Skocz do zawartości

Romet czy Ghost?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
jest fajna promocja na Rometa Mustang 27 5. Można go kupić w cenie poniżej 2000 zł. Czy dalej jest to najlepsza opcja w tym budżecie? Zastanawiam się też nad Ghost Kato 4.9 (cena porównywalna, jednak na moje niewprawne oko osprzęt na korzyść Rometa). Ewentualnie czy warto dopłacić do Kato 5.9 (teraz w promocji cena ok. 2500 zł) przy założeniu, że będzie używany rekreacyjnie 2-3 razy w tygodniu po ok. 20-30 km (część asfalt, część ubite ścieżki leśne).

Liniki do sklepu:

Kato 4.9 - https://www.sklepmartes.pl/...

Kato 5.9 - https://www.sklepmartes.pl/...

no i poczciwy Romet: - https://www.romet.pl/Rower,...

Pozdrawiam i z góry dziękuję za poradę :)
Arek

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Koledzy za odzew  :)

 

Bym się najpierw zastanowił czy koło 27,5 czy 29, będzie łatwiej wybrać :) A różnice są duże, ja bym zdecydowanie wolał 29.

 

W sumie to ja zatrzymałem się w rozwoju na kołach 26  :blink:. Gdy ostatnio zmieniałem sprzęt, właściwie wszystko na takich kołach jeździło ... Wszyscy piszą (a wszyscy nie mogą się mylić ;) ) aby brać 29. Mimo wszystko wciąż zastanawiam się na 27,5 ...

 

 

Kato 4.9 to żenada. Zawsze warto dopłacić żeby mieć chociaż rower przyzwoity. I Romet i Kato 5.9 do przyzwoitości się już przybliżają. Ghost to porządniejszy, niemiecki producent, rama pewnie ciut lepsza i lepszy amor. Koło 29 i gorszy osprzęt niż Romet. Ja zdecydowanie wolę 29 cali i RockShoxa niż 27,5 i Suntoura.

 

Szczerze mówiąc to myślałem, że ten Romet to właśnie próg przyzwoitości  :) . A Ghosta zakwalifikowałem oczko wyżej właśnie z powodu amora (wszak nawet tani Rock Shox dobrym amortyzatorem jest :). A przerzutkę łatwo i w miarę tanio można wymienić). Ale tak "wzrokowo" bardziej ten Romet mi się podobał. Osprzęt uznałem do moich celów za wystarczający, choć napis "Romet" na ramie odrzucał. Dodatkowo w domu doczytałem, że właśnie takiego Mustanga Łukasz poleca na swoim blogu (https://roweroweporady.pl) co też oznaczało plusa po jego stronie. No i w promocji za 1950 można go mieć. Ale tutaj już tak dobrze o nim nie piszecie  :( . Głównie z powodu ramy...

Czy jest więc jest jakaś sensowna (np. gdy dopłacę trochę, tak powiedzmy 500+  :) ) alternatywa?

Odnośnik do komentarza

27,5 jeżdzi prawie dokładnie tak jak 26. Znikoma różnica. 29 jeździ zupełnie inaczej. Przede wszystkim dużo wygodniejszy z powodu większych kół i opon. Dużo łatwiej sie na nim jedzie jak się rozpędzi i dużo lepiej i pewniej zjeżdża..

Dla mnie minimum przyzwoitości to amor olejowo-sprężynowy RockShox lub powietrzny Suntour, hamulce Alivio i osprzęt Deore. Opsrzęt i hamulce oczywiście można zmienić. A czy tanio to niekoniecznie. Kultura pracy zalezy od manetek. Przejście z Alivio na Deore to przejście z 9x na 10x. Więc do wymiany manetki, tylna przerzutka i łańcuch.

Alternatywy za bardzo nie ma. Cube Attention to już 3k. Ewentualnie Romet Mustang 29 1. Chyba że coś upolujesz na wyprzedaży.

Odnośnik do komentarza

W sumie racja. Zamiast kupić coś tańszego i wymieniać osprzęt, lepiej kupić coś droższego i nie bawić się w wymiany. Tym bardziej, że zbliża się koniec roku i powoli zaczną się wyprzedaże. Może udałoby się tego Cube w dobrej cenie dostać?

Bo Rometa chyba odpuszczę. A może poszukać używki? W tym budżecie chyba da się coś znaleźć???

Odnośnik do komentarza

Używki to śliski temat. Chyba że z bardzo dobrej ręki. Zdarzyło mi się kupić crossa używkę w super stanie za 2k, mająca przejechane 500 km i sprzedać za 3k.

Ale zdarzyło mi się kupić dwa używane mtb. Jednego za 2k i włożyć 1000 żeby doprowadzić do dobrego stanu i sprzedać za 2,5k i drugiego za 3k i włożyć w niego 2k i na tym jeżdżę.

