Skocz do zawartości

[MTB] 5000/6000 zł, 2m wzrostu i 100kg wagi


Rekomendowane odpowiedzi

Zadajesz pytanie typu: "czy lepszy jest samochód sportowy czy terenowy"
Rockrider jest lekkim rowerem XC do jazdy po lekkich trasach terenowych, z amortyzatorem o małym skoku i geometrią służąca podjeżdżaniu, zjeżdżaniu i jazdy po płaskim
Bonero jest rowerem do zjazdu i enduro na ciężkiej trasie terenowej z amorem o dużym skoku. Z założeniem że wciągnie cię na jej szczyt wyciąg a podjedziesz tam tylko jak będziesz zmuszony bo będzie wyłączony.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, jajacek napisał(a):

(...)
Ten Bonero to jest rower do kolarstwa grawitacyjnego czyli jazdy w dół. Do jazdy po płaskim się nędznie nadaje. Natomiast skonfigurowany jest dobrze. Sklep Rowery Podhale sprzedaje teraz ich rowery w PL. Ale nie wszystkie.

Veto. Może i do wyścigów się nie nadaje, ale po wrzuceniu szybszych opon jest to całkiem dobry rower z kategorii do wszystkiego.

Cytat

Jeżdżę głównie po szlakach leśnych, małych i większych górkach i trochę asfaltu też się trafi.

Zdefiniuj co znaczy jazda po górkach. Duża różnica między gładkimi i względnie równymi ścieżkami / drogami leśnymi, a ścieżkami pełnymi głazów, uskoków i korzeni.

Odnośnik do komentarza

Mi się ten rose bonero podoba. Lepiej wziąć bonero 3 niż 2 ale oba są fajne. Konkretny osprzęt. Pod 100kg raczej bym nie brał Manitou Machete (rockrider 720), bo to mało sztywny amortyzator jak na Twoją wagę.

Tak jak @Szwedacz napisał, to niezły rower do wszystkiego. 

 

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Szwedacz napisał(a):

Zdefiniuj co znaczy jazda po górkach. Duża różnica między gładkimi i względnie równymi ścieżkami / drogami leśnymi, a ścieżkami pełnymi głazów, uskoków i korzeni.

Głównie ścieżki leśne ale jest też sporo kamieni na drodze oraz korzeni. Nie jest to równa dróżka pełna ubitej ziemi.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, qba169 napisał(a):

Głównie ścieżki leśne ale jest też sporo kamieni na drodze oraz korzeni. Nie jest to równa dróżka pełna ubitej ziemi.

Jak strome są te górki (czy są to jakieś góry, czy raczej wzniesienia jak większość na Suwalszczyźnie), jak szybko będziesz na ewentualnych zjazdach jeździł. Może jednak coś w stronę rowerów XC ze skokiem 120mm typu Spec Chisel, Canyon GC 8/9, (Cannondale Trail SE1 już chyba nie robią)? W GC wchodzą opony 2.4 i masz podstawowego Foxa 32 jako amor. Korzenie czy gruby żwir nie będą problemem dla niego, ale pytanie czy będziesz jeździł po takich uskokach (dziury za korzeniami na stokach, kamienne stopnie itd), że byś regularnie go dobijał (czyli raczej kierunek na amortyzatory o goleniach min 34mm). Na łagodniejszych ścieżkach spokojnie stykną, ale jakbyś planował szlaki pokroju GSB, Barania Góra - Skrzyczne, Wielka Sowa - Kalenica itd, to zdecydowanie bym się kierował w stronę niżej opisanych trailówek.

Nie wiem gdzie i jak jeździsz, więc na pewno nie powiem jaki rower będzie dla ciebie najlepszy. Przy twojej wadze aż tak bym się nie przejmował obcinaniem gramów w rowerze, przy rekreacyjnej jeździe drobne różnice będą pomijalne. Na pewno, przy założeniu że nie jeździsz wyczynowo i nie liczysz każdej sekundy na wielogodzinnej trasie, w życiu nie powiedziałbym, że Bonero to jest tylko i wyłącznie zjazdówka, jeśli wrzucisz łagodniejsze opony. Niedawno miałem okazję porównać mojego Bonero na oponach Agarro/e-Barzo 2.6" (tubeless) z pożyczoną przez znajomka trailówką na oponach WTB Breakout ~2.3" (z dętkami) i różnica w oporach była gigantyczna, jak pierwszym swobodnie robię w mieszanym, płaskim terenie (asfalt, lasy, piachy) kilkadziesiąt kilometrów z przelotową nieco powyżej 20km/h, tak drugim utrzymanie podobnej prędkości nawet przez 15 minut zamienia się w bardzo dobry trening kardio. Oczywiście, subiektywne wrażenie zamulenia jest - cięższe opony 2.6" sprawiają wrażenie ciężej zrywających się do sprintu niż lekkie 2.2" do XC, ale po rozruszaniu się po zimie nie widzę żadnego kolosalnego spadku prędkości średniej na średnich i dłuższych trasach mimo zmiany opon 'o 1 oczko' w stronę agresywniejszych. Za to lepiej idą przez piaskownicę czy dają zauważalnie większy komfort pod 4 literami przy dłuższej jeździe w terenie. (Po górach na razie jeździłem w dobrych warunkach, więc mogę powiedzieć, że na suchym lepiej się sprawdzały, ale w większych błotach jeszcze w tym sezonie nie było okazji)

