Skocz do zawartości

nowy komplet kół


Rekomendowane odpowiedzi

Widziałam go już jakiś czas temu i aż tak głupia nie jestem ;) ale namieszał mi link od Jacka. Dokładnie to zdanie: "9mm and 10mm QR thru axles are compatible with all older style QR frame dropouts – and most newer 5mm QR hubs can be easily converted with end cap adapter kits". Może mi ktoś dokładnie ten wątek objaśnić pod kątem kompatybilności sztywnych osi oraz "normalnych" rowerów? ;) Bo wygląda to ciekawie głównie z uwagi na pozycję tarczy przy zakładaniu koła.

Odnośnik do komentarza

Co do osi to może to coś pomoże

 

 

Te klocki co podałaś czyli półmetaliczne Jagwire DCA016 to właśnie zamienniki żywicznych Shimano B01S. Z tego co wyczytałem to bardzo popularne zamienniki z bardzo dobrym stosunkiem cena jakość oraz bardzo ciche.

No i coś na dobicie https://www.forumrowerowe.org/topic/94727-klocki-do-tarcz%C3%B3wek-polecane-i-niepolecane-zamienniki/

Odnośnik do komentarza

Grzegorz, nie mogłeś napisać mi po prostu, że 9/10mm mogę użyć w normalnym rowerze pod warunkiem posiadania odpowiedniej wielkości "dziury" wewnątrz piasty, a wszelkie większe rozmiarowo standardy wymagają dedykowanych ram/widelców? ;) Ciężko się tego gościa oglądało. Ponadto, mimo Waszych filmów, nadal nie wiem, czy mając koła z wymienną osią QR lub 12mm mogę bez problemu użyć sztywnych osi 9/10mm, czy coś dodatkowo trzeba zmieniać.

Odnośnik do komentarza

Chciałbym ale nie mogę ponieważ nigdy nie wnikałem tematy osiowe i na zwykłych szpilkach, samozamykaczu pewnie długo będę pomykał i drapał w głowę w razie wymiany na kolejne. Pamiętałem ten filmik bez szczegółów więc podrzuciłem. Z tymi osiami wchodzisz na zbyt wysoki poziom i jak widać jeżeli nie zostaniesz królikiem doświadczalnym poświęconym dla nauki i społeczeństwa to nie będziemy wiedzieć :)

 

Klocki mam trochę na oku więc mogłem potwierdzić ich zgodność ale sam jeszcze nie kupiłem i nie używałem. Wiedz, że te Jagwire są różnie sprzedawane i nie zawsze w komplecie jest zawleczka, sprężynka. W twoim linku sprzedają bez zawleczki. W Tarnowie tych okładzin raczej na miejscu nie dostaniesz. Nie pamiętam dokładnie ale miałem nawet problem z dowiedzeniem się telefonicznie czy któryś sklep posiada oryginalne, żywiczne Shimano B01S.

 

Do systemu CL pasuje klucz do kaset i tu pierwszy raz dowiedziałem się że mogą być z tym czasem niezgodności. Może sedno tkwi w kluczu bo są do kaset i do wolnobiegów bardzo podobne o czym wspominałaś i może też chodzić o ten trzpień stabilizujący obecny krótszy lub dłuższy w niektórych kluczach. Trzpień można zrobić z szpilki.

 

