Skocz do zawartości

Mag

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Piaseczno

Osiągnięcia Mag

Forumowicz

Forumowicz (2/4)

  1. Haha, dokładnie. Wymiana roweru na kubek, to kiepski biznes. ;)
  2. Przerobiliśmy ze starym tyle serwisów, że ręce opadają. I w sumie w większości zostawialiśmy niemałe kwoty. :/ Ja już zaczęłam się zastanawiać czy to przypadkiem nie ja jestem takim czepialskim upierdliwcem, że ciągle mi coś nie pasi. Okazało się jednak, że można ogarnąć dobrze rower. I na szczęście mamy teraz 2 zaufane serwisy.A ten ostatni w którym mnie potraktowano jak gnojka - jak się dowiedziałam od gościa na trasie - ma jeszcze lepsze przypadki. Jemu po pierwszym przeglądzie wgnietli w nowiutkim rowerze ramę. Jak? Nie mam pojęcia. A najlepsze jest to, że twierdzili że to nie oni. :D
  3. Nie ma za co. ;) Uważam, że trzeba przekazywać sobie info o partaczach, a tym bardziej o dobrych, polecanych serwisach.Rozumiem, że ile serwisów tyle opinii i to co jednym odpowiada innym może nie pasować. Ale jeżeli wstawiasz np. nowy rower na przegląd, a odbierasz z wgniecioną ramą, to jednak coś jest nie halo.
  4. Mag