Jak używka to naprawdę bardzo świeży model. i taki po którym widać że ktoś tylko jeździł po bułki. Takie się zdarzają ale trzeba polować czasami kilka miesięcy. Musi wyglądać na kompletną nówkę, mieć dokument zakupu i musi być od prywatnej osoby. Niestety jazda w terenie bardzo eksploatuje rower. Ale bywa że ktoś kupi bo go w sklepie namówili na dobrego mtb a jeżdzi tylko po parku. Ale taki ciężko trafić.

Teraz są wyprzedaże więc szukaj. Za 3k powinieneś coś dobrego znaleźć.

Odnośnik do komentarza

Coraz więcej jest rowerów zza granicy, najczęściej z UK i tam darmo pytać o dowód zakupu. Niestety, to nie samochody, więc nikt (prawie?) tego nie praktykuje. W każdym razie ja się nie spotkałam, natomiast ze zdumieniem sprzedawców, jak najbardziej.

Natomiast prawdą jest, że rowery z drugiej ręki swoją ceną biją na łeb nawet najlepsze wyprzedaże. Tyle, że to tylko jedna strona medalu. Dlatego nie znając się na tym, wolałabym jednak "przepłacić" za nowy.

Odnośnik do komentarza

Macie rację. Z używką pewnie byłoby tak, jak z autami z komisu. Przez telefon niby nówka a na miejscu ... I finalnie wliczając koszty dojazdów okazałoby się, że lepiej było dołożyć tą kasę do nowego.  

Więc dokładam trochę $$$ i teraz zastanawiam się nad tym:

Cube Analog: https://cube.pl/2018/rowery/mountainbike/hardtail/analog/cube-analog-greynred-2018/

vs

Cube Attention: https://cube.pl/2018/rowery/mountainbike/hardtail/attention/cube-attention-blacknblue-2018/

 

Attention polecał wcześniej Jacek i wiem, że to dobra opcja (tzn. jest w granicach przyzwoitości :) ). Zdaję sobie sprawę z różnicy klasy ale biorąc pod uwagę to, że u mnie raczej nie będzie ekstremalnie eksploatowany, zastanawiam się, czy Analog nie okazałby się wystarczający. W stosunku do podanych przez Jacka minimum oba mają pewne braki (np. hamulce) ale myślę, że w obu przypadkach byłby to sprzęt rozwojowy. W sensie, że póki co będę jeździł na tym co jest, a jak się skończą (np. hamulce) to wtedy wymiana na wyższy model. I tak po trochu... Ma to sens Waszym zdaniem?

Oba modele znalazłem na Allegro w mojej okolicy (moje wymiary są na granicy L/XL lub 19/21 cali) więc mógłbym się przymierzyć i po zakupie wrócić już na dwóch kółkach. Ceny odpowiednio 2700 (choć i za 2600 są) i 3000 zł.

Odnośnik do komentarza

Rama w obu ta sama. Oba mają ten sam przyzwoity amor olejowo-sprężynowy będący tani w eksploatacji ze zdalną blokadą, która raczej szybko się popsuje. Dbać, czyścić i wymieniać olej co 2-3 lata co kosztuje niedrogo. Może raz na 5 lat uszczelki. To jest amor z goleniami 30mm w rowerze 29 cali. Odpowiedni do niezbyt agresywnej jazdy i nie dla kogoś wagi super ciężkiej. Tak gdzieś do 90-100 kg a nie 130 :)

Korba uniwersalna z trzema tarczami na każdą nawierzchnię. Przy czym w Analog zupełna taniocha klasy Altus a w Attention porządna, pozagrupowa, klasy bliskiej Deore.

W Attention dostaniesz nowoczesny napęd 10-biegowy i tylną, nowoczesną przerzutkę ze sprzęgłem napinającym łańcuch, które włącza się ręcznie podczas jazdy terenowej. W Analog napęd 9-biegowy z manetkami i przerzutkami tylko jedną klasę niżej ale technologicznie dużo niżej. Odczuwa się to głównie podczas jazdy terenowej. Alivio jest znacznie miększe, znacznie gorzej pracuje pod obciążeniem, jak wpadnie jakiś patyk to szybko wygnie przerzutkę itd. Jeśli kiedyś robiłbyś upgrade to czegoś porządnego, to do Deore. Ale wtedy trzeba wymienić cały napęd, ewentualnie oprócz przedniej przerzutki.

Hamulce w obu podłe, najtańsze Shimano za stówę. Jeździć do zajechania. Jak dla mnie to aż się prosi o zmianę na bardzo tanie w ekloatacji tarczówki mechaniczne. Typu Avid BB5, BB7, TRP Spyre/Spike czy Hayes CX-5. One nie są tanie ale ludzie czasem ściagną z roweru i wystawią za pół ceny. Polować.

