Jeżeli szukasz roweru dla cięższej osoby, musisz liczyć się z trochę większym wydatkiem, zwłaszcza jeżeli rower ma posłużyć dłużej. Większe obciążenie powoduje szybsze zużywanie się elementów, dlatego warto postawić na coś lepszej klasy, tak aby rower nie był non stop w naprawie. Jest kilka elementów, na które trzeba zwrócić uwagę w pierwszej kolejności.
Limit wagowy
Producenci na swoich stronach internetowych niezbyt chętnie podają informację o limicie wagowym danego roweru. Jednak zaglądając do książki gwarancyjnej, zazwyczaj znajdziemy tam co nieco na ten temat. Większość producentów (ale nie wszyscy!) trzymają się limitu 110-120 kilogramów dla rowerów górskich, trekkingowych czy miejskich, natomiast dla rowerów szosowych limit wynosi zazwyczaj 100-110 kilogramów.
Ale uwaga! Limit ten często dotyczy łącznej wagi: rower + rowerzysta + bagaż. Jeżeli maksymalne obciążenie wynosi 120 kg, a rower waży 15 kg, to dla rowerzysty i bagażu zostaje tylko 105 kilogramów.
Czy warto patrzeć na limit wagowy?
I tak, i nie. Z jednej strony producenci podają go jako „tyłkochron”, często niezależnie od klasy roweru. Czy rower kosztuje 1500 czy 7000 złotych – limit wagowy może być ten sam, mimo że rowery będą drastycznie różnić się np. jakością kół. A zazwyczaj tańszy rower pod większym obciążeniem „padnie” szybciej, niż droższy (póki nie zaczniemy wchodzić w segment ultralekkich, zawodniczych rowerów).
Z drugiej strony – być może teraz narażę się producentom rowerów – waga użytkownika jest tak naprawdę nie do zweryfikowania. Dlatego w kwestii reklamacji nie może być brana pod uwagę (ciężko udowodnić, kto jeździł na danym rowerze). Z tego względu wiele firm w warunkach gwarancji zawiera wykluczenia, że nie obejmuje ona m.in. rozcentrowania kół czy uszkodzeń mechanicznych powstałych w wyniku przeciążenia.
Jaki rower dla ciężkiej osoby
Jeśli Twoja waga przekracza 100 kilogramów, musisz liczyć się z tym, że nie każdy rower będzie dla Ciebie odpowiedni. Dostaję sporo pytań od czytelników – jaki rower kupić dla osoby ważącej: 120, 130, 140, 150 kilogramów? I na tak zadane pytanie nie ma jednoznaczniej odpowiedzi.
Na pewno odradzam wszelkie rowery marketowe – myślę tu zwłaszcza o najtańszych modelach w cenie do 1000 złotych. Być może niektóre z nich nadają się do rekreacyjnej jazdy, ale nie dla Ciebie. Rower wykonany z najtańszych, mało wytrzymałych materiałów – szybko się rozpadnie.
Na co w takim razie zwrócić uwagę podczas zakupu roweru dla osoby z nadwagą?
Typ roweru
Najbezpieczniejszą opcją dla otyłej osoby jest rower górski. Mocna rama, szerokie opony i porządny amortyzator dadzą nie tylko większy komfort podczas jazdy, ale także większą wytrzymałość. Podwójne zawieszenie (rower typu full) dodatkowo poprawi wytrzymałość (mniej uderzeń będzie przenoszonych bezpośrednio na ramę).
Ciekawą opcją jest także widoczny na zdjęciu powyżej rower typu fatbike (w tym przypadku Trek Farley). Mają one bardzo szerokie opony od 4 cali w górę, czyli są dwa razy szersze niż opona w typowym góralu. To pozwala na przewożenie większych ciężarów i większą odporność na dziury i krawężniki. Niestety rowery typu fatbike nie cieszą się dużą popularnością i ten segment powoli wymiera, choć kilka modeli nadal da się kupić. Sporo rowerów z szerszą oponą jest za to dostępnych wśród rowerów elektrycznych.
Jeżeli jeździmy spokojniej, głównie po asfalcie czy lekkich bezdrożach, zwłaszcza bez dodatkowego, ciężkiego bagażu – kwestią do rozważenia może być rower crossowy czy trekkingowy. Więcej na temat rodzajów rowerów przeczytasz w osobnym wpisie.
Co z rowerami szosowymi i gravelowymi? Cóż, ze względu na relatywnie wąskie opony i brak amortyzacji (tak, tak, wiem, że są gravele z szerszymi oponami i amortyzatorem, ale to pojedyncze modele) powyżej pewnej wagi może to być problematyczny temat. Np. Canyon daje limit 120 kg dla swoich rowerów szosowych (minus waga roweru czyli 7-10 kg). Można go trochę naciągnąć, ale marząc o rowerze szosowym przy wadze 130+ kg, mocno zastanowiłbym się przede wszystkim nad zrzuceniem trochę wagi. Można też rozważyć wymianę kół na specjalnie zaplecione pod osoby o większej wadze.
Koła
Koła to (oprócz ramy) podstawa roweru. Producenci rowerów najczęściej oszczędzają na kołach i ciężko spodziewać się, że w modelu za 3000 złotych będą one porządne i odporne na rozcentrowanie. Zwłaszcza, że mocne koła kosztują od 1000 złotych w górę za komplet (tak, tak, niestety tak jest).
Warto postawić na obręcze wielokomorowe (trzeba dopytać sprzedawcy, albo sprawdzić w internecie, jakie są w danym rowerze), koniecznie oczkowane/kapslowane w miejscach gdzie wchodzą w nie szprychy. Do tego przydałyby się porządne piasty. Jeśli usłyszysz o takich markach jak Shimano, Novatec, DT Swiss – śmiało możesz dać plusik takim piastom.
Istotne są również szprychy. Najlepiej aby były z tych grubszych (2 mm lub więcej średnicy) oraz nie były cieniowane (zwężane w środkowej części). O płaskich szprychach aero też najlepiej zapomnieć. Kupując nowy rower, rzadko można dowiedzieć się o zastosowanych szprychach. Natomiast składając nowe koła dla cięższej osoby, warto postawić na szprychy takich marek jak Sapim, CN Spoke, DT Swiss czy Pillar.
Z iloma szprychami kupić koła? Najbezpieczniejszą opcją będą po 32 szprychy na koło (w ekstremalnych przypadkach – po 36 szprych). Jednak ich liczba nie mówi nam o wszystkim – dobre koła mające po 28 szprych będą lepsze, niż liche koła zaplecione na 32 szprychach.
Warto również postawić na szersze opony, choć ich wybór jest determinowany przez typ roweru. W rowerach crossowych czy trekkingowych nie poszalejemy i zwykle producenci montują najszersze opony jakie się zmieszczą. W przypadku roweru górskiego warto zorientować się, czy nie wejdzie do niego szersza opona. Co prawda będzie ona stawiać większy opór toczenia, ale ważniejsze jest to, że rower stanie się stabilniejszy. Szersze opony wytrzymają również większy nacisk oraz będą lepiej amortyzować nierówności.
W przypadku opon bardzo ważne jest, by utrzymywać w nich odpowiednie ciśnienie. Na boku każdej opony znajdziecie informację, do jakiego ciśnienia ją pompować. Warto na początek skorzystać także z kalkulatora ciśnienia – jak z niego korzystać, opisałem w tekście podlinkowanym w poprzednim zdaniu.
Hamulce
Jestem Byłem zadeklarowanym zwolennikiem starych, dobrych szczękowych hamulców typu V-Brake, jednak kilka dobrych lat temu przekonałem się do hydraulicznych tarczówek i do hamulców szczękowych nie chcę już wracać.
Przy cięższych rowerzystach także skłaniałbym się ku hamulcom tarczowym. Koniecznie hydraulicznym, gdzie między klamką hamulcową, a zaciskiem znajduje się płyn hamulcowy. Są one mocniejsze od hamulców mechanicznych (na linkę). Chyba, że porównujemy najtańsze hydrauliki typu Shimano MT200, z dobrymi mechanikami Avid BB7 czy BB5. Więcej na ten temat przeczytacie we wpisie: hamulce tarczowe mechaniczne czy hydrauliczne.
Do kompletu przydałyby się tarcze hamulcowe o średnicy przynajmniej 180 mm z przodu i 160 mm z tyłu (choć i 180 mm z tyłu nie zawadzi). Takie hamulce będą skuteczniej zatrzymywać rower, a dodatkowo nie zawiodą podczas gorszej pogody.
