Skocz do zawartości

Nowy rower endurance


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zastanawiam się nad zakupem trochę lepszego roweru niż posiadam w chwili obecnej. Wybrałem sobie 3 rowery z których chciałbym coś wybrać, wszystkie w tej samej półce cenowej :

Trek domane al 4 disc

Giant contend ar 1

Merida scultura endurance 400

wszystkie rowery z rocznika 2022, Merida bardzo trudno dostępna pozostałe też ale coś znalazłem. Czy ktoś podpowie która z tych firm jest godniejszą polecenia, chodzi mi o jakość wykonania, gwarancję i ewentualne reklamacje, podejście do klienta, komfort jazdy.

 

 

Odnośnik do komentarza

Od pewnego poziomu nie ma złych rowerów. Tu mamy rowery z poziomu, której jest w mojej subiektywnej ocenie, granicą przyzwoitości.

Trek Domane AL 4 Disc
Rama aluminiowa które marketingowe mambo jumbo oznacza jako Alpha Aluminium Serii 100 z wkręcanym suportem (to dobrze). Co to jest za rama nie mam pojęcia. Jeździłem tylko na karbonowych Trekach. Jakby się dało ustalić jaki to stop aluminium byłoby dobrze. Karbonowy widelec aluminiową rurę sterową (tak sobie). Napęd Shimano Tiagra, który uznaję za granicę przyzwoitości. Takowa korba i takowe hydrauliczne hamulce tarczowe. Słabe koła, beznadziejne opony. Dobra obsługa gwarancyjna i pogwarancyjna.

Giant Contend AR 1
Aluminiowa rama z alu oznaczonego przez marketing Gianta jako ALUXX. Jest to po prostu rama z najtańszego stopu alu 6061. Z tego stopu robi się najtańsze, dość ciężkie ramy, które bardzo słabo tłumią drgania i na których bardzo przeciętnie się jeździ. Widelec karbonowy z karbonową sterówka (to dobrze), która lepiej tłumi drgania niż ta w Treku i jest lżejsza. Napęd Shimano 105 z oszczędnościami na korbie, z hamulcami hydraulicznymi 105. Czyli napęd oczko lepszy niż w Treku. Beznadziejne koła z których Giant słynie w których masowo pękają szprychy. Bardzo dobrą rzeczą jest karbonowa sztyca podiosłowa typu D-Fuse, bardzo dobrze tłumiąca drgania. Spychologia gwarancyjna i pogwarancyjna.

Merida Scultura Endurance 400
Aluminiowa rama ze stopu alu 6066 (dobrze), potrójnie hydroformowana (bardzo dobrze), z cieniowanymi spawami (dobrze). Mamy więc podstawę przypuszczać że to bardzo dobra rama, taka jak w Merida Silex, która ma wyśmienite opinie. Karbonowy widelec z niewiadomą sterówką. Napęd Shimano 105 i takowe hamulce hydrauliczne i takowa korba a nie jakaś przyoszczędzona, karbonowa sztyca podsiodłowa, kiepskie koła. Obsługa gwarancyjna zależy tu  od dealera. Np. moi kumple z Legion Warszawa ogarniają wszystko bardzo dobrze.

And the winner is:
Merida :)

Chyba najlepsza rama, pełna grupa 105. Koła zdjąć i sprzedać od razu i kupić coś z sensem. Tarcze spowalniające klasy Biedronka do powieszenia jako ozdoby i trzeba kupić tarcze hamulcowe :)
 

Odnośnik do komentarza

Jajacek dziękuję Ci bardzo za opinie. Ostatnie zdanie mnie rozwaliło xD. 

Mnie Merida też wydawała się najlepszym wyborem ale chciałem rady kogoś , kto zna się na rowerach. Wiem że w większości rowerów do 10k każdy mówi że koła w pierwszej kolejności do wymiany, patrząc na cenę którą się płaci to jakiś absurd ( więc trzeba dodać jeszcze około 2k ). Powiem szczerze że jestem w czarnej dupie co do wyboru roweru i zakresu ceny, bo chciałbym rower który będzie miał wszystko na zadowalającym poziomie, nie dokładając nic. Wydawanie więcej niż 10k na rower w moim przypadku mija się z celem , jestem zwykłym rowerzysta który chce pojeździć trasy do 100km komfortowo i bez spiny.

Jeszcze jest opcja złożenia samemu roweru i tak patrząc na ceny myślę że w tych 10 k można by było złożyć coś lepszego niż oferuje rynek.

