wspomniałeś może być równie wygodna jak na crossie. Poszperam jeszcze trochę ale faktycznie wstępnie skłaniam się ku dobremu MTB29.
Bardzo proszę. Podpowiadam po prostu z mojego doświadczenia jako posiadacza roweru MTB 29 oczywiście nie skreślał bym roweru typu cross ale mając oba do wyboru wybrał bym na pewno 29er jako moim zdaniem rower bardziej uniwersalny i mocniejszy konstrukcyjnie ale niestety zazwyczaj droższy od roweru crossowego.
Z tego co pisałeś wcześniej zależy Ci na komforcie jazdy uważam że zarówno cross jak i MTB da Ci wyższy komfort od wspominanej przez Ciebie hybrydy ale to dokładniej odpowie Ci na pewno Pan Łukasz bo ma takowy rower. Ja mogę tylko teoretycznie stwierdzić że hybryda będzie mniej komfortowa z trzech powodów – brak amortyzatora, sylwetka bardziej pochylona właśnie z powodu braku amortyzatora przez co przód roweru jest niższy, rower niżej „siedzi” więc możesz mieć też problemy z cierpnącymi dłońmi i trzecia sprawa cienkie opony które też automatycznie powodują nieco mniejszy komfort ale tak jak wspomniałem na to pytanie porównawcze cross, MTB a hybryda na pewno odpowie bardziej rzeczowo Pan Łukasz.
Oczywiście, że MTB i cross będą bardziej komfortowe.
Poza tym zastanawia mnie jedna rzecz. Być może zupełnym przypadkiem, ale zarówno Ty, jak i Arek macie to samo IP. Może przypadkiem piszecie z jednej sieci osiedlowej?
To nie są rowery zbliżone geometrią, choć mogą być. Ale jeżeli porównujesz maszynę do XC z crossem, to będzie mocne pudło. W 29erze takim jak Cube Elite ostro spada górna rura ramy, główka ramy jest krótsza, sam współczynnik stack/reach jest inny, a wychodzi z niego, że w 29erze będzie bardziej sportowa pozycja za kierownicą.
Ale oczywiście jak spojrzymy na jakieś 29ry z niższych półek, spokojnie znajdzie się takie z łagodniejszą geometrią.
Druga sprawa – spokojnie znajdziesz crossy ważące w granicach 10 kg. Wszystko jest kwestią ceny.
Witam na codzień jeżdżę rowerem MTB 29 dość wysokiej klasy, i jako że mam jeden rower służy mi do wszystkiegoczyli jazda rekreacyjna, miasto, teren i dalekie wycieczki. Rower ogólnie jest bardzo dobry, lekki, chodzi idelanie ale niestety w dłuższych trasach asfaltowych staje się nieco męczący – opory toczenia szerokich opon i przełożenia MTB nie robią z niego pożeracza kilometrów.
Noszę sie z zamiarem zakupu drugiego roweru który bardziej służył by mi właśnie do dalekich wycieczek w większosci asfaltowych oczywiście siłą rzeczy przejazd przez las czy inny teren na pewno się zdarzy.
Typowa „szosa” odpada ze względu na pozycję – rower musi być wygodny a zarazem dość szybki. Patrzyłem wstępnie w rowery typu crossowego oraz hybryda np: Trek FX, Trek DS, Specialized Sirrus, Merida Crossway, Cube Hyde, Stevens x7, Giant Seek, Scott Sub i tu kilka dość istotnych pytań:
– z amortyzatorem czy bez ? – w MTB mam bdb amortyzator rock shock SID pracuje pięknie mam nieco obawę o jazdę na „sztywniaku” być może nieuzasadnioną ze względu na to, że teraz po prostu mam amortyzator
– system alfine 8, 11 czy klasyczne przerzutki? Słyszałem opinie i dobre że bardzo ładnie to pracuje i można osiągać całkiem fajne prędkości, choć słyszałem też opinię że to dobre dla „emerytów” do spokojnej jazdy najlepiej po mieście
– i być może najważniejsze pytanie czy jest sens zakupu drugiego roweru za kika tysięcy czy może wystarczy nieco modyfikacji obecnego roweru – cieńsze opony 28, zmiana napędu na bardziej szosowy i efekt będzie bardzo zbliżony?
Postaram się odpowiedzieć jak najszybciej, żeby nie przynudzać :)
– Amortyzator czy nie? Tu jest pewna dyskusja na ten temat:
https://roweroweporady.pl/amortyzator-rowerowy-czy-sztywny-widelec/
Ale według mnie do jazdy głównie po asfalcie najlepiej wybrać sztywny widelec. Trzeba wtedy bardziej uważać na większe dziury i jazda po gorszej jakości asfalcie bywa mniej przyjemna, ale sztywność, a co za tym idzie, mniejsze straty energii rekompensują wszystko.
