Szymek Opublikowano 5 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2015 Witam,mam zamiar kupić sobie do roweru różne akcesoria ,ale niestety nie mogę się zdecydować jakie wybrać dlatego zwracam się z prośbą o pomoc do was.mianowicie chce kupić : Licznik(ok 80 zł na niego mam),bidon i uchwyt(około 50),pompka,zestaw kluczy (ok 30-40),sakwa(nie wiem którą lepsza czy pod siedzenie czy na ramę ok 40zł),oświetlenie przód(około 30 zł) Z góry dzięki za pomoc. Odnośnik do komentarza
wikrap1 Opublikowano 5 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2015 Jak chcesz budżetowe oświetlenie, to bierz lampki, które teraz będą w Lidlu (jest komplet). Już to coś oświetla, dobry rozkład światła, elektronika jest dobrej jakości(dobry laminat, stabilizacja prądu, nie poszli po linii najmniejszego oporu). Sam mam porządną lampkę za ok. 200zł i polecam taką lepszą kupić (mogę doradzić) jeśli dużo jeździsz w nocy. Ale ta z Lidla da radę i w tej cenie trudno o coś mocniejszego.Licznik - unikaj nadmiaru funkcji, które będą tylko przeszkadzać. Odo, dystans, czas, ew. średnia i temperatura. Wszystko ponad to będzie tylko przeszkadzać.Najtańsza pompka, tak żeby w razie nagłej awarii napompować (do max 3-4atm. powiedzmy) to plastikowe z decathlonu, jakoś 10-20zł kosztują. Zarówno mała, jak i większa z wężykiem dają radę.Klucze - multitool z decathlonu ma prawie wszystko, co potrzeba i kosztuje jakieś 20zł. Dorzuciłbym skuwacz do łańcucha, jakikolwiek ze sklepu rowerowego(do 15zł coś znajdziesz) Odnośnik do komentarza
GeloLBN Opublikowano 5 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2015 Ja dodam, że od 7 września w lidlu będzie też torba podsiodłowa z kluczami za 25 zł i do tego dokup skuwacz tak jak pisał wikrap1 Odnośnik do komentarza
kopernik92 Opublikowano 6 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2015 Jeśli chodzi o licznik to mam podobne odczucia jak przedmówcy: nie warto kupować licznika, w którym jest mnóstwo funkcji, tylko przeszkadza. Posiadam Sigmę 509 i jestem bardzo zadowolony. Kosztuje ~50zł, posiada wszystkie podstawowe funkcje ale żadnych udziwnień. Co koszyka i bidonu to chyba nie ma co wydziwiać, chyba że odchudzasz rower i każdy gram się liczy. Koszyk to jakieś 15zł, bidon dobierz taki żeby Ci pojemność pasowała i tyle. Co do multiklucza: tu chyba lepiej trochę więcej wydać, żeby przy pierwszej okazji się nie rozpadł. Ale to tylko moje zdanie, może ktoś się wypowie na temat kluczy np. z Lidla. Sakwę (a raczej sakiewkę) osobiście polecam taką mocowaną do ramy, tzn. trójkąt. Naprawdę sporo rzeczy się w takim zwykłym trójkącie mieści. Odnośnik do komentarza
Persymona Opublikowano 6 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2015 Jeśli chodzi o bidony, mogę polecić Elite Corsa (pojemność od 350 do 750ml, jeśli się nie mylę). Koszt ok. 15-20zł/szt., a w tej cenie otrzymujesz całkiem wytrzymały bidon, który NIE ŚMIERDZI (przetestowane w różnych warunkach). Jedna z gorszych rzeczy to popijanie w upalny dzień ciepłego napoju o posmaku plastiku i zapachu starej opony. Multitoole z Decathlonu są okej dla podstawowych rozwiązań w trasie. Odnośnik do komentarza
Oskar Opublikowano 6 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2015 Szymek postaw sobie pytanie do czego ci są potrzebne te akcesoria? Jeśli jeździsz blisko i za dnia to oprócz obowiązkowego czerwonego odblasku nie potrzebujesz w sumie świateł i licznika warto natomiast mieć narzędzia i pompkę. Na dalsze trasy na pewno trzeba mieć wszystko co wymieniłeś, ale z doświadczenia wiem, że najtańsze są najczęściej niskiej jakości. Teraz będą Lidlu torby pod siodłowe z narzędziami. Torba jest ok, ale narzędzia do niczego się nie nadają. Będą też mieli lampki - na miasto wygląda to na dobrą ofertę, ale po nieświetlnych drogach z 30 luksami sobie nie pojeździsz. Już nie mówiąc, że IP44 nie nadaje się na jazdę w deszczu. Jeśli nie