Jeśli możesz podpowiedzieć to co byś doradził takiemu człowiekowi , patrząc na rynek, złożyć samemu czy kupić gotowca. Coś w okolicach 8k i wymiana kół czy w okolicach 12k bez pieprzenia się z kołami, sztycami etc.

Przeglądam, oglądam i powiem szczerze że jestem głupszy i bardziej zmącony niż byłem na początku nie wiedząc nic xD. A jeszcze najlepsze jest to że znaleźć ten swój "lepszy" upragniony rower  to jak szukanie czterolistnej koniczyny. A czekać pół roku na rower to wieczność i absurd.

 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, mataman napisał:

Posiadam Contenda AR i absolutnie nie zgodzę się, że na tej ramię kiepsko się jeździ. Jeździ się wyśmienicie jak na aluminiowy rower.

Poza tym nie rama robi komfort, a koła z oponami emoji6.png

Nie twierdzę, że na tej konkretnej ramie jeździ się źle, bo na niej nie jeździłem. Natomiast jeździłem na paru ramach z alu 6061 i na wszystkich w porównaniu do dobrych ram alu czy jakichkolwiek karbonowych jeździło mi się źle. ABSOLUTNIE nie jest prawdą że to koła z oponami odpowiadają za komfort. W rowerze szosowym na wąskich oponach na wysokim ciśnieniu 6-8 bar w głównej mierze odpowiada za to rama. Dlatego powstały karbonowe konstrukcje, zbudowane w specjalny sposób do jazdy po brukach. Natomiast im opony grubsze i ciśnienie mniejsze tym bardziej koła i opony zmieniają to równanie. Ale w rowerze mtb nadal się czuje różnicę miedzy ramą karbonową i aluminiową. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, AdrianoPL napisał:

Wiem że w większości rowerów do 10k każdy mówi że koła w pierwszej kolejności do wymiany, patrząc na cenę którą się płaci to jakiś absurd ( więc trzeba dodać jeszcze około 2k ). Powiem szczerze że jestem w czarnej dupie co do wyboru roweru i zakresu ceny, bo chciałbym rower który będzie miał wszystko na zadowalającym poziomie, nie dokładając nic. Wydawanie więcej niż 10k na rower w moim przypadku mija się z celem , jestem zwykłym rowerzysta który chce pojeździć trasy do 100km komfortowo i bez spiny.

Jeszcze jest opcja złożenia samemu roweru i tak patrząc na ceny myślę że w tych 10 k można by było złożyć coś lepszego niż oferuje rynek.

Jeśli możesz podpowiedzieć to co byś doradził takiemu człowiekowi , patrząc na rynek, złożyć samemu czy kupić gotowca. Coś w okolicach 8k i wymiana kół czy w okolicach 12k bez pieprzenia się z kołami, sztycami etc.

Przeglądam, oglądam i powiem szczerze że jestem głupszy i bardziej zmącony niż byłem na początku nie wiedząc nic xD. A jeszcze najlepsze jest to że znaleźć ten swój "lepszy" upragniony rower  to jak szukanie czterolistnej koniczyny. A czekać pół roku na rower to wieczność i absurd.

 

 

Wybrałeś wersję "nowy i na tarczach". W związku z tym trafiłeś na takie widełki cenowe. Ja zawsze polecam w takim wypadku używany, karbonowy i bez tarcz. Jeśli wybierzesz taki wariant to za ok. 5k kupisz jeden z najlepszych rowerów endurance jaki kiedykolwiek był produkowany, Specialized Roubaix.

Jeśli chodzi o rowery nowe, producenci prawie zawsze oszczędzają na różnych komponentach. Kołach, korbach, tarczach, hamulcach, siodełkach. Niestety tak działa ta branża. 

Z nowych możesz zadzwonić do Stajni Rowerowej i zapytać o Basso. Ostatnio kolega kupował za ok. 10k karbonowego na tarczach ale nie pamiętam w jakiej konfiguracji.

Złożenie samemu z nowych części to dolicz 40% do ceny gotowego. Chyba że rama karbonowa z Ali Express. Wbrew pozorom niektóre są bardzo dobre.

Odnośnik do komentarza



W rowerze szosowym na wąskich oponach na wysokim ciśnieniu 6-8 bar w głównej mierze odpowiada za to rama.



Nie w rowerach wymienionych wyżej. Giant fabrycznie wyjeżdża na 32mm więc ciśnienie jest zdecydowanie niższe. Obecnie mam założone koła ICAN ALPHA DISC 40mm z oponami Tufo comtura 4tr 28mm z zakresem ciśnień 4-6 bar. Jeżdżę na 4,5 przód i 5 tył, oczywiście tubeless.

