Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 293
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Teraz, Oskarr napisał:

    Raczej nie ma sensu. Giant jest na sorze, sora jest lepsza niż claris ale dalej dupy nie urywa. Montaz 105 też bez sensu. Ja bym proponował uzywke albo, jeśli jeszcze są dostępne, kupno carbonowego rometa. Były pół roku temu w cenie koło 6k na tiagrze nowe. 

    Te Romety Hurgan w karbonie były niezłe. Natomiast dowiedziałem się że te ramy Romet kupuje z chińskiego Flyxii. Nie są to złe ramy.
     

  2. Na pewno jest sens przesiąść się na Tiagrę lub 105. Pracują niemal tak samo. Różnica jednego biegu.
    Zwykle upgrade ma sens o co najmniej dwie grupy do góry. Po płaskim, przy szybkiej jeździe to jedno przełożenie więcej się przydaje.

    Natomiast co do ramy to Kross Vento 2.0 2022 (ale chyba od lat bez zmian) to rama endurance z podstawowego aluminium 6061. I robiąc upgrade warto by przejść na lepsze alu albo karbon. Giant Contend AR 3 jest zbudowany z aluminium które Giant nazywa AluXX. Po wczytaniu się jest to zwykły stop alu 6061 czyli to samo co w Krossie. Więc nie masz tu w kwestii ramy nic do zyskania. Więc możesz po prostu w Krossie zmienić groupset.

    Osobiście sprzedałbym tego Krossa i kupiłbym używanego Speca Roubaix, najlepiej wersję SL4 na Tiagrze lub 105. To jest rower na którym jeżdżę ja i przynajmniej 5 moich kumpli. Świetna rama karbonowa, mega wygodna. Używki chodzą po 4-5,5k w zależności od groupsetu i kół.
     

  3. Elektryk bardzo fajny pytanie tylko jaki. Testowałem Spec Turbo Levo i Turbo Levo SL. Bardziej mi się podobał SL, który miał mniejszą moc i znacząco mniejsza wagę. Zwykły Turbo bardzo duża moc, trudna do skontrolowania i strasznie ciężkie bydle. Jak z jakiegoś powodu musisz zsiąść i wypychać to jest problem. Natomiast takie nowoczesne rowery mają tryb wypychowy że zachowuje się trochę jak samochód w automacie że prawie sam jedzie. Kolega co był na tygodniowej wycieczce bardzo zachwalał bo dzięki eletrykowi mógł codziennie piłować po Bałkanach.

  4. I dlatego tu na forum twierdzę od dawna że rower typu cross prawie nie ma kompletnie sensu. Miałem takowe przez wiele lat, sprzedałem i do nich nie wrócę. MTB robi z grubsza wszystko to co cross tylko lepiej.

    Natomiast powstaje inna kwestia. Jak jest koszt zakupu i koszt utrzymania roweru? No i trudno ukryć że crossem za 2000 się po mieście pojedzie w miarę z sensem a jego koszt utrzymania jest drastycznie mniejszy niż roweru MTB. A już szczególnie jak zestawić cross bez hydrauliki (taki się powinno kupować w tym celu) z MTB z pełną hydrauliką.

    Co nie zmienia konkluzji że w przypadku roweru do wszystkiego full jest zajebisty :)

  5. Sugeruję kupić rower pod profil tego co robimy najczęściej. Testowałem fulle XC u mnie na równinie w Puszczy Kampinoskiej i jeździło się zajebiście. Jak byłem na Słowacji w bike parku Malino Brdo koło Rużomberoka to full XC na oponach 2,4 cala też sobie znakomicie dawał radę na trasach enduro. Kolega jeździ Scottem Spark po Kampinosie i jest zachwycony. Mieszkając w Krakowie zdecydowanie bym kupił fulla. Z tym że kiepski full nie ma sensu. Tylko karbon i porządne zawieszenie. A jak na to nie ma budżetu to może być HT.

  6. Brzmi jak gravel. Pojedziesz szybciej po asfalcie. Leśne ścieżki to tylko całkowicie gładkie bo ani gravel ani fitness ani cross się do korzenistego lasu się nie nadają. Cross i fitness wygodniejsza pozycja, wygodniejszy i bezpieczniejszy na zjazdach ale wolniejszy bo nie ma się jak ukryć przed wiatrem na asfalcie.

