Skocz do zawartości

[kwiecień 2020]Trening Ultra z pomiarem czasu


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym wystartować w ultramaratonie rowerowym ale czuję respekt ponieważ nigdy nie startowałem w czymś takim.Najpierw wolałbym zrobić chociaż jeden mocny trening w stylu takiego startu.Dlatego chciałbym zaproponować wspólny trening na 12 godzin.Wiem że to krótko ale miałbym już jakiś mały wgląd w to jak mój organizm przynajmniej początkowo przyjmie takie wyzwanie.Jestem w stanie zorganizować osoby które zmierzą czas przynajmniej dla 10 osób.Może są tutaj osoby które mają podobny dylemat do mnie i nie mają osobistego doświadczenia co do tego jak zarówno fizycznie jak i psychicznie doświadcza się ultramaratonu lub osoby które doświadczyły już takiego startu ale chętnie zrobiłyby taki solidny trening?Wziąłbym udział w czymś takim w ostatni lub przedostatni weekend kwietnia.Jestem z Poznania,mam upatrzone tereny w Puszczy Noteckiej pomiędzy Obornikami Wlkp a Wronkami ale można to zrobić również bliżej Poznania.Mogę podjechać gdzieś na taką okoliczność,byle nie dalej niż 300-400 km ode mnie.Wziąłbym udział w czymś takim nawet jeżeli poza mną uczestniczyłyby tylko 2 osoby.Po za tym w trakcie takiego treningu wypłynąć mogą również inne kwestie o których wcześniej nawet się nie pomyśli.

 
 
Odnośnik do komentarza

To może skorzystaj z imprez ogólnokrajowych:
https://www.kiwiportal.pl/wydarzenia/rowery - zapoznasz sie ze specyfikacją imprez masowych
https://www.brevety.pl - zapoznasz się z wyjadaczami tego typu imprez
Są również materiały typu książki które znacząco pomagają przygotować nie tyle organizm co mózg do takiego wysiłku - czyli bez empirii już na starcie co i jak aby jak najlżej aby było najszybciej.
Inna drogą są starty w tzw. wyścigach mięsnych czyli szukasz grupy rowerowych maniaków robiących sobie wyścigi wkoło komina i szukasz ustawki dystansowej - fejsbuk czy inne miejsca.

Odnośnik do komentarza

Trochę się nie znam więc zapytam-brevety to są takie długie wycieczki rowerowe?To czegoś takiego nie szukam bo coś podobnego robię już od wielu lat.Chętnie spróbowałbym czegoś nowego.Jeżeli znacie jakieś ustawki dystansowe to proszę wskażcie mi je ponieważ ja mam problem aby się czegoś takiego doszukać.

Odnośnik do komentarza

Dorzucę - niezobowiązujące o tyle że masz sie załapać w okienku czasowym określonym przez organizatora i nie jest to czas najszybszego zawodnika ?

Przykładowo https://www.brevety.pl/event/23  - masz 200km i 13,5h na przejazd czyli maksymalnie ok. 15/h - czyli musiałbys jechać noga za noga jakbyś dopiero zaczynał przygode z rowerem.
Tu https://drive.google.com/file/d/1prHeXIzLR37RhmwRsArcTQMmb-sZavqH/view  masz czasy na tej samej trasie - najlepsi maja coś ok. 6h i 20 min co daje ok. 30-31/h.
Dodatkowo to nie jest tak że wszyscy jadą razem - tworzą się grupki jadących wg swojej filozofii, choć oczywiście zaraz po starcie tworzy się "bąbel ambicji" czyli grupa twardzieli gnających na złamanie karku - ostatecznie masz sie po prostu zmieścić w limicie.
podsumowując - 200km to dobry minimalny sprawdzian dla psychiki czy widzisz sens w tego typu zabawie - większość kończy na 500km bo to mniej więcej doba jazdy a to już max dla przeciętnego dobrze wytrenowanego amatora - powyżej tego czasu walczysz z sobą samym, ze snem i z brakiem motywacji - czyli w zasadzie nie POKONUJESZ dystans tylko dystans POKONUJE Ciebie ...

Odnośnik do komentarza

Dzięki koledzy za informacje.
Z tego co na chwilę obecną widzę to mój trening może wydarzyć się w pierwszy weekend kwietnia dość blisko Gorzowa Wlkp.Na innym forum poznałem kolegę który w tym czasie i miejscu chce zrobić 12h.Myślę że byłoby to dobre przetarcie przed sezonem więc pewnie się wybiorę.Jeżeli ktoś jeszcze byłby zainteresowany to zapraszam.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ja myślę, że tu nie ma co robić z tego wielkiej filozofii, po prostu się na takie przetarcie wybrać. Czy to w grupie, czy to samemu. Nie wiem nawet czy samemu nie będzie lepiej (bo trudniej). Na ultramaratonach niejednokrotnie jedzie się samemu, no chyba, że jedzie się w grupce zgranych znajomych, albo dajemy radę non stop trzymać się jakiejś grupy (która w dodatku jedzie naszym tempem).

Dodam jeszcze, że 12 godzin to umówmy się, nie jest specjalnie wyzwanie pod względem psychicznym. Wychodzisz o 7 rano, wracasz o 19 - wychodzi cały dzień na rowerze czyli sama przyjemność ? Czy będziesz miał w tym czystej jazdy 9/10/11 godzin, to już zależy od Twojej strategii i sił, zresztą wszystko wyjdzie w praniu. Do tego kwestia ustalenia tempa, żeby dojechać, ale się nie zajechać po drodze. To ciekawe doświadczenie, które moim zdaniem zdecydowanie warto powtórzyć kilka razy przed startem w większym ultramaratonie (myślę tu o ultra na dystansach od 400 km w górę).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...