Co do tarcz, nie przepłacał bym tym bardziej, że nie jeździsz agresywnie ale górki pokonujesz czasem z "tobołami" w rożnych okolicznościach przyrody więc sama musisz ocenić. Na przód polecał bym rozmiar 180 mm. Na forach pełno zapytań czy do jakiejś tarczy można użyć jakiejś okładziny. Można i nic się nie dzieje. Okładziny mają pasować do zacisku kształtem, rozmiarem, mocowaniem. Klocki półmetaliczne będą ok. Wspomniane Jagwire lub inne po poszukaniu opinii bo inne też skuteczne ale lubią hałasować szczególnie na mokro lub może z jakąś tarczą. Jakieś A2Z też niby niezłe i można dostać w Tarnowie ale nie wiem jakie dokładnie ale na pewno droższe. Możesz zerknąć na ul. Goldhammera  bodaj sklep Tandem na przeciw PWSZ bo z Tandemu ul. Narutowicza skierowali mnie tam. Sam Dekathlon też ma niby dobre klocki ale nie wiem czy mają w Tarnowie. Są też okładziny ceramiczne, kevlarowe ale nic o nich nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Wszystko wskazuje na to, że te osie to skórka nie warta wyprawki i z podkulonym ogonem wrócę do QR ;) Bo jak dobrze to rozumiem, trzeba by kupować adapter z 12mm na 9/10mm (koszt ok. 250zł), a potem jeszcze te całe QR thru axle (kolejne 250zł), co przy kołach za 800zł oraz rowerze kupionym w sumie za 2500zł (a nawet niech będzie, że katalogowo wartym 4k), zakładając rekreacyjną jazdę osoby max 70kg (nawet jak doliczę raz na ruski rok 10kg bagażu) jest totalną głupotą i aż tak daleko idącej ciekawości naukowej nie mam :P

 

Z tymi klockami mnie teraz zmartwiłeś. Nie mam pojęcia o zawleczce, jest na pewno sprężynka (tak powiadają w opisie). A nie można po prostu założyć zawleczki ze starych klocków? Przecież jakaś powinna tam być obecnie. Czuję, że się będę przez tydzień doktoryzować, nim doprowadzę do użyteczności te podobno proste jak budowa cepa mechaniczne tarczówki. Choć tyle, że nie pluję sobie w brodę, że się na nie połasiłam, bo zwyczajnie nie ma graveli na mini VB albo czymkolwiek innym.

 

Natomiast, jeśli idzie o tarcze, mam 160mm i na takie wymieniam, bo nawet nie wiem, jak zamontować inne :rolleyes: W ogóle to myślałam, że tylko takie mogę, skoro hamulce są podpisane F/R160. Zresztą szczerze wątpię, abym potrzebowała więcej, skoro całe moje życie zwykłe VB zawsze wystarczały. Szczególnie, że jestem amatorką jazdy w warunkach suchych.

 

W Tarnowie już od dawna nic nie szukam. To jest dziura, dno i pięć metrów mułu ;) Albo patrzę na ofertę Miasta Rowerów i jak mam ochotę na wycieczkę lub zależy mi na "już", to jadę do Dębicy, albo szukam na Allegro lub innych sklepach w necie. W tym także Decathlon, który odwiedzam wyłącznie wtedy, gdy na stronie jest info, że produkt jest u nas dostępny (czyli bardzo rzadko :P). Generalnie niemal wszystko wychodzi taniej przy zamówieniach internetowych, a nie muszę się dogadywać ze sprzedawcami, którzy czasem są głupsi ode mnie.

Odnośnik do komentarza

O osiach więcej nie mówię bo się na nich nie znam nawet poglądowo.

 

Nakieruj mnie bo mam spore tyły jaki masz teraz rower i co się w nim i dla czego ogólnie zmienia.

 

Swoje oryginalne klocki ściągałem i zakładałem na tej samej starej zawleczce. Po prostu odginam i zaginam kombinerkami. W niektórych modelach zacisków klocki mocowane są na śrubę z zupełnie inną zawleczką która zabezpiecza śrubę. Trochę popatrzyłem na te hamulce i będziesz mieć raczej mocowanie okładzin na śrubę a zawleczka będzie inna niż nawet dostarczona z okładzinami.

 

Gdy tarcze oryginalne wymieniasz na większy rozmiar to wystarczy adapter. Przy twoim obeznaniu tematów rowerowych spokojnie dasz radę. Adaptery są dostępne najczęściej na aliexpress. Jako, że są to hamulce mechaniczne z natury słabsze od hydraulicznych to tarcza 180 przynajmniej na przód mogłaby być wskazana nie wspominając o tylnej. To daje lepszą gospodarkę cieplną oraz siłę hamowania a przednie koło najwięcej zbiera. W hydraulikach 180 mm na tył może być za dużo i łatwo by zablokować koło przy normalnej jeździe. Sama zobaczysz czy będziesz potrzebować i mieć chęć na większą tarczę z przodu a może i z tyłu. Póki co może nie ma co rozmyślać tym bardziej, że planowane klocki będą skuteczniejsze niż oryginalne. Biorąc pod uwagę, ze twoje hamulce mogą bardziej robić za spowalniacze to bardziej sprawiły by się klocki metaliczne. Można też kupić bardziej odchudzone, powycinane tarcze które będą chłodniejsze ale będą bardziej zjadać okładziny.

