Jak poprawnie zmieniać przełożenia w rowerze

Zmiana przełożeń w rowerze jest stosunkowo prosta, niemniej warto pamiętać o kilku zasadach, które sprawią, że napęd posłuży nam dłużej i będzie działać efektywniej. Nie chodzi tu o jakieś nabożne trzymanie się pewnych zasad, niemniej jeżeli zależy nam na tym, by nie wymieniać tarcz na korbie, kasety i łańcucha zbyt często – warto wiedzieć co nieco na ten temat.

Zapraszam do obejrzenia wideo, w którym pokazuję jak zmieniać biegi w rowerze. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Krzyżowanie łańcucha

Zacznijmy od tego – co to jest krzyżowanie łańcucha? O takiej sytuacji mówimy wtedy, gdy łańcuch na zębatkach pracuje pod zbyt dużym kątem. Najłatwiej uzyskać taki efekt, wrzucając dużą tarczę z przodu oraz dużą z tyłu, albo przeciwnie – wybierając obie małe.

Jak zmieniać przerzutki w rowerze
ROBISZ TO ŹLE

Nieraz przy zakupie roweru, spotkacie się z informacją typu: „rower posiada 21/24/27 przełożeń„. Teoretycznie będzie to prawda, jeżeli na korbie znajdują się trzy tarcze, a z tyłu dziewięć zębatek, da to 27 potencjalnych kombinacji. Niestety tylko potencjalnych, część z nich może nie nadawać się do użytku.

Ktoś może zapytać – ale dlaczego? Przecież skoro producent dał taki wybór, to czemu z niego nie skorzystać. Tutaj z pomocą w odpowiedzi, przychodzi właśnie krzyżowanie łańcucha. Łańcuch, by poprawnie pracował, powinien „chodzić” w linii prostej, lub bardzo do niej zbliżonej. Jeśli zmusisz go do pracy pod dużym kątem, zacznie się szybciej zużywać, głośniej pracować, szybciej wycierać zębatki, a czasami w ogóle taka praca nie będzie możliwa. Na skrajnym przekosie łańcuch lubi ocierać o wózek przedniej przerzutki i zwykle nie da się tego wyregulować.

Poza tym, jaki sens ma jazda na dużej (szybkiej) tarczy z przodu oraz dużej (wolnej) zębatce z tyłu? Takie samo przełożenie uzyskamy wrzucając środkową tarczę z przodu i którąś z środkowych zębatek na kasecie. Efekt będzie ten sam, a łańcuch będzie pracował w lepszych warunkach.

Podstawowe modele łańcuchów nie są bardzo drogie, ich cena zaczyna się od 20 złotych, ale do tego często trzeba wymienić kasetę albo wolnobieg, co kosztuje kolejne minimum 30 złotych. I mówię o częściach najtańszych z możliwych, często w rowerach mamy podzespoły z wyższej półki, których nie da się wymienić na tańszy odpowiednik.

Na rysunku powyżej, znajdują się typowe przykłady krzyżowania łańcucha. Jak widzisz, czerwone linie symbolizujące łańcuch idą pod dużym kątem. Okej, może sytuacja na rysunku jest trochę przejaskrawiona i w rzeczywistości one aż tak bardzo się nie krzywią, ale czy tak czy tak pracują pod sporym kątem, zwłaszcza w dwóch skrajnych przypadkach.

Oczywiście sytuacja nie dotyczy napędów jednobiegowych oraz z przerzutką planetarną (schowaną w tylnej piaście). Tam łańcuch cały czas pracuje w linii prostej, a przełożeń albo się nie zmienia, albo dzieje się to w środku piasty.

