Od 2 lat jeżdżę karbonowym specializedem roubaix, a w zasadzie dwoma , w sierpniu kupiłem zapasową szosę - gianta defy ( 3 z rzędu w moim życiu , to jest chyba to samo co giant defy, kilka mm róznicy w w rozstawie kół jest róznica). Dziwię się, że uważasz że na tej ramie jest twardo. Ja bardzo sobie chwale jazdę na tym rowerze. Czuć delikatną różnicę pomiędzy karbonowym specializedem, ale dalej twierdzę, że jest to bardzo wygodna rama. W tym roku zrobiłem na aluminiowym defy trasę 300 km ze średnią okolicy 30 km/h, zero dolegliwości po trasie. Na drugi dzień wstałem jakbym nic dzień wcześniej nie robił. Wg mnie ludzie strasznie przeceniają właściwości ram karbonowych.