Skocz do zawartości

Uniwersalny rower na dłuższe dystanse [1500-1800 PLN]


Rekomendowane odpowiedzi

Z tych dwóch to viper jest lepszy bo to model wyżej od crossfire. To tak jak vw golf i vw polo, mniej więcej takie porównanie.

Jeśli chodzi o porównanie vipera 2016 z rocznikiem 2017 to różnią się napewno łańcuchem, ten drugi ma dodatkowe otwory na drugi uchwyt bidonu. Z rocznika 2018 ma na pewno hamulce hydrauliczne, tak na szybko. Generalnie między rocznikami 2016 i17 nie ma znaczącej różnicy.

Dodam jeszcze, że za porównywalnego osprzętem scotta, gianta czy innego authora trzeba zapłacić co najmiej tysia więcej.

Odnośnik do komentarza

Tak alternatywnie pytając.

 

Czy w zestawieniu tego vipera: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-viper-gts-2017

 

Do Shockblaze'a: https://katalog.bikeworld.pl/2018/web/produkt/rowery/trekking_cross/shockblaze/56107/faster_man_alivio

 

Jest sens ewentualnie dopłacać te dodatkowe 200 złotych? Jak tu wypada różnica w elementach innych niż hamulce?

Odnośnik do komentarza

No dobrze, który będzie lepszy z tych Unibików? 

 

1. Crossfire z tego roku: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-crossfire-disc-gts-2018

2. Viper z zeszłego roku: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-viper-gts-2017

 

Patrząc na stronę producenta, tegoroczny Viper jest droższy, więc to jakaś wyższa seria? 

 

Praktycznie co roku coś się zmienia w rowerach na lepsze lub gorsze oraz cena. W Unibike za wyższą cena na szczęście podąża też osprzęt. Jedna z firm podnosi lub utrzymuje poprzednie ceny ale obniża poziom sprzętu. Wiadomo im wyższy model tym drożej i w sezonie też.

 

Z tych dwóch to viper jest lepszy bo to model wyżej od crossfire. To tak jak vw golf i vw polo, mniej więcej takie porównanie.

Jeśli chodzi o porównanie vipera 2016 z rocznikiem 2017 to różnią się napewno łańcuchem, ten drugi ma dodatkowe otwory na drugi uchwyt bidonu. Z rocznika 2018 ma na pewno hamulce hydrauliczne, tak na szybko. Generalnie między rocznikami 2016 i17 nie ma znaczącej różnicy.

Dodam jeszcze, że za porównywalnego osprzętem scotta, gianta czy innego authora trzeba zapłacić co najmiej tysia więcej.

Od 2018 pojawia się częściowe wewnętrzne prowadzenie linek i tylko hamulce hydrauliczne w Crossfire i Viper. Zawsze mówię, ze jeżeli kogoś stać i wykorzysta to brać Vipera lub gdy możliwości i potrzeby niższe to coś z królów allegro.

 

Dobra, poszukam w najbliższych dniach tego Vipera, żeby na niego usiąść. Jak będzie w porządku i nie pojawi się do tego czasu lepszy pomysł, to pewnie go kupię.

 

Jeśli jednak ktoś ma inne porównywalne propozycje w podobnej cenie, to oczywiście zachęcam do podzielenia się nimi.

By usiąść i przymierzyć możesz poszukać nawet Crossfire lub niższe modele Prime, Flash. Ramy są te same przynajmniej rozmiarami ale sprawdź w tabelach pod każdym modelem  na stronie Unibike. Najnowsze mają bodaj częściowo wewnętrzne prowadzenie linek a od 2017 r dwa miejsca na bidon. Jeżeli wymiar ci siada to zamawiasz po prostu nawet Vipera.

 

Dzięki.

 

W sumie w cenie trochę powyżej 2000 złotych rowerów z V-Brakami prawie nie ma. Unibike to jeden z nielicznych wyjątków i chyba rzeczywiście wypada z nich najlepiej. Skąd takie parcie producentów na tarczówki w tym w sumie dość niskim przedziale cenowym?