Mało kto w dzisiejszych czasach bije do opony 8 bar (chyba, że się ściga).



Na dzień dzisiejszy kupiłbym Scotta wybierając spośród tych dwóch:


https://www.scott.pl/produkt/1281/8858/Rower-Speedster-20

https://www.scott.pl/produkt/1280/8851/Rower-Addict-40
Odnośnik do komentarza

Z ludzi jeżdżących na szosie nie znam chyba nikogo na 32 mm. Więc specyfika towarzystwa w którym się obracamy. A znam setki szosowców, i amatorów i wyczynowców. Ok. 100 PSI to standardowe ciśnienie w szosie na standardowych oponach 25 mm na których jeździ jakieś 90% szosowców jakie znam. Pomału niektórzy przechodzą na 28 mm ale cały czas wielu na 23 mm. Mój młody ważący trochę ponad 70 kg pompuje zwykle 90/95 PSI do 25 mm. O Tufo mam wyjątkowo złe zdanie ale tego modelu akurat nie znam. Wśród juniorów jest powiedzenie "jakbyś jechał na Tufo", zapewne nie bez powodu. Czyli wolne i bez przyczepności.

Addict 40 niezły. Zyskujemy karbonową ramę. Ma to sens. 

Odnośnik do komentarza

Może zacznę od tego, używanego roweru nie chce z kilku powodów. Po pierwsze jestem używki z niby małym przebiegiem są drogie, wolę dołożyć dwa czy trzy koła i kupić nowy. Po drugie używki starsze mogą mieć przejechane sporo km i zaraz okaże się że będzie trzeba kupić nowy napęd, koła zaraz spuchną i wyjdzie cena jak prawie za nowy. Poza tym nie jestem fanem kupowania używanych rzeczy.

Nowy Special prawie 12k, ku..... jakiś kosmos. Patrzyłem na niego ale cena od razu mnie odrzuciła. Cenowo jak o jeden model wyższe od tych co podałem w pierwszym poście, ..... Paranoja.

Tego scotta nie widziałem, dodam go do swoich zakładek.

Producenci swoimi cenami zmusili mnie nie jako do zwiększenia budżetu na rower ale okazuje się że to i tak za mało, lol. Początkowo budżet był do 6k maks ale w tym przedziale cenowym nie ma nic nowego sensownego. Zastanawiam się tylko nad sensem wydawania takiej kasy przez amatora rowerzystę.  Muszę pomyśleć i przeanalizować to na chłodno. Nie sądziłem że zakup roweru będzie stawiał tyle znaków zapytania, jak z samochodem.

Dziękuję za pomoc.

 

Odnośnik do komentarza

Ceny nowych Speców są chore. 
Używka oczywiście niesie za sobą jakieś ryzyko. Ale taka bez hydrauliki nieduże. 
Oczywiście że nowy to nowy. Natomiast ogólnie ceny są kompletnie chore. 15 lat temu kupowałem za równowartość  1000 USD szosę w Decathlonie taką podstawową jaką szukasz. Na przyzwoitej ramie i 10-biegowym Campagnolo. Można w Decathlonie kupić podobną. Tribana 520 RC. 4 lata temu kupowałem młodemu szosę ze sklepu, nową, leżak magazynowy, na elektryce za 8k a posezonowy Trek Domane czy Emonda w karbonie był w przedziale 6-8k na mechanice przed wejściem tarcz. Teraz po pandemii ceny zwariowały. Plus złotówka jest coraz mniej warta. Ale nie mamy na to wpływu. 

Odnośnik do komentarza

Jajacek, dziękuję Ci za pomoc.

Jeśli się zdecyduje to będzie to Merida, mój pierwszy wybór zresztą. Twoja opinia była bardzo przydatna i przekonała mnie. W ten rower trzeba najmniej zainwestować. Problemy są dwa,dostępność tego roweru, na necie nigdzie nie mogę znaleźć. W moim mieście mam sklep w którym mają dość sporo rowerów tej marki, może oni coś pomogą. A druga sprawa rozmiar, chciałbym mieć pogląd na dwa rozmiary,L i XL a to kolejny problem. Dystrybutor tej marki w Zabrzu, mam daleko ale czego się nie zrobi dla swoich zachcianek.

Teraz ceny wszystkiego to absurd, rowery,samochody, sprzęt RTV AGD etc. Z dostępnością też wielki problem. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...