Utrzymywanie właściwego ciśnienia w oponach, jest jedną z kluczowych czynności eksploatacyjnych, podczas użytkowania roweru. Przecież nie jeździ się do serwisu, z prośbą o dopompowanie kół, prawda? Teoretycznie wystarczy pobliska stacja benzynowa z kompresorem, ale z doświadczenia wiem, że na połowie z nich nie będzie on działał. Lepiej mieć własną pompkę do roweru, a najlepiej – dwie. Ręczną, do wożenia ze sobą, ponieważ złapanie kapcia kilkadziesiąt kilometrów od cywilizacji, to nic przyjemnego; chyba, że ktoś lubi wracać pieszo późnym wieczorem do domu (bo dętki złośliwie przebijają się właśnie wtedy). Drugą pompkę – podłogową – warto mieć w mieszkaniu, tak aby szybko i wygodnie dopompowywać opony. Im węższe, tym częściej trzeba sprawdzać ciśnienie, które wbrew pozorom potrafi szybko spadać. Zaryzykuję stwierdzenie, że w przypadku rowerów szosowych, taka pompka jest wręcz niezbędna :)
Podstawowe, ale solidne pompki rowerowe, nie są przesadnie drogie. A ich używanie, uchroni nas przed przedwczesnym zużyciem się opon oraz zwiększy komfort jazdy. Niedopompowana opona stawia dużo, dużo większy opór toczenia, niż ta, w której ciśnienie mieści się w skali podanej przez producenta.
Kupując pompkę (każdego typu), koniecznie sprawdźcie maksymalne ciśnienie, do którego jest ona w stanie napompować oponę. I załóżcie pewien margines, zwłaszcza w przypadku ręcznych modeli. Jeżeli producent pompki stacjonarnej podaje, że pompuje ona do 8 barów i akurat tyle potrzebujesz, aby nabić swoją oponę szosową – poszukaj modelu, który dmucha do 9, a najlepiej 10 barów. Dzięki temu, pod koniec pompowania nie będziesz musiał całym ciężarem naciskać na pompkę, aby dobić do maksymalnego ciśnienia. W przypadku pompki ręcznej jest to jeszcze ważniejsze – pompuje się nią ciężej (i dłużej) niż stacjonarną, a w wielu przypadkach maksymalne ciśnienie jest podawane dla przypadku, gdy pompki używa Mariusz Pudzianowski.
Sprawdźmy w takim razie jakie są rodzaje pompek rowerowych:
Pompki ręczne
Zwykle są nieduże i dają się zmieścić w plecaku, sakwie lub na ramie. Bardzo przydatne jest mocowanie pod koszyczkiem na bidon. Dzięki temu pompkę zawsze mamy pod ręką i nie zajmuje ona miejsca.
Pompki stacjonarne
Pompka stacjonarna, inaczej nazywana pompką podłogową – są duże i zwykle bardzo wydajne. Mają zintegrowany wężyk, który ułatwia ustawienie pompki w dogodnym miejscu, niekoniecznie blisko roweru. Obowiązkowa w tego typu pompkach jest dźwigienka blokująca końcówkę pompującą na wentylu. Pompki podłogowe zazwyczaj mają zintegrowany manometr i mogą napompować koło do dużo większego ciśnienia (i szybciej) niż pompki ręczne. W codziennym użytkowaniu, taką pompką można także napompować materac, dopompować koło w samochodzie czy taczce.
Pompki na CO2 (dwutlenek węgla)
W takiej pompce, zamiast używać siły mięśni do pompowania, stosujemy wymienny i w zasadzie jednorazowy pojemnik ze sprężonym gazem (najczęściej dwutlenkiem węgla). Takie pompki często używane są na zawodach rowerowych – ze względu na możliwość błyskawicznego napompowania koła. Popularnością cieszą się także wśród osób, które minimalizują rozmiary wożonego ze sobą sprzętu. Zapraszam na YouTube, gdzie nagrałem osobny odcinek, poświęcony pompkom na CO2.
Pompki do amortyzatorów
W przypadku posiadaczy rowerów z powietrzną amortyzacją, jest to praktycznie niezbędne akcesorium. Takie pompki pozwalają na napompowanie amortyzatora do bardzo wysokiego ciśnienia. Przednie widelce potrzebują nieraz 12 barów (lub więcej), a tylne amortyzatory nawet 35 barów (warto oczywiście sprawdzić w instrukcji od amortyzatora, ile barów będziemy potrzebowali i kupić pompkę z lekkim zapasem). Teoretycznie można próbować napompować amortyzator zwykłą pompką (niezbędny będzie wężyk i wąska końcówka), ale nie będzie to zbyt precyzyjne, ponieważ komory powietrzne w amortyzatorach są małe i trudno jest taką pompką ustawić dokładne ciśnienie.