 

Tarczówki bo są takie ładne i wpadają w oko oraz często lepiej działają na mokrym (śnieg, deszcz, błoto). Następnie to taki trend który widać i czuć bo oprócz pewnych zalet tym większych im wyższy model hamulca to więcej zarobią bo serwis takich hamulców jest droższy i trochę trudniejszy (jak ktoś nie ma doświadczernia to i z V Brake ma problem) nawet gdy sam robisz. Do hampli Shimano leje się olej mineralny i 50ml tego kosztuje 30-40zł a 1000 ml kosztuje 50-60zł z tym że ten 1 L możesz rozdawać lub wylać bo to stanowczo za dużo nawet w skali 2 lat. Nie zużywasz obręczy koła a tarcza i klocki wystarczają na długo jeżeli nie przegniesz pały przykładowo używając słabszego modelu hamulców do nadmiernego wysiłku co może skutkować przegrzaniem, skrzywieniem tarczy, zagotowaniem płynu i np. nie zatłuścisz klocków i tarczy w wyniku swojego błędu lub awarii tłoczków w zacisku. Na gwarancji jeszcze ok ale po to już wtedy może być problem.

 

Zarówno Unibike jak i wielu innych często używa tzw. poza grupowych komponentów. Nie wiem jak to jest ale są to może eksperymentalne wersje albo uboższe wersje jakiejś oficjalnej wersji grupowej np. Alivio czy Deore. Nie ma potrzeby się ich obawiać bo czy się coś zepsuje czy w wyniku eksploatacji normalnie zużyje to wszystko jest dostępne.

 

Alternatywnych producentów i modeli nie podaję bo nie śledzę tego aż tak i na obecną chwilę nie mam takiej na oku. Czasami poleca się też Rometa ale jak zwykle coś ma lepsze a coś gorsze. Dalej to to czy się komuś podoba i jak wypada cenowo.

Odnośnik do komentarza

Z U-lockiem to zależy jaki kupisz i jak go przypniesz. Ja swojego czasem przypinam do przedniego widelca. Niestety trochę hałasuje.

 

Poruszyliście temat korby kwadrat vs sztywna oś. Niedawno u siebie (Unibike Fusion) wymieniłem korbę, sprawiłem sobie prezent  :)  w postaci korby HT II (Alivio) i różnica jest... w cenie zakupu i w tym, że są nowe łożyska i kręcą się lepiej niż zużyte w poprzednim suporcie. Do jazdy turystycznej i rekreacyjnej kwadrat w zupełności wystarczy.

 

Tarcze zaczynam uważać za lepsze od V-brake ale... sam wymieniam klocki, sam reguluję i jak będzie trzeba to i olej sam wymienię. Jeśli nie potrafisz/nie chcesz to serwis hydraulicznych jest droższy, a że zamierzasz jeździć jak ciepło i sucho to wystarczą V-ki + dobre klocki. I tak jak pisali poprzednicy: moda się zrobiła na tarcze to i pakują do wszystkich modeli. A szkoda.

Podoba Ci się Viper to bierz bo sezon ucieka. Jeśli znajdziesz ubiegłoroczną wersję na V-kach to lepiej, jeśli nie to bierz tarcze albo szukaj innego crossa. ;) 

Odnośnik do komentarza

@Elle:

"...Ja bym brała Vipera, bo poza Octalinkiem ma same zalety:...."