planujesz jeździć po ciemku lampki na baterię będą najlepsze. Jeśli będziesz jeździć po ciemku regularnie warto mieć przednią lampkę z akumulatorem. Ostatnio sobie kupowałem przednią lampę i poczytałem sobie na ten temat. Na rynku jest dużo chińskich lampek niskiej jakości, albo posiadających istotne wady - nie wodoodpornych, grzejących się itp. Popularne jest uzywanie latarek jako oświetlenia na rower, które mają tę wadę, że świecą mocno skupioną wiązką światła, gdy na rowerze musisz mieć oświetlone też boki. W miarę dobre i tanie klucze ma Decathlon, niestety nie ma w nich skuwacza do łańcucha. Na krótkich dystansach nie jest nieodzowny element narzędzi. Przy jeździ długodystansowej i terenowej warto go mieć ze sobą i komplet spinek. Nie widzę potrzeby posiadania licznika jeśli ktoś nie jeździ sportowo. Ja używam co prawda Garmina Edge 100, ale do pokazywania trasy jaką mam jechać, a nie prędkości z jaką jadę. Jeśli masz mało kasy na osprzęt to chyba licznik powinien być ostatnią rzeczą, którą kupisz. Odnośnik do komentarza
Szymek Opublikowano 6 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Września 2015 Post Oskara przekonał mnie do tego że zainwestuje około 150 zł na pompek,multitool oraz przednie światło.prosił bym was o jakieś linki to tych 3 rzeczy bo na allegro multum tego jest i nie wiadomo co wybrać,wiedz wolę polegać na osobach które mają z tym doczynienia .3 dni patrzę i szukam i nie wiem co wybrać Odnośnik do komentarza
Oskar Opublikowano 6 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2015 Napiszę co ja mam: Narzędzia - z decathlona (http://www.decathlon.pl/multitool-rowerowy-czarny-id_8131521.html), który kupiłem najpierw, a teraz wożę ze sobą Crankbrothers M17 ze względu na imbus nr 8 i skuwacz do łańcucha. Pompka - Łukasz polecał SKS Injex Zoom, ale jak już chciałem kupić to jakoś mi nie podszedł i zdecydowałem się na Topeak Mini Dual G z manometrem co jest przydatne. Wadą jest tej pompki jest źle trzymająca zatyczka do zaworu przez co łątwo się brudzi środek pompki i ma problemy z pompowaniem (ona działa w obu kierunkach i ma środku zawór, który łatwo zabrudzić). Topeak ma świetne mmocowanie do ramy na zatrzask i rzep. SKS ma zatrzask i firmową gumkę. Wybrałem rzepa, bo łatwiej naprawić. W domu trzymam dużą pompkę z Tesco kupioną za 20 zł z hakiem na promocji, która działa świetnie. O dziwo najczęściej używam teraz tej z Tesco. Pompki z Lidla nie działają. Przednie światło miałem pierwotnie z firmy MWave - chińczyk brandowany przez Niemców. Badziew, który nie przetrwał pierwszego deszczu. Potem jeździłem diodiowymi lampami za 10 zł na gumkę - po mieści ujdzie, gdzie indziej - już nie. Spełnia przepisy, ale nie jest to dobre rozwiązanie. W tamtym tygodniu kupiłem lampkę Lezyne Power Drive XL 600 lm. Sklepie Sport-Point (akurat są z Katowic) można ją kupić za 260 zł co daje chyba najlepszy na ryniku parametr lumena do złotówki no i jakości do ceny. Konkurencyjne Mactronici Scream mają mniej lumenów i kosztują ciut więcej. Inne rozwiązania tego typu zbliżają się do 400-500 zł. Niestety jeszcze nie jeździłem z nią po ciemku więc trudno coś powiedzieć więcej. W testach wypadają nieźle. Wykonanie też jest pancerne. Odnośnik do komentarza
Szymek Opublikowano 7 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Września 2015 co myslicie o takim zestawieniu? http://allegro.pl/sks-mini-pompka-injex-zoom-srebrna-teleskop-i5650047820.html#tabsAnchor http://allegro.pl/sigma-lampka-latarka-eloy-white-biala-i5644357490.html http://allegro.pl/beto-koszyk-na-bidon-bc-110c-do-ramy-kierownicy-i5637837996.html http://allegro.pl/sigma-zestaw-narzedzi-multi-tool-pt-16-funkcji-bs-i5610900467.html Odnośnik do komentarza
