Skocz do zawartości

Uniwersalny rower do jazdy ~80% asfalt, ~20% leśne i polne ścieżki [do ~4,5 tys. zł]


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Po ponad 10 latach używania mojej Meridy MTB na kołach 26" przyszła pora na wymianę roweru, dlatego chciałbym się poradzić jaki kupić.

Rowerem jeżdżę w tygodniu 2-4 razy trasy około 30 km, w weekendy dłuższa trasa około 50 km. Teraz chciałbym trochę więcej.
~80% są to asfalty, a reszta leśne i polne ścieżki, czasem średniej jakości, ale raczej żaden ciężki teren.

Mój wzrost 185 cm, waga 78kg.

W sklepie jeszcze nie byłem bo po prostu nie wiem jaki rower będzie dla mnie najbardziej odpowiedni: Gravel? Fitness na szerszej oponie? Cross?
Co byście radzili?

- W pierwszej kolejności pomyślałem o gravelu bo nadaje się na szosę i lekki teren, tylko czy to nie przerost formy nad treścią przy moim korzystaniu z roweru? No i musiałbym się nauczyć jeździć z kierownicą z "barankiem", warto?
- Fitness fajny na szosę, ale znowu może nie dać rady w terenie, a takich z szerszą oponą(lub miejscem na nią) jest mały wybór
- Wadą Cross znowu waga bo amor swoje waży, no ale ma amor, więc najlepiej sprawdzi się poza asfaltem ?

Wstępnie wyszukałem takie rowery, ale oczywiście jestem otwarty na inne propozycje. Budżet około 4,5 tys. zł.

Gravel:
- Cube Nuroad
- KELLYS Soot 30

Fitness:
- Cube SL Road
Merida Speeder 100 + wymiana opony na szerszą

Cross:
- Giant Roam Disc 2
- Merida Crossway 100

 

Odnośnik do komentarza
  • radd2 zmienił(a) tytuł na Uniwersalny rower do jazdy ~80% asfalt, ~20% leśne i polne ścieżki [do ~4,5 tys. zł]

Brzmi jak gravel. Pojedziesz szybciej po asfalcie. Leśne ścieżki to tylko całkowicie gładkie bo ani gravel ani fitness ani cross się do korzenistego lasu się nie nadają. Cross i fitness wygodniejsza pozycja, wygodniejszy i bezpieczniejszy na zjazdach ale wolniejszy bo nie ma się jak ukryć przed wiatrem na asfalcie.

Miałem wszystkie rodzaje rowerów. Cross sprzedałem i nie wracam. Na fitness jeżdżę po bułki i krótkie dystanse po mieście. Gravel wykorzystuję jako zimówkę i adventure bike. W terenie mieszanym i na dłuższe dystanse po mieście jeżdżę na MTB. Jak 100% szosa to szosówką.

Odnośnik do komentarza

+ 1 za gravelem. Sam mam podobny sposob użytkowania (jakies 65-70% asfalt i kostka brukowa, reszta lekki teren), kupiłem gravela i bardzo sobie chwalę. Wcześniej jeździłem na crossie/trekkingu dobrej klasy i przesiadka na gravela dała mi mnóstwo frajdy. Jest szybciej i zrywniej,a na lekki teren gravel z opona 40mm i odpowiednim ciśnieniem wystarcza.

Fitness jak dla mnie ma żadnej przewagi nad gravelem. Prosta kierownica jest wadą, bo na baranku możesz odciążać nadgarstki zmieniając chwyt, a także pochylić sie przed wiatrem - na prostej kierownicy tego nie zrobisz. Jedyna przewaga prostej kierownicy jest wtedy gdy się jeździ głównie w ruchu miejskim (do czego zresztą fitnessy zostały stworzone). Gravel przyjmie też większe opony, więc da większy komfort i przyczepność na niewielkich nierownosciach jak szuter.

Odnośnik do komentarza

Ja bym poszedł w gravela - mam zarówno mtb (którym jeżdżę po lasach, w terenie), fitnessa (Cube SL Road - który przez producenta jest traktowany i reklamowany jako gravel z prostą kierownicą, fabrycznie z oponami 700x40c) i niby-gravela (którego mam w miejscu pracy, który jest moim commuterem i generalnie wszędołazem do lokalnych wycieczek). Jak mam porównać jazdę na fitnessie do tej na niby-gravelu, to do takiej jazdy na spokojnie - bez spiny i bicia rekordów prędkości, wycieczek 30-50 km, 70-80% asfalt, wybrałbym gravela - baranek wcale nie jest taki straszny, ja w codziennych dojazdach do pracy w mieście też używam roweru z barankiem i jest ok i szczerze mówiąc wolę ten rower do wycieczek poza miasto od fitnessa. Fitness jest ok typowo w mieście. Jak Cię przeraża baranek, to Cube w swoich fitnesach nie dość, że daje opony 40c to jeszcze napęd GRX, czyli typowo gravelowy, w Cube SL Road Pro i jeszcze w którychś z wyzszych modeli SL Road. Ja mam ten najniższy model SL Road na Clarisie (który pierwotnie kupiłem z zamiarem wykorzystywania jako commutera ale później dostałem pracę poza domem i fitness został w domu) i napęd ten na asfalcie jest ok, na drogach/ścieżkach polnych czy leśnych też daje radę ale w związku ze słabą sprężyną tylna przerzutka strasznie się telepie na nierównościach. Do fitnessa też warto dołożyć jakieś chwyty z rogami, żeby mieć więcej możliwości ułożenia rąk podczas dłuższych wycieczek - ja mam Ergony z krótkimi rogami i jest ok.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za opinie,

rzeczywiście trochę obawiam się baranka, ale fajnie że zwróciliście panowie uwagę na to, że daje możliwość schowania się przed wiatrem, a to się przyda. Zupełnie o tym nie pomyślałem ? Po mieście raczej jeździł nie będę, to i zaleta prostej kierownicy odpada.

Okolicę mam płaską, w zjazdy się nie bawię, tu też nie będzie problemu ? 

Czyli wobec jednomyślności wychodzi, że najlepszy będzie gravel ?

Proszę zatem o opinię jaki gravel w moim budżecie około 4,5 tys. zł. będzie najlepszy ?

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...