Skocz do zawartości

Rower dla kobiety do max 15 tys. złotych


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

szukam roweru z górnej, lub przynajmniej średniej półki. Mój budżet to maksymalnie 15 tysięcy złotych. 

Niestety w ogóle nie znam się na rowerach. Ja jedynie lubię jeździć rowerem ? Temat osprzętu jest mi kompletnie obcy, więc będę bardzo wdzięczna za Waszą pomoc.

W chwili obecnej mam rower typu cross, a konkretnie Author Linea, a więc niska półka cenowa. Rower ma już ładnych kilka lat, przeżył jeden dosyć poważny wypadek, a wiec najwyższy czas na coś nowego. Nie ukrywam, że chce  zainwestować w coś znacznie lepszego.


Jeżdzę głównie po drogach szutrowych i po asfalcie.

Jaki rower mi polecacie?

Nie mam w ogóle pojęcia jaki typ roweru powinnam wybrać. Jaki typ roweru Waszym zdaniem będzie najbardziej odpowiedni dla mnie?

Słyszałam o rowerach typu gravel, ale wiem że tego typu rowery nie mają amortyzacji, więc nie wiem czy ten rower będzie dobry dla mnie, ale jestem otwarta na Wasze propozycje. 

Przeważnie jeżdżę średnio  60 kilometrów po drodze szutrowej. Mam 164 cm wzrostu. 

Tak jak już pisałam, jestem gotowa wydać znaczna sumę pieniędzy na rower, ale z drugie strony nie chce przesadzić.

Jeżdżę  czysto amatorsko, jedynie dla swojej własnej przyjemności. Na moim Author nie jestem w stanie zrobić więcej niż 65 kilometrów, jednak braki w osprzęcie dają się mocno odczuć. Wydaje mi się, że z lepszym sprzętem dam radę robić 100 km, no chyba że oszukuje samą siebie. 

Nie chce przeinwestować w rower, którego parametrów nie będę wykorzystywać, ale chce kupić coś naprawdę dobrego. Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania! 
 

Z góry bardzo serdecznie dziękuje za Waszą pomoc i z niecierpliwością czekam na Wasze propozycje!

pozdrawiam,

Justyna 

Odnośnik do komentarza

Na podstawie takiej krótkiej wypowiedzi rekomenduję rowery Cube. A czemu takie a nie inne? Mają one bardzo specyficzną budowę z bardzo krótką górna rurą i dosyć wysoko położoną kierownicą. Da ci to stosunkowo wyprostowaną pozycję jak na rowerze typu cross a jednocześnie komfort jaki dają porządny amortyzator i szersze opony. Mój kolega ma Cube Attention SL, którym jeździ po Warszawie do pracy, jeździ z nim sakwami, na wyprawy rowerowe po całej Europie, nawet raz się ze mną ścignął w wyścigu MTB. Czyli rower do wszystkiego. Mają również damskie wersje w damskich kolorach. Kluczowe jest żeby miał amortyzator powietrzny czyli Air w nazwie amortyzatora i osprzęt nie gorszy niż Deore. 

Przy tym wzroście celujesz raczej w ramę 17 cali damskie w Cube na kołach 29 albo 16 cali męskie na kołach 27,5. Nie wiem jaką mają damską rozmiarówkę. Wklej jak coś fajnego znajdziesz to ocenimy. Zawsze można kupić rower ze średniej półki i go dobrze doposażyć w dobre koła i lepsze hamulce. Sądzę że za połowę wskazanej kwoty możesz mieć bardzo fajny rower.