Przydatne akcesoria w pompkach rowerowych
Pompka kojarzy nam się z bardzo prostą konstrukcją i zwykle tak jest. Ale i tu pojawiają się nowinki techniczne oraz przydatne dodatki, które ułatwiają pompowanie. Czasami warto dopłacić kilkanaście-kilkadziesiąt złotych do lepszego modelu, tak aby sprawdzanie ciśnienia w oponach kojarzyło nam się jedynie z przyjemną czynnością, a nie przykrym obowiązkiem.
Podwójna końcówka do pompowania
Z doświadczenia mogę polecić pompki (zarówno ręczne, jak i stacjonarne), których głowice są wyposażone w dwa niezależne otwory do pompowania (jak na obrazku po lewej). Dzięki temu bez kłopotu założymy ją na trzy różne wentyle rowerowe. Jeżeli w pompce będzie taka końcówka, unikniemy kłopotliwego przekładania podkładek, aby założyć ją na inny wentyl (jak na obrazku po prawej). Tym bardziej, że to drugie rozwiązanie, nie jest zbyt trwałe, a przynajmniej ja nigdy nie byłem z niego zadowolony.
Wężyk
Pompki stacjonarne oraz te do amortyzatorów są w niego standardowo wyposażone, natomiast pompki na CO2 zakłada się bezpośrednio na wentyl. Natomiast wężyk jest opcjonalny w zwykłych, ręcznych pompkach – ale bardzo się przydaje. Dzięki niemu o wiele trudniej jest złamać wentyl podczas pompowania (wentyle Presta są na to najbardziej narażone). Wężyk powinien chować się w obudowie pompki, inaczej bardzo łatwo będzie go zgubić lub urwać.
Dźwignia do blokowania (lub nakręcana końcówka)
Bardzo przydatna jest również dźwignia, którą zablokujemy końcówkę pompki na wentylu (w przypadku wężyka i wąskiej końcówki, zwykle jest ona nakręcana na wentyl). Dzięki temu zmniejszymy ryzyko urwania wentyla.
Manometr
Jest to dla mnie niezbędny element wyposażenia pompki stacjonarnej (i standardowy w przypadku pompek do amortyzatorów). A jeżeli chcesz mieć tylko ręczną pompkę, to także powinna być wyposażona w taki miernik. Sprawdzanie ciśnienia metodą: „czy opona jest twarda”, jest bardzo niemiarodajne. A pompka z manometrem nie tylko pozwala napompować opony do bezpiecznego ciśnienia, ale także takiego, które najbardziej lubisz. Niektórzy mówią, że takie wbudowane manometry nie są zbyt precyzyjne, ale jeżeli tylko nie potrzebujesz super-dokładnego pomiaru, to taki wbudowany wystarczy. Potrzebujący większej precyzji, mogą dokupić osobny manometr.
Pompka teleskopowa
Dzięki teleskopowej konstrukcji, pompka zajmuje mniej miejsca, jednocześnie pompując więcej powietrza. Nie jest powiedziane, że takie pompki są zawsze lepsze od zwykłych konstrukcji, wszystko zależy od poszczególnego modelu. Natomiast w przypadku małych pompek, warto patrzeć właśnie na te teleskopowe.
Rozkładana rączka
Przykład widzicie na zdjęciu powyżej – takie ułożenie rączki bardzo ułatwia pompowanie, zwłaszcza w końcowej fazie.
Metalowy tłok, rękojeść oraz podstawa (w pompkach stacjonarnych)
Tańsze pompki praktycznie w całości wykonane są z tworzyw sztucznych. Nie jest to przeszkoda, póki nie chcemy pompować opon do wysokiego ciśnienia. Wtedy stalowe lub aluminiowe elementy pompki bardzo się przydają, ponieważ są trwalsze i wytrzymalsze. Mam porównanie między dwiema pompkami – z tłokiem stalowym i plastikowym. Każdą z nich da się napompować oponę do 8-9 barów, ale ta ze stalowym tłokiem robi to po prostu przyjemniej. Przy niższych ciśnieniach – nie jest to aż tak istotne.
