Roubaix Sport vs Domane SL5

[ezh]

Cześć wszystkim, zawitałem na forum z prośbą o pomoc w wyborze pierwszego roweru szosowego. Rozważałem różne opcje, ale najwłaściwsza wydała mi się opcja endurance, a zawężając wybór padło na roubaix sport lub domane sl5.

Przede wszystkim chciałbym pojeździć w grupie i potrenować indywidualnie, ale też od czasu do czasu zjechać na szutrową drogę w celach widokowych (mimo wszystko gravel mi nie podchodzi). Zależy mi również na dobrej ramie i pro-konsumenckim podejściu producenta w przypadku ewentualnych problemów w przyszłości.

Z tego co udało mi się wyłapać na korzyść speca:

- komfort: roubaix sport wydaje się być wygodniejszym rowerem. Wypróbowanie obu w obecnej sytuacji będzie pewnie graniczyło z cudem, ale z tego co udało mi się wyczytać, większość osób, które mogły porównać oba modele oddawało swój głos na speca.

- wygląd: roubaix w kolorze ice blue po prostu mi się podoba ;D

- waga: trek co prawda jest trochę cięższy, ale dla mnie nie jest to duży minus. Jestem z Wlkp., więc wszędzie dookoła płasko. Wyjeżdżając raz na jakiś czas w góry raczej nie przejmowałbym się zaoszczędzonymi sekundami, a nalepszym miejscem na poprawę wyników pewnie jeszcze długo będą moje nogi.

na korzyść treka:

- bajery: isospeed przemawia do mnie bardziej niż future shock 1.5. Nie chodzi już o sam komfort jazdy, ale sprawy serwisowe. Natrafiłem na informację, że FS1.5 powinno się serwisować co 500h... no nie bardzo mi się taka opcja podoba :)

- uniwersalność: w treka można od biedy wcisnąć szersze opony. Tak jak wspomniałem od czasu do czasu chciałbym pewnie dla krajoznawstwa zjechać z asfaltowej drogi, więc wydaje się to ciekawą opcją.

 

I tu dochodzimy do pytań, które mnie męczą :)

1. Czy biorąc pod uwagę powyższe, plus swoje doświadczenia, potrafilibyście wskazać faworyta do wyboru? Czy są jeszcze inne ważne rzeczy, których nie wziąłem w swoich rozważaniach pod uwagę?

2. Wybór zawęziłem do dwóch producentów, ale być może przegapiłem jakąś ciekawą alternatywę? (Przy czym tak jak pisałem wyżej, osprzęt ma dla mnie trochę mniejsze znaczenie, niż np. rama)

3. Czy w obecnej sytuacji popytowo/podażowej jest w ogóle szansa na utargowanie czegoś z ceny?

4. Wstępnie próbowałem rozeznać się w dostępności Speca w kolorze Ice Blue i wygląda to dramatycznie :D Czy jeżeli nie uda mi się go wyłapać to jest sens czekać na niego kolejne miesiące, czy ten pociąg dawno już odjechał i jedyne na co można liczyć to pojawienie się nowego modelu?

[jajacek]

Są to dwa najlepsze rowery typu endurance bez dwóch zdań. Mam Roubaix (ale bez tarcz) podobnie jak 5 moich kumpli. Domane w naszym otoczeniu mają akurat tylko dziewczyny. Ale jeździłem na Domane karbonowym na Ultegrze Di2 z roku bodajże 2019 i był to świetny rower. Obie firmy mają proklienckie podejście. Ja akurat jestem związany bardziej ze Specem. Mamy 9 rowerów Speca w domu. 

Roubaix Sport jest to model dość podstawowy. Ma Future Shock 1,5, którego nie jestem zwolennikiem i koła co wydają się przyzwoite. Kolega zajechał je w rok ale on ma ciężką nogę. Korbę Ultegry ostatnio złamał :) Sprężyny Future Shock zajeżdża regularnie. Rama bierze opony do 33 mm czyli wchodzą też przejałowe. Future Shock niestety buja co mi się nie podoba ale niektórym pasuje. Napęd 105 dobry. Kiepska korba typu compact. Mój syn ma przerobiony compact na 52x34 i jest to bardzo elastyczna kombinacja. Da się tak zrobić w tej korbie. Ja mam akurat napęd dziwoląg Campagnolo więc trudno coś ze mną porównywać. Rama ma sztywne osie i co ważne gwintowaną standardową mufę suportową do której bez rzeźby można założyć niemal każdą korbę.

Domane SL5 2021 również na 105. Ma IsoSpeed, który IMO mało co robi ale ogólnie konstrukcja jest bardzo wygodna. Oba dają bardzo duży stopień komfortu. System nakładanego masztu uważam za chory ale Trek tak to sobie wymyślił. Rower waży 10 kg czyli tyle co moja przełajówka alu na oponach 42 mm. Nasze szosy raczej nie przekraczają 8 kg ale nie mamy ani jednej szosy na tarczach i nie planujemy mieć. Natomiast waga po płaskim nie ma znaczenia. Zaletą Domane jest fakt że bierze opony do 38 mm. Ma sztywne osie i wreszcie po latach Trek się dorobił gwintowanego suportu. Bo to co poprzednio prezentował w tym zakresie to dramat. Koła jakaś padaczka jak to zwykle w niższych modelach Treka. Pewnie długo nie pożyją. 