Napęd
Niezależnie od tego ile ważysz, gdy kupujesz nowy rower, dobrze aby miał on wystarczająco lekkie oraz wystarczająco szybkie przełożenia. Warto porównać je z obecnie posiadanym rowerem, czy nam wystarczają i dobrać coś podobnego. Lub skorzystać z kalkulatora przełożeń, aby obliczyć jak szybko pojedzie się na danym przełożeniu, co opisywałem już na blogu.
Warto także zwrócić uwagę na zastosowany suport. Optymalnym rozwiązaniem będzie wkręcany suport z zewnętrznymi łożyskami typu Hollowtech II – w tym przypadku korba posiada zintegrowaną, drążoną oś i jest po prostu mocniejsza. W tańszych rowerach montuje się suporty „na kwadrat”, które nie grzeszą trwałością. Na szczęście z czasem można wymienić korbę i suport na nowoczesne rozwiązanie, a o rodzajach suportów poczytasz w osobnym wpisie.
Pedały
Pedały w rowerze również są ważne, w końcu to na nie, w pierwszej kolejności jest przekazywana Twoja energia. Koniecznie muszą być całe aluminiowe, ze stalową osią. Żadnego plastiku, czy nawet metalu oblanego plastikiem. Takie pedały nawet lżejsza osoba jest w stanie połamać. A nie muszę chyba mówić, czym się to może skończyć podczas jazdy.
Wspornik siodełka oraz siodełko
Siodełko to rzecz gustu. Szersze, węższe, twardsze, bardziej miękkie – jakie kto woli. Tutaj wpis o tym, jakie siodełka polecają blogerzy rowerowi. Postawiłbym na coś o mocnej konstrukcji, raczej nic typu lekka deseczka.
Ale o wiele ważniejszy jest wspornik siodełka, na który będzie działała znaczna część Twojej masy. Absolutnie żadnych tanich, amortyzowanych wsporników! Jeśli widzisz taki w rowerze, od razu pytaj czy sprzedający wymieni Ci go na sztywny model. Takie wsporniki (myślę tutaj o tanich, wartych kilkadziesiąt złotych) bardzo szybko się wyrabiają, zaczynają skrzypieć i przestają amortyzować. A im większa masa na nie działa, tym szybciej się to dzieje.
Jeżeli wspornik musi być amortyzowany, lepiej postawić na rozwiązanie pantografowe typu Suntour NCX. Tego typu sztyca lepiej amortyzuje, jest żywotniejsza i co ważne – da się ją przeserwisować i naprawić w razie awarii.
Rama
Rama to szkielet roweru i oczywiście istotny element. Warto unikać super-odchudzonych ram, ale takie występują jedynie w rowerach do ścigania się z wyższej półki. Jeśli tylko nie planujesz szaleństw po górach, to każda rama markowego producenta powinna wytrzymać Twoje obciążenie. Wiele osób jeździ rowerem na wyprawy, gdzie zabiera się sporo sprzętu, ważącego niejednokrotnie kilkadziesiąt kilogramów i ramy wytrzymują.
Warto postawić na rower od znanego producenta – jest dużo większa szansa, że kontrola jakości nie wypuściła z fabryki bubla. A jeżeli już coś się stanie, będzie do kogo zgłosić się na wymianę gwarancyjną. Nie jak w przypadku roweru no-name, kupionego „okazyjnie” na bazarku czy w internecie.
Technika jazdy
Zawsze podczas jazdy rowerem, a ważąc trochę więcej w szczególności, należy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Dobrze jest odciążyć przednie koło przed wjechaniem na krawężnik. Tak samo z tylnym kołem – przy zjeżdżaniu z krawężnika, wystarczy podnieść się trochę z siodełka. Przy szerokich oponach tego tak nie czuć, ale mimo wszystko warto ulżyć trochę kołom i ramie.
Dobrze jest również omijać większe dziury, uskoki. Porządny rower górski spokojnie wytrzyma takie uderzenia, ale ważąc więcej, działa się na niego większą siłą. Polecić mogę także zrezygnowanie z jazdy siłowej. Jazda na „ciężkich” przełożeniach i wkładanie większej siły w pedałowanie, nie jest zbyt efektywne. A przy okazji obciąża się niepotrzebnie napęd i własne kolana. Więcej na ten temat napisałem we wpisie o kadencji na rowerze.
Jeżeli masz swoje przemyślenia, porady, pytania – śmiało pisz w komentarzach. Jeśli ważysz 120+, napisz jakim rowerem jeździsz i czy się sprawdza, fajnie byłoby oprzeć dyskusję na osobach, które od praktycznej strony znają ten temat. A ja zapraszam do lektury moich wpisów, w których polecam rowery do konkretnej kwoty. Sugeruję skupić się na tych, które mają co najmniej trójkę z przodu w cenie.
Dzień dobry, jako iż waże 119kg planuje zakupić rower górski, i mam pewne zastrzeżenia.
Mam na oku rower Romet Mustang M1
Poniżej jest napisane żeby lepiej nie przekraczać 115kg, ale moje założenie jest takie żeby bardzo szybko zrzucić wagę, i czy pojeżdżę na nim miesiąc przy takiej wadze to będzie bardzo bolesne, czy rower wytrzyma?
Cześć,
rower spokojnie wytrzyma. To nie jest tak, że limit wynosi 115 kg, a jak dołoży się 5 kg, to rower się rozleci :D
OK ja akurat ważę 120 kg i muszę zacząć się ruszać. Upatrzyłem sobie rower ale nie mam pojęcia czy wytrzyma pode mną Oto model : KROSS Trans 6.0 Z pewnością wyrzuciłbym i zrobię to amortyzowany wspornik. Co do samej jazdy Jeszce przed przybraniem tak solidnie na wadze miałem szosówkę Prophete. Zdarzało mi się, pokonać na nim długie dystanse np z Pelplina do Gdyni i z powrotem w jeden dzień. średnie dystanse jakie pokonywałem w jedną stronę to około 40/50 km. Niestety choroba nie pozwoliła na kontynuację a efekty szybko się pojawiły. No cóż życie. Mam już prawie 60 na karku ale co tam wolę poczuć powiew wiatru we włosach niż smród z domowego kapcia.
To o co proszę, to czy taki rower nada się do wypadów za miasto do jazdy po lesie i polnych szutrowych drogach. Oczywiście zmieniłbym jeszcze opony i piasty to podstawa no i kilka drobiazgów. Dodatkowo zajmuję się fotografia przyrodnicza często zabieram jakiś sprzęt, który też nieco wazy około 5 kg, ale to jest opcja. Czkam na kontakt i pozdrawiam Marius Enem
Cześć,
Kross Trans spokojnie da sobie radę z Twoją wagą, nie będzie problemu. Tylko musisz pamiętać, że ten rower ma napęd wzięty z rowerów miejskich, tzn. zakres przełożeń nie będzie tak duży, jak w rowerach z zewnętrznymi przerzutkami.
Tu mamy 7. biegową przerzutkę planetarną schowaną w tylnej piaście. To z jednej strony plus (napęd mniej się brudzi), z drugiej jeżeli masz po drodze jakieś bardzo strome podjazdy, to może braknąć biegów. Na płaskim i pagórkowatym będzie przyjemnie.
Z wymianą piast za bardzo bym się tu nie spieszył, no chyba, że masz pomysł, żeby założyć np. 11. biegową Shimano Alfine z tyłu :)
Witam,
Posiadam taka szosowke:
https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc500-id_8502354.html
Rower ma rok i przez wiekszosc czasu nie byl uzytkowany. Jednakze teraz chcialbym to zmienic (30 km dziennie do i z pracy) i pytanie czy nie bedzie to zbyt ryzykowane przy 105 KG wagi. Szukalem po internecie i sam decathlon stwierdza ze waga nie powinna przekraczac 100 KG :(
Z gory dziekuje za odpowiedz :)
Cześć,
wsiadaj i śmiało jeździj! 105 kg nie zrobi na tym rowerze wrażenia.