Rower typu gravel powoli na szybszą jazdę kosztem komfortu. Wymusi mocno pochyloną sylwetkę i poza asfaltem nie będziesz miała komfortu. Kwestia przejechania dłuższej trasy jest raczej kwestią systematyczności niż roweru. Oczywiście po asfalcie jadąc na szosówce zrobisz powiedzmy 100 km w 4-4,5h godziny a na mtb tę samą trasę w 6h. Ale ja bym jednak postawił na komfort i uniwersalność. Gravel w mieście bywa niebezpieczny. Mało wokół widać i znacznie wolniej się hamuje. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, jajacek napisał:

Na podstawie takiej krótkiej wypowiedzi rekomenduję rowery Cube. A czemu takie a nie inne? Mają one bardzo specyficzną budowę z bardzo krótką górna rurą i dosyć wysoko położoną kierownicą. Da ci to stosunkowo wyprostowaną pozycję jak na rowerze typu cross a jednocześnie komfort jaki dają porządny amortyzator i szersze opony. Mój kolega ma Cube Attention SL, którym jeździ po Warszawie do pracy, jeździ z nim sakwami, na wyprawy rowerowe po całej Europie, nawet raz się ze mną ścignął w wyścigu MTB. Czyli rower do wszystkiego. Mają również damskie wersje w damskich kolorach. Kluczowe jest żeby miał amortyzator powietrzny czyli Air w nazwie amortyzatora i osprzęt nie gorszy niż Deore. 

Przy tym wzroście celujesz raczej w ramę 17 cali damskie w Cube na kołach 29 albo 16 cali męskie na kołach 27,5. Nie wiem jaką mają damską rozmiarówkę. Wklej jak coś fajnego znajdziesz to ocenimy. Zawsze można kupić rower ze średniej półki i go dobrze doposażyć w dobre koła i lepsze hamulce. Sądzę że za połowę wskazanej kwoty możesz mieć bardzo fajny rower.

Rower typu gravel powoli na szybszą jazdę kosztem komfortu. Wymusi mocno pochyloną sylwetkę i poza asfaltem nie będziesz miała komfortu. Kwestia przejechania dłuższej trasy jest raczej kwestią systematyczności niż roweru. Oczywiście po asfalcie jadąc na szosówce zrobisz powiedzmy 100 km w 4-4,5h godziny a na mtb tę samą trasę w 6h. Ale ja bym jednak postawił na komfort i uniwersalność. Gravel w mieście bywa niebezpieczny. Mało wokół widać i znacznie wolniej się hamuje. 

Bardzo dziękuje za szybką i profesjonalną odpowiedź!

Udało mi się znaleść dwa modele Cube Attention 

1. Cube Attention 

https://www.rabe-bike.de/de/cube-attention-indigoblack-n-black-2022?gclid=EAIaIQobChMIhNzh74Sk-QIV4QyLCh1v0QFOEAQYAiABEgKEpPD_BwE&gclsrc=aw.ds
 

2.Cube Attention SL

https://www.fahrrad-xxl.de/cube-attention-sl-m000041897?varid=589683

Który Twoim zdaniem będzie dla mnie lepszy?

Z góry bardzo dziękuje za poradę!

 

BTW: Wysyłam niemieckie strony, bo mieszkam w Niemczech. Pozdrawiam z Monachium!

 

 

Odnośnik do komentarza

Ładne okolice. Jeździliśmy na rowerach w Tyrolu. Nawet chciałem wysłać tam syna do klubu kolarskiego ale nas pognali że tylko dla Bawarczyków :)
Jak mieszkasz w Niemczech to jest parę innych, ciekawych marek. Jak choćby Rose i Radon.