Jak uniknąć krzyżowania łańcucha

Jak w takim razie uniknąć krzyżowania się łańcucha? Od razu powiem, że nie ma z góry ustalonych zasad, których dokładnie przełożeń unikać. Dużo zależy od liczby trybów z przodu i z tyłu. Ale w przypadku najpopularniejszych napędów wygląda to następująco:

Napęd z trzema tarczami z przodu

1. Jeśli z przodu masz największą tarczę (tak zwaną „trójkę”), z tyłu trzymaj się kilku najmniejszych zębatek (tych z największymi cyframi na manetce). Tych przełożeń używa się do szybkiej jazdy po płaskim lub z górki.

2. Jeśli z przodu masz średnią tarczę (tak zwaną „dwójkę”), z tyłu trzymaj się zębatek pośrodku. Tych przełożeń używa się do szybkiej lub umiarkowanej jazdy po płaskim lub pod lekką górkę.

3. Jeśli z przodu masz najmniejszą tarczę (tak zwaną „jedynkę”), z tyłu trzymaj się kilku największych zębatek (tych z najmniejszymi cyframi na manetce). Tych przełożeń używa się do podjeżdżania pod większe wzniesienia lub do jazdy w grząskim terenie.

Jeżeli ogarnięcie podczas jazdy, w jakim położeniu znajduje się łańcuch sprawia Ci kłopot, ale masz przełożenia opisane na manetkach, to wystarczy, że zapamiętasz, że duże cyfry, powinny się trzymać dużych cyfr, a małe małych. Na przykład z przodu 1, to z tyłu 1-2-3. Z przodu 2, to z tyłu 4-5-6. Z przodu 3, to z tyłu 6-7-8.

Jeszcze raz podkreślę – nie chodzi o nabożne trzymanie się tych wytycznych! Jeżeli jadąc na „dwójce” z przodu, wrzucisz z tyłu najmniejszą zębatkę, wielka tragedia się nie stanie. Unikałbym najbardziej skrajnych przełożeń, typu 1-8 czy 3-1.

Zmienianie biegów w rowerze
fot. Richard Masoner

Napęd z dwiema tarczami z przodu

To coraz popularniejsze rozwiązanie w rowerach górskich, ale także crossowych. W rowerach szosowych to już praktycznie standard (posiadaczy szosówek zapraszam także do zapoznania się z kolejnym rozdziałem o trymowaniu biegów).

Zasady zmiany biegów są tu podobne do przypadku z trzema tarczami z przodu, niemniej jadąc na danym przełożeniu na korbie, możemy ogarnąć większą liczbę zębatek z tyłu.

1. Jeśli z przodu masz większą tarczę, z tyłu trzymaj się dolnej połowy zębatek (tych z największymi cyframi na manetce). Tych przełożeń używa się do szybszej jazdy po płaskim lub z górki.

2. Jeśli z przodu masz małą tarczę, z tyłu trzymaj się górnej połowy zębatek (tych z najmniejszymi cyframi na manetce). Tych przełożeń używa się do umiarkowanej jazdy po płaskim i do jazdy pod górę.

Trymowanie biegów/Półbiegi

Manetki rowerów szosowych (zarówno klamkomanetki na baranka, jak i manetki na prostą kierownicę) zwykle posiadają funkcję, która ułatwia dobór przełożenia. Są to tak zwane półbiegi, inaczej mówiąc możemy trymować przednią przerzutkę. Co to znaczy? Zobaczycie to dokładnie na filmie powyżej, a polega to na tym, że manetka ma dodatkowy „klik”, który przesuwa trochę wózek przedniej przerzutki, ustawiając go tak, aby łańcuch mógł przejść na bardziej skrajne przełożenia, bez ocierania o ten wózek. Patent prosty i bardzo skuteczny, umożliwiający w wielu przypadkach obsługę całej, bądź prawie całej kasety, bez zmieniania biegu z przodu.

Dłuższa jazda na maksymalnym przekosie oczywiście nie jest wskazana, jednak możliwość trymowania bardzo przydaje się, gdy np. pedałujemy z dużą siłą, w grupce i nie ma za bardzo możliwości, aby tracić czas na zmianę przełożenia z przodu, np. przed krótkim podjazdem. Wtedy można lekko kliknąć lewą manetką, dzięki czemu z tyłu będziemy mogli zredukować bieg bardziej, niż wtedy, gdy przerzutka byłaby ustawiona w domyślnej pozycji.