Witam serdecznie, jestem zainteresowany kupnem roweru. Moja waga to ok 120 kg. Z racji tego ze typowo gorskie rowery mi sie po prostu nie podobaja upatrzylem sobie Fatbike Micargi Slugo SS lub rower typu Crusier firmy Electra, model Straight 8, lub Flying Sue. Co do Fat bike to biorac pod uwage moja mase plus 185 cm wzrostu wolalbym rower z hamulcami tarczowymi zarowno z przodu jak i z tylu. Do tego wybralvym przerzutki zewnetrzne klasyczne. Co do rowerow Electra maja one glownie przerzutki jak i hamulce w piastach. Ostatnio bylem w sklepie rowerowym i sprzedawca zaproponowal mi z marszu wziecie wiekszej tylnej piasty za doplata 450 zl, gdyz zwykla moze nie wytrzymac. Dodam, ze rower ma sluzyc do turlania sie po sciezkach rowerowych, czy dojazdu na silownie. Czy biorac pod uwage moja mase i wzrost jest w ogole sens pchac sie w tego typu rowery?
Cześć,
120 kilogramów powinien wytrzymać każdy porządny rower. Nie ważysz mało, ale tyle spokojnie powinny dać radę rowery Electra, które są dobrej jakości. Marki Micargi nie znam, więc się nie wypowiem co sobą reprezentują.
Nie za bardzo łapię o co chodzi z „zaproponował wzięcie większej tylnej piasty za dopłatą”.
Dziekuje za odpowiedz. Sprzedawca zasugerowal ze moja waga jest zbyt duza i piasta zamontowana w tylnym kole moze nie wytrzymac i sie powygina pod naciskiem ciala. Polecil od razu dobranie solidniejszej piasty w cebie 450 zl.
Dzień dobry! Właśnie trafiłam na Twoją stronę szukając informacji przed zakupem roweru.
Finansowo chce wydać do 1500 zł. Zamierzam jeździć regularnie ale nie wiadomo jak to będzie w praktyce dlatego nie chcę wydawać więcej… Marzę o rowerze miejskim damskim. Całe życie miałam rowery górskie, które wizualnie mi się nie podobają i jakoś zawsze ciężko mi się nimi jeździło (prawdopodobnie były też źle do mnie dobrane). Problem w tym, że ważę ok. 105 kg i boję się, że przez wagę rower szybko mi padnie… Co mogłabym wybrać? Przez wzgląd na cenę myślałam o zakupie w Decathlonie bo jest tam spory wybór i można na miejscu spróbować jazdy. Mieszkam w Gdańsku i mam tutaj sporo różnych salonów z rowerami ale zazwyczaj jest tam dużo drożej… Czy mogłabym prosić o jakąś poradę co kupić?
Cześć,
Elops 520 może być niezłym wyborem w tym budżecie. Lżejszą i mocniejszą alternatywą może być Hoprider 100 o bardziej trekkingowym wyglądzie, ale z dynamem w przednim kole, które napędza lampki. Niemniej to na Elopsie zajmiesz bardziej wyprostowaną pozycję za kierownicą. Warto wybrać się do sklepu i poprzymierzać.
Byłam w Decathlonie i 2 sklepach z rowerami i okazało się, że budżet jednak będzie większy bo spodobały mi się te rowery:
1. Kross Trans 3.0
2. unibike vision damski nie wiem czy to jets jakiś model czy nie kosztuje 1969zł
3. BTWIN ROWER MIEJSKI ELOPS 920
Na ten moment nie mam kompletnie pojęcia co wybrać… Na wszystkich fajnie mi się jechało, wizualnie są ładne, technicznie nie wiem… Nie mam pojęcia co wybrać… Marzę też trochę o jakimś kolorowym rowerze np. Żółtym ale nigdzie takiego nie widziałam więc chyba muszę zadowolić się czarnym xd
Elops to typowy mieszczuch z bardziej wyprostowaną pozycją za kierownicą i przerzutką schowaną w tylnym kole. Kross i Unibike to rowery trekkingowe, lekko pochylone plecy i zewnętrzne przerzutki.
Technicznie te rowery są do siebie dość podobne, tak więc wybierz najwygodniejszy – najładniejszy – najtańszy <- w tej kolejności.
Witam!
Postanowiłem napisać kilka słów, ponieważ wybitnie znajduję się w kategorii 120+. 120+80 :) Czyli razem 200 kg ;) Do tego jestem też długi, ostatnio wyszło 203 cm. Sporo mięśnia i wywalony airbag na brzuchu :) Taki strongman.
No więc chciałem wam napisać o moim rowerze. Jak każdy tutaj, czytając wasze wpisy, długo szukałem – i nadal szukam, o czym później – roweru dla siebie. Oferta amerykańskich customowców po 6000 $ raczej odpadała. Po krótkich konsultacjach zdecydowałem się na Trek FX2 model 2018. Setup roweru to koła Bontrager TLR 29 cali, stożek, dwukomorowe z 32 szprychami, pancernymi. Opony Bontrager H2 700x35cc. Biegi – przód Tourney, tył – Acera, chyba takie były montowane w sklepowej wersji, 3×8. Hamulce to Tektro, mocniejsze niż w sklepowej wersji ale nie wiem jaki model. Tarcze 160 mm przód i tył. Kierownicę mam założoną od MTB, szeroką, żebym mógł swobodnie oddychać :) Założyłem też dłuższy, regulowany mostek. I mocniejsze pedały.
Kilka słów o jeździe. Jeździ :) przeważnie moje trasy to asfalt, ścieżki w parku ale też las, gravel, jakieś lekkie górskie trasy MTB.
Wiele razy zdarzyło mi się wpaść w dziurę w jezdni, taką job twoju mać, że aż spadałem z pedałów. W mniejsze dziury o wiele częściej. Często jeżdżę z dziećmi więc zabieram je na jakieś małe fisiowanie w stylu MTB, oczywiście bardzo uważam ale kilka podskoków i zeskoków też zaliczyłem. Ostre zakręty – no problem. Od nabycia do dzisiaj przejechałem na nim ok 2000 km. Niewiele ale uważam, że gdyby coś miało się posypać z uwagi na moje gabaryty to już by to się stało. Koła są proste, szprychy naciągnięte, żadnych luzów, poza odrapaniami rower zachowuje się jakby wyjechał ze sklepu. Naprawdę sprawdza się w moim przypadku.
Teraz o tym, że nadal szukam. Zachciało mi się górala. Szukam już od pół roku. Zawęziłem poszukiwania do Trek Roscoe, Giant Talon i Cube Reaction. Nie mam w planach zająć się MTB w jakikolwiek poważny sposób, chcę po prostu pokulać się po górach ale chciałbym, żeby rower, którym będę jeździł po górach był rowerem górskim :) Z wymienionej trójki na czoło wysuwa się Talon. Niemal ex aequo z Roscoe. Ale kilka dni temu znalazłem inny rower. Rzućcie okiem.
https://www.univega.com/en/bikes/cross/terreno-50-xxl-2/?ai%5Bd_pos%5D=0#geometry
Ogromnym argumentem za jest jego udźwig, producent dopuszcza 170 kg.
To by było na tyle, jeśli chodzi o moje przygody z ponadgabarytowym rowerowaniem :)
Pozdrawiam
Cześć, mam ponad 150 kg, czy ten rower nada się do jazdy miejskiej. Chcę zacząć się ruszać, natomiast moja waga zdecydowanie to utrudnia. Co sądzisz o tym modelu? Może możesz polecić mi inny? Na tym jeździłem i bylem zaskoczony jak dobrze się jedzie.
https://swiatrowerow.com.pl/merida-big-nine-40-d.html
Cześć,
śmiało możesz jeździć, 150 kg to nie jest jeszcze waga, z którą nie poradziłby sobie porządny rower. Pojeździsz, rozkręcisz się, to i waga spadnie i kondycja wzrośnie. Tylko cierpliwości, nic od razu samo nie przyjdzie.
Witam, czy możesz polecić jakis fajny rower górski dla kobiety waga 120kg? W cenie do 3-4 tys. Pozdrawiam
Cześć,
tu znajdziesz polecane przeze mnie rowery: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic/
Witam,
Obecnie wazę około 108 kg i mam 196 cm wzrostu.
Chcę kupic nowy rower do 2600zl.
Mam zamiar wozić nim dziecko z tylu na foteliku albo zamontować gondolę i wtedy wozić 2 dzieciaków.
Myślałem o unibike fusionie 29, krosie hexagonie 7.0 albo treku marlin 6.0
Najlepsze wyposażenie oferuje unibike z tego co widzę za to trek ma dożywotnią gwarancję na ramę.
Proszę o poradę w tej kwestii co by było dla mnie najlepsze.