 

Producent roweru, widelca, amortyzatora może określać dopuszczalny rozmiar tarczy ze względu na przenoszone siły. Zmiana z 160 na 203 to bym miał obawy i się zastanawiał.

 

Tarnów jest jaki jest. Przykre. 

 

 

EDIT:

http://porady.bikeboard.pl/artykuly,pokaz,sila-tarczy-wplyw-rozmiaru-tarczy-hamulcowej-na-sile-hamowania

 

Okładziny:

 - Żywiczne - do zwykłej spokojnej jazdy. Łagodne dla tarcz. W większości ciche w każdych warunkach poza zatłuszczeniem. Podatne na wysoką temperaturę, po zatłuszczeniu (zalaniu) praktycznie nie do uratowania, trzeba wymienić.

 - Pół metaliczne - Do większych i dłuższych zjazdów, kompromis pomiędzy żywicznymi a metalicznymi. Większa odporność na temperaturę i skuteczność, jak wyżej po zatłuszczeniu raczej nie do uratowania.

 - Metaliczne, spiekane - Na cięższe warunki. Szybciej zużywają tarczę. Do poprawnego działania wymagają rozgrzania, wtedy mniej hałasują i są najskuteczniejsze. W normalnej jeździe mogą być słabsze i hałaśliwe zwłaszcza na mokro. Po zatłuszczeniu można je wypalić i odzyskać praktycznie pełną sprawność.

 

Tarcze parują się praktycznie z każdymi okładzinami pomijając ekstremalne warunki. Może się sporadycznie zdarzyć, że coś z czymś się nie lubi. Czasami wynika to podczas wymiany tylko jednego z komponentów (tarcza lub okładzina) co może wynikać z niedotarcia, zabrudzenia, okładzina jest częściowo krzywo zużyta, usadowiona nierówno względem tarczy.

Odnośnik do komentarza

Obecnie mam Gianta Anyroada 2, o którym cały czas mam z tyłu głowy długaśne wypracowanie do zamieszczenia na forum (obiecane już co najmniej trzem lub czterem osobom). Rower ten ma po pierwsze fabrycznie ciężkie koła, po drugie zbierające kiepskie opinie, po trzecie rozpieściły mnie w szosie Aksiumy oraz DT Swissy. Poza tym specjalnie zakupiłam rower nie za wszystko, co miałam, aby zostało na doinwestowanie. To tak w skrócie.

Szybko okazało się, że znaleźć dobrej jakości używki na tarcze jest zwyczajnie ciężko, szczególnie, że na odległość nie stwierdzę, jakie jest np. zużycie łożysk - w zwykłych kołach można było choć zobaczyć stan obręczy, a tu można wcisnąć, że przejechane jest zarówno 100, jak i 1000 czy 10000km, jeśli tylko "na oko" nie ma zastrzeżeń. Wybrałam zatem nowe. Najtańsze nowe mają mocowanie CL, obecne koła są na 6 śrub - stąd konieczność zakupu tarcz. A klocki już z rozpędu, bo i tak wszyscy piszą, że te fabryczne to jakiś dramat itd. Po zrobionych ok. 100km stwierdzam, że faktycznie, mogłyby hamować lepiej, choć i tak są lepsze niż fabryczne klocki w Tribanie 500 :D

Jak więc widzisz, jestem przyzwyczajona do ciężkich warunków hamowania. Poza tym nie rozwijam zbyt dużych prędkości i tylko jak mnie ktoś widzi przelotem, może się nabrać, że jestem szosowcem ;)

Odnośnik do komentarza

Trochę mi jaśniej. Najgorzej obiecać. Spontanicznie byłoby łatwiej :D bo teraz pewnie wewnętrzna presja by wyszło jak najlepiej w sensie oprawy całej produkcji wypracowania. Założę się że nagle skurczyła się czasoprzestrzeń która i tak była już skurczona. Normalka.

