Rower na komunię – jaki kupić?

Gdyby stworzyć ranking prezentów komunijnych, myślę, że rower stałby w nim na wysokim miejscu. Sam na pierwszą komunię dostałem rower i do dziś wspominam go z sentymentem. Rower zachęca do aktywności na świeżym powietrzu, pozwala miło spędzić czas z rodziną czy kumplami/kumpekolkami z okolicy, a także, co istotne – odrywa od komputera, smartfona i telewizora :)

Rower na komunię

Nieważne czy kupujesz rower jako prezent na pierwszą komunię, z okazji urodzin czy po prostu dlatego, że przyszła wiosna i zrobiło się ciepło :) Jest kilka istotnych rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę, kupując rower dla dziecka. Rower dziecięcy to w gruncie rzeczy prosta maszyna, jednak aby dobrze się na nim jeździło, trzeba podejść z głową do jego wyboru.

Rozmiar kół

Zasadniczo od rozmiaru kół ważniejszy jest rozmiar ramy. Rower z kołami 29 cali, ale z bardzo małą ramą, może być dobry na osobę o niskim wzroście. Natomiast rower z kołami 26 cali, jeżeli będzie miał dużą ramę, będzie na taką osobę dużo za duży, mimo mniejszych kół. Ta sprawa w mniejszym stopniu dotyczy kół 24 cale, ponieważ takie rowery domyślnie mają małe ramy, przeznaczone dla młodzieży i osób o niższym wzroście. Ale powtórzę – warto patrzeć na rozmiar kół, ale rozmiar ramy jest ważniejszy. To nie jest tak, że duże koła „są bardziej przyszłościowe”. Jeżeli będzie mała rama, to ona nie urośnie razem z dzieckiem (i dobrze, bo kupowanie za dużego roweru dla dziecka to rowerowy grzech śmiertelny ;)

Rozmiar ramy

Ramy w rozmiarze M są zdecydowanie za duże dla dzieci!

Kluczową sprawą jest, aby rower nie był na dziecko za duży i za to w głównej mierze odpowiada rozmiar ramy. Niestety częstą praktyką jest zakup roweru dla dziecka „na zapas„, bo „przecież tak szybko rośnie„. Uważałbym z tym, tak aby nie kupić dziecku roweru, na którym np. nie będzie dosięgać stopami do pedałów, mimo maksymalnego obniżenia siodełka. Albo będzie musiało się wyciągać by dosięgnąć kierownicę. Dużo za duży rower tylko zniechęci do jazdy.

Dzieci w wieku 9 lat mają średnio od 124 do 147 cm wzrostu. To duży rozstrzał! Ponad 20 centymetrów różnicy to przepaść u dorosłego, u dziecka jest dokładnie tak samo. Najlepiej byłoby wybrać się z dzieckiem do sklepu, poprzymierzać do różnych rowerów (nawet pod pozorem pomocy w zakupie roweru dla kogoś innego). Jeżeli nie ma takiej możliwości, trzeba dowiedzieć się jakiego wzrostu jest dziecko (nie mówcie w sklepie „no wie pan, taki duży, wyrośnięty chłopak/dziewczyna”) i przynajmniej szacunkowo określić rozmiar ramy roweru.

Dla dziecka o wzroście 125-140 cm szukałbym roweru z kołami 24 cale i ramą 12-13 cali. Dla wyższych dzieci można już rozpatrywać rower z kołami 26 cali i ramą 13-14 cali (oznaczane są często jako XXS, XS lub S).

Przerzutki

O tym, że niektórzy oceniają klasę roweru patrząc jedynie na tylną przerzutkę, pisałem już na blogu. Warto patrzeć na rower pod kątem wszystkich komponentów, a nie tylko tylnej przerzutki, którą notabene łatwo i relatywnie niedrogo można wymienić na inną.