– Napęd – tu jest krótki wpis na ten temat i mega dyskusja w komentarzach, chociaż nie wiem czy znajdziesz tam odpowiedź dla siebie tak szybko, bo rozmowy są tam też o bardziej technicznych sprawach: https://roweroweporady.pl/przerzutki-w-piascie-czy-warto/
Ja nie mam żadnego doświadczenia z planetarkami. Jeżeli celowałbyś w lepsze piasty, właśnie klasy Alfine, to już nie są sprzęty „dla emerytów”. Trzeba by było jeszcze na spokojnie popatrzeć jakie są dostępne przełożenia w konkretniej piaście z konkretnymi zębatkami i porównać z tradycyjnym napędem, tu przydaje się kalkulator Sheldona Brown’a: http://sheldonbrown.com/gears/
– Sens – widzisz, ja gdybym tylko miał fundusze, a co jeszcze ważniejsze, miejsce do przechowywania, to chciałbym mieć trzy rowery w domu :) Jeżeli tylko masz pieniądze, chcesz je wydać, masz gdzie trzymać rower i będziesz na nim regularnie jeździł, to lepiej kupić drugi rower.
Jeszcze zmiana opon to żadna filozofia, co najwyżej może być upierdliwa jeśli chcesz to robić często. Można dokupić drugie koła, na które założysz szosowe opony, ale to już jakiś koszt będzie, chociaż jeśli traktujesz to rekreacyjnie, to przyzwoity zestaw kół kupisz już za 500 złotych + opony.
Przekładanie napędu to już gra niewarta świeczki, chyba, że chcesz na stałe założyć szosowy napęd, ale to znowu do MTB nie będzie zbyt dobre.
Musisz się zastanowić po prostu jak często będziesz używał takiego roweru.
Możesz na początek kupić dwie opony typu Schwalbe Kojak (polecam, bo sam używam od lat https://www.ceneo.pl/Opony_i_detki_rowerowe;szukaj-schwalbe+kojak#pid=7269) i zobaczyć czy taka zmiana Ci wystarczy. Na pewno będzie ją czuć jeśli obecnie jeździsz na szerokich, terenowych oponach.
Albo pomyśl o zakupie używanego roweru, znowu polecę rower na którym jeżdżę, czyli Cube SL Cross. Kupisz go za 1200-1600 złotych, założysz Kojaki (albo coś węższego), jeśli rower ich nie ma i można śmigać.
Miało być krótko, a wyszło jak zawsze :) Ale ten temat nie jest taki prosty. Wszystko kończy się na zasobności portfela i miejsca do trzymania kolejnych rowerów :)
Bardzo dziękuje za wskazówki. A czy możesz mi podpowiedzieć ze swojego doświadczenia w rowerze jaki posiadasz czyli Cube Sl Cross jakie masz prędkości średnie na trasach asfaltowych i o ile jedziesz szybciej w stosunku do roweru MTB o ile robiłeś kiedyś takie porównanie. I czy dzięki bardziej szosowym przełożeniom w crossie w stosunku do MTB oraz cieńszych oponach jazda jest po prostu mniej męcząca ?
Takie porównania nie mają większego sensu, rzeczywistość to nie laboratorium, poza tym w grę wchodzą opony, pogoda, nawierzchnia itd. itd.
Poza tym ja nie jeżdżę dla średniej, tylko dla przyjemności :)
Jeżeli chodzi o szerokość opon – to na asfalcie węższe opony zdecydowanie pomagają. Nie na darmo kolarze jeżdżą na oponach o szerokości 23 mm, albo nawet węższych. Ja mam porównanie w góralu mojej dziewczyny (50 mm) ze swoim (35 mm) i różnicę zdecydowanie czuć.
Oczywiście cierpi na tym trochę komfort, ale coś za coś.
Jeżeli mówimy o przełożeniach, to wszystko zależy od tego jaką masz kondycję i jakim stylem jeździsz. Pisałem o tym trochę więcej w tym wpisie (w drugiej części):
https://roweroweporady.pl/jak-poprawnie-zmieniac-przelozenia/
Kiedyś byłem mocno najarany na jeżdżenie na jak najcięższych przełożeniach, co w moim przypadku oznaczało 48 zębów z przodu i 11 z tyłu. I w duchu marzyłem o korbie z tarczą o 53 zębach.