Napęd z jedną tarczą z przodu

Dla niektórych osób napęd bez przedniej przerzutki to nadal kontrowersyjny temat. Niemniej świat się zmienia, producenci napędów doszli do 11/12/13(!) przełożeń na kasecie, stąd i pozostanie przy jednej tarczy z przodu stało się (w wielu przypadkach) dobrym rozwiązaniem.

Wielu przeciwników napędów 1x argumentuje, że pojawiają się tam przekosy tak duże, jak w napędach dajmy na to 3×8 czy 3×10. Nie jest to do końca prawda. Kasety 11/12-rzędowe są co prawda trochę szersze niż 8/9 – rzędowe, ale ta różnica nadal jest mniejsza, niż pomiędzy dużą a małą tarczą na korbie trzyrzędowej. Innymi słowy – mając jedną tarczę z przodu, możemy porównać ją do jazdy tylko na środkowej tarczy w trzyrzędowej korbie – jest to pewien kompromis.

Więcej na temat napędów z jedną tarczą z przodu pisałem już na blogu.

Jak zmieniać biegi

Kolejna sprawa to zmienianie przełożeń. Podstawową zasadą jest to, by nie zmieniać biegów w czasie, gdy bardzo mocno naciskasz na pedały. Lepiej troszeczkę odpuścić i dopiero zmieniać bieg, wtedy na łańcuch i zębatki będzie działać mniejsza siła, niż podczas intensywnego pedałowania.

Druga sprawa to przewidywanie. Zwłaszcza jeżeli przed sobą zobaczysz wzniesienie. Zmienianie przełożeń z twardych na miękkie, podczas jazdy pod stromą górę, też bardzo mocno daje w kość napędowi. Do podjeżdżania najlepiej przygotuj się chwilę wcześniej i powoli redukuj przełożenia, zanim jeszcze zaczniesz się wspinać. Jechanie na najtwardszych przełożeniach „na maksa, jak tylko daleko się da”, a potem nagłe przerzucanie na lekkie przełożenie, to nie jest dobry pomysł.

Podobnie ma się sytuacja podczas dojeżdżania do skrzyżowań. Jeśli dojedziesz na zbyt twardym przełożeniu, potem przy ruszaniu nie tylko będzie Ci ciężko, ale ciężko będzie również napędowi. Najlepiej przewidzieć taką sytuację i zredukować bieg do takiego, by potem móc płynnie i lekko ruszyć ze skrzyżowania.

Sytuacja ta nie dotyczy rowerów z piastą planetarną (tzw. przerzutką w tylnym kole). Tam nie tylko łańcuch się nie krzyżuje, bo pracuje cały czas w linii prostej, ale w tego typu przerzutkach możemy zmieniać biegi także na postoju.

Dobór przełożenia

Ostatnia rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to odpowiedni dobór przełożenia. Naturalne jest, że na ostre podjazdy wybieramy „miękkie” przełożenia, a podczas stromych zjazdów czy bardzo szybkiej jazdy po płaskim „najcięższe”. Ale mam jedną, praktyczną uwagę, odnośnie jazdy po prostej drodze. Zaznaczę, że nie jestem trenerem kolarskim, żeby się mądrzyć, a to co napiszę, wynika tylko z moich osobistych obserwacji.