Z tych dwóch lepszy Attention SL. Tu masz wersję damską z uniwersalnym napędem bardziej pod szutry i asfalty:
https://www.cube.eu/en/2022/bikes/women/hardtail/access-ws/cube-access-ws-race-oatgreynraspberry/
 

Odnośnik do komentarza

Również bym stawiał na rower mtb, jest w moim odczuciu bardziej uniwersalny niż grawele. Nie pojedzie tak szybko na asfalcie, ale to będzie strata 1-2 km/h a zyskamy komfort. Jak się nie ścigasz, nie stawiałbym na rower za 15k tylko coś takiego, jak poleca Jacek. Wydając więcej na rower niekoniecznie będziesz miała rower lepiej dopasowany do swojej jazdy. Droższe rowery przeznaczone są raczej do ścigania, mają bardzo wycieniowane ramy do których nie zamontujesz bagażnika, błotnika a amortyzator będziesz musiała oddawać do specjalisty. Późniejsze koszty obsługi takich rowerów również mogą być bardzo ale to bardzo drogie. Np. Kaseta 12 rzędowa deore kosztuje 400 zł, kaseta do sram GX 800 a kaseta 10 rzędowa już 220 zł. 

Propozycje Jacka są spoko, pod względem inwestycji w Cube odpycha mnie brak sztywnych osi w kołach. Jest to minus którego nie przeskoczy się później w tym konkretnym rowerze. Można później wydać 2k na lepsze koła, ale lepsze koła też możemy kupić jedynie QR a nie na sztywnych osiach.

Ja ze swojej strony mogę polecić rowery z decathlonu, paru chłopaków z forum nawet ostatnio zamawiało rowery do decathlonów w Niemczech przy polskiej granicy ze względu na większą dostępność rowerów w Niemczech. 

 Podstawowy, choć moim zdaniem wystarczający rower to Rockrider EXPL 540, kosztuje 3500 zł, oferuje powietrzny amortyzator, koła ze sztywnymi osiami i napęd 1x10 z rozpiętością 11-46. Napędy 10 rzędowe są odporniejsze na lekkie niedoskonałości typu suchy łańcuch, zgięta przerzutka czy zgięty hak przerzutki. Jest to jedyna rama z możliwością montażu bagażników i błotników. Kupiłem mamie taki rower 2 tygodnie temu. Mama ma 55 lat, w sobotę objechała tym rowerem śniardwy, zajęło jej to 6 godzin i 30 minut, dystans 102 km, 70% po szutrach. W ekipie mieli chłopaka 35 letniego na grawelu, chłopak na grawelu musiał parę razy stawać aby dać odpocząć rękom - szutry na mazurach są jedną wielką tarką na której jazda grawelem to mordęga. Rower ma wystarczająco dobrą ramę, wystarczające hamulce dla kobiety, wystarczający, prosty w obsłudze napęd i wystarczający amortyzator. Koła jako tako też się kręcą, mając duży budżet myślałbym o wymianie kół na aluminiowe z wyższej półki typu DT SWISS XR391 na piastach dt 350. Kosztują koło 2000 zł, są to jedne z najczęściej spotykanych kół w amatorskich maratonach mtb. Mieszkając w Niemczech masz też możliwość kupna dobrych karbonowych kół za około 4000 zł ważących w okolicach 1300 gramów. 

Później masz wyższy model - XC 120, napęd 1x12, trochę lepszy amortyzator i lepsze, choć dość ciężkie koła. Do tego roweru już nie zamontujesz błotników i nie ma przygotowanych otworów montażowych pod bagażnik. Kosztuje 5200, taki kupiłem mojemu tacie pół roku temu. Podstawowy rower na którym można się ścigać. 

Jeszcze wyżej jest karbonowy Race 740, karbonowa rama, napęd GX 1x12, dobry i lekki amortyzator, raczej nie rekomendowane montowanie bagażników, brak otworów montażowych. Będzie z kilogram lżeszy niż XC 120, kosztuje 7500, jest to dobra baza pod inwestycje w bardzo szybki rower mtb pod ściganie. Zastosowali w nim przerzutkę i manetkę z GX (najwyższa mechaniczna grupa Sram) z tańszą kasetą NX, powinien więc ładnie zmieniać biegi nie będąc jednocześnie taki drogi w eksploatacji. Ponownie można dokupić karbonowe koła, zejdziemy prawie kilogram z masy i będziemy mieli bardzo szybki rower. 

