mike21 Opublikowano 17 Marca Udostępnij Opublikowano 17 Marca Zapytanie ofertowe a oni wystawią fakturkę 😉 pewnie nie małą patrząc jak się rozwinęli ostatnimi czasy. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 18 Marca Udostępnij Opublikowano 18 Marca To brzmi troche bardziej przekonująco. Czytałem o tym z ciekawości i znalazłem przynajmniej kilka interesujących publikacji opisujących bardziej zaawansowane testy kół mtb https://www.researchgate.net/publication/265798392_Mountain_bike_wheel_endurance_testing_and_modeling Jestem dość pewien, że takie wspomniane sunringle duroc by nie przetrwałynu bardziej kompleksowych, realistycznych testów. Już 2x mi tam umierała tylna piasta. Ale pogiąć obręcz mi sie udało tylko raz, na dużym, kamiennym niedolocie. Na własne zyczenie Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 18 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca W terenie to co chwilę na coś najedziesz. A to kamień a to korzeń. Na Słowacji wyjechałem zza zakrętu na zjeździe a tu na środku wielki kamul taki z pół metra wysokości i szerokości. No i centralnie w niego pierdyknąłem i OTB i wgniotka w obręczy. Za wolny refleks żeby go objechać. Odnośnik do komentarza
Pitrich Opublikowano 18 Marca Udostępnij Opublikowano 18 Marca Ciekawe jak się ma limit wagowy kół do ich wytrzymałości bo często widzę np: obręcze, które na stronie producenta mają limit 130kg a koła na nich zbudowane 110kg. Wiadomo, zaplot, szprychy, itp. Ciekawi mnie natomiast czy jak kupujesz coś dobrego to brać z zapasem czy przykładowo lekko poniżej limitu. Wiadomo, jeden jeździ po singlach i skacze i takie koła muszą wytrzymać wagę a drugi jeździ po lesie - przecież to całkowicie inne przeciążenia dla kółek. Póki co przez ostatnie 10 lat jazdy 5 rożnymi rowerami na kołach stockowych w zasadzie nie miałem problemu typu: pęknięta szprycha. Jedynie pękła mi obręcz v-brake w Romecie po zjechaniu z krawężnika ale to był jakiś chińczyk + wytarta ścianka od hamowania. W fullu od Kellysa po 2 lata było lekko krzywe tylne koło ale poza tym nic się nie działo. Odnośnik do komentarza
mike21 Opublikowano 18 Marca Udostępnij Opublikowano 18 Marca Poza limitem wagowym koła (i inne komponenty) mają przypisaną kategorię zastosowań ASTM która wygląda tak: https://alutech-cycles.com/Classification-for-Bicycle-Usage Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 18 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca W Niemczech obręcze i rowery mają napisane do jakich skoków się nadają. To jest to o czym pisze @mike21 U nas niestety nie ma takich regulacji. Co do kół to w kołach Speca sprzed 10 lat pod szybkozamykacze szprychy pękły mi ze 2 razy. Lekkie obręcze DT Swiss od kół systemowych X1700 miały lekkie wgniotki. Zawsze byłem zdania że kupując koła trzeba mieć zapas 10-20 kg do limitu wagowego. Kół stockowych Speca pod sztywne osie na szerszych obręczach i piastach Formula nie udało się ani mnie ani mojemu młodemu załatwić. Z info tu na forum i z FB to masowo pękają szprychy i czasem obręcze w najtańszych Trekach i Indianach i w najtańszych Rockriderach gdzie nie ma jeszcze SunRingle Duroc. Kolega ważący 100 kg, właśnie mi pisał że pod nim obręcz Duroc 30 właśnie ma pęknięcie zmęczeniowe. Wiadomo że jak się wsadzi badziewie to pod kimś ciężkim długo nie pożyje. Porządne koła na porządnych obręczach i szprychach DT Swiss czy Sapim dużo trudniej załatwić i więcej wytrzymują. Odnośnik do komentarza
Veriv Opublikowano 19 Marca Udostępnij Opublikowano 19 Marca Ale producenci często określają to tak czy inaczej. Decathlon wprost napisał do jakich odmian kolarstwa dany rower się nie nadaje. Specialized przygotował konkret dokument, z ich własną 6stopniową klasyfikację, znacznie bardziej kompleksową niż ASTM : https://media.specialized.com/support/collateral/0000171141.pdf Marketing może troche wprowadzać użytkowników w błąd. Robiąc takie klasyczne "overpromise, underdeliver". Gdzie właściwości rowerów grawitacyjnych są przypisywane rowerom XC. To, że Nino Schurter jest w stanie się ładnie wkleić z dwumetrowego dropa i nie rozwalić roweru, nie znaczy że kowalski będzie w stanie. To że jest w stanie przelecieć przez grube sekcje kamieni i sie nie na nich nie zatrzymać nie znaczy, że kowalski poradzi sobie tak samo. Dobry rower do XC, nawet full 120/120 nigdy nie będzie rowerem grawitacyjnym i uprawianie kolarstwa grawitacyjnego będzie trudne. Marignes błędu jest mały. Rower krótki, delikatny i niewiele wybacza. https://www.youtube.com/watch?v=HhrRMB_THJo O i ten rower z linku jest w kategori 3 🙂 Jak sie zastanowić, to to "NOT for jumping" ma sens. Między dropem 61cm a dropem 122cm nie ma zupełnie zasadniczych różnic. Mozliwe ze nawet trudniejszy jest drop 61cm bo lądowanie pewnie płaskie i trzeba wiekszej prędkości by się ładnie wkleić. Odnośnik do komentarza
mike21 Opublikowano 19 Marca Udostępnij Opublikowano 19 Marca ASTM wskazuje na najgorszy przypadek więc zupełnie niezamortzowane/twarde przyziemienie. Dajmy na to koło ASTM 4 ma wytrzymać spadek swobodny roweru z rowerzystą z wysokości 122cm. Rozproszenie energii ma nastąpić w sposób nie powodujący trwałych odkształceń na żadnym elemencie roweru. Tak więc solidność kół tym większa im wyższa kategoria ASTM ale pamietać też należy o nośności. Np. dla sakwiarzy koła turystyczne miewają nośność 180kg ale one wpisują się w ASTM 1. A drop z 60cm na rowerze obciążonym nawet tylko połową nośności tych kół pewnie spowodowałby zniszczenie kół i/lub ramy (nie wspominając o rowerzyście ;)). Co do zakładanego zapasu nośności/dzielności terenowej to pamiętajmy, że ma to zasadniczy wpływ na masę kół. Jeśli mamy jakiś rower powiedzmy pod kolarstwo XC to i tak niezależnie od kół nie nadaje się do jazdy w cieższym terenie niż te 31cm dropy. Na siłę montowanie tam kół z wyższą kategorią ograniczy tylko potencjał roweru nie wnosząc wartości dodanej. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się