    Merida Cyclocross 500

    Hello! W związku z tym, że zdublowałam temat - dorzucam link z info jak się potoczyła reklamacja: https://roweroweporady.pl/f/topic/2751-gwarancja-merida/
  5. Cześć Wszystkim! Na początku przepraszam, że tyle musieliście czekać na info ale niestety moja przygoda rowerowa została zawieszona na dłuższy czas z przyczyn ode mnie niezależnych. Mam nadzieję, że niedługo wrócę na dwa kółka. Poniżej opis całej batalii: Dnia 11 lipca 2017 r. zgłosiłam reklamację roweru Merida Cyclo Cross 500 (model z 2016 r.) w sklepie w którym rower został zakupiony i którego właściciel podaje się za autoryzowanego sprzedawcę Meridy (Pan Andrzej D., Sklep Rowerowy ‘ANNDA’, Piaseczno). Procedura reklamacyjna trwała dosyć długo – kontakt ze sprzedawcą oraz z MERIDA POLSKA za pośrednictwem dostępnych środków komunikacji był utrudniony - z Meridą próbowałm kontaktować się telefonicznie (bezskutecznie), mailowo (napisałam już na wszystkie dostępne na stronie adresy mailowe) i w ramach ropaczy wysłałam im nawet zapytanie i prośbę o ruszenie sprawy na profilu Instagramowym. W końcu reklamacja została rozpatrzona i w dniu 28.10.2017 r. przekazano mi informację, że otrzymuję nową ramę niestety z innego modelu. Odwiedziłam sprzedawcę w celu obejrzenia ramy. Na miejscu okazało się, że rower jest rozkręcony i wymaga przycięcia widelca oraz zamontowania linek, które prowadzone są wewnątrz ramy. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałam od sprzedawcy, że Merida narobiła mu trochę kłopotu z tym, że rower został dostarczony bez zmontowania poszczególnych elementów ale ‘jakoś sobie będą musieli poradzić’. Stwierdził, że nie przycinali karbonowych widelców ale spróbują :blink: i z przeciągnięciem linek przez wnętrze ramy będą mieli problem. Poziom mojego wkurzenia sięgnął zenitu. Pod koniec października napisałam pismo do Prezesa i Wiceprezesa Merida Polska opisując całą sytuację. Wyjaśniłam wszystko. Poinformowałam, że nie przekonuje mnie argument sprzedawcy w stylu: jakoś będziemy musieli sobie poradzić. Zwróciłam się prośbą o umożliwienie zmontowania roweru przez specjalistów Meridy gdyż wiem, że próby dopasowania (przycięcia) widelca w Sklepie Rowerowym ‘Annda’ mogą być tragiczne w skutkach. Jeżeli autoryzowany sprzedawca mówi, że problemem jest nawet przeciągnięcie linek przez ramę, to raczej nie wzbudza zaufania. Dodałam, że zakupiony tam rower był wówczas składany oraz serwisowany przez osobę, która doskonale się na tym znała i która niestety nie pracuje już w tym sklepie/serwisie. Obecni pracownicy nie mają pojęcia o bardziej skomplikowanych rzeczach i wiem to gdyż drugi rower również przyprowadzałam do tego serwisu, a serwisanci podczas nieobecności właściciela nie podjęli się wykonania przeglądu stwierdzając, że nie mieli nigdy do czynienia z takim rowerem. Poza powyższym – przy prawej klamce od hamulca został uszkodzony nagwintowany element (pęknięcie plastiku) służący do regulacji hamulców – o czym poinformowano mnie dopiero podczas oględzin nowej ramy. Sprzedawca stwierdził, że to musiało tak być, bo oni tego nie zrobili ale mam się nie przejmować ponieważ nie jest mi to do niczego potrzebne i może przecież tak zostać. :angry: Wg. mnie element został uszkodzony albo przy przygotowywaniu ramy do wysyłki przez serwisantów sklepu albo w transporcie. Podczas oddawania roweru na gwarancję wszystkie elementy poza pękniętą ramą były sprawne, dosłownie miesiąc wcześniej został przeprowadzony serwis (oczywiście w innym sprawdzonym miejscu) z wymianą zużytych części. Dorzuciłam, że przykro mi, że firmę Merida reprezentują tacy sprzedawcy którzy robią antyreklamę marce. Oczywiście w piśmie podziękowałam za pozytywne rozpatrzenie reklamacji i nową ramę. Kontakt telefoniczny był już w dniu otrzymania pisma przez Merida Polska. Uprzejmy Pan (zabijcie ale byłam w takim szoku, że nie pamiętam ani stanowiska ani nazwiska tej osoby) ustalił ze mną wszystkie szczegóły i powiedział, że postarają się pomóc. Chyba już drugiego dnia otrzymałam telefon z informacją, że rower złożony zostanie w serwisie polecanym przez Meridę w mojej okolicy. Załatwili transport ramy wraz z częściami do właściwego seriwsu. Po przygotowaniu roweru otrzymałam sms od właściciela serwisu (Mapi Sport - polecam!), że mogę go odebrać. Wszystko było świetnie zrobione! Rower z początkiem listopada wrócił do mnie. W grudniu w okolicach świąt otrzymałam przesyłkę z Merida Polska. W środku paczki był kubek, torba pod siodełko oraz odblaski. Bardzo miły gest ze strony Meridy. Podsumowując: Co się nadenerwowałam to moje. Mimo czasu oczekiwania i momentami podniesionego ciśnienia jestem bardzo wdzięczna Meridzie za rozpatrzenie sprawy i ogromną pomoc związaną z transportem/montażem (bo w sumie mogli się "wypiąć"). Sklepu/serisu Annda nie polecam z całego serca. Bardzo dobre serwisy w Piasecznie warte polecenia to Mapi Sport oraz Bicykl i tego się trzymamy. ;) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
  6. Hello! Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc/info. Rower oddałam sprzedawcy na gwarancję - czyli w sumie Meridzie. Sprawa cały czas się ciągnie z bólem, prawie płaczem a już na pewno ze zgrzytaniem zębów. Tak jak wcześniej obiecywałam jak już do czegoś dojdę, to opiszę Wam sprawę dokładnie włącznie z adresem sklepu sprzedawcy buca którego należy omijać wielkim łukiem. :/ ...bo jak nazwać gościa do którego przychodzisz prawie po 3 miesiącach próśb o jakieś info a on siedzi sobie za biureczkiem i wpiernicza kanapkę rozmawiając z tobą jak z jakimś gnojkiem. Szczegóły niedługo (mam nadzieję). Chyba, że skończ w psychiatryku. A wydaje się, że chodzi tylko o rower.
  7. Mag