Stawiając na rowery z deca postawiłbym na rozmiary S, wtedy podczas montażu podniesionych mostków dostaniesz wygodną pozycję za kierownicą. Rower z wyższej półki będzie trochę szybszy, ale tak jak pisał Jacek więcej zależy od kondycji. Ja na rowerze typu EXPL pokonuje singiel w 4 minuty a na karbonowym rowerze za prawie 9k pln w okolicach 3:50. Najfajniejsze w droższych rowerach jest to, że są śmiesznie lekkie i bardzo wygodnie się je wnosi po schodach albo wrzuca do auta ? 

Odnośnik do komentarza

Obawiam się czy tu trochę nie przytłoczyłeś dziewczyny :) Do rekreacji te sztywne osie nie mają istotnego znaczenia. Jeździłem bez tyle lat i dawało radę :) Oni tam mają w Bawarii dużo ładnie przygotowanych szuterków i i wygładzonych tras po lasach. Nic powyżej XC 120 bym nie kupował. Cube ma tę zaletę że i wyprostowana pozycja i łatwy montaż bagażnika i nóżki do roweru. Oczywiście można pożyczyć XC 120 z Decathlonu z ich systemu Decathlon Rent i się przejechać.

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, jajacek napisał:

Ładne okolice. Jeździliśmy na rowerach w Tyrolu. Nawet chciałem wysłać tam syna do klubu kolarskiego ale nas pognali że tylko dla Bawarczyków ?
Jak mieszkasz w Niemczech to jest parę innych, ciekawych marek. Jak choćby Rose i Radon.

Z tych dwóch lepszy Attention SL. Tu masz wersję damską z uniwersalnym napędem bardziej pod szutry i asfalty:
https://www.cube.eu/en/2022/bikes/women/hardtail/access-ws/cube-access-ws-race-oatgreynraspberry/
 

Ładnych ścieżek w Bawarii nie brakuje. To prawda, że tutejsze drogi szutrowe nie są bardzo wymagające. Jest bardzo dużo dróg szutrowych, które są raczej równe, jest sporo drobnych kamieni, czasami jakieś mniejsze dziury. Ja jeżdżę właśnie po takich. 

Słyszałam o marce Rose. W 2020 roku byłam u nich w sklepie, ale nie było nic na stanie, wszystko wysprzedane.

Czy mógłbyś polecić mi jakiś konkretny model z marki Rose lub Radon?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Oskarr napisał:

Również bym stawiał na rower mtb, jest w moim odczuciu bardziej uniwersalny niż grawele. Nie pojedzie tak szybko na asfalcie, ale to będzie strata 1-2 km/h a zyskamy komfort. Jak się nie ścigasz, nie stawiałbym na rower za 15k tylko coś takiego, jak poleca Jacek. Wydając więcej na rower niekoniecznie będziesz miała rower lepiej dopasowany do swojej jazdy. Droższe rowery przeznaczone są raczej do ścigania, mają bardzo wycieniowane ramy do których nie zamontujesz bagażnika, błotnika a amortyzator będziesz musiała oddawać do specjalisty. Późniejsze koszty obsługi takich rowerów również mogą być bardzo ale to bardzo drogie. Np. Kaseta 12 rzędowa deore kosztuje 400 zł, kaseta do sram GX 800 a kaseta 10 rzędowa już 220 zł. 

Propozycje Jacka są spoko, pod względem inwestycji w Cube odpycha mnie brak sztywnych osi w kołach. Jest to minus którego nie przeskoczy się później w tym konkretnym rowerze. Można później wydać 2k na lepsze koła, ale lepsze koła też możemy kupić jedynie QR a nie na sztywnych osiach.

Ja ze swojej strony mogę polecić rowery z decathlonu, paru chłopaków z forum nawet ostatnio zamawiało rowery do decathlonów w Niemczech przy polskiej granicy ze względu na większą dostępność rowerów w Niemczech. 

