Rodzaje hamulców rowerowych

Gdy kupujesz nowy rower lub chcesz wyremontować stary, możesz stanąć przed dylematem – jakie hamulce rowerowe wybrać. W wielu przypadkach nie będziesz mieć wyboru, do montażu konkretnych hamulców potrzebne są specjalne mocowania. Obecnie w rowerach górskich kosztujących więcej niż dwa tysiące złotych, znajdziesz jedynie hamulce tarczowe. W rowerach szosowych, przynajmniej na razie dominują hamulce szczękowe Dual Pivot, jednak tarczówki coraz śmielej sobie poczynają w tej kategorii rowerów. Hamulce tarczowe to w zasadzie standard, jeżeli chodzi o rowery gravelowe.

Ale świat nie kończy się na tarczówkach i szczękach. Poniżej opiszę najpopularniejsze typy hamulców rowerowych, wraz z ich plusami i minusami. Decydując się na jakikolwiek rodzaj hamulców, pamiętaj by były one dobrej jakości. Od tego elementu zależy Twoje bezpieczeństwo i nie warto wybierać ekstremalnie tanich rozwiązań.

Najpopularniejsze rodzaje hamulców rowerowych

– V-brake (często niepoprawnie opisywane jako V-breake)

– Szosowe Dual Pivot

– Szczękowe hydrauliczne

– Tarczowe (mechaniczne oraz hydrauliczne)

– Rolkowe

– U-brake

– Cantilever

– Torpedo, czyli tzw. „hamulec w pedałach”

 

A tu obejrzysz porównanie hamulców tarczowych i V-Brake. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz Rowerowe Porady.

Hamulce V-Brake

Bardzo popularne i uniwersalne hamulce szczękowe, stosowane w rowerach MTB, trekkingowych, miejskich. Nie nadają się do rowerów szosowych (gdzie zazwyczaj jest inny system montażowy) oraz zjazdowych (są za słabe). Dwa ramiona, ustawione po przeciwległych stronach widelca/tylnego trójkąta ramy, swoim wyglądem przypominają trochę literę V, stąd nazwa. Łącznikiem zacisków z klamką hamulcową na kierownicy jest stalowa linka. Na blogu możesz przeczytać o regulacji hamulców V-Brake.

Dobre hamulce z dobrymi klockami charakteryzują się wystarczającą siłą hamowania. Niestety, z racji tego, że klocki trą o obręcz – są bardzo podatne na zabrudzenie błotem i wodą, a wtedy tracą swoją skuteczność. Ich serwisowanie jest stosunkowo proste (cały czas piszę o przyzwoitej klasy hamulcach, nie tanich wynalazkach), użytkownicy chwalą ew. łatwość naprawy gdzieś w trasie. Niestety przy mocno rozcentrowanym kole – trzeba rozpiąć hamulec, by kontynuować jazdę.

Dostępne są również hamulce mini V-Brake, których nie można stosować wymiennie z „dużymi” V-Brake (chyba, że klamka hamulcowa ma ukryty przełącznik do zmiany ciągu linki, o czym więcej napisałem przy hamulcach szosowych). Wersja mini jest kompatybilna z klamkomanetkami szosowymi, a także tymi dedykowanymi do hamulców cantilever lub do szosowych klamek na prostą kierownicę. Różni je ciąg linki, dlatego niestety nie będą ze sobą dobrze działać.

Jakie hamulce V-breake

Plusy:

+ stosunkowo niedrogie w zakupie i serwisowaniu

+ relatywnie prosty serwis

+ zdecydowanie wystarczające do amatorskiej jazdy

+ całkiem lekkie

Minusy:

– bardzo mała skuteczność w deszczu i błocie

– zużywają obręcz

Hamulce szosowe

Stosowane w rowerach szosowych, m.in. ze względu na lepszą modulację siły hamowania oraz aerodynamikę. Nie są kompatybilne z typowymi klamkami hamulcowymi dedykowanymi hamulcom V-Brake, mają inny ciąg linki. Ale w sklepach znajdziemy specjalne klamki hamulcowe na prostą kierownicę, dedykowane hamulcom szosowym. W części z nich, jak np. w Shimano Sora BL-R2000 można specjalnym przełącznikiem wybrać, czy podłączamy je do hamulców szosowych czy do V-Brake. Taki przełącznik mają także niektóre inne klamki hamulcowe do „zwykłych” rowerów typu Shimano ST-EF65.

Klamka szosowa na prostą kierownicę
Po lewej pozycja przełącznika dla V-Brake, po prawej dla cantilever/szosowych/mini V-Brake

Hamulce Dual Pivot mają podobne wady i zalety co V-Brake, może poza tym, że mają trochę bardziej skomplikowaną budowę i ich ew. naprawa „na trasie” może być trudniejsza. Warto także pamiętać, że ich budowa ogranicza włożenie do roweru szerszych opon (nie jest to istotna wada, bo i tak ogranicza to także rama i widelec), kiedyś limitem były opony o szerokości 25 mm, dziś jest to często 28 mm, czasem trochę więcej.

W sklepach znajdziemy dwa rodzaje mocowania hamulców szosowych: tradycyjne, montowane na jedną, centralną śrubę (hamulce SRAM Apex na zdjęciu poniżej) oraz tzw. Direct Mount (montaż bezpośredni) przykręcane na dwie śruby (hamulce Shimano Ultegra na zdjęciu, strzałkami oznaczyłem śruby mocujące). Oba typy mocowania nie są ze sobą kompatybilne.

Hamulce szosowe
Hamulce szosowe SRAM Apex, mocowane na jedną śrubę
Hamulce szosowe Direct Mount
Hamulec szosowy Shimano Ultegra z mocowaniem Direct Mount (na dwie śruby)

 

Plusy:

+ wystarczająco mocne (dotyczy wyższych modeli z lepszymi klockami)

+ lekkie

+ podstawowe (ale dobre) modele są w rozsądnej cenie

Minusy:

– bardziej skomplikowane w ewentualnej naprawie na trasie

– zużywają obręcz

– ograniczają szerokość opony, jaką możemy założyć do roweru

Hamulce szczękowe hydrauliczne

Prym w tym temacie wiedzie firma Magura, z modelami HS11 i HS33. Działają na podobnej zasadzie jak V-brake, tylko zamiast stalowej linki hamulcowej, mamy tu przewód z płynem hamulcowym. Są dużo mocniejsze od hamulców V-brake. Używa się ich np. w tandemach, ale także w rowerach trekkingowych. Są również miłośnicy tych hamulców w rowerach górskich.

W Polsce nie są zbyt popularne, dlatego warto przed zakupem roweru z takimi hamulcami, dowiedzieć się, czy mamy w okolicy mechanika, który zna się na serwisowaniu hydraulicznych szczęk.


Magura hamulce hydrauliczne
Plusy:

+ bardzo mocne

Minusy:

– trudne do naprawy w trasie

– zużywają obręcz

– ciężkawe

– drogie

Hamulce tarczowe

Działają na trochę innej zasadzie, niż wymienione wyżej hamulce, które wywierały nacisk na obręcz koła roweru. W przypadku hamulców tarczowych, jak sama nazwa wskazuje, mamy tarczę, zamocowaną do piasty oraz zacisk z klockami hamulcowymi, które trą o tarczę, wyhamowując koła. Hamulce rowerowe tego typu wymagają piast przystosowanych do montażu tarczy.

Hamulce tarczowe hydrauliczne
Hamulce tarczowe hydrauliczne SRAM Level

Możemy kupić dwa rodzaje hamulców tarczowych – mechaniczne oraz hydrauliczne. W mechanicznych hamulec jest uruchamiany przez stalową linkę, natomiast w hamulcach hydraulicznych przez płyn hamulcowy. Hamulce tarczowe mechaniczne są rzadziej spotykane i powoli wypierane przez hydrauliczne. Głównie dlatego, że nie zapewniają tak dobrej siły hamowania, jak hydrauliczne, poza tym modulacja, czyli dozowanie tej siły, jest lepsza w hydraulikach. Wyjątkiem są hamulce mechaniczne z wyższej półki (dziękuję komentatorowi Horus33 za zwrócenie na to uwagi), takie jak Avid BB7 czy BB5, które są droższe niż niejedne hamulce hydrauliczne i ich jakość też powinna być lepsza.

Jednak większość bardzo tanich, mechanicznych hamulców nie działa tak jak trzeba i lepiej wybrać V-Brake. Tak więc na pytanie: hamulce tarczowe hydrauliczne czy mechaniczne w rowerze? Zdecydowanie odpowiem: hamulce hydrauliczne!

Hamulce enduro freeride
Hamulce czterotłoczkowe Magura MT5

W większości zacisków hamulców tarczowych znajdziemy dwa tłoczki, czyli cylinderki, które dociskają klocki do tarczy. Ale do ekstremalnej, szybkiej jazdy typu downhill, używa się specjalnych zacisków czterotłoczkowych (po dwa z każdej strony), dzięki którym zwiększa się siła docisku klocków.

Zapraszam do wpisu, w którym zebrałem całą potrzebną wiedzę o hamulcach tarczowych. W tym tekście przeczytacie jakie hamulce kupić, jakie klocki, jakie tarcze i wiele innych przydatnych informacji.

Plusy:

+ niezawodne w każdych warunkach (błoto, deszcz itd.)

+ bardzo dobra modulacja (dostosowanie siły hamowania do aktualnych potrzeb) zwłaszcza w hydraulicznych modelach

Minusy:

– droższe od hamulców V-brake, choć np. hamulce hydrauliczne Shimano BR-MT200 można kupić za ok. 230 zł za komplet

– trudne do naprawy w trasie (zwłaszcza hamulce hydrauliczne)

– czasami trudniejsza regulacja niż V-brake

– cięższe od V-Brake

– hydrauliczne modele wymagają odpowietrzania i wymiany płynu hamulcowego raz na jakiś czas, co jest trochę bardziej upierdliwe niż wymiana linek i pancerzy

Hamulce rolkowe

Najczęściej spotkamy w rowerach miejskich. Działają zasadzie bębna – w dużym uproszczeniu rolki znajdujące się w bębnie, naciskają na jego powierzchnię podczas hamowania. Tarcza, którą widzisz na zdjęciu poniżej, to radiator, czyli element odprowadzający ciepło z wnętrza hamulca. Co ciekawe, niektórzy internetowi sprzedawcy, piszą w opisie, że jest to tarcza hamulcowa. Ale tak nie jest. Te hamulce nie nadają się do rowerów górskich i innych, gdzie potrzebna jest duża siła hamowania.

Co to jest hamulec rolkowy

Zalety:

+ szczelnie zamknięta konstrukcja, mało wrażliwa na wodę i brud

Wady:

– duża wrażliwość na przegrzanie, np. podczas długich zjazdów

– bardziej skomplikowane w budowie i naprawie niż V-brake

U-brake

To hamulce szczękowe, które obecnie używane są najczęściej w rowerach BMX. Kiedyś były montowane częściej, ale zostały wyparte przez nowsze typy hamulców. Swoją nazwę wzięły z kształtu, przypominającego odwróconą literę U.

 

u-brake-hamulce

Zalety:

+ tanie

+ proste w budowie

Wady:

– coraz trudniej je kupić

– mniejsza skuteczność hamowania niż nowsze szczękowe

Hamulce cantilever

Przed pojawieniem się hamulców V-brake, były bardzo popularne w wielu rowerach. Obecnie używane są jedynie w rowerach przełajowych (wypierane przez hamulce tarczowe) oraz w najtańszych rowerach miejskich. Niestety w najtańszych rowerach, są używane kiepskiej jakości hamulce. A dobrą siłę hamowania zapewniają jedynie porządne modele, których używa się w kolarstwie przełajowym.

Jakie hamulce przełajowe

Zalety:

+ działają z klamkomanetkami szosowymi

+ pozwalają na założenie szerszej opony

+ proste w budowie i lekkie

Wady:

– trochę mniejsza skuteczność hamowania niż V-brake

– trochę trudniejsza regulacja

Torpedo (tzw. hamulec w pedałach)

To hamulec który znajduje się w tylnej piaście. Aby zahamować, wystarczy nacisnąć pedały „do tyłu”, czyli w przeciwnym kierunku niż się pedałuje. Hamulec ten stosowany jest w wielu rowerach bez przerzutek (głównie miejskich i dziecięcych), a także w niektórych piastach wielobiegowych.

Hamowanie pedałami Zalety:

+ intuicyjna obsługa, łatwo nauczyć np. dziecko hamować

+ niewrażliwy na warunki atmosferyczne

Wady:

– siła hamowania może być niewystarczająca przy większych prędkościach

– tak jak hamulce rolkowe, może się przegrzewać przy dłuższych zjazdach

– jeśli zerwie się łańcuch, zostajemy bez hamulca

– siłę hamowania trudno dozować

Jakie hamulce rowerowe wybrać?

Jeśli przy zakupie roweru, masz wybór typów hamulców, to postawiłbym na hamulce tarczowe. Ale jedynie wtedy, gdy będą one dobrej klasy, czyli nie będzie tak, że zestaw hamulców z klamkami i tarczami na oba koła kosztuje 100 złotych :) W wielu przypadkach nie będziesz mieć wyboru i zostaniesz „skazany” na określony typ hamulców. Ale nie walczyłbym z tym, lata doświadczeń robią swoje i producenci zazwyczaj dobrze dobierają hamulce do roweru.

 

Zapraszam do lektury pozostałych wpisów z serii o hamulcach rowerowych:

1. Rodzaje hamulców rowerowych

2. Hamulce tarczowe, klocki, tarcze – rodzaje i standardy

3. Wymiana klocków i regulacja hamulców V-Brake

4. Wymiana pancerzy i linek w hamulcach

5. Jak wyregulować hamulce tarczowe

6. Hamulce tarczowe czy szczękowe

7. Piszczące hamulce tarczowe

8. Montaż hamulców tarczowych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

296 komentarzy

  • no muszę powiedzieć że bardzo przydatne porady .Wszystkie typy hamulców dobrze opisane i w pełni się z nimi zgadzam

  • Nie wiem czy autor testu jezdzil kiedys na mechanicznych tarczowych. Ja mialem do wyboru rower wlasnie w mechanikach i hydraulikach w tej samej cenie oczywiscie ronych producentow ale podobnych sprzetowo i z pewnoscia nie byly to makrokesze. Wybralem hydrauliczne bo uwazam ze do codziennej jazdy w zupelnosci wystarcza mechaniczne i sa one w stanie sprawnie wychamowac rower. Hydrauliczne wg mnie to przerost tresci nad forma. W mechanicznych sporo mozna samemu zrobic w hydraulikach jak zacznie cos cieknac to lipa, samemu nie wiele sie zdziala. Chyba ze ktos naprawde zjezdza wyczynowo z poteznych gor to wowczas hydrauliki jak najbardziej, jednak dla wiekszosci ludzi moim zdaniem mechaniki w zupelnosci wystarczajace i mniej awaryjne.

    • Lepszym rozwiązaniem są porządne V-brake niż „byle jakie” mechaniczne tarczówki.
      Rodzaj hamulców trzeba również dobrać do sposobu w jaki chcemy jeździć. co innego gdy ktoś używa roweru jako transportu po mieście i okolicach (wtedy V-brake w zupełności wystarczą) a całkowicie inna bajka gdy ktoś szaleje po dziurach i wykrotach lub zalesionych górkach (wtedy porządne hydrauliki i to z dużą tarczą to podstawa).

  • Nie przerost treści nad formą tylko formy nad treścią…. ale zgadzam się w 100%. Uważam, że hydrauliczne hamulce w rowerze to jakaś pomyłka. Hydraulika weszła w miejsce linek w cely wyeliminowania możliwości zerwania linki, poprawy dozowalności etc. a w rowerze nawet przy zjeździe zawodowców nie występują takie siły. Rower jest lekki a ponadto ma małe opory toczenia więc bez względu na siłę hamulców szybciej dojedzie do zablokowania koła(i całą siłę zbiera opona) niż do jakiegoś specjalnego obciążenia/ przegrzania linki czy płynu…

  • Ja mam Avidy SD7 modulacja dobra, siła hamowania bardzo dobra, waga także. Moim zdaniem w większości przypadków jakiekolwiek tarczówki to „używanie działa na muchy”. Pozdrawiam

  • Najlepsze są hamulce tarczowe hydrauliczne i jak tylko dysponujemy środkami to takie powinno się montować. A przynajmniej na przód, z tyłu mogą być dobre „faubrejki”. Posiadam Cube Acid, model z 2009 roku i hamulce mnie ani razu nie zawiodły, od 3 lat działają jak nowe, bez wycieków, niezawodnie i bardzo mocno. Ani razu nie przeleciałem przez kierownicę, ale do tego po prostu trzeba umieć hamować, bo jak ktoś ściśnie manetkę z całej siły i nie puści (bo jest głupi) to przefrunie nad kierownicą – fizyki nie oszukasz, każde dobrze ustawione hamulce jak się nie umie hamować mogą dać taki efekt (szczególnie jak ktoś mało waży) Pozdrawiam

  • Mam kona lanai z tarczowymi mechanicznymi, takie rozwiązanie wybrałem z premedytacją żeby było łatwiej naprawić w razie awarii, bo jak się pojedzie gdzieś na zadupie to dętkę ciężko kupić a co dopiero przewód hamulcowy

  • jest jeden istotny plus tarczowych o ktorym nie napisales gdy nam sie na trasie skrzywi kolo i ktos ma vbrake’a musi go calkiem odpiac i wraca bez hamulca z tarczowymi zawsze bezpiecznie sie wroci do domu :)

    toudi.

