Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim! 

Jestem na etapie zakupu pierwszego roweru MTB i mam sporą zagwozdkę.

Do tej pory na trasach zjazdowych byłam raptem kilka razy i za każdym razem wypożyczałam rower. Terach chce kupić swój. ALE - roweru będę używać w mieście, terenie i do zjazdów. Nie będzie to jednak hiper-częste używanie. Stąd też moje pytanie o dobór roweru. 

Chciałabym poradzić się Was głównie w sprawie amortyzatorów. Czy uważacie, że wybierać te rowery z amortyzatorami powietrznymi, czy jedna przy dość rzadkiej jeździe można pokusić się o amortyzatory olejowo-sprężynowe. 

Chodzi o to, że skoro zaczynam ( a zaczynam w późnym wieku, więc chyba daleko nie zajdę), to nie potrzebuje roweru klasy olimpijskiej :)

 

Za wszystkie uwagi i sugestie - z góry dziękuję

 ANKA :) 

Odnośnik do komentarza

Cześć, zdecydowanie powietrzne amortyzatory. Wybaczają więcej i można je ustawić pod swoją wagę. Dają lepsza przyczepność na zakrętach, są też lżejsze. Jedyny minus to to, że co rok-dwa wypada zrobić serwis, jeśli dużo jeździmy to skracamy interwał serwisu. 

Z polecanych rowerów na start to expl 540, xc 100 i xc 120. Przy powyżej 70kg xc 120. 

Nisko budżetowo aby zacząć jeździć i złapać zajawkę można pójść w rockridera st 540 za 2k, ale to trochę gorszy rower, bez zwezanej główki i bez powietrznego amortyzatora, ale to takie minimum którym bezpiecznie pojeździsz po korzeniach. 

Expl, xc 100 czy xc 120 to niestety rowery z dość długą górną poprzeczka, nie każdemu może podpasowac taka geometria, ale na single są super. 

Odnośnik do komentarza

Ile razy w roku jesteś w górach? Bo jak 3-4 na krzyż to pożyczaj. Dobry rower MTB do jazdy po górach to kilkanaście tysięcy plus ze 2 tysiące roczne utrzymanie przy średnio intensywnej eksploatacji. Do miasta wystarczy jakiś prosty rower.

No i pytanie brzmi co masz na myśli przez tereny zjazdowe?

Odnośnik do komentarza

W tym temacie się z Jackiem nie zgodzę. Do tras w stylu świeradów w zupełności starcza zwykły ht na powietrznym amortyzatorze. Na trasy typu flow w enduro trials spokojnie starcza 120 mm skoku i lekki full xc kosztujący koło 6-7k z obsługą roczną na poziomie 500 zł. Jeśli rocznie jeździmy na fullu 50 godzin to też nie wydamy tych 500 zł na serwis. Wypożyczalnie rowerów biorą od 150 zł za dzień. Będąc w górach po 10 dni na rok przez 4 lata będziemy na 0 z kosztami a zostaje nam jeszcze rower. 

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, jajacek napisał(a):

Ile razy w roku jesteś w górach? Bo jak 3-4 na krzyż to pożyczaj. Dobry rower MTB do jazdy po górach to kilkanaście tysięcy plus ze 2 tysiące roczne utrzymanie przy średnio intensywnej eksploatacji. Do miasta wystarczy jakiś prosty rower.

No i pytanie brzmi co masz na myśli przez tereny zjazdowe?


Myslałam o liv tempt 1. 
Raczej o prostych single trackach jak na Szyndzielni, czy w Świeradowie :)

Odnośnik do komentarza

Kiepski rower, raczej kiepsko zniesie takie traktowanie. Brak sztywnych osi kieruje ten rower raczej jako rekreacyjny rower, taki cross z szerszymi oponami. Z szyndzielni masz albo zjazdy typowo enduro i downhillowe albo rock n rolle. Na jedno i drugie wolałbym rowery na sztywnych osiach. Świeradów w stylu zajęcznik ten liv da radę, świeradów i okolice nowego miasta nad smerkiem są na tyle proste, że tam spokojnie HT z powietrznym amortyzatorem wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Oskarr napisał(a):

Kiepski rower, raczej kiepsko zniesie takie traktowanie. Brak sztywnych osi kieruje ten rower raczej jako rekreacyjny rower, taki cross z szerszymi oponami. Z szyndzielni masz albo zjazdy typowo enduro i downhillowe albo rock n rolle. Na jedno i drugie wolałbym rowery na sztywnych osiach. Świeradów w stylu zajęcznik ten liv da radę, świeradów i okolice nowego miasta nad smerkiem są na tyle proste, że tam spokojnie HT z powietrznym amortyzatorem wystarczy. 

Czyli te, które opisałeś wyzej sie sprawdza?

Odnośnik do komentarza

tak, nie wiem jak teraz, ale dwa lata temu na zajęczniku na XC 100 miałem 7 najlepszy czas według stravy ? Nie do zajechania, moje rowery z serii XC w bielsku były z 10 razy, w świeradowie 4, oprócz tego liczne zawody i treningi. Po 10kkm potrafią paść łożyska w suporcie (200 zł) i po 5kkm padają łożyska w sterach, ale to raczej efekt ścigania się w błocie i w deszczach. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...