Skocz do zawartości

Rower do 3500zł (górski, cross)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

Od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu roweru. Rower ma służyć do przemieszczania się po mieście, do dojazdaów do i z pracy, oraz do weekendowych przejażdżek po lasach.
Zatem głównie będzie to asfalt i utwardzane ścieżki leśne. Trasy myślę w granicah 30-80km. Nie przewiduję jazdy w szczególnie wymagającym terenie, ale chciałbym żeby rower wytrzymał gdyby takowe trasy się przytrafiły. 

Na początku poszukiwań myślałem, że cross będzie najlepszym wyborem, jednak po przeczytaniu forum widziałem, że wiele razy polecany jest rower górski MTB z bardziej rekreacyjną geometrią (np. Cube Attention), którym będzie przyjemnie jeździć się w każdej sytuacji. Nie mam rozeznania w sprzęcie, podpowiecie mi jaki rower będzie dla mnie najlepszy i który warto kupić?

Mój budżet to około 3500zł.
 

Mój wzrost 190cm przy wadze: 91kg

Wielkość ramy będę musiał sprawdzić przed zakupem, ale chciałbym też wiedzieć który rozmiar przy moich parametrach byłby odpowiedni?

 

Modele, które wybrałem po przeczytaniu postów na forum:

Cube Attention 2019

https://supersportowy.pl/mtb/3239-cube-attention-greyred-29-.html

Cube Attention 2020

https://www.rowerymalgoska.pl/oferta-rowerow/rowery/rowery-gorskie/rower-cube-attention-szary/

Kross Evado 7.0

https://ccr-sport.com/produkt/rowery/crossowe/kross-evado-7-0-meski


Najbardziej zastanawiam się nad właśnie wielokrotnie polecanym Cube'm Attention. Jakie różnice są w modelach z 2019 i z 2020 roku, który z nich ma lepsze części i który warto wybrać? Jeżeli są propozycje innych modeli to chętnie przejrzę.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cube Attention to niezły wybór. Ale wymaga wymiany sprężyny w amorze na twardszą bo jesteś na końcu skali wagowej dla tego amora (99kg). Rama 21 albo 23. 21 to bardziej 20. Jesteś gdzieś na granicy rozmiarów. Za 3600-3700 masz bardzo nowoczesny rower mtb, Kellys Gate. Ale nie wiem czy jego terenowy charakter nie będzie przeszkodą. Attention to niemal taki cross z amorem od rekreacyjnego mtb.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedzi.
 

Rozumiem, że mówisz o Kellys Gate 30 (https://www.rowerzysta.pl/rowery-twenty-niner-29/rower-gorski-kellys-gate-30-29-2020.html) lub Kellys Gate 50(https://www.rowerzysta.pl/rowery-twenty-niner-29/rower-gorski-kellys-gate-50-29-2019.html), zgadza się? Któryś z nich jest bardziej warty uwagi?

Z tego co widzę w sklepie, do którego chciałem się wybrać nie ma rowerów Kellys'a, także na pierwszy test pójdzie Cube Attention 2019. Jeżeli będzie wygodny to pewnie się na niego zdecyduję.

Jeżeli chodzi o wymianę sprężyny to czy jset to duży wydatek i czy jest to bardzo konieczne(jeżeli jak piszesz jest zapas kilku kilogramów)? Pytam, ponieważ aktualnie staram się redukować i liczę, że w ciągu najbliższych miesięcy zrzucę 4-5 kilogramów.

Odnośnik do komentarza

To są rowery fitnesowe, do jeżdżenia po mieście są super, ale o przejażdżkach po lasach raczej zapomnij. Hyde jeszcze jakoś ujdzie, można wrzucić tam dość szerokie, terenowe opony, drugi to typowy rower szosowy z prostą kierownicą. Można znaleźć sporo filmików z cube sl road, bo Łukasz zaczynał swojego bloga z tym właśnie rowerem. Do miasta fitnes wygrywa, do lasu wolałbym już wjechać grawelem. Jeśli dalej planujesz odwiedzać lasy, zostań przy attention.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

W końcu udało mi się znaleźć trochę czasu i pojeździłem dzisiaj po sklepach rowerowych.

Udało mi się przymierzyć Cube Attention SL 2020 na ramie 21 i faktycznie pozycja jest bardzo rekreacyjna. Niestety w sklepie nie było nic na ramie 23 żebym mógł zobaczyć i porównać czy na większej ramie jechałoby się wygodniej.

W drugim skepie udało się pojeździć na Kellys Gate 30 2020 w romiarze L - pozycja jest bardziej sportowa, ale było lepiej niż się spodziewałem. Mogę przez internet zamówić Gate 50 2019 w Cenie 4000zł, bo z tego co wiem rama jest taka sama, zatem i pozycja będzie identyczna.

