Mociumpel Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 Gdzieś na jakimś gremium speców wyczytałem pewna prawidłowość która stwierdza że: 1. najlepsza dla zdrowia jest taka kadencja przy której czujemy się dobrze (można oczywiście to zmierzyć i stwierdzić naukowo ale odczucia organizmu tez sa miarodajne) - oscyluje ona dla Kowalskiego właśnie w okolicach 60-75 (i nie jest to misiowa ani chomikowa) i rośnie wraz z wytrenowaniem do ok. 75-100 (wg moich spostrzeżeń ok. 80) 2. to co robią zawodowcy nijak się ma do świata nawet wytrenowanych amatorów - wydolność mocnego amatora to połowa tego co potrafi zawodowiec szczególnie w ekstremalnych podjazdach stąd porównywanie amatorskiego stylu jazdy do "zawodowego chomika" nie ma sensu. 3. uogólnianie nie ma sensu bo dobrze wytrenowany amator powinien umieć utrzymać "najlepsze dla zdrowia" czyli 75-100 jako "zakres pracy przełożeń" co sprowadza sie do jednego - umiejętność korzystania z przerzutek ... 4. tam gdzie kończy się świat amatorów tam ... nie ma zdrowych osiągów - wszystko co poza "zdrowa amatorką" wykracza poza pojęcie "zdrowy sport". Ja na swoim rowerze z racji braku możliwości "stania i dopychania" ciężarem ciała "zmuszony" zostałem do nieco szybszego kręcenia - ponieważ muszę dźwigać wszystko własnymi "nogamy" prawie w każdej sytuacji (szczególnie na przewyższeniach podjazdy - lekkie także) mam z tyłu "o bieg niżej = większa zębatka". W efekcie potwierdzam jedynie że kadencja to sprawa względna a o wyższej zawsze można powiedzieć wtedy gdy wcześniej mieliśmy o 10-15 niższą. Efektem powyższego jest "szybsze kręcenie" niejako w prezencie jako dodatek do typu roweru który posiadywam - czasem pojawiają się właśnie pytania czy muszę tak szybko pedałować aby dorównać swoim "składakiem" na 20 calowych kołach rowerkom na 28/29 calowych kołach - zazwyczaj odpowiadam że gdybym pedałował jak oni byłbym szybszy ? a pedałując szybciej lepiej dostosowuję prędkość do innych. Zazwyczaj wywołuje to konsternację ale tylko u tych co nie rozumieją zasad doboru przełożeń ? Z góry zazwyczaj zawsze mam "o bieg mniejszą" ? ale to dlatego że lubię pośmigać. Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 Myślę, że obawy niektórych o jakiś straszny rozrost łydek (szczególnie u pań) można rozwiać. Moja dziewczyna do niedawna (teraz ma dużo bliżej do pracy) jeździła tak jak ja min. 5000 km rocznie. Na wygląd jej nóg nie mogę narzekać. ? Z resztą popatrzcie na naszą Maję Włoszczowską, której figurze nie można raczej nic zarzucić. Zatem drogie Panie: jeździjcie. ? @Mociumpel ma rację: na miejskim rowerze komfortowa prędkość, osiągalna przez każdego dorosłego człowieka to 20km/h, dla wprawionych 25 km/h. Zakładając średnią z dłuższej trasy i która nie wiedzie przez centrum miasta (światła, przejazdy itp.) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 @Mociumpel no to żeś mi ego podbudował z tymi statystykami ? Jeśli idzie o jazdę na stojąco, to w ogóle nie praktykuję. Jak byłam dzieckiem, a teraz jakoś mi kompletnie niewygodnie. Jak wysiadam, to i tak zawsze pierwsze jest serducho, a jemu żadne stanie nie pomaga... chyba że na poboczu ? Z tymi przerzutkami święta prawda, choć w sumie naprawdę nie rozumiem tego, że ludziom ogarnięcie tematu może sprawiać aż taki kłopot... pewnie na tej samej zasadzie, jak nikt za bardzo nie rozumie, że 1cm w tę lub tamtą potrafi mi zepsuć całą przyjemność z jazdy na rowerze ? W każdym razie u mnie jest to tak intuicyjne, jak zmiana biegów w samochodzie - tam zmieniam je zawsze na słuch, a na rowerze zgodnie z tym, co mi podpowiada organizm (no, oczywiście czasem pewne odstępstwa podyktowane logiką się zdarzają, wiadome, ale mówię o przeciętnej). Odnośnik do komentarza
Mociumpel Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 Nie namawiam usilnie ale jak CI serducho wysiada to ... zmień rower ? na taki bardziej płaski - nogi na wysokości serca to zero pracy - krew sama płynie do nóg i z powrotem ? Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 24 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2019 Ja mam chyba takie serducho... albo taki temperament - potrafię je wykończyć na basenie kraulem, choć niby wszystko jest na tej samej wysokości. Powiedziałam sobie jednak, że nie będę się tym za bardzo przejmować i lepiej umrzeć młodo, ale przeżyć życie, niż dożyć późnej starości trzęsąc portkami i żałując, że się nie spełniało marzeń. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się