Czy ramy w tych rowerach dadzą radę przy takim obciążeniu??
Pozdrawiam
Cześć,
pisząc o gondoli, miałeś na myśli przyczepkę?
Generalnie z ciągnięciem przyczepki czy montażem fotelika na jedno dziecko nie powinno być problemów. A rower wybrałbym wygodny i taki, który umożliwi montaż potrzebnych akcesoriów.
Przyczepka oczywiście ?
Witam,
jaki rowej najlepszy na 190 cm wzrostu i około 180 kg wagi (mężczyzna)? Przejrzałam wszystkie posty poniżej i rekomendowałeś w takim praypadku:
– Giant Talon
– Giant Fathom
– Fat Bike MTB Mongoose
– Mountainbike BOTTECCHIA „140 Senales Fatbike
Ktory z powyzszych by byl najodpowiedniejszy? Czy może jeszcze jakiś inny? Jazda po asfalcie i po lesie.
Budżet powiedzmy do 6k. Ale jak jest coś rozsądnego taniej to super :)
pozdrawiam,
Ania
Sprawdź tego :). https://www.univega.com/en/bikes/cross/terreno-50-xxl-2/?ai%5Bd_pos%5D=0#geometry
Cześć,
nie podejmuję się zagwarantowania, który rower da sobie radę przy rowerzyście ważącym 180 kg. Generalnie każdy rower za 6 tysięcy jest już dobrze wyposażony i jak to mówią – biedy nie ma :)
Ciekawą opcją może być Trek Roscoe na plusowych oponach o szerokości 2,8 cala, czyli czymś pomiędzy typowymi góralami, a fatbike’ami: https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-szlakowe/roscoe/roscoe-7/p/28499/?colorCode=tealdark
Cześć,
planuję kupić mój pierwszy, tak naprawdę porządny rower i chciałbym poprosić o podpowiedź może poradę.
Przy wzroście 184 cm waga dobiła już niestety do 153 kg, rower będzie wykorzystywany głównie do jazdy po mieście, czasem po lesie, ale po ubitych traktach. Nie ukrywam, że chciałbym się zmieścić w budżecie 2,5-2,7 tys. zł.
Czy któryś z poniższych rowerów można brać pod uwagę?
https://www.goride.pl/rowery/kross-level-4-0-29-2019?from=listing&campaign-id=20
https://www.goride.pl/meskie-4/author-solution-29-2020?from=listing&campaign-id=20
https://www.goride.pl/rowery/kross-hexagon-7-0-29-2019?from=listing&campaign-id=20
https://www.unibike.pl/shadow29.html
https://www.giant-bicycles.com/pl/talon-3-ge
Ewentualnie, czy coś innego mógłbyś polecić?
Czy przy takich parametrach, jakie podałem w grę wchodzą tylko rowery górskie, czy ewentualnie crossowe też można brać pod uwagę?
Producenci rowerów, nawet górskich, zwykle zabezpieczają się, podając, że rower przeznaczony jest dla osób o wadze do 110-120 kg. Crossowe rowery z racji węższych opon są trochę mniej odporne na większe obciążenie. Niemniej dobrej jakości rower powinien dać sobie radę.
Wszystkie rowery, które tu pokazałeś są dość podobnie wyposażone. Grunt to aby rower był wygodny.
Jeszcze odnośnie maksymalnego obciążenia, Giant dla Talona podaje, że może to być nawet 161 kg: https://images.giant-bicycles.com/b_white,c_pad,h_1000,q_80/xuuysayacddexuih3r6h/sizingsheet.jpg
Z uwagi na trudność w dopasowaniu właściwego rozmiaru rowerów Krossa, stanęło w końcu na Talonie 3 GE z 2019 roku. Co prawda na mniejszych oponach bo 27,5”, ale udało się go za trochę mniej niż 2 150 zł odstać, więc cenowo super a i rozmiarem też mi najbardziej podpasował.
Witaj.Ja rowniez poprosze o porade.Mam szosowke Merida Reacto 400, kupiony po przymiarce do wielu innych ze wzgledu na moja wage wtedy-2015 rok-125kg.Chodzi o to, ze musze miec pozycje wysunieta, gdzie duzo ciezaru idzie na rece, bo inaczej tylek mnie boli, nawet jak rozjezdze.Mieszkam w UK gdzie pogoda nie dopisuje, a do pracy mam 12 km na skrot, przes droge w miescie, nad kanalem, schody, most, oraz zwykla droga.No i pzrez to wszystko sie zniechecilem i wrocilem do auta.Teraz waze 150 kg i mysle o elektryku, bo moglbym czesc drogi sie wspomoc, a jak bym upalil sadla to wrocil bym do Meridy.Moglbym prosic o porade jaki rower kupic-moze uzywka?Jesli nowy to jaki-tylko z podobna pozycja jak na szosie, tak zeby duzo ciezaru szlo na rece, to mi duzo pomaga.Dziekuje.
Cześć,
a może bolący tyłek wynikał ze złego doboru siodełka? Albo złej pozycji za kierownicą?
Jeżeli myślisz o elektryku i że część drogi będziesz się wspomagał, to ja napiszę Ci od razu – będziesz się wspomagał przez całą drogę :) Elektryki są cięższe od zwykłych rowerów i aby to zrekompensować, jedzie się cały czas na wspomaganiu.
Oczywiście można regulować jego siłę, ale jak popróbujesz jazdy ze wspomaganiem, to będziesz musiał mieć naprawdę silną wolę, aby ustawiać je na minimum :)
Odnośnie pozycji za kierownicą, to aby mieć ciężar przeniesiony bardziej na przód, to chyba tylko rowery szosowe o sportowej geometrii, czyli właśnie taka Merida Reacto. Ale to nie są rowery do jazdy po drogach o złej nawierzchni, na jazdę po mieście też nadają się tak sobie (choć wiem, że niektórzy jeżdżą regularnie).
Jeżeli masz problemy z bolącymi czterema literami, poszukałbym w okolicy sklepu, który oferuje bikefitting. Pomierzą Cię i dopasują rower i siodełko do Twojej budowy ciała i preferencji. Inaczej będzie to kolejne męczenie się z rowerem.
Czesc.Dzieki za odpowiedz.A moze nie wynikal ze zlego doboru siodelka?Po co odrazu zakladac najprostsze rozwiazanie?Siodelek kilka wyprobiwalem, wiec nie.Co do wspomagania sie elektrykiem cala droge, znowu-nie mierz innych swoja miara.Wiem co mowie i nie marnowal bym swojego czasu na bezsensowne pytania.Jezeli znasz rower podobny do Meridy Reacto tylko elektryk ktory przyjmie moja wage przy spokojnej jezdzie to prosze Cie pomoz, bo nie bedziesz tego, czy nie bedziesztamtego to, no coz…Co do sugestji do sklepu z bike fitting to nie w tym kraju, bo zaplace za usluge, a nie za rower.15 lat zycia tu juz mnie tego nauczylo.Jesli mozesz to prosze wskaz elektryka gdzie duzo masy idzie na przod, nic wiecej mi nie trzeba.Dzieki.
Niezłą opcją może być Cannondale SuperSix Neo:
https://www.cannondalebikes.pl/rowery/2020-e_bikes/eroad/supersix-neo
Albo na przykład Cube Agree Hybrid:
https://www.cube.eu/pl/2020/e-bikes/road/road/agree-hybrid/
Jeżeli chodzi o maksymalne obciążenie dla tych rowerów, trzeba byłoby zapytać sprzedającego.
To wszystko carbonowe ramy.Takze nie na ciezka osobe…Moze znasz jakies aluminiowe chociaz, a idealnie stal, choc to bedzie ciezko pewnie w dzisiejszych czasach.Dziekuje.
No to może: https://www.giant-bicycles.com/pl/road-eplus-1-pro-2020
Witam ponownie!
W końcu nadszedł ten dzień, w którym dokonałem zakupu roweru. Dzisiaj stałem się (mam nadzieję) szczęśliwym posiadaczem KTMa :)
Wybór padł na:
KTM MTB Peak XT 29″
Rama: 29″, Chicago Disc
Widelec: Suntour SF 15 XCM
Przerzutki: 29 przełożeń, Shimano RD-M772 XT
Hamulce tarczowe: Shimano MT200
Koła: KTM Rocky Disc, opony: Schwalbe Smart Sam (29×2.25. 57/110-622M/C)
Co myślicie o takim sprzęcie?