Wielu osobom wydaje się, że jeśli będą miały z przodu więcej zębów na dużej tarczy (a z tyłu mniej na małej), tym szybciej pojadą. I w teorii tak rzeczywiście jest. Jednak często zapomina się o jeszcze jednym, bardzo ważnym elemencie – kadencji. Kadencja to liczba obrotów korbą, które wykona się w ciągu minuty. I według mnie, lepiej jest jechać na troszkę lżejszych przełożeniach, ale szybciej kręcić pedałami, niż jechać na najtwardszym przełożeniu, ale kręcić o wiele wolniej. Podczas jazdy na twardych biegach, musisz działać na pedały z dużo większą siłą, a to niekorzystnie odbija się na Twoich kolanach, a także po części na sprzęcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

144 komentarze

  • Miałem przerwę w jeżdżeniu na rowerze i chciałem się dokształcić. Własciwie do wszystkiego, co jest tutaj napisane, dochodzi się podczas ilości pokonanych kilometrów. Mnie rower służył 20 lat bez żadnych wymian osprzętu, bo naturalnym odruchem wydawało się pracowanie przełożeniami tak jak bylo najwygodniej, czyli tak jak jest opisane. Zasada 1- 123 2-345- 3-4567, i rowerek powinien kręcić według pochylenia terenu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że trzymanie się ciężkich przełożeń za wszelką cenę jest wyczerpujące dla naszych nog, a zbyt niskie – wysoka kadencja też niedobre dla szybkości poruszania się, Należy to wszystko wypośrodkować. Nie wiem, czy wyszło masało maślane z mojego wpisu, ale chciałem potwierdzić jedynie słuszność tego artykułu.

  • Witam mam pewien mały ale męczący mnie problem, jeżdżę na kasecie CS-hg51 8rz, łańcuchu CN-HG71 Korbie Fc-m371. Przednia przerzutka którą mam na rowerze to FD-m390, kiedy kręcę korbą, gdy rower jest na stojaku, to po wrzuceniu na najwyższe biegi (3 przód 8 tył) łańcuch lekko mi drga, ale nie na tyle by ocierać o przerzutkę. Owe ocieranie następuje w momencie gdy jadę rowerem z górki na najwyższych biegach, wtedy gdy mocniej nacisnę na prawy pedał słyszę jak łańcuch ociera o przerzutkę, czasem dochodzi do tego odgłos strzału jakby łańcuch źle naszedł na zębatki.

    Jednak to drugie występuje rzadziej i tylko po wcześniejszym obtarciu się łańcucha o przerzutkę i gdy ciężar ciała przenoszę na lewy pedał tuż po wdepnięciu mocniej na prawy. Pomiędzy łańcuchem a prowadnicą przerzutki jest wystarczający odstęp, gdy rower mam na stojaku i gdy podczas pedałowania mocniej ręką szarpnę korbę wtedy mimo iż zacznie lekko drgać (łańcuch) to nie obciera on o przerzutkę, więc nie mam jak jej wyregulować.

    Owe obcieranie występuje tylko podczas jazdy i podczas mocniejszego wdepnięcia i tylko na przełożeniu 3-8 na żadnym innym nic złego się nie dzieje. Gdy na owym przełożeniu jadę po płaskim i staram się nie naciskać zbyt mocno na pedały to wtedy napęd ładnie pracuje nic nie słychać. Dopiero jak mocniej na tym przełożeniu nadepnę na pedał zaczyna ocierać. Bez różnicy czy jadę na płaskim czy z dużej górki. Czy ma Pan jakiś pomysł co może to powodować. Co mogę ewentualnie sprawdzić? Proszę o odp

    • Pierwsze co zrób, to sprawdź czy łańcuch się nie wyciągnął:
      https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-lancuch-rowerowy/

      Druga sprawa – jesteś pewny, że jest do dźwięk łańcucha ocierającego o wózek przerzutki? Co się dzieje podczas jazdy na innych przełożeniach? Sprawdzałeś kombinacje 2-8 (wiem, że lekko skoszona, ale spróbować możesz), 2-5, 3-6?

      Ciężko coś powiedzieć więcej, nie widząc tego na żywo.

      • Łańcuch jest nowy, tydzień temu założony, skrócony metodą największych zębatek, którą znalazłem na Pana stronie. Ogólnie zdecydowałem się na zmianę łańcucha, ponieważ stary też hałasował mi na przełożeniu 3-8, te same okoliczności.