  • Kiedyś koło skrzywiło mi się tak że nie mieściło się w widelcu. Myślę do wyrzucenia. Jednak fakt wracania pieszo zniechęcił minie znalazłem równe miejsce i zacząłem skakać po obręczy efekt był zdumiewający koło się wyprostowało na tyle iż spokojnie można było wrócić do domu nawet hamując. Koło dało się po tym zabiegu całkowicie odratować.

  • Do prostowania koła w taki sposób najlepiej się nadają buty z gumowa podeszwą.
    Jednak nie polecam prostowania koła za pomocą młotka czy kamienia felga na pewno pęknie.
    Zalecam stosowanie takiego rozwiązania tylko w ekstremalnym przypadku.
    Jako równa powierzchnię można użyć krawężnik, pień świeżo ściętego drzewa.

  • Zależy co się popsuje :)

    Generalnie hamulce typu V-brake są o wiele prostsze do naprawy. W sumie mają konstrukcję prostą jak cep – więc tam wielkiej filozofii nie ma.

    Tarczówki wymagają trochę więcej uwagi, ale z drugiej strony hamulce dobrych producentów nie psują się zbyt często :)

  • Ciekawe jakiej uwagi wymagaja mechaniczne tarczowe ? od 2006 posiadam jakies mechaniczne deore cos tam i nigdy nic przy nich nie robilem.
    Ciekawi mnie tez tekst trudniejszej regulacji tacz niz VBreak. Moim zdaniem jest prosciej w przypadku tarcz mechanicznych, i chyba prosciej nie bedzie wystarczy tylko wyregulowac naciag linki, majac pokretło na zacisku i na klamce. Czyli jak Vbreak – tylko tam trzeba czasem ustawic klocki.

    • To powiedz jeszcze ile rocznie – tak na oko – robisz kilometrów na tym rowerku.
      Osiem lat bez awarii i regulacji hamulców ( jakichkolwiek) to czysta abstrakcja lub niezły trolling :D – bez obrazy ale taki efekt jest możliwy tylko gdy rower wisi w piwnicy a nie gdy kreci się na nim codziennie kilometry.

  • Jeżeli od 2006 roku nic przy nich nie robiłeś, to znaczy, że po prostu mało jeździsz :) 8 lat bez wymiany klocków?

  • ja też mam tarcze choć rok krócej, shimano deore mechanik, i od 2010 też nic przy nich nie robiłem a mam już ponad 7 tysięcy przejechane. Tarczówki miażdżą vbrake po każdym względem prócz wagi, konstrukcja prosta jak cep regulacja ? naciąg linki i tyle. a jak was stać na DOBRE hydro tylko DOBRE czyli avid5 lub 7 a nie jakiś tektro chłam, to zejdziecie z wagą niżej niż nie jeden V a w hydro regulacji już w ogóle nie ma! tłoczki same rozprowadzają równomiernie ciśnienie! więc przykro mi ale ani artykuł ani komentujący się nie wykazali zbytnią wiedzą.

    • Wątpiłbym w to że hydrauliczne mogą być lzejsze od vbrake’ów, to nie możliwe ze względu na ich budowe

  • Ja właśnie się zastanawiam nad kupnem nowego roweru górskiego, chociaż nie w góry (na jakieś wycieczki do lasu, na zakupy) i zastanawiam się co jaki czas trzeba wymieniać części w poszczególnych hamulcach?

  • Zależy ile się jeździ i jak ostro :)

    Na wycieczki do lasu czy na zakupy polecam rower z hamulcami V-brake, więcej Ci do szczęścia nie będzie potrzeba. Wymienia się w nich tylko klocki, częstotliwość wymiany zależy od ilości kilometrów i jakości klocków, ale przy rekreacyjnej jeździe będziesz je wymieniał co dwa lata, może trzy :) Trzeba też co jakiś czas wymienić linki hamulcowe, jeżeli przestaną dobrze pracować, ale jeżeli tylko trzymasz rower w suchym pomieszczeniu to wymienia się je co cztery-pięć lat (a czasami wcale się nie wymienia :)

    W tarczówkach mechanicznych też tylko klocki i linki.

    W hydraulicznych również klocki, czasami trzeba płynu wymienić, ale to też raczej co dwa-trzy lata. No i odpowietrzyć czasem też jest potrzeba.

  • kupiłem ostatnio rower górski z hamulcami v-break i mam zamiar wymienić na tarcze po przeczytaniu opisów tych wszystkich hamulców raczej wezme hydraulichne ale zależy jaka będzie ich cena

  • Najpierw zorientuj się czy masz możliwość zamontowania hamulców tarczowych i jakiego typu masz mocowanie.
    Tzn. musisz mieć możliwość przykręcenia tarczy do piasty + specjalne miejsca na ramie do przykręcenia zacisków.

  • Siema.
    Właśnie składam ostatnie części do mojego mtb dual.
    zastanawiam się, czy brać hydrauliczne czy mechaniczne tarcze. Otóż, mój kumpel jeździ na DH. Gadałem z nim i powiedział że najlepiej hydrauliczne – lepszy efekt. Poza tym, podobno świetnie się hamuje. Do tej pory jeździłem na v-brejkach.

  • Fajny artykuł.
    Lecz ma braki. Autor kompletnie pominął kwestie hamulców do rowerów miejskich/składaków . Bardzo bym prosił o uzupełnienie. Tych rowerów jest coraz więcej i dla większości ludzi w zupełności wystarczą wiec wiedza o nich się przyda.
    Można też troche napisać o historii: cierny o opnę jak np w „Ukrainach”, czy U-bejkach jeszcze spotykane w jeżdżących rowerach lecz już chyba nie produkowane.

  • Autor zapomniał dodać, że V-brake i inne szczękowe choć są mniej skuteczne podczas hamowania w czasie deszczu, szczególnie silnego, to jednak tylko w krótkiej fazie początkowej manewru, kiedy klocek ściera wodę, krótko potem hamowanie przebiega sprawnie. Tarczowe są z założenia lepsze, jednak warto także dodać, że szczególnie w trudnym terenie (trasy górskie, trudne leśne) są bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne, a przecież właśnie głównie do takich zadań są przeznaczone. Stosowanie „tarczówek” w rowerach treckingowych jest bardziej wyścigiem o poprawę wizerunku, samopoczucia właściciela roweru, niż istotną poprawą bezpieczeństwa, czy komfortu. Rozwój szczęk ma istotne znaczenie w wyścigu, także to, że tanieją tarcze.
    Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że wymiana obręczy jest tańsza, niż wymiana tarczy. Jeżdżę rowerem od dziecka. Miałem ich kilkanaście i nie pamięta, bym z powodu zużycia obręczy musiał ją zmienić. Częściej zmieniałem po uszkodzeniu mechanicznym (kiedy zrobiła się z niej 16 – stka)
    Pewnie nie należę do liderów połykanych kilometrów (rocznie ot 1500 – 3000) Jeździłem z tarczami, ale pozostanę przy szczękach. Nowoczesne wyższej klasy klocki nie piszczą.
    Dobry artykuł. Dziękuję.

    • Zgadzam się. Najbardziej istotną kwestią w rowerze trekkingowym jest bezawaryjność i możliwość naprawy na rowie ;). Tutaj hydrauliczne tarczówki są totalnie zbędne, siła hamowania nie jest tak potrzebna i zamiast linki w sakwie trzeba wozić walizkę do hamulców ;) Żart.

      Pozdro

  • Mam małe zastrzeżenie ponieważ mimo wszystko tarczówki czy to hydrauliki czy mechaniczne są młodsze i bardziej dopracowane. Autor pominął problem który zdarza się bardzo często przy jeździe na przykład nastolatków. Ja miałem v-breaki i scentrowane koło. Jest to jak niesprawna elektrownia jądrowa! Po pierwsze klocki ścierają się nierównomiernie a po drugie jest nierównomierna siła hamowania. W tarczach czy takich czy takich tego nie ma. Nie wolno przejmować się regulacją ponieważ jak ktoś stosuje rower według zaleceń nic nie musi robić w nim oprócz oliwienia, przeglądów i właśnie wymiany klocków hamulcowych. Nie polecam też z doświadczenia montowania różnych typów hamulców z przodu i z tyłu. Przy tym jest dwa razy więcej pracy w serwisie i w domu. Wiec prostując troszeczkę autora, lepiej mieć tarcze i czuć że się hamuje (nie ważne jakie, osobiście mam mechaniki i jestem strasznie zadowolony) niż po 3 latach bać się przy zjeździe z górki ze nie wyhamuje bo v-breaki są mokre czy mam scentrowane koło. Jeżeli ktoś ma jakieś inne zdanie uprzejmie proszę o sprostowanie mnie :).

    • Jeśli koło jest scentrowane to trzeba je „wyprostować” zwłaszcza jak ktoś planuje śmigać po górkach, lasach itp. Co do mokrych V-brake’ów to wystarczy zainwestować w porządne klocki i nie ma takiego problemu.

      Ja miesiąc temu kupiłem komplet za niecałe 40 zł i są bardzo dobre nawet w błocie, niestety strasznie je katuje (woda, błoto, lekkie skoki i zjazdy po wykrotach) więc następne jakie kupie to „trzywarstwowe” za 50 zł para by wytrzymały do końca sezonu :) podejrzewam, że wystarczą na cały rok więc 100 zł na sezon to nie tragedia – zwłaszcza, że rehabilitacja kosztowałaby znacznie więcej :D

  • Witam, jestem przed zakupem nowego roweru i widzę że zdania są podzielone ale śmiem zapytać czy kupując rower do 2100zł (będę kupował 2 rowery) warto jest inwestować w hydraulike? poniekąd ucierpi na tym inny osprzęt prawda?

    Kolega z paru postów wyżej pisał o avidach 5,7 że są dobre ale patrząc na cenę takiego zestawu to jest dla mojego budżteu kosmos.

    • Wszystko zależy z jakiej to jest „półki” osprzęt.
      Mam kolegę który kupił rower za niecałe 2 tys zł a mimo to osprzęt jest ze średnio-wysokiej półki ale widziałem rowery za 4 tys zł („szosy”) z tak beznadziejnym osprzętem, że nie chciałbym go nawet za darmo.

  • Maćku. Jestem laikiem rowerowym, jednak troche sie orientuje w tej tematyce.
    Jak do jazdy w terenie to oczywiście tarcze będą lepsze ( choc nie wiem czy w rowerach za takie pieniądze). Jak do turystyki, lub do jazdy po mieście, lepiej brać szczękowce i lepszy inny ozprzęt.

  • Co do osprzętu to ni zasada, ni reguła. Chyba, że producent ma dwie wersje rowerów, z tarczami i z v-brake – wtedy łatwo je porównać.

    Ja nadal trzymam się zdania, że lepiej wciąć v-brake, co oczywiście nie znaczy, że tarczówki będą złe.

  • Wydaje mi się że wersje tego samego roweru z tarczówkami i V-breakami zdarzają się rzadko. Więc trzeba indywidualnie konfigurowac rower.

    Ps. dowiedziałeś się cos w moim problemie: tył piasta wielobiegowa/ przód normalna przerzutka ? Oczywiście alfine jest do tego przystosowane. Mi chodzi o np neksusa z tyłu (przerzutka jako napinacz) i biegi z przodu. Problem w doborze łańcucha jest największy.

  • To prawda, ale zdarzają się, np. Cube Aim. Ostatnio mam mniej czasu, ale z pewnością niebawem pojawi się o tym wpis (o mieszaniu takich napędów).

  • Mam tarcze mechaniczne trek 4300disc i hydrauliczne ktm avenza cross… budzetowki mozna powiedziec ale…w zyciu nie kupilbym juz vlek (mam je w 2 innych rowerach). Moja waga 90kg, miesiecznie robie ok 700km.
    MECHANICZNE -sa zupelnie bezobslugowe, czy w zimie czy w lecie. Naciagamy linke pokretlem przy klamce i ogien.
    HYDRAULICZNE – pierwsza jazda malo nie skonczyla sie katapultowaniem. Rower staje deba. Mozna zblokowac kolo naciskajac klamke tylko najmniejszym palcem u reki. Ale uwaga w zimie…jak ktos jezdzi ponizej zera hamulce czesto zapowietrzaja sie.

  • Hej,

    jeżdżę 5 razy w tygodniu 2 x 8,5km po ścieżce rowerowej i jezdni – planuję również zimą. Mam Treka 8.2 DS z hamulcami Tektro V-Brake.

    Mam w temacie hamulców kilka pytań:

    1) Czy przy moim typie jazdy odczuję większą skuteczność hamulców tarczowych?

    2) Ile orientacyjnie trzeba na coś takiego wydać? (chyba musiałbym do tego wymienić piastę)
    Możesz doradzić/odradzić jakieś modele?

    Pozdr.

  • Cześć,
    hamulce tarczowe są skuteczniejsze podczas jazdy w deszczu/błocie, no i oczywiście w trudnych, terenowych warunkach.

    Do jazdy po mieście moim zdaniem tarczówki to przerost formy nad treścią.

    Jeżeli byłbyś zdecydowany, to do wymiany są piasty. No i kwestia jak z miejscami do mocowania zacisków. Ale z tego co widzę po zdjęciach, powinieneś je mieć.

    Hmmm… wybór hamulców jest spory, możesz popatrzeć na Shimano BR-M395 (ok. 230 zł komplet + trzeba dokupić tarcze), Shimano BR-M446 (ok. 320 zł komplet + dokupić tarcze).

    Oba są hydrauliczne i moim zdaniem to lepszy wybór niż mechaniczne. Ale wiem, że niektórym bardziej pasują mechaniczne, tu niezłym wyborem jest Accent Freezer (ok. 250 zł komplet z tarczami). Plusem byłoby to, że nie musiałbyś najprawdopodobniej wymieniać klamek hamulcowych.

  • Dzięki za szybką odpowiedź.

    Zastanawiałem się, bo kilka razy w deszczu droga hamowania mocno mi się wydłużyła. Nie jestem pewien w 100%, czy bardziej zadecydował o tym poślizg klocków (co tarczowe mogłyby wyeliminować), czy samej opony po asfalcie (czego tarczowe na pewno nie zmienią).

    Czyli pewnie muszę znaleźć odpowiedź na pytanie, czy tarczowe skrócą istotnie moją drogę hamowania w mieście przy deszczu i śniegu. Twoim zdaniem raczej mnie?

  • Oczywiście, zdarza się tak, że woda dostaje się między klocek a obręcz i jest problem z hamowaniem. Dzieje się tak zazwyczaj w rzęsistym deszczu i przejeżdżaniu przez głębsze kałuże. Czytaj – kilka(naście) razy w roku. Nie częściej.

    Tarczówki nie skrócą Twojej drogi hamowania na mokrej czy śliskiej nawierzchni, bo tam jest potrzebne umiejętne hamowanie, a nie super mocne hamulce. Dobrze wyregulowanymi V-brake też można skutecznie zahamować.

    Na zimę pomyślałbym o dobrych oponach o ciut agresywniejszym bieżniku. To Ci bardziej ułatwi jazdę niż hamulce.

    • Potwierdzam i dodam jeszcze od siebie, że jeśli v-brake Ci się ślizga na mokrym a często jeździsz w zimę i jesienią to po prostu kup „trzy warstwowe” klocki i problem powinien całkowicie zniknąć. Jeżeli nie masz kasy to jest sposób bez wydatków – hamowanie pulsacyjne na max obiema manetkami.
      Oczywiście musisz trochę potrenować takie techniczne hamowanie ale jak je opanujesz to nawet w śniegu i błocku pośniegowym wyhamujesz.

  • witam jezdze na mechnicznych tarczowych glownie triale mtb od ok roku, jestem calkiem zadowolony ale na wakacje wybieram sie w gory( prawdopodobnie bieszczady) chcialbym wiec wymienic hamulce na hydrauliczne+wieksze tarcze, moglbys cos zaproponowac? budzetu nie ma zbyt ograniczonego chodzi mi o dobry sprzet. dzieki pozdrawiam

  • Dzięki za wspomnienie o canti, postaram się uzupełnić wpis o ten typ hamulców. Choć nie są one obecnie stosowane, chyba nawet w najtańszych rowerach całkowicie wyparte przez V-brake.

  • Są również hamulce rolkowe. Sam posiadam takie w swoim Avenue Airbase i pomijając ich masę i nieidealną skuteczność to są świetne w trudnych warunkach czy wyprawach, bo wystarczy je raz przed sezonem nasmarować. Tak, tak… w hamulcach rolkowych (chyba nie ma innego przypadku) smaruje się elementy cierne.

    Pozdrawiam,
    MM.

    • Heh, bo to nie są elementy cierne tylko raczej oporowe. Z tego co (przyznam, dość pobieżnie) się zorientowałem, to opór powstaje w wyniku wciskania rolek między siebie a więc powstaje w wyniku pracy materiału a nie tarcia powierzchni.

  • Witam! Od lat jeżdżę motocyklem, ostatni rower jaki miałem to Wigry 3. Z miłości i wykształcenia jestem mechanikiem. Znam zasady działania hamulców. Moje pytanie jest następujące: czy warto dopłacić 400 zł do roweru Specialized Hardrock Sport Disc 29 czy wybrać Hardrock Sport 29 z V brejkami . Na co dzień jeżdżę terenowym motocyklem, zamierzam zacząć jeździć rowerem dla poprawy kondycji. Teren głównie leśny, polne drogi, brzegi jeziora, łąki. Po przeczytaniu powyższych listów straciłem orientację . Nie znam się na rowerach, niewiele o nich wiem, czy hamulce tektro to jakiś chłam ? Lepsze V brejki od tektro ? Nie chcę inwestować zaraz po kupnie w coś nowego. Chcę kupić produkt docelowy.