Niezbyt istotne w przypadku roweru dla dziecka jest także liczba przełożeń na tylnej zębatce, może poza wchodzącymi w świat wyczynowego sportu. Czy biegów będzie 7/8/9 czy więcej, nie ma to większego znaczenia dla czerpania przyjemności z jazdy. Dodatkowo zaryzykuję stwierdzenie, możecie się z tym nie zgodzić, że w wielu przypadkach nie warto kupować dziecku roweru z przednią przerzutką. Dlaczego? Dokłada to tylko niepotrzebnej komplikacji przy zmianie przełożeń, zwiększa ryzyko krzyżowania się łańcucha, a w konsekwencji – szybszego zużycia napędu.

Hamulce

Hamulce tarczowe lepiej hamują w deszczu i przy dużych prędkościach

Dylemat hamulce tarczowe czy szczękowe V-Brake, jeszcze przez jakiś czas będzie rozgrzewać dyskusję. Za kilka lat szczękowe zapewne znikną całkowicie z rynku (spokojnie, części zamienne będą na pewno dostępne), niemniej obecnie jeszcze są dostępne w wielu rowerach. Które wybrać? Hamulce szczękowe mają prostą konstrukcję, są relatywnie łatwe w regulacji i są niedrogie (markowy hamulec na jedno koło kosztuje 20-50 złotych). Ich główną wadą jest spadek skuteczności w czasie ulewnego deszczu oraz mniejsza siła hamowania od tarczowych, choć to jest istotne głównie podczas szybkiej jazdy po górach.

Hamulce tarczowe nie zmniejszają swojej skuteczności w deszczu, zapewniają dużą siłę hamowania, ale zwłaszcza tanie modele mechaniczne (gdzie od klamki hamulcowej do zacisku biegnie stalowa linka) nie są wdzięcznym obiektem do regulacji. Wątpliwa bywa też jakość bardzo tanich hamulców tarczowych, które można znaleźć w rowerach poniżej 1000 złotych. Dużo lepszym wyborem są hamulce hydrauliczne (gdzie zamiast linki znajduje się płyn hamulcowy), ponieważ są łatwiejsze w regulacji.

Kupując rower, także, a może przede wszystkim, dla dziecka – warto zwrócić uwagę na hamulce, ponieważ one odpowiadają za jego bezpieczeństwo. Jaki typ hamulców wybrać? Tarczowe są skuteczniejsze, ale polecałbym je w przypadku gdy będą markowe – napis Shimano, Tektro, SRAM dają pewność, że nie jest to jakiś wynalazek. Lepiej kupić rower z hamulcami szczękowymi, niż tarczowymi niewiadomego pochodzenia.

Dodatki

Pilnujcie dzieci (i siebie też), żeby dobrze nosiły swoje kaski. Czyli nie tak jak na zdjęciu!

Do roweru warto jest od razu dokupić podstawowy zestaw akcesoriów. Obowiązkowo – komplet lampek! Nie muszą być drogie i duże, wystarczą jakieś niewielkie modele, zaznaczające obecność dziecka na drodze. Chodzi o to, aby się szybko nie urwały :) Grunt, żeby były, tak by podczas jazdy wieczorem czy po zmroku, dziecko było widoczne na drodze. Polecam także włączanie lampek w dzień, poprawiają widoczność roweru, zwłaszcza podczas jazdy w cieniu.

Drugie akcesorium to kask. Nie każdy musi się ze mną zgadzać, niemniej uważam, że warto jeździć w kasku, nieważne czy jest się dzieckiem czy dorosłym (dawajmy dzieciom przykład!). Z kaskiem jest ten problem, że musi być perfekcyjnie dobrany do głowy. Nasze głowy mają różny kształt, kaski też są różne, więc kupowanie w ciemno to duża loteria, która może się skończyć tym, że kask będzie zostawał w domu. Tu przeczytacie o tym, jak dobrać kask. Warto wybrać się z dzieckiem do sklepu już po zakupie roweru, aby dokupić kask. I przymierzyć tyle modeli, ile tylko będzie trzeba, aż trafi się na ten, który będzie dobrze leżał na głowie i nie będzie nigdzie obcierał i uciskał. Przy okazji polecam lekturę podlinkowanego wyżej wpisu, pokazałem tam też jak prawidłowo zakładać kask. Luźno przemieszczający się po głowie nie będzie spełniał swojego zadania.