    Miałem wszystkie rodzaje rowerów. Cross sprzedałem i nie wracam. Na fitness jeżdżę po bułki i krótkie dystanse po mieście. Gravel wykorzystuję jako zimówkę i adventure bike. W terenie mieszanym i na dłuższe dystanse po mieście jeżdżę na MTB. Jak 100% szosa to szosówką.

  7. Dziś miałem długą dyskusję na podobny temat z moim kumplem, który kupił ode mnie Speca Chisela HT ale ma też fulla Treka Fuela, który jest bardziej w stronę enduro niż XC. On jeździ dużo w Górach Świętokrzyskich skąd pochodzi. Byliśmy zgodni co do tego że na równinę wystarczy HT, który jest lekki i dobrze podjeżdża. Pobił na HT wszystkie rekordy jego grupy z którą jeździ na wszystkich podjazdach. Natomiast na co bardziej stromych zjazdach to już zdecydowanie full z myk-mykiem (opuszczana sztyca zwana też dropper seatpost). Problem z fullem enduro jest taki że słabo jeździ po płaskim i słabo podjeżdża ale znakomicie zjeżdża. Okazuje się że obaj testowaliśmy podobny model Specialized Stumpjumper FSR i obaj mieliśmy podobne odczucia. Że to krowa o małej zwrotności, ciężka pod górę i nie dla nas. Raczej dla kogoś co mieszka w górach i tylko tam jeździ.

    No i tu pojawia się full, którego nazwano downcountry będący połączeniem fulla XC z fullem enduro. Czyli wagę ma bliżej XC, 120-130 skoku amora, amor z grubszymi lagami niż w XC, geometrię trailową, trochę pośrednią, szersze opony i myka-myka. Zaczynają też do nich wchodzić silniejsze hamulce czterotłoczkowe. Ja testowałem Speca Epica Expert Evo i byłem zachwycony. Kolega mechanik który się ścigał po całej Polsce w maratonach MTB i na większości z nich stał na pudle, też właśnie przeszedł na ten model ze Speca Epica HT. Dwóch innych kolegów wykonało podobne przejście z hardtaili  HT (w tym jeden na Scotta Sparka) a dwóch innych w drugą stronę z ciężkich fulli enduro. W ich przypadku jak nie działał wyciąg przestało im się chcieć podjeżdżać pod górę na ciężkich maszynach enduro.

    Ważne żeby był to rower o nowoczesnej geometrii. Kolega który ma Treka Fuela w starszej geometrii, zbliżonej do XC narzeka że ma za ostry kąt główki ramy, ok. 69 stopni co powoduje że nie do końca pewnie czuje się na niektórych zjazdach. I chętnie kupiłby coś z bardziej wypłaszczonym kątem główki. Spec Epic Evo ma już nowoczesną geometrię 66,5 stopnia.

    Spark 930 ma ten kąt 65,8 stopnia więc ma nowoczesną geo. Nie wiem czemu nie ma tej geo na polskiej stronie. Na zagranicznej jest:
    https://www.scott-sports.com/us/en/product/scott-spark-930-bike-wakame-green

    Ogólnie to w tym pakiecie dostajesz dobrą ramą karbonową czołowego producenta ze sztywną osią w światowym standardzie Boost.  Wadą tej ramy jest tylny trójkąt z alu który jest głupim pomysłem. Aluminium w fullu się nie sprawdza i z tego pomysłu z trójkątem alu zrezygnowali wszyscy czołowi producenci jak Specialized czy Orbea. Amor Fox Rhythm, dobrze amortyzujący ale ciężki to najbardziej podstawowy amor Foxa z lagami 34 mm i skokiem 120/130 mm, do tego dumper Foxa (na dumperach się kompletnie nie znam, zakładam że dobry), 12-biegowy dobry napęd Shimano Deore/XT, tańszy w utrzymaniu niż Sram, w którym należałoby zmienić manetkę na XT żeby uzyskać szybszą zmianę przełożeń. Czterotłoczkowe dobre hamulce Deore z kiepskimi tarczami Deore które powinno się zmienić na SLX. Do tego bardzo przeciętne ciężkie koła na kiepskich piastach Formula, które wpiernicza do roweru co drugi amerykański producent. Ale za to na obręczach o szerokości 30 mm czyli takiej jak powinna być w tym rowerze i odpowiedniej pod opony 2,4 cala. Plus myk-myk z ze zintegrowaną manetką którego nie znam. Dobry zestaw ale w przyszłości pod ściganie powinno się zmienić koła chociaż na lekkie wyścigowe aluminiaki, co kosztuje 1800-2000 zł, na systemie bezdętkowym. Można też urwać ze 200 gram na sztycy i kierownicy. Da to nam wagę w pobliżu 12,5 kg bez pedałów. Szału nie ma ale da się żyć. Na płaskim maratonie będziesz odstawał od HT, na górskim będziesz odstawał na podjazdach ale zyskiwał na zjazdach i technicznych odcinkach, dzięki lepszej przyczepności. No i co ważne twoje własne bezpieczeństwo wzrośnie jak i zadowolenie z jazdy.

