kluchman

Skończyłem zabawę. Dzisiaj zamówiłem Vipera. :D

Najlepiej jak zobaczysz sobie Unibika w sklepie. Jeśli nie masz możliwości, a koniecznie chcesz kupić, to raczej 19". Przy 21" możesz mieć problem, by stanąć z ramą między nogami. Weź pod uwagę, że będziesz w lekkim rozkroku. To spory rower.

Znalazłem Vipera i tylko utwierdziłem się, że 21" to w tym przypadku optymalny rozmiar. Temat powinien więc być zamknięty, ale coś mnie kusi, czy by nie dopłacić kolejnych kilku stówek i nie wziąć wyżej wskazanego Saveno Everest 4.0. Nie jestem pewien, czy warto, ale na zdjęciach bardziej mi się podoba i też jest chwalony. Jakaś przymiarka na początku przyszłego tygodnia, jak go znajdę, a znaleźć nie tak łatwo. Jak się uda i na żywo też będzie mi pasował, to być może zdecyduję się na niego. Chyba, że są jakieś wyraźne minusy w porównaniu z Unibike i niewarto przepłacać? Poza różnicą w hamulcach i ceną. Z drugiej strony po zakupie akcesoriów już można wyraźnie przekroczyć 3 tysiące, więc żeby to robić, przydałyby się mocniejsze argumenty. Dawno przy żadnym zakupie nie marnowałem tyle czasu. Zwykle wiem, czego chcę. A mógłbym wejść do sklepu, wybrać coś z oferty i wyjechać. Może nie byłoby to optymalne, ale jak efektywne. Ostateczny deadline na ostateczny wybór do końca przyszłego tygodnia. Starczy, bo pogoda super i chciałbym już pojeździć.

W tego typu wymienianie części nie chce mi się bawić, bo i tak sam bym tego nie zrobił. Wiesz, jak już wspominałem na początku - móc wydać mogę, ale czy jest sens? Też już patrzyłem z ciekawości na Zethosa. A tak naprawdę, to nigdy nie jeździłem na rowerze wartym więcej niż 1000 złotych i Viper to już jest dobry rower. Viper zasadniczo mi odpowiada z jedną małą wadą. Ma kiepski amortyzator. Jednak średnio widzę sens dokładania kolejnego tysiąca do podobnego lub niewiele lepszego roweru, tylko z lepszym amortyzatorem i jednym z najniższych modeli hamulców tarczowych. Chciałbym po prostu sztucznie nie przedłużać procesu decyzyjnego.

23" nie znalazłem. Usiadłem na jeszcze jeden model 21". Co prawda bez ustawiania siodełka i kierownicy, które trzeba by było trochę podnieść, ale to już spory rower. Tabelki chyba przekłamują, bo wydaje się, że 23" mógłby być nieco za duży. Tak też mi zasugerowano w sklepie. To coś już wiem. Trzeba zrobić na niego miejsce i można zamawiać przez Internet (nie ma już szans na sprowadzenie modelu 2017, tylko sporo droższy tegoroczny).

Możecie mieć racje z tym rozmiarem. Przymierzyłem Flasha 21" i wydaje się być w porządku. 23" nie było, może jeszcze poszukam dla pewności, ale zsiadając z siodełka w 21" i biorąc ramę między nogi w minimalnym rozkroku nie ma dużego zapasu. Przy 23" chyba miałbym ramę przy samych jajach.(:

Podawałem wyżej. Przekrok 91 cm, mam długie nogi. Stąd obstawiam, że będzie potrzebny 23", ale mam nadzieję jutro się do czegoś przymierzyć i to zweryfikuję.

Spora różnica w cenie... Ten Everest w ostateczności do rozważenia, zdecydowanie zyskuje amortyzatorem, ale tanie hamulce tarczowe to już wada. No i największy rozmiar to 21". W podobnej cenie jest Giant Roam 1 z zeszłego roku i on też by w razie czego wchodził w grę, chyba nawet bardziej. Ogólnie liczę, że uda się z Viperem, bo chyba nie ma sensu przepłacać. Jak wspominałem, zakładam, że mam rozmiar właśnie 23" (187 wzrost, 91 przekrok), choć też już nie we wszystkich sklepach internetowych jest dostępny. Dam znać, jak już posadzę na czymś tyłek.