Rower można wyposażyć także w inne dodatki – błotniki, bagażnik (jeżeli mają być wożone bagaże), osłonki i inne. Z tym bym nie szalał i zostawił te zakupy na później. Niemniej warto od razu dokupić koszyczek na bidon, najlepiej regulowany, do którego zmieści się litrowa butelka z piciem.

Przykłady rowerów

W sklepach znajdziecie pełną ofertę rowerów dla dzieci i młodzieży, które będą nadawały się na prezent na komunię. W zasadzie nie będzie ona daleko odbiegać od tego, co jest oferowane dorosłym. Bez problemu znajdziemy dziecięce rowery szosowe, rowery górskie dla dzieci, miejskie czy inne. Pokażę Wam kilka przykładowych modeli rowerów, skupię się głównie na modelach z kołami 24 cale. Większych kół trzeba szukać wśród rowerów dla dorosłych (przypominam – z jak najmniejszą ramą!), a na blogu znajdziecie całą serię wpisów – Jaki rower kupić.

Jaki rower na komunię

Frog MTB 62 – na początek solidny rower górski z wyższej półki. Frog to brytyjska marka rowerów, obecna od pewnego czasu w Polsce. MTB 62 to rower na kołach 24 cale, zbudowany na lekkiej, aluminiowej ramie, wyposażony w powietrzny amortyzator o skoku 65 mm. Co daje zastosowanie powietrznego widelca, zamiast zwykłej, stalowej sprężyny? Amortyzator można łatwo dopasować do wagi i stylu jazdy dziecka. Poza tym tego typu amortyzatory, w porównaniu ze sprężynowymi braćmi, lepiej pracują na nierównościach.

Mamy tu też napęd 1×9 czyli bez przedniej przerzutki. Tak jak pisałem wcześniej, to bardzo upraszcza zmianę przełożeń i podczas jazdy nie trzeba się na tym skupiać. Zakres przełożeń jest spory i wystarczy nawet na trochę większe podjazdy. Całość uzupełniają hydrauliczne hamulce tarczowe Tektro, które zapewnią dobrą siłę hamowania na stromych i szybkich zjazdach. To co jeszcze wyróżnia ten rower, to niska waga. Frog to jedna z pierwszych marek na rynku, która nastawiła się na produkcję lekkich rowerów dziecięcych i młodzieżowych. Model MTB 62 waży 11,3 kilograma, a jest to istotne w przypadku dziecka, że nie musi targać ze sobą dużego ciężaru.

Kross Hexagon Junior

Kross Hexagon JR 1.0 – to rower do rekreacyjnej jazdy, choć znajdziemy tu prosty, sprężynowy amortyzator o skoku 50 mm poprawiający przyczepność przedniego koła do podłoża na nierównościach. Za hamowanie odpowiadają szczękowe hamulce V-Brake, a napęd oparto o podzespoły Sunrace. Zamontowano tu napęd 1×8 co się chwali za prostotę, niestety na wolnobiegu z tyłu jest mały zakres przełożeń, przez co brakuje bardzo lekkich biegów na większe podjazdy. Hexagon JR waży 12,75 kilograma.

Rower komunijny

Kelly’s Spider 10 26 – Kellys Spider dostępny jest w trzech rozmiarach kół, a im większe koła, tym większe są ramy. Wersja z kołami 26 cali dedykowana jest osobom o wzroście 138-155 cm (rama XXS) oraz 149-164 cm (rama XS). Tak więc rower z najmniejszą ramą może być ciekawym pomysłem na prezent komunijny, mimo, że zamontowano tu większe niż zazwyczaj koła 26 cali (tak jak pisałem na wstępie, od rozmiaru kół, ważniejszy jest rozmiar ramy).

Spider z numerem 10 został wyposażony w amortyzator Suntour XCE o sporym skoku 80 mm, do tego „dorosły” napęd z trzema tarczami z przodu i siedmioma biegami z tyłu (warto na spokojnie przeszkolić dziecko jak poprawnie zmieniać przełożenia w rowerze). Hamulce to proste, ale łatwe w serwisowaniu V-Brake.