 

Zależy jak kto definiuje szosowca. Wygląd roweru też niejednego wprowadzi w błąd. :)

 

Może zmień teraz tylko okładziny (klocki) a z resztą poczekaj. Swobodniej poszukasz kół, doszlifujesz wiedzę o tych osiach, adapterach itd. Koła to spory temat spoza mojego zakresu i bywa kosztowny a koszty ograniczają często pole manewru. Jak widzę to twój bardziej skomplikowany temat osi wystrzelił poza normalny zakres możliwości użytkowników.

Jak te fabryczne koła mają się do dotychczas przez ciebie posiadanych pomijając te w szosie. Jeżeli nie są gorsze to tym bardziej może warto się chwilę dłużej wstrzymać.

 

Okładziny to temat dość prosty. Tarcze niby też ale deko mniej. Jednak marginalnie trafiają się odmienne opinie w poszczególnych przypadkach bo u większości choćby Jagwire bez problemu się sprawują czy nie ma obiekcji do jakiejś tarczy a u niektórych sporadycznie coś słabiej działa. Deko jeszcze doczytałem i nieoficjalnie ponieważ jest bardzo mało informacji mogę donieść, że okładziny kevlarowe są więcej niż dobre. Ceramiczne też dobre ale szybko znikają i bodaj zjadają tarcze.

Odnośnik do komentarza

@Grzegorz, tak, jak już pisałam nieco wyżej, z tymi osiami zwyczajnie zdawało mi się, że kupię sobie takie zaciski za 50zł i będzie super ;) A tu nagle drogowców zaskoczyła zima i okazało się, że już nawet przy pomyślnych wiatrach trzeba by dopłacić przynajmniej 250zł za same QR, a co dopiero bez pomyślnych wiatrów. Więc naprawdę szkoda zachodu, a temat sztywnych osi odkładam, kiedy upowszechni się to tak, jak obecnie karbonowe widelce w szosach. A przynajmniej podobnie :P

 

Nie rozumiem pytania: "Jak te fabryczne koła mają się do dotychczas przez ciebie posiadanych pomijając te w szosie". W Giancie mam obecnie właśnie te fabryczne i ich nie lubię, bo przez nie ciężko mi się rower dźwiga na trzecie piętro i wcale nie wynagradzają mi tego płynnym toczeniem ;) Stąd decyzja o szybkim zakupie. Wcześniej miałam Tribana i w Tribanie jeździłam na Mavikach Aksium oraz DT Swissach. A jeszcze wcześniej Kandsa, który miał 26" koła, na które jednak kompletnie nie zwracałam uwagi, bo cały rower swoje ważył.

 

Odpowiadając Wam obu: przy moich potrzebach i możliwościach nie widzę sensu dokładania do czegoś lepszego, niż wybrałam obecnie. Wybór padł na Fulcrum Racing 7, które uchodzą za "pancerne i praktycznie bezobsługowe". Mają szerokość 17mm, więc dla mnie akurat uniwersalne, bo założę i szosowe 25, i szutrowe 40mm. Podobno mają ważyć niecałe 1800g. Za coś istotnie lżejszego trzeba by dać znacznie więcej niż 800zł. Dopłacając ponad 150zł zyskałabym jedynie 100g oraz kilka lanserskich milimetrów w stożku, natomiast za 350zł niespełna 200g i tyleż samo milimetrów. Jakby nie patrzył, przerost formy nad treścią ;)

 

Podmianek robić nie planuję, bo to nie w moim stylu. Zawsze dążę do tego, aby mieć docelowo jeden komplet "na wszystko" (najwyżej czasem będzie nieco ciężej). W tym przypadku z oponami semi-slick 38c. Fabryczne Gianty zostaną na półce, jakby coś - odpukać - stało się Fulcrumom. Albo jakbym w przyszłości Anyroada sprzedawała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...