janusz Opublikowano 23 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 Jestem tu po raz pierwszy więc witam koleżanki i kolegów :). Mam pewien problem związany z zakupem nowego roweru. Nastawiłem się na zakup roweru crossowego z racji wzrostu i swojego nastawienia do tematu :). Zrobiłem rozeznanie i zacząłem testować wybrane przez siebie rowery w sklepach rowerowych. Celuję w rower w cenie około 4 kPlLN. Testowałem rowery Cube, Trek, Spec, Unibike i wiele innych. Bardzo trudno jest w ciągu paru minut rozeznać dany model. przypadkowe ciśnienie w kołach, ustawienia itd. Teoretycznie zastanawiam się obecnie nad zakupem Gianta Roam 0. W cenie jaką miałbym zapłacić 3650PLN jest całkiem fajny osprzęt. Na temat ramy właściwie nie wiem czy jest ok. Po za marketingowym nic nie mówiącym bełkotem trudno coś wyczytać w tym temacie. Co do pozycji na rowerze to właściwie nie jestem przekonany na sto procent, ale to jest zapewne związane z przyzwyczajeniem do mojego poprzedniego roweru z troszkę za mała ramą. Alternatywą jest Unibike Xenon, ale widelec nie jest powietrzny i musiałbym zapłacić więcej 4000 PLN. Doradźcie mi proszę z racji większego rozeznania i wiedzy w tej materii , o jest lepszą obcją, Może jest inny lepszy wybór? Janusz Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 23 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 Sposób wykorzystania? Odnośnik do komentarza
janusz Opublikowano 23 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 Tiaaa dobre pytanie....dojazdy rowerem gdzie się da praca, sklepy. Trasy po asfalcie, drogach szutrowych, czasem polnych do ca 100km. Mieszkam obecnie na równinie. Płasko jak na stole :) Nie wiem jak długo jeszcze ale jednak. Odnośnik do komentarza
tec Opublikowano 24 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2018 Przez ostatnie kilka tygodni przerabiałem podobny temat. Jeździłem na kilku rowerach. Najbardziej przypadł mi do gustu Giant. Koledzy z tego forum doradzili Zethosa (tańszy od Xenona). Ciężko było go znaleźć na śląsku. Jednak pojeździłem trochę na Viperze (taka sama rama) i przekonałem się że pozycja za kierownicą nie w pełni mi odpowiada. Wybrałem Roam 0 za podobną cene o której ty wspomniałeś. Uważam to za niezły wybór. Odnośnik do komentarza
Alfine Opublikowano 26 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Ja bym kupił Radon-a SCART LIGHT 9.0 z osprzętem o klasę lepszym za 900 euro https://www.radon-bikes.de/trekking-cross/cross/scart-light/scart-light-90-2018/ Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 26 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Radon zawsze miał bardzo dobre crossy. Ale za 900 Euro to można już kupić bardzo przyzwoitego MTB 29 cali, np Kellys Gate 50. Robi wszystko to co cross tylko lepiej i jeszcze dobrze jeździ off-roadem :) Odnośnik do komentarza
janusz Opublikowano 26 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Ja bym kupił Radon-a SCART LIGHT 9.0 z osprzętem o klasę lepszym za 900 euro https://www.radon-bikes.de/trekking-cross/cross/scart-light/scart-light-90-2018/ Ładnie pięknie .... tylko ten rower nie występuje w sklepach. Mogę go zamówić tylko w necie. Nie kupię roweru za 900Euro nie posadziwszy na nim 4liter.... Odnośnik do komentarza
janusz Opublikowano 26 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Radon zawsze miał bardzo dobre crossy. Ale za 900 Euro to można już kupić bardzo przyzwoitego MTB 29 cali, np Kellys Gate 50. Robi wszystko to co cross tylko lepiej i jeszcze dobrze jeździ off-roadem :) Drogi jajacku ... proszę uściślij co znaczy według Ciebie " Robi wszystko to co cross tylko lepiej " Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 26 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Lepiej czyli każdy przyzwoity mtb ma przyzwoity amortyzator, którego żaden cross nie ma, ma możliwość założenia szerszych opon dających większy komfort i lepszą przyczepność i ma ramę o większej wytrzymałości i sztywności. Cross będzie miał przewagę napędową w sytuacji kiedy zamierzamy jeździć szybko, wyłącznie po asfalcie, pod warunkiem że będzie miał klasyczną trekkingową korbę typu 48x38x28 lub podobną. W niemal każdej innej sytuacji rower mtb na kołach 29 cali będzie lepszym wyborem. Odnośnik do komentarza