Koła nędzne. W obu te same obręcze i opony. W Analog podłe piasty Shimano Tourney, w Attention równie nędzne Shimano Acera. 32 szprychy, więc w miarę wytrzymałe.

Dla mnie Attention jest rowerem, który jest bardzo dobrą bazą do dalszej rozbudowy i bardzo uniwersalnym. W miarę tani w eksloatacji. Jakby wymienić hamulce na lepsze jak się zajadą, to nawet z tymi kołami jest to całkiem przyzwoity rower. Lekki może nie jest ale lekkość jest pożądana w wyścigach czy ustawkach. No i jest to rower całoroczny w każdy teren. Sam bym chętnie miał taki jako zimówkę.

Odnośnik do komentarza

Rama w obu ta sama. Oba mają ten sam przyzwoity amor olejowo-sprężynowy będący tani w eksploatacji ze zdalną blokadą, która raczej szybko się popsuje. Dbać, czyścić i wymieniać olej co 2-3 lata co kosztuje niedrogo. Może raz na 5 lat uszczelki. To jest amor z goleniami 30mm w rowerze 29 cali. Odpowiedni do niezbyt agresywnej jazdy i nie dla kogoś wagi super ciężkiej. Tak gdzieś do 90-100 kg a nie 130 :)

 

Korba uniwersalna z trzema tarczami na każdą nawierzchnię. Przy czym w Analog zupełna taniocha klasy Altus a w Attention porządna, pozagrupowa, klasy bliskiej Deore.

 

W Attention dostaniesz nowoczesny napęd 10-biegowy i tylną, nowoczesną przerzutkę ze sprzęgłem napinającym łańcuch, które włącza się ręcznie podczas jazdy terenowej. W Analog napęd 9-biegowy z manetkami i przerzutkami tylko jedną klasę niżej ale technologicznie dużo niżej. Odczuwa się to głównie podczas jazdy terenowej. Alivio jest znacznie miększe, znacznie gorzej pracuje pod obciążeniem, jak wpadnie jakiś patyk to szybko wygnie przerzutkę itd. Jeśli kiedyś robiłbyś upgrade to czegoś porządnego, to do Deore. Ale wtedy trzeba wymienić cały napęd, ewentualnie oprócz przedniej przerzutki.

 

Hamulce w obu podłe, najtańsze Shimano za stówę. Jeździć do zajechania. Jak dla mnie to aż się prosi o zmianę na bardzo tanie w ekloatacji tarczówki mechaniczne. Typu Avid BB5, BB7, TRP Spyre/Spike czy Hayes CX-5. One nie są tanie ale ludzie czasem ściagną z roweru i wystawią za pół ceny. Polować.

 

Koła nędzne. W obu te same obręcze i opony. W Analog podłe piasty Shimano Tourney, w Attention równie nędzne Shimano Acera. 32 szprychy, więc w miarę wytrzymałe.

 

Dla mnie Attention jest rowerem, który jest bardzo dobrą bazą do dalszej rozbudowy i bardzo uniwersalnym. W miarę tani w eksloatacji. Jakby wymienić hamulce na lepsze jak się zajadą, to nawet z tymi kołami jest to całkiem przyzwoity rower. Lekki może nie jest ale lekkość jest pożądana w wyścigach czy ustawkach. No i jest to rower całoroczny w każdy teren. Sam bym chętnie miał taki jako zimówkę.

 

Dziękuję Ci Jacku za bardzo wyczerpujące odpowiedzi. Zresztą od każdego z Was (czytając również inne wątki na forum) dużo się już nauczyłem i teraz wiem m/w na co zwrócić uwagę. Zdecyduję się chyba na Attentiona. Na początek podjadę obejrzeć "na żywo" do tego sklepu którego mam po sąsiedzku. Przymierzę się do ramy (jestem wymiarami gdzieś pomiędzy 19 i 21). Może coś po negocjuje  ;)  :) ? Nie spieszy mi się aż tak, aby nie móc poczekać na wyprzedaże. 

Zastanawia mnie jeszcze tylko to, co napisałeś o wadze. Kurcze, u mnie 109 kg cielska (wiem, ale pracuję nad tym :unsure:). Nie sądziłem, że to ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza

Im dłuższy amortyzator tym oczywiście bardziej giętki. A im większą wozi wagę, tym większe siły na niego działają, szczególnie w zakrętach. To samo dotyczy kół. W kołach szosowych 100 a czasami 110 kg jest wagą graniczną. w kołach mtb w przy takiej wadze, zdecydowanie zalecane są koła, które mają 32 szprychy. Amory Suntoura są znane z dużej giętkości. Amory RockShoxa są sztywniejsze. Optymalny dla Ciebie byłby RochShox XC32 albo Recon 32mm, który występuje w Cube Attention SL. Ale jest on znacząco droższy w serwisie. Ja nie będziesz ostro piłował tego XC30 i walczył z wagą to pewnie wszystko będzie ok.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...