Tylko taka siłowa jazda nie miała i nie ma kompletnie sensu w moim przypadku. Jeśli ktoś trenuje i ma świetnie wyrobione nogi, to takie przełożenia mogą mu sporo dać. Ale jeśli nie ma się nóg mocnych jak koń, lepiej jeździć na ciut lżejszych przełożeniach i robić więcej obrotów korbą na minutę.
Od dawna tak jeżdżę, a najcięższych przełożeń używam jedynie z górki, albo na fajnej prostej jadąc z wiatrem :)
W każdym razie w moim przypadku przełożenie 36-11 (wiem, wiem, nie powinno się za bardzo tak jeździć, bo się łańcuch odrobinę kosi, ale nie jest to jakiś dramatyczny przekos) w większości przypadków mi wystarcza i mogę sobie spokojnie jechać 30 km/h.
Nie wiem jakie Ty masz przełożenia, ale mogę się założyć, że też powinny wystarczyć.
Mam Cube Sl 29 korba duży blat „tylko” 40 zębów kaseta xt standardowa mtb. Na trasie ostatnio robiłem test – dystans 50 km prędkość średnia 24,6 km/h warunki pogodowe dobre bez wiatru teren w miare płaski. Opony szerokie 2.25
Jechałem na dużym blacie i trzeciej zębatce od dołu. Czy Twoim zdaniem po zmianie opon na szerokość choćby 1,6 odczułbym sporą różnice, gra byłaby warta świeczki i zakup drugiego roweru okazał by się zbędny?
Kup opony, a się przekonasz :) Na pewno sama wymiana opon nie da Ci takiego efektu, jak zmiana roweru. Mimo wszystko byłyby to odmienne rowery. Jeszcze jest kwestia jaki masz bieżnik obecnie, bo jeśli typu „traktor”, to zmiana na gładsze opony i węższe da bardzo dużo.
Ale ja Ci ani niczego nie obiecam, ani niczego nie policzę :) Trzeba się samemu przekonać. Jednym wystarczy zmiana opon, a innym zakup szosowego roweru :)
Tu dla przykładu mam kilka dość ciekawych rowerów – patrzę tylko na rowery używane ale z minimalnym przebiegiem w stanie jak nowe. Może któryś z nich szczególnie wyróżnisz :-)
Klasyczne przerzutki:
Stevens 7x
https://allegro.pl/stevens-7x-disc-lite-2014r-deore-xt-slx-nowy20-i4889136097.html
Focus Planet
https://allegro.pl/nowy-focus-planet-4-0-urban-roz-46cm-2014-i4897084373.html
Na Alfine 8:
Giant Seek
https://allegro.pl/jak-nowy-giant-seek-0-alfine-roz-46cm-i4897087431.html
Cube Hyde
https://allegro.pl/cube-hyde-race-alfine8-hydraulika-disc-2014r-nowy-i4899080957.html
Oczywiście to tylko przykłady bo ciekawych rowerów jest dużo więcej. Mam jeszcze pytanie co do wielkości ramy dla mojego wzrostu 177 cm podług tabelek rama 20 cali czyli 50 cm czy widzisz tu jakąś tolerancję w doborze ramy? MTB 29 mam ramę 19 i bardzo dobrze mi pasuje.
W MTB trochę inaczej się dobiera ramę. W każdym razie najlepiej zmierzyć długość nogi po wewnętrznej stronie, pomnożyć razy 0,63 i patrzeć na długość pionowej rurki w ramie. To tak z grubsza, bo oczywiście najlepiej wsiąść i się przejechać na danym rowerze.
Jeśli chodzi o rowery:
Stevens – baaaardzo fajny rower, chociaż sprzedający chyba się do końca nie zna. Rower ma kobrę klasy Deore, a nie SLX, hamulce to też Deore, przednia przerzutka XT, a nie Deore. Ale nie ma się co czepiać :) Rower bardzo, bardzo fajny jak za tę cenę. Nawet te tarczówki ujdą w takim rowerze, cóż w takim kierunku idzie świat i czasami trzeba się dostosować :) Oczywiście opony do wymiany, jeśli chce się pośmigać po asfalcie trochę bardziej.
Focus – też ciekawy rower, ale ja jednak postawiłbym na Stevensa.
Giant – całkiem spoko, ale kształt ramy bardziej przypomina relaksacyjne rowery, niż maszynę do ciut szybszej jazdy. Generalnie szału nie robi w tym klimacie.
Cube – też bardzo fajny rower, ale powiem Ci, że jednak do końca nie jestem przekonany. Oni sami piszą, że to rower z przeznaczeniem głównie miejskim. Sam rower super, ale…