Stoję teraz przed wyborem i chciałbym prosić o poradę, czy jest sens kupować rower MTB, który w głównej mierze będzie służył do dojazdów pracy oraz wycieczek po lesie. Raczej nie zamierzam bawić się w zjazdy, skakanie, ani tym bardziej ściganie. Rowery te mają amortyzatory powietrzne, które również w serwisie będą droższe. Fajnie jest mieć dobry rower, ale pytanie czy nie będzie to przerost formy nad treścią?

I drugie pytanie, czy lepiej pod mój wzrost (190/191 cm) byłoby brac Cube'a z ramą 21 na której jeździłem, czy ryzykować z ramą 23 ?

Odnośnik do komentarza

Pytanie czy się opłaca, jest bardzo subiektywne. Jeśli kogoś stać i będzie takiego roweru używał, to czemu nie? Jeśli byś chciał kupować fat bike do jeżdżenia po asfalcie, to moim zdaniem byłoby to głupie. Wielu ludzi chwali rowery mtb do jazdy po mieście, możesz nimi przejeżdżać po wszystkich krawężnikach, nie straszne Ci dziury, nie będziesz uciekał na widok piasku na ścieżce rowerowej. Jako posiadacz szosy i mtb, na przejazd po mieście 2-3 km wybieram mtb, powyżej tej odległości wolę jechać na szosie - zdecydowanie większa prędkość, ale jazda nie jest taka bezstresowa. Jeśli zarabiasz najniższą krajową i kupno takiego roweru spowoduje, że nie zabierzesz dzieci na wakacje w tym roku, to bym się zastanawiał.

Sam się ostatnio zastanawiałem nad kupnem nowego roweru MTB. Mój obecny MTB jest jeszcze na 26" oponach, w terenie na dość równych ścieżkach dawał radę, mam nawet parę komów na stravie w okolicy, jednak na ostatnich zawodach xc, które odbyły się w niedzielę, rowery 29" zmiażdżyły mojego małego góralka... Z całą moją miłością do obecnego roweru, na każdym technicznym zjeździe naszpikowanym korzeniami, przeklinałem brak 29" kół i brak amortyzatora powietrznego.

Chcąc trochę zaoszczędzić, od 2 miesięcy przeglądam oferty używanych rowerów i średnio to wygląda. Używane rowery klasy Gate 50 czy rockridera xc 100 (spóźniłem się, nie ma obecnie dostępnych gate 50 na moje 178 cm za 3500 jak jeszcze było miesiąc temu, w cenie do 4100 do ścigania się w moim odczuciu lepszy będzie dla mnie napęd 1x12 z xc 100 niż 2x11 z gate) kosztują od 3000 w górę. Licząc, że na dzień dobry musisz zrobić tym rowerom przegląd, wymienić łańcuch, zrobić serwis amortyzatora i wymienić kasetę, lekko licząc używany rower kosztuje Ciebie 3500-3600, za gwarancje i nowe elementy w rowerze, jestem w stanie dopłacić te 5000 zł. Można kupić używany rower za 1500 zł, ale będzie to napęd 2x10, (nie jest źle), amortyzator Sountor ze sprężyną stalową -  wymiana napędu (łańcuch, kaseta) to znowu prawie 400 zł, do tego wymiana amortyzatora na coś, co będzie amortyzatorem to kolejne 1000 zł, więc znowu wydaliśmy 3000 zł i mamy średnią ramę i średni napęd.

Tak właściwie, to mnie nie słuchaj, bo sam natarczywie sobie tłumaczę, że odłożenie remontu łazienki na przyszły rok i kupno w tym roku roweru za około 4000 zł to bardzo dobra decyzja.

 

 

Odnośnik do komentarza

Te rowery które rozważasz nie służą do zjazdów czy ścigania a już na pewno nie do skoków. Są przeznaczone do rekreacji, czyli właśnie do jazdy po lesie na przykład. Do jazdy w terenie czy to lekkim, czy trochę cięższym będą się sprawdzać lepiej niż cross czy trekking. W przypadku dojazdów do pracy cross/trekking sprawdza się zwykle lepiej. Jeżeli masz mieć jeden rower do obydwu zastosowań, to tego typu rekreacyjny MTB będzie dobrym wyborem. Odnośnie amortyzatora, to już Twój wybór,  Powietrzny jest faktycznie droższy w eksploatacji. Jak nie chcesz ponosić tych dodatkowych kosztów, możesz wybrać podobny, tańszy model roweru z amortyzatorem olejowo-sprężynowym.