janusz Opublikowano 26 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Lepiej czyli każdy przyzwoity mtb ma przyzwoity amortyzator, którego żaden cross nie ma, ma możliwość założenia szerszych opon dających większy komfort i lepszą przyczepność i ma ramę o większej wytrzymałości i sztywności. Cross będzie miał przewagę napędową w sytuacji kiedy zamierzamy jeździć szybko, wyłącznie po asfalcie, pod warunkiem że będzie miał klasyczną trekkingową korbę typu 48x38x28 lub podobną. W niemal każdej innej sytuacji rower mtb na kołach 29 cali będzie lepszym wyborem. Właśnie tu jest problem ... Jak napisałem, u mnie płasko. Potrzebuję korbę z blatem 48 bo nie dokręcę jadąc z małego wzniesienia :). Korba w Gate 50 to 26, 36 a to jednak trochę maooooo :). Super amora też aż tak nie potrzebuję, choć juz za 900 euro kupie rower z powietrznym RS. Pozostaje kwestia wygody przy dłuższych trasach. Z tego co sie przymierzałem to MTB wydają mi się niewygodne, o siodełkach nie mówiąc. Tabela wymiarów ramyGate 50 nie zawiera wszystkich ważnych wymiarów , a te które są sugerują ze będę mocno obciążał ręce... no i po zabawie bo zaczną mi drętwieć ręce... I po co mi rower :). Sprawa nie jest wcale prosta.... . Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 26 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2018 Przejechałem na trekkingach ze 100 tys km. Kiedyś nie było mtb 29 cali a 26 cali na szosie był zdecydowanie wolniejszy. Jeździłem nimi jak wynika ze statystyk w 98% po szosie. Na off-road taki rower się nie nadaje. Przynajmniej nie na wąskich oponach. Jakieś minimum komfortu to opona 1,75-1,8 cala. Amor w crossie ma się nijak do amora w mtb. Nie te golenie, długość skoku, jakość wykonania, tłumik. Więc na bardzo lekki teren. No i teraz jest pytanie. Jak się jeździ w blisko 100% po asfalcie to po cholerę amortyzator? Można kupić fitness/hybrid z prostą kierownicą albo szosę. Fitness/hybrid przerabiałem. Nawet niezły ale nie ma gdzie się ukryć przed wiatrem jak na szosie z barankiem. W każdym razie ja mam szosę i mtb. Inne sprzedałem. Odnośnik do komentarza
Alfine Opublikowano 27 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2018 " Jak się jeździ w blisko 100% po asfalcie to po cholerę amortyzator?" Nie wszędzie są tak gładkie asfalty jak w warszawce ;) Odnośnik do komentarza
nctrns Opublikowano 27 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2018 Zależy od osoby. Powtórzę - jeżdżę aluminiową szosą po wszystkim czym się da - ddrki, bruki, różne podmiejskie asfalty. Kwestia tego co potrafisz znieść. Jak trafiamy grupą na gorsze odcinki to ja jadę przodem, bo reszta albo się cyka albo nie potrafi przyspieszyć kiedy nimi telepie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 27 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2018 Ja jeżdżę większość czasu karbonową szosą endurance, Specialized Roubaix na oponach 700x28. Jeździłem nią po brukach, gruntówkach, szutrach i najgorszych asfaltach jakie spotkałem w PL. SK, CZ. A już najgorsze spotkałem na Węgrzech. Jest tylko kwestia użytego ciśnienia. Przy ciśnieniu miedzy 4-5 bar jedzie się świetnie ale oczywiście trzeba uważać na dziury w jezdni i po wpadnięciu w nie trzeba unieść tyłek z siodełka. Tak samo jeździłem fitnessem aluminiowym z karbonowym widelcem Specialized Sirrus, na oponach 700x30 a czasem 700x35. Był to stosunkowo lekki rower, ważący 9,8 kg, którym całkiem nieźle jeździło sie w górach ze względu na szosowy napęd 3x9. Ale czy lepiej niż szosą? Nie. Natomiast dla kogoś kto nie chce jeździć mocno pochylony jak to jest na szosie jest to opcja. Pozycja jest bardziej wyprostowana a przez to dla niektórych bardziej komfortowa. Jeździ teraz na nim mój kolega, który jeździ z bagażnikiem i sakwami po całej Polsce. Podobnie jak dwoje innych moich znajomych, którzy mają podobne fitnessy. Natomiast jeśli chodzi o cross to dwa doświadczenia, które skłoniły mnie do porzucenia go to jazda nim po górach gdzie powiedziałem że nigdy więcej. Mój ważył 14kg i była to krowa w jeździe pod górę. Jechało się znacząco wolniej i gorzej niż na szosie czy fitnesie. Z kolei na zjazdach brakowało przełożeń na 48x11. A drugi raz to jazda po pożarówkach z tłucznia i gruntówkach Puszczy Piskiej. Do tego też się nie nadawał bo amor w takim rowerze nie potrafi wybierać małych nierówności. Nie ma takiego tłumika jak rower mtb mającego low speed compression. I to był koniec mojej zabawy z crossem. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 27 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2018 " Jak się jeździ w blisko 100% po asfalcie to po cholerę amortyzator?" Nie wszędzie są tak gładkie asfalty jak w warszawce ;) A Ty jakie masz teraz rowery? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się