Skocz do zawartości

Czy warto zainwestować w SPD-SL, posiadając już SPD.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Posiadam dwa rowery jeden crossa i szosę, w obydwu rowerach posiadam pedały SPD PD-M520. Do tego mam buty Scott MTB z zapięciem BOA i jeździ mi się wyśmienicie. Zastanawiam się tylko czy do szosy warto zainwestować w pedały SPD-SL? Czy raczej strata pieniędzy? 

Buty i pedały SPD zostałyby dla crossa ponieważ to mój rower daily do jazdy z rodziną i do jazdy tam gdzie szosa nie wjedzie. Tak więc ważny jest również komfort przy chodzeniu.

Szosa to dla mnie mój prywatny azyl ;), jak już na nią wsiadam to nie robię mniej niż 40km. Jadać szosą potrzebuję tylko jechać nie potrzebuję chodzić nie potrzebuję zwiedzać na nogach, tylko i wyłącznie czysta jazda ?. Dlatego naszła mnie myśl nad inwestycją w pedały SHIMANO 105 PD-R7000 no i do tego oczywiście buty.

I jeszcze chciałem zapytać czy duża jest różnica w wypinaniu się z SPD a SPD-SL? Chodzi mi o to że jednego jednego dnia robię trasy na szosie i crossem i obawiam się że noga może stracić nawyk wypinania się.

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza

Hmm czyli jednak odpuścić. Pedały XT widzę, że sobie trochę ważą. 

Akurat mam wolną gotówkę do spożytkowania na rower, i się zastanawiałem czy zainwestować w SPD-SL czyli kupić sobie np. GARMIN Edge 530 ewentualnie inną nawigacje. 

Ale po twojej radzie chyba jednak kupie sobie garmina. 

 

-- edit --

Dodam jeszcze, że mieszkam w Krakowie i żeby wyskoczyć na podmiejskie szosy to musze poświęcić około 20 minut na wyjazd z miasta. Trochę świateł i przejść trzeba pokonać, nie wiem czy to może mieć wpływ na wybór pedałów.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, damianKr napisał:

Szosa to dla mnie mój prywatny azyl ?

 

7 godzin temu, damianKr napisał:

żeby wyskoczyć na podmiejskie szosy to musze poświęcić około 20 minut na wyjazd z miasta.

Moim zdaniem dla zastosowań o których wspominasz nawi również nie jest niezbędna. Podobnie, kiedy mam gorszy dzień, wsiadam i wałami wiślanymi, obojętnie z której strony Kr-wa, mam w zasięgu trasę asfaltową koroną wałów do Tyńca, Łączan lub Mogiły.  Żeby wyrwać się z centrum na pobliskie drogi dojazdowe należy wykazać się nie lada cierpiwością. Pedały SPD w takim przypadku mogą nawet skutecznie utrudnić Ci włączanie się do ruchu i walkę z kierowcami. Nie warto. Opracuj jedną/dwie  trasy wyjazdowe z miasta a potem studiuj mapkę reklamowaną przez moderatora albo "znajdź swoja drogę". https://mapa-turystyczna.pl/

 

Odnośnik do komentarza

530 to dramat jeśli chodzi o nawigację. Zyskujesz nawigację takiej klasy jak na Nokii 20 lat temu. Jak chcesz w miarę normalną nawigację to 830 albo używany Edge 1000, którego używam. Kupisz za ok. 600-700 zł

Totalnie nie zgadzam się z kolegą @ram jeśli chodzi o pedały. Jeżdżę we wpinanych od 15 lat. W dwustronne SPD  wpinasz się po pewnym czasie automatycznie, podświadomie, bez żadnego problemu. Jazda po asfalcie na długim dystansie bez wpinanych pedałów nie wchodzi jak dla mnie w ogóle w grę. Jedyne czego trzeba pilnować, to dobrego dokręcenia bloków, Bo jak stracisz jedną śrubkę to się nie wypniesz i możesz zaliczyć upadek. Warto też na wszelki wypadek wozić jedną zapasową śrubkę.

Odnośnik do komentarza

Wszystko się zgadza. Pisałem o alternatywie jazdy w spd, w domyśle, w korkach ulicznych, smogu, smole, wyziewach i gorącym powietrzu, które omiata cie z 4 stron jadąc nieustannie w korku aby wyrwać się z tego cudownego miasta - centrum jakieś 10-15 km, z dala od tych uciążliwości.  Nie wypowiadałem się w kwestii jazdy na długim dystansie. Wszelka nieuwaga lub zaniedbanie ze strony kolarza w centrum może skończyć się tragedią.

Odnośnik do komentarza
Cytat

530 to dramat jeśli chodzi o nawigację. Zyskujesz nawigację takiej klasy jak na Nokii 20 lat temu. Jak chcesz w miarę normalną nawigację to 830 albo używany Edge 1000, którego używam. Kupisz za ok. 600-700 zł

Hmm ale jako komputer rowerowy z dodatkową funkcjonalnością nawigacji, rozumiem, że już daje rade? Obecnie posiadam Lezyne Macro Easy GPS i w sumie ma to co najpotrzebniejsze, kadencje, prędkość, puls, średnie wyniki itp. Ale jednak brakuje czasami nawigacji a zatrzymywanie na trasie po to żeby wyjąć telefon i zerknąć na mapę trochę zaburza mi jazdę ;).

Odnośnik do komentarza

Każdy ma oczywiście inne potrzeby, ale ja prawie zawsze jeżdżę po wgranym śladzie, przygotowanym wygodnie na komputerze na stronie RideWithGPS. Średnio widzę rysowanie trasy gdzieś w szczerym polu na telefonie. Oczywiście można i czasem to robię w apce Komoot, ale przygotowywać w niej dłuższą trasę w nieznanym terenie to byłaby mordęga.

Od ponad trzech lat jeżdżę z Wahoo Bolt, teraz zmieniam go na Bolt'a v2. I do nawigowania po wgranym śladzie, czy śladzie stworzonym "w trasie" przy pomocy apki Komoot nadaje się bardzo dobrze. W Bolcie v2 opcje nawigacyjne zostały rozszerzone, ale dopiero się z nimi zapoznaję.

Jest jeszcze niewiele droższy i trochę większy Wahoo Roam. Przez te lata licznik zawiesił mi się raz na ultramaratonie w okolicach pięćsetnego kilometra (chwilę potem Wahoo wypuściło łatkę, która to naprawiała), ekran jest mega wyraźny i nigdy się z Boltem nie zgubiłem.

Odnośnik do komentarza
Na tak małym ekraniku i niedotykowym coś tam będzie widać. Ale zarządzać  tym ani modyfikować się w żaden sposób nie da na urządzeniu. Więc tylko prowadzenie po wgranym śladzie. Ogólnie navi w Garminie działa kulawo. Przede wszystkim na małym ekranie ciężko tak ustawić szczegółowość żeby było coś widać.
Ale co ma być widać? Poza trasą i gdzie trzeba skręcić?
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...