Bartek007 Opublikowano 10 Lipca Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca Godzinę temu, Bartek007 napisał(a): Wracając do tematu - testuję sobie spokojnie różne rowery, aktualnie Spec Sirrus x 5.0 oceniam wysoko Idąc jednak w kierunku wygodnego (wygodna pozycja, niska waga, karbon) MTB hardtaila z którym mógłbym też podziałać na zwykłych drogach - jakie typy? Byłem weekendowo w Kampinosie na starym MTB x Decathlona - mega. Stąd teraz faza na MTB hardtail z sensownymi oponami żeby stosunkowo wygodnie (punkt odniesienia dla mnie - pozycja crossowa) móc jeździć też po zwyczajnych drogach Chisel? EPIC HARDTAIL COMP? Cube Elite...? Coś Canyona...? Godzinę temu, Bartek007 napisał(a): Wracając do tematu - testuję sobie spokojnie różne rowery, aktualnie Spec Sirrus x 5.0 oceniam wysoko Idąc jednak w kierunku wygodnego (wygodna pozycja, niska waga, karbon) MTB hardtaila z którym mógłbym też podziałać na zwykłych drogach - jakie typy? Byłem weekendowo w Kampinosie na starym MTB x Decathlona - mega. Stąd teraz faza na MTB hardtail z sensownymi oponami żeby stosunkowo wygodnie (punkt odniesienia dla mnie - pozycja crossowa) móc jeździć też po zwyczajnych drogach Chisel? EPIC HARDTAIL COMP? Cube Elite...? Coś Canyona...? wybaczcie skróty myślowe w poprzednim wpisie (pośpiech) - Sirrus x 5.0 wydaje się prawie idealny, choć już założyłem upgrade na SRAM GX (z NX) - czy ten NX swoją drogą nie jest trochę średni napęd jak na rower tej klasy/ceny? Czy ten GX jest porównywalny do XT? Plus testowałem dotąd X 4.0 i miałem "issue" z liczbą przełożeń (1x12)/max. stawianym oporem, ale sprzedający doradzają mi po prostu zainstalowanie w tym celu większej korby z przodu. Moja wątpliwość to także to czy x 5.0 będzie wystarczająco "terenowy" - tu słyszałem różne opinie. Bo niby nie ma klasycznej amortyzacji, ale jest karbon (pochłania drgania jakoś tam podobno) + FutureShock jednak (choć skok jest w tym symboliczny) vs dobry MTB hardtail "wygodny" - czyli lekki, na karbonie, z pozycją, zakładam, jak najbardziej zbliżoną do Sirrusa x 5.0/porównywalnie wygodną (geometrie widzę są bardzo różne). Amortyzacja to dla mnie plus, z reguły można też przecież blokować, a co do kół - dobrać odpowiednie opony, przy czym tu akurat są zdania podzielone i słyszałem chyba nawet tutaj, że to akurat nie ma aż takiego znaczenia i można pogorszyć własności terenowe istotnie, a niewiele ugrać na szosie. w salonie Speca to rozwiązanie z "wygodnym" MTB zdecydowanie mi odradzali. jadąc do Kampinosu zrobiłem 20 km Rockriderem z Decathlona po W-wie w 35 st. upale i nie było to najwygodniejsze faktycznie, ale - przy blokadzie amortyzacji - dało radę. Więc gdyby ciut może lepsze opony, więcej i przełożeń (bo był wolny, mały opór) i naprawdę porządny napęd... to może jednak da się mieć pełnowartościowe MTB, ale całkiem friendly też na bardziej cywilizowanych drogach...? Do tego mnie namawia znajomy, który jeździ na co dzień Scottem Aspectem (aluminiowy, paroletni), a w weekendy wyżywa się w nim w lasach i sobie bardzo chwali. Nawet ten Rockrider w lesie, na korzeniach (nie oszczędzałem) - poezja. jak myślicie? Jaki MTB wtedy, czy jednak nie ma sensu kombinować? bardzo mi się podoba np.: https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/rowery-cross-country/exceed/exceed-cf/exceed-cf-8/3510.html?dwvar_3510_pv_rahmenfarbe=M076_P09 (wyjąwszy trochę aspekty wizualne - kolor i te opony z wszędobylskimi napisami) a zastanawia też, że reklamują Neurona https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/rowery-trailowe/neuron/cf/neuron-cf-9/3172.html?dwvar_3172_pv_rahmenfarbe=SR%2FBK jako właśnie wygodny, do długich jazd (choć to full-suspension, więc niby bardziej na las jeszcze...)? Odnośnik do komentarza