        Po zmianie na nowy, ocieranie nie ustało. Kaseta jest w dobrym stanie, przyjęła nowy łańcuch bez problemu. Stary łańcuch zmieniłem gdy był tylko lekko wyciągnięty. By jeździć na przełożeniu 2-8 muszę naciągnąć manetką linkę przerzutki by łańcuch nie ocierał o prowadnicę, ale wtedy nie mogę jeździć na 2-4. Ogólnie jeżdżę na przełożeniach 2 przód 4 5 6 tył, 3 przód 6 7 8 tył i oprócz 3-8 wszystko działa ok. Jak ustawiłem przerzutkę by pomiędzy łańcuchem a prowadnicą był mały odstęp na przełożeniu 2-8 to nic nie obcierało podczas jazdy, kiedy na 3-8 mam wystarczający odstęp, podczas jazdy coś obciera, przy mocniejszym wdepnięciu.

        Nie mam pojęcia czemu, czy podczas nacisku, biorąc pod uwagę, że suport na kwadrat raczej jest mało sztywny, korba lekko gnie się w stronę przerzutki i zmienia się odstęp miedzy łańcuchem a prowadnicą, nie wiem nie mam pomysłu, może zaczynam już wymyślać bzdury. Ów problem nie przeszkadza mi w jeździe, ale czasem irytuje.

        • Tak jak pisałem, ciężko coś powiedzieć, nie widząc jak sytuacja wygląda na żywo.

          Tak przy okazji – jesteś pewny, że to łańcuch ociera o przerzutkę? Być może jakieś dźwięki wydaje suport albo gwinty w pedałach?

  • @Łukasz Przechodzeń

    Jeśli mam napęd 2×9 do jazda na przełożeniu 1×9 jest szkodliwa dla łańcuch i kół zębatych?

    • Wystarczy, że spojrzysz na to w jakiej linii idzie łańcuch. Powinien pracować względnie po prostej. Obstawiam, że w takim układzie będzie się jednak kosić.

      • Przepraszam za formę poprzedniego komentarza. Prawdopodobnie kosi, bo mimo usilnych prób regulacji, na ww. przełożeniu, gdy naciskam pedał, to napęd wydaje odgłos podobny do tych jak siodełko albo sztyca jest luźno zamonotwana.

        • Ale tu nie ma za bardzo co regulować. Nawet jeżeli masz manetkę i przerzutkę szosową, która ma „półbiegi” (niebawem będzie o tym wpis na blogu), czyli możesz uniknąć ocierania łańcucha o wózek przerzutki, to mimo wszystko łańcuch będzie pracował pod skosem.

          Tak więc szkoda czasu na regulację czegoś, czego się wyregulować nie da :)

  • @Krzychu – nie pozostaje nic innego jak wyczucie :)

    Z przodu to prosta sprawa, masz maksymalnie trzy przełożenia, to myślę, że to żaden kłopot by pamiętać na jakim jedziesz.

    I jeśli wiesz co masz z przodu, to z doświadczenia idzie dobrać przełożenie z tyłu, nawet nie patrząc na wskaźnik. Po prostu to czuć, na jakim mniej więcej przełożeniu jedziesz.

  • Mógł by mi ktoś powiedzieć, jak nauczyć się określać aktualne przełożenie w jeździe nocą na nieoświetlonych drogach? Może to dla was dziwne, ale ja właśnie w takich przypadkach zwyczajnie nie wiem, na jakim jadę przełożeniu. Dodam, że ja w nocy (na nieoświetlonych drogach) nie widzę na klamkomanetkach aktualnego przełożenia – bo jest ciemno.

  • @NG – mam tę samą zagwozdkę co w przypadku systemu 1×10. Generalnie w takim przypadku, najlepiej samemu zobaczyć jak mocno się łańcuch kosi. Oczywiście, dochodzi do tego fakt, że łańcuchy pod 10-rzędowy napęd są węższe, dzięki czemu trochę łatwiej się „zginają”.