Trzeba tez zwrócić uwagę, na to, że używanie takiego roweru do dojazdów do pracy jest pewnym kompromisem. Ciężko będzie założyć pełne błotniki. Gdybyś chciał używać sakwy i bagażnika, to w MTB też jest różnie z możliwością montażu. Zwykle się da, ale lepiej się upewnić.  Kolejna sprawa to opony, jak trafisz model z bardziej agresywnym bieżnikiem, to będziesz miał ciężej na asfalcie/ścieżkach rowerowych. Zawsze można wymienić, ale to dodatkowy koszt. 

Reasumując, gdybyś miał jeździć głównie do pracy, a tylko sporadycznie jakieś wycieczki do lasu, to prawdopodobnie lepszy będzie cross. Jeśli jednak tych wypadów w teren będzie więcej i zależy Ci na wygodnej jeździe w terenie, to taki rekreacyjny MTB będzie lepszy. Nie chodzi nawet o jakąś intensywną jazdę. Wystarczy jakaś piaszczysta polna droga. Na MTB przejedziesz bez problemu w większości przypadków, na crossie najczęściej się zakopiesz i będziesz musiał rower prowadzić. Podobnie jakieś górki w lesie, korzenie, itp. Szeroka opona i większy skok amortyzatora pozwolą przejechać łatwiej i bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję za odpowiedzi,

@Oskarr Cena, akurat nie jest aż taki problemem, jedynie rozważam, czy wydane pieniądze będą adekwatne do tego co będę robić z tym rowerem. 

@pepe Aktualnie nie mam żadnego roweru, dlatego nie mam pojęcia w jakim terenie będę jeździł, ale wydaje się, że Cube Attention byłby dobrym wyborem i będzie tym czego potrzebuję, czyli trochę do miasta i trochę rekreacyjnie po lasach. Wydaje mi się że nie ma co przepłacać, bo różnicy mogę nie poczuć, a tylko serwis będzie droższy.

Zastanawiam się tylko jak z rozmiarem ramy. Przymierzałem się wczoraj do ramy 21 w Cube Attention 2020 i było całkiem okej - pozycja bardzo rekreacyjna. Ostatecznie rower będę zamawiał z internetu, ponieważ chciałbym model 2019 gdzie z przodu są jednak 3 blaty - myślę, że będzie to lepsze na asfalt. Nie wiem czy ryzykować z rozmiarem 23, czy jednak zabrać ten który przymierzałem czyli rama 21?

Czy brak sztywnych osi, ma duży wpływ czy przy tego typu jeździe sie tym w ogóle nie przejmować?

Wzrost 190 i przekrok 89/90cm

 @jajacek jesteś w stanie coś podpowiedzieć?

Odnośnik do komentarza

Odnośnie sztywnych osi, w mtb nie mam, w gravelu mam. Jak dla mnie, a jeżdżę rekreacyjnie, nie ma odczuwalnej róznicy w czasie jazdy. Gdybyś często zdejmował koła, np. do transportu, to w przypadku braku sztywnych osi zdarza się że minimalnie inaczej ustawi się koło i klocek hamulcowy ociera o tarczę. Nie jest to duży problem, bo wystarczy równo ustawić koło i zapiąć ponownie szybkozamykacz. Za to w przypadku sztywnych osi, przynajmniej u mnie trudniej zdejmuje się koła, trzeba odkręcać kluczem. Choć są też modele z szybkozamykaczem. Generalnie moim zadniem w przypadku rekreacyjnego użytkowania brak sztywnych osi nie jest większym problemem.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie gravel to jest rower wylacznie na utwardzone drogi. Da Ci na nich znaczaco wieksza predkosc niz rower cross, mtb czy fitness, dzieki mozliwosci uzyskania mniejszej powierzchni czolowej ciala. Waga na plaskim ma znikome znaczenie. Pytanie brzmi czy ma to byc rower na lata czy taki na zlapanie zajawki? Bo jak na lata to kupuje sie najlepszy rower na jaki Cie stac. Brak sztywnej osi powoduje ze rower jest bardziej podatny na wszelkie drobne odchylenia od normy w tarczach. Przejedziesz przez bloto i pare godzin bedzie chrzescilo. Nigdy nie ustawisz tarcz idealnie w stosunku do zascskow. A im tarcza bedzie starsza tym podatniejsza na skrzywienia. Opona 36 na wyjazdy z wiekszym bagazem wydaje mi sie za waska. Chcialbym miec 42. Masz budzet na uzywanego porzadnego gravela. Za 3k upolujesz Speca Diverge na Tiagrze czy nawet 105 czy Fuji Jari. Pepe moze podpowie jakies inne modele.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...