sl66 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 16 minut temu, Bartek007 napisał(a): Rockriderem z Decathlona Jaki to był dokładnie Rockrider? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca A jeszcze ze mna nie jechales po KPN i pewnie nie znasz jeszcze paru kultowych singli 🙂 Jechales singlem na Lawska Gore albo Dluga Gore? To sa trasy poza szlakami. Chisel jest IMO najlepszym rowerem HT w ten teren. Teraz mam Epica HT ale Chisel byl wygodniejszy. Cube alu to nie jest rower MTB. To bardziej cross na kolach MTB. Ekstremalnie krotka gorna rura i bardzo duzy stack. Cube w karbonie stosunkowo wygodna pozycja ale bardzo sztywna rama jak to kazdy karbon. Canyon to nie orientuje sie w ofercie. Odnośnik do komentarza
Bartek007 Opublikowano 9 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu W dniu 10.07.2024 o 15:46, sl66 napisał(a): Jaki to był dokładnie Rockrider? Rockrider Race 700. Bardzo fajną funkcją było blokowanie amortyzacji z poziomu kierownicy Odnośnik do komentarza
Bartek007 Opublikowano 9 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu W dniu 10.07.2024 o 16:22, jajacek napisał(a): A jeszcze ze mna nie jechales po KPN i pewnie nie znasz jeszcze paru kultowych singli 🙂 Jechales singlem na Lawska Gore albo Dluga Gore? To sa trasy poza szlakami. Chisel jest IMO najlepszym rowerem HT w ten teren. Teraz mam Epica HT ale Chisel byl wygodniejszy. Cube alu to nie jest rower MTB. To bardziej cross na kolach MTB. Ekstremalnie krotka gorna rura i bardzo duzy stack. Cube w karbonie stosunkowo wygodna pozycja ale bardzo sztywna rama jak to kazdy karbon. Canyon to nie orientuje sie w ofercie. Robiłem w Kampinosie taką trasę 🙂 (i wcześniej rozgrzewka z Al. Krakowskiej na Okęciu na Metro Młociny) 😉 Odnośnik do komentarza
Bartek007 Opublikowano 9 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 9 godzin temu Trochę reasumując po paru miesiącach (przy okazji wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie konsultacje i porady): - po długim namyśle i wielu testach kupiłem okazyjnie Specialized Sirrus X5 za ok. 6 500 PLN (biorąc fakturę na zagraniczną firmę) - generalnie zgadzam się z ocenami z recenzji: https://www.cyclingweekly.com/reviews/hybrid-bikes/specialized-sirrus-x-50-review-gimmick-or-great. Dodam, że miał dla mnie za wąską kierownicę i wymieniłem ją na szerszą + dodałem tzw. rogi żeby móc zmieniać pozycję chwytu. Poza tym moje wrażenia po paru miesiącach jazdy (początkowo codziennie latem przez trzy niemal tygodnie, potem z braku czasu już tylko weekendowo): - bardzo, bardzo dobrze ku mojemu pewnemu nawet zaskoczeniu spisuje się w warunkach terenowych, na piasku, gałęziach, korzeniach i cudownie pokonuję na nim nadmorskie klify i leśne wydmy; robi robotę FutureShock, tzw. compliance junction czyli specyficzne poprowadzenie tylnych rurek (od siodełka w dół), no i karbon jako taki; - przerzutki i hamulce są średnie, brakuje mi większych biegów na drodze (co pewnie trochę da się rozwiązać większą docelowo zębatką), generalnie mam wrażenie, że trochę zamula na szosie; - FutureShock jest super, ale nie można go blokować (w przeciwieństwie do amortyzatorów w większości MTB teraz). Amortyzacja jest rewelacyjna, ręce nie męczą się niemal w ogóle. Myślę nad tym jak go upgrade'ować, co się wiąże już z większymi wydatkami, ale przemawia mi do wyobraźni odchudzenie go i wyposażenie w lepsze siodełko, zębatkę 42, SRAM Eagle AXS, karbonowe obręcze, bezdętkowe opony... zastanawiam się też czy jest jakiś odpowiednik FutureShocka z opcją blokady? Z drugiej stronie, z moich dotychczasowych doświadczeń wychodzi mi na to, że największy fun mam z jazdy terenowej, no i z samej świadomości posiadania roweru, który wszędzie wjedzie, będzie bardzo wytrzymały - asfalt generalnie traktuję jako etap dojazdowy (ale też pokonuję na nim dziesiątki kilometrów), zazwyczaj szukam leśnych traktów, przynajmniej polnych dróg etc. Wydmy z ciągłymi górkami do podjazdów i zjazdów na odcinku Ustka - Rowy - poezja. Sirrus daje radę, ale też zawsze z tyłu głowy mam, że go kiedyś rozwalę. Ze dwa razy w polu miałem już tak, że odkręciło mi się (zaczęło latać) koło po