  • Nie znam tych hamulców, w Polsce raczej też nie są popularne, bo nie mogę ich znaleźć w żadnym sklepie.

    Z drugiej strony raczej nie jest to taniutki chłam. Nie spodziewałbym się po nich szału, na pewno nie nadają się do długich i ostrych zjazdów. Ale do normalnej jazdy – czemu nie.

  • Cześć. Fajna stronka. Dlatego chciałbym spytać..Mój pierwszy rower z reala za 600 zł mtb fajnie się jeździło po lesie ścieżkami, ale jednak tandeta. Kupiłem go by nauczyć się jeździć (w wieku starczym 35l hehe) i sprzedałem. Teraz chciałbym rower, ale taki który właśnie potrafi fajnie jeździć po lesie po ścieżkach rowerowych piach trochę żwiru korzenie, ale i po ścieżkach rowerowych,żeby dobrze mknął a nie topornie. Więc jakie musi spełniać warunki względem opon dętki itp. bo to chyba najważniejsze. Czytając te wszystkie fora sprzedaże na allegro itp. to dla mnie laika każdy rower ma osprzęt shimano czyli niby dobry hamulce v-brake ale czy każde są dobre czy są jakieś symbole itp. które pozwolą odróżnić shimano przerzutkę z reala z tą lepszą? Jaki rower po prostu wybrać o jakiej specyfikacji, żeby mieć pewność, że nie biorę tandety na dwa miesiące….

  • ja też dopiero zaczynam z rowerami, lat 34 :) wiele miesięcy siedziałem na necie i dłubałem, zastanawiałem się co kupić. W końcu zdecydowałem się na Specialized Hardrock Sport Disc 29″. Jestem mega zadowolony, mając wcześniej Wigry 3 :) to ten rower jest dla mnie kozak :) Pewnie są lepsze, duuuuużo lepsze, jednak ten spełnia moje wymagania.
    Jeżdżę nim po lasach, głównie polne drogi, leśne ścieżki, pola. Spisuje się rewelacyjnie, hamulce mega dobre, nie mam zastrzeżeń póki co. Duża ilość przełożeń, super wielkie koła pozawalają łatwo pokonywać przeszkody jak i nabierać prędkości. Na stronie http://www.specialized.com/pl/pl/home możesz porównać rowery. dodaj sobie ze 3 modele i zobacz jaka między nimi jest różnica. Nie wiem jaką kasę chcesz wydać, ale biorąc pod uwagę że więcej niż 600 zł :) to powiem szczerze że poniżej 1800 zł będzie ciężko ! pisz co znalazłeś i co Ci się podoba ! Pozdrawiam i życzę powodzenia ! sebacbr@interia.pl

  • @Bastard – po pierwsze patrz na rowery markowe. Jeśli szukasz czegoś dobrego, w dobrej cenie przejrzyj ofertę Unibike i Kross – pamiętając, że ceny na ich stronie są wyjściowe :)

    Co do napędu, trzeba patrzeć na niego całościowo, pisałem o tym we wpisie:
    https://roweroweporady.pl/mit-tylnej-przerzutki/

    Shimano produkuje napędy z grup: Tourney (TX), Altus/Acera, Alivio, Deore, SLX, XT, XTR. Wymieniłem w kolejności od najgorszych do najlepszych. Żeby mieć przyzwoity rower, dobrze jest kupić coś na Alivio, jak będzie Deore to już jest miód malina.
    I mówię o całym napędzie, włącznie z korbą, bo sama tylna przerzutka, tak jak pisałem w podlinkowanym wpisie – to za mało.

    Jak będziesz miał jakieś rowery na oku, to śmiało pisz.

  • http://www.gumtree.pl/cp-rowery/wawer/rower-wheeler-buddy-40-522664817

    A coś takiego warto?Mam do sprzedania rower Wheeler Buddy 40, w bardzo dobrym stanie. Rower jest bardzo zadbany, serwisowany itp. jedynymi śladami używania są zarysowania na amortyzatorze i przy tylnym kole.

    Zostały w nim wymienione : Tylna tarcza hamulcowa, tylna piasta oraz mostek (reszta jest niewymieniana, seryjna).

    Krótki opis :
    Rama : Wheeler Buddy 40.
    Amortyzator : Launch RST (130mm).
    Opony : Kenda Nevegal.
    Obręcze : Alexrims DM24 (koła 26″).
    Przerzutki : Shimano 7 speed.
    Tarcze i dźwignie hamulcowe : Tektro.
    Piasta przód : nie zmieniana, seryjna.
    Piasta tył : Acor …disc brake system… (dużo „porządniejsza” od piasty seryjnej).
    Mostek : Amoebra (wymieniany, mocniejszy).
    Korby : SR Suntour.
    Siodło i sztyca : Buddy, seryjne (sztyca jest długa).
    Kierownica : Wheeler.

  • Rower nie wygląda źle, ale to jest rower do szeroko pojętego dirtu, a nie wycieczek rowerowych :)

  • Czyli,że na ścieżki rowerowe do jazdy to się niezbyt nadaje?

    Od razu zaznaczam,że ja się nie wybieram na nie wiadomo ilogodzinne wycieczki całodniowe za miasto tylko żeby pojeździć trochę po leśnych ścieżkach trochę po miejskich do pracy itp. nic wyczynowego i ekstremalnego :-)

    A na nowy ze sklepu niestety nie stać mnie na razie więc szukam używanych jakaś okazja się może trafić.:-)

    Fakt ten pierwszy rower co wrzuciłem to nie dla mnie:-)

    a to ten drugi http://www.gumtree.pl/cp-rowery/mokotow/mtb-19-rower-grisley-580379762

    lub nawet ten http://www.gumtree.pl/cp-rowery/ursynow/rower-author-outset-19-r-2009-przebieg-ok-50-km-525160864

  • Bardzo Cię proszę, nie rób mi tu śmietnika w komentarzach. To nie jest czat internetowy.
    Napisz wszystko co chcesz w jednym i dopiero puszczaj.
    Linki do rowerów wstawiaj do komentarza i nie wklejaj tutaj specyfikacji roweru. Dziękuję.

    Wheeler, którego podałeś nadaje się do skoków i trików. Jazda po normalnych drogach też jest możliwa, ale na niedalekie trasy. Zobacz jak nisko ma poprowadzoną ramę, on nadaje się do takich rzeczy: https://youtu.be/jDiSNHCnho4?t=1m4s

    Za Authora nie dałbym 700 złotych, Grisley to już nie ta epoka rowerów, kierownicę ma zabawną.

  • Mam do sprzedania Gary Fishera: https://allegro.pl/gary-fisher-opie-100-oryginal-przesylka-gratis-i4106004580.html. Tak jak napisałem w aukcji: mój brat nie jeździ a dla mnie jest za mały. Oczywiście dla użytkownika tego bloga będzie specjalna zniżka.

  • To poczekam aż się wypowie na jego temat Łukasz:-) bo ja sam się zbyt dobrze jak widać nie znam.A i pytanie bo ja mam 176wzr to czy rama itp. jest odpowiednia do tego wzrostu?i drugie pytanie,czy na ten typ roweru są opony te szosowo krosowe,że po środku gładsze żeby szybciej jeździć na równej nawierczhni a po bokach protektory że lepiej trzymają się piaskowego podłoża?

  • Myślę, że nie powinno być problemu ze wzrostem po wyciągnięciu sztycy. Sam mam 185 cm wzrostu i na krótkim dystansie nie było problemów z jazdą. W rowerze są standardowe opony 26 calowe, których zużyte jest śladowe i można je wymienić na opony gładsze, a zarazem węższe.

  • Za 1200 zł? Cóż, powodzenia :)

    I rama 15,5 cala jest na dziecko, albo bardzo niską kobietę, nic dziwnego, że się sprzedający na nim nie mieści. Wyciąganie sztycy przy takim wzroście to pic na wodę, a nie wygodna jazda.

    O rozmiarze ramy tutaj przeczytacie: https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/ Dobiera się ją według długości nogi. Powinieneś mieć ramę pi razy oko 17-18 cali.

    Opony będziesz mógł założyć jakie tylko będziesz chciał, byle nie za wąskie.

    Zerknij sobie na ten rowerek: https://allegro.pl/show_item.php?item=4118555847 Jest nowy, wyprodukowany przez Rometa. I jak napiszesz do sprzedającego, to jeszcze Ci pewnie coś opuści poza Allegro.

  • Kumpel znalazł jeszcze taki co o nim sądzisz?

    https://allegro.pl/nowy-rower-merida-crossway-5-v-wysylka-0zl-i4099541043.html

  • Jak za te pieniądze, to bardzo w porządku rower. Merida to dobra firma. Spokojnie możesz kupować.

  • Już ostatni post wiem że marudzę,ale jakbyś na temat tego mógł słówko:-) bo na moje umiejętności jazdy itp. to jednak 28 koła to ciut za duże a ten też ciekawie się prezentuje.Jak co to skasuj moje niepotrzebne posty.Dzięki za wyrozumiałość.

    https://allegro.pl/rower-mtb-romet-rambler-4-0-26-shimano-wyprzedaz-i4099988451.html

  • Błagam, linkuj w komentarzu. Miejsce do podawania strony internetowej jest dla osób, które chcą zostawić link do swojej strony.

    I co ma wielkość kół do umiejętności jazdy? Napisałeś, że rower ma mknąć, a nie jeździć topornie. No i wysyłasz mi rower na oponach 2,25 cala? To jest 57 milimetrów szerokości. Traktor… Sam Romecik jest fajny, ale może sprzedający wymieniłby Ci opony na jakieś semi-slicki o szerokości np. 40 mm.

  • A sorry nie wiedziałem więcej nie będę tak wklejał myślałem, że to jest właśnie do wklejania takich linków. No na wyższym rowerze o większych kołach chyba trudniej się trochę jeździ niż na takim niższym chodzi mi o samą kontrolę nad rowerem manewrowość itp.

  • Tak, rower na kołach 26″ będzie zwrotniejszy. Ale w jeździe miejsko-szosowo-lekko-leśnej to nie ma żadnego znaczenia. A rower na większych kołach będzie szybszy.

  • Tamten rower co mi poleciłeś z rmf gościu skłonny sprzedać za 800zł ale jest taki jeszcze http://www.gumtree.pl/cp-sprzet-turystyczny/bialoleka/rover-mtb-19-cali-kross- i obniżył do 675zł a kross to chyba jednak lepszy i się zastanawiam:-)

  • Chociaż kumpel znalazł za 800 nówkę krossa http://www.sklep-presto.pl/product-pol-21881-Rower-MTB-Hexagon-V3-Kross-2011.html to tera mam dylemat

  • No dobra kupiłem tego z rmf fm w poniedziałek powinien dojść także dam znać czy jesk ok czy było warto itp.:-)

  • @Sebacbr – dziesięciolatek na ramie 19 cali do ziemi nogami by nie sięgnął :)

    https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/

    @Bastard – bardzo fajnie, daj znać jak się rower spisuje :)

  • Dam znać.A jeszcze jedno…Co myślicie…Chodzi mi o firmę roweru.Czy to giant scott kross czy inny(chodzi mi o takie ogólno dostępne dla przeciętnego człowieka w granicach do 2tysięcy)jakie znaczenie ma nazwa roweru tzn firma.Bo z tego co ja widzę to w sumie nie wiele.Owszem na ramie jest nazwa czyli rama tej firmy(choć pewnie większość tych ram produkowana w tej samej fabryce gdzieś w krajach trzeciego świata)ale osprzęt już nie jest danej firmy tylko głównie shimano.Tak więc,czy rower jest firmy dajmy na to kross na osprzęcie shimano,czy rower w zasadzie jest shimano bo główne elementy należą do tej firmy.W takim razie,czy np. jak ktoś se kupi ramę samą i dobierze sobie do niej osprzęt porządny koła przerzutki itp. to nie mając firmowego logo firmy właśnie to niby wedle wszystkich ma gówniany rower bo nie ma logo marki na ramie choć osprzętem przewyższa inne.

  • Pamiętaj, że jeszcze oprócz tego co widać na pierwszy rzut oka, jest jeszcze to co niewidoczne.
    Stery, suport, hamulce, manetki, ba – koła całe, osprzęt typu mostek, kierownica, sztyca. To często elementy na których się przycina, ale przecież jest „Szimano”. Pisałem o tym we wpisie o micie tylnej przerzutki.

    Oczywiście dochodzi jeszcze jakość montażu, jakość ramy – może i opuszczają tą samą fabrykę, ale fabryka może Ci zrobić ramę za 100$, może za 200$ a z daleka będą wyglądać identycznie.

    Jest oczywiście tak, że w przypadku dużych firm płacisz też za marketing, markę. Dlatego warto szukać producentów dobrych, ale ciut mniej rozpromowanych – jak Kross, Romet (choć ostatnio obie te firmy sporo się reklamują), Unibike itd.

  • Hej! A co powiecie o tym rowerze Szukam coś na miasto i leśne (korzenne) ścieżki z tym, że chciałem zeby hamulce były tarczowe (a tu takich nie ma),bo ciągam przyczepkę z dzieciakami i przy zwykłych V droga hamowania wychodzi porównywalna do drogi hamowania pociągu:-). A może macie coś do polecenia do 1500zł?

  • Cześć, jeśli szukasz roweru z tarczówkami, to po co tego tu wklejasz?

    Ten KTM ma hydrauliczne Magury, myślę, że po odpowiedniej regulacji wystarczą do hamowania. Ja bym negocjował trochę cenę, rower nie jest pierwszej świeżości, ale bardzo ciekawie wygląda.
    Ale jeśli szukasz czegoś na tarczach to wklej na tarczach.

  • W końcu udało mi się dziś złożyć go do kupy choć dla kogoś początkującego ustawić te hamulce,żeby koło swobodnie się kręciło itp. to trza trochę pokombinować.Biegi też trza się nauczyć wrzucać bo za szybko po 2-3 na raz to też tak średnio wskakują.No i zdziwiłem się bo widzę,że chyba sztycy od kierownicy nie można wysunąć do góry ni ciut ciut a mi zbytnio pochylonym to nie za dobrze się jeździ.Ogólnie powiem,że lepszy od poprzedniego,ale nie oszukujmy się teraz już wiem,że jak ktoś oczekuje coś więcej nie ma bata 2tysiące trzeba dać za nówkę i tyle.W tym sezonie podszkolę się jeszcze na tym a na przyszły może uzbieram na coś konkretniejszego:-) a no i pompka do roweru za 50zł a do połowy ledwie daje radę napompować co za shit.Dopiero kompresorkiem poszło.

  • Cześć. A co mógłbyś powiedzieć o takim rowerku? Dodam tylko ze jest opcja kupienia go za niecałe 1500 złotych.

    http://www.jednoslady.sklep.pl/p294,limber-tiesso.html

  • @Damvs – powiem Ci, że za 1500 złotych to świetna oferta. Co ciekawe Limber to producent z Przasnysza, czyli miasta w którym rowery robi Kross :) To taka ciekawostka.

    W każdym razie za taką kasę nawet bym się nie zastanawiał.

  • bardzo fajny artykuł, zabrakło mi jednak jednego ważnego wytłumaczenia, dlaczego hamulce v break nie są stosowane w szosach ? Piszesz, że szczękowe dual pivot są używane w szosie „ze względu na ich siłę hamowania”, jaka jest ta siła? mniejsza od v breaków? większa ?

    poza tym, dziękuję za bardzo ciekawy artykuł i pozdrawiam,

    Paweł

  • Bardzo dobre pytanie. Poszperałem trochę i powiem Ci, że myślałem, że odpowiedź będzie prosta, a tu zonk – jest sporo sprzecznych opinii.

    Generalnie chodzi o kilka kwestii, w hamulcach Dual Pivot łatwiej kontrolować siłę hamowania, ze względu na ilość wyciąganej linki. Druga sprawa to kwestia mocowania, obecnie w widelcach karbonowych byłby wydaje mi się problem z instalowaniem mocowań do hamulców V-brake.
    No i jest jeszcze kwestia wagi i aerodynamiki.

  • Ja mam AVID BB5 mechaniczne nowe klamki i linki i pracują lepiej niż kumpla tanie hydrauliczne..Shimano..

  • Mam pytanie odnośnie hamulców…
    Składam sobie rower i problem jest czy tarczowe mechaniczne czy hydrauliczne?
    – znajomi podpowiadają mechaniczne „bo jak Ci wycieknie płyn to po hamulcach”, a w mechanicznych co najwyżej urwiesz linkę (łatwo w trasie założyc nową).

    Jak to jest?

  • @Horus33 – ano, są na szczęście chlubne wyjątki jeśli chodzi o mechaniczne hamulce.

    @Kamil – na pewno łatwiej będzie z naprawą mechanicznych, ale nie demonizowałbym, że hydrauliczne tak często się psują. A mają mimo wszystko dużo więcej zalet.

    Chociaż tak jak pisał Horus – lepiej kupić drogie mechaniki (są jeszcze takie), niż taniutkie hydrauliczne.

  • Faktycznie, skupiłem się na najpopularniejszych hamulcach. Ale już sobie zapisałem, żeby uzupełnić wpis o pozostałe typy hamulców.

  • Ciekawy i rzeczowy artykuł, jednak fajnie było by rozwinąć go o temat hamulców bębnowych (Sturmey Archer) . Są to hamulce niezawodne i mimo mniejszej popularności od lat są „uparcie” obecne właśnie z racji swoich zalet. Do tego warto też napisać o hamulcach rolkowych, które Shimano konsekwentnie wprowadza na rynek i nieustannie ulepsza, czyniąc z nich coraz ciekawszą alternatywę dla innych rodzajów hamulców.
    Pozdrawiam.

