Skocz do zawartości

Piwpaw

Użytkownicy
  • Postów

    496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piwpaw

  1. jeśli chcesz koniecznie MTB do dojazdów do pracy to unikałbym tylko najniższych amortyzatorów typu XCE, XCT. Miałem takowego i nie polecam, bo to ledwo co działa, po krótkim czasie w ogóle przestaje działać i wozi się niepotrzebnie ciężar ponad 2,5 kg. Poza tym jeśli ma stać 8 godz. pod pracą to nie kupowałbym nowego, bo taki bardziej kusi złodzieja, nawet tani. Raz mi już ukradli pod pracą nowego Btwina. To był najtańszy model chyba za 600 zł jeszcze bez tarczy i na kołach 26". Lepiej jak rower nie wygląda zbyt ładnie:) W moim jeszcze złamał się w pół tylny błotnik i tak jeżdżę z kikutem błotnika właśnie specjalnie, żeby wyglądał jeszcze na bardziej zdezelowany:)

  2. 4 godziny temu, lukasz.przechodzen napisał:

    Niestety najwygodniejszym rozwiązaniem jest zakup drugiego kompletu kół

    Myślałem o takim rozwiązaniu. Z tym, że nowe koła to inne tarcze, inna kaseta. Czy to nie będzie tak, że inna kaseta będzie wymagała zmiany łańcucha, bo jak wiadomo łańcuch i kaseta muszą się wzajemnie ułożyć? Tak samo z tarczami. Jedne mogą być lekko skrzywione w stosunku do drugich i wymagało to będzie regulacji ustawienia klocków. Więc będzie to równie upierdliwe jak przekładanie opon. Czy może szukam dziury w całym? I jeszcze jedno pytanie. W przypadku przekładania opon czy kół, czy częste odkręcanie śrub od sztywnych osi nie doprowadzi do jakiegoś wyrobienia/uszkodzenia tych śrub? W przypadku szybkozamykaczy tego problemu nie ma, ale przy sztywnych osiach to nie wiem. Te śruby lubią się zapiekać, więc czasem trzeba użyć siły. A może właśnie ich systematyczne odkręcanie będzie temu zapobiegać. I czy może mi ktoś powiedzieć z jaką siłą w nm przykręcać te śruby. Sory za może naiwne pytania, ale nie mam na tym polu doświadczenia.

  3.  

    1 godzinę temu, ram napisał:

    Pytanie: po co sztywna oś , czy nie wystarczą zaciski dla kogoś kto sporadycznie, nie wyczynowo będzie go używał.

    Oczywiście sztywne osie nie są niezbędne, ale lepiej jak są. Odchodzi problem z ocieraniem tarczy o klocki przy skrętach, co przy szybkozamykaczach lubi występować. No i przy nakładadaniu koła zawsze wskoczy ono w to samo miejsce. Ja trochę nie rozumiem dlaczego w MTB tak trudno o sztywne osie w niższych modelach (nie mówię o najniższych), a w szosach i gravelach stają się one standardem. Przecież to w MTB są bardziej potrzebne.

  4. Cześć. Mam w swoim gravelu opony 35 mm Specialized Roadsport. W środku są gładkie po bokach mają leciutki bieżniczek. Ładnie niosą na asfalcie, w lekkim terenie też dają radę. Ale już gdy teren staje się nieco bardziej grząski przyczepność szwankuje, dostają poślizgu. Myślę o założeniu opon 42 mm Specialized Pathfinder, które też są gładkie w środku, ale po bokach mają dużo wyraźniejszy bieżnik. Na tych oponach mógłbym śmielej zapuszczać się do lasu. Boję się jednak, że na asfalcie to już nie będzie to. Jak sądzicie, czy znacząco będzie wolniej na asfalcie na takich 42 mm? Czy po prostu pogodzić się z tym, że nie ma opon do wszystkiego i dokupić tamte lub jeszcze szersze jako drugi komplet. Tyle, że jak sobie pomyślę o tym ciągłym przekładaniu to mi się odechciewa. W moich jazdach w dalszym ciągu przeważa asfalt.