Frog 62 Tour de France

Frog 62 Tour de France – jeżeli szukasz solidnego roweru bez zbędnych dodatków, to ciekawą propozycją może być Frog 62. Ma bardzo ładnie wykończoną, aluminiową ramę w kolorze nawiązującym do żółtej koszulki Tour de France, największego wyścigu szosowego na świecie. Rower zbudowano na kołach o średnicy 24 cale z oponami Kenda o uniwersalnym bieżniku, który pozwoli na wygodną jazdę po asfalcie i bezdrożach.

Jeżeli Twoim priorytetem jest lekki rower dla dziecka, najlepiej patrzeć na modele pozbawione amortyzatora. To zdecydowanie obniża wagę roweru i w przypadku Froga 62 TdF wynosi tylko 9,25 kg, dzięki czemu łatwiej przyspiesza i nie trzeba wkładać tyle siły w pedałowanie. Zdecydowanie polecam takie rozwiązanie w kontrze do bardzo prostych, ciężkich i kiepsko działających amortyzatorów, które można znaleźć w tanich rowerach. Napęd oparto tu o podzespoły Shimano, a producent nie zamontował przedniej przerzutki, co upraszcza zmianę biegów.

Rower na komunię

Kelly’s Kitter 30 – to inny przedstawiciel rowerów młodzieżowych ze sztywnym widelcem. Niestety rower waży więcej (13 kg) na co wpływ ma m.in. stalowy widelec i kierownica oraz szerokie opony. Znajdziemy tu napęd 1×7 z niedużym zakresem przełożeń, choć na bardziej płaskie tereny powinien wystarczyć. Za hamowanie odpowiadają szczękowe hamulce Tektro, które tak jak pisałem wcześniej, są proste w konstrukcji i stosunkowo łatwe w regulacji oraz ewentualnej wymianie.

Superior F.L.Y. 27 – model F.L.Y 27 zupełnie wymyka się „standardom” i proponuje osobom o wzroście od 130 cm rower na kołach 27,5 cala. Na trochę wyższego „komunistę” powinien być okej. Mamy tu aluminiową ramę o niedużym rozmiarze oraz stalowy widelec, napęd 1×9 oparty w sporej mierze o osprzęt Shimano czy markowe opony Schwalbe Smart Sam o szerokości 2,1 cala czyli jak w rowerze górskim. Rower jest przyzwoicie lekki (10,4 kg) choć trochę brakuje mu np. do pokazanego wyżej Froga 62.

Frog 70 RoadFrog 70 Road – ten rower to coś dla miłośników i miłośniczek szybszej jazdy po asfalcie. To prawdziwy rower szosowy tylko w trochę mniejszym wydaniu (na kołach 26 cali) dla wyższych dzieci. Rower jest lekki, waży 9,3 kilograma na co wpływa m.in. porządna, aluminiowa rama i widelec. Na obręcze założono szosowe opony Kenda Kontender o szerokości 1 cala czy 25 milimetrów (najpopularniejsza szerokość w rowerach szosowych), ale w komplecie z rowerem otrzymujemy także drugi zestaw opon z bardziej uniwersalnym bieżnikiem o większej szerokości, dzięki czemu w razie potrzeby można przerobić go na swego rodzaju gravela/szutrówkę.

Rower otrzymał pełny, szosowy rynsztunek w postaci dwóch tarcz na korbie i dziewięciu przełożeń z tyłu na kasecie z osprzętem Microshift. Do tego szosowe klamkomanetki + dodatkowe klamki hamulcowe na wypłaszczeniu kierownicy, które zwiększają bezpieczeństwo mniej doświadczonych kolarzy. Tego typu sprzęt to bardzo fajne wprowadzenie w świat rowerów szosowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

9 komentarzy

  • Cześć,
    mam fajną cenowo ofertę na GT Stomper 26 Prime. Co sądzisz o tym rowerze? Generalnie nie ma za dużo informacji o rowerach GT a wyglądają całkiem solidnie. Rowery dla wyrośniętych chłopaków (blisko 160 cm)

    Poza tematem komunijnym, chociaż luźno powiązane. Dzieciaki muszą z kimś jeździć i do kompletu miałbym dla siebie GT Aggressor Expert 29 (mam ok. 184 cm). Taki zakup hurtowy.