  • 197cm i ok 110 wagi?
    rower do 2 tys.
    unibike viper na deorach ale v breaki czy crossfire za 200 mniej na alivio ale hydraulika tarczowa?
    na zethosa majacego deory i tarcze chyba mnie nie stac ;/

  • Czy poleciłby pan ten rower: https://www.ceneo.pl/28594527#tab=click ?
    A może lepiej będzie kupić jakiś z bardziej znanej marki np. http://rower-sport.pl/pl/p/KELLYS-VIPER-50-TITANIUM-2014-gratisy-/1799 ? Zastanawiam się jeszcze, czy nie będzie lepiej kupić rower z hamulcami V-brake np. http://rower-sport.pl/pl_PL/p/KROSS-LEVEL-A2-2013/1447 . Nie jeżdżę dużo na rowerze, więc nie potrzebuję jakiegoś świetnego roweru. Chciałbym jeździć bardziej rekreacyjnie, może troszkę sportowo po terenie równym i leśnym. Jaki rower by mi Pan polecił?

  • @Adamus – tak, planuję rozszerzyć wpis. Bardzo mu się to przyda :)

    @Ratek – moim zdaniem zdecydowanie Viper. Lepiej mieć lepsze podzespoły moim zdaniem, niż włożone tarcze.

    @Marek – Amulet wygląda bardzo fajnie. Nie podali tylko jakie ma hamulce. Ale osprzętowo i tak moim zdaniem wypada lepiej niż tamte. Tarcze nie są konieczne i ja zawsze doradzam V-brake w tej cenie, ale akurat w tym wypadku i tak bym brał.

  • Mam pytanie. Mam w rowerze (niecały rok) jakieś tanie hamulce mechaniczne, tarczowe. Model roweru jest zazwyczaj chwalony (Trek Marlin 2013), ale niemal wszyscy narzekają na hamulce. Do niedawna jeździłem dosyć spokojnie i wydawało mi się, że aż tak źle nie jest. Ale wiadomo, człowiek się rozkręca.

    Ostatnio pojechałem kilka naprawdę ostrych zjazdów i skończyło się tym, że na dole nie miałem hamowania, klamka dotykała niemal rączki i o mało nie zabiłem się. Rower jest spory – 21 cali rama, 29 koła, moja waga 92 kilo. Po tych przygodach postanowiłem, że kolejny upgrade to hamulce hydrauliczne.

    Kwota maksymalna to ok 500 pln. Co byście poradzili? Patrzyłem, że blisko tej ceny są np Shimano SLX. Czy to by był hamulec już w miarę sprawny? Czy w ogóle w tej kwocie dostanę jakieś przyzwoite hamowanie, a więc czy upgrade jest sensowny?

    Jeszcze odnośnie przeznaczenia roweru, to raczej długie wycieczki lasami i górami, bez szaleństw, bez agresywnej jazdy, niemniej zdarzają się bardzo strome zjazdy po skałach i kamieniach i potrzebuje czegoś skuteczniejszego i z lepszą precyzją. Może poradzicie coś koledze? pozdrawiam! NG.

  • Hej, Tektro Novela to nie są takie znowu najgorsze hamulce. Szału nie robią, to fakt, ale do tych najtańszych im jeszcze daleko.

    Generalnie jeśli klamka Ci się zapadła, to znaczy, że przegrzały Ci się hamulce. Są dwie drogi – wymienić na coś lepszego lub zmienić sposób hamowania. Nie wiem w jaki sposób hamujesz, ale najlepiej jest po pierwsze hamować pulsacyjnie, tam gdzie jest to możliwe, by dać hamulcom odpocząć. Druga sprawa to równomierne hamowanie oboma hamulcami.

    Co do nowych hamulców, to SLX są bardzo fajne, ale nie wiem czy nie dołożyłbym do XT.

  • Zjeżdżałem z bardzo stromej ścieżce powstałej po ściąganiu drzew przy wyrąbie. W zasadzie to rower zsuwał się sam razem z kamieniami, a ja wisiałem nad tylnym kołem. Różnica w poziomie to z 300 metrów, którą pokonałem dosłownie w parę minut (a może szybciej;)). Nie było mowy o pulsacyjnym hamowaniu – i tak byłem w ciężkim strachu ;)

    Oczywiście cisnąłem dwie klamki, chociaż przednią to bałem się dociskać, aby nie płużyć przodem. Dzisiaj zrobiłem 85 kilometrów, 1700 metrów przewyższeń i połowę bez hamulców. Zjechałem chyba doszczętnie klocki. Szybko mi to wyszło – parę miechów. Nie ma opcji, muszę mieć lepsze hamulce:)

    Co do dopłaty, to nie chcę przesadzić. To rower za 2,5 tysiąca. Hamulce za ok 550 złociszy to chyba i tak spora ekstrawagancja. Chcę aby inwestycje w rower były sensowne ekonomicznie. Nie ma sensu zabudować tej ramy topowym zawodniczym sprzętem – przynajmniej tak mi się wydaje. Czy istnieje jakaś sensowna alternatywa dla tych Shimano SLX? Bo jeśli nie, to chyba to będzie mój faworyt. Acha, rower w przyszłości dostanie bagażnik i sakwy. Nie wiem czy to ma znaczenie. Ale wtedy to na pewno nie będzie takich ekscesów przełajowych;)

  • Moim zdaniem SLX będą wystarczające, tak tylko podsunąłem te XT.

    Pamiętaj o systemie mocowania (bo Ty chyba masz IS, a SLX-y są na Post Mount), trzeba by poszukać adapterów. No i jak będziesz kupował tarcze, to też takie, żeby były kompatybilne z piastami, podejrzewam, że masz na sześć śrub.

  • Przeczytałem kilka opinii i wszyscy piszecie o awaryjnosci że np przewodu do hydraulika nie kupisz w trasie, a dlaczego miał by się przewód zniszczyć ? Ich nie idzie przeciąć łatwo a co dopiero urwać :o

  • Wydaje mi się, że ta uwaga dotyczy głównie osób jeżdżących w terenie. Na trasie faktycznie ciężko uszkodzić przewód, chyba, że ktoś się bardzo postara.

  • Mam hamulce tarczowe mechaniczne i niestety mam o nich negatywne zdanie, brakuje precyzji, trzeba mieć silną rękę oraz brakuje skuteczności. Czasami nie ma nawet mowy o tym aby zblokować tylne koło… Zamierzam rower wziąć w kilka dłuższych wypraw i tłumaczyłem sobie właśnie, że może mechaniczne będą bardziej niezawodne.

    Ale pomyślcie sobie – czy zerwiecie linkę czy urwiecie przewód ciśnieniowy, to i tak jesteście w czarnym tyłku. Awaria to awaria. Na wyprawach można wieźć ze sobą zarówno linkę jak i przewód hamulcowy jeden pies.

    Zawsze znajdą się malkontenci, którzy skrytykują lepsze rozwiązania, tylko dlatego, że ich nie mają. I co najgorsze, zawsze znajdą właściwe powody (przynajmniej dla siebie). Według mnie jedynym racjonalnym uzasadnieniem jest to, że mamy tańszy, mniej sprawny sprzęt już w rowerze i jest wystarczający pod nasze potrzeby.

    Powiem tyle – jak ważmy trochę i jeździmy po prawdziwych górach, to bez hydrauliki nie wyobrażam sobie. Właśnie jestem na etapie szukania dla siebie nowych hamulców.

  • Cóż, tanie hamulce mechaniczne na pewno nie są godne polecenia. Ba, żadne tanie hamulce nie są :)

    A już zwłaszcza do ostrej jazdy w terenie, tam trzeba być samobójcą żeby kupować słabe hamulce. Już lepiej mieć porządne XT V-brake, niż padakę tarczową.

  • Dlatego też czuję się rozgrzeszony inwestując w hamulce:) Będę miał poczucie, że to coś potrzebnego a nie tylko kolejna fanaberia:)

  • Witam! Właśnie rozglądam się za nowym rowerem, niestety nie bardzo się na tym znam.
    Podoba mnie się ten:
    http://www.halfords.com/cycling/bikes/mountain-bikes/carrera-vulcan-mountain-bike-large-20
    Czy jest on w miarę przyzwoity czy to zwykły marketowy chłam? Ten rower ma hamulce hydrauliczne firmy Clarks. Czy hamulce tej firmy są w miarę dobre?
    Z góry dziękuje za odpowiedź! Pozdrawiam!

  • @Anonim – specyfikacja roweru podana na tej stronie jest tak lakoniczna, że ciężko wywnioskować co ten rower ma „na pokładzie”. Zdjęcie również jest niewyraźne.

    Po tym co widzę, rower jest warty swojej ceny, ale to trochę strzał w ciemno, nie znając pełnej specyfikacji.

  • A ja mam pytanie o rower przeznaczony do jazdy po skateparku i czasem jakimś terenie typu las, miasto itp. Mam NSa Holy i były w nim zamontowane hamulce typu Vbrake. Mam zamiar kupić nowe i tutaj pytanie w co i ile warto zainwestować. Zależy mi zdecydowanie bardziej na łatwości w obsłudze (żeby przy minimalnym skrzywieniu koła nie zaczynały się problemy) niż na jakimś super mocnym hamowaniu. Cena gra role (wiadomo im taniej tym lepiej ale żeby to miało sens). Planuje używać tylko 1 hamulca (prawdopodobnie tył).

  • W pakiecie do nowego Gianta dostałem hamulce hydrauliczne Tektro. W poprzedniej Meridzie miałem zwyczajne V-brejki, więc mam porównanie. Nie jestem zadowolony z tych tarcz, po każdym zdjęciu koła muszę je ustawiać od nowa, po deszczu przez jakiś czas hałasują, a po za tym nie są mi potrzebne tak mocne hamulce.

    Dużo z nimi problemu. V-brejki można ustawić w parę minut samemu w trasie, nawet na biedę można wrócić i bez nich jak coś się stanie, rozpinamy linkę i jazda. Przy awarii tarczowych hydraulicznych, raczej ciężko jechać dalej. Także zamierzam w przyszłym sezonie troszkę podrasować rowerek i kupię nowy widelec i zakładam V-brejki (ten widelec nie jest niestety przygotowany).

  • Witam!
    Zastanawiam się nad kupnem nowego roweru, głównie do jazdy w terenie, po lasach, itd. wpadła mi w oko taka oferta
    http://www.dobrerowery.pl/kross-hexagon-x9-2014
    Jednak sama nie do końca wiem, co kryje się za poszczególnymi symbolami podzespołów, czy wart jest swojej ceny. Byłabym wdzięczna za pomoc.

  • @Rafał – masz tam teraz hamulec „Alhonga”, czyli nie ma się co oszukiwać – nic specjalnego.

    Jeśli szukasz czegoś niezłego, ale w niskiej cenie, to ja postawiłbym na hamulec Shimano BR-M422. Zestaw na jedno koło kupisz już za 25 złotych.

    Co bardzo istotne, wymieniłbym przy okazji klamkę, na przykład na Shimano Deore BL-T611 (cena około 32 złotych). No i do tego koniecznie nowa linka, koszt rzędu 15 złotych.

    @Ala – hej, w tej cenie to bardzo przyzwoity wybór. Nie jest to mistrz w żadnej kategorii, ale reprezentuje solidny poziom jak za rower w tej cenie po prostu.

  • Nie jestem specem w tych tematach, więc z dużą uwagą przeczytałem wszystkie merytoryczne informacje. Spodobał mi się Kellys 30 Cliff XD biało czerwony, do jazdy po ścieżkach rowerowych miejskich, leśnych. Teren raczej płaski. Pytanie może banalne. Czy warto wydać na niego 1400 zł czy poszukać czegoś innego.

  • Trochę bałaganu się tu pojawia. Dlaczego w temacie o hamulcach pytacie o wybór konkretnego roweru? co ma jedno z drugim? Czy naprawdę ktoś uważa, że za wyborem konkretnego roweru będzie stał specyficzny rodzaj hamulca? Nie róbcie sobie jaj. Potem osoba szukająca wiedzy na temat hamulcy przedziera się przez setkę postów o wyższości Kellysa X nad Krossem Y.

  • NG masz racje trochę się zagolopowałem. Miałem na myśli pytanie czy w tym modelu hamulce nie są kiepskiej jakości.

  • Tak naprawdę właśnie komentarze pod postami stają się największą kopalnią wiedzy, bo sam temat to często tylko dobry wstęp do bardziej fachowej i pogłębionej dyskusji. Niestety, ale wiele pytań nie związanych z tematem czyni tę wiedzę trudno dostępną, a czasami bezwartościową, ze względu na to, że meteorytyka zupełnie się rozmywa. Wybór roweru to istotny problem. Powiedziałbym kluczowy. Myślę, że na blogu są bardziej pasujące do tego tematy. Pozdrawiam!

  • NG masz z jednej strony rację, z drugiej, to naturalna sprawa, że czasami dyskusje płyną w różnych kierunkach. I to też ma swój urok. Często jedno czyjeś zdanie w komentarzu, otwiera poboczny wątek, który jest dalej ciągnięty :)

    @Sławek – ale to fakt, że na blogu jest co najmniej kilka wpisów, gdzie lepiej byłoby zapytać o rower. Na przykład ten wpis:
    https://roweroweporady.pl/na-co-zwrocic-uwage-przy-kupnie-roweru/

    Ale nie róbmy już zamieszania. Tutaj Ci napiszę. Sam rower jest w porządku, ale nie podoba mi się polityka cenowa Kellysa. Sprzedają oni rowery dość drogo, by na koniec sezonu urządzać spore obniżki. Już teraz widzę w internecie model Cliff za 1300 złotych, a jeszcze jakby udało się stówkę opuścić, to cena zrobiłaby się dobra za ten model moim zdaniem.

  • Mam takie pytanie odnośnie hamulców, w artykule jest napisane że obsługa hamulców hydraulicznych jest skomplikowana, zawsze mi się wydawało że tam właściwie nie ma żadnej obsługi, po za wymianą klocków, o co chodzi z tym że po wymianie koło trzeba je od nowa regulować. W motocyklu miałem hamulec tarczowy i był on właściwie bezobsługowy. Z doświadczenia mam duże problemy z ustawianiem klocków w V-brejkach.

    I jeszcze taka sprawa, jeżdżę raczej niezbyt szybko i ostrożnie, nawet z górki nie rozpędzam się, a raczej przyhamowuję, co skutkuje tym że klocki bardzo szybko się zużywają, czy w takiej sytuacji klocki w tarczówkach były by bardziej trwałe.

  • Nigdzie we wpisie nie napisałem, że ich obsługa jest skomplikowana. Zwłaszcza, jeśli wszystko działa dobrze :) Ale mimo wszystko, konstrukcja takich hamulców jest bardziej skomplikowana od hamulców V-brake.

    Wymiana płynu hamulcowego czy odpowietrzanie hamulców, to nie są rzeczy, które zrobi się ot tak, od ręki. Potrzeba do tego wiedzy i znajomości konkretnego hamulca, no i troszkę doświadczenia.

    Regulacja klocków w V-brake, to banalna sprawa, nie wiem za bardzo gdzie tam można mieć problem, wystarczy pewna ręka :)

    https://roweroweporady.pl/jak-wyregulowac-hamulce-v-brake/

    Jeśli chodzi o szybkie zużywanie się klocków w hamulcach V-brake, to wystarczy zainwestować w lepsze klocki. Nie wiem jakich teraz używasz, ale jeśli piszesz, że jeździsz niezbyt szybko, to trochę byłoby dziwne, żeby dobre klocki szybko padały.

  • Odnośnie hamulców hydraulicznych tarczowych to niestety, ale u siebie tak mam, że po każdym wyjęciu koła MUSZĘ odkręcić dwie śruby, hamulec się układa i je dokręcam. Inaczej będą klocki tarły o tarczę. Niestety, mam do dobrych hamulców tarczowych włożoną słabszą tarczę od innego hamulca i nie wiem czy to nie jest po części problemem. Tarcza jest nieco grubsza niż winna być.

    Chociaż u siostry w jej hamulcach, też po wyjęciu koła klocki nie są idealnie ułożone i ostatnio musiałem na nowo ułożyć jej zacisk. To nic skomplikowanego, ale jednak pewna upierdliwość. Jednak jest spora przewaga względem V-brake jeśli chodzi o jakość hamowania (czucie hamulca) oraz wytrzymałość klocków. W ekstremalnych warunkach v-braki kolegi, z którym jechałem ostatnio kilka ekstremalnych tras się kończyły, a ja dalej dobrze hamowałem.

    Z drugiej strony no właśnie – w przypadku awarii jest lekka dupa. Musimy co nieco o obsłudze takiego hamulca wiedzieć. Dodatkowo od czasu do czasu odtłuścić tarczę, być może delikatnie przeszlifować klocki. Przy wyjmowaniu koła pamiętać o zatyczce wkładanej w zacisk, aby nie doprowadzić do zapowietrzenia. Jest trochę zachodu. Do tego pewnie od czasu do czasu trzeba wymienić lub uzupełnić płyn. Coś za coś. Osobiście nie wróciłbym do V-brake, ale jeśli ktoś nie korzysta z roweru w sposób mocno sportowy, to z powodzeniem można dalej korzystać z tego rozwiązania.

  • W minusach przy hamulcach tarczowych jest napisane, że regulacja jest trudniejsza niż przy V-brejkach. Już samo napisanie takiego artykułu o regulacji, świadczy o banalnie prostej regulacji, nie wiem więc czy jest trudniejsza regulacja przy hamulcach tarczowych, przeczytałem oczywiście również artykuł na ten temat.