zahaczeniu o jakieś gałęzie/drzewka (poluzowała się/wyleciała śruba), ale na szczęście miałem inbusa i to ogarnąłem. Z innych przygód - schodzące czasem trochę jakby samoczynnie powietrze z opon. Dlatego myślę o jakimś naprawdę dobrym, mocnym MTB - trochę testowałem Speca Epica HT i bardzo fajnie pokonywało się na nim wszelkie krawężniki w mieście 🙂 I zacząłem też marzyć o czymś takim: https://www.specialized.com/pl/pl/s-works-epic-hardtail/p/199666?color=321560-199666 ale też bardzo sensownie wydaje się - z opisu przynajmniej - prezentować: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-lapierre-prorace-cf-9-9-pd39693/. I czy mi się tylko wydaje, że mam nietypowy styl jazdy? W 90% używam najwyższych przełożeń, czasem - często raczej eksperymentalnie, albo pod ostre naprawdę podjazdy w terenie - schodzę dwa biegi niżej (wychodząc od pozycji wyjściowej na 12-tym), jeżdżę bardzo nierówno, interwałowo - rozpędzam się i sunę, ciągle szukam wygodnej pozycji, bardzo często staję na pedałach i wychodzę do góry/w przód, nie mogę jakby odnaleźć się w miarowej jeździe i też zastanawiam się przez to czy rower jako taki mam dobrze sfittingowany. Robię dziennie zazwyczaj 40-60km, rekord to jak dotąd 120 km, nie odczuwam specjalnie żadnego zmęczenia, bardziej (czasem) dyskomfort od siedzenia i spięcia w plecach/pachwinach po długich dystansach. Stąd zastanawiam się ja ten mój Sirrus po upgradzie (najlepsze siodełko Speca, AXS, waga ze 2-3kg w dół) wpłynąłby na ogólny komfort jazdy, no i na ile byłby bardziej dynamiczny Ot, takie wrażenia debiutanta 🙂 Odnośnik do komentarza
Pepe75 Opublikowano 8 godzin temu Udostępnij Opublikowano 8 godzin temu Możesz włożyć Futureshock 2.0 lub wyższy https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Future-Shock-Cartridge-2.0/46062 Dynamikę zwiększysz po zmianie kół na lżejsze i opon na bezdętkowe (szacuję, że jakieś 500g zejdziesz na kołach i 200g zamieniając dętki na mleko). Ale 3kg w dół to chyba zbyt optymistyczne podejście. Strzelam - ze 300g mniej karbonowa sztyca, lekkie siodełko i karbonowa kierownica. Na osprzęcie - kaseta, korba i pomniejsze drobiazgi pewnie jakieś 500-600g mniej jak założysz topowe komponenty. Sumarycznie zejdziesz pewnie 1,5kg (z 10,5 do 9kg) wkładając 2x tyle co kosztował Cię rower - pytanie czy ma to sens ? Moim zdaniem: lżejsze koła, opony bezdętkowe i tubeless warto, może jeszcze sztycę Roval Terra (a i hamulce jeśli za słabe) Zresztą porównaj wagi na stronie Speca: Diverge Expert Carbon na AXS i z karbonowymi kołami (nie najlżejszymi co prawda) waży ok 9,5kg, a Diverge Sport Carbon na GRX i alu kołach waży ok 10kg Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 7 godzin temu Udostępnij Opublikowano 7 godzin temu 42 minuty temu, Pepe75 napisał(a): Możesz włożyć Futureshock 2.0 lub wyższy https://www.metrobikes.pl/pl/p/Specialized-Future-Shock-Cartridge-2.0/46062 Za 430 Euro widziałem gdzies dzisiaj Future shock 3. Ale nie pamiętam, który model. Od 3.2 jest olejowo-spręzynowy. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 7 godzin temu Udostępnij Opublikowano 7 godzin temu 1 godzinę temu, Bartek007 napisał(a): Dlatego myślę o jakimś naprawdę dobrym, mocnym MTB - trochę testowałem Speca Epica HT i bardzo fajnie pokonywało się na nim wszelkie krawężniki w mieście 🙂 I zacząłem też marzyć o czymś takim: https://www.specialized.com/pl/pl/s-works-epic-hardtail/p/199666?color=321560-199666 ale też bardzo sensownie wydaje się - z opisu przynajmniej - prezentować: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-lapierre-prorace-cf-9-9-pd39693/. Za ok. 7-10k kupić używany Spec Epic Hardtail. Za 7k zapewne Comp Carbon na Rebie. Za trochę więcej Expert Carbon na SIDzie. Rozważyłbym nowy Cube Reaction C:62 Race. Chodzi w DE po ok. 1750 Euro. Waży równo 10 kg. Mój Epic Hardtail też waży 10 kg. Epic ma bardziej agresywną pozycję niż Cube. Jeździłem na obu. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się