    Pytanie co dla żony? Może coś z duetu Romet Jolene 7.1, Kellys Clea 70? (ok. 165 cm) Koniecznie ma być obniżona rama.
    Nie zamierzamy robić jakichś ambitnych tras, ale jednak nie przekonują mnie marketowe rowery. Kiedyś kupiłem i po roku poszedł na złom.

    Pozdrawiam

    • GT to bardzo fajne rowery. Stomper wygląda całkiem okej, kwestia przymiarki.

      Aggressor też okej. Strasznie ceny wszystkich rowerów poszły w górę, niemniej wygląda dobrze do rekreacji.

      Z duetu Jolene – Clea poszedłbym w stronę Kellysa ze względu na kasetę a nie wolnobieg na tylnym kole (większa żywotność). Ale! Pierwsza sprawa to rower musi się żonie podobać. I druga – ma być wygodny. Kwestie techniczne są trzeciorzędne. Jeżeli rower będzie brzydki i niewygodny, to choćby miał osprzęt ze złota, to nie będzie miał sensu :)

  • Cześć Łukaszu,
    warto wspomnieć o tym że większość rowerów dziecięcych jest źle zaprojektowana – mają korby ze zbyt długimi ramionami i za wysoko suporty. Efekt jest taki, że jak ustawimy siodełko w taki sposób aby dziecko dotykało palcami stóp do ziemi to podczas jazdy górna noga będzie zbyt wysoko. Frog MTB62 przytoczony przez Ciebie to przykład jak należy robić rowery dla dzieci. Dobrze robi to jeszcze np: Woom, Islabikes. Ze znanych firm dobrze to zrobił np: Cannondale. Sam kupiłem córce Meridę Matts Jr 24+ – suport mógłby być ciut niżej, ale przynajmniej korby nie są za długie. No i nie ma w Meridzie amortyzatora, który w tańszych rowerach nie działa jak należy, a dodaje tylko wagi. Kolejna rzecz, której moim zdaniem warto się wystrzegać to ciężka korba trzy rzędowa. Wiem, że dobry rower nie jest tani, ale z drugiej strony dobry używany rower można szybko i w dobrej cenie sprzedać – Wooma sprzedawałem dwa dni i niewiele musiałem dołożyć do większego roweru. Pozdrawiam, Piotr.

    • Cześć,
      dzięki za podzielenie się swoimi obserwacjami. I to prawda – trzyrzędowe korby to kiepski pomysł w przypadku kilkuletniego dziecka (ba, nawet dwa rzędy to zwykle niepotrzebna komplikacja, chyba, że w góry lub do bardziej szosowej jazdy).

  • Witam proszę pomoc w wyborze, który lepszy jakościowo rower MTB topeka 26 cali czy indiana x pulser1.6D czy wogole lepiej Rometa kupić w podobnej cenie, proszę o poradę rower na Komunię dla wysokiej dziewczynki 153 cm

    • Cześć,
      jeżeli ten „Topeka” ma też amortyzator z tyłu, to raczej nie polecam. Dla dzieciaków to fajny „bajer”, ale takie rowery są ciężkie i awaryjne. Nieraz mają też hamulce tarczowe co w tak tanich rowerach rodzi dodatkowe problemy.

      X-Pulser 1.6D w rozmiarze ramy 15 cali będzie dobrym wyborem w tym budżecie. Rozmiarowo zapewne będzie pasować, rama ma fajny, niski przekrok. Choć oczywiście wypadałoby się przymierzyć przed zakupem.

  • Witam panie Łukaszu chcieliśmy kupić synowi rower z okazji pierwszej komunii. Na razie nie wiadomo co z terminem ale rower już teraz chcemy kupić. Proszę doradzić czy Unibike Raptor z kołami 24 cale będzie dobry na 9-cio latka o wzroście około 135 centymetrów. Bardzo dziękuję za wszelką podpowiedź.

    • Cześć,
      na pewno warto wybrać się do sklepu i przymierzyć (powiedzcie synowi, że to rower na prezent dla kogoś z rodziny). Niemniej rower powinien pasować.