Pompka do opon bezdętkowych
Aby opona bezdętkowa szybko i solidnie ułożyła się na obręczy, powietrze do niej powinno zostać szybko wtłoczone. Najlepszy w tym celu jest tradycyjny kompresor, ale nie każdy ma miejsce, aby go trzymać. Przydatnym rozwiązaniem może być specjalna pompka do opon typu tubeless. Działa na zasadzie mini-kompresora – najpierw pompujemy specjalny zbiornik na powietrze, a następnie wypuszczamy je do opony. Konstrukcja może być typu 2-w-1 (z wbudowaną pompką), np. Topeak Joe Blow Booster czy Lezyne Digital Pressure Over Drive lub możemy kupić sam zbiornik na powietrze, pompowany własną pompką, np. Zefal Tubeless Tank czy SKS Ride Air.
Pompkę do roweru kupicie już za 10 złotych. Osobiście polecałbym wydać trochę więcej, ale i tak lepsza taka pompka, niż żadna :) Czekam na Wasze opinie, jakich pompek używacie i czy jesteście z nich zadowoleni.
Panie Łukaszu ma Pan duże doświadczenie z pompkami marki Lezyne? Interesuje mnie dokładnie model Pressure Over Drive ABS-1 Pro Chuck raczej nie widziałem ich w serwisach w których naprawiałem swój rower. Chciałbym pompki na lata – taka której zaraz nie będę musiał reklamować. Ten model ma manometr, wzmacniany wężyk i co najważniejsze stalowo aluminiowy tłok. Do tego wszystkiego wygląda imponująco … ta drewniana rączka :) Ważne są dla mnie takie detale. Mogę w nią inwestować?
Cześć,
mam ręczną pompkę Lezyne Tech Drive i nie mogę jej nic zarzucić pod względem jakości wykonania. Mogłaby dawać trochę większe ciśnienie bez odpadania ręki, ale to mógłbym powiedzieć o większości ręcznych pompek :)
Tej o której piszesz nie miałem okazji widzieć w akcji, cóż, swoje kosztuje, nie wiem czy wydałbym ponad 500 zł na stacjonarną pompkę do domowego użytku. Z drugiej strony pompki ze zbiornikiem do pompowania opon tubeless tanie po prostu nie są.
Witam Panie Łukaszu. Z racji tego ze zakupiłem nowy rower kompletuję powoli akcesoria do niego. Jeśli chodzi o Pompkę stacjonarna mój wybór padł na SKS Airworks Plus 10. Potrzebuje natomiast pompki ręcznej i tutaj mam dylemat jaką kupić. Rower jaki posiadam to trek x caliber 9 z tego rocznika. Posiadam zawór presta wiec rozważam zakup pompki z wężykiem… Byłem już prawie zdecydowany na pompkę sks spaero double action, ale wpadła mi nieprzychylna recenzja tejże pompki. Co by mi pan mógł polecić w cenie do 200 zł ? Czy warto szukać pompki z wężykiem ? Proszę o konkretne modele pompek z którymi miał Pan styczność . Dziękuje i Pozdrawiam.
Nie jestem adresatem pytania ale sam stałem przed podobnym dylematem więc dokładnie Cię rozumiem. Przerobiłem różne pompki i wybór padł na pompkę podłogową z decathlonu: 900 BTWIN w kolorze jaskrawego żółtego. To co mnie przekonało to solidne wykonanie i informacja, że na co dzień serwisują wszystkie rowery właśnie tą pompką i zero problemów. Mam ją od kilku miesięcy i wg. mnie nie warto przepłacać.
https://www.decathlon.pl/pompka-podogowa-900-id_8385480.html
Cześć,
mam pompkę Lezyne Tech Drive w wersji HP (High Pressure), jest jeszcze wersja HV (High Volume do szerszych opon). Mówiłem o niej tutaj: https://youtu.be/N_z93Qb4QEY
Myślę, że wersja HV powinna sobie poradzić z górskimi oponami. Jedna uwaga, ale to dotyczy każdej pompki z wężykiem. Sprawdź czy nie masz wykręcanych wkładów w wentylach. Sam się boleśnie o tym przekonałem, gdy wężyk wykręcił mi trochę taki wkład :)
I zorientowałem się dopiero podczas jazdy. Samo Lezyne pisze w instrukcji aby wykręcić wkład, przesmarować gwint klejem Loctite np. 243 i wkręcić z powrotem. Wszystkie wentylki tak wkleiłem i mam spokój :)
Panie Łukaszu jaką pompkę kupić mamie do roweru, żeby się nie zamachała i była zadowolona? Bardzo proszę mi coś polecić.
Cześć,
najlepiej pompkę stacjonarną. Pompuje się nią lekko i szybko. Nie wiem jaki masz budżet, ale jeżeli szukasz czegoś w dobrej cenie, wpisz na Allegro: STACJONARNA POMPKA ROWEROWA BETO AV/DV/FV
Witam, czy polecilibyscie pompkę Crankbrothers Sterling S tą najmniejszą.Manometru w podróży nigdy nie używałem i uważam, że raczej tak zostanie.