    Używałem różnych klocków, takich czarno-czerwonych jak są na zdjęciu w tamtym artykule również. Jeżdżę niezbyt szybko ale często hamuję, jeżdżę dużo po mieście co samo w sobie wymaga częstego hamowania, poza tym robię krótkie odcinki, bo muszę się często zatrzymywać (takie zajęcie), na zjazdach z górek również hamuję, najbardziej zużywają się przy jeździe w deszcz, kiedy dostaje się woda z ziarnami piasku.

  • @NG
    Tak jak pisałem wyżej miałem do czynienia z hamulcem tarczowym w motocyklu, ale nie miałem z rowerem, chodzi mi głównie o szybkość zużywania w stosunku do V. W stosunku do motocyklowego wygląda to bardzo delikatnie, tarcze są niewielki cienkie i klocki małe i cienkie. To że są lepsze już się dowiedziałem.

    I jeszcze mam pytanie odnoście średnicy tarcz, czy te większe są lepsze, bo widziałem że nawet w lepszych hamulcach (firmowo) są mniejsze tarcze.

  • Wiadomo, że w rowerach nie jest potrzebna technologia taka jak w motocyklach. Mamy dużo mniejsze prędkości oraz dużo mniejszą masę własną pojazdu. To i hamulce są trochę delikatniejsze.

    Ale jeśli kupisz porządne hamulce, a nie najtańsze na rynku, to nie ma co się obawiać o moc hamowania i niezawodność.

    Jeśli chodzi o średnicę tarcz hamulcowych, to standardem do jazdy rekreacyjnej oraz XC jest 160 mm. Większe tarcze zapewniają większą siłę hamowania, ale stosuje się je raczej w ekstremalnych sportach typu Downhill.

    Ewentualnie można pomyśleć o tarczy 180 mm na przód i 160 mm na tył, tak wielu producentów zakłada tarcze w topowych modelach.

  • Dzięki za odpowiedzi. Tak właściwie to bardziej o to mi chodziło czy są trwalsze, bo jeżeli zużywały by mi się tak szybko jak klocki V;-breków a w dodatku może i droższe to wymiana była by bezsensowna.

  • Nie wiem czy ktoś na to zwrócił uwagę, ale w hamulcach tarczowych klocki troszkę trą o tarcze. Jest to normalne zjawisko, bo przecież nie ma żadnej sprężyny która by te klocki cofnęła gdy puścimy dźwignię hamulca. Ten sam efekt jest w samochodach i motocyklach, klocki trą o tarcze podczas jazdy. Teoretycznie można to idealnie wyregulować, ale to są dziesiąte części mm, każde wyjęcie i założenie koła już psuje tą regulację. Zresztą im dalej odsuniemy klocki od tarczy, np cały milimetr, to na dźwigni będziemy mieli ogromny skok.

    Osobiście mam 3 rowery, i ten na tarczach (linka) hamuje najgorzej. Najlepiej o dziwo scott cantilever, potem kross v-brake. Natomiast muszę przyznać, najlepiej wygląda rower na tarczach.

  • Ja na moje cantilever shimano stx (z 1994) nie mogę narzekać, nawet hamują lepiej niż v-brake alhonga z mojego starego roweru.

  • @Pan Luto
    W zasadzie we wszystkich hamulcach tarczowych w rowerze z jakimi miałem styczność, w komplecie z klockami była sprężynka rozpychająca klocki. Wygląda ona na ogół jakby blacha złożona na pół, a następnie wycięty kształt mniej lub bardziej przypominający literę C.

    W nowych avidach zdaje się, że w klockach będzie magnes trzymający klocek i tłoczek w kupie.
    Klocek nie ma prawa trzeć o tarczę, bo będziesz cały czas słyszał dzyń-dzyń.

    Konieczność regulacji zacisku po zdjęciu koła to przywara kiepskich piast i zamykaczy na osi 9 mm.
    Jeśli ktoś szuka tanich i dobrych hamulców tarczowych, minimum to shimano m615
    Najlepszy kompromis cena/jakość to obecnie m675

  • Nie zgodzę się z tym, że tarczówki trudniej wyregulować niż v-brake. Jest zupełnie na odwrót. W przypadku tarcz to odkręcenie dwóch śrubek, naciśnięcie klamki i dokręcenie śrubek.
    Regulacja vałek to masakra…

  • Są jeszcze mini-V m.in. do klamek szosowych.
    Tarczowe lepsze ale czy do końca? Niby w błocie są bezkonkurencyjne, ale co zrobisz jak się zetrą klocki? W V-kach podciągniesz linkę. No i sama wymiana klocków w V jest zdecydowanie lepsza. Poza tym klocki są dopychane przez sprężynki i te mogą się zmielić pomiędzy tarczami, a wystarczy pojeździć dłużej po błocku.

    Żeby V-ki tak nie zużywały obręczy, to się kupuje miękkie klocki.
    Mi tarcze i do tego hydrauliczne nijak działały. W końcu wymieniłem je na tarcze mechaniczne. Ponoć lepsze hydrauliki można normalnie regulować.

  • Mam stary rower szosowy Monark, przenicowany na rower miejski, starego typu hamulce (zawsze odnawiane klocki). Ale chciałbym zamontować ,,jakoś”, inne skuteczniejsze. Bo przyznam, w jeździe ciasnej, skuteczność ich jest minimalna. Trzeba bardzo uważać. Czy jest jakiś pomysł, patent?

  • do Piotra z 3 września: wymiana z hydrauliki na mechanikę to jak cofnięcie się w czasie. No cóż, jeśli ktoś lubi to proszę bardzo. Widać że kolega o mechanice jako takiej niewiele ma pojęcia. Nieśmiało dodam, że jeśli chodzi o „zdecydowanie lepszą” wymianę klocków V, to jest ona zdecydowanie lepsza jak się wogóle nie wie co się robi. Pozdro mechaniku :)

  • W tarczówkach wymiana klocków ogranicza się do wykręcenia jednej śruby (lub wyciagnięcia zawleczki) i podmiany okładzin. W V należy odkręcić po jednej śrubie na klocek – nie widzę tu przewagi V.

    Co do argumentu, ze hydrauliki nie naprawisz na trasie: jeśli w V uszkodzisz klamkę i zerwiesz pancerz oraz linkę – też w trasie nie naprawisz, jeśli nie masz po sztuce w zapasie.

    Odpowietrzanie tarczówek to banał, potrzebny jedynie dot/olej mineralny, plaski klucz, śrubokręt oraz strzykawka i wężyk do pompki akwarystycznej.

  • Wiele osób boi się tarczówek hydraulicznych, spodziewając się iż są bardzo skomplikowane i drogie w eksploatacji. To oczywiście bzdura, jeśli umiemy o nie zadbać – warto przeczytać, jak unikać najczęstszych usterek hamulców http://www.dobrerowery.pl/blog/problemy-z-hamulcami-tarczowymi-skad-sie-biora

  • Myślę że rodzajów hamulców jest tyle aby każdy mógł dobrać coś do swoich potrzeb. Zresztą jak widać rynek szybko sam weryfikuje przydatność danego rodzaju hamulca. W swoim życiu miałem okazję dłużej pojeździć na Cantilever-ach, V-brake-ach oraz krócej na tarczach mechanicznych oraz tarczach hydraulicznych. Na przykład Cantilever-ów nie chciał bym już mieć w swoim rowerze bo zawsze miałem z nimi masę kłopotów jeśli chodzi o dobre wyregulowanie z zachowaniem zadowalających sił hamowania. W V-brake-ach jest o niebo lepiej, chociaż wady hamulców „obręczowych” pozostają.

    Tarcze to zupełnie inna historia żeby nie powiedzieć inna filozofia. Już dawno temu stwierdzono że hamulec tarczowy w postaci jaką powszechnie spotykamy, jest najsprawniejszym i najskuteczniejszym rodzajem hamulca że względu na korzystny rozkład sił hamujących. Do tego posiada zwartą budowę a co za tym idzie – niską masę, i jest najlepiej ze wszystkich wychładzającym się hamulcem. Najogólniej rzecz ujmując jest to najbardziej wydajny rodzaj hamulca.

    Różnica między tarczą sterowaną mechanicznie a hydraulicznie? Kto jeździł ten wie. Sterowanie hydrauliczne jest bardzo precyzyjne i stabilne w swoim działaniu, i na etapie konstrukcyjnym daje możliwość bardzo dokładnego dopracowania charakterystyki hamulca. Linka za to jest tańsza i większości śmiertelników wystarcza :) Oczywiście, jak już wcześniej napisano, bardzo dużo zależy od producenta i od klasy hamulców.

    Jeśli chodzi o hamulce rolkowe to są coraz lepsze. Shimano – ojciec i matka rowerowych hamulców rolkowych- co jakiś czas wprowadza coraz to większe średnice samych elementów hamujących oraz coraz większe radiatory. Daje to coraz większą siłę hamowania, coraz lepsze chłodzenie i … niestety coraz większą masę :) Ale w mieszczuchach i E-rowerach ma to mniejsze znaczenie niż w „wyczynówkach”.

    Sławku, nadal nie widzę opisu klasycznych hamulców bębnowych. Dawniej były bardzo rzadko spotykane, ale od czasu rozkwitu importu „używek” z zachodu stały się znane, zwłaszcza wśród wielbicieli holendrów. Warto o nich wspomnieć bo to dobre hamulce. Jeśli chodzi o skuteczność i niezawodność, to dla mnie są zaraz po tarczach. W Europie oferuje je przede wszystkim Sturmey-Archer.

  • Nie będę pisał jak ten „Sławek” się tam znalazł bo i tak nie uwierzysz :) Oczywiście przepraszam i poprawiam się ŁUKASZU :)

  • Co do Torpedo – niestety łańcuch nie musi się zerwać, żeby przestały działać, ale wystarczy że spadnie (co niestety często – dużo częściej niż zerwanie łańcucha – się zdarzyć może przy próbie nagłego ruszenia lub przyspieszenia w ruchu miejskim) – a wtedy klops, przejeżdżanie ulicy na inercji i hamowanie butami.

  • O co chodzi z tym zużywaniem obręczy? Jak rozpoznać że już się zużyła i trzeba wymienić, po jakim czasie to następuje? :) Ostatnio byłem na alpejskich górkach i klocki hamulcowe mi się całkowicie starły, więc naciągnąłem linki tak by metalem przyciskać obręcz i jako-tako działało hamowanie. Domyślam się, że mogłem w ten sposób coś napsuć, tylko jak to zweryfikować? :)

  • @Kamil – jeśli klocki trą o obręcz, to naturalnym jest, że ścierają się zarówno klocki, jak i obręcz. Oczywiście, że obręcz ściera się bardzo powoli.

    Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pisząc „by metalem przyciskać obręcz”. To znaczy, że całkowicie starłeś gumę na klocku i hamowałeś metalowym trzonem hamulca?

    Boże, jak wyglądają teraz powierzchnie obręczy po czymś takim? Przecież jeśli się jedzie w Alpy, to się zabiera ze sobą dodatkowy komplet klocków na każde koło. Jeśli hamowałeś zdartymi klockami, albo ich wcale nie było, to zdzierasz obręcz niesamowicie.

    Po czym poznać, że obręcz się zużyła? Jeśli ryłeś po niej czymś metalowym, to będzie to widać na pierwszy rzut oka. Niektóre obręcze mają „rowki bezpieczeństwa” dzięki którym można zobaczyć, że obręcz starła się na tyle, że wymaga wymiany.

    W innym przypadku, trzeba zdjąć oponę i na oko ocenić czy da się jeszcze jeździć na takiej grubości ścianek jaka jest, czy nie.

  • To prawda, powinniśmy zabrać zapasowe klocki hamulcowe, nikt na to nie wpadł niestety. A tam już trudno było znaleźć sklep rowerowy i kilka przełęczy zjeżdżało się hamując metalowym trzonem hamulca – byłem w tych momentach głośniejszy niż samochody :)

    Anyway, obręcz jest faktycznie trochę dobita/poharatana i jeśli jej nie wymienię na nową to domyślam się, że przez zwiększone tarcie w mig będzie ścierać nowe klocki hamulcowe. Na szczęście nie miałem drogich obręczy.

  • Jeździłem na hamulcach torpedo (mój pierwszy dziecięcy rowerek), później na cantilever i v-brake. Ostanie dwa sezony rower Merida Crossway na widlecu RSSantour, tył Alivio, przód Altus, SPD i bloki – Components, Buty SPD – Shimano, hamulce hydrauliczne tektro auriga comp. Czyli raczej przecietnie. Jeżdżę codziennie do pracy (ulica, ścieżka, las). Robię ok 400-600 km miesięcznie. Z powrotem do domu jadę „spacerkiem”. Do pracy – no prisoners. Rano, bardzo wcześnie, mały ruch, albo w ogóle. No i zawsze spóźniony.

    Próbowałem jeździć zimą, ale po paru upadkach stwierdziłem, że życie jednak ważniejsze i przesiadłem się do samochodu. Czasami w sobotę, zmieniam opony szosowe na górskie i jadę do lasu.

    Po dwóch sezonach widelec, korba, kaseta, łańcuch – kompletnie zorane. Koła i opony wymienione parę razy. Hamulce o dziwo nie! Tylko raz musiałem wygrzać klocki i tarcze w piekarniku (piszczały). Teraz tylko od czasu do czasu przemywam tarcze benzyną ekstrakcyjną i jest OK.

    Nikt mi nie powie, że hamulce hydrauliczne są awaryjne i wymagające specjalnej troski. Chyba wszyscy mają samochody i nie jeżdżą co dwa miesiące do mechanika na regulację hamulców. Wymagana wymiana płynu hamulcowego w aucie raz na 2-3 lata. Regulacja żadna, poza wymianą klocków i rzadziej tarcz. Auta powyżej 10 lat mają problemy z zapiekaniem się tłoków, ale chyba jeszcze za wcześnie na 10-cio letni intensywnie używany współczesny rower na hydraulice.

    Uważam, że hamulce tarczowe hydrauliczne są najmniej awaryjnym elementem w całym rowerze. A co do różnicy między hydraulicznym i mechanicznymi, to nie wiem co mam powiedzieć zwolennikom „mechaniki”. Przypomnijcie sobie może pierwsze lekcje fizyki o właściwościach cieczy, siłach na nie działających i możliwościach zwiększenia nacisku po przez zmianę wielkości tłoka i tłoczydła. Nikt mi nie powie, że rozciągająca się i wymagająca regulacji linka, jest lepsza od nieściśliwej cieczy.

    Nie miałem lepszych hamulców w rowerze niż tarczowe hydrauliczne i długo jeszcze nikt nic lepszego nie wymyśli. No chyba że hydrauliczno-elektryczne.

  • Wprawdzie sam tarczowych nie posiadam, ale przyznaję, że hydrauliczne są fajne (przy czym sprawdzane okazjonalnie z górki) to mechaniczne nie muszą być gorsze, o ile przy ich zakładaniu przemyśli się każdy drobny szczegół – nie wnikając w klamki czy samą linkę. Podam ciekawostkę dot. pancerza: w przypadku tzw. miękkich klamek stosuje się dobrej klasy pancerze z drutami wzdłużnymi, co zapobiega „wyciąganiu się” pancerza poprawiając znacząco jego sztywność i pewność działania. Mam takowe wprawdzie nie w tarczowych, ale w zwykłych „faubrejkach”, ale miękkich klamek nie znam. Dla zainteresowanych wpisać HJ-SP-5-50 wiadomo gdzie – doskonały dopalacz/usztywniacz, nawet dla zwykłych Alivio z dobrymi okładzinami.

  • Ja w swoim crosie mam hamulce v-brake i powiem, że jestem z nich w pełni zadowolony. Nie wiem czemu, ale w wpisie napisano, że te hamulce słabo hamują np. w deszczu. To nie do końca prawda, bo dużo zależy od klocków hamulcowych. Ja teraz mam u siebie klocki… nie pamiętam jaka to firma, ale mają zdaje się, trzy gumy o różnym stopniu twardości i spisują się świetnie, również w deszczu.

    O ich zachowaniu w błocie nie będę się wypowiadał, ponieważ nie przepadam za taplaniem się w błocie :). Wcześniej, oczywiście przez bardzo krótki czas miałem założone jakieś tanie klocki, za 5 czy 10 zł. Na temat tych tanich klocków powiem, że one dość słabawo hamują, a o hamowaniu w deszczu nie ma mowy.

  • Jeżdżę rekreacyjnie na rowerach crossowych. W pierwszym rowerze miałem V-braki. Siła hamowania była wystarczająca. Dobre wymienne wkłady do klocków V-brake (za 35 zł na jedno koło) wymieniałem 3 razy w roku. Na klockach za 5 zł się w ogóle nie dało jeździć. Ale ich największą wadą było to, że w ogóle nie nadawały się do jazdy w zimie, kiedy obręcz pokrywa się lodem i śniegiem. Zero hamowania na takiej obręczy. Więc szybko wymieniłem hamulce na tarczowe (razem z kołami, bo inaczej się nie dało).

    Teraz używam żywicznych klocków F01A (65 zł na jedno koło) i wymieniam je raz w roku. Druga różnica na korzyść hydraulicznych hamulców tarczowych, to mniejsza potrzebna siła nacisku na dźwignię. Przy krótkim hamowaniu tego nie odczuwam, ale zdecydowanie odczuwam już przy zjazdach z przełęczy górskich, że palce się teraz prawie w ogóle nie męczą. I jeszcze jedno, jeżdżę prawie codziennie od kilkunastu lat i jeszcze nigdy mi się rower w trasie nie zepsuł, a jeżdżę na średnich rowerach, nie na najdroższych. Opona mi się w tym czasie przebiła tylko dwa razy. Więc tą niezawodnością różnych rozwiązań się w ogóle nie przejmuję.