    Merida Cyclocross 500

    Jeszcze myślę nad tym i niezależnie od przebiegu sprawy chyba już nie pojeżdżę Meridą. :( To był faktycznie mój ukochany rower ale boję się powtórki z rozrywki. Może to przypadek, może to wada konstrukcyjna - raczej nikt się nie przyzna. Nie stać mnie na to żeby od tak wywalić kilka tysi i po 1,5 roku albo jeszcze lepiej - po zakończeniu okresu gwarancyjnego - przechodzić przez to samo. Z drugiej strony mam też świadomość, że w przypadku każdej firmy może nastąpić podobna sytuacja i trochę jestem w kropce. Na dzień dzisiejszy to boję się co wyniknie z obecnej sytuacji, jak pomyślę, że musiałam odkładać ciężko zarobione pieniądze na rower gdzie później trzeba się prawie bić o rozpatrzenie reklamacji z usterką nie z mojej winy. Przykre.
  8. Mag

    Merida Cyclocross 500

    Dzięki Jacku! Właśnie w pracy kolega (również Jacek ;) ) pomaga ratować mi sytuację. Zobaczymy co z tego wyniknie. Okazało się, że w ogóle nie powinnam wrzucać tego na gwarancję tylko lecieć z tytułu rękojmi ale to dam Wam znać co i jak gdy już się coś naprostuje. Rower kupiłam w Piasecznie w sklepie Annda. Właściciel sklepu/sprzedawca był bardzo miły - na początku gdy zapłaciłam za rower, gdy zapłaciłam za pierwszy przegląd gwarancyjny, gdy wcisnął nam licznik, światełka i inne duperele. Później przestało być miło, bo okazało się, że w serwisie ma jakichś nowych 'magików' którzy tego typu rower to widzieli w folderze co najwyżej i jak nie było właściciela to szczerze przyznali, że raczej ciężko będzie z serwisowaniem. Uciekłam - dosłownie. Akurat w maju tego roku wstawiłam rower na serwis i wymianę zużytych części do innego serwisu. Gwóźdź do tej trumny dołożył sam Pan szef gdy usłyszeliśmy, że on przekazał rower przedstawicielowi ale nie wie jak sprawa wygląda (minęło 1,5 miesiąca) i nie ma czasu zadzwonić do przedstawiciela bo ma dużo pracy. Przekazał nam nr i sami sobie musieliśmy wydzwaniać.
  9. Mag