Jeśli chodzi o takie uniwersalne trailówki, to zależnie od promek masz do wyboru głównie 3:

  1. Rose Bonero 2/3 (Zimą dwójka była po 1050-1100 EUR, wtedy cena była rewelacyjna), nawiasem mówiąc jak na możliwości to całkiem lekki
  2. Orbea Laufey (2024 ma nową ramę z subtelnymi zmianami + schowkiem, 2023 był minimalnie mniej agresywny i może jeszcze niedobitki w promocjach po 4500-5000zł znajdziesz)
  3. Canyon Stoic 4 - ostatnio na dużych promo był, do tego -500zł kody od innych ludzi, którzy ostatnio rower kupowali u Canyona. Praktycznie 1:1 jak Bonero, tracisz punkty montażowe bagażnika i masz hamulce Sram DB8 (jedyne chyba od nich na olej mineralny)

Pozostałe to egzotyka - drogi Roscoe 9 (nie pamiętam specki 8), coraz bardziej zjazdowe kolejno: Commencal Meta HT AM Race, Marin El Roy, Kona ESD. O Marin San Quentin 2/3 na 29" nic nie napiszę, bo to świeżynka i nawet recenzji w sieci za wiele nie widziałem.

Kończąc ten chaotyczny wywód, ja się przerzuciłem z Indiany Storma X8 (nawiasem mówiąc, pozbywam się go po 1 sezonie jazdy, XL) na Bonero 2 (w którym wrzuciłem mocniejsze heble, większe tarcze i łagodniejsze opony) i bardzo mi z tym dobrze. Rower regularnie katuję po płaskopolsce, a góry zostają na wypady, łącznie z opcją montażu bagażnika i włóczęgi z manelami. Jeden by obskoczyć wszystko. Na ustawkę ze znajomymi na szosach i gravelach raczej go nie wezmę, ale reszta mu nie straszna. Radzi sobie i przy leśnych trasach pod 100km jak i przy górskich wyrypach. Nawet w płaskopolsce nie brakuje jakichś wydm i skarp gdzie moje 85kg wykorzysta prawie całe 140mm amortyzatora, a 180mm droppera poza oczywistymi zastosowaniami, w lasach pozwala się rozpłaszczyć za kierownicą i przejeżdżać pod sporą częścią zwalonych drzew bez zwalniania tempa.

 

Odnośnik do komentarza

Ja ze swojej strony polecam Kellys Gate 70 jest w Twoim zasięgu cenowym teraz coś ok 5600pln amor ok osprzęt jak najbardziej w porządku hamulce dają radę ( sam mam 196 i ok 97 kg i rama xl jest ok) , a koła jak padną to wymieniasz ,u mnie po dwóch sezonach wszystko z nimi ok ( i ładny jest...)

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, jajacek napisał(a):

Te Gate to zawsze były dobre rowery. Oprócz kół.

Przy mojej prawie setce dają rade, jest jeszcze opcja kupna nowego speca z olx za ok 4000 tylko , że tam tylko rama jest ok a przy wadze 100 kg  parę dekagramów nie ma żadnego znaczenia a w kellysie chyba rama jest mocniejsza

( sam kupiłem tego speca tylko z Hiszpanii)

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, jajacek napisał(a):

No ale jako ktoś kto miał dwa Chisele to zapewniam że jak się przejedziesz to nie będzie to to samo 😉 

Mam chisela i Gate 70 (ostatni wypust) i jakoś bardzo podobnie mi się jeździ , co prawda w kellysie zmieniłem mostek na dłuższy i tyle ingerencji w geometrię 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...