Przygoda z DPD

[ktokolwiek]

Na koniec rozbawili mnie setnie wysyłając maila. Mają poczucie humoru te automaty widać :)

 

[unavailable]

Wooow, dobrze, że się dowiedziałeś :d

[MARIUSZZZ]

To się nazywa: szczęśliwe zakończenie :)

[DawidK]

Ja na razie przygod z Decathlonem nie miałem. Same pozytywy. Raz zamawiałem ciuchy rowerowe bo w deca w Bielsku nie mieli, kontakt super. Nawet dostałem numer do kurieria by zmenić miejsce dostarczenia bo nie było nikogo w domu i nie było problemu. Ale to raz było wiec może szczęście miałem.

[unavailable]

To zależy, co nazywasz przygodami. Ja też nigdy nie miałam, tylko dawałam im więcej czasu, niż deklarowane. Chciałam również przy tym dodać, że zupełnie inaczej wygląda zamawianie rzeczy ogólnodostępnej, a inaczej tej, która jest na wyprzedaży lub cieszy się średnim zainteresowaniem z uwagi na swoją specyficzność - o ile spodnie rowerowe czy takie łyżki co i rusz ktoś kupuje, o tyle już z oponą do trenażera w środku lata albo rowerem w super małym rozmiarze zaczynają się problemy.

[DawidK]

Miałem na myśli przygody co pisaliście. Ale bałagan na stronie mają nie zawsze jest to w danym sklepie, co na stronie pisze.

[DawidK]

Miałem na myśli przygody co pisaliście. Ale bałagan na stronie mają nie zawsze jest to w danym sklepie, co na stronie pisze.

[unavailable]

Ale to, co zrobił FedEx nie jest winą Decathlonu. Chyba że ja coś Cię źle zrozumiałam, bo to też możliwe ;)

[DawidK]

No tak nie zawsze wina Decathlonu kurierzy też różni. Mi kiedyś jedno akwarium 3 razy wozili bo 2 razy rozbite przyszło.