Przed zakupem zrobiłem jazdę próbną. Wszystko było dobrze i wygodnie.
Dodam tylko, że udało mi się już z wagi zjechać do poziomu poniżej 140 kg i motywacja dalsza jest, więc mam nadzieję, że rower będzie ku temu pomocą i da dużo radości z jazdy!
Cena była promocyjna (podejrzewam, że ze względu na rok modelu) i wynosiła 696.99 euro (z 999 euro).
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za cenne wskazówki przy wyborze.
A wygląda tak:
https://www.hervis.de/store/Ausrüstung/Fahrräder/Mountainbikes/KTM/Peak-XT-29-Zoll/p/COLOR-2442346?gclid=Cj0KCQjwx7zzBRCcARIsABPRscPhOcjrE4i7B_xFsMbRgLILQ8y-2Tx7YO4B0oQeSTA2BvGLDM_4oYMaAmzZEALw_wcB
Cześć,
KTM robi fajne rowery, 1000 euro na pewno bym za niego nie dał, ale te 700 już brzmi dużo lepiej :)
Jeździj, testuj i unikaj „ugniatania kapuchy” czyli jazdy na twardych przełożeniach, wolno kręcąc pedałami :)
Witam
Ja z kolei mam problem, bo jestem kobietą i marzę o rowerze miejskim. Niestety w związku z moimi problemami zdrowotnymi ważę powyżej 120kg. I chociaż bardzo tęsknię za wycieczkami rowerowymi, które kochałam to boje się, że rower który się pode mną nie rozpadnie nie istnieje. Szczególnie miejski, który wydaje się dość lekkim rowerem.
Cześć,
rower na pewno się znajdzie, jest sporo producentów, którzy robią trwałe, solidne rowery, które dużo wytrzymają. Napisz/zadzwoń np. do sklepu Rowery Stylowe z pytaniem o maksymalne obciążenie dla holenderskich rowerów Batavus/Gazelle/Cortina.
Cześć,
jestem na etapie zakupu swojego pierwszego roweru, ale kompletnie nie wiem co wybrać, nie znam się za bardzo na tym. Potrzebuje dość mocnego/wytrzymałego roweru.
Mianowicie rozpocząłem proces odchudzania. Mam 31 lat, 185 cm wzrostu i ważę 151 kg. Odchudzanie trwa dopiero nieco ponad miesiąc. Zacząłem spacerować, jeździć na basen, a teraz chciałbym jeszcze bliżej wiosny zacząć jeździć na rowerze.
Mimo otyłości to z moją sprawnością fizyczną nie jest najgorzej, jestem po prostu „duży” od dziecka. Mam dużo siły, lubię też rekreacyjnie popracować fizycznie. Spaceruję obecnie bez problemu na dystansie ok. 8 km.
Czy jest mi w stanie polecić ktoś, kto zna temat, jakiś w miarę dobry rower, który wytrzymałby takie obciążenie? Dodam, że mieszkam zagranicą i trochę jeszcze mam problem ze swobodną komunikacją, więc obawiam się, że rozmowa w sklepie z rowerami może być utrudniona na dzień dzisiejszy.
Planuję poruszać się głównie po drogach asfaltowych, niestety mieszkam na dość wysokiej górce i jest spory podjazd do domu (poziom ponad 500 m n.p.m.).
Myślałem też o ebike’u właśnie ze względu na górzysty teren. Ale będę brał w ciemno co polecicie :)
No i jeszcze kwestia ceny. Planuje na rower przeznaczyć ok. 1000-1200 euro.
Ktoś, coś? :)
Pozdrawiam serdecznie!
Cześć,
zacznę od tego, że niewielu producentów podaje w instrukcji/gwarancji, że ich rower wytrzyma obciążenie większe niż 110/120 kg. To typowy „dupochron”, który może ma rację bytu w przypadku odchudzonych rowerów szosowych, ale nie gdy jeździ się rowerem górskim :)
Odnośnie polecanego roweru, to wszystko zależy od tego – jaki typ roweru Cię interesuje. Rower elektryczny… bądźmy szczerzy, w odchudzaniu nie pomoże. Można oczywiście zmieniać poziom wspomagania, niemniej jeżeli ma się go do dyspozycji, to się go jednak używa :)
A jechać rowerem, który waży 21-23 kg bez włączonego wspomagania przynajmniej na średni poziom – to trochę bez sensu, lepiej kupić zwykły rower.
Przy wadze 150 kg zazwyczaj polecam rower górski – ze względu na szerokie opony, które będą dobrze przyjmować większy ciężar + ew. spotkania z krawężnikami czy dziurami. Na asfalt można założyć opony z bardziej gładkim bieżnikiem, ale nadal szerokie, typu Schwalbe Marathon Mondial o szerokości 2 cali: https://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-schwalbe+marathon+mondial;0192.htm#crid=315530&pid=7269 Będą się dobrze toczyć, a jednocześnie dobrze amortyzować.
Oczywiście nie każdemu rower typu MTB musi pasować, warto wybrać się do sklepu i przymierzyć czy tego typu rower będzie okej, czy jednak woli się inną pozycję za kierownicą, np. na rowerze miejskim, trekkingowym czy jeszcze innym.
Bardzo dziękuję za odpowiedź!
Na chwilę obecną wiem już, że ebike odpada i rower miejski też. Obstawiałbym na rower górski (wytrzymałość) albo trekkingowy (dodatkowy osprzęt). Wiem już też, że powinienem poszukać czegoś z szerszymi oponami hamulcami tarczowymi.
A jakieś konkretne propozycje??
Powęszyłem w sieci i wpadłem na coś takiego:
1. https://www.kellysbike.com/pl/mtb-xc-c714/spider-70-red-29-p64110
2. https://www.kellysbike.com/pl/trekking-c720/carson-90-p64383
3. https://rower.com.pl/breezer-liberty-s2-3-st-1826131
Po przeglądaniu różnych ofert zrodziło się jeszcze jedno pytanie: jaki rozmiar roweru dla kogoś o moich wymiarach? :)
Jeżeli chodzi o rozmiar ramy, to musisz wybrać się do sklepu/sklepów i poprzymierzać do różnych rozmiarów. Lepszego sposobu na ustalenie rozmiaru ramy nie ma i nie sugerowałbym się żadnymi tabelkami z internetu – to przydaje się tylko do wstępnego określenia rozmiaru.
Ale różnimy się od siebie nie tylko wzrostem (dobieranie ramy tylko pod wzrost to dramat), ale także długością nóg, rąk, tułowia itd. Przykład – mam 175 cm wzrostu i przekrok tylko 74 cm. A znam kilka osób, które przy tym samym wzroście mają aż 84 cm przekrok. I mimo tego samego wzrostu, może się okazać, że będziemy brali albo różne rozmiary ramy, albo w ogóle dwie zupełnie inne ramy.
Z tych rowerów, które mi podlinkowałeś, Breezer trochę drogo wychodzi w stosunku do wyposażenia, Kellysy już lepiej.
Witam, ja ma trochę inny problem. .Jeżdżę na prąd;) zaś motor w tylnym kole. Mam przymus zmiany obręczy 28“x1,60 . 42-622 / 36 otworów. Sam zaplotę… Niestety okazało się, że nie mogę nigdzie kupić , również online szprych jakie posiadałem, o średnicy 2,2 mm. Za to bogaty wybór 2mm lub 2,34 , dzwoniłem wszędzie, oczywiście wpierw do ich AEG Niemieckiego Servisu (mieszkam w Niemczech) też nic! Bo tam nie zaplataja. Stąd moje pytanie.., Ważę ok 98 kg. i chociaż 0,2 mm. na szprychę to niewiele, ale mam obawy czy nie będzie kłopotów. To jest trekking. Zaś z 2,34mm będzie chyba problem nyplami, albo z dziurami szczególnie w kołnierzu silnika. (kolanko) Jakieś pomysły?
Pozdrawiam Krzysiek
Cześć,
to może w ramach kompromisu szprychy Sapim Force? https://velo.pl/czesci/szprychy-i-nyple/sapim/force
Są co prawda cieniowane 2.2-1.8-2.0 mm, ale tam gdzie jest to najbardziej potrzebne mają 2,2 mm.
Druga sprawa – sama grubość to nie wszystko. Koło zbudowane na mniejszej liczbie cieniowanych szprych będzie mocniejsze, niż koło na szprychach choćby nie wiem jak grubych, ale zrobionych z plasteliny.
