wentura

Mam od roku Garmin 530 i jestem bardzo zadowolony. Można go obsługiwać w rękawiczkach, ale serfowanie nim po mapie to tragedia.

Wtrącę swoje trzy grosze i powiem, że w jednym rowerze wrzuciłem już z tyłu oponę 25mm i z przodu tylko czekam jak się coś stanie z oponą aby zmienić na 25mm z 23mm. Natomiast w innym rowerze Cube Peleton, może zabrzmi to głupio, ale kompletnie nie mam potrzeby zmieniać opon 23mm na 25mm. Nie odczuwam jakoś nadmiernie nierówności na tej ramie - jest ewidentnie dość masywna i może dlatego.

Przerzutki nie ruszałem zmieniłem po raz drugi w ciągu roku manetkę Shimano ST-EF51 ale już na SHIMANO Acera ST-EF500. Nie kupujcie ST-EF51 są po prostu słabe nieprecyzyjne i szybko łapią luzy. Na manetce Acera ST-EF500 przerzutka tył Alivio RD-M410 zmienia biegi dobrze i to bardzo dobrze bo ciężko teraz znaleźć przerzutkę 8-rzędową takiej jakości i jedyna alternatywa to tak naprawdę Acera RD-M360, ale jej konstrukcja sprawia wrażenie po prostu już słabszej. Manetkę Acera ST-EF500 mam już od trzech lat w jeszcze starszym rowerze i spisuje się o niebo lepiej od ST-EF51.

Optymalnie to byłaby Shimano ALIVIO RD-T4000, ale kółka ma takie jak w napędach 10-rzędowych 11T. Myślałem, że może zmienić na typowo dedykowane do napędów 8-rzędowych - 13T ale nie wiem czy to pacy przerzutki nie popsuje. Druga opcja to po prostu Shimano Acera RD-M360, ale to teraz mam teoretycznie lepszą bo Alivio RD-M410 lecz już wózek nie idealnie prosty i sprężyna już leciwa w niej.

jw.

Lub w innym rozmiarze chce zobaczyć czy to się z opisem pokrywa.

Dla mnie Singiel Rząski mega trudny, ale nie jeżdżę na co dzień po singlach. Dla tych co jeżdżą to łatwy. Przyznam, że ja mądry na tarczy z przodu 42 go jechałem i jak się w połowie domyśliłem i zmieniłem na 32 to zacząłem go wolniej pokonywać i było lepiej. Miałem też ciepło bo nie moglem najmniejszego błędu popełnić ponieważ miałem wpięte buty. Nauczyłem się jednego, takie trasy mogę robić, ale tylko na platformach, w razie błędu wiem, że zeskoczę a nie polecę z rowerem. Podsumowując gdybym nie miał opony z przodu Schwalbe Racing Ray to na bank wyleciałbym na tej najwyższej górce za skarpą na zakręcie w lewo w przepaść.

Gratulacje !

Przejechałem ostatnio Singiel Rząski pod Wyszkowem i problem był taki, że w gruncie rzeczy nie mogłem zwalniać na zjazdach bo koło na V-brake było tylko w stanie się blokować całkowicie, nie było tzw. modulacji czyli spowalniania koła. W starszym rowerze mam zamontowane klocki angielskiej firmy Claks i przyznam, że nigdy w życiu nie miałem tak dobrej modulacji w hamulcach szczękowych. Delikatne naciśniecie powoduje zwolnienie koła, a tylko trochę mocniejsze naciśniecie całkowite zblokowanie koła. Hamulce V-break z klockami Claks w pełni spełniają moje oczekiwania jazdy po Mazowszu, ale muszę je zamontować w docelowym rowerze MTB i sprawdzić na stromych zjazdach czy V-brake z Clarksami jest w stanie zapewnić bezpieczny zjazd?

Ogólnie trenuje dla siebie nie biorę udziału w zawodach, brak doświadczenie jazdy w grupie. Za małolata jeździłem w grupie, ale nie chce na zawodach wprowadzać ryzyka z racji braku obycia aktualnie jazdy w grupie. Ogólnie po trzech miesiącach interwałów dwa razy w tygodniu, jeżdżę teraz na schudnięcie. Jak schudnę z 10/15 to pomyśle o interwałach ponownie.

Gdyby ktoś miał podobne problemy to z własnego doświadczenia podpowiem, że w takich wypadkach warto ustawić jak najmniejszy możliwy naciąg linki tylko tak by jeszcze była w stanie wrzucać na większe zębatki. Czasem wystarczy poluzować linkę dosłownie o jedną ósmą obrotu.

Bembenek 10s tiagry 4600. Przyznam że kaseta Sunrace siedziała na szprychach a ta 105 z podkładką z 1,5mm oddalona. Zobaczę jeszcze pojezierze bo poprzedni łańcuch był skracany, wydłużany punktakiem a i tak nie było większych problemów. Aktualny zamontowany tak jak w książce piszą.

W wakacje zmieniłem kasetę Sunrace 10s na Shimano 105 10s i jedno nie daje mi spokoju. Do kasety była dodana podkładka na bębenek i wszędzie w prospekcie na grafice była ta podkładka. Zamontowałem kasetę z tą podkładką i tak się zastanawiam czy aby na pewno na bębenek dziesięcio rzędowy daje się podkładkę gdy kaseta też jest dziesięcio rzędowa.

W najlepszym momencie wagi miałem rzucone -38kg ale, że się kiedyś kulturystykę ćwiczyło na odżywkach ze stanów, które to cały czas były delegalizowane ze względu na skład to aktualnie przydało by się jeszcze zrzucić 15kg ale mam dość jazd w tlenie. Dodałem jeden interwał i wydłużyłem czasy tempówek wszystko w granicach +5% czasu względem poprzednich treningów. Jeżdżę bez miernika watów mniej więcej na wyczucie stref, ale wiadomo nie jest to dokładne. Jeśli będę pewien, że przygodę z treningiem będę kontynuować dużej niż rok to wtedy kupie miernik.

J.W.