 Podstawowy, choć moim zdaniem wystarczający rower to Rockrider EXPL 540, kosztuje 3500 zł, oferuje powietrzny amortyzator, koła ze sztywnymi osiami i napęd 1x10 z rozpiętością 11-46. Napędy 10 rzędowe są odporniejsze na lekkie niedoskonałości typu suchy łańcuch, zgięta przerzutka czy zgięty hak przerzutki. Jest to jedyna rama z możliwością montażu bagażników i błotników. Kupiłem mamie taki rower 2 tygodnie temu. Mama ma 55 lat, w sobotę objechała tym rowerem śniardwy, zajęło jej to 6 godzin i 30 minut, dystans 102 km, 70% po szutrach. W ekipie mieli chłopaka 35 letniego na grawelu, chłopak na grawelu musiał parę razy stawać aby dać odpocząć rękom - szutry na mazurach są jedną wielką tarką na której jazda grawelem to mordęga. Rower ma wystarczająco dobrą ramę, wystarczające hamulce dla kobiety, wystarczający, prosty w obsłudze napęd i wystarczający amortyzator. Koła jako tako też się kręcą, mając duży budżet myślałbym o wymianie kół na aluminiowe z wyższej półki typu DT SWISS XR391 na piastach dt 350. Kosztują koło 2000 zł, są to jedne z najczęściej spotykanych kół w amatorskich maratonach mtb. Mieszkając w Niemczech masz też możliwość kupna dobrych karbonowych kół za około 4000 zł ważących w okolicach 1300 gramów. 

Później masz wyższy model - XC 120, napęd 1x12, trochę lepszy amortyzator i lepsze, choć dość ciężkie koła. Do tego roweru już nie zamontujesz błotników i nie ma przygotowanych otworów montażowych pod bagażnik. Kosztuje 5200, taki kupiłem mojemu tacie pół roku temu. Podstawowy rower na którym można się ścigać. 

Jeszcze wyżej jest karbonowy Race 740, karbonowa rama, napęd GX 1x12, dobry i lekki amortyzator, raczej nie rekomendowane montowanie bagażników, brak otworów montażowych. Będzie z kilogram lżeszy niż XC 120, kosztuje 7500, jest to dobra baza pod inwestycje w bardzo szybki rower mtb pod ściganie. Zastosowali w nim przerzutkę i manetkę z GX (najwyższa mechaniczna grupa Sram) z tańszą kasetą NX, powinien więc ładnie zmieniać biegi nie będąc jednocześnie taki drogi w eksploatacji. Ponownie można dokupić karbonowe koła, zejdziemy prawie kilogram z masy i będziemy mieli bardzo szybki rower. 

Stawiając na rowery z deca postawiłbym na rozmiary S, wtedy podczas montażu podniesionych mostków dostaniesz wygodną pozycję za kierownicą. Rower z wyższej półki będzie trochę szybszy, ale tak jak pisał Jacek więcej zależy od kondycji. Ja na rowerze typu EXPL pokonuje singiel w 4 minuty a na karbonowym rowerze za prawie 9k pln w okolicach 3:50. Najfajniejsze w droższych rowerach jest to, że są śmiesznie lekkie i bardzo wygodnie się je wnosi po schodach albo wrzuca do auta ? 

Dziękuje za poradę! Teraz już napewno wiem, ze gravel nie jest dla mnie ? 

Drogi szutrowe, po których ja jeżdżę są raczej równe, jest sporo drobnych kamieni, kilka dziur. Ja jeżdżę głównie wzdłuż rzeki Izara. Idealna droga szutrowa przy rzece, większości w cieniu drzew. 

Przesylam zdjęcie w załączniku. 

Czyli powinnam zwrócić uwagę na rowery, ze sztywnymi osiami w kołach?

 

DSC_2665.JPG

DSC_2666 2.JPG

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...