Sam mam w rowerze ścieżkowym po 28 szprych Sapim Laser (2.0-1.5-2.0 mm). Nie jeżdżę może przesadnie ostro, ale rower (Giant Trance) już trochę w tyłek dostał w różnych bikeparkach. I szprychy trzymają się super.
Śmiało kupuj Sapimy, to świetne, markowe szprychy.
Jasno napisane zrozumiale
Cześć. Ja poszukuje gravela i niestety ciężki temat. W ramach dodatkowej motywacji w odchudzaniu zapisałem się na maraton rowerowy w połowie przyszłego roku. Na ten moment przy 2 metrach 124 kg (7 za mną dzięki diecie i MTB Scott nie pamiętam jaki model ale 20 jest na ramię).
Z graveli pozostaje tylko ciężka stalówka np marin four corner. Podoba mi się Cube Nuroad Pro ale waga z rowerem i bagażem nie może przekroczyć 120 kg. Co przy bikepackingu oznacza że nie mogę ważyć więcej niż ok 90 kg. Co przy mojej budowie ciała nawet po schudnięciu może być ciężkie do osiągnięcia. Oglądałem też treka checkpointa 3. Fajny rowerek, słabszy osprzęt i cena wyższa trochę, ale waga w „komplecie” też 125 mimo że właściciel sklepu chciał mnie zrobić w konia albo sam nie wiedział mówiąc że limit 135 samego rowerzysty.
Myślałem też nad gigantem anyroad’em (używka) z linku https://www.olx.pl/oferta/giant-anyroad-2-z-2018-r-CID767-IDBGzjX.html ale tu też w wagą podobnie zapewne więc mi się odechciało. Chodzi tu zapewne o widelec karbonowy, który to raczej jest już standardem i daje komfort w jeździe po różnym, niekoniecznie płaskim terenie. Pozostaje dalsza jazda na MTB i zbijanie wagi chodź dojście do 90 kg to nie tyle że niemożliwe co raczej nawet bym chyba nie chciał. A dopiero taka waga pozwala myśleć o tak dobrym i komfortowym rowerze jak te wymienione. Pozdrawiam
Jest to Scott Aspect 20 na 26 calowych kołach.
Cześć,
w przypadku Gianta AnyRoad, maksymalny limit wagowy to 136 kg dla rowerzysty i 25 kg dla bagażu: https://images.giant-bicycles.com/b_white,c_pad,h_1000,q_80/t03j1v51t4k01oymmjui/sizingsheet.jpg
Oczywiście te 25 kg dotyczy raczej bagażu na przodzie i tyle, na sam tył tyle bym nie ładował, także ze względów praktycznych. Niemniej myślę, że w Twoim przypadku w zupełności wystarczy i to ze sporym zapasem.
Dzięki Łukasz za odpowiedź. Szczerze mówiąc nastawiony sceptycznie nawet nie sprawdziłem Giant’a wychodząc z założenia że jak widelec karbonowy to odpada na pewno. Więc przejrzałem ich ofertę i na 2020 będzie gravel revolt 2. Tylko w Polsce problem chyba z rozmiarem xl bo niedostępny nigdzie mimo że strona producenta podaje, BBC że jest takowa. Podoba mi się też Rondo Ruut al ale to chyba nie dla mnie z racji twardych w moim przypadku przełożeń. Na moim MTB głównie jeżdżę z przodu na 32 blacie (środkowym) i kaseta 11-32 w pełnym zakresie. Z przodu nie zrzucam praktycznie na 22 a większą 44 to tylko na zjazdach i jak się bujnę po prostej. Stąd obawiam się jednego blatu z przodu 42 i z tyłu 11-42 11 rzędowa kaseta, że będzie za „twardo”. Nie znam się ale chyba mam rację? Rower tani nie jest i nie chcę, żeby się okazał za dobry na moje aktualne możliwości. Z drugiej strony jest mniejsza waga roweru i opony z innym oporem niż w MTB… Ahhh :)
Cześć,
w dużym uproszczeniu przełożenie 32/32 będzie mniej więcej takie samo jak 42/42. Oczywiście dochodzi ewentualna różnica w wielkości kół i tak naprawdę nie będzie to 1:1 identycznie, niemniej bardzo zbliżone.
Do tego zazwyczaj możesz zmienić tarczę na korbie na mniejszą. W moim gravelu fabrycznie była tarcza chyba właśnie 42, mi zupełnie niepotrzebna i zmieniłem ją sobie na 38T (kasetę mam 11-42). Choć na wyjazd w góry, z bagażami, chętnie zmieniłbym tarczę na jeszcze trochę mniejszą.
Tu fajną robotę robi w niektórych rowerach kaseta 10-42, dzięki mniejszej zębatce na dole, można zmniejszyć też tarczę z przodu, zachowując jakąś maksymalną prędkość, jednocześnie zwiększając zakres lekkich przełożeń. Można wtedy dać z przodu 34 i mieć taką samą prędkość (40 km/h max) co przy 38 i 11 na kasecie.
Ale to już są kombinacje :) Jeżeli szukasz roweru z większym limitem wagowym, to na tym bym się skupił. Napęd to rzecz wtórna, zawsze można coś w napędzie wymienić.
Dzięki za odpowiedź, że Ci się chciało w ogóle. Już sam nie wiem co robić i zostanę przy MTB na zimę zapewne. Giant revolt 1 i 2 w Polsce w rozmiarze xl występuje tylko na stronie internetowej producenta i jest niedostępny u dystrybutorów i nie ma możliwości go zamówić podobno. A co do Rondo producent nie odpisał na moje pytanie co do max wagi. A i tak żeby się ewentualnie zdecydować to musiałbym pojeździć chwilę w moim górzystym kaszubskim terenie, żeby być pewnym że opisany układ jest ok u nie będzie za twardo
Gratuluję świetnego bloga z wieloma informacjami a także świetnych filmów.
A ja zadam pytanie z trochę innej strony.
Ważę coś ponad 125 kg/176cm wzrostu. Chciałem zacząć jeździć na rowerze na różnym terenie(więc zakładam że rower górski).
Chciałbym także kupić rower składany w naszym kraju(tutaj patriotyczne względy ;)) – ale jestem otwarty w ostateczności też na zagraniczne…
Pytanie:
Od jakiej ceny można zacząć w ogóle szukać coś co będzie warte uwagi.
Jakoś specjalnie wymagający nie jestem ale fajnie było by po dłuższej kilkunastoletniej przerwie wsiąść na rower i nie zrazić się od razu jakimiś niedoróbkami ew czymś co usilnie będzie przeszkadzało jeździć i skutecznie mnie odstraszy od jeżdżenia na kolejnych kilkanaście lat.
Może ma ktoś jakieś doświadczenie/wiedzę lub kogoś zna kto przerabiał podobny temat.
Cześć,
jak rozumiem, chcesz kupić dwa rowery – górski i składany, bo jednego z drugim raczej będzie ciężko połączyć. 125 kg to nie powinno być wyzwanie dla żadnego porządnego roweru górskiego. Jeżeli chodzi o składaki, to tutaj te porządne także dają radę,
ale czy kupi się patriotyczny rower składany, który jednocześnie będzie tak wytrzymały jak Brompton czy Dahon – tego już nie wiem, nie siedzę w tym temacie za bardzo.
zmieniłem swój typ na Romet Rambler 9.3. Czy polecacie ta marke, czy Mają jakieś bolaczki i lepiej unikac Rometa…
https://m.romet.pl/Rower,RAMBLER_R93,10,748,754,14941,2019.html
moze lepiej Unibike Shadow 29?, ale nie ma blokady na amorku, a raczej bede jezdzil po utwardzonych sciezkach.
https://katalog.bikeworld.pl/2019/web/produkt/rowery_gorskie/xc_maraton/unibike/63607/shadow_29
który lepiej wybrać?
Pod kątem wyposażenia, to całkiem podobne rowery. Unibike ma dodatkowe przełożenie na kasecie, ale nie jest to czynnik decydujący. Przysiadłbym się do tych dwóch rowerów i sprawdził, który bardziej Ci pasuje,
na którym czujesz się lepiej.
https://www.olx.pl/oferta/rower-gorski-mtb-kola-29-tarcze-nowy-gwarancja-romet-rambler-9-2-CID767-IDAMu1C.html
czy tak irower da rade .. przy 145kg/ 180cm ?
oczywiście zmienię pedały i siodełko….. rama 21 kola 29…. chcialbym aby tylko kierownica moze byla troszke blizej i wyzej…. ktos cos doradzi… czy moge go sobie kupic .. synowi kupiłem…. i nie jest źle….
