Skocz do zawartości

Gwarancja Merida


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim!

Potrzebuję pomocy w kwestii gwarancji roweru Merida.
Pękła mi rama w rowerze po 1,5 roku użytkowania. Zgłosiłam się do sprzedawcy i rower został przyjęty na gwarancję.
Przekazałam rower wraz z książką gwarancyjną zgodnie z prośbą producenta i temat się wlecze. Pomijając to, że sprzedawca ma olewawcze podejście, to Merida też się jakoś za bardzo nie kwapi żeby odbierać telefony albo odpowiadać na e-maile.
Jak już podnieśli mi ciśnienie konkretnie, to napisałam wiadomość do wszystkich osób związanych z Merida Polska jakie znalazłam w internecie - włącznie z działem sprzedaży, marketingiem i Panem od PR. Wtedy ktoś się w końcu obudził i raczył odpowiedzieć mi na wiadomość. Uzyskałam info, że nowa rama powinna dotrzeć do nich do połowy września 2017 i tyle.  :huh: 
Sprawa zaczęła się 11.07.2017 - wtedy sprzedawca został poinformowany o pęknięciu, 13.07.2017 rower trafił już do sklepu i został odebrany przez przedstawiciela. Po wielu prośbach w końcu otrzymałam info 11.08.2017 od przedstawiciela odnośnie wymiany ramy.

Teraz mija drugi miesiąc od rozpoczęcia tej całej 'zabawy' i szczerze mówiąc nie pamiętam co było napisane w karcie gwarancyjnej dot. roweru i terminów. W internecie nie można się tego doszukać, a potrzebuję tego do przygotowania pisma. Czy ktoś z Was posiada może oryginalną książeczkę gwarancyjną Meridy i może mnie poratować jakimś zdjęciem z info w kwestii rozpatrywania gwarancji/terminów?

Będę wdzięczna za pomoc!

PS
Długo szukałam roweru dla siebie i w końcu wybrałam ten, jak dla mnie był świetny - szkoda, że za takie pieniądze tylko przez półtora roku. :/

 

Odnośnik do komentarza

A komu w końcu ten rower oddałaś? Korzystając z gwarancji, oddałaś producentowi, czy z rękojmi i oddałaś sprzedawcy? Jak sprzedawcy, to sprawa jest znacznie łatwiejsza, bo masz rzecznika praw konsumenta i można nim coś postraszyć (najczęściej działa i w oka mgnieniu przyspiesza procedurę). Niestety, jak oddałaś na gwarancję do producenta, no to on dyktuje warunki i faktycznie trzeba sprawdzać, co jest zapisane w karcie. Co więcej, te zapisy wcale nie muszą być zobowiązujące, bo gdybyś cokolwiek chciała wymusić, to i tak pomóc może jedynie sąd. Producenci (nie tylko rowerowi, wszyscy, jak leci) mają tego świadomość i czesto na tym korzystają, niestety. Wiem, bo miałam przejścia z czteroletnią gwarancją na komputer Della. Robili, co chcieli, aż wreszcie kupiłam nowego laptopa, bo szkoda było nerwów.

 

Mimo wszystko mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej. To naprawdę duży ból znaleźć sobie wymarzoną zabawkę, a potem się bujać i czekać w nieskończoność, aż będzie sprawna :(

Odnośnik do komentarza

W mojej książce gwarancyjnej, jedyny termin jaki podają:

"Gwarant zobowiązuje się do rozpatrzenia reklamacji w terminie do 14 dni od daty zgłoszenia"

W praktyce oznacza to że po zgłoszeniu mają 14 dni na to, by ci coś odpowiedzieć. Na przykład że potrzebują jeszcze miesiąca na zbadanie sprawy :P.

 

Do samej Meridy się nie zrażaj. W Polsce wszystkie firmy próbują się wykręcać od napraw/wymian gwarancyjnych, w tym i te rowerowe.

Koleżance pękła karbonowa rama Krossa MTB, na pierwszej jeździe. Reklamacja odrzucona. Naprawia na własną rękę u któregoś speca od łatania karbonu.

Na innym forum ktoś opisywał, że w jego egzemplarzu szosy Gianta widełki tylnego trójkąta były krótsze o 5mm od tych w innych egzemplarzach tego samego modelu - Giant odrzucił gwarancję, sprzedawca na własną rękę wymieni ramę (podejrzewam że potem sam się będzie kopał o to z nimi).

Z Trekiem też bywają jaja z tego co pamiętam. Z popularniejszych marek nie słyszałem chyba nic takiego tylko o Specialized, ale za to trzeba już sporo zapłacić.

Odnośnik do komentarza

Tak, co do tego z Meridą (czy kimkolwiek innym) zgadzam się w całości. Wszyscy są siebie warci, co sprawia, że gwarancję w większości przypadków traktuję bardziej jako ciekawostkę ;) Jak mam nerwy i jest to warte, korzystam z rękojmi, a jak nie, to kupuję nowe. Z tego zresztą powodu oduczyłam się kupowania rzeczy nie na moją kieszeń, uciułanych i wymarzonych. Potem tylko człowiekowi przykro.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Hello!