    Merida Cyclocross 500

    Rower świetny! Mam nadzieję, że będziesz miał więcej szczęścia niż ja. Kupiłam ten model z 2016 roku - dokładnie na początku roku (02.2016). Wszystko było super - jeżdżę każdego dnia ok 35km + dłuższe trasy w weekendy. Po 1,5 roku użytkowania pękła mi rama w okolicach piasty (tył) - w sumie prawie niezauważalne, dopiero jak się odwróciło rower do góry kołami, a 'zabawa' z gwarancją, sprzedawcą i przedstawicielem trwa już od 2 miesięcy. :( ...właśnie usiłuję zmontować odpowiednie pismo w tej sprawie, a oddałam książkę gwarancyjną wraz z rowerem. Czy byłbyś uprzejmy podesłać jakieś zdjęcia z gwarancji dot. rozpatrywania reklamacji/terminów? Będę niezmiernie wdzięczna!
  10. Cześć Wszystkim! Potrzebuję pomocy w kwestii gwarancji roweru Merida. Pękła mi rama w rowerze po 1,5 roku użytkowania. Zgłosiłam się do sprzedawcy i rower został przyjęty na gwarancję. Przekazałam rower wraz z książką gwarancyjną zgodnie z prośbą producenta i temat się wlecze. Pomijając to, że sprzedawca ma olewawcze podejście, to Merida też się jakoś za bardzo nie kwapi żeby odbierać telefony albo odpowiadać na e-maile. Jak już podnieśli mi ciśnienie konkretnie, to napisałam wiadomość do wszystkich osób związanych z Merida Polska jakie znalazłam w internecie - włącznie z działem sprzedaży, marketingiem i Panem od PR. Wtedy ktoś się w końcu obudził i raczył odpowiedzieć mi na wiadomość. Uzyskałam info, że nowa rama powinna dotrzeć do nich do połowy września 2017 i tyle. :huh: Sprawa zaczęła się 11.07.2017 - wtedy sprzedawca został poinformowany o pęknięciu, 13.07.2017 rower trafił już do sklepu i został odebrany przez przedstawiciela. Po wielu prośbach w końcu otrzymałam info 11.08.2017 od przedstawiciela odnośnie wymiany ramy. Teraz mija drugi miesiąc od rozpoczęcia tej całej 'zabawy' i szczerze mówiąc nie pamiętam co było napisane w karcie gwarancyjnej dot. roweru i terminów. W internecie nie można się tego doszukać, a potrzebuję tego do przygotowania pisma. Czy ktoś z Was posiada może oryginalną książeczkę gwarancyjną Meridy i może mnie poratować jakimś zdjęciem z info w kwestii rozpatrywania gwarancji/terminów? Będę wdzięczna za pomoc! PS Długo szukałam roweru dla siebie i w końcu wybrałam ten, jak dla mnie był świetny - szkoda, że za takie pieniądze tylko przez półtora roku. :/
  11. Hello! Bardzo dziękuję Wszystkim za info. Zdecydowanie - przydało się. Przesiadłam się na przełaj, dopiero 2-gi dzień jazdy ale zdecydowana zmiana na mega '+'! :) ...zobaczymy jak będzie dalej, na dzień dzisiejszy - docieramy się. Rower przetestowany już na gładkiej trasie i w lesie, dosłownie płynie. Miała być Merida Cyclo Cross 300 z 2016 ale przez zupełny przypadek wyszła Cyclo Cross 500 z 2016. Przedstawiciel na 'dzień dobry' zaproponował zniżkę 10% do 'trzysetki', zamówiłam i czekałam. Po 2-ch tygodniach okazało się, że rower nie dotarł do Polski, a Merida w ramach rekompensaty zaproponowała od ręki 'pięćsetkę' z dodatkowym rabatem i tak oto udało mi się kupić Cyclo Cross 500 (2016) za prawie 900 pln mniej.
  12. Oki, tak mi jakoś głupio było, stąd ten 'Pan'. :) Łukasz, w takim razie wszystkiego dobrego w Nowym Roku tak przy okazji dla Ciebie i Forumowiczów! Mówiąc po babsku zauroczył mnie ten przełaj, ogólnie po przymiarce pozycja wydaje się być ok. Przeważnie śmigam asfaltówką i ścieżkami rowerowymi do pracy, więc tu staram się jak najszybciej dotrzeć. I oczywiście od czasu do czasu poganiam (przeważnie weekendowo) po lesie ale tu też raczej nie po jakichś wertepach. Aż mnie ręka swędzi, żeby nabyć tę Meridę, hehe. Czytałam Twój wpis dot. hamulców, czy myślisz że hamulce w tym rowerze są ok?