Ogólnie przyzwoite rowery na których można jeździć tak jak stoją. Raczej nikt nie oferuje obecnie żadnych rabatów bo wszystko schodzi na pniu. Dostępność jest dramatyczna. Więc jak któryś znajdziesz to bierz. Gdyby miał kupić endurance na tarczach i nie mógłbym kupić Roubaix z blokowanym FS 2.0, to kupiłbym Domane.
 

[ezh]

@jajacek Ogromne dzięki za wszystkie wskazówki i radę. Piszę to nie tylko przy okazji tego wątku, ale całej Twojej aktywności. Nawet nie wiesz ile razy szukając czegoś w polskim internecie ostatecznie trafiałem na Twoje posty z których mogłem podciągnąć się w tematach rowerowych ?

[jajacek]

Miło słyszeć :)

[Mociumpel]

bo to buk który z lasu wiedzy wyciąga soki z kamienia ...

[jajacek]

haha

[Ablativ]

W dniu 7.04.2021 o 21:46, ezh napisał(a):

@jajacek Ogromne dzięki za wszystkie wskazówki i radę. Piszę to nie tylko przy okazji tego wątku, ale całej Twojej aktywności. Nawet nie wiesz ile razy szukając czegoś w polskim internecie ostatecznie trafiałem na Twoje posty z których mogłem podciągnąć się w tematach rowerowych ?

Pełna zgoda. Ja trafiłem na ten wątek właśnie szukając wsparcia w wyborze i @jajacek jak zwykle zostawił jakąś cenną radę. 

Tak żeby było w temacie: aktualnie jeżdżę na Checkpoincie i bardzo mi się podoba zrywność, dynamiczność tego roweru. Wcześniej jeździłem na aluminiowych ramach z prostą kierą. Teraz na zimę na dojazdy do pracy kupiłem całkiem lekkiego Diamanta na pasku Gatesa (wiadomo, żaden syf zimowy niestraszny) i okropnie się męczę na tym rowerze (nawet przy 15 minutach do pracy), Wczoraj po tygodniu wziąłem Treka i tęskniłem baaardzo. Rower mam od sierpnia i już mi się wyklarował sposób używania tego roweru. Wyszło mi, że DOmane i Rpubaix na oponach 38/40 to byłby chyba najlepszy dla mnie wybór. Od opublikowania posta oba rowery przeszły sporo zmian. Co teraz myślicie o ostatnich generacjach tych maszyn. Łatwo wskazać zwycięzcę? 

[jajacek]

Muszę powiedzieć że do jazdy po bułki mamy dwa rowery. Jeden to stalowy Author sprzed 20 lat z prostą kierownicą i napędem 3x7. Drugi to przełajówko-gravel Spec Crux na aluminiowej ramie z barankiem typu flare. No i Author nie był ruszany od nie wiadomo jakiego czasu. Jeździ się na nim nie wiedzieć czemu dużo wolnej niż na tym drugim rowerze. Opony niemal identyczne.  Napęd w przełajówce 2x10 Tiagra. 

Co do pytania to nie do końca śledzę ostatnio te trendy będąc zajęty walką z PZKol o lepsze kolarstwo :) Ostatni raz jak sprawdzałem to Domane akceptował opony 38 mm a Spec 33 mm. Nie wiem czy coś się zmieniło.

Z kolei kolega mojego syna, handlujący rowerami, znalazł chyba rower, który mu najbardziej odpowiada do jazdy po mieście. Karbonowy Giant Anyroad na kołach Zipp 30 mm i oponach 40 mm.

[Ablativ]

Dzięki!

Teraz ona rowery mieszczą 38mm (przy niektórych modelach opon nawet 40). Wybór jest zatem między rozwiązaniami wygładzającymi asfalt (FutureShock vs IsoSpeed).

[jajacek]

Obecny Roubaix jest obiektem mojego pożądania. I jakbym miał mieć jedną szosę do wszystkiego to bym go wybrał. Przede wszystkim jakość karbonu. Ze dwie klasy lepsza niż w Treku. Dwa że Isospeed to nie jest system który się rozwija. Ta sama konstrukcja od lat. Jeśli chodzi o ogon roweru to nie wiadomo czy w ogóle potrzeba. Podobny efekt uzyskasz dając dobrą sztycę podsiodłową z amortyzacją typu Ergon CF. Lżejsze i mnie skomplikowane rozwiązanie. Potrzebna jest amortyzacja jak uderzysz w dziurę czyli amortyzacja przednia. I tą Spec ma. A dla tych co chcą jeździć szybko ma jeszcze aerodynamicznie zoptymalizowane kształty.

[Ablativ]

Mądrego to i dobrze posłuchać;) To samo a amortyzacji mówił mój filter. Wielu zaś twierdzi , że właśnie lepiej mieć coś z tyłu, bo z przodu amortyzujemy, uginając ręce. Ja jak jadę po bruku, to właśnie bardziej myślę o amortyzacji z przodu i tej mi brakuje najbardziej. Jedynym problemem w Roubaix są dla mnie te kable. W 2023 to już trochę nie przystoi (ale rozumiem też, że to nie jest ważna rzecz i wymuszona FutureShockiem). Trochę jak w Treku FX Sport, którego kiedyś mi odradzałeś (za taką kasę): może w tej kategorii rowerów brak normalnych sztywnych osi nie jest realnym problemem, ale jakoś właśnie nie przystoi w tej cenie.