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc/info.

Rower oddałam sprzedawcy na gwarancję - czyli w sumie Meridzie. Sprawa cały czas się ciągnie z bólem, prawie płaczem a już na pewno ze zgrzytaniem zębów.

Tak jak wcześniej obiecywałam jak już do czegoś dojdę, to opiszę Wam sprawę dokładnie włącznie z adresem sklepu sprzedawcy buca którego należy omijać wielkim łukiem. :/ ...bo jak nazwać gościa do którego przychodzisz prawie po 3 miesiącach próśb o jakieś info a on siedzi sobie za biureczkiem i wpiernicza kanapkę rozmawiając z tobą jak z jakimś gnojkiem.

Szczegóły niedługo (mam nadzieję). Chyba, że skończ w psychiatryku. A wydaje się, że chodzi tylko o rower.

Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...
  • 3 miesiące temu...

Cześć Wszystkim!
Na początku przepraszam, że tyle musieliście czekać na info ale niestety moja przygoda rowerowa została zawieszona na dłuższy czas z przyczyn ode mnie niezależnych. Mam nadzieję, że niedługo wrócę na dwa kółka.
Poniżej opis całej batalii:
Dnia 11 lipca 2017 r. zgłosiłam reklamację roweru Merida Cyclo Cross 500 (model z 2016 r.) w sklepie w którym rower został zakupiony i którego właściciel podaje się za autoryzowanego sprzedawcę Meridy (Pan Andrzej D., Sklep Rowerowy ‘ANNDA’, Piaseczno). Procedura reklamacyjna trwała dosyć długo – kontakt ze sprzedawcą oraz z MERIDA POLSKA za pośrednictwem dostępnych środków komunikacji był utrudniony - z Meridą próbowałm kontaktować się telefonicznie (bezskutecznie), mailowo (napisałam już na wszystkie dostępne na stronie adresy mailowe) i w ramach ropaczy wysłałam im nawet zapytanie i prośbę o ruszenie sprawy na profilu Instagramowym. W końcu reklamacja została rozpatrzona i w dniu 28.10.2017 r. przekazano mi informację, że otrzymuję nową ramę niestety z innego modelu. Odwiedziłam sprzedawcę w celu obejrzenia ramy. Na miejscu okazało się, że rower jest rozkręcony i wymaga przycięcia widelca oraz zamontowania linek, które prowadzone są wewnątrz ramy. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałam od sprzedawcy, że Merida narobiła mu trochę kłopotu z tym, że rower został dostarczony bez zmontowania poszczególnych elementów ale ‘jakoś sobie będą musieli poradzić’. Stwierdził, że nie przycinali karbonowych widelców ale spróbują  :blink: i z przeciągnięciem linek przez wnętrze ramy będą mieli problem.
Poziom mojego wkurzenia sięgnął zenitu. Pod koniec października napisałam pismo do Prezesa i Wiceprezesa Merida Polska opisując całą sytuację.
Wyjaśniłam wszystko. Poinformowałam, że nie przekonuje mnie argument sprzedawcy w stylu: jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Zwróciłam się prośbą o umożliwienie zmontowania roweru przez specjalistów Meridy gdyż wiem, że próby dopasowania (przycięcia) widelca w Sklepie Rowerowym ‘Annda’ mogą być tragiczne w skutkach. Jeżeli autoryzowany sprzedawca mówi, że problemem jest nawet przeciągnięcie linek przez ramę, to raczej nie wzbudza zaufania. Dodałam, że zakupiony tam rower był wówczas składany oraz serwisowany przez osobę, która doskonale się na tym znała i która niestety nie pracuje już w tym sklepie/serwisie. Obecni pracownicy nie mają pojęcia o bardziej skomplikowanych rzeczach i wiem to gdyż drugi rower również przyprowadzałam do tego serwisu, a serwisanci podczas nieobecności właściciela nie podjęli się wykonania przeglądu stwierdzając, że nie mieli nigdy do czynienia z takim rowerem. Poza powyższym – przy prawej klamce od hamulca został uszkodzony nagwintowany element (pęknięcie plastiku) służący do regulacji hamulców – o czym poinformowano mnie dopiero podczas oględzin nowej ramy. Sprzedawca stwierdził, że to musiało tak być, bo oni tego nie zrobili ale mam się nie przejmować ponieważ nie jest mi to do niczego potrzebne i może przecież tak zostać. :angry: Wg. mnie element został uszkodzony albo przy przygotowywaniu ramy do wysyłki przez serwisantów sklepu albo w transporcie. Podczas oddawania roweru na gwarancję wszystkie elementy poza pękniętą ramą były sprawne, dosłownie miesiąc wcześniej został przeprowadzony serwis (oczywiście w innym sprawdzonym miejscu) z wymianą zużytych części. Dorzuciłam, że przykro mi, że firmę Merida reprezentują tacy sprzedawcy którzy robią antyreklamę marce. Oczywiście w piśmie podziękowałam za pozytywne rozpatrzenie reklamacji i nową ramę.
Kontakt telefoniczny był już w dniu otrzymania pisma przez Merida Polska. Uprzejmy Pan (zabijcie ale byłam w takim szoku, że nie pamiętam ani stanowiska ani nazwiska tej osoby) ustalił ze mną wszystkie szczegóły i powiedział, że postarają się pomóc. Chyba już drugiego dnia otrzymałam telefon z informacją, że rower złożony zostanie w serwisie polecanym przez Meridę w mojej okolicy. Załatwili transport ramy wraz z częściami do właściwego seriwsu.
Po przygotowaniu roweru otrzymałam sms od właściciela serwisu (Mapi Sport - polecam!), że mogę go odebrać. Wszystko było świetnie zrobione!
Rower z początkiem listopada wrócił do mnie.
W grudniu w okolicach świąt otrzymałam przesyłkę z Merida Polska. W środku paczki był kubek, torba pod siodełko oraz odblaski. Bardzo miły gest ze strony Meridy.
Podsumowując: Co się nadenerwowałam to moje. Mimo czasu oczekiwania i momentami podniesionego ciśnienia jestem bardzo wdzięczna Meridzie za rozpatrzenie sprawy i ogromną pomoc związaną z transportem/montażem (bo w sumie mogli się "wypiąć").
Sklepu/serisu Annda nie polecam z całego serca. Bardzo dobre serwisy w Piasecznie warte polecenia to Mapi Sport oraz Bicykl i tego się trzymamy. ;) 
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Wnioski są takie:

1. Merida reklamacje uznaje i je ogarnia ale nie zawsze się z tym spieszy

2. Ma znaczenie u kogo się kupuje rower. Im lepszy rower tym lepiej jest kupić w sklepie zajmującym się sprzedażą i serwisem dobrych rowerów a nie "makrokeszy"

3. Dobry mechanik to towar deficytowy i nie w każdym serwisie występuje.

 

Też miałem doświadczenia z serwisem, który nie umiał przeciągnąć linek w ramie i wrzucił całe pancerze do środka. Złożenie przez nich roweru kosztowało 200 a poprawka po nich przez specjalistę drugie 200 :) A można było zapłacić raz.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wpis.

Nie ma za co. ;) Uważam, że trzeba przekazywać sobie info o partaczach, a tym bardziej o dobrych, polecanych serwisach.

Rozumiem, że ile serwisów tyle opinii i to co jednym odpowiada innym może nie pasować. Ale jeżeli wstawiasz np. nowy rower na przegląd, a odbierasz z wgniecioną ramą, to jednak coś jest nie halo.

Odnośnik do komentarza

Wnioski są takie:

1. Merida reklamacje uznaje i je ogarnia ale nie zawsze się z tym spieszy

2. Ma znaczenie u kogo się kupuje rower. Im lepszy rower tym lepiej jest kupić w sklepie zajmującym się sprzedażą i serwisem dobrych rowerów a nie "makrokeszy"

3. Dobry mechanik to towar deficytowy i nie w każdym serwisie występuje.

 

Też miałem doświadczenia z serwisem, który nie umiał przeciągnąć linek w ramie i wrzucił całe pancerze do środka. Złożenie przez nich roweru kosztowało 200 a poprawka po nich przez specjalistę drugie 200 :) A można było zapłacić raz.

Przerobiliśmy ze starym tyle serwisów, że ręce opadają. I w sumie w większości zostawialiśmy niemałe kwoty. :/ Ja już zaczęłam się zastanawiać czy to przypadkiem nie ja jestem takim czepialskim upierdliwcem, że ciągle mi coś nie pasi. Okazało się jednak, że można ogarnąć dobrze rower. I na szczęście mamy teraz 2 zaufane serwisy.

A ten ostatni w którym mnie potraktowano jak gnojka - jak się dowiedziałam od gościa na trasie - ma jeszcze lepsze przypadki. Jemu po pierwszym przeglądzie wgnietli w nowiutkim rowerze ramę. Jak? Nie mam pojęcia. A najlepsze jest to, że twierdzili że to nie oni. :D

Odnośnik do komentarza

Dlatego ja się nawet boję zaprowadzać swoje rowery na próbę. Bardziej ich nie spartolę w domu :p Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nikomu z nas nigdy żadna rama nie pęknie, bo pół roku bez roweru to jest jakiś kiepski żart.

Fajnie, że skończyło się dobrze, ale tak jak piszesz - co się nadenerwowałaś, to Twoje i żaden kubeczek tego nie odda.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...