Mozna sobie założyć specjalny mostek na kierownicę,
Pod siodełko,zrób jak ja zrobiłem, kup specjalnych ochwyt rama-sztyca (31,6 27,2) na dwa imbusy, smar na wspornik do ramy
dodatkowo się zabezpieczyłem długą sztycą 450mm (aby głębiej wchodziłą w ramę), co w twoim przypadku nie jest konieczne, jak podejżewam,ponieważ nie będziesz wyciągałzbyt wiele rurki z ramy,
Stale kontroluj tylne koło, aby było w jak najlepszym stanie (jak najlepiej zacentrowane, brak zerwanych szprych, cisnienie min 3 atmosfery, najlepiej powyżej 4 atmosfer)
Mam pytanie o rower do 5 000 PLN dla siebie przy wzroście 194 cm i wadze 145 kg. Może rower miejski?
Cześć,
to wszystko zależy od tego, gdzie i jak chcesz jeździć. Może być rower miejski, czemu nie.
Generalnie po mieście, ewentualnie po asfalcie. Waga spadła do 136 kg, więc jest szansa na większy wybór producentów.
Cześć,
nie wiem co producent wpisał w karcie gwarancyjnej, niemniej tego typu rowery powinny sobie dawać radę z taką masą. Ale szukałbym oczko wyższego modelu z hamulcami hydraulicznymi, a nie mechanicznymi. Bez problemu znajdziesz w podobnej cenie Ramblera na hydraulicznych tarczówkach.
a czy samą marke Romet polecacie? w sumie podoba mi się Romet Rambler 9.3 i hamulce w nim sa chyba hudrauliczne…
Czy to prawda ze te rowery sa. tzw. masówka i są gorzej wykonane niz taki Unibike?
Bardzo dużo ludzi jeździ zarówno na Rometach, jak i Unibike’ach i nie słyszałem ani od jednych, ani od drugich większego narzekania na swoje rowery.
Oczywiście – ile zapłacisz, tyle otrzymasz. Ciężko spodziewać się, że rower za 1500 złotych wytrzyma lata intensywnego użytkowania, bez częstszej wymiany części.
Cześć,
Wrócę do mojego pytania, przy 145 kg i wzroście 194 cm, czy ten model może być https://allegro.pl/oferta/rower-romet-wagant-5-wyprzedaz-2018-rama-23-9025638894
Jacek
W karcie gwarancyjnej zapewne będą podane niższe limity wagowe, jak zresztą przy większości rowerów. Ja bym się mocno zastanowił nad poszukaniem roweru z trochę szerszymi oponami. 35 mm to nie są jakieś bardzo wąskie oponki, niemniej wolałbym mieć te 40-45 mm dla lepszej nośności i stabilności podczas jazdy.
Jaki model byłby odpowiedni?
A na przykład Unibike Expedition, Kross Trans 5.0, Indiana X-Road 5.0
Przeczytałem artykuł i całe forum. Mam bardzo duży problem z wagą, ważyłem 195 a teraz 170. Odchudzam się i jestem coraz sprawniejszy, właściwie to mam poczucie że wróciłem do życia i chciałbym wrócić do jeżdżenia na rowerze. 17 lat temu przy wadze 130 kilogramów jeździłem codziennie góralem unibike. Był ciężki i masywny, nie miał amortyzatorów ale wytrzymywał codzienne jazdy po trzy godziny. Jeździłem nim kilka lat i zjadłem zupełnie zęby mojej ulubionej przerzutki. Przed przeprowadzką do Warszawy oddałem go w dobre ręce, przykre to było bo to było jak oddawanie przyjaciela. No i życie bez roweru się bardzo zemściło. Teraz chciałbym na nowo zacząć jeździć. Szukałem unibike’a ale napisałeś na dole że dla osoby w takim przedziale wagowym najlepszy byłby fatbike i podałeś taki przykład https://olimpiasport.pl/produkt/109.30338.2.htm Czy mógłbyś zaproponować jakąś trochę tańszą wersję? Tak do 5 000? Nie znam się zupełnie na tych technicznych szczegółach i nie wiem czy te tańsze spełniają warunki czy nie. Gdybyś coś doradził byłbym wdzięczny.
Jeżeli chodzi o wytrzymałość, to polecałem fatbike’i z racji na bardzo szerokie opony, które dadzą większe podparcie. Oczywiście będą stawiać trochę większe opory toczenia, zwłaszcza na asfalcie, ale będzie się dało normalnie jeździć.
Oczywiście każdy musi sam rozważyć, czy tego typu rower będzie mu pasował, nic na siłę.
W tym przedziale cenowym mało jest interesujących rowerów tego typu, ale ciekawą opcją może być nasza polska Monteria z modelem Fatbike 2.0 Kwestia dowiedzenia się, może u producenta, czy podają maksymalne obciążenie tego roweru.
Wielkie dzięki za odpowiedź. W międzyczasie pogodziłem się z większym wydatkiem, poczytałem w internecie kilka rankingów fatbików i wybrałem dwa. Pierwszy to specialized fatboy trail 2016 https://www.greenbike.pl/specialized-fatboy-trail-2016-p-1920.html a drugi to kona wozo https://sklep.konaworld.pl/pl/p/Rower-Kona-WOZO-2019-Fioletowy/2172 Ten drugi jest ciekawy bo to taki niby „semi fatbike” bo ma opony nieco węższe ( 3.8 cala)
Zastanawiam się tylko czy cena tych rowerów nie wynika z ich cech dla mnie drugorzędnych, czyli np klasy przerzutek albo wagi ramy. Dla mnie waga ramy nie miałaby znaczenia, przeciwnie cięższe rowery – np ze stalową ramą – sugerowałyby większą solidność.
Więc nasuwają mi się dwa pytania:
1. Co sądzisz o tych dwóch wybranych rowerach? Czy byłyby odpowiednie dla tak ciężkiej osoby?
2. Jaki poleciłbyś drogi fat bike ( już bez ograniczeń cenowych) dla kogoś takiego jak ja ?
Jeżeli chodzi o odpowiedniość dla ciężkiej osoby, to tak naprawdę mało który producent to zagwarantuje. Już prędzej mała firma, która produkuje ramy i rowery na zamówienie: https://roweroweporady.pl/polskie-rowery-najwieksza-lista-producentow/
To tak na marginesie. Ja też potwierdzić tego nie potwierdzę, według mnie po prostu taki rower ma większe szanse wytrzymać.
Jeżeli chodzi o te rowery, to ciężko się do nich przyczepić, wyglądają solidnie i to dobre marki. Ale nie wiem czy nie szukałbym rowerów, które są na kołach z trochę większą liczbą szprych niż 32 i z większymi tarczami hamulcowymi,
choć to może być ciężko znaleźć fabrycznie, ale ja dałbym 203 mm z przodu i 180 z tyłu, albo przynajmniej 180 mm z przodu i z tyłu.
dzięki
kross evado 3.0 z 2013 wytrzyma pod kims takim jak ja 195 cm 135 kg?
Nie pamiętam jaki maksymalny ciężar jest podany w przypadku rowerów crossowych od Krossa, ale 135 kg wagi i jazdę bez szaleństw powinien wytrzymać.
Niestety jest podany tylko 105 kg,
choć w 2013 w przypadku tego modelu podawana była ponad 120
i jak narazie znalazłem/dowiedziałem się, że głównym ogranicznikiem jest jakość kół
W lipcu i na początku sierpnia miałem co chwila problemy z trzeszczącymi szprychami,
jeden mechanik zwalał to winę na właśnie na wagę
pojechałem do innego, ten zaproponował mocniejsze naciągnięcie,
podając za przyczynę trzeszczących szprych, raczej mocniejsze nogi
(zaczynałem jazde od zbijania wagi z 146kg, i wtedy nie trzeszczały)
po zacentrowaniu przez tegoż mechanika, ponad półtora miesiąca temu nastała cisza…..
jeżdżę po ok 300 km lub więcej tygodniowo, z śr prędkością ok 30 km/h
głównie po terenach pogórkowatych podniazdy do 1-4 km nachylenie do 10%
i nie ma specjalnych problemów,
Oczywiście jeżdżę głównie pod drogach asfaltowych, staram się go oszczędzać na dziurach
nawet przy aktualnej wadze 125 kg
190 cm (krok 89 cm) 150 kg – sporo z tego to mięśnie więc mam dość dużo siły więc pedały musza dawać radę :) – jakiś rower tak do 1500-1800 zł? (Jazda raczej enduro/trasy po lesie).