Gdzie kupowałeś, że przysłali ci starszy model? Też prawdopodobnie kupię ten rower, więc wolałbym uniknąć podobnej niespodzianki. Jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz tutaj podawać nazwy sklepu na publicznym forum, to napisz proszę wiadomość prywatną.

Z tego, co się wstępnie zorientowałem, to tego roweru (Vipera 2017) w okolicznych sklepach nie znajdę, choć ostatecznie będę to wiedział dopiero w czwartek. Może będzie szansa znaleźć Flasha 2017 albo Crossfire'a 2017. Na pewno są wszystkie modele tegoroczne. Ale to są chyba takie same ramy, więc dla mierzenia rozmiaru nie ma to znaczenia? Pewnie i tak będę potrzebował 23". Najpewniej zostaje więc zamawianie przez Internet. Na szczęście jeszcze da się znaleźć niebieskiego. W ostateczności, gdyby coś było nie tak, lub nie dało się już kupić: ile trzeba dołożyć do innego roweru z podobnej klasy osprzętem? :rolleyes:

No tak, widziałem wcześniej, że w modelu z 2018 roku też jest już tylko opcja z hamulcami tarczowymi. Trochę szkoda, bo cena przez to mocno rośnie, a ładniejszy jest. Co do zewnętrznych linek. Czy one nie będą jakimś problemem, gdy podczas przejazdu przypnę do ramy mocowanie U-locka?

Dzięki. W sumie w cenie trochę powyżej 2000 złotych rowerów z V-Brakami prawie nie ma. Unibike to jeden z nielicznych wyjątków i chyba rzeczywiście wypada z nich najlepiej. Skąd takie parcie producentów na tarczówki w tym w sumie dość niskim przedziale cenowym?

Tak alternatywnie pytając. Czy w zestawieniu tego vipera: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-viper-gts-2017 Do Shockblaze'a: https://katalog.bikeworld.pl/2018/web/produkt/rowery/trekking_cross/shockblaze/56107/faster_man_alivio Jest sens ewentualnie dopłacać te dodatkowe 200 złotych? Jak tu wypada różnica w elementach innych niż hamulce?

Dobra, poszukam w najbliższych dniach tego Vipera, żeby na niego usiąść. Jak będzie w porządku i nie pojawi się do tego czasu lepszy pomysł, to pewnie go kupię. Jeśli jednak ktoś ma inne porównywalne propozycje w podobnej cenie, to oczywiście zachęcam do podzielenia się nimi.

No dobrze, który będzie lepszy z tych Unibików? 1. Crossfire z tego roku: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-crossfire-disc-gts-2018 2. Viper z zeszłego roku: https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-unibike-viper-gts-2017 Patrząc na stronę producenta, tegoroczny Viper jest droższy, więc to jakaś wyższa seria?

OK, dzięki za podpowiedzi. Odpuszczę sobie fitnessa, bo za dużo w nim kompromisów jak na moje potrzeby. Gravele są za drogie. Czy może jednak coś by się w nich znalazło po rozsądnym zwiększeniu budżetu? Jeśli nie, to trochę zwiększę budżet i wybiorę któregoś crossa. Jeszcze nie wiem, którego. Jest w ogóle jakaś szansa, że te rowery z serii "jaki rower kupić do X złotych" uda się gdzieś przymierzyć w sklepie przed zakupem?

Jazda w deszczu i błocie to dla mnie żadna przyjemność. Jasne, że zamierzam jeździć w dobrej pogodzie, chyba, że trafi się niespodzianka w trakcie. Jeśli V-Brake dobrze się sprawdzają przy dobrej pogodzie (przy złej można ewentualnie zwolnić), to chyba nie będzie to najważniejsze kryterium przy wyborze. Nie ma czegoś na słabszym amortyzatorze niż w crossie, z nóżką i na pośrednich oponach jak w gravelu/przełaju w niższych od nich cenach? :rolleyes: Tak, wiem, zapewne nie ma... A z pieniędzmi się jak najbardziej liczę i chcę wydać jak najmniej, ale też być potem zadowolonym. I tak dodatkowymi kosztami będą jakieś solidne zabezpieczenie przed kradzieżą i kask. Ale z zaciekawieniem czytam też twoje próby wybrania czegoś dla siebie. :D