    Do tego przy niektórych korbach, producenci piszą np. coś takiego „Udoskonalona konstrukcja koronek pozwalającą na unikanie ocierania się o łańcuch. Korzystanie z tych koronek eliminuje problemy związane z krzyżowaniem się łańcucha.”

    Tak więc postęp trwa i coś się w tym kierunku zmienia. Chociaż patrzyłbym trochę ostrożnie na deklaracje producentów.

  • Brakuje opisu systemu 2×10 który jest coraz popularniejszy. Czy w takim systemie można jeździć na skrajnych kołach skoro łańcuch jest krzyżowany w niewielkim stopniu? Zapewne nie wskazane jest używać dwóch skrajnych pozycji. A co z resztą?

  • A ja jeździłem do tej pory na 3-7, bo inaczej było mi za lekko. Na prostej pod lekką górkę ok, ale z górki gubiłem rytm, bo nie dało się już tak szybko pedałować. Miałem największą tarczę z przodu 42, teraz zmieniłem na 50 i po pierwszym razie już zrobiłem 5 km więcej w tym samym czasie. I niewiele większy wysiłek. Jedno jest pewne. Teraz chociaż czuję, że jadę. ;-)

  • @Bartek – generalnie wszystkie najwyższe grupy trwałością nie grzeszą, bo i zresztą nikt nie wymaga trwałości w tego typu sprzęcie.
    Odnoszenie sie do samej kasety też nie ma sensu, w 1×11 jest inna linia łańcucha i sam łańcuch gnie się mocniej na boki.
    A czemu 1×11 jest lepsiejsze od reszty? Bo nie wymaga tego ustrojstwa zwanego przednią przerzutką, jednocześnie zapewniając przełożenia w zakresie 0.7 -3.2 czyli daje to samo co napęd 2×10, a waży mniej i wymaga tylko jednej manetki do obsługi.

  • @Michub – to znaczy, że jeszcze nie spotkałeś na swojej drodze wystarczająco stromego podjazdu :)

  • @MICHUB
    Do jazdy miejskiej w każdych warunkach i szosowej z niewielkimi przewyższeniami wystarczą 2 przełożenia z tyłu (zimą 3) i jeden blat z przodu oraz … podwyższenie kadencji.
    Spróbuj tylko dostać gdzieś nową tylną oś do współczesnej ramy z krótkim bębenkiem do kasety na 4-5 zębatek – jak stare wolnobiegi.

  • Ja to zwykłej jazdy po ścieżkach utwardzonych i asfaltach używam wyłącznie 4 biegów (7,6,5,4) z tyłu (kaseta ósemka), a przód mam od zawsze na największym, przy ruszaniu mam 4, nabieranie prędkości to dla mnie pikuś toteż szybko też do 6 dochodzę, wtedy mam odpowiednią kadencję przy prędkości ca. 33km/h, napęd działa bardzo równo, nic nie trze to też po czorta miałbym redukować do środkowego przełożenia? najmniejsze (i średnie w sumie też) przełożenie dla mnie mogłoby nie istnieć, bo z niego w ogóle nie korzystam, po piasku na moim crossie i tak jeździć się nie da :)

  • Radziu czy taki znow najlepszy?… Krążą opinie że xx1 trwałością nie grzeszy.
    a wgl jak taka kaseta ma się do tego artykulu? w.w siły na lancuchu w magiczny sposob nie wystepuja?

  • Tak, 11-rzędowe XTR-y niebawem będą w sklepach (choć sklepy internetowe już podają ceny).

    Ale szosowe jedenastki są już od pewnego czasu na rynku, ale nie pamiętam od kiedy.

  • Japonskie 11 jeszcze do sklepow nie trafilo. Amerykanskie xx1 jest od roku, tylko cena zabija. Generalnie 11 w mtb to zaraz po regulowanych sztycach najlepszy wynalazek.