    Ścigać się można na czym kto chce. Jedynym ograniczeniem są umiejętności.

  8. Po lesie tylko MTB. Jak masz budżet to kup przyzwoity rower. Banan na gębie powie Ci że dobrze zrobiłeś. Najtańsze dobre MTB to Indiana Storm X8 (z tym że zostały im chyba tylko większe rozmiary) i Rockrider XC 120 z Decathlonu. Po taniości to od biedy Rockrider 540 EXPL ale towar Yeti, ciężko dostać. Albo Rockrider XC 100. Merida Big 300 Lite też obleci. Żadnych crossów do jazdy terenowej. Przejeździłem na crossach kilkadziesiąt tysięcy km. Były dobre jak były stare "kwadratowe" MTB na kołach 26 cali. Jak są MTB 29 cali to cross nie ma sensu. Chyba że do miasta i do turystyki asfaltowej.

    Ja chcesz mieć dobry i wygodny rower to warunki brzegowe są takie:
    - amor powietrzny, najlepiej firm RockShox lub Manitour, Suntour powietrzny to będzie bieda-amor, kiepsko działający w niskich temperaturach
    - napęd minimum Shimano Deore lub Sram NX
    - hamulce minimum Shimano MT400 lub Sram Level

    Poniżej 4k z nowych to są generalnie tylko totalne masakry teksańską piłą mechaniczną. Marka w tym budżecie ma znikome znaczenie. Dobra używka kosztuje ok. 3k. Nie wiem ile masz wzrostu ale kolega mojego młodego sprzedaje niezłą używkę Kellys Gate 30 17,5 cala czyli na 168-175 wzrostu, bodajże za 2900.

  9. 90% młodych ludzi z jakimi mam do czynienia w ogóle nie jeździ na rowerze i przejechanie dla nich 50 km jest wyzwaniem. I ogólnie mało się ruszają. A już szczególnie dziewczyny. Moja była żona jak ją kiedyś zabrałem na rower w lekkie górki za granicą to jak trzeba było podjeżdżać to się popłakała i była gruba awantura :)  A miała wtedy ze 20 lat, była szczupła, chodziła ze mną na siłownię i w przeszłości grała w piłkę ręczną.  Po płaskim jeździła maks godzinę, czy dwie. Ale więcej to już mało chętnie. Ja pierwsze 100 km na rowerze przejechałem mając gdzieś 35 lat. Mimo że jeździłem dużo od dziecka to tylko dystanse do 50-60 km.

  10. Generalnie cechy somatyczne są na rower 19 cali ale może się w te 21 cali jakoś wpasujesz.
    Ja bym zaczął od takich ustawień:
    1. Odległość od środka suportu do szczytu siodełka mierzona po rurze podsiodłowej - 71 cm. Tu masz +1/-1 cm do dopieszczenia tej pozycji. W terenie jeździ się zwykle na -10 do -12 w stosunku do długości przekroku.
    2. Nos siodełka w stosunku do pionu spuszczonego na środek suportu, czyli tzw saddle setback, -5 cm
    3. Odległość od nosa siodełka do kierownicy, 53 cm (napisz ile jest faktyczna po ustawieniu tak siodełka.

    Wartości na oko :) W wolnej chwili wprowadzę je do kalculatora.
     

  11. Zacznijmy od podstaw i ustawienia pozycji. Jaki masz:
    Przekrok? Stajemy bez butów i wkładamy grubą książkę w krocze na maksa i zaznaczamy na ścianie (chyba że masz poziomicę)
    Rozstaw rąk? Przy ścianie maksymalnie rozstawiamy ręce i zaznaczamy na ścianie
    Długość kości udowych? Robimy przysiad przy ścianie i mierzymy odległość od ściany do przodu rzepki

    Dobrze by było jakbyś zrobił też te pomiary przy pomocy drugiej osoby:
    https://www.youtube.com/watch?v=9LdVtqXOjqE
     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...