To dołożenie do podanego przez ciebie przedziału zrobi istotną różnicę? W czy konkretnie te rowery są lepsze od tych podanych przez Elle? Co do roweru fitnessowego: Nie ma on chyba żadnej szczególnej amortyzacji. Jak on zareaguje, jak wjadę nim na pole? Nie będzie się trząsł na każdej nierówności? Poza tą drobną wątpliwością i chyba brakiem nóżki, to kuszą...

Wiesz, ja teoretycznie mógłbym kupić i rower za 5 tysięcy. Stać mnie. Ale nie bardzo widzę taką potrzebę. W żadnych zawodach, nawet amatorskich, raczej udziału brać nie będę, a do takiego jeżdżenia dla sportu i zróżnicowania treningów sportowych nie potrzeba nie wiadomo jakiego sprzętu. No i po co kusić złodziei.... Prędkość rzeczywiście może wydawać się ekstremalna, bo 40 km/h to jeżdżą kolarze w peletonie. Myślałem o tym jako o prędkości maksymalnej, którą można wykręcić. Na utrzymanie tego na długich dystansach oczywiście nie liczę, bo nawet nie jestem do tego wytrenowany kolarsko i nie szukam szosówki.

Dzień dobry. Przyznam szczerze, że zupełnie nie znam się na rowerach, a chciałbym kupić coś, co będzie dostosowane do mich potrzeb. Wstępnie rozważałem jakiegoś crossa, ale nie jest to w żaden sposób wiążące i chętnie rozważę też inne możliwości. Liczę więc na pomoc osób znających się na rzeczy. Postaram się więc podać najważniejsze informacje, które ułatwią doradztwo. 1. Po jakich trasach będę jeździł? Z założenia głównie poza miastem. Gminne i powiatowe drogi asfaltowe zapewne będą stanowić większość tras, ale wielokrotnie będę też zapuszczał się na kostki brukowe, leśne ścieżki i kamieniste, niekoniecznie równe polne drogi. Czasami pewnie też pojadę do pracy po mieście, ale nie jest to priorytet. 2. Jak daleko chcę jeździć? Zakładam, że zazwyczaj będę pokonywać odcinki o długości 40-70 kilometrów (nie licząc krótszych wyjazdów do pracy). 3. Coś o mnie, co może mieć znaczenie? Jestem dość wysoki (187 centymetrów), ale też bardzo szczupły (72 kilogramy) i mam dobrą kondycję, bo lubię sporty wytrzymałościowe. 4. Na czym mi zależy? To też wymienię w punktach dla większej czytelności: - Dobrze by było, gdybym na tym rowerze był w stanie bez większych trudności rozpędzić się przynajmniej do tych 40 km/h. - Chciałbym, aby miał nóżkę, bo wiele ułatwia w kwestii przechowywania roweru. - Zależy mi na komforcie jazdy w różnym (ale nie ekstremalnym) terenie, bo jak kiedyś wyjechałem na pole rowerem miejskim, to nieźle mnie wytrzęsło. Brak bólu pleców po dwóch godzinach jazdy też jest mile widziany. - Chciałbym, aby rower miał dość pewne hamulce, by nie bać się, że wjadę na światłach w tył jakiegoś samochodu, gdy rozpędzę się w mieście. - Chciałbym pojeździć nim kilka lat bez większych, kosztownych napraw (zagwarantować pewnie się tego nie da, ale są różne prawdopodobieństwa). - Rower powinien być nowy, używanych raczej nie biorę pod uwagę. 5. Ile mogę zapłacić? Wstępnie założyłem budżet jak w tytule wątku, czyli około 1500-1800 złotych. Jestem jednak w stanie go nieco zwiększyć, jeśli będzie naprawdę warto i jakiś model będzie robił istotną różnicę. Cena jest orientacyjna, a najważniejsze to kupić dobry rower. Można oczywiście zadawać dodatkowe pytania. Znajdzie się coś dla mnie? :)