 

Nie zgodzę się z tobą. Najniżej mamy korbę z ramieniem pedałów blokowanych na klin, w tym przypadku ramię to było podparte w jednym punkcie- na klinie. Jaka była trwałość tego elementu znamy z rowerów z czasów prlu. Następnym rozwiäzaniem jest tzw kwadrat. W tym przypadku ramię opiera się na czworoboku który jest sztywniejszy. Jedynie gdy poluzuje się nam nakrętka dociskająca to może dojść do luzu na styku kwadratu co powoduje jego wyślizganie. To tak jakbyśmy odkręcali nakrętkę zbyt dużym kluczem. Octalink to rozwiązanie z wielowpustem czyli ramię korby podpiera się na ośmiu klinach , wypustkach czy jak to nazwać , które powodują jeszcze większą sztywność połączenia mechanizmu z osią supportu. Rozwiązanie to z powodzeniem stosowano w silnikach spalinowych wolnoobrotowych do przekazania napędu dla wałka rozrządu pod nazwą wałek cesarski. Nowszym rozwiązaniem jest system hollowtech, który jest lżejszy, lecz lewe ramię jest mocowane podobnie jak w octalinku. Na rurce która robi za oś suportu jest pełno drobnych wzdłużnych nacięć. Ale jak na pewno wiesz rozwiązanie to bardzo dobrze sprawdza się w jeździe ekstremalnej, na wyścigach w terenie gdzie ważny jest każdy gram wagi sprzętu, jednak nie grzeszy trwałością. Powoduje to fabryczny luz między łożyskami i rurką która robi za oś i ma gorsze uszczelnienie łożysk.

Naczytałem się sporo na temat zalet i wad systemu octalink i hollowtech. Podobno w hollowtech 2 poprawiono szczelność łożysk.

Systemy na kwadrat stosuje się w niższych grupach shimano tourney, altus, acera. Octalink mamy juž w alivio i deore. Hollowtech mamy w alivi, deore i wyżej. W katalogach shimano deore figuruje jako najniższa grupa sportowa.

Odnośnik do komentarza

Mi tam wisi, czy się zgadzasz, czy nie - w sensie, że nie jest to zadanie, za które będę się tu kroić ;) Z Octalinkiem, kwadratem i HT jest tak samo, jak z hamulcami VB, mechanicznymi i hydraulicznymi. Każde z rozwiązań ma swoje zalety i wady. Jeśli napisałam, że jedynie, co gorsze w Viperze, to Octalink, miałam na myśli powszechną opinię, że sztywna oś ma większe przełożenie na efektywność pedałowania, a to sprzyja oczekiwaniom autora co do 40km/h.

I w żadnym razie nie zmienia to faktu, że do kwadratu nie mam nic. Jeździłam, jeżdżę i chyba dalej będę jeździć (najlepszy dowód, że nawet nie sprawdzam tego parametru przy zakupie roweru, może błąd, ale jest tyle rzeczy w pierwszej kolejności, że szkoda mi dodatkowej wytycznej). Jeśli chodzi o zgadzanie się lub nie, to najbliżej mi do zdania Rowerowego - dla zwykłego śmiertelnika jest to różnica taka, że nie warto zawracać sobie nią głowy.

Odnośnik do komentarza

Z decydowanie zwykły śmiertelnik nie zauważy różnicy. Dla mnie do jazdy amatorskiej w zupełności wystarczy system na kwadrat. To osoby uprawiające jazdę sportową na rowerze mają problem jaki system wybrać.

Gdy rok temu szukałem roweru do zakupu, na jednej szali położyłem korbę na kwadrat i octalink, na drugiej korbę hollowtech. Wybrałem pierwszą opcję, bo zależało mi na długiej bezawaryjnej jeździe którą gwarantuje mi klasa shimano deore. Byłem bliski zakupu spartacusa 4.0 na alivio i tylko splot czynników (możliwość przymiarki, namowy syna i ludzi z tego szanowanego forum) pchnęły mnie do zakupu vipera bo ma cały osprzęt klasy deore na czym mi bardzo zależało. Kilkanaście lat jeździłem krossem grand na kwadracie w którym wymieniłem tylko raz pedały bo jeden pękł i raz łańcuch. Rower dalej pomyka po polach u rodziny na wsi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...