  13. Jeybe, dzięki za info. Panie Łukaszu - bardzo dziękuję, na blog zaglądam ostatnio często i wielkie dzięki za wszystkie info. :) Książkę z chęcią przeczytam. Czy warto zatem w moim przypadku kupić taką przełajówkę? Przyznam, że dzisiaj z ciekawości fizycznie się do niej przymierzyłam (poszłam sprawdzić w sklepie). Czy jednak powinnam zostać przy rowerze typu cross (jeżdżąc tak jak jeżdżę)? Jeżeli jednak istnieje coś co przemawia za tym, że powinnam taki rower nabyć, to jak wygląda ten model z Pana punktu widzenia? - poczytałam już trochę na ten temat: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-4000-zlotych/ - nieco różni się od tego o którym napisałam. ...ale chętnie poczytam coś więcej. :)
  14. Panie Jacku, bardzo dziękuję za info. Czytałam wcześniej, że p. Łukasz jest/był w posiadaniu Cube'a. Zastanawia mnie ta specyfikacja, czy na takiego rowerzystę jak ja jest ok? W ciągu roku pokonuję pewnie ok. 8.000 - 9.000km, szału może nie ma ale mimo to, nie chcę uśmiercić ? swojego roweru. Łańcuch był w ciągu 3 lat wymieniony pewnie jakieś (3-4) razy, w serwisie zawsze używali tego przyrządu, żeby mi pokazać czy jest wyciągnięty. Klocki faktycznie zmieniam dosyć często, bo się zużywają ale może to kwestia jakiegoś badziewnego materiału z którego są zrobione. Widzę, że jest Pan z Warszawy, więc dla zobrazowania tematu mogę napisać, że moja trasa to przeważnie Puławska (PIA - WWA), lub ew. Las Kabacki gdy dni są dłuższe i cieplejsze. Niestety gdy pogoda jest mniej korzystna (deszcz, śnieg) to rower (w szczególności kaseta i łańcuch) są upaprane błotem, staram się oczyszczać jak tylko dojadę, żeby mi tam nie tarło i nie zgrzytało ale wiadomo, że w drodze piach i tak zrobi swoje. ? Szukam jakiegoś sensownego roweru, który będzie odpowiedni na te 150 - 200 km tygodniowo (uwzględniając jazdę w różnych warunkach). Kiedyś się przymierzałam nawet do szosówki ale jakoś nie widzę żeby dało się tym bezpiecznie jeździć w okresie jesień / zima. Panie Jacku, a co Pan sądzi o czymś takim jak rowery przełajowe? Konkretnie chodzi mi o ten model Merida Cyclo Cross 300 ...bo tu jeszcze jestem w stanie przeczekać chwilę i odłożyć.
  15. Dzień Dobry! / Cześć! Zapoznałam się z tematem 'Jaki rower kupić do ...?' ale mam oczywiście swoją babską wizję, a co za tym następuje prośbę do Was - tych którzy znają się mniej lub bardziej ale zdecydowanie lepiej niż ja. Obecnie jeżdżę: Wheeler SP 70 Powyższy model morduję już 3 rok. Ogólnie jeździ się całkiem dobrze, jeżdżę praktycznie przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych, dziennie w sumie około 30 km (droga do pracy i z pracy) + oczywiście jakieś wyskoki weekendowe. Staram się dbać o swoje 2 kółka, mimo to przerobiłam już oczywiście przebite dętki, wymianę opony (drugiej jeszcze nie zmieniłam), wymianę obręczy (wylazła szprycha), wymianę kasety drugi raz (piach i deszcz robią swoje - przynajmniej tak sobie wmawiam), no i oczywiście kilka razy łańcuch i klocki milion razy. Rower 4-5 razy w ciągu roku trafia na przegląd, co by zajęli się nim ludzie, którzy mają pojęcie co trzeba wymienić, poprawić, etc. (przeważnie odstawiam go jak zauważę, że coś mi 'nie gra'). - O zgrozo za pierwszy przegląd (w sklepie rowerowym gdzie go kupiłam, zapłaciłam krocie, a mimo to po odebraniu roweru miałam źle włożone przednie koło - zdecydowanie zmieniłam 'specjalitsów'). Małż ściga mnie, że najwyższa pora zmienić rower (sama też już chyba dojrzałam do tego kroku) ale niestety jestem zielona w temacie typowo technicznym. Nie chcę też przeginać z finansami, bo niestety w lotka nie wygrałam. Jak na kobietę - wzrokowca przystało -upatrzyłam sobie ten model: Cube Curve Pro Dlaczego? ...nie pytajcie. ? Czy możecie mi poradzić czy w ogóle warto? Czy Cube jako firma to dobry wybór? Specyfikacja NIC mi nie mówi. ? ...i nigdy nie używałam tego typu hamulców. Co do ramy - preferuję zdecydowanie 'męską'. Poratujcie proszę. Z góry dziękuję za pomoc! ? Pozdrawiam M
×
×
  • Dodaj nową pozycję...