MARIUSZZZ

Dwie oferty nie aktualne. Wheeler i Giant nie mają podanych roczników, a wg mnie to ważny szczegół.

Jeśli kupiłeś opony ze sklepu przez internet, to możesz je zwrócić w ciągu 14 dni bez podawania przyczyn. Jednocześnie możesz sprawdzić ich właściwości. Możesz je rozpakować i nałożyć na koło. Z resztą wystarczy zadzwonić do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, by się upewnić.

Na takich rolkach wystarczy chyba przenieść magnes z licznika na tylne koło i problem z liczeniem kilometrów będzie rozwiązany.

Będąc bardziej wyciągniętym masz nadgarstki bardziej poziomo. Przez co mniej obciążasz je ciężarem tułowia i wstrząsy w mniejszym stopniu walą prosto w łokcie.

Kontrola jakości często zależy od oczekiwań kontrahenta i od tego jak to ów kontrahent pilnuje. Nie które marki odzieżowe (te droższe) przeniosły część produkcji na Bałkany lub do Afryki Północnej. Dzięki temu centrala może wysłać do takiej fabryki swojego kontrolera. Ten sprawdzi co ma sprawdzić, wróci i zda raport. Wszystko w ciągu jednego dnia. W przypadku produkcji w Azji Wschodniej jest to nie możliwe.

@ Elle

Cena popularności ;)

Ponoć takie mini są gdzieś na Zachodzie popularne, właśnie ze względu na gabaryty.

Zapomniałem dodać, że  będzie też poświęcenie rowerów, więc całkiem możliwe, że to będzie również początek drugiej częśći sezonu ;)

W niedziele nieopodal mojego miasta w Sanktuarium Maryjnym w Krośnie jest zakończenie sezonu rowerowego. Będzie msza święta, przejażdżka po lesie i ognisko z grochówką. Pieczywo i kiełbaski we własnym zakresie :)

Skoro rower stał na balkonie kilka lat (ciekawe ile), to nie dałbym więcej niż połowę pierwotnej wartości. Nawet mniej, bo nic nie wiadomo. Jeśli koleżanka faktycznie chce się po prosu pozbyć tych dwóch kółek, to warto zacząć negocjacje od niskiego pułapu np. 300zł  - może się nie obrazi :)

Skoro typy Spec/Trek zarezerwowane, to ja stawiam na Marin.

Wystarczy, że wrzucisz link z jakiegoś "zapodaj".

Nie nadążam. To jaki w końcu jest ten Twój No.1?

Co do widelca, to mogę dodać, iż sam mam fitnessa z aluminiowym widelcem i chętnie przytuliłbym karbonowy lub chociaż stalowy. Warto na to zwrócić uwagę.

Mógłbyś się w końcu pochwalić swoim rowerem w odpowiednim dziale. Rozumiem, że to rower poziomy - czy jak je tam zwą :) Dawno temu przeszła mi przez głowę myśl, że fajnie byłoby na czymś takim pojeździć.

Co do odbioru jako "inwalida na wózku rowerowym", to ciekawe. Na hasło "rower poziomy" wujek Google wypluwa z siebie "rower poziomy rehabilitacyjny" :D

Ciekawe jak sobie z tym radzą zawodowcy w peletonie? Zwłaszcza Ci, co jadą w samym środku :D

Ja się dziś ścigałem z zającem. Wygrał... zając :/

Jak już się zdecydujesz i zakupisz, daj znać jak Ci się jeździ.

Jeśli ten rower ma być do rekreacyjnej jazdy, to kondycją bym się tak nie przejmował. Ja również jej nie mam, a kilkadziesiąt km zrobię. Kondycja jest raczej potrzebna przy wyższym tempie jazdy.

Co do Diamondback'a, to znalazłem w necie kasetę SunRace z takim stopniowaniem: 11-13-15-18-21-24-28-32-36-42. Myślę, że powinno się nim całkiem luźno jeździć. Najtwardsze przełożenie to 32-11. Ja w swoim Giantcie mam identyczne przełożenie 38-17 - najtwardsze ze średnich. Zaś najlżejsze przełożenie Diamondbacka 32-42 - jest na prawdę lekkie. Ja takie go nie mam, a po warmińskich pagórkach jakoś jeżdżę.

Wygląda to normalnie. Jest po prostu jedna manetka przerzutki i tyle. Takie rozwiązanie może być uważane za prostsze, bo zajmujesz się tylko jedną przerzutką (również jeśli chodzi o konserwację). Nie trzeba myśleć o krzyżowaniu się łańcucha itp. Jednakże taki rodzaj napędu będzie miał albo mniejszy zakres przełożeń albo różnice między przełożeniami będą duże.

Do jazdy po mieście może być. Generalnie wszystko i tak sprowadza się do rodzaju przełożeń.

Tak mi się przypomniało :)

Wąskie drogi:

https://www.facebook.com/bikeandcerveza/videos/272418996671379/

Gianta już całkiem odstawiłaś czy sprzedałaś?

Moje stanowisko nie jest całkiem czarno-białe. W przypadku różnych przestępstw dostaje się najpierw wyrok w zawieszeniu. Tak i w traktowaniu dopingu jako przestępstwo, funkcjonowałby ten mechanizm. Co do przypadkowego zażycia takich substancji, to kwestia udowodnienia.

Jak sponsorzy nie są głupi, to kasę powinni od nich wyciągnąć.

Generalnie uważam, że stosowanie dopingu powinno być przestępstwem karnym zagrożonym karą więzienia. W końcu to zwykła oszustwo, wyłudzanie pieniędzy itp. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale we Włoszech jest to przestępstwo.