  • Kasety 11 rzędowe to najnowszy światowy „trynd”. Wymyślony po to, by cała rzesza rowerowych szpanerów i innych spasionych xtrowców po pięćdziesiątce, rzuciła się szturmu na sklepowe półki celem zakupu za ciężkie pieniądze najnowszego i najmodniejszego japońskiego „wynalazku”.

    Podziw innych kolegów „zawodowców” – bezcenny.

  • @Krzysztof – nie obraź się za ten link, który wkleję, ale chyba nie spędziłeś zbyt wiele czasu na poszukiwaniach :)

    http://bit.ly/1r64Adk

  • Bardzo ciekawy artykuł.
    Zaciekawiła a właściwie zdziwiła i zaskoczyła mnie jedna z informacji w nim zawartych.
    Mianowicie to, że na tylnym kole może być aż 11 zębatek.
    Czy nie powinno być mowy o 10?

    Do tej pory bez problemu znalazłem w internecie nową kasetę do roweru mtb która miała 10 zębatek, ale o 11 zębatkach to nigdy nie słyszałem.
    Czy możesz podać przykład takiej kasety albo roweru w którym można taką znaleźć?

  • @Michał
    Wrzesień 15, 2014

    Też miałem w rowerze korbę Suntour za 70 zł, łańcuch KMC i kasetę PG830. Zamieniłem to na Alivio 8 rz – kaseta i 2 łańcuchy (ze względu na manetki). Korba jest 9rz Deore Octalink (w momencie zakupu była z poza grupy za 120 zł). Tylko, że ja za około 300 zł (w cenie twojej korby) mam kompletny dobry napęd z dwoma łańcuchami. 230 zł za korbę alivio to baardzo drogo.

    Po zmianie napędu z 5 tys km przejechałem 12 tys.

  • Zdecydowanie „Sztuka serwisowania roweru górskiego”, którą napisał Lennard Zinn. To „biblia” naprawy roweru według mnie.

    https://roweroweporady.pl/najlepsza-ksiazka-o-serwisowaniu-roweru/

  • Słuchajcie, a może jest jakaś książka, którą polecacie z cyklu: jak naprawić rower krok po kroku, dla mniej kumatych w temacie?

  • @Bartek
    Jadę na dwójce z przodu z tyłu 8, schodzę na 6 i o ile zrobię tak parę razy (w sensie z 6 wrócę do 8 i znowu zejdę) na 20km to wszystko jest ok. Natomiast operując w ten sposób biegami na większym dystansie zaczyna się wówczas zabawa w czkawkę i to nie jest byle jaka czkawka. ;) Tak to czuje.

    „Delikatne ruchy śrubą baryłkową” to ja pójdę i poproszę o takie w serwisie ;), jak mi pokażą jakie to, to następnym razem tak ogarnę te linki, że… już nigdzie nie pojadę. ;) Dzięki wielkie za pomoc. Układam w głowie i za niedługo nikt mnie nie zagnie! :)

  • @agnieszka, to co opowiadasz, to jak dla mnie jest ewidentnie za mocno lub za słabo naciągnieta linka przerzutki. w która strone biegi wchodzą z opóźnieniem? Jesli nie chcą się zrzucać, to znaczy że jest napięta za mocno, jesli nie wybierają tzn że za słabo. Delikatne ruchy śrubą baryłkową i powinno pomóc

  • @Agnieszka @Michał – ja bym nic w napędzie nie ruszał. Nie ma sensu się bawić i wymieniać osprzętu na oczko wyższy. Różnica będzie, oczywiście. Ale również w portfelu.

    Jeśli napęd działa, to ja bym go tak zostawił, to nie jest wcale zła konfiguracja. A jeśli kiedyś, kiedyś, coś będzie wymagało wymiany na nowy element, wtedy sobie wymień na coś lepszego.

    No chyba, że takie opóźnienie doprowadza Cię do szewskiej pasji, no to inna sprawa :)