Marekk Opublikowano 7 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2015 Doradzę Ci, żebyś nie kupował koszyka i bidonu oddzielnie; niby rozmiary są w 90% takie same, ale może się zdarzyć tak, że bidon będzie za szeroki dla twojego koszyka. Przy koszyku z tworzywa będzie to oznaczało, że bidon nie wejdzie Ci do końca koszyka i może wypaść przy ostrej jeździe. Chyba, że rozchylisz koszyk i wsadzisz bidon do końca, no ale to juz potrzeba dwóch rąk na taką operację :P. Odnośnik do komentarza
MiP Opublikowano 7 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2015 Warto się przejść do pobliskich sklepów rowerowych. Ostatnio u siebie widziałem koszyczki kellysa aluminiowe za 17zł. Pompka wydaje się być ok, mam od 3 lat SKS stacjonarną i żadnych problemów. Odnośnik do komentarza
muarte Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Koszyki aluminiowe mają ogromną wadę, lubią się odkształcać i nie trzymają butelek,bidonów, sam będę musiał zainwestować w koszyk i bidon(Prawdopodobnie firmy Elite), bo Amelinium się wygieło..tak więc nie polecam. Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Jeśli jeździsz blisko i za dnia to oprócz obowiązkowego czerwonego odblasku nie potrzebujesz w sumie świateł i licznika warto natomiast mieć narzędzia i pompkę. Pozwolę sobie się nie zgodzić. Nawet podczas jazdy w dzień warto mieć włączone oświetlenie. Po pierwsze dlatego, że obecnie akumulatorki AA i AAA można kupić za przyzwoite pieniądze (6,5 zł za Vartę AAA 1000 mAh czy 10 zł za Vartę AA 2600 mAh) i koszt świecenia jest b. niski. Po drugie dlatego, że zawsze może zmienić się pogoda, przyjdzie deszcz, mgła, albo po prostu zrobi się ciemno, bo się gdzieś zasiedzimy. ZAWSZE warto mieć ze sobą lampki. Nawet jeśli będzie to przerost formy nad treścią, to nie zaszkodzą. Jeżeli chodzi o licznik, to też nie skreślałbym go tak od razu. Nie każdy go potrzebuje, to prawda. Ale są osoby (np. takie jak ja), które lubią sobie zerknąć na ilość przejechanych kilometrów. Nie po to by się tym potem chwalić, ale po prostu, dla siebie. Dodatkowo w liczniku masz zegarek, czasami termometr, a to też bywa przydatne :) Odnośnik do komentarza
Marek Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Pozwolę sobie się nie zgodzić. Nawet podczas jazdy w dzień warto mieć włączone oświetlenie. Po pierwsze dlatego, że obecnie akumulatorki AA i AAA można kupić za przyzwoite pieniądze (6,5 zł za Vartę AAA 1000 mAh czy 10 zł za Vartę AA 2600 mAh) i koszt świecenia jest b. niski. Po drugie dlatego, że zawsze może zmienić się pogoda, przyjdzie deszcz, mgła, albo po prostu zrobi się ciemno, bo się gdzieś zasiedzimy. ZAWSZE warto mieć ze sobą lampki. Nawet jeśli będzie to przerost formy nad treścią, to nie zaszkodzą. Jeżeli chodzi o licznik, to też nie skreślałbym go tak od razu. Nie każdy go potrzebuje, to prawda. Ale są osoby (np. takie jak ja), które lubią sobie zerknąć na ilość przejechanych kilometrów. Nie po to by się tym potem chwalić, ale po prostu, dla siebie. Dodatkowo w liczniku masz zegarek, czasami termometr, a to też bywa przydatne :) Mnie się licznik przydaje przede wszystkim do zliczania kilometrów, które są wyznacznikiem... serwisowania wymiany/części :) Odnośnik do komentarza
muarte Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Z racji tego że pokochałem jazdę na rowerze w oponach szosowych staram się zbierać kasę na wielofunkcyjny licznik który naprawdę się przyda na chwilę obecną jestem między przewodowym a bezprzewodowym, mając swojego "liczniczka" Krossa bezprzewodowego, z pancernym mocowaniem na widelcu wciąż traci sygnał, powyżej prędkości 40km/h, już nie wspominając o zakłóceniach przejeżdżając pod liniami wysokiego napięcia..Całkiem możliwe że w nowym roku się pochwale co wreszcie zakupiłem. Lamka też by się przydała do jazdy nocą z Pracy a co z tym idzie odblaski + koszula odblaskowa(Kamizelka). Kupując rower można rzec że cały czas go udoskonalamy;D Ale i każda rzecz na naszym sprzęcie bardzo nas cieszy czy się wydało 15 zł czy 150 zł.Szerokości Patryk Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się