  • @Piotr – zależy jakie masz plany, gdzie chcesz jeździć, w jakich warunkach.
    No i czy budujesz rower, czy po prostu masz taki kaprys żeby sobie coś w rowerze wymienić. Podaj więcej szczegółów.

    • Moje zdanie jest takie, że do zwykłej jazdy V wystarczą, żeby dobrze obręcz wytrzeć to trzeba się postarać. Zgadzam się z przedmówcami, że dobry V-brake bije na głowę mechaniczną tarczówkę. Wnioskuję na przykładzie V-brake LX z równoległym prowadzeniem klocka i Deore mechanicznym.

      Co do tego urywania przewodów jeżdżę kilka lat na saintach hydraulicznych i jeszcze mnie się taka przygoda nie trafiła, jedyne co, to w klamce podkładka od bolca klamki wyleciała i tyle.

      Na TwojejRurce (YouTube) jest masa filmów instruktażowych z wymianą i regulacją. Olej w shimano mineralny, ja kupiłem w norauto płyn mineralny do hamulców w Citroenie – zielony i wszystko jeździ i o wiele taniej. Obręcz, jaką mogę śmiało polecić, ale już trudno dostępna do Dartmoor VooDoo właśnie pod V-ki.

      Na pewno, ale to już zostało wcześniej powiedziane, warto wymienić ze startu klocki na lepsze w shimanowskich zestawach.
      Dla mnie przód zbiera więcej hamowania, więc do przodu lepszy hampel bym dał. V-ki to jest kwestia wycierania obręczy, ale to się na pewno nie stanie po sezonie czy 2-3.

  • chciałbym kupić hamulce Hydrauliczne Br-m445/BL-m445 nie znam się zabardzo i chciałbym o parady czo opłaca się kupywać ?

  • Mam u siebie jakieś podstawowe v brake tektro. Niestety hamują przeciętnie. I tu pytanie, czy wymienić np same gumki czy całe hamulce na deore XT?

    • Jeżeli chodzi o układ hamulcowy, to tam liczy się wszystko: klamki, linki, szczęki i klocki. Sama wymiana szczęk z klockami na pewno pomoże, ponieważ lepsze hamulce są robione z lepszych, sztywniejszych materiałów, co przełoży się na samą siłę hamowania.

      Ale wydaje mi się, że nie obejdzie się bez wymiany klamek, które też są istotne, chociażby w modulowaniu siły hamowania. Jeżeli masz jakieś stare linki, to je też bym wymienił przy okazji.

  • Dzień Dobry chciałbym zasięgnąć opinii. Mianowicie zastanawiam się czy istnieje możliwość montażu hamulców typu szosowe Dual Pivot takie jak w artykule Shimano Tiagra do zwykłego górala.Moja rama jest wiekowa i ma potrzebne mocowania ale zastanawiam się czy szczęki będą wstanie dosięgnąć do obręczy i czy moja opona nie jest zbyt duża (26×1,95) z bieżnikiem miejskim. Pytam bo chciałbym uniknąć zbędnych kosztów (kupie a później okaże się ze nic z tego)

      • No tak tylko ja planuje zmienić z tych moich 26×1,95 na jeszcze węższe 1,75 albo 1,5 tylko ty obręcz 26″ nie będzie za mała

        • Z tego co wiem, może być problem nawet przy oponach 1,35″.

          A obręcz to kolejna sprawa gdzie może pojawić się zgrzyt.

          • Czyli jest raczej tak, że taka szczęka nie sięgnie do obręczy 26″ i trzeba będzie wymienić obręcz na co najmniej 27,5″.

            Mimo wszystko pokuszę się i spróbuje na wiosnę przeprowadzić taką wymianę hamulców, gdyż i tak muszę je wymienić.

            Gdyby co to przekaże spostrzeżenia i uwagi i czy w ogóle się to udało. Pozdrawiam Michał

  • Hej, które hamulce z tych dwóch są lepsze? TEKTRO HD-M290 czy SHIMANO ACERA M447? Wyższa klasa nie jest mi potrzebna do rekreacyjnej jazdy a wybrane przeze mnie modele rowerów nie oferują v-brakeów.

    • Ja postawiłbym na Shimano. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o Tektro i nie skreślałbym tych hamulców, ale… jednak Shimano.

  • No i zaliczyłem pierwszą porządną „glebę” na asfalcie. Jechałem sobie ścieżką rowerową, gdy nagle z prawej gdzieś z osiedla wyjechał dość ostro samochód. Wystraszyłem się, że się zderzymy. Pociągnąłem odruchowo za obie klamki i niestety wyszedłem z progu jak Piotrek Żyła (przez kierownicę z lądowaniem na twarzy, bez telemarku. Efekt jest taki, że mam złamany nos, jeden szew i oczekują na nowa, gładka skórę.

    Nawet nie wiem co to była za marka, bo jak się pozbierałem auta już nie było. Jak radzicie sobie z takim nagłym hamowaniem. Tu akurat sa V-braki i wiem, że można kombinować z odstępem klocków czy długością linki, żeby te z przodu brały słabiej, ale za jakiś czas zamierzam przejść na tarczówki i co wtedy?

    Macie jakieś porady jak w takich nagłych przypadkach hamować? Z góry dziękuję

    • Cóż, hamulce trzeba wyczuć i nie hamować na maksa. Wiem, że łatwo mi mówić, a podczas nerwowej sytuacji robi się czasami inaczej, ale mimo wszystko mam w głowie zakodowane, że lewej klamki nie ściskam za mocno.

      Jeżeli chodzi o tarczówki, to możesz poszukać modelu, gdzie da się regulować odległość klocków od tarczy, albo np. klamki, która daje możliwość regulacji.

  • DZIĘKUJĘ ZA TEN ARTYKUŁ!
    Po latach od jego publikacji był on dla mnie przewodnikiem, bardzo wartościowym źródłem wiedzy.
    Dzięki!

  • troszke nie do konca napisałeś o tarczowych mechanicznych to sa bardzo dobre hamulce tylko troszke trzeba sie znac zeby je ustawic i wymienić klocki na inne

  • Dzień Dobry.
    Odświeżam temat hamulców jednak z prośbą o rozwinięcie tematu w przypadku chęci wymiany mechanicznych na hydrauliczne. Coś w rodzaju testu lub opisu które z propozycji na rynku są warte uwagi a czego unikać.
    Konkret w trzech wariantach co warto wybrać nowego (niezbędne min. / optimum / high-end) oraz w rynku wtórnym (oczywiście mówię o subiektywnym artykule autora blogu). Jeśli nie będzie to problemem oczekuję emisji.Pozdrawiam.

    • Hej, bardzo chętnie przygotowałbym test porównawczy różnych hamulców, niestety producenci nie są zbyt chętni do współpracy pod tym kątem :(

      Jeżeli chodzi o osprzęt Shimano, to ja bym się trzymał klasy przynajmniej Alivio/Deore, tak by był to sprzęt dobry w przyzwoitej cenie.

  • Jak już kupilem rower (używany) to mam na nim hydrauliczne zaciskowe Magura HS-11. Nigdy takich nie miałem i przyznaje trochę się ich boję (trwałości, masy, problemów w trasie). Może zmieniać na dobre v-brake ? Np Shimano XT… Czy nie zmieniać ?

    • Cóż, takie hamulce od dawna stanowią pewną ciekawostkę. Są polecane przez wielu zadowolonych użytkowników, bo Magura nie robi szajsu, ale jakoś tak nie przyjęły się masowo.

      Ja bym nie zmieniał, bo o tych hamulcach słyszałem wiele dobrego.

  • Tak finalnie to montuje się hamulce, które pasują do ramy i są efektywne:) Hydraulika służy do wyhamowywania wielkich mas, a nie kilku kilogramów aluminium z ludzikiem na tym:) Płyny hamulcowe niech zostaną w bagażniku – samochodowym. Dziwi mnie tylko to wypieranie mech. tarczówek przez hydry, skoro koszty znacząco rosną przy każdym dziwnym przypadku, który dotyczy tej części zawieszenia:)

  • Mam w rowerze beznadziejne hamulce starszego typu – chyba cantilever /wg nomenklatury/. Czy w zamian możliwe jest zamontowanie V-Breków? Kto mi podpowie?

    • Cześć,
      musiałbyś zobaczyć czy klamki hamulcowe, których używasz, mają przełącznik do wyboru czy mają działać z hamulcami V-brake czy cantilever. Ponieważ te dwa systemy nie są ze sobą kompatybilne.

      Jeżeli nie będzie tak, to najpewniej klamki będą też do zmiany.

  • WItam !
    Obecnie mam klamkomanetki i tarczówki mechaniczne. Chciał bym je wymienić, ale mam pytanie. Lepiej kupić mechaniczne BB7 czy hydrauliczne (myślałem o XT) .
    Chodzi o to czy między nimi jest taka różnica w jakości itp. że warto dla nich wymienić również klamkomanetki

    • A co to za klamkomanetki? Masz rower szosowy?

      Hamulce Avid BB7 są naprawdę świetne i zdecydowanie warto się nimi zainteresować. Ale jeżeli masz jakieś taniutkie klamki, to nie wykorzystasz ich potencjału w 100%.

      • Rower mtb, klamkomanetki ;Shimano ST-EF 51
        Ogólnie sprawa wygląda tak,że planuje kilka zmian. Kiedy go kupowałem (marzec 2014) nie czytałem jeszcze „Rowerowych Porad”,które otworzyły mi trochę oczy i z niektórych rzeczy jestem niezadowolony (np.teraz rower ten na stronie producenta kosztuje 1700 zł (nie wiem ile kosztował w dniu zakupu bo to prezent),ale mniejsza z tym 1700 zł i SZIMANO tourney – jako przednia przerzutka, „hamulce tarczowe” i tego typy rzeczy.
        Przy okazji zapytam : czy niżej wymienione, planowane dopiero przeróbki mają sens (są opłacalne):

        -hamulce (muszą być tarczowe – brak piotów)
        -widelec (z uginacza suntour’a XCT na sztywny)
        -wolnobieg (z 7 na 8 rzędów,bo mi brakuje tego 1)
        -jeżeli hamulce i wolnobieg to klamki i manetki
        -przerzutka (przednia i tylna (obecnie tourney,acera) jeszcze nie wiem na co)
        -może opony (mam Schwalbe Racing Ralph Perf. 26×2,25 – do miasta za szerokie)

        No i to chyba tyle, co Pan o tym sądzi ?

        • Pisałem na ten temat w tym wpisie:
          https://roweroweporady.pl/kiedy-oplaca-sie-modyfikowac-rower/

          Warto zastanowić się, czy nie bardziej opłacałoby się kupić/złożyć nowy rower. Wszystko zależy oczywiście od stanu w jakim masz ten rower.

          Jeżeli chodzi o wolnobieg, to ja wymieniłbym go na kasetę, ale to wiązałoby się z wymianą tylnej piasty (lub całego tylnego koła). Poza tym, jeżeli już, to brakuje Ci nie jednego przełożenia, tylko zakresu na wolnobiegu. Ale faktycznie, kiedyś były do kupienia wolnobiegi z 11 ząbkami na najmniejszej zębatce, teraz chyba już nie są do kupienia.

  • Hej Łukaszu, 

    W RR 500 LTD, „serwisant” uszkodził tylny hamulec v-breake 

    ( dokładnie sprężynę, bo szczeka nie odbija,klocek trze po obręczy i piszczy )

    taki:

    https://www.decathlon.pl/szczki-ham-v-brake-alu-para-id_8177506.html

    Proponują wymianę na taki:

    https://www.decathlon.pl/szczki-hamulcowe-alivio-id_8328474.html

    Niestety decathlon jest nadzwyczaj powściągliwy i nie podaje na stronie szczegółowego opisu produktów. 

    Wg. jednego z pracowników sieci, pod decathlonowskim kodem produktu kryje się podobno model BR-T 4000 z klockami S65T ,czyli odpowiednik BR-M 422.

    … Czy warto czekać min.tydzień aż dostarczą do serwisu  tego Alivio czy też nie ma to większego znaczenia i równie dobrze można założyć od ręki b’twina? 

  • Ja tylko dodam swoje 3 grosze do hamulców tarczowych mechanicznych bądź hydraulicznych.
    Działają tak samo ale jest mała subtelna różnica.
    Hydrauliczne są dociskane za pomocą tłoczków wypychanych przez płyn hydrauliczny.
    Mechaniczne z tego co mi wiadomo to klocek jest dociskany prze śrubę o dużym skoku która to jest wkręcona w nakrętkę i dopiero tą nakrętką obracamy w wyniku czego śruba się wysuwa i dociska klocek.
    Mechaniczne w porównaniu do hydraulicznych prawie zawsze będą słabsze bo mają większe wewnętrzne opory. Ta sama siła co dociska klocek również dociska śrubę do nakrętki i nakrętkę do obudowy i wszędzie na tych stykach mamy tarcie do pokonania, oczywiście dobór materiałów pewnie jest taki aby to tarcie zminimalizować. Pozbyć się tego tarcia można stosując hydraulikę gdzie jedyne tarcie jakie musimy pokonać to tarcie o-ringu ale tutaj siła docisku nie jest taka sama jak siła docisku klocka.
    Można jeszcze dywagować nad oporami linki w pancerzu bądź też oporami przepływu płynu w rurkach.

    Zaraz zaraz ale zarówno jedne jak i drugie są w stanie zablokować koło.
    Ale hydrauliczne robią to mniejszym nakładem siły w wyniku czego hamować możemy „jednym paluszkiem”

    A dlaczego tarczowe są lepsze od VB bo można zastosować inne materiały, takie które przy tej samej sile nacisku dadzą większą siłę tarcia.
    VB ma ograniczenie (obręcze) czego nie ma w tarczowych.
    Zarówno pod względem wytrzymałości jaki i odporności na ścieranie.

  • Trochę błędów jest i dużo skrótów myślowych, jak znajdę czas to powytykam ale sporo tego.

    • Aż mnie „wygło” od głębokości analizy i spójności danych – „błędy są ale wytknę je później” – audyt jaki czy może referat zdałby się nad rzeczonym tematem głębszy nie pozbawiony „skrótów myślowych” i zaniechań z „braku czasu” czy może braku czegokolwiek do powiedzenia?
      Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać nad analizą „dziecka neostrady” wersja 2016 …

  • Niedawno zakupiłem rower Northtec Cayon AL i są w nim najtańsze tarczówki hydrauliczne
    Shimano BR-355 nie hamują zbyt dobrze planuje więc wymiane na jakieś porządne P/T do 500zł za komplet co mi polecicie ???

    • Zerknij na Shimano SLX: https://www.ceneo.pl/Hamulce_rowerowe;szukaj-BR-M675#crid=76866&pid=7269

      Oferują bardzo dobry stosunek jakości do ceny i kupisz komplet za ok. 450 zł + dwie tarcze za 100-120 zł i będziesz miał świetny zestaw.

  • Co do systemu torpedo (torpedał :-) to nadaje się idealnie do piszczenia oponą i zostawiania śladów na asfalcie (oraz do driftu „na ręcznym” po piachu :-) Niestety przez takie zabawy niszczy się opona ale za to jest fun! :-)

    • Jeżeli chodzi o kiepskie V-brake to się zgadzam :) Ale do tych dobrych nic nie mam. Przynajmniej póki nie wjedzie się gdzieś w ciężki teren i błoto.

  • Jaką sprawność mają tarczówki mechaniczne na Avid BB5 zimą bo niestety V-Brake (o czym nie było mowy w artykule) zimą nie radzą sobie kompletnie. Zamarzają szczęki, linki a klocki mają małą skuteczność. Z góry dzięki za odpowiedź od zimowych harpaganów.

  • Ja miałem ( coś koło 1975 roku ) popularnego wówczas składaka firmy Romet. Tam hamulce były typu torpedo i sprawdzały się rewelacyjnie. Koła stawały – szorowały po podłożu i miałem opinie, że owe są najlepsze jakie może mieć rower bo, korzystałem też z kolarki gdzie były tarczowe i tu . . ., jak pisze trafnie pan Łukasz. Oczywiście gdy łańcuch się zerwie to, wiadomo co może być ale, mnie to się nigdy nie zdarzyło! Więc mam dobrą opinię o torpedo choć wiadomo, że nie praktykuje się ich w przerzutkach. Na marginesie, – co to się stało z Romet? Taka firma a dziś ma złą renomę. Składaki były ciężkie ale i tak wspominam dobrze i gdyby tak dziś . . ., ach – wspomnienie! 31.12.2016

    • Hej, w 1975 raczej nie mogłeś mieć hamulców tarczowych w rowerze :) Wtedy stosowało się (tak jak i obecnie w większości szosówek), hamulce obręczowe. Wtedy to były chyba U-Brake.

      A czy Romet ma złą renomę? Nie wydaje mi się, żeby było tak źle. Razem z Krossem, to najwięksi polscy producenci rowerów. Tak więc zbyt na ich rowery jest.

    • No właśnie! Wybacz,ze sie wtracam we fachową rozmowe,ale szukam uparcie roweru z zewnętrzna przerzutka,miejskiego +, czyli i do lasków ale hamowanie też w tylnych pedałach.Mnie usilują wmowić,ze nie stosuje sie,.a ja jezdziłam w Niemczech na takim.Ale nie wiedziałam,ze to to taki „rarytas” i nawet nie spojrzałam na nazwę.Miał 5 albo 6 biegow, w czasie jazdy przerzucane,przerzutka zewnętrzna.a nie w piaście.I teraz szukam czegoś takiego dla siebie, bo miałam już szczęście,ze na przednich zle nie skończyłam.Raczej bedzie mnie stać na używany…ale czego szukać? Przez tel.jak słyszą kobiecy głos…oklamuja i już mam dość niepotrzebnego jeżdżenia po cwaniakach.Pozdrawiam.