Cześć. Używał ktoś pompek z firmy XLC. Zastanawiam się nad taką: XLC Beta PU-S02 . 11bar, 146zł. Aluminium. Dla mnie zaletą jest przełożenie wejścia węża z cylindra wyżej ponad połogą.
Już za ok. 109 zł da się ją kupić :)
Co pan poleca z 2 dostępnych modeli SKS, Airkompressor 12 czy Airworx 10 ? Cenowo ta do 12 bar tańsza ale wykonanie ciut słabsze bo podstawa chyba plastik (o ile ma to duze znaczenie w uzytkowaniu) czy może 10 bar ale droższa sporo, koło 120-140 trzeba dać. Koło do max 4,5 bara ale przyszłościowo myślałem nad konkretniejszą pompką stąd 2 modele do wyboru. Proszę polecić co mam kupić, czy lepiej przejść na pompkę o mniejszej ilośći barów czy tak jak pisałem te z 10-12 bar ? I jak z pompowaniem kół 4 bar taką pompką, czy nie przesadziłem czasami z wyborem ?
Jeżeli różnica cenowa jest spora, to spokojnie zostałbym przy tańszym modelu. Da sobie bez problemu radę i napompuje Ci każdą oponę :)
Hej. Szukam pompki podłogowej. Na Decathlon widziałem jakąś za od 60 do 100 zł btwin i SKS za 115 zł. Warto dopłacić do tej SKS?
Zależy jakie ciśnienie potrzebujesz uzyskać w oponach.
B’Twin 500 pompuje do 8 barów (czytaj – do 6 barów bez skakania po pompce).
B’Twin 900 pompuje do 10 barów (czytaj – do 8 barów, czyli większość szosowych opon obskoczysz) i ma metalowy korpus.
SKS X-Press 8.0 – do 8 barów (czyli wiadomo do ilu bez stresu się napompuje)
SKS Airworks 10.0 – metalowy korpus, 10 barów.
Sam mam model X-Press 8.0 i pompowanie nią 5-6 barów to przyjemność, wyżej też się da, nawet do deklarowanych 8, ale już trzeba w to włożyć więcej siły (wtedy lepiej dołożyć do Airworks).
Pompek z Decathlonu nie znam, trochę martwi mnie dość tandetny wygląd końcówki do pompowania, ale może to wrażenie. Te w SKS-ach są super.
W każdym razie, jeżeli nie pompujesz do wysokich ciśnień, dałbym szansę temu B’Twinowi 500.
Łukasz a jak ta pompa SKS X-Press 8.0 sprawuje się przy pompowaniu presty?
Bo moja obecna, nie znam modelu, jakaś tania za 30 zł pompuje dobrze, ale do zaworków presty musi pomagać mi druga osoba, która trzyma końcówkę do pompowania prosto, żeby gdzieś powietrze bokiem nie uciekało. Samochodowe wentyle pompuje bez problemu.
Szukam właśnie jakieś lepszej pompki do presty.
Końcówka dobrze blokuje się na zaworku, warto tylko mieć na nim nakrętkę, która dociśnie go do obręczy. W każdym razie ja nigdy z nią problemów nie miałem. Choć drugi raz bym jej nie kupił (oddałem ją bratu), bo wolałbym dołożyć do Aircompressor 12.0 lub Airworks 10.0, czyli pompki z metalowym cylindrem. No chyba, że pompujesz tylko do 5-6 barów, to i X-Press 8.0 wystarczy.
Sam używam teraz pompki Park Tool PFP-8, jest niezła, ale chyba jednak wolałbym SKS-a :)
Może głupie pytanie ale czy nie lepiej kupić kompresor do opon?
Jeżeli masz go gdzie trzymać, to jest to fajne rozwiązanie. Niemniej rowerowa pompka stacjonarna jest tańsza i zajmuje dużo mniej miejsca :)
Chyba, że myślisz o takim maluszku bez zbiorniczka, co się go podłącza do prądu albo gniazda zapalniczki. No to już prędzej, kwestia tylko ile barów one są w stanie nadmuchać.
Zakupiłem pompkę nożną FLP 5000 B’TWIN. Za parę dni będę miał możliwość ją przetestować.
https://www.decathlon.pl/pompka-rowerowa-nona-500–id_8303706.html
Zakupu tego dokonałem z trzech powodów:
1. Ciągle problemy na Stacji benzynowej ze sprężarką, bo albo końcówka zużyta, albo właściciel celowo ograniczył maksymalne ciśnienie pompowania.
