Skocz do zawartości

Jazda po lesie a piasek.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim!

Przeglądałem kategorie i wydaje mi się, że jedyne dwie kategorie do których temat pasuje to porady serwisowe bądź inne...

Kupiłem rockridera expl 540 i prosto ze sklepu pojechałem do lasu, doświadczenia jak po ok 15 latach przerwy od roweru były mega przyjemne jednak po powrocie do domu rower a właściwie napęd nie był już taki błyszczący, piach z lasu oblepił łańcuch, zębatki, tylna przerzutkę no i ofc okolice pedałów.

Jestem totalnie ciemny w tych tematach ale zestawienie w przeciągu kilku h nowego roweru a takiego po wizycie w lesie kłuje w oczy. Zastanawiam się czy piach tak bardzo powinien obklejać podzespoły czy może powinienem jakoś go przygotować do wypadu do lasu? 

Planuje jeździć głównie po lesie i zastanawiam się jak w takiej sytuacji dbać o rower? Czy wskazane/konieczne jest czyszczenie napędu po każdej wycieczce w piasku czy wystarczy raz na tydzień/miesiąc ewentualnie co 5/10 przejażdżkę po lesie?

Może powinienem zastosować jakiś konkretny środek który sprawi, że piasek tak chętnie nie będzie obklejak napędu?

Jeżdżę w warunkach suchych i w najbliższym czasie to się nie zmieni 

Jeśli pomijając odpowiedzi na poprzednie poradzicie jaki zestaw do czyszczenia/smarowania etc polecacie to będę zobowiązany.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Rower zapewne posiada łańcuch z oryginalnym smarem konserwującym. Jest on niestety magnesem dla brudu i kurzu. Strategie są różne. Można nie czyścić i jeździć takim zasyfionym rowerem co skraca żywotność części i za kilka tysięcy km mieć do wymiany łańcuch, kasetę i zębatkę korby. Dosmarowujemy między jazdami gęstym smarem do zasyfionych łańcuchów czyli np. zielonym Finish Line. Druga strategia to czyścimy regularnie i konserwujemy łańcuch środkami do których brud tak się nie przykleja. Np. lubrykantem na bazie wosku. Z tych najlepszym jest chyba Effetto Mariposa Flower Power ale Smoove i Squirt też są niezłe. Ostatnio dużo ludzi chwali Bike 7 Pro Wax ale nie wiem czy jest faktycznie tak dobry czy jest to reklama infuencerów.

Niektórzy co bardziej cierpliwi czyszczą łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej a następnie zanurzają go w roztopionym wosku. Ale to już wyższy stopień zaawansowania.

Tu masz protokół testowy pokazujący jak działają czołowe lubrykanty. Na samym dole masz Shimano Factory Grease czyli smar fabryczny z jakim przychodzą łańcuchy Shimano. Im czystszy napęd tym dłużej pożyje.

image.png.8e5e6c44e900f9d81da261dcd6d1b3b1.png

Tu masz instrukcję jak aplikować lubrykant na bazie wosku:
https://cyklopara.pl/2020/04/09/smar-squirt-polecamy/

Odnośnik do komentarza

Po kupnie nowego roweru powinieneś zetrzeć fabryczny smar z wierzchu łańcucha. Tak samo jak kiedyś kupisz nowy łańcuch na wymianę. Tzn. jak napisał Jacek są różne szkoły i różni masochiści, tzn. zwolennicy bardziej upierdliwych rozwiązań. Szejkują oni łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej tak aby wypłukać cały smar i potem się bawią z woskami co 50 km bo na tyle wosk starcza. Ale fakt, do wosku sie brud tak nie czepia i napęd jest czysty. Niefanatycy czystych napędów po prostu biorą szmatę nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej i czyszczą nowy napęd z fabrycznego smaru tylko z zewnątrz ponieważ twierdzą, że fabryczny smar jest najlepszym zabezpieczeniem łańcucha od wewnątrz. Później co kilkaset kilometrów tylko czyszczą napęd z zewnątrz i dosmarowują łańcuch oliwkami - latem do warunków suchuch z ptfe a zimą bardziej gęsty do warunków mokrych

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, mike21 napisał(a):

W PL jeszcze ktoś poza szosowcami wierzy w woski? Tu była moda jakieś 3-4 lata temu i finalnie każdy promoror wosku jak go dzisiaj pytam to od razu zmienia temat 😉

Jeżdżę zwykle na tym co polecają moi jeżdżący/ścigający się koledzy mechanicy. A ci ostatnio jeździli w MTB na Squirt, Momum i Smoove. Z kolei mój kolega, rekordzista świata w jeździe godzinnej amatorów w każdym rowerze jeździ na łańcuchu zanurzanym w wosku od długiego czasu. Od kolegi co pracuje w Jumbo Visma wiem że ich mechanicy ostatnio też kupili podgrzewarki do wosku i też przygotowują zawodnikom takie łańcuchy na wyścigi ale na szosowe. 

A na czy Ty jeździsz i co polecasz?

Odnośnik do komentarza

Ja osoboście używam pedros syn-lube. Smarowanie co około 100-120km niezależnie od pogody. Tego też używaliśmy dla teamów mtb którymi się zajmowaliśmy. Nie demontuję łańcucha, jak rower myty to po myciu na każde ognowo po kropelce. Jak rower nie myty to tylko szczotkuĵę łańcuch i napęd z piachu, potem przecieram łańcuch szmatą mawilżoną w detergencie (coś na bazie kwasów owocowych lub benzyna) i smaruję. Przyzwoite łańcuchy 12s przeżywają w mtb 8-12kkm do progu bezpiecznego wyciągnięcia dla kasety (0,5%).

Woski okazało się finalnie, że więcej problemów generują niż korzyści (czasochłonna aplikacja, nie nadają się na mokre warunki, nie zabezpieczją przed korozją i realne średnie przebiegi łańcuchów były jednak krótsze niż na klasycznych olejach). Nedynie szosowcom zostało bo większość musi mieć błyszczący napęd za wszelką cenę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...