  • Hello, szukam informacji na temat adaptacji rower typu „holender” do nowocześniejszych „rozwiązań”. Po prostu chcę zrobić kobicie mej rower „cacuszko”. Taki miejski ale żeby był na max wygodny i bezobsługowy.

    No i chcę ramę kupić takiego starego typu i podorzucać trochę techniki. Typu właśnie hamulce rolkowe i piasta wielobiegowa czy piasta z prądnicą na przód.

    Pytanie jest teraz takie – czy hamulce rolkowe da się założyć do każdego rodzaju ramy typu miejskiego czy jednak trzeba na coś zwrócić uwagę? A może w ogóle musi być rama przystosowana specjalnie do takich hamulców ?

    • Hej, ja niestety nie znam się za bardzo na montowaniu hamulców rolkowych. Ale zajrzyj do Sheldona Browna w poszukiwaniu informacji na ten temat: http://www.sheldonbrown.com/rollerbrakes.html

  • Witam.
    W rowerze szosowym chcę zmienić kierownicę na prostą, mam w nim hamulce Dual Pivot, jakie klamki muszę do nich kupić?
    Pozdrawiam

    • Hej, musisz poszukać klamek, które będą współpracowały z hamulcami typu cantilever/calpier. Czyli np. klamki Shimano BL-R550: https://www.ceneo.pl/Hamulce_rowerowe;szukaj-shimano+bl-r550;0112-0.htm#crid=110675&pid=7269

      To po prostu klamki do hamulców szosowych, do montażu na prostej kierownicy.

      • Potwierdzam. Ja kupiłem Tiagrę 4700. Grają idealnie z tarczą w przełaju i mają przełącznik pod canti bądź szczękowy.

  • Tyle tu wpisów. Pewnie nikt nie nawet zauważy, gdy napiszę, że chciałbym zamienić v-brake’i na tarczowe, bo z v-break’ami jest zawsze problem, gdy koło nawet odrobinę się rozcentruje. To jest mój główny argument za wyborem tarcz..

    • A w tarczowych, jak pogniesz tarczę, to też będzie problem :)

      Generalnie mogę powiedzieć tak, że warto mieć po prostu dobre koła, które się nie rozcentrowują zbyt szybko :) I wtedy to nie jest jakiś szczególny problem.

      Ale jeżeli masz możliwość wymiany hamulców na tarczowe, to kurczę, czemu nie!

    • Hej, ale jakiego typu hamulce masz w rowerze zastosowane? Zazwyczaj da się założyć tylko jeden typ hamulca, taki jak był standardowo zastosowany przy montażu. I ewentualnie wymienić go na jakiś lepszy model.

  • Może warto wspomnieć jeszcze o hamulcach bębnowych, takich jak np. kultowy VT5000 Sachsa?

  • jeszcze co do wad hamulców tarczowych – podczas hamowania powodują znacznie większe (niż w przypadku hamulców zaciskających się na obręczy) naprężenia w szprychach oraz na łączeniach: piasta – szprychy oraz obręcz – szprychy

    • Hej, hamulce szosowe Dual Pivot montujesz jedną śrubą na środku. Tak więc jeżeli masz otwory do montażu takiego hamulca, to można spróbować. Potrzebne będą jeszcze klamki hamulcowe, które to obsłużą, ponieważ hamulce szosowe mają inny ciąg linki niż V-Brake.

  • Witam, kupiłem kilka dni temu nowego Authora Solution 29 i przy hamowaniu (hamulce tarczowe) z większych prędkości lub zjeżdżając z góry wydobywa się z tarczy nieprzyjemny hałas. Czy to normalne? czy to się dotrze? Jest to dość niekomfortowe. Proszę o pomoc. Pozdrawiam

    • Masz tam hamulce Tektro Auriga? W rowerze mojej dziewczyny był identyczny objaw. Sprawdź czy są założone klocki metaliczne, my wymieniliśmy na żywiczne SHIMANO B01S i przeszło jak ręką odjął. Nie wiem czy to była kwestia tych klocków, które dało Tektro, czy niespasowania z tarczą. W każdym razie wymiana na organiki pomogła.

  • W moim rowerze posiadam takie hamulce przód – shimano nexave br.im 50 f; tył – shimano inter br.im 41 r. Czy te hamulce są bezobsługowe tak jak piszą w internecie czy jednak trzeba coś z nimi robić? Szczerze przyznam, że nie są zbyt dobre – słaba siła hamowania. Czy można je jakoś regenerować? czy to kwestia ustawienia i jakości linki? a może jedynym ratunkiem jest kupno nowego zestawu?

    • Cześć,
      niestety nie mam doświadczenia z hamulcami rolkowymi. Ale nie są to hamulce bezobsługowe, trzeba je smarować. Jest to opisane dobrze tutaj: http://www.roweryholenderskie.net/smarowanie-hamulcow-rolkowych-shimano/

  • Ja przez ok. 6 lat jeżdżę na V-Brake i na Torpedo (nie, to nie miejski ani dziecięcy rower tylko rower kupiony na ślepo). Według mnie V-Brake i U-Brake są najprostsze w naprawie i najtańsze. Torpedo: Wiadomo.

  • chcę kupić rower miejski le grand lille czytałam że mają hamulce V-Brake i Torpedo a sprzedawca mi powiedział że rower ma hamulce ręczne. Nie wiem co to oznacza

    • Hej, a który model Lille chcesz kupić? Myślę, że sprzedający mówiąc o „hamulcach ręcznych” miał na myśli hamulce, które uruchamia się, przyciągając do siebie klamki hamulcowe. Czyli V-Brake pasują do tej definicji.

      Natomiast czy Lille mają torpedo (chodzi oczywiście o wersje z przerzutkami w piaście), tego Le Grand na stronie nie podaje. Zdziwiłbym się, gdyby dali piasty bez torpedo, ale to najlepiej dopytać.

      • Dziękuję za odpowiedź. Podoba mi się Le Grand Lille 4 2017 no i kolor granatowy. Mój wzrost około 170 no a waga niestety 85 ale pan ze sklepu powiedział, że waga nie ma znaczenia. Mam ostatnie pytanie czy poleca Pan dla mnie ten rower.

        • jeszcze nie napisałam, że sprzedawca proponuje dla mnie koła 28 i ramę 17. Zadaję tak dużo pytań bo jestem zielona w temacie a rozmowy ze sklepem prowadzę telefonicznie. Chcę być pewna tego zakupu.

          • Widzę, że można go kupić już za ok. 1100 złotych, a to bardzo dobra cena. A rower prezentuje się naprawdę dobrze.

            Co do rozmiaru ramy, to nie jestem pewny, czy 19″ nie byłoby jednak lepsze. Rama 17″ jest dość mała, a Ty masz 170 cm wzrostu. Masz możliwość przymierzenia się do roweru?

          • Dziękuję bardzo za fachowe porady, jutro jadę do sklepu i będę pewniejsza w temacie. Cenę sklep mi zaproponował 1100 złotych a to też jest dla mnie ważne. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki wielkie

          • https://uploads.disquscdn.com/images/3d54efaafabae52de5fd8b3d63d21b289585918faecd12bd34c4906638461fb4.jpg rower kupiłam i załączam zdjęcie przerzutek bo sprzedawca powiedział, że nie są w piaście i nie wiem co w związku z tym jest źle.

          • Ano nie są w piaście – widać zębatki i przerzutka wisi sobie spokojnie poniżej :) Gdyby była to przerzutka planetarna (czyli właśnie schowana w piaście), widziałabyś jedynie jedną zębatkę, a wszystko inne jest wtedy schowane.

            Ale zewnętrzna przerzutka wcale nie jest zła. Jest po prostu inna :)

            https://uploads.disquscdn.com/images/2c0f64587151b15246c5261ea22cb0b22f799b53779aeffb14364617f53d7ac9.jpg

        • Widzę, że można go kupić już za ok. 1100 złotych, a to bardzo dobra cena. Celuj raczej w ten większy rozmiar (19″). A rower prezentuje się naprawdę dobrze.

  • Co do torpedo, to owszem, jak się zerwie łańcuch to nie ma hamulca. Ale dokładnie to samo można powiedzieć o lince. Mi się linka hamulca zerwała kilka razy, na szczęście nigdy nie w podbramkowej sytuacji. No i zawsze (z wyjątkiem zimy) używam obu klamek.

  • mam mechaniczne tarczowe firmy tektro od roku. jeżdżę codziennie – cały rok – do roboty i wycieczki w powiat. regulacja prostsza niż vbrejk. jakakolwiek krzywizna obręczy już nie męczy. kieleckie trochę górek ma, a jam strachliwy na zjazdach (chyba że asfaltowa prosta) także hamulce cały czas pracują. zużycie znikome. klocki vbrejk zmieniałem gdzieś co 2-3 miesiące do tego centrowanie – dobrze że to już za mną.
    przed zakupem obejrzałem filmik z odpowietrzania hydrauliki. podziękowałem. całe szczęście mechaniczne mają się dobrze i są cały czas w sprzedaży. miałem kilka rowerów i żadna linka nigdy nie pękła – 30 lat kręcenia i skręca mnie gdy czytam o zawodności tego rozwiązania.
    hydraulika chodzi lżej – można to porównać w każdym sklepie rowerowym, dla mnie za lekko. zjeżdżając po kamieniach nie utrzymałbym stabilnej siły hamowania – albo taka ze mnie melepeta rowerowa, że do takiego delikatnego mechanizmu się zwyczajnie nie nadaję.

    • Hej, o dozowanie siły hamowania w hydraulikach nie ma się co martwić. Gdyby było inaczej, zawodowcy nie jeździli by na hydraulice :)

      Mam porównanie między hamulcami tarczowymi hydraulicznymi i mechanicznymi. I dobre (podkreślam – dobre) mechaniki są spoko i nie będą zawodzić. Natomiast dobre (podkreślam – dobre) hydrauliki, biją mechaniczne na głowę, jeżeli chodzi o wyczucie dozowania siły hamowania. Hamuje się nimi po prostu przyjemniej.

      A odpowietrzanie? Bez przesady, nie robi się tego wcale tak często :)

  • Walczę z wyborem i mam pytanie: v-brak alu, czy tarczowe M395 ? Jakieś 20-30 km średnio dziennie, po polnych drogach, szlakach w lesie w terenie górzystym. Chciałbym jeżdzić głównie gdy sucho,ale po 2-3 dniach deszczu tez móc bez problemu wyskoczyć i zjechać z jakiejś łąki. Martwi mnie to pisanie,że w Shimano M395 / M396 często coś cieknie itp, itd. Czy warto kupić te M395,czy lepiej v-brak bo sobie i tak poradzi ? Pomóż @@roweroweporady:disqus / Dziękuje

    • Hej, jak kupisz rower z tarczówkami, to je zawsze możesz kiedyś zmienić na lepsze. W przypadku rower z V-Brake, taka zmiana często nie jest możliwa (brak mocowana na ramie i amortyzatorze, a jeżeli nawet są, to trzeba jeszcze piasty wymieniać).

      Powiem tak – kiedyś byłem dużym zwolennikiem V-Brake, bo po co komplikować itd. Dopóki… dłużej nie pojeździłem na rowerze z hydraulicznymi tarczówkami, zwłaszcza w ulewnym deszczu. Tam gdzie (dobre!) V-ki już powoli przestawałyby dawać radę, tam tarczówki dalej dobrze hamowały.

      Dlatego zostałem przy hydraulikach i do V-ek, które wspominam z sentymentem, wracać nie chcę.

      PS Po V-kach z niskiej półki cenowej też nie spodziewałbym się cudów.

        • Nie wiem po jakich słowach doszedłeś do takiego wniosku. V-ki po prostu łatwiej naprawić w trasie, oczywiście w przypadku jakiegoś drobnego defektu. Z tarczówkami w plenerze już tak łatwo nie powalczysz.

          Ale nie napisałem, że hamulce tarczowe są bardziej awaryjne.

  • Planuje kupić zestaw hamulców tarczowych z grupy shimano deore z seri M6000. Ogólnie to buduje rower na osprzęcie z tej grupy ale zastanawiam się jeszcze nad hamulcami i moje pytanie, czy są warte swojej ceny?
    (znalazłem nowy komplet za 443PLN oczywiście bez tarcz)

    • Hej, w Centrum Rowerowym (po zalogowaniu się) dostaniesz je za 425 zł). To pierwsza sprawa.

      Druga jest taka, że jeżeli budujesz rower do rekreacyjno-przyjemnościowej jazdy, bez zapierniczania ostro w dół w górach, to takie hamulce w zupełności wystarczą. Warto dołożyć do nich tarcze co najmniej tej samej klasy i będą spoko.

      Przy ostrzejszej jeździe, dłuuugich zjazdach z mocnym hamowaniem itd. zainteresowałbym się dołożeniem 170 zł do SLX-ów BR-M7000. W innym przypadku zostałbym przy Deore.

  • Zastanawiam się dlaczego hamulce typu Torpedo są tak słabo rozpowszechnione. Próbuje kupić teraz rower z takimi hamulcami i na rynku jest bieda. Ja rozumiem że rowery wyczynowe nie potrzebują, ale do zwykłej jazdy, szczególnie ulicami nadają się świetnie. Szczególnie dla ludzi którzy lubią jeździć w pozycji wyprostowanej bardziej do pionu, niż do poziomu.

    W ogóle nie ma w sieci żadnych artykułów które na poważnie rozpatrują ten typ hamulców, chyba ze dla rowerów dziecięcych.

      • Tak, są takie… ale mimo wszystko nawet w rowerach miejskich jest ich mniejszej ilości.

        A w innych typach rowerów w ogóle. (Rozumiem że nie nadają się do rowerów przy jeździe agresywnej)

        Dlatego skąd taka mała popularność. Skoro hamowanie pedałami jest wygodne nawet na „góralach”.

        • Zawsze możesz wymienić tylną piastę na taką z przerzutką planetarną z hamulcem torpedo + dołożyć napinacz łańcucha.

          Z Torpedo jest ten problem, że ciężko tam precyzyjnie dozować siłę hamowania i nie jest ona jakoś szczególnie duża. Dlatego właśnie stosuje się taki hamulec głównie w rowerach miejskich.

          Minusem jest przynajmniej dla mnie także to, że nie możemy np. stając na światłach, cofnąć pedałów, tak aby je ustawić pod siebie.

          • Prawda, ale korzystając z nich trochę dłużej, możemy ustawić odpowiednie położenie podczas zatrzymywania się.

            Ja tak robię. Start jest zawsze z odpowiednim ułożeniem pedałów.

          • Co do rowerów, wymiana na piastę z przerzutką właśnie jest takim słabym pomysłem, bo to dodatkowe koszty pod rower.

            Sam bardziej myślałem o złożeniu roweru od samego początku, ale tutaj też problem jest wyborem odpowiednich ram które można kupić. Wybór jest marny… albo super tanie, albo super drogie.

  • Cześć Czy hamulce v-brake mini i cantilever mają ten sam uciąg linki. Czyli można mieszać pomiędzy hamulcami i klamkami z v-brake mini i cantilever.

    • Hej, tak – powinno to bez problemu działać. V-Brake mini są obsługiwane przez klamkomanetki szosowe, canti także.

  • cześć Łukaszu.
    Mam rower Triban 100 i chciałbym w nim zwiększyć sile hamowania, gdyż moim zdaniem jest trochę za słaba. Zastanawiam się czy wystarczyłoby wymienić klocki na jakieś lepsze niż fabryczne, czy trzeba jeszcze coś?
    W tym rowerze są hamulce Promax RC482 , zastanawiam się jakie klocki hamulcowe będą do tego pasować
    Mógłbyś coś doradzić, dobrać jakieś dobre klocki (nie muszą być tanie).
    Pozdraiwam
    Martinus

    • Cześć, to prawda, wymiana klocków powinna sporo pomóc. Wybrałbym chyba Shimano R50T5 (30 zł za komplet na jedno koło). Co w sumie trochę zabawne, gdybyś w tym rowerze miał montować opony o szerokości maksymalnie 28C, doradziłbym zastanowienie się nad wymianą szczęk hamulcowych na Shimano Tiagra BR-4700, bo za 160 złotych dostałbyś komplet hamulców właśnie z tymi klockami. Swoje szczęki byś sprzedał za 20 złotych i miałbyś za dodatkowe 80 złotych nowe, porządne szczęki hamulcowe. Bo niestety także i one wpływają na siłę hamowania.

      Niemniej jeżeli zostajesz przy oponach 32C, wymień klocki i na pewno będzie lepiej.

  • Czy rower Trek Marlin7 ma jakiś inny odpowiednik, innej firmy o podobnych danych technicznych, ale za mniejsze pieniądze?

    • Cześć, a powiedz mi, co to pytanie ma wspólnego z rodzajami hamulców rowerowych? :)

      Niedługo będę odświeżał wpis o rowerach do 2500 złotych, to na pewno coś ciekawego wpadnie Ci w oko. Chociaż dużym plusem Marlina jest amortyzator Rock Shox.

    • Zapraszam do tego wpisu: https://roweroweporady.pl/hamulce-tarczowe-czy-szczekowe-v-brake/

      Do akapitu pod tytułem: Czy warto wymienić hamulce V-Brake na tarczowe.

      Tam będziesz miał wyjaśnione, co jest potrzebne do takiej zamiany i czy w ogóle jest to sensowne.