Jazda enduro, 150 kg i rower za 1800 zł? Może w używanych coś by się znalazło. Jeżeli chodzi o porządne pedały, to polecam Dartmoor Stream Pro: https://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-dartmoor+stream+pro;0192;0112-0.htm#crid=280716&pid=7269
No może być do 3k, tak rzuciłem kwotę :), co byś polecał?
Typowo do enduro za 3000 zł też będzie ciężko. Pierwszy do głowy przyszedł mi polski Dartmoor Hornet.
Jeżeli to może być rower z trochę mniejszym skokiem to nieźle wygląda Dartmoor Primal Intro (katalogowo 3700 zł). Albo Kross Dust 1.0 (2019) w podobnych pieniądzach (przeceniony z 5000 zł).
Czesc, mam rower Unibike Travers. Jakis czas nim nie jezdzilem. Przytylem i waze teraz 146 kg. Czy nadal moge nim jezdzic, czy raczej sie pode mna rozkraczy? Rama 21 cali. Dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam. Robert
Cześć,
cóż, rower powinien wytrzymać, jedynie warto abyś pilnował ciśnienia w oponach (minimum co 2 tygodnie) i pompował je bliżej maksymalnego zakresu podanego na oponie.
Dzień Dobry.
Zwracam się z prośbą o pomoc w skonfigurowanie roweru dla mnie.
Czytałem trochę na Forach i nauczyłem się tam jednego: sam sobie nie poradzę.
(Nie mam żadnego doświadczenia oprócz jazdy na „Wigry 2” w latach 70 tych – który po roku mi ukradli.
Rower musi być nie byle jaki:
Moja waga obecnie 150 kg! przy wzroście 181 cm ( ale uwaga! długi tułów krótkie nóżki). Przekrok 75 cm.
Wiem już mniej więcej że w grę wchodzą:
1. górale i to te nie z najwyższej półki ( do wyczynowej jazdy je odchudzają, dla mnie waga roweru ma mniejsze znaczenie, większe – wytrzymałość ramy)
2. Jak najszersza opona (nawet „2,coś tam”) o wysokich parametrach ciśnienia.
3. Szerokie żelowe siodło i to raczej sztywne.
(bo amortyzator siodła przez parę tygodni będzie spełniać zadanie, a potem przy mojej wadze wyrobi się i „siądzie”. Amortyzator siodła maja, zrekompensować siodło i opony.)
Siodło żeby nie miało garbika przy czubku, bo to uciska mi na nasadę ptaszka i później odczuwam nieprzyjemne „drętwienie”.
4. Kierownica pod odpowiednim kątem, żeby odciążyć ręce i kręgosłup ( te proste kierownice to zabójstwo przy tej wadze).
5. Koła nie za duże (środek ciężkości to mój „bęben”, a nie 4 litery) – i z odpowiednią konstrukcją (jeśli szprychy to 36)
6. Hamulec! – są tarczowe w tradycyjnych góralach?
Poza tym jestem otwarty na markę roweru, rodzaj ramy itd. bo przy moich parametrach wybór będzie ograniczony.
Cena: akceptuję każdą, odpowiednią do jakości – wstępnie orientowałem się że będziemy rozmawiać w przedziale 2.500 – 4.500
Ponieważ rower ma służyć pomóc mi zejść do 100 kg, więc nie przewiduję jego użytkowania dłużej niż 3 – 4 lata – dlatego nie obrażę się jak mi zaproponujesz mocnego taniego prymitywa.
Podziw dla Twojej wiedzy i znajomość takiej ilości sprzętu sprawiła, że zwracam się z prośbą o skonfigurowanie takiego roweru.
Może odpowiedni będzie jeden model, a może trzeba będzie zamówić „składaka” i złożyć go z różnych części.
Nie wiem czy prowadzisz tylko Doradztwo w formie bloga, czy zajmujesz się również sprzedażą roweru po skonfigurowaniu.
Przyjmę każdą pomoc.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Iwo
Cześć,
z rowerami jest tak, że po zakupie niczym złym jest dopasowanie go idealnie pod siebie. Oczywiście można składać rower pod siebie, ale na ten temat trzeba mieć trochę doświadczenia + wiedzieć czego się chce. No i przygotować większą sakiewkę pieniędzy,
bo składany rower wyjdzie niestety drożej, co policzyłem tutaj: https://roweroweporady.pl/gotowy-rower-czy-skladany-samemu/
Dlatego w Twoim przypadku poszedłbym w gotowy rower + dostosował go pod siebie, nawet od razu w sklepie lub w pierwszych miesiącach od zakupu, gdy wyczujesz co jest okej, a co nie.
1. Jest sporo solidnych rowerów górskich o wygodnej geometrii.
2. Teraz w góralach z przednim amortyzatorem „standardem” jest 2,1-2,2 cala szerokości.
3. To już kwestia indywidualnych preferencji. Zwykle w tego typu rowerach znajdziesz dość twarde siodełka o szerokości 135 mm. Jeżeli szukasz czegoś szerszego, to ja używam takiego Selle Italia Man Gel Flow o szerokości 150 mm: https://roweroweporady.pl/selle-italia-man-gel-flow-test-siodelka/
i otworem odciążającym wrażliwe miejsca. Z tańszych siodełek moja Monika jeździ na WTB Volt Comp o szerokości 150 mm, to siodełko nie ma co prawda dziury na wylot, ale jest kanał idący przez środek.
4. To już musisz zobaczyć w co jest wyposażony fabrycznie rower, ale jej wymiana to żaden problem i nieduży koszt. Np. kierownica Accent Riser kosztuje ok. 40 zł: https://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-accent+riser+kierownica;0192.htm#crid=276598&pid=7269
Można poszukać czegoś mocniejszego, ale to i tak nie będzie kosztować więcej niż 100 zł. A zdjętą z roweru kierownicę zawsze możesz sprzedać.
5. Rowery z kołami 27,5 cala są jeszcze bez problemu dostępne. Ostatnio wszystko idzie ku 29 calom, ale mniejsze koła dzielnie się trzymają. Co do 36 szprych, to zapomnij o takich kołach w fabrycznym rowerze, 32 to raczej maks. Jeżeli chcesz mieć więcej, musisz zlecić złożenie kół.
6. W górskich obecnie to tylko tarczowe, szczękowe hamulce są praktycznie na wymarciu.
150 kg to nie jest jeszcze waga mega-ciężka. Spokojnie znajdziesz rower, który wytrzyma ten ciężar, zwłaszcza, że planujesz trochę schudnąć.
Przykładowy rower to Giant Talon: https://www.giant-bicycles.com/pl/talon-29-1–ge-
Zerknij na tabelkę z rozmiarami i podpowiedziami od Gianta: https://images.giant-bicycles.com/b_white,c_pad,h_1000,q_80/q1ze14kmcozozuvg2ujh/sizingsheet.jpg
Jest tam informacja, że rower razem z bagażem wytrzymuje do 161 kg obciążenia, a to już brzmi dobrze. Druga sprawa – rozmiar. Wzrost 181 cm to 5′ 11″, a przekrok 75 cm to 29,5″, czyli według tabelki Gianta, łapiesz się jeszcze na rozmiar M.
Przekrok tej ramy to ok. 75 cm, czyli jak założysz buty rowerowe z wysokim bieżnikiem, to będzie okej. Sam testowałem ten rower w zeszłym roku i jeździło mi się na nim świetnie: https://roweroweporady.pl/giant-talon-1-ge-test-roweru-gorskiego/
Kwestia czy nie będziesz na styk ze wzrostem, ale warto wybrać się do sklepu i przymierzyć do tego rozmiaru i do L-ki. Może się okazać, że L-ka na długość jest dobra, ale znowu za wysoka i nie staniesz nad ramą okrakiem. Można wtedy szukać roweru z większym przekrokiem.
Cześć :)
Dziękuję za artykuł, co sądzisz o tym rowerze dla mężczyzny ok. 120 kg na wycieczki rekreacyjne od czasu do czasu po ok.40 km
:)
B’Twin Orginal 120
Pewnie, w zupełności wystarczy do rekreacyjnych przejażdżek.