2. Dostałem kupon od DECATHLON i pompka kosztowała mnie 9,99 zł
3. Maksymalnie pompuje koła do 3,5 atm.
Mam taki problem z Authorem Air Bar. Otóż przy końcówkach od wentyli nie mam blokady i nie wiem jak to podpiąć. Jakaś porada ?
A ta końcówka nie jest nakręcana na wentyl?
A nie lepiej zamiast kilkusystemowych pompek (jak cos jest do wszystkiego – jedt do niczego) ujednolicic systemy? My z zona mamy we wszystkich rowerach tylko Preste – wiec pompki tylko do Presty (poza amortyzatorami). I po problemie.
Aha – nie ma problemu, zeby mala reczma pompka napompowac opone szosowa 8 bar.
I jeszcze jedno – z powodzeniem uzywam pompki pol-stacjonarnej: malej, quasi-warsztatowej.
Jak najbardziej można ujednolicić i jest to dobry pomysł. Natomiast nie mogę się zgodzić, że „co jest do wszystkiego…”. Mam dwie pompki stacjonarne z taką podwójną główką i absolutnie nic się tam nie dzieje złego. A gdy zajrzy ktoś, kto akurat ma wentyl samochodowy, zawsze mogę mu przy okazji podpompować koła (a raz pompowałem sobie oponę w aucie, gdy rano zorientowałem się, że mam flaka).
Jakiej pompki ręcznej używasz, którą bez problemu dmucha się 8 barów?
Osobiście polecam pompkę na CO2. Kiedyś miałem małą ręczną ale pompowanie 29′ czy to na maratonie czy w polu, masakra. Teraz mam dwie, do szosy i MTB. Bez nich się nie ruszam.
Jako pompka awaryjna, zdecydowanie jest to dobre rozwiązanie. Do użytku na co dzień, wychodzi trochę mało ekonomiczne :)
A nie! W garażu mam stacjonarną z manometrem. Inaczej się nie da :-D:-D
SKS ma jedną fajną rzecz … można kupić osobno głowice na wężyk, widoczna na foto przy akapicie z podwójną końcówką, co istotne ma dość rozsądnie skalkulowaną cenę . Ożywiłem nią mojego starego Zefala :).
Moim zdaniem istotny atrybut pompki podłogowej to manometr umiejscowiony na górze pompki a nie przy podłodze.
Mam w domu dwie pompki stacjonarne, SKS i Park Tool. W obu manometr jest na dole i w zasadzie w niczym mi to nie przeszkadza.
Natomiast faktycznie, jeżeli byłby wyżej, byłoby to wygodniejsze, zwłaszcza podczas pompowania przy słabym oświetleniu :)
No w końcu :D Doczekalem się nowego wpisu
Ja ostatnio zakupiłem SKS Airworx 10.0, (stacjonarna) trochę ponad 100 zł, polecam.
Potwierdzam, SKS robi fajne pompki, może poza tymi najtańszymi modelami.
Jestem niedzielnym rowerzystą i szukam pompki, która będzie stała głównie za szafą – ale jak już ją wyciągnę, to będę mógł być pewien, że działa i nie spotka mnie niemiłe rozczarowanie.
Ten model SKS Airworx 10.0 wygląda solidnie, ma aluminiowy korpus, dwa wejścia na wentyle, manometr. Pompuje nominalnie do 10 barów, chociaż w komentarzach na stronie wyczytałem, że powyżej 8 zaczyna ponoć przepuszczać. (Nie wiem czy mi to potrzebne w sumie – roweru szosowego nie mam, a moje aktualne opony wymagają tylko 5 barów.)
115 złotych z dostawą.
Dobry wybór. Też taką mam. Warta tych pieniędzy.
Z ręcznych, wożonych przy rowerze, polecam Topeak Race Rocket MT/HT – nieduża, ale robi swoje. Wyciągany wężyk i nakręcana końcówka znacznie ułatwia pompowanie.
Łukasz, a masz swój typ wśród pompek ręcznych, która jest w stanie napompować koło z ciśnieniem ok 8 atmosfer?
Pompka na CO2 :)
Z ręcznych pompek niestety nie znam takich, które pozwolą napompować do takiego ciśnienia łatwo, miło i przyjemnie. Jeżeli ma to być pompka awaryjna, wystarczy aby napompowała do minimum podanego na oponie, resztę dobije się na stacji benzynowej (jeżeli kompresor da radę wbić 8 barów, bo i z tym bywa różnie).
Natomiast nie szukałbym jednej, jedynej pompki ręcznej, którą będzie się pompowało na co dzień 8 barów, bo to będzie mordęga, jakakolwiek by ta pompka nie była.