  • Dzien dobry! Od kilku dni nurtuje mnie pytanie: czy produkuje sie rowery tylko i wylacznie z hamowaniem na przednim kole? Wydawalo mi sie zawsze, ze takie rozwiazanie byloby dosc niebezpieczne (przy gwaltownym hamowaniu latwo stracic kontrole nad rowerem), natomiast kilka dni temu moj znajomy twierdzil, ze jak najbardziej sa rowery ktore maja tylko taki hamulec. Czy to co mowi to prawda? Bylabym bardzo wdzieczna za rozwianie moich watpliwosci! Pozdrawiam.

    • Cześć, faktycznie, zablokowanie przedniego hamulca, może skończyć się utratą panowania nad rowerem, lub nawet lotem przez kierownicę. Natomiast w rękach doświadczonego rowerzysty taki rower mógłby istnieć, choć i tak najlepiej mieć możliwość hamowania dwóch kół jednocześnie.

      Być może znajomemu chodziło o rowery typu ostre koło, gdzie często nie ma hamulców wcale (choć to niezgodne z przepisami) lub montuje się jedynie przedni hamulec.

      Niemniej tak jak pisałem, polecam mieć zawsze dwa hamulce do dyspozycji :)

  • Witam
    Panie Łukaszu przeglądam Pański BLOG jestem pod wrażeniem wiedzy i życzliwych porad.
    Zaczynam przygodę z rowerem chce go podrasować zacznę od hamulców, gdyż jak spr nie sa najlepszej firmy i mam obawy o własne bezpieczeństwo a to chyba ważne.
    Moje hamulce są firma HAMULCE ALHONGA V-BRAKE .
    Rower górski z odzysku sprawny GREENFIELD FULL SUSPENSION taka nazwa na ramie wiem, że to nic powaznego, ale dla mnie jest wygodny siodełko wymieniłem. Koła 26 cali jazda po terenie: trasa teren górki lasy pola szutry czasami szosa ale sporadycznie
    Proszę o pomoc w doborze odpowiednich hamulców cena do 150 zł z klockami
    pozdawiam

  • Ja zakupiłem rower typu składak, który ma hamulec działający na zasadzie zaciskającej się taśmy na czymś w rodzaju bębna. Żaden z Pana opisów nie odpowiada w całości tym hamulcom. Rower, w którym zainstalowane są te hamulce nazywa się Camper 3trip. Może Pan coś o tym napisać? Szczególnie interesuje mnie jaki to rodzaj hamulców i jak się je reguluje by lepiej hamowały.

  • Dzień dobry,
    Zastanawiam się nad kupnem roweru i mam takie opcje hamulców:
    1. tarczowe hydrauliczne Shimano MT200
    2. tarczowe TEKTRO ARIES
    Na ile taki hamulec hydrauliczny jest niezawodny i bezobsługowy? W tradycyjnym hamulcu trzeba co jakis czas wyregulować, bo linki się rozciągają. a jak to jest w takim hydraulicznym? I na ile ten model MT200 jest niezawodny? Jak skomplkowana i częsta jest obsługa czy regulacja takiego hamulca hydraulicznego? Rower będzie użytkowany przez cały rok (choć zimą rzadziej) i w większości w mieście, czasem po lesie w raczej łatwym terenie (rzadkie długie zjazdy, raczej hamowanie przed śwatłami, najbardziej strome zjazdy to te w garażu ;-))

    • Cześć,
      poza wymianą klocków hamulcowych, gdy okładziny zejdą poniżej 1 mm grubości, to od czasu do czasu przydaje się odpowietrzyć hamulce i wymienić płyn hamulcowy. Jak często? Dużo zależy od intensywności użytkowania, przy spokojniejszej jeździe, bez częstego hamowania,
      po 1-2 tysiące kilometrów rocznie, taka operacja może być potrzebna po 2-3 latach nawet. A w rowerze do częstszej i mocniejszej jazdy – co roku, a czasami nawet częściej.

  • Czy hamulce przełajowe będą pasować zamiast starych cantileverów do roweru mtb 26″ (klasyczny widelec)? v-brake nie wchodzi w grę, a te od tektro chyba będą bardziej skuteczne niż pierwsze lepsze canti i do tego są naprawdę ładne.

    • Cześć,
      o jakich konkretnie hamulcach myślisz? Typowe hamulce przełajowe to właśnie cantilever, no chyba, że mówimy o mini-V-Brake, które współpracują z klamkami szosowymi.

      Bo w sumie taki jest wybór do klamkomanetek szosowych – albo cantilever, albo mini-V-Brake, albo tarczowe mechaniczne (pasujące do szosowych klamek).

      • To hamulce Tektro CR520 https://www.planetx.co.uk/i/q/BCTKCR5/tektro-cr-520-cantilever-brakeset-black Czy są jakieś przeciwwskazania do tego aby montaż i obsługa były bezproblemowe. „kompatybilne z hamulcami szosowymi STI i dźwigniami Ergo”. Planuję swój rower oparty głównie o stare Deore XT, przenieść na asfalt. Nie jest wcale opłacalne kupowanie klocków do szczęk które posiadam teraz, a same one są po prostu słabe jak na moje potrzeby. Pozdrawiam.

        • Z tego co się orientuję cantilever to cantilever, w sensie nie ma znaczenia czy używasz klamek na baranka czy na płaską kierownicę – grunt, aby były kompatybilne właśnie z cantileverami. Czyli jeżeli takie masz w rowerze, to te nowe też powinny działać bez wymiany klamek hamulcowych.

          • Czyli jeśli klamki są dedykowane typowo pod (duży) V-brake to skok będzie zbyt duży dla każdego typu hamulców tzw. cantilever? Chodzi mi o to, że podlinkowany wyżej przykład ma szczęki wychylone pod kątem prostym, a fizyka hamowania przypomina V-brake. Typowe h. szczękowe nie posiadają tak rozłożystych ramion. Niemniej chcę się uchronić przed pomyłką. Bo z Twojego artykułu wynika, że klamka musi mieć „ukryty przełącznik do zmiany ciągu linki”.

            W starych grupach (też Deore) tego nie ma? więc montowanie agresywnego cantilevera marki Tektro etc. może nie zdać egzaminu lepiej niż „zwykłe” szczęki. Efekt będzie taki jak zwykle czyli przeciętne hamowanie. Nie mogę sobie pozwolić na hamulce V-brake, ale obawiam się że każde „fikuśne” cantilevery dadzą sobie radę tylko nowszymi klamkami. Tym bardziej że napisałeś już, że cantilever to cantilever. Wielkie dzięki :)

          • Klamki hamulcowe pod V-Brake nie będą działać z cantileverami i na odwrót. Wyjątkiem są klamki hamulcowe, gdzie zamontowany jest przełącznik do zmiany ciągu linki, ale nie każda to ma. Ja już się trochę pogubiłem o co pytasz. Napisałeś na początku, że masz w rowerze stare cantilevery, więc te Tektro powinny działać z klamkami, które masz.

            Może rozwiązaniem będzie po prostu wymiana hamulców na V-Brake? Te canti, które wysłałeś kosztują ok. 100 zł. Za szczęki Shimano BR-T4000 i klamki BL-T4000 dasz 2×24,5 + 2×32,5 czyli 114 zł (ceny z Allegro) i będziesz miał nowe szczęki oraz klamki. Przydałoby się przy okazji wymienić linki i pancerze, a to można skompletować już za 15 zł, jakieś lepsze za 40 zł.

          • Tak, bałagan powstał w moich wypowiedziach bo od początku nie zaznaczyłem że chciałem bezwględnie uniknąć wymiany na hamulce vbrake. Tektro wydały mi się bardziej skutecznym rozwiązaniem, z drugiej strony słabo dostępne są dobre klamkomanetki pod hamulce cantilever. Po części tez sugerowałem się wnioskiem z Twojego artykułu, że hamulce vbrake „bardzo mała skuteczność w deszczu i błocie, zużywają obręcz”. Jak pisałem w pierwszym wpisie, rowerem chcę jeździć głównie na asfalcie (wstępnie wybrałem opony Kojak sugerując się innym Twoim tekstem). Poza tym hamulce canti dają mi możliwośc założenia opon z większym balonem. Generalnie propozycja zakupu kompletu vbrake jest oczywiście słuszna. Nie chciałęm żeby Tektro to był mało opłacalny eksperyment.

          • Cantilevery będą jeszcze słabiej hamować niż V-Brake. Kiedyś były stosowane w rowerach przełajowych, tak aby działały z klamkomanetkami szosowymi, dając możliwość założenia szerszych opon. Po pojawieniu się hamulców tarczowych bardzo szybko przeszły do lamusa.

  • Hamulce Szczękowe Hydrauliczne są używane głównie w rowerach trialowych. Gdzie używa się specjalnych klamek, klocków i nacina się obręcze. Moim zdaniem te hamulce w zwykłych rowerach mają mało sensu bo np: podczas deszczu hamowanie praktycznie nie istnieje. Sam posiadam te hamulce, i z serwisem jest problem bo żaden mechanik w moim mieście nie umie ich naprawić ani odpowietrzyć.

  • Cześć,tu sami fachowcy a ja dyletantka od jazdy po mieście i lasach.Czy możecie mi coś doradzic? Szukam damki 26″, z nieudziwnioną kierownicą,postawa wyprostowana,ale… koniecznie z hamulcamu tylnymi torpedo .Nie oduczę sie hamować pedałami ,już fiknęłam z rowerem raz i wystarczy.Wiem,że są takie z 6-7 biegami ( 3 biegi w tylnej piaście odpadają), gdzie można hamować rowerem,jeżdzilam takim w Niemczech i nikt mi nie wmówi,że takich nie ma, przerzutka zewnętrzna i torpedo.Niestety,nie zapamiętałam marki.Ktoś zechce mi pomoc?Pozdrawiam.

    • Cześć,
      przerzutka zewnętrzna i torpedo? Nie mówię, że się nie da, ale ja się z czymś takim nie spotkałem, może to była jakaś samoróbka albo jakieś bardzo stare rozwiązanie, które obecnie nie jest oferowane.

      Jeżeli szukasz hamulca w pedałach, raczej skoncentrowałbym się na szukaniu roweru z przerzutką planetarną czyli ukrytą w piaście, np. Shimano Nexus 7.

      Na szybko znalazłem kilka modeli:

      https://allegro.pl/oferta/rower-miejski-26-embassy-goldie-cruiser-koszyk-8974608285
      https://allegro.pl/oferta/rower-damski-baltica-gdynia-26-rubinowy-s-7-bieg-8294978631
      https://allegro.pl/oferta/1926118-18-m-rower-romet-turing-7s-czarny-8503045061

  • Jeśli dobrze rozumiem, to mając hamulce cantilever mogę je zamienić na mini V-brake bez konieczności wymiany klamek i linek? Jednakże czy będą wyraźnie lepiej hamowały od canti, czy tylko trochę lepiej?

    • Cześć,
      tak – możesz zrobić taką zamianę. Właśnie dlatego powstały mini V-Brake, aby można było je połączyć z klamkami szosowymi.
      Jeżeli chodzi o różnicę w jakości hamowania, to niestety nie jestem w stanie Ci powiedzieć. Dużo będzie na pewno zależało od jakości komponentów.

  • Dziękuję bardzo za zwięzłe i obrazowe informacje.
    Przydały mi się przy doborze klocków hamulcowych do mojego starego roweru szosowego :)
    Pozdrawiam !

  • Cześć,
    mam pytanie, pewnie dość naiwne, dot. hamulców tarczowych hydraulicznych: czy nie szkodzi im piach, mokry piach, błotko, mokry śnieg? Jeżdżę głównie po lesie, po dość piaszczystych drogach. Przy aktualnym rowerze (hamulce v-brake) obręcze kół nadają się do wymiany. Oglądam KLOCKI HAMULCOWE KELLYS CONTROLSTOP V-02 V-BRAKE i zastanawiam się, czy wymienić koła i pójść w takie klocki, czy myśleć o tarczowych. No ale wówczas już nowy rowerek, bo i napęd do wymiany mam, i parę innych elementów ;)

    • Cześć,
      w przypadku hamulców tarczowych, powierzchnia o którą trą klocki jest dalej od ziemi, tak więc na tarczy ląduje mniej syfu spod kół. Poza tym, wymiana tarcz hamulcowych na pewno jest tańsza i prostsza niż wymiana obręczy.

      Jeżeli chodzi o dylemat – wymienić obręcze/koła czy kupić nowy rower, to już nie jestem w stanie Ci doradzić. Musisz usiąść z kalkulatorem i policzyć – ile wydasz na nowy rower (minus kwota za którą sprzedasz obecny) i porównać z kwotą, którą musiałabyś wydać na przywrócenie obecnego roweru do dobrej formy.

      • Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Po rozważeniu plusów i minusów zdecydowałam się na v-brake. Z pozdrowieniami!

  • Bardzo fajnie napisany artykuł. Mimo tego poszukuję porady odkopując trochę stary temat. Kupiłem (zaczynam powoli żałować) od brata rower (Giant Talon 27.5) na hamulcach tarczowych hydraulicznych (Tektro HDC 300). Ponieważ siła hamowania jest nędzna (nawet nie jestem w stanie zablokować tylnego koła wciskając klamkę do końca). W planach mam wymianę płynu hamulcowego (oleju), raczej wymiana klocków (na żywiczne wzmacniane) + odpowietrzenie układu. Przy okazji oględzin zauważyłem że przewód hamulcowy jest nie dość że dosyć sztywny to jeszcze długi. Jaki wpływ na dozowanie czy siłę hamowania ma długość przewodu? Czy przewód hydrauliczny można skrócić czy trzeba kupić krótszy? Hamulce to nie jedyny problem ale wolę od nich zacząć bo jednak warto móc się szybko zatrzymać.

    • Cześć,
      przewody można skrócić, ale warto pamiętać by nie zaginały się one po drodze zbyt mocno. Mimo, że nie ma tam stalowej linki, która mogłaby się ocierać zbyt mocno o pancerz, to płyn też dobrze gdy ma swobodny przepływ.
      Nie wiem jak to na żywo wygląda, ale kilkoma centymetrami bym się nie przejmował.

      Wpływ na siłę hamowania tarczówek mają także tarcze. Jeżeli to jakiś bardzo prosty model, warto wymienić je na coś lepszego, przynajmniej klasy Shimano SM-RT66 (jeżeli są mocowane na 6 śrub) lub SM-RT64 w przypadku Centerlocka. Są to mocniejsze tarcze, dostosowane także do klocków metalicznych (śmiało można używać też żywicznych). Obstawiam, że masz tam włożone jakieś tanie tarcze, które też działają na minus podczas hamowania.

      Ale oczywiście grunt to odpowietrzyć hamulce, jeżeli jest taka potrzeba, bo nawet topowe modele będą źle hamować w takim przypadku :)

      • Dzięki Łukasz za odpowiedź. Chętnie pokazałbym jak to wygląda. Ponieważ chcę wrócić do roweru po jakiś 15 latach przerwy w jeździe, kupiłem używany rower gdzie dla mnie jest już dużo „nowej technologii” ;-) i sporo pracy aby przywrócić go do takiego stanu gdzie będę zadowolony i będzie wszystko fajnie działać myślałem o założeniu jakiegoś mini bloga. Jeśli jest możliwość omówienia tej kwestii w jakimś bardziej prywatnej formie komunikacji to chętnie skorzystam. Pracy mam dużo bo okazało się że hamulce to nie jedyny problem i szukam też kogoś kto pomoże mi rozwiać pewne wątpliwości. Niestety chciałem zaoszczędzić kupując używkę i wyszło jak zwykle – docelowo koszty mogą być spore

        • Jeżeli szukasz kogoś, kto rozwieje serwisowe wątpliwości dotyczące konkretnego roweru, to najlepiej po prostu wybrać się z rowerem do dobrego mechanika, który przy okazji naprawy, podpowie to i owo. Polecam też świetną książkę „Sztuka serwisowania roweru górskiego” Lennarda Zinna.

          Nie piszę tego złośliwie, ja po prostu nie mam czasu na udzielanie porad na priv. Robię co mogę w komentarzach (także na YouTube), ale na odległość to ja w większości przypadków mogę sobie pospekulować.

          Jeszcze jedna opcja to zajrzenie na forum: https://roweroweporady.pl/f/

          Ale tam często to też bywa spekulowanie, bo nikt po samym opisie/zdjęciach roweru nie zdiagnozuje :)

  • Mam obecnie rower Indiana x-road 3.0 i po zakupie w promocyjnej cenie jeszcze przed koronakolegą, systematycznie ulepszam wg. mojego gustu. I tak zmieniłem przerzutki na biegi w piaście, oświetlenie a B&M z najwyższej półki, itp.

    Teraz chce zmienić hamulec v-braki na Magure wykorzystując dostępne pivoty w ramie. Bardzo bym prosił o pomoc w rozwiązaniu wątpliwości czy hamulce magura szczękowe na obręcz koła, można stosować zamiennie tył z przodem koła i klamki prawa z lewa stroną kierownicy? Np interesują mnie modele HS33 i HS11 i przy okazji czemu magura HS22 jest pomijany w różnych zestawieniach tutorialach itd. Pytam ponieważ Magura HS33 są dostępne w przystępnej cenie do przodu i kupił bym drugi przedni, który po wymianie pancerza na dłuższy dał bym do tyłu. Poza tym i tak chciałbym spróbować dać pancerz do środka ramy, po zakupie obczaje czy da rade, ale jednak interesuje mnie jeszcze przed zakupem, czy można hamulec Magura do przodu dać do tyłu roweru?

    • Cześć,
      z tego co podaje producent w instrukcji montażu hamulców, a także robi to wielu sprzedających – hamulce są uniwersalne przód-tył, zarówno zacisk, jak i (co ciekawe) klamka.