     

     

  5. 11 minut temu, jajacek napisał:

    @Piwpaw Ja raczej też do Cube jestem pozytywnie nastawiony. Natomiast co do napędu to mam w jednym z rowerów napęd GX 1x11. No i na równinę i czasami jazdę po płaskim jest słabo. Mam koronkę 30T i w kółko jeżdżę na najmniejszych koronkach. Żeby jeździć w środku kasety, powinienem mieć 36 ale wtedy nie będzie za łatwo pod górę. Takie są ograniczenia napędu 1x. Tym rowerem jeżdżę niemal wszędzie. Gdybym jeździł tylko w terenie to byłoby ok. Ale jak widać z opisu w przypadku kolegi ma to też być rower do wszystkiego.

    Tak, to prawda. 1x nadaje się wyłącznie do jazdy po terenie. No ale MTB to w końcu rower terenowy. Jeśli rower ma być do wszystkiego to 2x będzie lepsze. Ale w terenie fajnie się jeździ na 1x.

     

  6. Ramy Cubów z 2020 i 2021 były identyczne, natomiast te z 2022 zostały przeprojektowane i trzeba by było przeanalizować i porównać wymiary.  Ja się przekonałem do 1x. Mając na kasecie koronkę 50T, a na korbie 30 lub 32 na podjazdach zawsze starczy przełożeń. Jeśli jeździmy tylko w terenie, a asfaltem sporadycznie to twardych przełożeń też starczy, zwłaszcza mając na kasecie koronkę 10T. Miałem kiedyś MTB Cube, dość niski model i byłem bardzo zadowolony. Dla mnie Cube zawsze kojarzyć się będzie z solidnością i niezawodnością. Nie są może zbyt nowoczesne, są trochę ciężkawe, ale za to pancerne. Mój kumpel ma wypożyczalnię rowerów MTB w górach i przeważają w niej rowery Cube, bo jak twierdzi jest z nimi najmniej problemów i dużo wytrzymują. Cóż, niemiecka solidność.

  7. Mam pytanko może trochę głupie, więc proszę o wyrozumiałość. Posiadam gravela z oponami 35 mm z bardzo delikatnym bieżnikiem po bokach. Na moje potrzeby są to b. dobre opony, idealne na asfalt i lekki teren typu równy szuterek, ubite gruntówki itd. Są szybkie na asfalcie (a u mnie asfalt to ok 80% jazdy) i w lekkim terenie świetnie dają radę. Jednak gdy teren staje się bardziej grząski, np. gdy pojawia się trochę piasku to przyczepność mocno szwankuje. Myślę więc o kupnie drugiej pary opon o szerokości 42-45 mm (mój gravel mieści 47) o wyraźniejszym bieżniku, żeby sobie czasem wyskoczyć w teren i pojeździć po lesie, polnych drogach, szutrach czy łatwiejszych trasach górskich. Zamieniałbym te opony dosyć często. Moje pytanie jest takie: czy częsta zmiana opon i częste odkręcanie kół na sztywnych osiach w jakiś sposób nie zaszkodzi rowerowi i obręczom? Przy szybkozamykaczach bym się nie obawiał, jednak przy sztywnych osiach to nie wiem. 

  8. Jeśli masz problemy z kręgosłupem to właściwy będzie rower z rekreacyjną geometrią. Przy Twojej wadze lepiej brać z amortyzatorem powietrznym, bo go sobie wyregulujesz, a sprężyniaka będziesz dobijał. W cenie do 3000 ciężko będzie o amor powietrzny. W tym wypadku z nowych chyba tylko któryś z modeli Indiany wchodź w grę. Przed Covidem był znacznie większy wybór.

  9. Ten Kross jest słaby. Do jazdy czysto rekreacyjnej nie potrzeba zaawansowanego sprzętu, ale jakieś minimum musi być. Do rekreacji nie potrzebny jest np. amor powietrzny. Sprężyniak wystarczy, ale pod warunkiem, że ważysz w przedziale 70-90 kg. Hamulce Shimano MT 200 też wystarczą, jeśli nie wybierasz się w góry. Jeśli możesz wydać w granicach 3000 to lepszy będzie ten Romet Mustang M4, Indiana Pulser 5,9 lub 6,9, Unibike Fusion. Za ok 3200 jest też fajny Cube AIM EX z 2022 na Deore 1x10 z amortyzatorem Suntour XCM RL, który jest dla mnie minimum przyzwoitości, do rekreacji rzecz jasna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...